Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-13, 22:27   #31
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Cytat:
Napisane przez Vic87 Pokaż wiadomość
Ahh dziewczyny naprawdę, nie wiadomo co powiedzieć. Aż chciałoby się zebrać to wszystko i wydać w postaci książki. Może i przyjdzie czas na jedno z moich gdzieś tam schowanych w folderach grafomaństw.
niech przyjdzie przyjdzie my czekamy... ja może moją Idealną jak ktoś się "napatoczy" wydam ale wątpię
Cytat:
Napisane przez wanda164 Pokaż wiadomość
dziewczyny, jak długie opowiadania można wklejać? znalazłam coś swojego sprzed lat, ale ma 4 strony w wordzie, to chyba za dużo...

kochana, sądzę że wszystko w sensie długościowym tylko podziel na wiadomości bo nie zmieści się czekamy


przepraszam za post pod postem jakoś się upsuło
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"

Edytowane przez malinka_86
Czas edycji: 2008-10-14 o 09:20
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-14, 07:59   #32
Andriotti
Rozeznanie
 
Avatar Andriotti
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Wiadomości: 531
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi mi korzyść". Jak wykorzystujemy swoją wolność? Jak dążymy do wykorzystywania jej w pełni? Czy w ogóle można być całkowicie wolnym?

Według mnie wolność - to świadomość, czego chce serce, nie bacząc na zdanie innych. Wolność - to robienie tego, czego jest się pewnym. Podejmowanie decyzji w zgodzie ze sobą. Nie ograniczanie się przez coś, na co sami się skazujemy. Przecież każdy posiada sumienie - zdolność rozróżniania dobra i zła...

Nie trudno ulec komuś albo czemuś. Nie trudno zrobić coś, czego [óźniej się żałuje… Przykładem bezsensownego odrzucania tego genialnego przywileju i polegania na swoim fałszywym przekonaniu jest choćby nałóg palenia papierosów, jak i inne uzależnienia. Tworzenie sobie złudzeń, usprawiedliwianie się i tłumaczenie przed samym sobą.

Kolejny sposób zaprzepaszczenia wolności? Proste. Wszędzie słychać "nie mam czasu". Każdy taki zabiegany. Ale jak można nie mieć czasu? Na co? Dlaczego? Od czego to wykręt? Tak naprawdę to wyrażenie jest często używane, kiedy chce się wykręcić od robienia czegoś, co się naprawdę lubi…
Dosyć zadziwiające i paradoksalne, ale pomyślcie. Kiedy twoją pasją jest rysowanie (albo inaczej – wydaje ci się, że nią jest) to w rzeczywistości nieraz ciężko się za to zabrać, tak? Ile czasu poświęcasz na to, co naprawdę kochasz, a iloma czynnościami zwyczajnie czas zabijasz? Gdyby porównać ilość czasu spędzanego na tym co lubisz robić, z tym co robisz, wynikłoby, że po zminimalizowaniu tego ile np. siedzisz przed TV byłaby już ta choćby godzina więc w tygodniu na rysowanie…I nie tłumacz się, że rysowanie wymaga wysiłku. Jeśli to pasja, to cię rozpala, a jeśli nie, to przestań nazywać pasją to co nią nie jest. Podziel rzeczy na pilne i ważne. To Twoja decyzja, co robisz…

W wolnej woli nie chodzi tylko o wybór pomiędzy dobrem a złem. O tym każdy wie, tego każdy doświadcza. Jednak wolność to również możliwość decydowania o sobie samym. Jesteś, kim jesteś. Jesteś tym, co praktykujesz. Twoje życie należy do Ciebie. Smutek czy radość, myśl o tym, czy myśl o tamtym… to wszystko wybór. To wszystko postawa. Głupie jest zwalanie całego "pecha" na to, co przychodzi spoza nas, na czynniki zewnętrzne. Tak naprawdę szczęście i radość zależy tylko od nas. Przy tym smutek wymaga więcej wysiłku niż radość, więc czemu się nie cieszyć?

Tragedia czy komedia? Na czym polega Twoje życie? To, że jest dramatem już wiadomo. Zwroty akcji, wybory itd…
Ale jak ty postrzegasz swoje życie?

Jesteś tym, kim chcesz być.

Kim jesteś?




Nie wiem czy się tu nadaje, no ale...
taki mój mały artykuł;p
__________________
"Codziennie możemy żyć pełnym życiem. To nasz wybór. Postawa jest wszystkim."

Słoneczne Reggae przygoda na Jamajce,
gdy zamykam oczy,
to czuję się jak w bajce (;
Andriotti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-14, 17:42   #33
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Andriotti, oczywiście, że się nadaje! Bardzo ciekawe przemyślenia... Kwestia wyboru, brak czasu, zawężanie sobie pola decyzji - dobre argumenty. I forma, z pytaniami, odpowiednia, przykuwa uwagę, nie nudzi... Wyeksponowane zakończenie... Masz do tego smykałkę!
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-15, 15:54   #34
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

tu jest stanowczo za spokojnie... nie wierzę, żeby nikt nic nie pisał!!!

Spróbujmy rozruszać

Wklejam toto swoje, ale nie wiem, jak to podzielić - czy można post pod postem, czy czekać na odpowiedź po każdym kawałku, i jakie długie mają być... Zobaczymy, jak to wyjdzie, najwyżej zbiorę baty

"Pierwsza praca", cz. 1

Przekraczałam bramę Fabryki z mieszanymi uczuciami. Pierwsza praca... Czy odniosę sukces?... Na jakich ludzi natrafię? Czy mnie docenią? Bardzo się bałam, ale wierzyłam w siebie i w sprzyjający wiatr. A może jakiś interesujący mężczyzna?... Na stanowisku?... Hmmm...
Fabryka rozrosła się za miastem jak paskudne monstrum. Między starymi, pokracznymi barakami powstawały nowoczesne, wysokie budynki; niewykończone, nieotynkowane, ciągle otoczone górami piachu i zastygłymi w bezruchu betoniarkami. Przed zachwaszczonym wejściem do nieczynnej stołówki rozciągał się parking pełen zachodnich samochodów. Stąd do biura było już niedaleko.
- Co by tu z panią zrobić? - kierownik patrzył na mnie namiętnymi, piwnymi oczami.
Ach...
- No cóż, na razie pójdzie pani na Sterowanie Ruchem. Zobaczy pani, jak tam wygląda praca.
Mina mi zrzedła. Miałam nadzieję, że staż będę odbywała przy nim... Czyżby nie przydałaby mu się miła, młoda pomocnica? Porządkowałabym dokumenty, robiłabym kawę ze śmietanką - to moja specjalność, ponoć świetnie to robię... A czasem napomknęłabym mimochodem o moich sukcesach i zdolnościach...
- Od razu proszę im to zanieść - wręczył mi plik dokumentów. - Wie pani, dokąd iść?
Wiedziałam. Zanim tu trafiłam, błądziłam po rozległym placu Fabryki. Mijałam obskurną budkę z napisem S_EROWANIE _UCHEM. Taaa...
Noga za nogą wlokłam się teraz do tej budki, w myślach powtarzając przykazania z książki "Pierwsze wrażenie - pierwszym krokiem do sukcesu". Bez pukania (żadnej prywatności w pracy!) delikatnie, lecz stanowczo otworzyłam drzwi i weszłam. Wyraźnie, ale nie donośnie, z odpowiednim uśmiechem powiedziałam: "Dzień dobry".
Wewnątrz nie było nikogo.
Niewielki pulpit ze światełkami jak w filmie SF sprzed 50 lat. Zdezelowane biurko i parę krzeseł, też z poprzedniej epoki. Dwa rzędy urządzeń czort wie do czego - dźwignie, klawisze, uchwyty, przyciski... Na ścianie wielki kalendarz z górskim pejzażem - śliczny, ale z ubiegłego roku. Pożółkłe firanki i dziurawe linoleum - nędza!
Posłyszałam szybkie kroki i drzwi gwałtownie się otworzyły. Wpadła niska kobieta w starej, wybrudzonej kurtce.
- Kur*a! Co za debilka! Co ona sobie myśli! Ale ja się kur*a nie dam, o nie!!! Później pewnie ja będę za to odpowiadać!
Dopadła do telefonu. Uff, więc to nie było do mnie! Otrząsnęłam się i spokojnie poczekałam, aż skończy wykrzykiwać do aparatu. W końcu musi się mną zająć.
- DZIEŃ DOBRY - powiedziałam grzecznie, lecz dobitnie, żeby jej uświadomić niestosowne zachowanie.
- Dzień dobry.
I wyszła.
Klapnęłam na krzesło, ale szybko się zerwałam - miało jedną nogę krótszą i omal nie spadłam.
- Hahahahaha! Hihihihihi!
W drzwiach stała inna niesympatyczna baba w poplamionym fartuchu i szczerze się zaśmiewała.
- Hihihi! Każdy się nabiera na to krzesło! Hahaha! Ojejej! - ocierała oczy.
Miałam ochotę ją trzasnąć w te wyszczerzone sztuczne zęby. Już nie powiedziałam "dzień dobry".
Babsztyl usiadł przy biurku i zaczął coś pisać. Ja najwyraźniej przestałam ją interesować. A mój plan efektownego wejścia diabli wzięli. Zresztą - przed kim tu się prezentować?...
- Kierownik prosił, żeby wam to podać - podsunęłam jej papierzyska.
Rzuciła okiem.
- Szajs - i wrzuciła wszystko do szuflady z napisem "Pozostałe".
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.

