Zasady stosowania filtrów w prostych, żołnierskich słowach :)

[meri99]

Napisane przez zioła

[*]nakładasz krem z filtrem (na samą twarz minimum 1-1,25 ml; na twarz i szyję 1,5 - 1,8 ml - ta ilość może być podzielona na dwie następujące po sobie aplikacje)* i dajesz mu się wchłonąć minimum przez 20 minut (!); i nie myśl sobie, że nakładając połowę wymaganej ilości filtra zmniejszasz deklarowaną przez producenta ochrone również tylko o połowę - przy 1 ml z SPF30 robi się SPF5, a z SPF50 - SPF7[/list]
Odpowiedź na Twoje pytanie jest na pierwszej stronie tego wątku
Zebrane przez Noor - post 6

Swoją drogą, używam filtru od kilku dni i tylko raz udało mi się wetrzeć przepisową ilość (kiedy nigdzie nie wychodziłam i mógł mi się wchłaniać przez kilka godzin) Po prostu moja skóra więcej nie jest w stanie więcej przyjąć niż 1 mm

wkurzajace nie? a pomysl sobie ze niektorzy nakladaja jeszcze na to wszystko krem odpowiedni dla swojej cery i fluid/podklad... z czego na twarzy robi sie jedna wielka warstwa tego wszystkiego...

[gujana]

Dziewczyny, przepraszam, faktycznie nie zajrzałam do początku wątku Zaraz poczytam, zeby znowu nie pytać o coś, co już napisane...
Ale bardzo dziekuję za odpowiedzi

Napisane przez Justin Timberlake

Dziewczyny, dlaczego nie czytacie wątku? Wystarczyło przeczytać pierwszą stronę i to i tak niecałą...
W poście nr 6 na stronie 1. napisanym przez Noor wszystko jest fajnie wyjaśnione..W podpunkcie 2 i 3 znajdujesz odpowiedzi na swoje pytania. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...39&postcount=6

Dlatego odpowiedź na pytanie nr 1 brzmi-nie, ochrona nie spada o połowę a o dużo więcej-przy 1 ml z SPF30 robi się SPF5, a z SPF50 - SPF7. No teraz kiedy się okazało, że przepisowa ilość jest mniejsza pewnie te wartości sie zmieniają, co nie zmienia faktu, że ochrona spada o więcej niż połowę

Nie wiem jaka jest Calma HLC, bo nie używałam, ale skoro bardzo ciężka to można przewidywać zgodnie z tym co napisala Noor, że będzie obniżał protekcję.
Pozdrawiam



ps. własnie zobaczyłam jakie sama głupie pytania zadawałam

ojoj, w takim razie bardzo sie zmartwilam, bo nigdy nie kontrolowalam ile nakladam filtru. dobrze mi sie wchłania, wiec nie ma problemu z wieksza iloscia, tylko jakos nigdy nie przyszlo mi do glowy, ze naprawde musze sobie odmierzyc ta odpowiednia ilosc (uwazalam to za lekka przesade ). ale widze, ze jednak warto nakladac tyle co trzeba, a nie na oko

Napisane przez zioła

[*]nakładasz krem z filtrem (na samą twarz minimum 1-1,25 ml; na twarz i szyję 1,5 - 1,8 ml - ta ilość może być podzielona na dwie następujące po sobie aplikacje)* i dajesz mu się wchłonąć minimum przez 20 minut (!); i nie myśl sobie, że nakładając połowę wymaganej ilości filtra zmniejszasz deklarowaną przez producenta ochrone również tylko o połowę - przy 1 ml z SPF30 robi się SPF5, a z SPF50 - SPF7[/list]
Odpowiedź na Twoje pytanie jest na pierwszej stronie tego wątku
Zebrane przez Noor - post 6

Swoją drogą, używam filtru od kilku dni i tylko raz udało mi się wetrzeć przepisową ilość (kiedy nigdzie nie wychodziłam i mógł mi się wchłaniać przez kilka godzin) Po prostu moja skóra więcej nie jest w stanie więcej przyjąć niż 1 mm

dziekuje za wklejenie posta

Napisane przez meri99

wkurzajace nie? a pomysl sobie ze niektorzy nakladaja jeszcze na to wszystko krem odpowiedni dla swojej cery i fluid/podklad... z czego na twarzy robi sie jedna wielka warstwa tego wszystkiego...

