mycie ząbków

[mamasierpniowa]

witam

Wpisałam hasło" mycie ząbków" w wyszukiwarkę i wyskoczyły mi posty o dbaniu o higienę psów i kotów, a temat dotyczy mojej córki i ogólnie higieny jamy ustnej.
Córka ma 13 miesiecy i już pierwsze zeby trzonowe. Czwórki wyszły prawie całe ale wychodzą bardzo boleśnie i codziennie po 17 mam w domu histerię do wieczora.
Wiem, ze dziecko powinno miec czyszczone ząbki, ale nie mogę znaleźć zadnego sensownego sposobu. Na początku zakupiłam taką silikonową szczoteczkę nakładaną na palec, ale mała tak mnie gryzie, ze nie mogę tego wytrzymac. Kupiłam tez zestaw z Rosmanna, sa tam trzy szczoteczki, jedna to takie twarde wypustki wiec odpada bo jest do masażu dziąseł. Środkową właśnie wyciagnęłam, ma kilka grubszych gumowych " włosków" i świetnie by się nadawała gdyby nie fakt, ze dziecko nie pozwala jej sobie wsadzić do buzi. Sama owszem, chetnie wpycha do buzi ale gryzie ją zamiast pocierac ząbki więc jest to bezproduktywne.
Szukałam tez pasty dla takich maluchów, większość jest dla dzieci od 2 roku zycia, Bobini ma taką pastę która juz by się nadawała ale jak to zrobic by mała nie połykała piany?
Czy mycie zębów w tym wieku jest konieczne? Mam wrazenie ze dla małej jest jeszcze za wcześnie ale ząbków jest już przecież 12 całych i zaczynają wychodzic trójki.
Drogie mamy, macie jakieś sposoby?

[ajah]

Napisane przez mamasierpniowa

witam

Wpisałam hasło" mycie ząbków" w wyszukiwarkę i wyskoczyły mi posty o dbaniu o higienę psów i kotów, a temat dotyczy mojej córki i ogólnie higieny jamy ustnej.
Córka ma 13 miesiecy i już pierwsze zeby trzonowe. Czwórki wyszły prawie całe ale wychodzą bardzo boleśnie i codziennie po 17 mam w domu histerię do wieczora.
Wiem, ze dziecko powinno miec czyszczone ząbki, ale nie mogę znaleźć zadnego sensownego sposobu. Na początku zakupiłam taką silikonową szczoteczkę nakładaną na palec, ale mała tak mnie gryzie, ze nie mogę tego wytrzymac. Kupiłam tez zestaw z Rosmanna, sa tam trzy szczoteczki, jedna to takie twarde wypustki wiec odpada bo jest do masażu dziąseł. Środkową właśnie wyciagnęłam, ma kilka grubszych gumowych " włosków" i świetnie by się nadawała gdyby nie fakt, ze dziecko nie pozwala jej sobie wsadzić do buzi. Sama owszem, chetnie wpycha do buzi ale gryzie ją zamiast pocierac ząbki więc jest to bezproduktywne.
Szukałam tez pasty dla takich maluchów, większość jest dla dzieci od 2 roku zycia, Bobini ma taką pastę która juz by się nadawała ale jak to zrobic by mała nie połykała piany?
Czy mycie zębów w tym wieku jest konieczne? Mam wrazenie ze dla małej jest jeszcze za wcześnie ale ząbków jest już przecież 12 całych i zaczynają wychodzic trójki.
Drogie mamy, macie jakieś sposoby?

