Promocje w Douglasie, Sephorze, Marionnaud + OT, część VI :)

[miskowa]

Napisane przez mysia82

byłabym wdzieczna bo chcialabym kupic kilka nieprzeczenionych rzeczy

niesetety, mam nieaktualne kody

[71f1a49ccdda6499050838d6b2ef76d32f6aae36_5f5aaff1a659f]

Napisane przez elizabarbara

Jechalam wieczorem przez las - bylo ciemno i szklanka na ulicy, Jechalam dosc wolno. Nagle wybiegl dzik i staranowal mi auto. Walnelam w niego centralnie i w tym szoku jechalam dalej. Telepnelo mna niezle. Rozwalilam przod auta. Dojechalam do konca lasu i samochod padl - chlodnica itp..
Pojechalam karetka na SOR ale na szczescie z kregoslupem ok, urazow nie ma, Zarowno ja i auto - niezle poobijani.
Ot co, dobrze ze nie dostalam mandatu za zabicie zwierza poza okresem polowań
Siedze teraz w pracy, jestem poobijana, mam since od pasow, ale jakos daje rade

Napisane przez Corii

Makabra dzisiaj na drogach Śląska i Zagłebia. Miałam po 6 rano niezły kurs, bo musiałam jechać do jednej przychodni w innym mieście, a potem do pracy w jeszcze innym mieście, po drodze było 5 wypadków i 5 lawet, po jednym sprzątała straż. W innym facet busem zaliczył stromą górke na poboczu u cudem się nie wywalił.
Momentami na drogach była szklanka, ze ciagle ESP mi sie właczał. Korek za korkiem. Czarny piątek normalnie.

Matko, jakie 'przygody Współczuję Ja też dziś przejeżdżałam obok auta, które w rów wjechało, ale szczegółów nie znam, drugi pas przez to był zablokowany i zakorkowany.
Niech ta zima z jej lodami, wiatrem i temperaturą już sobie idzie

[GretchenSp]

Napisane przez miskowa

niesetety, mam nieaktualne kody

Można dostać 15 zł rabatu, ale trzeba uruchomić aplikację na FB która wygeneruje nam specjalny kod: http://bonbonier.pl/promo.php/pat_and_rub

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

W dniach 18-20.01.2013r. wszystkie pełnowymiarowe produkty Lily Lolo na stronie costasy.pl możesz kupić 10% taniej. Wprowadź kod promocyjny: URODZINY SKLEPU w odpowiednie pole formularza.

Może komuś się przyda

[elizziak]

Eliza, współczuję wypadku i przeżyć z tym związanych

[mysia82]

Napisane przez miskowa

niesetety, mam nieaktualne kody

dzięki za dobre chęci

[myszka__77]

Dziewczyny, kto tu jest z Łodzi lub Warszawy i chce coś teraz kupić na Pat&Rub?

[elizabarbara]

Napisane przez elizziak

Eliza, współczuję wypadku i przeżyć z tym związanych

dzieki

[zochawks]

Napisane przez elizabarbara

Mozliwe ze ktos zwierza wystraszyl i on tak wbiegl miedzy auta. Pomimo ze jechalam naprawde wolno, to nijak nie wyhamowalabym. Zobaczylam go w ostatniej chwili .Dzis mnie malz zawiozl do pracy bo sie zestresowal ze sama nie dam rady
Jakos to bedzie.. Poboli i przestanie

Nie wiem czemu odjechalam stamtad w takim amoku Nawet sie nie zatrzymywalam zeby obejrzec co z autem. Mialam tylko w glowie to zeby stamtad odjechac bo dostane mandat Ot ludzka glupota

A podobno, jak sie pozniej dowiedzialam, jezeli sie wzywa policje do takiego zdarzenia to trzeba im zaplacic za przyjazd

Za policję sie nie płaci oni mają obowiązek zabezpieczyć miejsce wypadku a jeśli nie to muszą zawiadomić odpowiednie służby.
(płaci się tylko za bezzasadne wezwanie karetki)

Co do tego całego zdarzenia to nie wiem czy czasem policja by nie była potrzebna bo teraz na jakiej podstawie dostaniesz odszkodowanie na naprawę auta?

