Przyszłe panny młode Bielsko Białą i okolice:)

[serduszko165]

Napisane przez Mroofka_84

Super, że wiedziałaś, że Twoja krawcowa naprawdę dobrze szyje i miałaś do niej 100% zaufania I że naprawdę byłaś zadowolona z efektu Oczywiście słyszę o wielu krawcowych w okolicy, ale jak ocenić, która rzeczwiście jest dobra, a która niekoniecznie skoro biorą podobną sumę za uszycie sukienki to trochę rosyjska ruletka, bo co jak potem się okaże, że tuż przed ślubem sukienka pełna jest wad? Czy możesz mi na priv ewentualnie podać namiary na Twoją krawcową?

napiszę priv

[sunshine_25]

Napisane przez sunshine_25

Hej Dziewczyny
Slub juz za 8 miesiecy wiec dolaczam jako Panna Mloda z Bielska.

Gdzie zamawiacie ciasta, typu sernik/szarlotka/ itp.?

Tort mam zamiar zamowic w Ciachomanii ale ciasta nie mam pojecia, oferta ciachomanii w tym temacie nie jest zachecajaca.

Pomoooocy Jest tu ktos jeszcze kto bierze slub w Bielsku?
Juz od dawna nie mieszkam w Bielsku, odwiedzam tylko dwa razy do roku i nie wiem gdzie sa pyszne ciasta. A jak przyjade na swieta i bede probowac kazdej cukierni to wroce do domu 10kg ciezsza

[Mroofka_84]

Napisane przez sunshine_25

Pomoooocy Jest tu ktos jeszcze kto bierze slub w Bielsku?
Juz od dawna nie mieszkam w Bielsku, odwiedzam tylko dwa razy do roku i nie wiem gdzie sa pyszne ciasta. A jak przyjade na swieta i bede probowac kazdej cukierni to wroce do domu 10kg ciezsza

My jeszcze nie zamawiamy ciast na nasze wesele, ale mamy na oku dwie cukiernie/piekarnie - obie poza Bielskiem i obie z polecenia. Dopiero mamy plan się wybrać i wypróbować ich przysmaki. Jak spóbujemy to dam znać gdzie zamówiliśmy. Mamy 7 miesięcy do ślubu, ale na wybór ciast wydaje nam się, że to dużo czasu jeszcze i pewnie gdzieś przed świętami dopiero zaczniemy próbować. Podaje linki:

http://www.piekarnia-tysia.pl/
http://www.piekarniacapri.pl/index.html

[lexi94]

Hej dziewczyny !
Ja co prawda jestem z okolic żywca ale też się dołącze!
Nasze wesele jest we wrzesniu 2019 i porazka... Obdzwoniłam chyba z 30 orkiestr i albo terminy zajęte.. albo cena z kosmosu albo grają za krótko.. a mam dwa dni jestem w kropce bo dj-a nie chce..
i to samo z fotografem i kamerzystą.
Nie sądziłam że wszytsko takie jest trudne do załatwienia.. Tak sie cieszyłam na ten ślub i wesele a dziś jestem załamana i aż mnie głowa boli..

[morsmordre]

Napisane przez lexi94

Hej dziewczyny !
Ja co prawda jestem z okolic żywca ale też się dołącze!
Nasze wesele jest we wrzesniu 2019 i porazka... Obdzwoniłam chyba z 30 orkiestr i albo terminy zajęte.. albo cena z kosmosu albo grają za krótko.. a mam dwa dni jestem w kropce bo dj-a nie chce..
i to samo z fotografem i kamerzystą.
Nie sądziłam że wszytsko takie jest trudne do załatwienia.. Tak sie cieszyłam na ten ślub i wesele a dziś jestem załamana i aż mnie głowa boli..

Macie jeszcze sporo czasu, na pewno coś znajdziesz Pomogłabym, ale mieliśmy DJ, nie mieliśmy kamerzysty, a foto był z Krakowa

[lexi94]

Napisane przez morsmordre

... nie mieliśmy kamerzysty, a foto był z Krakowa

A masz namiary na tego fotografa? I jaka cena??