ja nakladam tylko filtr, bo zrezygnowalam z podkladów i pudrów (za co skóra naprawde sie odwdzięczyla ). jedynie na wieksze mrozy przewiduje, ze przyda sie jeszcze cos pod avenke, ale byc moze jesli zwieksze jej ilosc do przepisowej, to poprostu nie bedzie trzeba nic pod nią nakladac

[Justin Timberlake]

Teraz sie okazało, że przepisowa ilość jest mniejsza i w sumie każdy może ją obliczyć dla siebie, także nie musisz się stresować (gdzieś miałam linka do tego jak to zrobić, ale zagubił się, więc niestety nie będę mogła go tu wkleić )
Pozdrawiam

[meri99]

Napisane przez Justin Timberlake

Teraz sie okazało, że przepisowa ilość jest mniejsza i w sumie każdy może ją obliczyć dla siebie, także nie musisz się stresować (gdzieś miałam linka do tego jak to zrobić, ale zagubił się, więc niestety nie będę mogła go tu wkleić )
Pozdrawiam

prosze poszukaj go a jak go nie znajdziesz to choc podpowiedz jak moge znalezc taka instrukcje

[Justin Timberlake]

No ok. Poszukałam trochę w wątkach, w których sie ostatnio udzielałam i znalazłam

Proszę http://laboratoriumurody.pl/forum/viewtopic.php?t=1243

[meri99]

Napisane przez Justin Timberlake

No ok. Poszukałam trochę w wątkach, w których sie ostatnio udzielałam i znalazłam

Proszę http://laboratoriumurody.pl/forum/viewtopic.php?t=1243

Dziekuje

[zioła]

Napisane przez meri99

wkurzajace nie? a pomysl sobie ze niektorzy nakladaja jeszcze na to wszystko krem odpowiedni dla swojej cery i fluid/podklad... z czego na twarzy robi sie jedna wielka warstwa tego wszystkiego...

Szacunek dla tych kobiet
Gratuluję im wytrwałości, cierpliwości i umiejętności wygospodarowania odpowiedniej ilości czasu na tego rodzaju zabiegi.
Dziewczyny, nie wiem jak to robicie
Od kilku dni mój dzień obraca się wokół ranka- kiedy przeklinam na siebie w duchu,że wcześniej wstaję tylko po to, aby nakładać w kilku warstwach tłuścioszka i wokół wieczora - kiedy szczęśliwa go zmywam
(Swoje żale powinnam chyba wyrazić na wątku "zwątpień filtrowych" )

Nie nakładałam jeszcze na twarz pudru. Po prostu nie wyobrażam sobie kolejnej warstwy "czegośtam" na buzi Na razie więc sobie odpuściłam, próbuję się przyzwyczaić i straszę ludzi w pracy bladym, świecącym licem

[gujana]

Napisane przez Justin Timberlake

No ok. Poszukałam trochę w wątkach, w których sie ostatnio udzielałam i znalazłam

Proszę http://laboratoriumurody.pl/forum/viewtopic.php?t=1243

ooo to bedzie lekturka obowiazkowa wieczorem

Napisane przez zioła

Szacunek dla tych kobiet
Gratuluję im wytrwałości, cierpliwości i umiejętności wygospodarowania odpowiedniej ilości czasu na tego rodzaju zabiegi.
Dziewczyny, nie wiem jak to robicie
Od kilku dni mój dzień obraca się wokół ranka- kiedy przeklinam na siebie w duchu,że wcześniej wstaję tylko po to, aby nakładać w kilku warstwach tłuścioszka i wokół wieczora - kiedy szczęśliwa go zmywam
(Swoje żale powinnam chyba wyrazić na wątku "zwątpień filtrowych" )

Nie nakładałam jeszcze na twarz pudru. Po prostu nie wyobrażam sobie kolejnej warstwy "czegośtam" na buzi Na razie więc sobie odpuściłam, próbuję się przyzwyczaić i straszę ludzi w pracy bladym, świecącym licem

no wlasnie. dokladnie z tego powodu, zeby tak nie "szalec" z tym filtrem nakladalam zawsze ilosc na oko no ale dobra, juz nie bede nad tym rozpamietywac. moze sie okaze ze nakladam dobra ilosc

[meri99]

