|
Notka |
|
Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną! |
|
Narzędzia |
2015-03-30, 21:02 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 13
|
Wszy!
Dziewczyny kochane!
Nie wiem czy taki wątek już gdzieś na forum jest - nie znalazłam, więc zakładam nowy. Mam ogromny problem z... wszami! A dokładniej rzecz biorąc "nasze" przedszkole ma problem i ewidentnie sobie z nim nie radzi. W zeszły wtorek wychowawczyni zadzwoniła do mnie, żebym przyjechała po córkę, bo była kontrola higienistki i u córki znaleziono wszy. Na całe szczęście, jak sprawdzaliśmy w domu, miała tylko dwie wszy i koło 10 gnid - miała najmniej z całej grupy. U innych dzieci aż ponoć włosy się ruszały brrr.... Łącznie tego dnia odesłano do domu dziewięcioro dzieci z naszej grupy. Zaledwie kilku dzieciaczkom udało się tego dnia wrócić do domu bez małych uroczych stworzonek we włosach, ale już na następny dzień zadzwoniłam z ciekawości, żeby zorientować się w sytuacji i kolejna trójka została odesłana. Jeszcze następnego dnia kolejna dwójka. W piątek w naszej grupie była trójka dzieci. My na szczęście w miarę "szybko" uporaliśmy się z problemem, ale jakim kosztem... Córka miała włosy po pas i musiałam obciąć dobre 15 cm, bo przy wyczesywaniu z tym specjalnym preparatem tak się plątały, że dosłownie wyła z bólu. Z resztą przy każdym kolejnym wyczesywaniu już na sucho też. Łącznie wydaliśmy w aptece ponad 100zł na wszystkie preparaty, ale to akurat jest najmniej ważne, bo ile pracy i nerwów to wszystko mnie kosztowało - każdego dnia sprawdzanie po 2-3 razy włosków córki, za każdym razem trwało to przynajmniej godzinę, bo lepiej sprawdzić dokładnie niż za chwilę znowu walczyć z tym dziadostwem. Ile prania, cudowania wszelkiego. Z każdym wyjściem inna czapka, szalik, pranie kurtki etc. I teraz co? Moje dziecko już zdrowiutkie i czyściutkie siedzi w domu tydzień i posiedzi na pewno kolejny. A co dalej? Znowu z ciekawości zadzwoniłam do wychowawczyni córki, żeby sprawdzić, jak sprawy się mają i dzisiaj kolejna dwójka odesłana z wszami... W piątek byliśmy z mężem u dyrektorki na rozmowie, bo przecież tak dłużej nie może być i coś (może wspólnymi siłami) trzeba z tym zrobić. Dyrekcja poważną współpracą i "ruszeniem" sprawy najogólniej rzecz biorąc niezainteresowana... Dodam jeszcze tylko, że wszawica pojawia się co chwilę i sieje spustoszenie w naszym przedszkolu już od grudnia... Poprzednie "epidemie" na szczęście nas ominęły, bo córka akurat była chora w domu, więc nie załapała się na wszy. Zaproponowaliśmy pomoc finansową dla tych osób, których nie stać na wykupienie preparatów przeciw wszom, bo skoro jestem w stanie to wolę dać tym, co nie mają, niż za chwilę znowu walczyć z tą plagą na głowie mojego dziecka. Pani dyrektor powiedziała nam jednak krótko i jasno, że to tak naprawdę nie jest kwestia finansowa, ale... zwykłego lenistwa i niechlujstwa. "Źródło" wszy znają, na razie do przedszkola nie chodzi, ale co z tego, jak tyle dzieci teraz to ma i sporo rodziców nie wie, jak sobie z tym poradzić. Dzisiaj zostało odesłane z przedszkola dziecko, które już w zeszłym tygodniu miało wszy. Po naszej interwencji pani dyrektor obiecała, że dzieci będą sprawdzane zaraz na szatni, bo ja to zaproponowałam. Nie ma sensu wpuszczanie dzieci na salę, a później dzwonienie po rodziców za pół godziny. I teoretycznie było ustalone, że dzieci będą sprawdzane zaraz po wejściu do przedszkola, przed wejściem na salę, jeszcze przy rodzicach. A tu co? Chciałam dzisiaj posłać