Oczywiście, że mycie zębów w tym wieku (a nawet o wiele wcześniej) jest konieczne.
Nie wiem gdzie szukałaś pasty, ale dostępne są takie dla dzieci ponizej 1 roku życia
http://www.rossnet.pl/Produkt/Aquafr...97029,4939,280


http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/Produc.../2003120001894

http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/Produc.../2003005454463



Pasty nie dajesz dużo, scotkujesz dziecku ząbki (przy okazji masujesz dziąśła, co przy ząbkowaniu może przynieść ulgę), później szczoteczką płuczesz.
Nie ma możliwości, by zapobiec połykaniu odrobiny piany czy pasty u tak małego dziecka.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja daję Młodemu taką silikonową szczoteczkę, na nią odrobineczkę, ale dosłownie troszeczkę, takie maźnięcie pastą Ziajka z xylitolem (kupiłam na stoisku Ziaji, jakieś śmieszne grosze, a Młody bardzo polubił) i sobie memla. Coś tam na pewno trafi na te ząbki. Ma 5 dość sporych i kolejny wychodzi.
PS. Pasta Ziajki jest od pierwszego ząbka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ej, no luz. Spokojnie możesz kupić pastę od 0-2, 0-6 lat, takie spotkałam = nawet lidl ma swoją dentinox i elmex, i aquafresh na pewno, bo kupowałam nieraz. Gryzie - też nieźle tyle, że wówczas szczoteczka po miesiącu idzie do kosza, moja ponadpółtoraroczniaczka zgryza czasem po prostu myję na siłę, gdy jest bunt, a co do połykania są pasty bezfluorowe, albo... łyka i tyle. To są minimalne ilości, pamiętaj, że dla roczniaka to pasty dajesz wielkości połówki ziarnka grochu

[mamasierpniowa]

dziękuję. Własnie w Rossmannie szukałam i były akurat tylko te od 2 lat, w necie natomiast znalazłam Bobini od roczku.Pasta to najmniejszy kłopot.
Wywnioskowałam , ze mam do wyboru albo podanie małej szczoteczki do rączki zeby sobie sama ciumkała( tylko czy to ma sens? ) albo mycie na siłę,. Czy takie mycie na siłe nie poskutkuje później awersją do mycia jak dziecko będzie starsze i histerią codziennie rano i wieczorem?Która opcja jest lepsza?
Kiedy pierwszy raz do dentysty i jaki to musi byc dentysta? ( jest jakiś specjalny dla maluszków?)

Używamy taką szczoteczkę( w opakowaniu ta po prawej stronie) czy ona się nadaje czy uzywac już z normalnym włosiem?
http://www.rossnet.pl/Produkt/Babydr...,6050,rossne14

[pstryczek84]

Napisane przez mamasierpniowa

witam

Wpisałam hasło" mycie ząbków" w wyszukiwarkę i wyskoczyły mi posty o dbaniu o higienę psów i kotów, a temat dotyczy mojej córki i ogólnie higieny jamy ustnej.
Córka ma 13 miesiecy i już pierwsze zeby trzonowe. Czwórki wyszły prawie całe ale wychodzą bardzo boleśnie i codziennie po 17 mam w domu histerię do wieczora.
Wiem, ze dziecko powinno miec czyszczone ząbki, ale nie mogę znaleźć zadnego sensownego sposobu. Na początku zakupiłam taką silikonową szczoteczkę nakładaną na palec, ale mała tak mnie gryzie, ze nie mogę tego wytrzymac. Kupiłam tez zestaw z Rosmanna, sa tam trzy szczoteczki, jedna to takie twarde wypustki wiec odpada bo jest do masażu dziąseł. Środkową właśnie wyciagnęłam, ma kilka grubszych gumowych " włosków" i świetnie by się nadawała gdyby nie fakt, ze dziecko nie pozwala jej sobie wsadzić do buzi. Sama owszem, chetnie wpycha do buzi ale gryzie ją zamiast pocierac ząbki więc jest to bezproduktywne.
Szukałam tez pasty dla takich maluchów, większość jest dla dzieci od 2 roku zycia, Bobini ma taką pastę która juz by się nadawała ale jak to zrobic by mała nie połykała piany?
Czy mycie zębów w tym wieku jest konieczne? Mam wrazenie ze dla małej jest jeszcze za wcześnie ale ząbków jest już przecież 12 całych i zaczynają wychodzic trójki.
Drogie mamy, macie jakieś sposoby?

ma 12 zebow i niby za wczesnie?
na co czekac?