Edytowane przez wanda164
Czas edycji: 2008-10-15 o 15:57 Powód: poprawa błędu
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-15, 15:55   #35
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

cz. 2

Pojawiła się poprzednia kobieta i jeszcze jedna. Ta wreszcie zachowała się jak człowiek.
- Jestem Ela – uśmiechnęła się i podała mi rękę. – Napijesz się kawy?
- Chętnie...
- To tam jest czajnik, szklanki i kawa. A przy okazji zrób wszystkim. Ze śmietanką!
Hmmm...
Cóż było robić? Poszłam na zaplecze i zajęłam się kuchnią.
- A gdzie cukier? – wyjrzałam.
Ale panie były zajęte.
- Cicho! – krzyknęła nawet do mnie któraś.
Dwie z nich poruszały się błyskawicznie wzdłuż ścian, gdzie były zamontowane dziwne urządzenia. Naciskały, przesuwały dźwignie, przekręcały gałki – śmiesznie to wyglądało. Trzecia przy biurku coś notowała i rzucała na pozór bezsensowne słowa to do koleżanek, to do mikrofonu zamontowanego przy małym pulpicie.
- Dwudziesty trzeci można!
- Osiemdziesiąt dwa, na jedenaście!
- Z czwartego stój!
- Trzydziestka jedynka za trzy minuty!
- Jasiu spie*dalaj!
Za oknem zauważyłam wzmożony ruch. Lokomotywa spalinowa przetaczała wagony,
pod rampę podjeżdżały ogromne ciężarówki; ruszyła się wielka suwnica... Na monitorze mogłam obserwować, co się dzieje wewnątrz hali – ale i tak niewiele mi to mówiło. Co one, u licha, robią?
A dziewczyny najwyraźniej rozumiały się bez słów, uruchamiając kolejne bloki urządzeń.
- Dwunastka nie idzie, lecę! – najdrobniejsza z nich, Ela, chwyciła metalowy drąg (musi ważyć ładnych parę kilo!) i wybiegła.
- Zatrzymać? – rozważała pani Danusia zza pulpitu.
- Zdąży, ma czterdzieści sekund.
Faktycznie, po chwili zdyszana Ela wróciła, odstawiła drąg i podjęła pracę. Ale wkrótce zamieszanie ucichło i panie zasiadły przy kawie. Teraz jednak widziałam już, że nie spuszczały z oka urządzeń i od czasu do czasu któraś zrywała się, żeby coś poprawić, zmienić lub krzyknąć coś przez mikrofon. Fabryka pracowała...
- Co wy właściwie robicie?
- Daj spokój, i tak na razie nie zrozumiesz. Opowiedz lepiej coś o sobie. Co będziesz robić w Fabryce?
Poczułam się urażona – jak to nie zrozumiem?! Mają mnie za taką ciemną? Ciekawe, jakie one miały wyniki na maturze – o ile w ogóle mają maturę!
Ale ich uwagę przykuło już co innego.
- Ej, zobaczcie! Idzie magazynier!
- Widziałyście, jakie ma spodnie? Hahaha! Henieeeek! Kiedy przyjdziesz na tę kawę? – wydzierały się przez otwarte okno.
Mężczyzna uśmiechnął się szeroko, prezentując trzy żółte zęby rozmieszczone w regularnych odstępach. Dziewczyny najwyraźniej na to czekały, bo wręcz dusiły się ze śmiechu.
- Psyjdę, psyjdę! Ino po wypłacie!
- A nie zapomnij se! – wróciły do kawy.
Boże, co za prymityw! Czemu kierownik nie zatrzymał mnie w biurze...
- Opowiem wam, jak mnie zamknęli na dwadzieścia cztery godziny – zaczęła Halina.
Jezu... Machinalnie przysunęłam bliżej torebkę.
- Zaprowadzili mnie do celi, a ja normalnie zasłabłam. Ta pani, co już tam była, mówi do klawisza:
„tej pani nie zabierajcie majtek, bo ona nie ma takich z gumką”. A ja z nerwów dostałam biegunki, i okresu, i co chwilę klawisz latał z podpaskami, i pewnie musiał sprawdzać zawartość czy tam jakiegoś grypsu nie ma, hihihi...
- Hahaha! Ja pie*dolę!
Co za dno... Jakiś margines społeczny... Zaczęłam się przemieszczać w stronę drzwi. Pójdę do kierownika i powiem, że chcę zobaczyć... Ale oto i on we własnej osobie! Poczułam się bezpiecznie. Nareszcie normalny, wykształcony, kulturalny człowiek.
Uśmiechnął się do mnie (te oczy...).
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-15, 15:59   #36
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

cz. 3

- Widzę, że pani już się tu zadomowiła!
NIE!!!
- A panią poproszę o książkę kontroli. I pozostałe dzienniki. – to do pani Danki.
Usiadł za biurkiem i zmarszczywszy czoło zakreślał poszczególne linijki.
- Czemu tu nie ma żadnego odpisu?! – rzucił dziennikiem przez biurko. – Któś musi za to odpowiedzieć! Któś to musi pisać!
Czyżbym się przesłyszała? Któś?
- A tu – czemu usterka nie usunięta? Cóś trzeba z tym zrobić!
Cóś? No, nie jest on chyba taki wykształcony, jak myślałam... Ale te oczy...
Pani Danusia podeszła do biurka i podniosła rzucony dziennik.
- Poproszę o trochę kultury – powiedziała spokojnie. – Według paragrafu 37 ustęp 14 regulaminu technicznego prowadzenie tego rodzaju dokumentacji należy do kierownika wydziału. My robiłyśmy to tylko chwilowo, gdy pan był na zwolnieniu, i już tak zostało... Ale, jak pan słusznie zauważył, któś powinien za to odpowiedzieć – uśmiechnęła się pod nosem. – A dokładny opis usterki wraz z prośbą o przysłanie specjalisty leży od wczoraj na pańskim biurku...
- Emm... Paragraf 37, no tak.
Wstał od biurka.
- Zauważyłem ogólny syf wokół waszego budynku. Co z was za kobiety! Zostaniecie dzisiaj po godzinach, wyzbieracie papierki i wygrabicie liście. I nie zapomnijcie o przepisowym pozostawianiu górnych urządzeń w położeniu przeciwnym do dolnego!
Oooo...
Halinka zagrodziła mu wyjście.
- Zdaje pan sobie sprawę, że mam pisemną zgodę dyrektora na skrócony czas pracy w związku ze studiami wieczorowymi?
- A, tak. Co to tam pani studiuje? Ten marketing niby, co?
- Nie, socjolingwistykę pragmatyczną. Właśnie dzisiaj prowadzę prezentację o implikaturach konwersacyjnych w indywidualnych kontaktach językowych. Dla grupy francuskiej, w ich rodzimym języku...
Wzięłam głęboki oddech. To ta z więzienia!
Wzrok kierownika spoczął na drobniutkiej Eli.
- Ja, niestety, nie mogę. Przecież pan wie, że po przebytej mastektomii zaangażowałam się w działalność społeczną w ośrodku psychoterapeutycznym. Mam dzisiaj spotkanie z pacjentkami, nie mogę ich zawieść.
Po mastektomii? Ta filigranowa dziewczyna, która popychała zwrotnicę stalowym drągiem?!
Pani Danusia uprzedziła kolejny ruch zwierzchnika.
- Mam dziś wieczór autorski. Moja ostatnia książka odniosła spory sukces. Także pańska córka prosiła mnie o egzemplarz z dedykacją...
Wyglądałam chyba mało inteligentnie z półotwartą buzią, bo kierownik popatrzył na mnie już nie tak namiętnie. Zauważyłam, że ma lekkiego zeza...
- Więc to pani wyzbiera papierki! – i wyszedł.
Dziewczyny popatrzyły na mnie współczująco.
- Sorry... Ale któś musi...
Rozejrzałam się za śmietnikiem. Czułam, że to zajęcie w sam raz dla mnie...
Panie powoli szykowały się do wyjścia. W kąt poszły poplamione fartuchy. Szybka toaleta, fryzura, makijaż – jakże inaczej teraz wyglądały!
Ela, taka szczuplutka i zgrabna w jasnym dresie...
- Codziennie biegam przed i po pracy, to świetne dla zdrowia!
Pani Danusia, elegancka w beżowej garsonce i zgrabnych pantofelkach wyjęła kluczyki od samochodu.
- To BMW przed budynkiem nie należy do kierownika?!
- Coś ty, jemu już dawno zabrali prawko...
Halina wcisnęła się w czarne spodnie i nabitą ćwiekami skórę.
- Zaraz przyjedzie mój chłopak. Oczywiście Harleyem!
- A powiedz... Za co ty właściwie siedziałaś? – nie dawało mi to spokoju.
- A, wtedy. Szwagier był podejrzany o jakieś machlojki. To przez niego mnie zatrzymali na 24 godziny, do przesłuchania. Jako świadka, oczywiście. Do jutra!
Wybiegła. Już zza drzwi krzyknęła:
- Pamiętaj! Górne w położeniu przeciwnym do dolnego!
Bezsilnie klapnęłam na krzesło. To z kulawą nogą...
- Hahahaha! Hihihihi! Hehehe!
Wchodziła popołudniowa zmiana...
- Słuchajcie, opowiem wam, jak mnie gonił radiowóz na sygnale!
Popatrzyłam na nie z szacunkiem.