[morsmordre]

Napisane przez lexi94

A masz namiary na tego fotografa? I jaka cena??

Mam, my płaciliśmy 4200, obecnie już pewnie koło 5 bierze

[lexi94]

Napisane przez morsmordre

Mam, my płaciliśmy 4200, obecnie już pewnie koło 5 bierze

mozesz podac nazwe???

[laZanzara]

Ja kupiłam sukienkę w Modemie, bardzo jestem zadowolona gdyż udało mi się uzyskać aż 500 zł zniżki z powodu targów ślubnych, które odbyły się na Dębowcu. Z kwiaciarni polecam Pracownię Roślinną

[lexi94]

Powiedzcie warto wybrać się na takie targi? Wiem ze są w lutym 2018 i właśnie myślę czy się wybrać, czy nie?

[sunshine_25]

Napisane przez lexi94

Powiedzcie warto wybrać się na takie targi? Wiem ze są w lutym 2018 i właśnie myślę czy się wybrać, czy nie?

Bylam z zeszlym roku. Zalezy czego szukasz ale ogolem nie polecam.
Pelno ludzi, ja szukalam tortu i ciast i nawet nie moglam nic sprobowac bo sie nie szlo dopchac.
Do obraczek to w ogole zapomnij, wszyscy sie przepychaja a i tak nic nie widzisz. Pani obsluguje tylko jedna osobe w jednym czasie wiec jak chcesz porozmawiac z ekspedientka to bedziesz musiala czekac godzine . Lepiej sie wybrac do Gemini, ten sam salon i te same obraczki, i co najwazniejsze- spokoj.

Ale udalo nam sie zamowic fotobudke z malym rabatem.

Moze warto wziac udzial w konkursach na scenie bo fajne byly nagrody ale to tez loteria czy akurat Cie do konkursu wybiora.
A losowanie sukni slubnej to byla porazka... Podali numer telefonu i kazali wszystkim na niego dzwonic w jednym czasie, ten kto sie dodzwoni wygrywa bon na sukienke

[lexi94]

O kurcze to taka trochę taka dżungla. To teraz nie wiem, czy iść, czy nie.

[sunshine_25]

Napisane przez lexi94

O kurcze to taka trochę taka dżungla. To teraz nie wiem, czy iść, czy nie.

Ja bym drugi raz nie poszla Wolalabym za te 24zl za wstep (chyba bylo 12zl za osobe) isc na deser

[lexi94]

No to teraz będę myśleć czy iść, czy nie.

A ja nadal mam problem z orkiestrą..:/

[Mroofka_84]

Dziewczyny, ja do Was z zapytaniem gdzie kupowałyście buty do ślubu? Niestety ten sklep z obuwiem tanecznym w Kozach chyba został zlikwidowany. Nie mogę wyszukać żadnego z Bielska, ale może coś źle szukam. Gdzie Wy się zaoptrywałyście? Dodam, że niestety nie umiem chodzić na obcasach, więc buty muszą być wygodne. Zmiana na baleriny chyba nie wchodzi w grę bo dół sukni to koronka i nie chcę jej podeptać.

Czy brałyście jakieś wolne w pracy przed ślubem? Jeśli tak, to mniej więcej ile dni?

[liven]

Napisane przez Mroofka_84

Dziewczyny, ja do Was z zapytaniem gdzie kupowałyście buty do ślubu? Niestety ten sklep z obuwiem tanecznym w Kozach chyba został zlikwidowany. Nie mogę wyszukać żadnego z Bielska, ale może coś źle szukam. Gdzie Wy się zaoptrywałyście? Dodam, że niestety nie umiem chodzić na obcasach, więc buty muszą być wygodne. Zmiana na baleriny chyba nie wchodzi w grę bo dół sukni to koronka i nie chcę jej podeptać.

Czy brałyście jakieś wolne w pracy przed ślubem? Jeśli tak, to mniej więcej ile dni?