córkę, jeśli w przedszkolu będzie ok, ale wolałam się upewnić, więc dzwonię i wychowawczyni mówi mi, że dzieci jeszcze nie były sprawdzane (córka chodzi do grupy popołudniowej na 13), bo jedzą obiad! Czujecie to? Jaki to ma sens jak już zdążyły się między sobą "wymieszać", poprzytulać, bo się stęskniły po weekendzie? Dzwoniłam dokładnie o 13 15, a pani oddzwoniła do mnie o 13 40 mówiąc, że właśnie kolejna dwójka idzie do domu. A zatem w ciągu zaledwie 25 minut sprawdzone zostało trzynaścioro dzieci (tyle dzisiaj było). Bardzo wątpię, że zostały dobrze sprawdzone, bo jak pisałam, ja córce za każdym razem włosy przeglądałam włos po włosie przez godzinę - inaczej zawsze jest duże ryzyko, że coś się przegapi. Wiem, że się rozpisałam, ale naprawdę wariuję już z tej bezsilności. Nie poślę córki tak długo, jak długo chociaż jedno dziecko będzie miało jedną cholerną wesz na głowie. Mam tyle "szczęścia", że pracuję w domu przy komputerze, więc córka może być w domu, ale też mam swoje terminy i każdy jeden dzień to kolejne zaległości. I teraz moje pytanie: czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Jak walczyć nie tyle z wszami, co z przedszkolem o to, aby poważnie podeszło do sprawy i w końcu jakoś zareagowało? Porażką totalną jest to, że z tych kilku sytuacji, kiedy pojawiły się wszy, ja wiem tylko o jednej, bo już wtedy połowy dzieci z przedszkola nie było! Ale tak poza tym, mam wrażenie, że sprawę próbują "wyciszyć". Zero jakiejkolwiek informacji, zero działania! ZERO!! Cała sytuacja jest naprawdę chora, bo nikt nic nie może zrobić. Przedszkole nie może sprawdzać dzieciom włosów bez zgody rodziców, nie może też żądać zaświadczenia od lekarza o tym, że dziecko jest już "czyste" (kiedyś w kilku przedszkolach zrobili taki numer i rodzice bardzo szybko wyczyścili swoje dzieciaczki - taki drobny "zabieg", a jaki mobilizujący i co najważniejsze skuteczny!). Dzisiaj mąż też z ciekawości dzwonił do Sanepidu i oni również mają ręce związane, bo szanowny pan minister wykreślił wszawicę z rejestru chorób zakaźnych. Z tego, co pani z Sanepidu powiedziała, mogą przyjąć ewentualnie zgłoszenie od dyrekcji, ale po to, aby sprawdzić owe "źródło" wszy, tj. warunki w domu etc. Co o tym wszystkim myślicie? |
2015-03-31, 09:39 | #2 |
Panaroja
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
|
Dot.: Wszy!
Wszawica jest prawie we wszystkich przedszkolach i wielu szkołach , właśnie dlatego , że nie ma żadnego narzędzia nacisku mobilizującego rodziców do wyczyszczenia dzieciom głów . Placówka nie może odmówić przyjęcia dziecka z wszami , nie ma obowiązku kontrolowania dzieciom głów , zwłaszcza bez zgody rodziców , a wszawica została skreślona z rejestru chorób zakaźnych podlegających zgłoszeniu , ponieważ nie występuje już u nas dur plamisty przenoszony przez wszy . I mamy sytuację patową - póki w ogólnej świadomości wszawica nie stanie się chorobą wymagającą leczenia jak angina , wszy będą szaleć .
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa -Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry. -Czy to pomoże ?[...] -Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok . Terry P. |
2016-05-04, 10:06 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wszy!
Na wszy dobrze sprawdza się preparat
Venpharma Licestop (jest dedykowany dla dzieci). Tu jest jeszcze poradnik jak przeciwdziałać wszawicy: http://czytelnia.cefarm24.pl/porady-...awica-u-dzieci |
2016-09-12, 14:05 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Wszy!