KONIEC
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-18, 19:22   #37
Agusz Ch
Raczkowanie
 
Avatar Agusz Ch
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 99
GG do Agusz Ch
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Nareszcie zdrowa! Tęskniłam za Wami ! Witajcie !

Cytat:
Napisane przez Andriotti Pokaż wiadomość
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi mi korzyść". Jak wykorzystujemy swoją wolność? Jak dążymy do wykorzystywania jej w pełni? Czy w ogóle można być całkowicie wolnym?

Andriotti - niby nudny temat , a czytając nie można się oderwać . Świetnie ujęte - choć z tą wolnością bywa różnie. Ja wyznaję zasadę mojej ukochanej L.M.Montgomery:"Swoboda to fikcja- nic podobnego nie istnieje. Są tylko różne rodzaje niewoli- względnej niewoli.(...jednak...) Więzienie w które chętnie wstępujemy nie jest wcale więzieniem (...)To jest właśnie cała nasza swoboda - swoboda wyboru więzienia..."/Błękitny Zamek/

Wanda - jak widać nie warto cenić książki po okładce! Bardzo mi się podoba Twoje opowiadanie!

Dziewczyny!Czekam na więcej!
__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń ,
jest po prostu zupełnie inne .
/Z.Freud/

Agusz Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-19, 23:31   #38
Agusz Ch
Raczkowanie
 
Avatar Agusz Ch
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 99
GG do Agusz Ch
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Ponieważ jak zwykle zaglądam do Was nocą - chciałabym Wam powiedzieć dobranoc...
A na dobranoc moja ukochana bajka, którą opowiadała mi kiedyś babcia, i którą chciałabym ocalić od zapomnienia.

***

PRZYPOWIEŚĆ O NIEBIE I PIEKLE

Na skraju wieczności, gdzieś na granicy piekła z niebem, Anioł z Diabłem odpoczywali na wielkim kamieniu. Trudno by było ich odróżnić , bo wyglądali jak bliźniacy.
Anioł, jednak, był piękny i postawny a z jego twarzy bił blask dobroci i miłości; Diabeł, natomiast, był szary, przygarbiony i wychudzony, twarz miał pobladłą a z oczu jego biła rozpacz i niemoc taka, że aż żal patrzeć...
I skarżył się Diabeł Aniołowi:
- Bo widzisz , tak naprawdę, to u nas niczego nie brakuje. Mamy długie stoły nakryte jedwabnym obrusem , na stołach stoi jadło wszelakie: o czym tylko pomyślisz, to się wnet pojawia... , lecz ... widelce... widelce mamy strasznie, prawie na metr, długie! Cokolwiek na nie nabierzesz, to na stół spada zanim do ust trafi. I przy pełnym jadła stole morzeni głodem jesteśmy...Ach jakże ciężko płacimy za nasze winy! Jakże okrutnie karze nas Bóg...!
- A wiesz! - Anioł mu odpowie - My też mamy długie, pięknie nakryte stoły. I pojawia się na nich jadło, o jakim nam się nawet nie śniło ! I także u nas są te cudownie długie widelce... I ... ( Ach ! Jakże mądry i jakże wspaniały jest nasz Pan ! )... siadamy zawsze naprzeciw siebie i nabieramy na te widelce najlepsze kąski i ... karmimy się nawzajem, nie tylko jadłem , ale też miłością bliźniego.

***
I oto moi drodzy różnica między Niebem a Piekłem - niby nic ,a jakże wiele !



Dobranoc ...







__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń ,
jest po prostu zupełnie inne .
/Z.Freud/


Edytowane przez Agusz Ch
Czas edycji: 2008-10-19 o 23:35 Powód: literówka
Agusz Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-22, 20:02   #39
Kawuniaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Witam cieplutko. Jestem tutaj po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie ostatni
Może troszku coś ode mnie :

Podeszła na palcach, by nie spłoszyć sarny. Ukryła się za starym dębem. Pierwszy raz widziała ją tak blisko. Te kolory, duże piękne oczy, ta dzikość a zarazem łagodność. Zamyśliła się. W dali szpaki i jaskółki hałasowały. Pewno to ptasia kłótnia. Antosia usiadła na grubym konarze i uświadomiła sobie jak bardzo jest ukojona. Poczeka jeszcze godzinkę i po raz kolejny rzuci się na szyję Łucji, by podziękować za obecny czas. Miała taki opór, by tutaj być, by jechać. Teraz widzi jak wiele ciekawych chwil mogło umknąć...

Marzyły, by spędzić kilka godzin lub dni tylko we dwie. Obie zostawiły domowy kierat obowiązków rodzicielskich i małżeńskich. Postanowiły, że nie będą dzwonić co rusz i pytać jak dzieci. Nie tym razem. W końcu to tylko dwa dni. W piątek tuż po zakwaterowaniu i szybkim prysznicu wskoczyły w dżinsy i udały się się na poznawanie najbliższej okolicy. Ich domek otaczał iście bajkowy widok. Dookoła szczyty gór, a kilka metrów dalej nieduże jezioro. Słońce paliło swym zachodem. Usiadły na trawie. Milczały. Chciały każdą chwilę zachować na długo w szufladkach swej pamięci ...

- Łucjo, jeszcze raz dziękuję Ci bardzo, że jednak dałaś mi kopa i nie pozwoliłaś zostać w domu.
-Daj spokój, kiedyś zrewanżujesz mi się – zrobiła głupią minę i poklepała przyjaciółkę po ramieniu.
-Pozwól, że dam Ci buziaka...

Podniosły leniwie swoje tyłki. Zabrały z domku kurteczki-wiatrówki, przewidując chłodny wieczór. Pełne energii poszły zobaczyć na starówkę. Zrywał się dość silny wiatr. Nie znały okolic. Obie wybrały takie miejsce, w którym żadna z nich nie postawiła swej stopy. Krążyły. W końcu ujrzały afisz, informujący o mającym rozpocząć się właśnie dziś „Tygodniu realnego teatru”...

- Idziemy?
- Jasne, przeczytaj tylko Antosiu o której to widowisko rozpoczyna się.
- Nie sądzisz, że sama nazwa jest już kusząca ?
- Bardzo, choć pójdziemy na gorącą czekoladę z Malibu a potem zobaczymy co też tam wymyślili.

Przekroczyły próg bardzo przyjemnej knajpy o uroczej nazwie „Góralski szałas”. Zamówiły czekoladę i butelkę czerwonego grzanego wina. Z pięknego glinianego dzbana unosił się zapach przypraw i miodu. Szybko dziewczynom zaczęło przyjemnie szumieć w głowach. Objęły się mocno.

- Cieszę się, że nasza na początku burzliwa przyjaźń przetrwała wszystkie trudne chwile. Łucjo, tak wiele dla mnie znaczysz ...
- Wzajemnie..
- Zawsze będzie tak dobrze?- szepnęła do jej ucha Antosia
- Zawsze !!!