Wiecie co dzis wlasnie sobie pocztalam o nowych zasadach co do ilosci stosowania filtrow,i wychodzi na to ze przecietna Polka powinna nakladac "pi razy drzwi" ok. 1ml. na twarz... z tego co widzialam/czytalam to na tym forum wypowiadali sie mezczyzni(ktorzy zazwyczaj maja wieksze twarze) i im wychodzilo ok.0.6 lub 0.8 ml. na twarz... wiec dziewczyny -zbawienie!!! ja zazwyczaj odmierzalam filtr "na oko" ale mysle ze nawet przy takich pomiarach wychodzi zawsze tak ok.1ml. no i przynajmniej wszystko sie wchlonie

[zioła]

Napisane przez meri99

Wiecie co dzis wlasnie sobie pocztalam o nowych zasadach co do ilosci stosowania filtrow,i wychodzi na to ze przecietna Polka powinna nakladac "pi razy drzwi" ok. 1ml. na twarz... z tego co widzialam/czytalam to na tym forum wypowiadali sie mezczyzni(ktorzy zazwyczaj maja wieksze twarze) i im wychodzilo ok.0.6 lub 0.8 ml. na twarz... wiec dziewczyny -zbawienie!!! ja zazwyczaj odmierzalam filtr "na oko" ale mysle ze nawet przy takich pomiarach wychodzi zawsze tak ok.1ml. no i przynajmniej wszystko sie wchlonie

i po tak się męczę i próbuję wetrzeć w siebie to 1,2ml-1,5ml ???
Od jutra luzuję. Nic na siłę. Z tymi pomiarami też już się pogubiłam, więc postanowiłam nie iść w stonę obłędu

[hihi]

Napisane przez zioła

Szacunek dla tych kobiet
Gratuluję im wytrwałości, cierpliwości i umiejętności wygospodarowania odpowiedniej ilości czasu na tego rodzaju zabiegi.
Dziewczyny, nie wiem jak to robicie
Od kilku dni mój dzień obraca się wokół ranka- kiedy przeklinam na siebie w duchu,że wcześniej wstaję tylko po to, aby nakładać w kilku warstwach tłuścioszka i wokół wieczora - kiedy szczęśliwa go zmywam
(Swoje żale powinnam chyba wyrazić na wątku "zwątpień filtrowych" )

Nie nakładałam jeszcze na twarz pudru. Po prostu nie wyobrażam sobie kolejnej warstwy "czegośtam" na buzi Na razie więc sobie odpuściłam, próbuję się przyzwyczaić i straszę ludzi w pracy bladym, świecącym licem

Może ja coś robię źle, ale... rano nakładam na twarz cała mase filtra, bo naprawdę wrzucam na pysk te 2,5 ml przez co nie potrzebuje już jakiegoś nawilżacza itd, bo taka ilość filtra dostatecznie nawilża mi skórę, czekam aż się wchłonie i pudruję.
Efektem jest gładka, stosunkowo blada (lubię ) buzia, która wygląda nieźle cały dzien. Oczywiście róż, tusz, jakies cienie też, ale to norma.

I nie mam żadnych wątpliwości, czy traum - filtr niemalże od razy został dla mnie kremem do twarzy, który po prostu trochę dłużej się wchłania

Poza tym, przyznaję się bez bicia - niewypudrowana bym bez filtra nie wyszła do pracy Wszyscy by padli trupem z szoku

[zioła]

Napisane przez hihi

Może ja coś robię źle, ale... rano nakładam na twarz cała mase filtra, bo naprawdę wrzucam na pysk te 2,5 ml przez co nie potrzebuje już jakiegoś nawilżacza itd, bo taka ilość filtra dostatecznie nawilża mi skórę, czekam aż się wchłonie i pudruję.
Efektem jest gładka, stosunkowo blada (lubię ) buzia, która wygląda nieźle cały dzien. Oczywiście róż, tusz, jakies cienie też, ale to norma.

I nie mam żadnych wątpliwości, czy traum - filtr niemalże od razy został dla mnie kremem do twarzy, który po prostu trochę dłużej się wchłania

Poza tym, przyznaję się bez bicia - niewypudrowana bym bez filtra nie wyszła do pracy Wszyscy by padli trupem z szoku

No co Ty Widać, skoro się wchłania-to Ci to służy Jejku, jak ja Ci zazdroszczę że Twoja twarz tak fajnie przyjmuje filtr
Pierwszego dnia, kiedy spróbowałam nałożyć w kilku warstwach 2ml - prawie się popłakałam
No ale dopiero zaczynam przygodę z filtrami,więc może się przyzwyczaję.
Na razie czuję maskę na buzi a nie używam pudrów.
I blade lico u mnie jest przerażające, bo naturalnie zawsze jestem śniada a teraz wygladam jak wybielony Michael Jackson
Czym się pudrujesz?
Ja zastanawiam się nad kupnem hauschki,ale:
1. nie wiem czy wybiela bardzo
2.właściwie to nie lubię się malować, tapetkować itd, więc tak duża ilość na pewno nie byłaby mi potrzebna