u nas przygode z pasta szczoteczka zaczelam jak tylko pojawil sie pierwszy zabek mlody mial wtedy 8,5 miesiaca, przyjal to jako hmm zabawe, cos nowego, fajnego, staralismy sie myc te zeby razem z tata, potem ja, tak zeby widzial ze to cos naturalnego, normalnego co robia wszyscy doownicy.
od poczatku uzywalam zwyklej szczoteczki, zadnej nasadki i innych cudow jak mlody podrosl to zaczal "myc" te zeby sam.

szczoteczek i past jest mnostwo, wystarczy dobrze poszukac.
pasty te pomomo polykania sliny sa bezpieczne. tak jak ajah pisze - nakladamy jej bardzo malutko.
co do gryzienia szczoteczki to moim zdaniem wcale nie jest to "bezproduktywne". liczysz na to ze roczne dziecko bedzie grzecznie mylo zabki przez 3 minuty, ruchami okrezno-posuwistymi , najpierw gora, potem dol?
zapomnij

przeciz myje te zabki wlasnie gryzac szczoteczke w taki sposb uczy sie mycia, oswaja sie z ta szczoteczka.najwazniejsze ze dziecko samo chce, dzieki temu masz ulatwione zadanie. dajesz szczoteczke w lapke i niech myje! z Ty obok zobaczysz jaka to bedzie frajda dla malej.

Trzymam za Was kciuki!

[mamasierpniowa]

Oczywiście nie liczę na ruch okrężny a gdyby tak nałożyc na palec gazik z odrobiną pasty i masowac ząbki?Tylko musiałabym grubo tego gazika żeby mi palca nie pogryzła.

[pstryczek84]

Napisane przez mamasierpniowa

dziękuję. Własnie w Rossmannie szukałam i były akurat tylko te od 2 lat, w necie natomiast znalazłam Bobini od roczku.Pasta to najmniejszy kłopot.
Wywnioskowałam , ze mam do wyboru albo podanie małej szczoteczki do rączki zeby sobie sama ciumkała( tylko czy to ma sens? ) albo mycie na siłę,. Czy takie mycie na siłe nie poskutkuje później awersją do mycia jak dziecko będzie starsze i histerią codziennie rano i wieczorem?Która opcja jest lepsza?
Kiedy pierwszy raz do dentysty i jaki to musi byc dentysta? ( jest jakiś specjalny dla maluszków?)

Używamy taką szczoteczkę( w opakowaniu ta po prawej stronie) czy ona się nadaje czy uzywac już z normalnym włosiem?
http://www.rossnet.pl/Produkt/Babydr...,6050,rossne14

ja bym na sile nie probowala. u nas jest tak ze mlody najpierw "siam" myje czyli wlasnie gryzie, memla itd. a na koniec ja jeszcze mu na szybko kilka razy przelece ta szczoteczka. na sile balabym sie ze wlasnie dziecko mi sie zniecheci...
musisz poprobowac i wyczuc co u was bedzie najlepsze

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez mamasierpniowa

Oczywiście nie liczę na ruch okrężny a gdyby tak nałożyc na palec gazik z odrobiną pasty i masowac ząbki?Tylko musiałabym grubo tego gazika żeby mi palca nie pogryzła.

odwazna jestes
ja jak nie musze to nie zagladam do paszczy lwa wystarczy ze mnie co i rusz capnie w ramie bo mu akurat wychodza tylnie zeby wiec to mi w zupelnosci wystarczy

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie ma reguły, były z moją starszą córą okresy, kiedy kochała mycie i kiedy musiałam na siłę, bo bunt. Dzisiaj normalnie myje, nieraz jest "mamusia ale ty mi umyj" a młodszej... no starszej też śpiewam. Młodsza podryguje w rytm muzyki i tak myjemy.