To była przyjaźń bardziej na to „złe”. Tak często w życiu miały pod górę. Umiały podać dłoń i nigdy nie zostawiły się w biedzie. Gdy było dobrze, były bardziej na odległość. Czuwały nad związkiem, który zbudowały w pocie czoła. Ale warto było podjąć wyzwanie. Spotkały się jako kobiety doświadczone. Obie wiedziały na czym budować fundamenty. Potrzeba było tylko tej samej połówki, której niestety przez lata nie znalazły. Do czasu ...

Nagle zgasły wszystkie światła. Zapadła cisza. Złapały się za ręce i równocześnie, żartobliwie powiedziały : boje się ...

Krystyna Janda powitała wszystkich gości dzisiejszego wieczoru. Zaproponowała całkowite zaangażowanie zarówno ze strony aktorów jak i widzów. Pożyczyła niezapomnianych wrażeń i zeszła ze sceny. Wtem zapalono świece. Klimat był bardzo intymny. Rozpoczęła się dziwna sztuka. Plejada ulubionych gwiazd toczyła ze sobą bój czynów i słów. Nagle znów zgasły świece. Antosia poczuła na swym ramieniu dłoń .

- Łucjo, dalej się boisz ?
- Słucham ?
- Twoja ręka na moim ciele ...
- Nie rozumiem, przecież mam dłonie splecione na kolanach.

Obie obleciał strach.

Zapalono ponownie świece. Były piękne, wszystkie to rzeźby. Tak nietypowo spalały się. Antosia zobaczyła kantem oka, że stoi za nią aktor. To jego palce czuła na sobie. Prawie przy każdej osobie stała jakaś sława. Szeptem Janda zaprosiła, aby wchodzić na scenę. Połączymy rzeczywistość ze sztuką. Będziemy ukazywać życie takie jakie jest. Plątać fikcje z rzeczywistością. Polano szampana. Była tego cała rzeka. W tle sączyła się muzyka. Dość często powtarzano Vivaldiego. Atmosfera była piorunująca. Zabawa w życie trwała do rana. Zaproszono nieliczną rzeszę wytrwałych na uroczyste śniadanie.

Koło południa dziewczyny udały się na krótką drzemkę. Po trzech godzinach skoczyły na szybki obiad. W planach była „kwaśnica góralska” i „moskal po pańsku” . Na deser grzane piwo z miodem. Po obfitym posiłku wybrały się na krótką przechadzkę po szlaku „zapomnianych poetów” . Co kilka metrów w skale wykute były wiersze starych i młodych twórców. Siadały na kamieniach. Raz jedna czytała głośno, a druga zamykała oczy, potem odwrotnie. To były wrażenia ...
Pod wieczór udały się na długą kąpiel. Potem znów wyfrunęły na deptak i obchód po smakowitych, urokliwych knajpach. Przygrywała tam góralska kapela. Długo po północy prowadziły we dwie dyskusje. Bardzo żarliwe. Poruszyły każdą część własnego życia. Wciąż im czasu było za mało. Tak bardzo chciały każdą chwilę wykorzystać. Zatrzymać ... !!! W lokalu zostało siedem osób. Ani im się śniło zmykać do domku. Popijały pyszne góralskie trunki i wciąż żyły chwilą. Momentami nie mogły dopuścić się wzajemnie do głosu. To takie gaduły. Koło czwartej nad ranem powoli wstawały od syto zastawionych sosnowych ław.

Udały się na sen, by znów za kilka godzin oddać się sobie wzajemnie. To był ich ostatni wspólny dzień. Na taki wypad będą musiały czekać przynajmniej rok lub dłużej.

- Łucjo, szkoda wyjeżdżać ...
- Bardzo...
- Było z takim klimatem, że trudno to nawet opowiedzieć
- O, tak !!!

Łucja poszła na targ po oscypki.

W tym czasie Antosia udała się do małego gaiku koło ich domku. Dostrzegła sarenkę i zamieniła się w kamień. Siedziała tam jak zaczarowana.

- Hej, co tak siedzisz cichutko ? - zapytała Łucja
- Obserwuje sarenkę, dołącz proszę ...
- Chętnie, w końcu to niecodzienny widok w naszych wielkich aglomeracjach ...

Po paru kwadransach obserwacji śmignęły na polane. Górale planowali wielkie ognisko na cześć pierwszego dnia lata. Oczywiście załapały się. Usiadły z tyłu od całego zgiełku. Konwersowały mądrze i na luzie bardzo wnikliwie. Po paru godzinach ktoś zawołał je na pieczoną baraninę. Dostały do tego tradycyjnie szklanicę wódki lub śliwowicy do wyboru, niby na lepsze trawienie. Ach, ci górale ... mieli poczucie humoru. Sieknęły tą i jeszcze po jednej. Były mocno wstawione. Szczęśliwe. To był ich czas...

O czwartej nad ranem zaprowadziły się do domku. Tam otworzyły jeszcze po butelce piwa i zapaliły kominek. Każda wzięła do ręki po 10 stron czystych kartek. Zapisały cały ich dwudniowy pobyt tutaj w tej cudownej góralskiej wiosce. Wpisały sobie cudowną, wymowną długą dedykację i wymieniły się tekstami. Na zawsze zarówno w pamięci jak i na piśmie został uwieczniony ten przyjacielski wyjazd. . . . . . . . . . .
Kawuniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 10:29   #40
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

wanda - bombowe bardzo mi się podoba...
Aga - jak już Ci mówiłam na gg świetnie pokazane
Kawuniaaaa - momentami było erotycznie, aż jak się czyta to czekało się jak coś się rozwinie, ale tak to fajny pomysł
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-27, 17:00   #41
Kawuniaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 9
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

malinka
bo ja lubie te klimaty
Całuski na cały tydzień ! a mozna by przy tym szczytować ? to może jako litertaurkę erotyczną wypóścimy he he
A teraz moja droga wyzwanie ... zrób cdn
paaa
Kawuniaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-11-24, 22:12   #42
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

dodaję coś innego

"Czerwono włosa"
Siedziałam po prostu tak jak zwykle z książką na kolanach, otulona czerwonym kocem obok odkręconego na maksymalną temperaturę kaloryfera. Ciągle miałam zimne stopy bo na końcu koca wystawały pomalowane na czerwono paznokcie u stóp. Mały palec, duży palec i trzy pomiędzy i tak razy dwa. Wymęczone nogi, sine żyły wychodzące na malutkie stopy. Wzięłam do ręki kubek z malinową herbatą powąchałam, tusz spłyną od pary, która unosiła się z kubka. Miałam to daleko gdzieś, bo dziś już nie muszę być piękna. Skończył się czas idealnego makijażu, idealnej fryzury, idealnych ciuchów. Skończyło się na dziś. Zerknęłam na komórkę, żadnych telefonów tylko bateria rozładowana od rozmów z rodzicami. Ukradkiem zerknęłam na drugą - 15 połączeń, 100 smsów.
-Nie na dziś koniec pracy, godziny są ustalone- później wara od mojego życia- pomyślałam
A od rana znowu się zacznie, telefony, rozmowy, umawianie się na spotkania. Uroki pracy. Stresująca, męcząca ale nader przyjemna. I zarobki też nieźle - ciągle kołatało mi się w głowie
- Ale przecież miałam nie myśleć o pracy w domu. Co dom to dom, mój azyl. Nie wnoszę roboty do mieszkania, tym bardziej do własnego łóżka - strofowałam sama siebie.
Upiłam kolejny łyk herbaty, zagłębiłam się w kolejnym rozdziale książki. Uwielbiam oderwanie się od tego świata. Moje zaczytanie.
Trzeba się zebrać sprawdzić plan na jutro na uczelnię. Posprawdzać konspekty, prace, prezentacje. I jutro tylko zaliczyć uczelnię i kolejny tydzień załatwiony. Potem obrona i 3 literki przed nazwiskiem. - myślałam
Odetchnęłam z ulgą gmerając w komputerze, wszystko jest.
Odstawiłam komputer, wzięłam do ręki pluszowego królika od siostry. Zerknęłam na dwa wieszaki wiszące w pokoju dwa stroje uczelnia i praca. Potem obtuliłam się kocem i zasnęłam z myślą że jutro znów usłyszę - Czerwono-włosa jesteś cudna. Czerwono-włosa uwielbiam Cię.
Fakt jak być dziwką to z klasą, jak być panią to na 100%, jak być sobą to tylko w domu!