Napisane przez magarias

Zwierze pewnie było spłoszone. Moja przyjaciółka parę lat temu jechała z siostrą i wpadła na ich auto sarna. Przebiła przednią szybę i było naprawdę blisko, żeby stała się tragedia. Sarna "tylko" stłukła przyjaciółce obojczyk ale jakby trafiła kilka centymetrów dalej... Dobrze, że Tobie nic się poważniejszego nie stało Jadąc w okolicach lasów i pól trzeba naprawdę bardzo uważać.

Jeśli jedzie się lasem lub nawet polami to w sezonie jesienno zimowyn należy patrzeć na pobocze bo zwierzaki migrują w poszukiwaniu jedzenia i one nie rozglądają się czy coś jedzie czy nie.
Najbardziej trzeba uważać na sarny. Jesli jedna nam przebiegnie to jest bardzo duże prawdopodobieństwo że lecą za nią inne np młode.

Mi żal każdego zwierza a najbardziej żal mi jeży bo te to można ominąć ale wiadomo jak wiosną ulice wyglądają.

[myszka__77]

Napisane przez zochawks

Jeśli jedzie się lasem lub nawet polami to w sezonie jesienno zimowyn należy patrzeć na pobocze bo zwierzaki migrują w poszukiwaniu jedzenia i one nie rozglądają się czy coś jedzie czy nie.
Najbardziej trzeba uważać na sarny. Jesli jedna nam przebiegnie to jest bardzo duże prawdopodobieństwo że lecą za nią inne np młode.

Mi żal każdego zwierza a najbardziej żal mi jeży bo te to można ominąć ale wiadomo jak wiosną ulice wyglądają.

Zgadzam się, teraz zwierzaki szukają jedzenia. Mój TŻ, to nawet myszkę ominie na jezdni, ja nie wiem wzrok ma sokoli czy co

[MissScareAll]

Napisane przez zochawks

(...)Jeśli jedzie się lasem lub nawet polami to w sezonie jesienno zimowyn należy patrzeć na pobocze bo zwierzaki migrują w poszukiwaniu jedzenia i one nie rozglądają się czy coś jedzie czy nie.
Najbardziej trzeba uważać na sarny. Jesli jedna nam przebiegnie to jest bardzo duże prawdopodobieństwo że lecą za nią inne np młode.

Mi żal każdego zwierza a najbardziej żal mi jeży bo te to można ominąć ale wiadomo jak wiosną ulice wyglądają.

Dokładnie. Człowiek odbiera im naturalne środowisko, wkracza na nie i degraduje, to co mają biedaki robić. Wielokrotnie widziałam auta pędzące w takich miejscach, ludzie nie mają albo nie chcą mieć świadomości wagi problemu, zresztą to jest odgórnie ignorowana kwestia. Oczywiście nie wszyscy, ale wielu nie uważa. Dla mnie tragedią jest każde zabite zwierzę. Auto się naprawi, a zwierzak gdzieś potem cierpi. Do tego nie ma żadnego pogotowia dla zwierząt. W Polsce (niestety jeszcze ciemnogrodzie) pewnie byłoby to odebrane jako kuriozalny pomysł, natomiast w UK i innych krajach do potrąconych zwierząt normalnie przyjeżdżają karetki.

Napisane przez myszka__77

Zgadzam się, teraz zwierzaki szukają jedzeni. Mój TŻ, to nawet myszkę ominie na jezdni, ja nie wiem wzrok ma sokoli czy co

Brawo dla Niego! Wypadki niestety się zdarzają, ale często wystarczy bardzo chcieć i potem już automatycznie się uważa i przewiduje.

Ja z kolei teraz wojuję przez różne instytucje z sadystką, która celowo rozjeżdża koty, które z TŻtem dokarmiamy. Celowo na nie najeżdża. Jednego odratowaliśmy i jest już u nas, ale kilka już umarło. Nawet nie będę pisać, co czuję i co myślę. Taki brutalny offtop trochę, ale tłumaczy powód mojej nieobecności tutaj. Bardzo się przez ostatnie kilka miesięcy zaangażowałam w "kocie sprawy", a ile mi to daje poczucia szczęścia! Bez porównania nawet do kosmetycznych zakupów

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Zmieniając temat - dorwałam w Sephorze OPI z berlińskiej kolekcji za 35zł, są Nails Inc za 25zł, kompakt Benefit Get Even 01 za 89zł, były ładne paletki MUFE za stówę...ale ile można mieć cieni
I w moim Douglasie widziałam wyprzedaż tych wycofywanych podkładów Bobbi Brown Long Lasting, mogę komuś kupić, były też jasne odcienie.