Ja kupiłam w salonie Gracja niedaleko dworca PKP. Duży wybór mają i ceny są ok
A ja brałam dwa dni przed ślubem wolne, bo w czwartek odbierałam suknię, z tym że ja miałam przyjęcie, a nie wesele

[anannke]

ja też brałam dwa dni przed ślubem wolne, nie chciałam więcej żeby się nie stresować i nie myśleć zbyt dużo

buty kupowałam taneczne w kozach ale z tego co wiem i mierzyłam w salonie Agnes gdzie kupowałam suknie również mają buty ślubne - nie wiem tylko czy białe czy inne kolory też. są różnych wysokości, klasyczne, były wygodne z tego co pamiętam jak je miałam do mierzenia sukni.

[Mroofka_84]

Napisane przez liven

Ja kupiłam w salonie Gracja niedaleko dworca PKP. Duży wybór mają i ceny są ok
A ja brałam dwa dni przed ślubem wolne, bo w czwartek odbierałam suknię, z tym że ja miałam przyjęcie, a nie wesele

W salonie Gracja kupuję suknię Ale kiedy ostatnio byłam mieli mały wybór butów i takie typowo ślubne - wszystkie praktycznie w kolorze białym. Szukam czegoś chyba w kolorze beżowym, takie żebym mogła je jeszcze do czegoś założyć poza ślubem.

Dużo miałaś załatwień przed ślubem w ciągu tych dwóch dni? Czy poświęciłaś je na relaks?

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez anannke

ja też brałam dwa dni przed ślubem wolne, nie chciałam więcej żeby się nie stresować i nie myśleć zbyt dużo

buty kupowałam taneczne w kozach ale z tego co wiem i mierzyłam w salonie Agnes gdzie kupowałam suknie również mają buty ślubne - nie wiem tylko czy białe czy inne kolory też. są różnych wysokości, klasyczne, były wygodne z tego co pamiętam jak je miałam do mierzenia sukni.

Co sobie zostawiłaś do załatwienia na ostatnią chwilę?
Szkoda, że tego sklepu już nie ma do Agnes się przejdę zobaczyć co tam mają

[liven]

Napisane przez Mroofka_84

W salonie Gracja kupuję suknię Ale kiedy ostatnio byłam mieli mały wybór butów i takie typowo ślubne - wszystkie praktycznie w kolorze białym. Szukam czegoś chyba w kolorze beżowym, takie żebym mogła je jeszcze do czegoś założyć poza ślubem.

Dużo miałaś załatwień przed ślubem w ciągu tych dwóch dni? Czy poświęciłaś je na relaks?

Ja kupowałam białe. Ale może przejdź się po salonach typu Ryłko czy Wojas? Może akurat coś beżowego będą mieli.
Ja miałam przyjęcie, więc załatwień nie miałam za wiele. Jedynie spowiedź, odbiór sukni, przystrojenie klatki schodowej, prasowanie koszul TŻ.

[Mroofka_84]

Napisane przez liven

Ja kupowałam białe. Ale może przejdź się po salonach typu Ryłko czy Wojas? Może akurat coś beżowego będą mieli.
Ja miałam przyjęcie, więc załatwień nie miałam za wiele. Jedynie spowiedź, odbiór sukni, przystrojenie klatki schodowej, prasowanie koszul TŻ.

Super Ja się zastanawiam ile więcej załatwień będę mieć przy OSP. Na szczęście rodzina mi pomoże, no i wynajmuję dekoratorkę bo nie miałabym głowy do robienia dekoracji na tyle osób.

[Mroofka_84]

Dziewczyny, mam pytanie szczególnie do tych, które zakup sukni mają już sobą. Postaram się nie zagmatwać opisu.