© 2008 Agnieszka Baczewska



Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) utwory literackie sygnowane moim nazwiskiem umieszczone w tym poście stanowią moją własność i są chronione prawami autorskimi.
Zgodnie z regulaminem forum dostępnym tutaj https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13 pkt. "8.1. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie zdjęć i innych utworów stanowiących własność użytkowniczki Wizaż.pl bez jej pisemnej zgody jest zakazane i stanowi przestępstwo. Osoby łamiące ten zakaz będą bezzwłocznie banowane. W uzasadnionych przypadkach będziemy informować prokuraturę o popełnieniu przestępstwa."
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"

Edytowane przez malinka_86
Czas edycji: 2008-11-24 o 22:15
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-11-24, 22:18   #43
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

daje jeszcze jedną cześć Idealnej

tym razem Idealna - o nim


Siedziałam na granatowym puchatym kocu. Przez wpół otwarte okno wpadało zimne po burzowe powietrze. Myślałam. Jak zwykle, gdy jest mi źle, smutno. Tak szaro ogólnie. Znowu coś nie poszło, znowu coś nie tak? I już w oczach pojawiały się łzy!
- Zamknij się, skończ pieprzyć!- odezwała się Idealna
Tak znowu Ona- pieprzona, wyidealizowana wersja samej siebie.
- Nie to krzesło nie jest wolne. Nie siadaj tu Idealności.
Na nic zdało się moje gadanie. Rozsiadła się, stukając długimi czerwonymi pazurami w blat stół.
- Znowu ryczysz, znowu się dołujesz. Taaa, nie dziwię Ci się z twoim cielskiem? Z tymi pazurami, tfu raczej ich brakiem. Z tym tłuszczem na nogach, łydkach, biodrach, cyckach. Myślisz, że ktoś Cię chce z takim obwisłym, wstrętnym cielskiem? Z tym nadmiarem wszystkiego co masz?
- Zamknij się Idealna!
- Nie nie zamknę się! Sama mnie wymyśliłaś, sama przywołałaś do życia! Teraz patrz jak żyję. Patrz jak kręcę swoim ponętnym "38", a ty? A ty ledwo wciskasz się w ciuchy. Ledwo kupujesz coś w swoim ROZMIARZE. Popatrz na moje piękne piersi, na jędrny brzuch! Patrz patrz! Nie odwracaj się ode mnie! Patrz! Wiem, że to boli, ale mogę mocniej wbić paznokcie w twoją twarz.
- Odejdź! Spieprzaj Idealna
- A co myślisz, o tym? Ja zostanę tu, a ty wrócisz do mojej świadomości? To Ty będziesz wymyślona, nie ja? Przecież mi będzie łatwiej ze wszystkim także zdobyć Jego! Tak tak! Sądzisz, że On spojrzy na Ciebie inaczej niż jak tylko na Ciebie? Przeciętną, grubą? Sama wiesz... Nie jesteś mu potrzebna w ten sposób! On zasługuje na więcej! Zasługuje na mnie! Na moje "38", na moje małe piersi, które będą mieścić się w jego potężnej dłoni, moje długie włosy, ponętny tyłeczek! A nie Ciebie! Przygnieciesz go, on nawet nie jest w stanie Cię pokochać. Nie nie! To moje miejsce na tym świecie, to ja tu funkcjonuję nie ty! I łatwiej będzie zdobyć wszystko czego chcę! Wiesz, świat jest funkcjonalny i idealny dla takiej mnie- Idealnej. A nie takiej Ciebie! Ty tu nie pasujesz. Jesteś za duża, za obszerna, zbyt brzydka , zwichrowana psycho-emocjonalnie. To ty odejdź, pozwól żyć mnie! Tej Idealnej.
- Cicho bądź, nie chcę Cię słuchać. Dobrze mi jak jest. Dobrze mi z tym wszystkim!
- Dobrze? To po jaką cholerę mnie stworzyłaś, urzeczywistniłaś w swej wyobraźni? Nic nie dzieje się bez powodu? Chcesz być taka jak ja? Chcesz?
- Spieprzaj!
- I tak wiem swoje- syknęła Idealna z ironicznym uśmiechem... Znikam, mam umówioną wizytę u kosmetyczki.
I odpłynęła, a ja znowu płaczę w poduszkę! Bo znowu wiem, że miała rację?

© 2008 Agnieszka Baczewska



Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) utwory literackie sygnowane moim nazwiskiem umieszczone w tym poście stanowią moją własność i są chronione prawami autorskimi.
Zgodnie z regulaminem forum dostępnym tutaj https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13 pkt. "8.1. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie zdjęć i innych utworów stanowiących własność użytkowniczki Wizaż.pl bez jej pisemnej zgody jest zakazane i stanowi przestępstwo. Osoby łamiące ten zakaz będą bezzwłocznie banowane. W uzasadnionych przypadkach będziemy informować prokuraturę o popełnieniu przestępstwa."
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-05, 16:13   #44
Andriotti
Rozeznanie
 
Avatar Andriotti
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Wiadomości: 531
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

„Chrystus, od którego ta nazwa pochodzi (…), śmiercią został ukarany (…). Stłumiony na razie zabobon znów się zaczął przejawiać nie tylko w Judei, skąd to zło wyszło, ale nawet w
stolicy (Rzym), dokąd wszystkie zewsząd szkarady i sromoty spływają i zwolenników znajdują. Naprzód więc zostali ujęci, którzy się przyznawali, potem za ich wskazówką ogromna reszta ludzi (…). Do śmierci igraszkę przydano, a skórami dzikich zwierząt okryci, ginęli przez psy rozszarpani lub na krzyżu przybici albo na stosie paleni, gdy dzień się skończył, na kształt nocnych pochodni płonęli(…)


Te wstrząsające słowa rzymskiego historyka Tacyta ukazują realia państwa rzymskiego z przed niespełna dwóch tysięcy lat. Lecz czy prześladowania chrześcijan to rzeczywiście tak odległy temat jak może się wydawać?

Prawda jest taka, że również w XXI wieku rzeczywistość potrafi być dla wyznawców Chrystusa brutalna i okrutna. Media nie poświęcają ku temu zbyt wiele uwagi. Na ogół wręcz o tym milczą, . Być może nie jest to chwytliwy temat rodem z serwisów plotkarskich, albo jest on właśnie zbyt drażliwy, bo przecież „nie wszyscy są wierzący i nie każdego musi to poruszać”. Ale czy nawet wtedy chrześcijanie nie są istotami ludzkimi cierpiącymi bezbronnie i niewinnie? Czy to nie łamanie praw człowieka?

Tak głośno jest o wzajemnej tolerancji! Dlaczego w takim razie ciągle brakuje dla niej miejsca? Dlaczego pustkę zapełnia się nienawiścią, albo jeszcze od niej gorszą obojętnością?

Prześladowania chrześcijan w Indiach nie ustają. Na każdym kroku pali się kościoły i kaplice (spłonęły już 252) i domy (4215 również poszło z dymem), wyrzuca całe rodziny z mieszkań, a ludzi morduje, zarzyna, bije, kamieniuje. Na czas napadów wybierane są godziny nabożeństw i Mszy Świętych. Za głowę księdza płaci się 250 dolarów…Co jest powodem takiej przemocy? Otóż intensywna działalność chrześcijańskich misjonarzy w stanie Orissa i wiadomość, że w Jezusie wszyscy są równi i wolni spowodowała wiele nawróceń z hinduizmu na chrześcijaństwo, co rozsierdziło hinduistów…
Podobna sytuacja jest w Chinach gdzie oprócz zniszczeń, morderstw i tortur np. wstrząsami elektrycznymi czy przypalaniem papierosami, matki – chrześcijanki są siła zmuszane do aborcji.
W pewnym nigeryjskim mieście dzieci urządziły lincz na nauczycielce.
W Moskwie gdy zamordowano dwóch jezuitów początkowo podano motyw rabunkowy, później jednak informację tą wycofano…

Warto się jednak zastanowić czy Polska znajduje się poza tym wszystkim? Polska – kraj w 98% katolicki.
Sondę jak tu wygląda sytuacja zapuśćmy najpierw w Internet. Dziwnie roi się tutaj od rozmaitych for dla antyklerykałów, antykatolików, na których opinie wyrażane są w sposób mało subtelny…
Niemniej jednak także na dużym i bardzo popularnym portalu dostępnym dla ogółu (w tym dzieci) można się doszukać nadających się tylko do cenzury fragmentów rozmów i dyskusji. W pewnym miejscu opublikowano nawet pamiętnik komunisty - Lenina. Pod nim zaznaczono, że „okolicznościowo zamiast Lenin można wpisać Jezus”…

Może nie są to przykłady przemocy fizycznej, ale tak naprawdę każde słowo zostawia ślad. Jaki wpływ wywrą takie przekazy?