[hihi]

Napisane przez zioła

Pierwszego dnia, kiedy spróbowałam nałożyć w kilku warstwach 2ml - prawie się popłakałam
No ale dopiero zaczynam przygodę z filtrami,więc może się przyzwyczaję.
Na razie czuję maskę na buzi a nie używam pudrów.
I blade lico u mnie jest przerażające, bo naturalnie zawsze jestem śniada a teraz wygladam jak wybielony Michael Jackson
Czym się pudrujesz?
Ja zastanawiam się nad kupnem hauschki,ale:
1. nie wiem czy wybiela bardzo
2.właściwie to nie lubię się malować, tapetkować itd, więc tak duża ilość na pewno nie byłaby mi potrzebna

Ja jestem śniada - patrz avatar
A zaczynałam od kremu AVENE, KREMU! w ilości 2,5 i na dwa razy spokojnie się wchłaniało bez wsmarowywania (bo chyba nie można wsmarowywać....?)
Pudruję się Estee Lauder Lucidity

[zioła]

Napisane przez hihi

Ja jestem śniada - patrz avatar
A zaczynałam od kremu AVENE, KREMU! w ilości 2,5 i na dwa razy spokojnie się wchłaniało bez wsmarowywania (bo chyba nie można wsmarowywać....?)
Pudruję się Estee Lauder Lucidity

ładne, ładne licko

Też słyszałam, że nie można wsmarowywać, ale i tak wklepuję opuszkami palców to co się nie wchłonie po ok 20 minutach- bo inaczej musiałabym wstawać o 3.00 nad ranem


Dziewczyny, wczoraj wieczorem oszalałam!!!!
Effaklar i filtry działają. Już dawno nie miałam tak gładkiej buzi
Zauważyłam to po zmyciu filtra a przed nałożeniem effaklaru. Nawet mój mężczyzna błagał mnie czy może podotykać mojej buzi, bo taka miła się zrobiła

[czwórka]

Cześc! Kupiłam sobie krem rewitalizujący z AVA ECO LINEA. Skusiłam się, bo przeczytałam, że oparty jest tylko na naturalnych składnikach i takie tam różne pochwały. Niestety po jednym użyciu wyskoczyły mi takie bąble i krosty, że wyglądałam jak poparzona. Już tydzień z nimi walczę, łykam leki odczulające i smaruje to fenistilem i już prawie zniknęły. Jestem jednak bardzo ciekawa co spowodowało takie uczulenie, żeby na przyszłośc unikac tego składnika. Jakbyście miały chwilkę czasu i zerknęły na ten skład to byłabym wdzięczna. Dodam, że robiłam test na ręce mężowi i wyskoczyła mu bordowa swędząca plama. Ja nie jestem żadnym alergikiem i nigdy nie miałam wysypki nie mówią już o takich bąblach.
Podaję:

INCI: Aqua, Phytosqualan, Olive Oil, Cetereth-6-Olivate, Olive Oil Unsaponifiables, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja (Soybean) Sterols Beta - sitosterol, Tocopherol, Vitis Vinifera Oil, Hydroxypropyl Starch Phosphate Ester, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Calcium Gluconate, Ceteryl Alkohol, Althea Officinalis Root Extract, Camelia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Acacia Decurrens Flower Wax, Zingiber Officinalis Root Extract, Chamomilla Recitita Flower Extract, Xantan Gum, Cymbopogon Schoenanthus, Lavandula Officinalis.