[iizabelaa]

Ja mojej dosyć dlugo pozwoliłam tylko gryź, w koncu dała sobie myc. Ale przyszedł bunt, i już myłam na siłe, zbyt ważna sprawa.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A sama myjesz zęby przy dziecku? Ja tak robiłam czasami, jak mu dawałam szczoteczkę z Rossmanna (właśnie tę, którą wkleiłaś, już nie pamiętam, który typ mu dawałam, ale teraz wolę tę, co wkleiłam dawać, bo ją sobie mocno może pogryźć). Sama brałam swoją szczotkę i pokazywałam, że myję zęby. Był dość mocno zainteresowany tematem

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez pstryczek84

liczysz na to ze roczne dziecko bedzie grzecznie mylo zabki przez 3 minuty, ruchami okrezno-posuwistymi , najpierw gora, potem dol?
zapomnij

Najzdrowiej jest myć ruchami wymiatającymi
(mnie to nigdy nie weszło w nawyk:P).

[pieleszka]

na początek do mycia ząbków fajne są szczoteczki Jordana, o te https://www.google.pl/search?q=szczo...ml%3B600%3B474
pasty do zębów daje się malutko, nam dentystka powiedziała, ze jak pół ziarenka groszku wystarczy. jak dziecko nauczy się płukać i wypluwać to można ciut więcej.
ja dla córki miałam na początku pastę ziajka bez fluoru od pierwszego ząbka, tak dla oswojenia się z pastą i szczotką, jak już trochę potrenowała to przeszliśmy na elmex dla dzieci 0-6 lat od pierwszego ząbka.
ale moja córka miała pierwszego zęba w wieku 17 miesięcy, więc jak zaczęłyśmy naukę to już trochę kumata była. teraz ma trzy lata, dolne ząbki sama sobie super czyści, górne jeszcze kiepsko, ale to ja po niej zawsze poprawiam i jest ok. byłam z nią u dentysty pierwszy raz jak trzy latka skończyła (ale ona nadal nie ma kompletu ząbków, piątki dopiero idą ) i na ta chwilę ząbki są zdrowe. mamy przyjść na koniec roku do ponownej kontroli.
a z chęcią do mycia jest różnie. raz ma ochotę, czasami trzeba "przymusić", ale ząbki to zbyt ważna sprawa (u nas bardzo!) i nie odpuszczam.

[mamasierpniowa]

Tak, myję zęby przy niej. Nawet biorę ją od jakiegoś czasu na ręce bo zauwazyłam, że bardzo lubi trzymać moją szczoteczkę kiedy ja te zęby myję. Cieszy się ze czyści mamie buzię. Niestety w drugą stronę to nie działa.Dałam jej dziś rano zwykłą szczoteczkę z włosiem ( bez pasty) i zwyczajnie ja zgryza, jak próbuję trochę poszorowac to wyrywa mi szczoteczkę i się złości. Próbowałam na siedząco, na rękach, w łazience przed lustrem zeby ją zainteresowac ale nic z tego.

Jest jakiś specjalny " dzieciowy" dentysta? : )
Jak płuczecie buzie dziecka po myciu? Zbieracie wacikiem, zostawiacie czy spłukujecie mokrą szczoteczką?

Pieleszka, z tej szczoteczki moje dziecko od razu by sobie zrobiło gryzak, oczywiscie od drugiej strony.

[pieleszka]

mamosierpniowa, dobre z tym gryzakiem moja nie robiła
jak podrośnie to zapewne przestanie Ci tak wszystko obgryzać my na początku spłukiwaliśmy mokrą szczoteczką. potem już nauczyliśmy płukać i wypluwać wodę. ale, jak pisałam, moja starsza była, gdy przygoda z pastą i szczotką się zaczęła.
u dentysty byłam normalnego. tzn. nie żadnego dzieciowego. nie było telewizorka na suficie i innych takich. zwykły gabinet, przegląd ząbków na nfz. ale trzylatka już rozumie po co do dentysty się idzie, że ząbki pokaże it[p. oczywiście troszkę popłakała (jak w każdej nowej sytuacji), ale pani doktor (fajna, młoda dziewczyna) uśmiechnięta, ale stanowcza, potrafiła sobie ładnie poradzić z córką i fajnie mała z nią współpracowała.
takie gabinety specjalnie pod dzieci to z reguły w większych miastach są, u mnie w mieście też coś jest, ale na sam przegląd nie chciało mi się aż tak fatygować