Świat jest pełen zakłamania i fałszu. Tym niemniej samo odejście od postawy ignoranta i przyjęcie tego do świadomości nie wystarczą, aby cokolwiek zmienić. Unikanie zła na pewno nie przeważy szali. Aby to się stało trzeba zacząć coś robić. Może na początek tylko zacząć zastępować jedną złą rzecz - jedną dobrą, złą wiadomość – inną, optymistyczną i budującą.

Więc…

Co teraz zrobisz?




/Kolejny artykuł mojego autorstwa. Starałam się być obiektywna, no ale cóż... w tej sprawie chyba nie potrafię.../
__________________
"Codziennie możemy żyć pełnym życiem. To nasz wybór. Postawa jest wszystkim."

Słoneczne Reggae przygoda na Jamajce,
gdy zamykam oczy,
to czuję się jak w bajce (;
Andriotti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-16, 19:01   #45
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Witam
Pięknę opowiadania, podziwam Wasze talenty

Malinka czekam na c.d. Idealnej.. Tak wiele znajduje siebie w tym co piszesz.. nie przestawaj pisać.. prosze..
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 19:27   #46
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

kulbit - jakoś ostatnio Idealna mi nie idzie tzn. nic mi nie idzie z pisania
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 19:31   #47
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Cytat:
Napisane przez malinka_86 Pokaż wiadomość
kulbit - jakoś ostatnio Idealna mi nie idzie tzn. nic mi nie idzie z pisania
mam nadzieję, że wena wróci...
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 21:27   #48
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

wróci wróci narazie jestem zaprzątnieta pisaniem pracy inżynierskiej i pracami na zaliczenie taka mała kołomyja
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-12-17, 21:41   #49
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Czekam więc.. cierpliwie..
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-02-24, 21:49   #50
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

up up!
bo stęskniłam się za słowem pięknie pisanym
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-27, 22:23   #51
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Idealna - świat vs świat


Siedziała na pokrytej żółtym prześcieradłem sofie, w tle grał telewizor, który próbował zakłócić jej wewnętrzną ciszę. Okryta miękkim kocem , ze słuchawkami na uszach, wsłuchiwała się w muzykę. Wystukiwała rytm palcami uderzając o obolałe kolana, wczoraj się przetrenowała, o tak... Bolało ją całe ciało: od końcówek włosów
aż po skórę na palcu u prawej nogi. Ta muzyka ją uspokajała, wyrzucane na prędkości słowa - ten flow i beat... Uwielbiała to, w końcu hip hop królował w jej sercu od nastu lat. Dla niej to narkotyk, codziennie dawkowany ale bezpieczny. Można powiedzieć,
że w jej umyśle była pustka - ale przecież samo oddziaływanie neuronów, miliony impulsów przesyłanych w każdej sekundzie ciągle zapełniały jej mózg. Synchronizacja ciała i umysłu. Uwielbiała zagłębiać się w to od zawsze. Nieskończoność, złożoność świata i zdarzeń w nich zachodzących. Kochała świat i zjawiska w nim zachodzące, mogła wpatrywać się godzinami w kapiący kran, tęczę na niebie. Z zachwytem patrzyła jak dorastają dzieci, jak kształcą się, nabierają umiejętności. Jak z małego szkraba wyrasta potężny mężczyzna, jak malutka blondyneczka z kucykami przeobraża się
w piękną i seksowną kobietę, która kusi i uwodzi. Powoli uspokajała swoje ciało, wyciszała emocje. Z jej oczu płynęły łzy, bo jej świat nie był taki jak tamten. Była tutaj sama. Jedna jedyna w tym pieprzonym ,wyidealizowanym świecie. Tutaj nic się nie psuło, każdy był w każdym calu dopieszczony, a spotkać kogoś graniczyło z cudem.
Tak uwielbiała przebywać w Jej świecie, ale wiedziała że musi odegrać tam swoją rolę. Przecież, gdy się narodziła ,wręczyli jej skrypt - masz robić to i to, odpowiadać tak i tak, nigdy, przenigdy nie masz wiązać swoich emocji z nią, a jeśli już to mają one ociekać
w jad i nienawiść. Masz być Idealną częścią niej, musisz ją stłamsić. Takie były zasady, tylko wtedy mogła smakować jej życia. Chociaż tak nierealnie, ale mogła przebywać tam... I patrzeć, zachwycać się tym światem, czerpać z każdego dnia. Tam miała książki, a nie tylko pisemka dla pięknych pań, z których czerpała inspiracje dla wyglądu
i ciuchów. A właśnie ostatnio znalazła nową fryzurę, długie czarne proste włosy przeplatane czerwieniami i rudościami a także idealne wprost ubrania na swoje idealne 36. Wyciszyła się słuchając muzyki, słowa napędzały jej wewnętrzną nicość.
Cicho westchnęła : Kiedy Ona mnie przywoła?
A Ona siedziała przy komputerze obgryzając paznokcie, bo znowu ktoś ją przebił
na aukcji a licytowała wymarzony żakiet na swoje 48. Przeklęła siarczyście w myślach szepcząc - "Gdyby tylko mój świat był jej światem"
I obie siedziały, pragnąc zamienić się miejscami. Idealna kontra Ja. Gdyby wiedziały....



© 2009 Agnieszka Baczewska



Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) utwory literackie sygnowane moim nazwiskiem umieszczone w tym poście stanowią moją własność i są chronione prawami autorskimi.
Zgodnie z regulaminem forum dostępnym tutaj https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13 pkt. "8.1. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie zdjęć i innych utworów stanowiących własność użytkowniczki Wizaż.pl bez jej pisemnej zgody jest zakazane i stanowi przestępstwo. Osoby łamiące ten zakaz będą bezzwłocznie banowane. W uzasadnionych przypadkach będziemy informować prokuraturę o popełnieniu przestępstwa."
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"

Edytowane przez malinka_86
Czas edycji: 2009-03-01 o 23:11
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 16:02   #52
qubit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: To stad, to stamtąd...
Wiadomości: 8
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Witam miłe Panie!

Skoro jest okazja, to też chciałabym pochwalić się twórczością własną. Zainteresowane panie zapraszam do odwiedzenia mojej strony z na razie skromną zawartością http://storyteller.prv.pl/opowiadania.html lub bloga, na którym zdołałam umieścić o jedno "nieco" więcej http://thestorytellersrealm.wordpress.com/. Mam nadzieję, że moja pisanina przypadnie Wam do gustu. Nie ustaję też w staraniach, by wygrzebać się spod sterty pracy i zacząć na poważnie dodawać do wspominanych stron to, co zalega w szufladach .

Pozdrawiam serdecznie!
qubit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 18:51   #53
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

qubit, niesamowite! Jestem pod wrażeniem... Zwłaszcza "Strachy" - trzymasz w napięciu, powoli odsłaniasz szczegóły... Świetny styl. Wspaniale posługujesz się narzędziem, jakim jest nasz język - teksty doskonałe także technicznie. Proszę o jeszcze
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 19:52   #54
Agusz Ch
Raczkowanie
 
Avatar Agusz Ch
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 99
GG do Agusz Ch
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Cytat:
Napisane przez malinka_86 Pokaż wiadomość
daje jeszcze jedną cześć Idealnej