[wholelottalove]

Napisane przez czwórka

Cześc! Kupiłam sobie krem rewitalizujący z AVA ECO LINEA. Skusiłam się, bo przeczytałam, że oparty jest tylko na naturalnych składnikach i takie tam różne pochwały. Niestety po jednym użyciu wyskoczyły mi takie bąble i krosty, że wyglądałam jak poparzona. Już tydzień z nimi walczę, łykam leki odczulające i smaruje to fenistilem i już prawie zniknęły. Jestem jednak bardzo ciekawa co spowodowało takie uczulenie, żeby na przyszłośc unikac tego składnika. Jakbyście miały chwilkę czasu i zerknęły na ten skład to byłabym wdzięczna. Dodam, że robiłam test na ręce mężowi i wyskoczyła mu bordowa swędząca plama. Ja nie jestem żadnym alergikiem i nigdy nie miałam wysypki nie mówią już o takich bąblach.
Podaję:

INCI: Aqua, Phytosqualan, Olive Oil, Cetereth-6-Olivate, Olive Oil Unsaponifiables, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja (Soybean) Sterols Beta - sitosterol, Tocopherol, Vitis Vinifera Oil, Hydroxypropyl Starch Phosphate Ester, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Calcium Gluconate, Ceteryl Alkohol, Althea Officinalis Root Extract, Camelia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Acacia Decurrens Flower Wax, Zingiber Officinalis Root Extract, Chamomilla Recitita Flower Extract, Xantan Gum, Cymbopogon Schoenanthus, Lavandula Officinalis.

Stawiam na wyciąg z kwiatostanu rumianku- Chamomilla Recutita Flower Extract- jest silnym alergenem, a Ty najwyraźniej zaprezentowałaś reakcję alergiczną typu pierwszego (pokrzywka) połączoną być może z reakcją tylu czwartego (osutka), pojawiająca się kilka dni po ekspozycji na alergen- to są typowe reakcja na alergeny pochodzenia roślinnego.

[czwórka]

Dziękuję za odpowiedź. Nie spodziewałam się tego po rumianku, bo często przemywam sobie buzię naparem z tej rośliny. Zastanawia mnie jeszcze ten Phytosqualan - cóż to jest? W każdym razie będę uważała na ten rumianek w składzie kremów. Jeszcze raz dzięki.

[wholelottalove]

Napisane przez czwórka

Dziękuję za odpowiedź. Nie spodziewałam się tego po rumianku, bo często przemywam sobie buzię naparem z tej rośliny. Zastanawia mnie jeszcze ten Phytosqualan - cóż to jest? W każdym razie będę uważała na ten rumianek w składzie kremów. Jeszcze raz dzięki.

Phytosqualan-to skwalan pochodzenia rośclinnego, naturalny emolient, czylisubstancja mająca zdolności okluzyjne, a więc tworzące na skórze film ochronny. Skwalen jako taki wchodzi w skład lipidów pokrywających skórę. Nie stawiałabym na niego w procesie wywoływania reakcji alergicznej. Jesli jak mówisz używałaś już naparu z rumianku do przemywania cery i nic się nie działo- to widzę dwa wytłumaczenia- albo właśnie wtedy doszło w Twoim organizmie do produkcji przeciwciał w klasie IgE przeciwko alergenom rumianku, i powtórny kontakt w postaci kremu spowodował reakcję (alergen w kremie działa silniej niż w naparze, bo podłoże kremu powoduje, że alergen przenika do górnych warstw naskórka, gdzie dochodzi do prezentacji antygenu komórkom tucznym), albo...to nie ten alergen. Tak napradę może uczulać wszystko, choć oczywiście niektóre substancje znane sa jako powszechne alergeny-z roślinnych nalezy wymienić przede wszystkim wyciąg z rumianku własnie, a także chmiel, kaktus, wilczomlecz, pokrzywa. Z innych składników kremu od biedy można uznać za podejrzanego benzoesan sodu (Sodium Benzoate), choć on działa alergizująco głównie przy podaniu doustnym.

[L_V]

Ja tez obstawiałabym rumianek

Wholelottalove (fanka Zeppelinów?) - nie wiedziałam, że chmiel jest silnym aleregenem.

[wholelottalove]

Tak, Zeppelini to mój absolutny namber łan chmiel to rzeczywiście alergen, podobnie jak cała masa roślin, na szczęscie nie są to tak popularne alergeny jak rumianek, arnika, bluszcz czy kaktus, a z rzeczy jadalnych- orzeszki ziemne, owoce cytrusowe, orzechy nerkowca i miód

[czwórka]

Jeszcze raz dzięki za informację. Pozdrawiam

[samiec-alfa]

A ja stawiam na olejek z palczatki - Cymbopogon Schoenanthus. Bardzo silny alergen. Choć jest duże prawdopodobieństwo jakiejś interakcji między poszczególnymi składnikami.

[L_V]

Napisane przez samiec-alfa

A ja stawiam na olejek z palczatki - Cymbopogon Schoenanthus. Bardzo silny alergen. Choć jest duże prawdopodobieństwo jakiejś interakcji między poszczególnymi składnikami.