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U mnie jest taki gabinet, ale mój dentysta na przykład sam w sobie jest taki sympatyczny, ze wzielabym Małego do niego.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamasierpniowa]

akurat w poniedziałek idę do dentysty to moze przy okazji zobaczyłby małą: ) Juz teraz wiem, ze będzie histeria no ale trudno.
Czy wybór pasty ma jakieś duze znaczenie czy mogę kupic dowolną od o? Akurat mam dzis szansę wyjśc z domu bez dziecka na 2 godziny to akurat zrobiłabym zakupy.

[pieleszka]

ja od siebie polecam elmex od pierwszego ząbka, ale jeżeli "boisz się" przełykania fluoru (niewiele, ale zawsze) to raczej coś bez. może nenedent albo ziajkę?

[Outlanderka]

Dla niemowląt jest pasta LACALUT , kupuje się w aptece.
Moim zdaniem mamosierpniowa przegapilaś moment gdy dziecko powoli przyzwyczajałoby się do mycia zębów.
Ja swojej córce myłam od pierwszego ząbka, najpierw samą szczoteczką i wodą, potem z odrobiną pasty.
Nie zniechęcaj się , codziennie kilka razy po posiłkach dawaj jej szczoteczkę, niech gryzie, przyzwyczaja się.
Moja znajoma musi działać przy obecnie 18 miesięcznym na siłę od kilku miesięcy bo to zbyt poważna sprawa aby zaniedbać.
Nie jest to dobre dla psychiki dziecka lecz nie da się inaczej.

[kate_jk]

Napisane przez Outlanderka

Dla niemowląt jest pasta LACALUT , kupuje się w aptece.
Moim zdaniem mamosierpniowa przegapilaś moment gdy dziecko powoli przyzwyczajałoby się do mycia zębów.
Ja swojej córce myłam od pierwszego ząbka, najpierw samą szczoteczką i wodą, potem z odrobiną pasty.
Nie zniechęcaj się , codziennie kilka razy po posiłkach dawaj jej szczoteczkę, niech gryzie, przyzwyczaja się.
Moja znajoma musi działać przy obecnie 18 miesięcznym na siłę od kilku miesięcy bo to zbyt poważna sprawa aby zaniedbać.
Nie jest to dobre dla psychiki dziecka lecz nie da się inaczej.

też mam tę pastę. jest naprawdę dobra i nie podraznia. jak wychodzily malej zabki to uzwalam camilii. swietny preparat, problemu nie bylo w ogole tak naprawde

[mamasierpniowa]

Kupilam pastę elmex od o do 6 bo taka akurat była w aptece.
Czy jeśli zamiast szczoteczki użyję gazika to będzie ten sam efekt?Chyba będzie mi łatwiej.

Jak często myć ząbki? Na opakowaniu pasty jest napisane, zeby do drugiego roku życia myć ząbki raz dziennie, w necie czytałam że dwa razy dziennie albo po każdym posiłku i zgłupiałam

[iizabelaa]

Nie znam się ale wg mnie wcik to inna bajka niz szcotekczka.
To może po prostu kup taka na plaec dla niemowląt.

Dopóki nie nauczyła się wypluwać to połykała to co samo nie wyleciało.
My myłyśmy raz dziennie, plus po ewentualnym słodkim.
Teraz juz 2 razy.

Napisane przez pieleszka

na początek do mycia ząbków fajne są szczoteczki Jordana, o te https://www.google.pl/search?q=szczo...ml%3B600%3B474

taka samą szczoteczke mialysmy na początku

[mamasierpniowa]

Już pisałam wyżej ze mamy taką nakładkę na palec, ale to się nie sprawdza bo ugryzienie przez ten silikon boli prawie tak samo jak bez niej, a mała potrafi ugryźć do krwi.
Myć raz dziennie na wieczór?