W jednym z bielskich salonów zakochałam się w sukni, tyle, że akurat na stanie nie mieli jej w kolorze, który chcę, jednak bez problemu taki kolor udało się zamówić. Model zamówiony, zadatek wpłacony. W międzyczasie przyszedł mój model w kolorze, który mnie interesuje, więc pojechałam do salonu go zobaczyć, przymierzyć sukienkę itp (sukienka jeszcze nie dla mnie, to model sklepowy tylko inny kolor i rozmiar od tej co mierzyłam pierwotnie). Coś mi nie pasowało, ale myślałam, że to kwestia rozmiaru. W domu porównałam zdjęcia, które zrobiono mi po wpłaceniu zadatku (to ta suknia w kolorze, którego nie chcę, pierwsze mierzenie) i zdjęcia sukni z ostatniego przymierzania (kolor, który chcę). Zauważyłam, że niby model ten sam, a jednak krój sukienek się różni i nie jest to kwestia rozmiaru. Inaczej uszyte są ramiączka obu sukienek. Różnica nieznaczna, ale dla mnie ogromna, bo zmienia się ilość koronki, pojawia się jakiś tiul i dodatkowo zmienia się szerokość ramiączka. Gdybym wtedy mierzyła tą drugą suknię to bym się nie zdecydowała raczej na jej zakup.

I tu jest moje pytanie do Was: czy Waszym zdaniem mogę prosić salon by moja suknia była zgodna z tym krojem, który mierzyłam jako pierwszy i na który się zdecydowałam? Dodam, że obie suknie przyszły do salonu od producenta, a więc to nie salon jest odpowiedzialny za te różnice. Boję się, że przeróbka jak przyjdzie już moja sukienka będzie bardzo trudna, albo niemożliwa. Czy któraś z Was miała jakąś sytuację, że suknia, którą odbierałyście była niezgodna z Waszym zamówieniem?

[anannke]

Napisane przez Mroofka_84

Dziewczyny, mam pytanie szczególnie do tych, które zakup sukni mają już sobą. Postaram się nie zagmatwać opisu.

W jednym z bielskich salonów zakochałam się w sukni, tyle, że akurat na stanie nie mieli jej w kolorze, który chcę, jednak bez problemu taki kolor udało się zamówić. Model zamówiony, zadatek wpłacony. W międzyczasie przyszedł mój model w kolorze, który mnie interesuje, więc pojechałam do salonu go zobaczyć, przymierzyć sukienkę itp (sukienka jeszcze nie dla mnie, to model sklepowy tylko inny kolor i rozmiar od tej co mierzyłam pierwotnie). Coś mi nie pasowało, ale myślałam, że to kwestia rozmiaru. W domu porównałam zdjęcia, które zrobiono mi po wpłaceniu zadatku (to ta suknia w kolorze, którego nie chcę, pierwsze mierzenie) i zdjęcia sukni z ostatniego przymierzania (kolor, który chcę). Zauważyłam, że niby model ten sam, a jednak krój sukienek się różni i nie jest to kwestia rozmiaru. Inaczej uszyte są ramiączka obu sukienek. Różnica nieznaczna, ale dla mnie ogromna, bo zmienia się ilość koronki, pojawia się jakiś tiul i dodatkowo zmienia się szerokość ramiączka. Gdybym wtedy mierzyła tą drugą suknię to bym się nie zdecydowała raczej na jej zakup.

I tu jest moje pytanie do Was: czy Waszym zdaniem mogę prosić salon by moja suknia była zgodna z tym krojem, który mierzyłam jako pierwszy i na który się zdecydowałam? Dodam, że obie suknie przyszły do salonu od producenta, a więc to nie salon jest odpowiedzialny za te różnice. Boję się, że przeróbka jak przyjdzie już moja sukienka będzie bardzo trudna, albo niemożliwa. Czy któraś z Was miała jakąś sytuację, że suknia, którą odbierałyście była niezgodna z Waszym zamówieniem?

jeśli to suknia popularnej firmy to zapewne znajdziesz ją w internecie po nazwie modelu. Ale tak czy siak jeśli masz wątpliwości co do wyglądu - że się różnią to poszłabym do salonu i zapytała o to, powiedziała czego oczekujesz. Raczej mało prawdopodobne wydaje mi się żeby w salonie nie chcieli ci uszyć sukienki taką jak oczekujesz. może ten inny kolor był z poprzedniej kolekcji a w tej nowej nieznacznie coś zmienili? nie wiem, tak gdybam, najlepiej przejść się do salonu i zapytać? Czy ten model w nie-twoim kolorze jeszcze jest w salonie? może mogłabyś porównać na żywo oba?