[elizabarbara]

Kurde, mam wrażenie ze jestem tu przez niektore osoby piętnowana, za to ze dzik mi wpadł pod koła. Troche to niesprawiedliwe, ale nie moja wina ze jedyna droga do mojej pracy prowadzi przez las i ze czasami koncze o takiej porze, ze jest ciemna noc. Mi tez zal potrąconego zwierzęcia, ale sorry, są rzeczy ważne i ważniejsze. Wiem, ze auto naprawie, ale moze warto pomyslec, ze takie czy inne zwierze, ktore wtargnie na droge, powoduje śmiertelne niebezpieczenstwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czlowieka !
Nie jestem jakas sadystką, ktora celowo męczy zwierzeta. Mam tymczasa dla psiaków w domu i zawsze pochylam sie na cierpieniem zwierzat.. Ale bez przesady - nie bede płakała przez dzika, który mogł spowodowac nawet moją smierc. Na szczęscie skonczylo sie na potluczeniach.

Takie moje zdanie

EOT


A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

[myszka__77]

Napisane przez MissScareAll

Brawo dla Niego! Wypadki niestety się zdarzają, ale często wystarczy bardzo chcieć i potem już automatycznie się uważa i przewiduje.

Ja z kolei teraz wojuję przez różne instytucje z sadystką, która celowo rozjeżdża koty, które z TŻtem dokarmiamy. Celowo na nie najeżdża. Jednego odratowaliśmy i jest już u nas, ale kilka już umarło. Nawet nie będę pisać, co czuję i co myślę. Taki brutalny offtop trochę, ale tłumaczy powód mojej nieobecności tutaj. Bardzo się przez ostatnie kilka miesięcy zaangażowałam w "kocie sprawy", a ile mi to daje poczucia szczęścia! Bez porównania nawet do kosmetycznych zakupów

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Zmieniając temat - dorwałam w Sephorze OPI z berlińskiej kolekcji za 35zł, są Nails Inc za 25zł, kompakt Benefit Get Even 01 za 89zł, były ładne paletki MUFE za stówę...ale ile można mieć cieni
I w moim Douglasie widziałam wyprzedaż tych wycofywanych podkładów Bobbi Brown Long Lasting, mogę komuś kupić, były też jasne odcienie.

Dzięki w imieniu TŻ Ja z berlińskiej kolekcji mam 3 lakiery.

Kupiłam sobie 2 micelki z Pat&Rub + bon i wyszło razem z przesyłką 62 zł
http://www.patandrub.pl/sklep/p-125-plyn-micelarny/

[damon]

A ja micela i szampon dla dzieci

[myszka__77]

Super, że też się skusiłaś. Kurcze coś na swojego bloga nie modę się zalogować

[damon]

skusiłąm się, bo nie mam

I tak osiągnęłam zawrotną kwotę bliską 120 zł, wydaną na kosmetyki w tym miesiącu

[myszka__77]

Zawsze w długi majowy weekend z TŻ jeździmy do Karpacza lub Szklarskiej. Wiecznie jak mijamy Jelenią Górę, na poboczu stoją sarny, jelenie lub lisy, tylko te ślepia świecą się im w ciemnościach, czy który zwierz niw wyskoczy pod koła, brrr...

Napisane przez damon

skusiłąm się, bo nie mam

I tak osiągnęłam zawrotną kwotę bliską 120 zł, wydaną na kosmetyki w tym miesiącu

Mi się powoli kończy różowa Bioderma i też się skusiłam na te wychwalane cuda.
Ja na kosmetyki na razie wydałam koło 260 zł i wciąż kusi

[Taszanta]

Napisane przez elizabarbara

Jechalam wieczorem przez las - bylo ciemno i szklanka na ulicy, Jechalam dosc wolno. Nagle wybiegl dzik i staranowal mi auto. Walnelam w niego centralnie i w tym szoku jechalam dalej. Telepnelo mna niezle. Rozwalilam przod auta. Dojechalam do konca lasu i samochod padl - chlodnica itp..
Pojechalam karetka na SOR ale na szczescie z kregoslupem ok, urazow nie ma, Zarowno ja i auto - niezle poobijani.
Ot co, dobrze ze nie dostalam mandatu za zabicie zwierza poza okresem polowań
Siedze teraz w pracy, jestem poobijana, mam since od pasow, ale jakos daje rade

OMG, ale przygoda,wspólczuję ale dzielna jesteś, ja to bym umarłana miejscu ze strachu sama w ciemnym lesie z martwym dzikiem