[iizabelaa]

My po ostatnim posiłku.

aa nie doczytałam, to najlepiej myć szczoteczką skoro gryzie,
najwygodniej, i najdokładniej

haha ale masz małego gryzonia moje nigdy nie gryzło mnie

[mamasierpniowa]

teraz nawet z jedzeniem jest problem, bo tak ją te czwórki swędzą, że nie chce gryźć przednimi zębami tylko od razu próbuje złapać trzonowcem.Jak jej daję brzoskwinię w całości to się musi nieźle nagimnastykować zeby ugryźć hehe, wyglada to komicznie, a tak a propos karmienia, też tak czasem macie? :

[iizabelaa]

hahaha
mnie ominęły aż takie atrakcje
ale połowa obiadu pod krzeselkiem się zdarzała

[Klarissa]

Zdjęcie z makaronem jest boskie, mam filmik jak moja córka zakłada sobie miskę ze spaghetti na głowę, miała coś z 9 miesiecy wtedy. Syn mój je tak, że cała kuchnia jest do mycia po nim, mam tak 5 razy dziennie

Co do zębów - po pierwsze myjemy odkąd pojawił się pierwszy ząb (u córki w 7 miesiącu, u synka jak miał 4,5 miesiąca). Po drugie myjemy zęby gromadnie tak, żeby nie pozostawało wątpliwości, że robią to wszyscy. Tak jak Szaja ja śpiewam szczotko, szczotko Dzieci na ogół myją same (mały więcej gryzie szczotkę, ale już umie też trzeć zęby), ale jeśli jest bunt na mycie to po prostu myję na siłę i koniec gadania, mimo ryków itd. To zbyt ważna sprawa, żeby olać. Pastę kupuję od 2-6, ale jak dzieci były mniejsze to kupowałam tą od 1 roku życia, wcześniej ząbki były myte wodą.

Na pierwszej wizycie byłam z córką jak miała 2 latka, z synem jak miał 15 miesięcy przy okazji wizyty ze starszą siostrą. Dentysta musi być "dziecięcy" trzeba o to zapytać rejestrując.

[vil84]

mój synuś nie przepada za myciem ząbków, tzn pozwoli kilka razy sobie przejechać szczoteczką i ją wyrywa, więc najpierw jest wrzask jak mu szoruje a potem już zadowolony sam sobie mamla

używamy pasty żurawinowej ziajki i małej szczoteczki jordan.

[apis25]

hahaha makaronowa fotka świetna u nas było z jedzeniem to samo jak trzony szły, a próbowałaś camilii? to jedyny taki preparat który u nas zdał egzamin na 100%

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U mnie też tak wygląda karmienie. Podłoga w kuchni po posiłku - jak u meneli. Codziennie mop w użyciu minimum dwa razy, a na kolanach - nigdy się tyle podłogi nie namyłam, co teraz :P

Mojemu wyraźnie ta pasta z Ziajki smakuje, bo aż się szczerzy, jak ją dostaje na szczoteczce. A muszę dodać, że zęby myje po najbardziej nielubianym zabiegu na świecie czyli po czyszczeniu uszu, więc chyba nawet traktuje szczotkę z pastą jako swoistą nagrodę za ten trud, jaki był jego udziałem

[mamasierpniowa]

Camilli nie stosowałam, używam Dentinoxu, ale jak się skończy to kupię inny preparat, chociażby tą Camillę, bo Dentinox średnio się sprawdza.
Z dentystą jeszcze się wstrzymam aż wyjdą te czwórki, bo dziecko jest rozdraznione i i tak ma dużo stresu.
Perse, moja Róża uwielbia mycie uszu! Jak czuje że coś jej jeździ po małżowince to cała sztywnieje i się nie rusza
Postanowiłam codziennie rano i wieczorem podawac córce zwykłą szczoteczkę z włosiem z odrobinką pasty i niech sobie ciumka. Staram się myć zęby w tym samym czasie.Może nie jest to zbyt efektywne bo ona raczej ssie to włosie niż myje, ale zawsze trochę tej pasty wetrze. Jak próbuję sama wyszorowac jej ząbki to urządza histerię.