tym razem Idealna - o nim



Siedziałam na granatowym ,puchatym kocu. Przez wpół otwarte okno wpadało zimne poburzowe powietrze. Myślałam. Jak zwykle, gdy jest mi źle, smutno. Tak ogólnie szaro . Znowu coś nie poszło, znowu coś nie tak? I już w oczach pojawiały się łzy!
- Zamknij się, skończ pieprzyć!- odezwała się Idealna .
Tak znowu Ona - pieprzona, wyidealizowana wersja samej siebie.
- Nie, to krzesło nie jest wolne. Nie siadaj tu Idealności.
Na nic zdało się moje gadanie. Rozsiadła się, stukając długimi czerwonymi pazurami w blat stołu.
- Znowu ryczysz, znowu się dołujesz. Taaa, nie dziwię Ci się - z twoim cielskiem? Z tymi pazurami, tfu , raczej ich brakiem. Z tym tłuszczem na nogach, łydkach, biodrach, cyckach. Myślisz, że ktoś Cię chce z takim obwisłym, wstrętnym cielskiem? Z tym nadmiarem wszystkiego co masz?
- Zamknij się Idealna!
- Nie , nie zamknę się! Sama mnie wymyśliłaś, sama powołałaś do życia! Teraz patrz jak żyję. Patrz jak kręcę swoim ponętnym "38", a ty? A ty ledwo wciskasz się w ciuchy. Ledwo kupujesz coś w swoim ROZMIARZE. Popatrz na moje piękne piersi, na jędrny brzuch! Patrz , patrz! Nie odwracaj się ode mnie! Patrz! Wiem, że to boli, ale mogę mocniej wbić paznokcie w twoją twarz.
- Odejdź! Spieprzaj Idealna!
- A co myślisz o tym? Ja zostanę tu, a ty wrócisz do mojej świadomości? To Ty będziesz wymyślona, nie ja? Przecież mi będzie łatwiej ze wszystkim, także zdobyć Jego! Tak , tak! Sądzisz, że On spojrzy na Ciebie inaczej niż jak tylko na Ciebie? Przeciętną, grubą? Sama wiesz... Nie jesteś mu potrzebna w ten sposób! On zasługuje na więcej! Zasługuje na mnie! Na moje "38", na moje małe piersi, które będą mieścić się w jego potężnej dłoni, moje długie włosy, ponętny tyłeczek! A nie Ciebie! Przygnieciesz go, on nawet nie jest w stanie Cię pokochać. Nie nie! To moje miejsce na tym świecie, to ja tu funkcjonuję, nie ty! I łatwiej będzie zdobyć wszystko czego chcę! Wiesz, świat jest funkcjonalny i idealny dla takiej mnie- Idealnej. A nie takiej Ciebie! Ty tu nie pasujesz. Jesteś za duża, za obszerna, zbyt brzydka , zwichrowana psycho-emocjonalnie. To ty odejdź, pozwól żyć mnie! Tej Idealnej.
- Cicho bądź, nie chcę Cię słuchać. Dobrze mi jak jest. Dobrze mi z tym wszystkim!
- Dobrze? To po jaką cholerę mnie stworzyłaś, urzeczywistniłaś w swej wyobraźni? Nic nie dzieje się bez powodu ! Chcesz być taka jak ja? Chcesz?
- Spieprzaj!
- I tak wiem swoje .- syknęła Idealna z ironicznym uśmiechem... Znikam, mam umówioną wizytę u kosmetyczki.
I odpłynęła, a ja znowu płaczę w poduszkę! Bo znowu wiem, że miała rację?




© 2008 Agnieszka Baczewska



Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83) utwory literackie sygnowane moim nazwiskiem umieszczone w tym poście stanowią moją własność i są chronione prawami autorskimi.
Zgodnie z regulaminem forum dostępnym tutaj https://wizaz.pl/forum/announcement.php?f=17&a=13 pkt. "8.1. Kopiowanie oraz rozpowszechnianie zdjęć i innych utworów stanowiących własność użytkowniczki Wizaż.pl bez jej pisemnej zgody jest zakazane i stanowi przestępstwo. Osoby łamiące ten zakaz będą bezzwłocznie banowane. W uzasadnionych przypadkach będziemy informować prokuraturę o popełnieniu przestępstwa."

Witam! Wracam po długaśnej nieobecności i miło mi Was tu widzieć. Widzę, że Idealna nadal jest perfekcyjna...wstawiam od razu korektę - taki ze mnie potwór , ale sama chciałaś moja kochana Malinko!Cieplutko pozdrawiam wszystkich piszących i zabieram się za czytanie.
__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń ,
jest po prostu zupełnie inne .
/Z.Freud/


Edytowane przez Agusz Ch
Czas edycji: 2010-03-09 o 20:11
Agusz Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-09, 21:15   #55
qubit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: To stad, to stamtąd...
Wiadomości: 8
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Cytat:
Napisane przez wanda164 Pokaż wiadomość
qubit, niesamowite! Jestem pod wrażeniem... Zwłaszcza "Strachy" - trzymasz w napięciu, powoli odsłaniasz szczegóły... Świetny styl. Wspaniale posługujesz się narzędziem, jakim jest nasz język - teksty doskonałe także technicznie. Proszę o jeszcze
Miło mi słyszeć (staram się nie popadać w nadmierny entuzjazm z powodu pochwał, ale kiepsko mi wychodzi), tym bardziej miło, że to "Strachy" przypadły Ci najbardziej do gustu. To drugi rozdział (tak oryginalnie, żeby nie było, że dam coś od początku) "działa", które w tempie ślimaczym zmierza do szczęśliwego końca, innymi słowy najnowsza z moich prac, co świadczyłoby o pewnym rozwoju języka. A przynajmniej taką mam nadzieję. Postaram się wkrótce dodać na stronę coś nowego, o czym nie omieszkam powiadomić (trzeba dbać o zdobytego z niemałym trudem czytelnika ).

Pozdrawiam serdecznie!

Edytowane przez qubit
Czas edycji: 2010-03-09 o 21:18
qubit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-13, 20:06   #56
qubit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: To stad, to stamtąd...
Wiadomości: 8
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Witam ponownie. Na On a Storyteller's Night nowy stary kawałek tekstu. Nowy, bo dopiero co wrzucony. Stary, bo ma prawie 10 lat. Tematyka - fantasy - więc zrozumiem, jeśli zachwytów nie wzbudzi. Na razie idę na łatwiznę, bo szybciej przepisuje mi się z papieru od razu do szablonu bloga, niż edytuje nowe rzeczy z Worda (nie mam nabożeństwa do przerabiania na HTML 190 stron tekstu... proszę o wybaczenie i zrozumienie). Mam też nadzieję, że mimo tematyki, komuś jednak to pisanie przypadnie do gustu. Będzie ciąg dalszy.
qubit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-13, 20:49   #57
malinka_86
Zakorzenienie
 
Avatar malinka_86
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 646
GG do malinka_86
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

qubit ja poczytam bo uwielbiam fantasy. ale najpierw wytrzeźwieję
Agusz Ch Słońce moje dziękuję za poprawki - ale moje pisanie umarło jak widać
__________________
Plus Size-owy wątek gadulcowy

Dziś wygram wszystko albo nic. Ostatnią szansę dał mi los -
Metro "Chcę być kopciuszkiem"
malinka_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-13, 21:52   #58
Agusz Ch
Raczkowanie
 
Avatar Agusz Ch
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 99
GG do Agusz Ch
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

qubit - Prolog bardzo mi się podoba, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy! Brakuje w nim jedynie paru przecinków ( w opisach) i pod koniec zaczęłaś zdanie małą literą - ale z pewnością widzi to jedynie moje sprawne, nauczycielskie oko...

Malinko kochana! Ja też nie mogę dziś dojść do siebie po wczorajszych imieninach męża - więc trzeźwiejemy razem... (ale warto było!)
Czy mogę już edytować poprawki?
Oczywiście następne wrzucę... ale jutro...

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

A to pisałam w zeszłym roku dla kolegi na kulturoznawstwo. Mam nadzieję, że mimo akademizmu,będzie się Wam dobrze czytało...





MÓJ IDEAŁ DOBRZE WYCHOWANEJ KOBIETY.

Nie potrafisz żyć bez człowieka, który Cię lubi,
dla którego jesteś wart wielu zachodów,
który dzieli z Tobą radość i ból,
w sercu którego masz zapewnione trwałe miejsce.
Bez człowieka, któremu możesz zaufać;
człowieka, który się o Ciebie troszczy,
człowieka, u którego jesteś zawsze serdecznie witany.
Phil Bosmans
Szczęście we dwoje