Ale jej jest tam bardzo mało - kocówka składu

[zioła]

Cześć ponownie

Dziewczyny, co radzicie na wyjście wieczorne-posmarować się filtrem, czy kremem nawilżającym +makijaż?
Niby coś tłustszego przydałoby się jako ochrona przed zimnem, ale sama już nie wiem czy warto męczyć i zapychać buźkę filtrami

[hihi]

Napisane przez zioła

Cześć ponownie

Dziewczyny, co radzicie na wyjście wieczorne-posmarować się filtrem, czy kremem nawilżającym +makijaż?
Niby coś tłustszego przydałoby się jako ochrona przed zimnem, ale sama już nie wiem czy warto męczyć i zapychać buźkę filtrami

Jakby ortodoksynie na to patrzeć, to zależy gdzie idziesz, bo jak do klubu to tam pewnie tez jakieś promieniowanie jest Choćby i od różnych świetlówek

Ale ja nie jestem ortodoks, więc nie męcz się

[yeah]

Napisane przez hihi

Jakby ortodoksynie na to patrzeć, to zależy gdzie idziesz, bo jak do klubu to tam pewnie tez jakieś promieniowanie jest Choćby i od różnych świetlówek

Ale ja nie jestem ortodoks, więc nie męcz się

no co Ty nie jesteś ortodoks?
mi np. na chwilę obecną Klorane SPF 50+ baaaardzo służy, super się wchłania, nie bieli i dlatego chwilowo jestem ortodox

[hihi]

Napisane przez yeah

no co Ty nie jesteś ortodoks?

Teoretycznie to jedyny krem jaki używam w ogólw to antek w spraju nakładam gp 2,5ml, przykrywam dozwolonym pudrem, ale... jakbym była ortodoksem to bym reaplikowała filtr po każdym prztarciu nosa, a jako, ze jestem alergiczką, to... nic innego bym cały dzien nie robiła pewnie

[Dinulka]

Dziewczyny odeślijcie mnie do odpowiedniego wątku albo poradźcie coś. Nie mam w ogóle pojęcia o filtrach, tyle się o nich teraz mówi, czy one naprawdę są takie wazne? Dostałam silne leki antytrądzikowe, czy powinnam/muszę/a może nie mogę stosować filtrów? Ewentualnie jak dobrać odpowiedni filtr?
Pomóżcie

[Malla]

Dinulka - jest tu parę wątków o tym, m.in. ten. Naprawdę dużo czytania! Ale... Ja już tu miesiąc tkwię i nie mogę się zdecydować, bo mimo że jest niewiele produktów - ile użytkowniczek, tyle opinii! Naprawdę chciałabym być filtromaniaczką, ale próbek w aptekach nie chcą mi dawać, a nie ma co strzelać w ciemno. Ten się lepi, tamten wypala oczy, po innym twarz jak u denata...

Jakie leki stosujesz? Niektóre filtry mogą Cię dodatkowo zapchać, niwecząc Twe trudy. Może jest tu ktoś po takich przejściach, jakie czekają Ciebie.

Filtry warto stosować, bo chronią przed fotostarzeniem (od razu kojarzą mi się damy w szerokich sukniach, ściśnięte gorsetami, spacerujące pod białymi parasolkami...). Możesz się za 10 lat porównać z koleżankami niefiltrowanymi i zobaczysz różnicę, chyba że do tego czasu zabije Cię zwątpienie filtrowe...

Ponadto dużo filtrów odżywia, dba o skórę i już nie trzeba dodatkowych kremów. Po co wydawać kasę na jakieś tam L'Oreale, skoro one tak naprawdę nic nie dają, tylko portfel odchudzają... Inwestując w filtr i dobrą kolorówkę, paradoksalnie - można zaoszczędzić na innych pierdołkach kupowanych masowo przez kobiety. Maseczkę, serum - można ukręcić samemu, zamiast płacić jakiemuś wielkiemu koncernowi kilka razy więcej.

[loss_lauri]

mam pytanie do dziewczyn matujących filtr hauschką: czy wam też po jakimś czasie puder zbiera się w załamaniach skóry? ja tak mam już po 2 godz. i nie wiem co robię żle bo dziwnie potem z tym wyglądam. z tego powodu ostatnio nakładam puder tylko na nos i na policzki pod róż bo mi się wałkował i gromadził wokół ust