[Mroofka_84]

Dziewczyny, znowu potrzebuję pomocy.

Trochę nie ogarnęłam sobie logistycznie dnia ślubu. Chodzi o makijaż i fryzurę. Problemem jest to, że moja mama i dwie bratowe przyjeżdżają z daleka parę dni wcześniej i dla nich również szukałam makijażystki i fryzjerki.
Ślub mam o 15.30 Makijaż mamy o 11.15 (malujemy się we trzy, bo jedna bratowa umaluje się sama) - makijażystka jednakże nie dojeżdża do domu, więc to my jedziemy do niej. Do fryzjerki idziemy już we cztery osoby, no i żeby zdążyć na makijaż na tą 11.15, to fryzjera w salonie mamy o 8.00- 9.00 rano. Dotarło do mnie, że przecież ja i moje bratowe z mamą będziemy padnięte już o 18.00, nie mówiąc o tym, że fryzury będą się musiały trzymać prawie dobę.

Poratujcie więc: czy któraś z Was ma ogarnietą fryzjerkę od fryzur ślubnych, która dojeżdża do domu? W dodatku, taką która ogarnia trudne włosy (mam ich mało). Bo pomyślałam, że zapytam makijażystkę czy by się zgodziła, by fryzjerka przyjechała z nami do niej, ale zanim zawrócę jej głowę, chciałabym znaleźć taką fryzjerkę. Pytałam znajomych i nawet jak kogoś mają, to ta osoba pracuje w salonie i nie dojeżdża do klienta. Jestem w kropce, bo boję się, że już do tej 15.30 będę zmęczona i niewyspana. Gdybym była tylko ja do makijażu i czesania to problem z głowy bo umówiłabym się po prostu wszędzie po 12.00, a tak mam zagwozdkę. Miałyście podobny problem?

[lexi94]

Napisane przez Mroofka_84

Dziewczyny, znowu potrzebuję pomocy.

Trochę nie ogarnęłam sobie logistycznie dnia ślubu. Chodzi o makijaż i fryzurę. Problemem jest to, że moja mama i dwie bratowe przyjeżdżają z daleka parę dni wcześniej i dla nich również szukałam makijażystki i fryzjerki.
Ślub mam o 15.30 Makijaż mamy o 11.15 (malujemy się we trzy, bo jedna bratowa umaluje się sama) - makijażystka jednakże nie dojeżdża do domu, więc to my jedziemy do niej. Do fryzjerki idziemy już we cztery osoby, no i żeby zdążyć na makijaż na tą 11.15, to fryzjera w salonie mamy o 8.00- 9.00 rano. Dotarło do mnie, że przecież ja i moje bratowe z mamą będziemy padnięte już o 18.00, nie mówiąc o tym, że fryzury będą się musiały trzymać prawie dobę.

Poratujcie więc: czy któraś z Was ma ogarnietą fryzjerkę od fryzur ślubnych, która dojeżdża do domu? W dodatku, taką która ogarnia trudne włosy (mam ich mało). Bo pomyślałam, że zapytam makijażystkę czy by się zgodziła, by fryzjerka przyjechała z nami do niej, ale zanim zawrócę jej głowę, chciałabym znaleźć taką fryzjerkę. Pytałam znajomych i nawet jak kogoś mają, to ta osoba pracuje w salonie i nie dojeżdża do klienta. Jestem w kropce, bo boję się, że już do tej 15.30 będę zmęczona i niewyspana. Gdybym była tylko ja do makijażu i czesania to problem z głowy bo umówiłabym się po prostu wszędzie po 12.00, a tak mam zagwozdkę. Miałyście podobny problem?

A kiedy jest ten slub i z skad jestes??

[Mroofka_84]

lexi94 już ogarnęłam. Moja makijażystka mi pomogła. Podała namiary na kilka dojeżdżających fryzjerek i udało się, że jedna z nich miała termin Ale teraz mam inny problem...

Dziewczyny, mam pytanie takie trochę organizacyjne. Chodzi o dzieci na weselu. Będziemy mieć ich naprawdę dużo. Możliwe, że koło 20 w różnym wieku, ale będzie dominował przedział 6-10 lat.