Idealna kobieta to taka, która bez słów, jednym spojrzeniem sprawi, że przypomnę sobie o tym, jakie to szczęście jest z nią być. To taka, która będzie kochać mnie tak bardzo, żeby wybaczyć wszystkie wady, bo kobieta, która prawdziwie kocha - potrafi wiele wybaczać.
Idealna kobieta zamilknie wtedy, kiedy wie, że należy to zrobić i wygarnie mi wtedy, kiedy sobie na to zasłużę. Idealna to taka, która wkurzy się, kiedy zgaszę papierosa w niedopitej szklance; taka, która będzie mi marudzić, że się źle odżywiam i za dużo siedzę przed komputerem.
To również taka, która spojrzy na mnie i zrozumie bez słów męską potrzebę ucieczki w samotnię i nie będzie zadręczać pytaniami , gdy ja akurat nie mam ochoty na wynurzenia – kobieta z którą można po prostu pomilczeć i nie czuć przy tym skrępowania.
To także taka kobieta, która słysząc od kogoś jakieś plotki na mój temat powie głośno: ” Odczepcie się od mojego faceta!” I jak lwica będzie walczyć o moje dobre imię – bo moja idealna pani nie chowa się za czyimiś plecami, „nie owija w bawełnę” i potrafi walczyć o swoje. Jest pewna siebie, zdecydowana , potrafi jasno wyrażać własne uczucia i opinie. Jest to też osoba, która ,w razie potrzeby, umie twardo stąpać po ziemi i bronić własnego zdania. Kobieta, która dyskutuje i negocjuje zamiast się kłócić. Kobieta, która wie, kiedy należy coś przemilczeć . Taka, która potrafi powiedzieć nie, gdy sytuacja tego wymaga, a równocześnie nie przyjmuje NIE za odpowiedź, gdy na czymś jej bardzo zależy. To także ktoś, kto potrafi przyjąć porażki jako coś naturalnego i wyciągnąć z nich wnioski; równocześnie osoba umiejąca wygrywać ( właśnie tak...sukces też trzeba umieć przyjąć!) Jednym zdaniem – kobieta, która potrafi znaleźć się w każdej sytuacji i trzeźwo patrzy na świat (choć z nutką kobiecego alogizmu i odrobiną romantyzmu ). A choć pewna siebie, to nie pozbawiona równocześnie delikatności i kobiecego ciepła...
I wreszcie - chciałbym, aby to była taka kobieta, której podziwiałbym piękno, ale bał się jej rozumu .
Jest kobietą elegancką, zadbaną , kobietą lubiącą luksus – ale luksus nie polegający na bogactwie czy przesadnej ozdobności, lecz na braku wulgarności. Jest to kobieta wykształcona, inteligentna , taka, z którą można porozmawiać o wszystkim i o niczym... kobieta z którą przegadać można bezsenną noc , z którą dzielić będę swoje pasje, byśmy wspólnie mogli spędzać wolny czas, nie nudząc się w swoim towarzystwie.
Idealna kobieta, to taka, wobec której zaniemówiłbym, całkowicie się zauroczył i podporządkował swoje życie, niczym Martin Eden po spotkaniu z panną Ruth. Idealna kobieta musiałaby mieć coś z Heleny trojańskiej, która niesiona głupimi emocjami poszłaby za mną na koniec świata, a zdominowana przez własny egoizm nie pozwoliłaby sobie na utratę tej miłości. Chciałbym, by miała w sobie coś z Marii Magdaleny, która skrycie będzie nosiła w sobie pewne uczucia tylko po to, aby mi ich nigdy nie ujawnić. Kobieta kryjąca w swych niezwykłych oczach błysk tajemnicy, którą odkryć próbowałbym przez całe życie... Niechże i będzie w niej trochę z Beatrycze opisanej przez Dantego - złośliwej, trochę zarozumiałej, wyniosłej i co najważniejsze - niedostępnej wszystkimi zmysłami. Mógłbym tę kobietę wtedy traktować jak swoją Dulcyneę i za nic w świecie nie dostrzegałbym jej wszelkich wad i niedoskonałości.
Mój ideał to kobieta, która zna wartość życia i nie liczy jej w pieniądzach. Kobieta, dla której liczy się przede wszystkim człowiek. To osoba szczera, serdeczna, wiedząca czym jest moralność i kultura osobista.. To osoba emanująca spokojem, dobrocią i radością; kobieta, która potrafi cieszyć się z drobiazgów: ze słonecznego dnia, spaceru po łące, szumu liści w parku, zapachu lasu po deszczu...i która potrafi czasem oprzeć się pędowi tego świata, by zachwycić się urokiem wiosny...
Idealna kobieta będzie kupować do domu kwiaty i zmuszać mnie do tego abym dostrzegał ich piękno. A w nocy będzie wychodzić na dwór, aby do samego rana gapić się w gwiazdy, po czym wróci, zbudzi mnie tylko po to, aby powiedzieć, że kiedyś razem na nie polecimy.
W końcu jest to kobieta, która budząc mnie pocałunkiem sprawi, że każdy dzień będzie najpiękniejszym dniem mojego życia. Kobieta, która całując mnie na dobranoc przyczyni się w dużej mierze do tego, że śnić będę najpiękniejsze sny, jakie tylko mogłyby mi się przytrafić. Kobieta, w ramionach której mógłbym spędzić całe życie. Kobieta, która ciepłem swego serca sprawi, że już nigdy nie będzie mi zimno. Kobieta, w której oczy mógłbym patrzeć nie przerwanie i tym samym sycić swoje oczy jej pięknem. Kobieta, której łzy powodują, że chciałbym zmienić świat, żeby nic już jej nie zraniło. Kobieta, za którą bez zastanowienia skoczyłbym w ogień i zginął szczęśliwy, wiedząc, że ona ocalała i będzie mnie kochała jeszcze bardziej. Kobieta, dzięki której zrozumiem sens swego istnienia.
__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń ,
jest po prostu zupełnie inne .
/Z.Freud/

Agusz Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-13, 21:56   #59
qubit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: To stad, to stamtąd...
Wiadomości: 8
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

Cytat:
Napisane przez Agusz Ch Pokaż wiadomość
qubit - Prolog bardzo mi się podoba, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy! Brakuje w nim jedynie paru przecinków ( w opisach) i pod koniec zaczęłaś zdanie małą literą - ale z pewnością widzi to jedynie moje sprawne, nauczycielskie oko...
Zbawco, ratuj! (Czy też, jak mawia mój znajomy "Master, teach me!"). Jak się stawia przecinki, według jakich reguł? Od pięciu lat (czyli mniej więcej od ukończenia studiów) próbuję odzyskać formę w posługiwaniu się językiem. Interpunkcja ciągle jest na etapie "gorzej niż źle". Słownictwo... cóż, powoli wraca, ale jakże opornie. Najlepszym dowodem ten tekst, który popełniłam lata temu, a który językowo stoi wyżej, niż wszystko, co staram się wypłodzić teraz (i pytam się, co oni mi zrobili na studiach, że przestałam posługiwać się językiem polskim, a zaczęłam jakimś... polskawym?). W każdym razie, jeśli znajdziesz siły i ochotę, krytykuj, poprawiaj, nie szczędź gromów.
P.S. Mała litera już poprawiona, jeśli oczywiście nie było ich więcej
qubit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-13, 23:22   #60
Agusz Ch
Raczkowanie
 
Avatar Agusz Ch
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 99
GG do Agusz Ch
Dot.: Wasza proza :krótkie opowiadania ,bajki, eseje , listy...

qubit! Ostrzegam: sama chciałaś! Oto kilka prostych zasad ( poza tymi oczywistymi):

1. Wszyscy wykształceni ludzie
bez przecinka piszą zdanie
ze spójnikiem: i, bądź, tudzież,
oraz, albo,lub, ni, ani
.

2. W zdaniu złożonym przecinki pisz
przed spójnikami: a, aż, jak, niż;
lecz w pojedynczym przecinka brak
przed spójnikami: a-aż-niż-jak.*

*Stawiamy jednak przecinek w zdaniu pojedynczym przed "a", jeżeli owo "a" jest
wyraźnie przeciwstawne, np. Pij mleko, a nie herbatę.

3. Przed: że, aby, jeśli, iż,
bo, albowiem, więc, ponieważ
-
znaczek zrób, przecinek pisz,
a opuścić się go nie waż.
To nie taka trudna rzecz,
pisz przecinki, mój kolego,
przed: jeżeli, ale, lecz,
kiedy, lubo, gdyż, dlatego.


4. Przecinki stawiamy zawsze przy wymienianiu cech, imion lub przedmiotów:
"...
Przycięte krótko, ciemne włosy wiły się niesfornie ..."
"...rozwiał sięgające ramion, jasne włosy..."

5. Przecinkami oddzielamy wtrącenia:
'...
Niewielką wysepkę, zalewaną wodami Morza Zewnętrznego, od najbliższego lądu dzieliło dwadzieścia mil żeglowania ..."

"...
Krucha sylwetka, o głowę niższa od mężczyzn mocujących się teraz z łodzią, sprawiała wyjątkowo przygnębiające wrażenie na, zalewanym strugami deszczu , skrawku plaży. ..."
"... W końcu młodszy z nich chwycił pakunek i, nie bez wysiłku, uniósł go z ziemi. ..."
"... Smutny uśmiech, którego on nie mógł dostrzec, zniknął z jej ust równie szybko, jak się na nich pojawił. Przyjaciel uściskał ją bez słów..."

To na razie tyle...
__________________
Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń ,
jest po prostu zupełnie inne .
/Z.Freud/

Agusz Ch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:38.