Ja w ubiegłym roku szkolnym dwa razy przerabiałam wszy przyniesione ze szkoły, a w wakacje po koloniach córki po raz trzeci..moja frustracja sięgnęła zenitu, zaczęłam szperać na temat informacji czy i ewentualnie jak ustrzec się od tego nieszczęścia..okazało się, że są takie preparaty, testujemy odżywkę hedrin ochrona, z nadzieją w sercu liczę na jej skuteczność.
|
2016-09-22, 16:42 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wszy!
jeśli chodzi o wszy to jakaś masakra. Moja siostra miała te wszy ostatnio i mama kupiła taki płyn , a raczej spray Hedrin raz. Po 15 minutach było po sprawie. Ale zabawki trzeba było wsadzić do worków i wywalić na balkon na tydzień czy dwa
|
2016-09-23, 15:04 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 53
|
Dot.: Wszy!
U mnie na szczęście po wakacjach nie ma. Zobaczymy co nowy rok szkolny przyniesie...
|
2016-09-30, 11:26 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 103
|
Dot.: Wszy!
Ja też zastosowałam preparat ochronny w tym przypadku polecono nam hedrin ochrona i póki co nie ma niechcianych gości na głowie. Z tym, że to moje siostry go stosują jedna w gimnazjum a druga technikum.
Edytowane przez Antosia1993 Czas edycji: 2016-09-30 o 11:27 Powód: Zapomniałam dopisać ważnej kwestii. |
2016-10-06, 12:37 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 77
|
Dot.: Wszy!
U nas w szkole na razie spokój ale w ub. roku była plaga. Za to córka w trakcie wakacji, na naszym osiedlu bawiła się z koleżankami, robiły sobie pikniki na kocykach i złapała wszy. Na szczęście szybko udało się opanować sytuację, bo sama powiedziała, że koleżanka ma małe robaczki w głowie ale już niestety zdążyło kilka przejść na nią.
Po kuracji też psikałam jej włosy jakimś preparatem, bo koleżanka zdążyła zarazić jeszcze kilka innych i trochę czasu minęło zanim wszystkie głowy się wyleczyły |
2016-10-12, 10:11 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Wszy!
Niestety dopóki inni rodzice nie zaczną dbać o higienę swoich dzieci nic w tym temacie się nie zmieni, bo dzieci będą się ciągle wymieniały wszami. Można stosować środki odstraszające , preparat z Pipi jest dobry, ale tu chyba trzeba szerszych działan organizacyjnych ze strony dyrekcji, współczuję
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
2016-10-20, 20:15 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 56
|
Dot.: Wszy!
Antosia, ja też to zastosowałam i jestem mega zadowolona, problem z głowy a jeśli chodzi o higienę lub jej brak, to moim zdaniem to wcale nie jest takie oczywiste.. to tylko stereotyp, że wszy to oznaka brudu i braku higieny
__________________
What goes around comes around |
2016-10-21, 20:40 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 276
|
Dot.: Wszy!
Jeżeli wszawica ma spore rozmiary, wystarczy aby rodzice z danej placówki, do której uczęszcza dziecko zadzwonili do sanepidu... wóczas placóka jest odażana.
|
2016-10-22, 20:34 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 103
|
Dot.: Wszy!
Szukająca drogi racja jeden telefon i załatwione, ale czasem da się załatwić taki temat rozmawiając z dyrektorem placówki. A drugą rzeczą higienistka powinna przejrzeć wszystkim dzieciom głowy i jak któreś miało chociaż gnidy to dać karteczkę dla rodziców z informacją.
Karinka8 cieszę się, że działa preparat jak powinien. Magdanela wszy sobie przechodzą z głowy na głowę i nie jest to kwestia czystości. Starczy, że dziecko jechało autobusem gdzie była wsza na oparciu i przeszła na włosy, a potem rozmnożyło się. A przecież mogła to być najczystsza głowa na świecie. Ważne jest, że jak już się dowiemy o fakcie, że mamy gości na głowie dziecka to szybko lecieć do apteki i kupić sprawdzony preparat. A drugą rzeczą jest poinformowanie placówki o takim fakcie, żeby rodzice czy higienistka zrobiła przegląd głów innych dzieci. |
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:04.