Jak je usadzałyście? Osobny stół dla dzieci czy z rodzicami? Co z maluchami mającymi 2-3 latka, czyli biegającymi, ale jeszcze nie jedzącymi samodzielnie. Robiłyście osobne krzesło dla nich przy rodzicach ustawiając winietkę z imieniem dziecka? (Sala raczej nie ma krzeseł do karmienia).

Mam zagwozdke bo kuzyn chce by jego dzieci siedziały z nim (3 i około 6 lat), boje się że inni też tak będą chcieli i wtedy może się okazać kilka rzeczy:
1) mnóstwo pustych miejsc jak dzieci pójdą spać albo zostaną zgarnięte przez rodzinę.
2) jak usadzę przy stole dzieci na pełnoprawnych miejscach to dla paru osob z rodziny czy znajomych nie będzie miejsca i będą musieli siedzieć z obcymi ludźmi.

Jak Wy sobie poradziłyście? Co jak goście mieli różne wizje siedzenia z dziećmi? Pacyfikowałyście takie zapędy informując, że stół dla młodszych będzie osobny i już? Od którego roku życia usadzałyście dzieci osobno?

Pytam, bo niestety nie mam w tym kompletnego doświadczenia. Wszystkie wesela na jakich byłam były albo bezdzietne, albo dzieci było tak mało, że siedziały z rodzicami i niczego to nie zaburzało. Raz była animatorka, ale u nas to odpada. Macie jakieś rady?

[lexi94]

Jejku Ja mam ten sam problem ! Moje stoły są 12-osobowe wiec będzie problem. Ale rozmawiałam z mama i wpadłyśmy na pomysł ze przy potwierdzeniu zaproszeń będę pytać czy chca, aby dzieci były z nimi, czy oddzielnie (Czy nie będą się bały) i wtedy będę mniej więcej wiedzieć co goście wola.

[Mroofka_84]

Napisane przez lexi94

Jejku Ja mam ten sam problem ! Moje stoły są 12-osobowe wiec będzie problem. Ale rozmawiałam z mama i wpadłyśmy na pomysł ze przy potwierdzeniu zaproszeń będę pytać czy chca, aby dzieci były z nimi, czy oddzielnie (Czy nie będą się bały) i wtedy będę mniej więcej wiedzieć co goście wola.

lexi94 ja właśnie zaczęłam przeprowadzać małą ankietę wśród gości idących z dziećmi i jest kompletny misz-masz. Każdy ma inne zdanie, każdy woli inaczej, u jednego 4-latek jest na tyle ogarnięty, że zje obiad z siostrą przy osobnym stole, u innego 6-latka nie da rady zjeść samodzielnie bez bliskości rodzica. Każde dziecko inne i na innym etapie rozwoju, ale większość gości uważa, że dzieci powinny na czas obiadu siedzieć z nimi, a potem sobie iść do osobnego stołu.
Przychylam się do koncepcji, że żeby nie było niepotrzebnych kwasów i zamieszania to usadzę dzieci z rodzicami, ewentualne puste krzesła później jakoś oleję (i tak pewnie goście będą się mieszać i je podsiadać), ale w takim wypadku rezygnuję z osobnego stołu dla dzieci. Zrobię tylko kącik z malowankami, balonami itp... A rezygnuję z osobnego stołu bo jeśli usadzę dzieci z rodzicami to i tak będę musiała dołożyć stołów, więc może być problem z wygospodarowaniem jeszcze jednego dodatkowego stołu i miejsca na niego, a dwa że i tak każde dziecko przy stołach z rodzicami będzie mieć krzesło, a więc nie będę wyczarowywać kolejnych krzeseł do osobnego stołu dziecięcego. Myślę, że taki kącik dla dzieci musi wystarczyć, położę tam parę puf, mały stolik, może uda mi się zorganizować jakąś matę, nie będzie tam jedzenia itp.

Przemyślę jeszcze to wszystko bliżej wesela, ale póki co ta koncepcja przeważa.