[Soso]

Napisane przez elizabarbara

Kurde, mam wrażenie ze jestem tu przez niektore osoby piętnowana, za to ze dzik mi wpadł pod koła. Troche to niesprawiedliwe, ale nie moja wina ze jedyna droga do mojej pracy prowadzi przez las i ze czasami koncze o takiej porze, ze jest ciemna noc. Mi tez zal potrąconego zwierzęcia, ale sorry, są rzeczy ważne i ważniejsze. Wiem, ze auto naprawie, ale moze warto pomyslec, ze takie czy inne zwierze, ktore wtargnie na droge, powoduje śmiertelne niebezpieczenstwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czlowieka !
Nie jestem jakas sadystką, ktora celowo męczy zwierzeta. Mam tymczasa dla psiaków w domu i zawsze pochylam sie na cierpieniem zwierzat.. Ale bez przesady - nie bede płakała przez dzika, który mogł spowodowac nawet moją smierc. Na szczęscie skonczylo sie na potluczeniach.

Takie moje zdanie

EOT


A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

Kochana Elizo, ja myślę, że każdy z nas kierowców miał przygodę ze zwierzakami, które wbiegają pod koła i mimo najszczerszych chęci (ja kiedyś na srodku drogi zatrzymałam samochód i prawie, ze prosiłam ogromnego psa, żeby zechciał zejść z mojej drogi ) nie zawsze da się je ominąć, dlatego daleka byłabym od wyrzucania Ci, że to Twoja wina i myślę, że i dziewczyny nie miały tego na myśli.

MissScareAll gorąco trzymam kciuki

[Corii]

Napisane przez Soso

ja myślę, że każdy z nas kierowców miał przygodę ze zwierzakami, które wbiegają pod koła i mimo najszczerszych chęci (ja kiedyś na srodku drogi zatrzymałam samochód i prawie, ze prosiłam ogromnego psa, żeby zechciał zejść z mojej drogi )

He he, fajnie to musiało wyglądać
Przypomniało mi sie, jak latem jechałam wieczorem autem i brałam dosyć ostro zakręt, kiedy za niego nagle wychynał na jezdnie mały czarny jeżyk. Miałam taki refleks, że zatrzymałam auto momentalnie i kompletnie bez szkody dla intruza. Taka byłam ciekawa tego niedoszłego samobójcy, że wylazłam z auta i podreptałam za tym jeżem na trawę, gdzie zdązył już przejść. A delikwent zobaczył mnie, znieruchomiał jak trusia i udawał, ze go tam w ogóle nie ma i że to nie on - komicznie wyglądał Myslalam ze padnę ze śmiechu. Bo chciałam go jakoś pogłaskać, ze nic mu się nei stało,a ten udaje głupa

[damon]

A ja w Święta ganiałam za głuptakiem po ulicy. Stał pośrodku i czekał na śmierć. Samobójca jeden. Mąż włączył awaryjne, a ja próbowałam przepędzić ptaszysko. Uparte to i nie chciał ruszyć pierzastego dupska. Ale jakoś go pogoniłam. jednak mimo świateł awaryjnych, znalazł się gosć, który postanowił ominąć nasze auto i o mało mnie nie rozjechał. Mąż miał takiego nerwa, że chciał za nim jechać i po męsku mu wytłumaczyć swoje zdenerwowanie

[platekrozy]

elizabarbara współczuję sytuacji .... Wracaj do zdrowia.
A w którym to lesie u nas dziki grasują? żebym wiedziała Nam kiedyś łoś wyskoczył - całe szczęście udało się zachamować i w niego nie trafić - bałam się że nas staranuje,ale całe szczęście był sam tak przerażony że uciekł A dziewczyny jak on wiał - to jest prędkość.

[magarias]

Sprawa zwierząt potrąconych na drogach wyszedł przy okazji Twojego wypadku Elizko jako temat poboczny. Przynajmniej ja to tak odebrałam

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

Zazdroszczę

[zochawks]

Napisane przez elizabarbara

Kurde, mam wrażenie ze jestem tu przez niektore osoby piętnowana, za to ze dzik mi wpadł pod koła. Troche to niesprawiedliwe, ale nie moja wina ze jedyna droga do mojej pracy prowadzi przez las i ze czasami koncze o takiej porze, ze jest ciemna noc. Mi tez zal potrąconego zwierzęcia, ale sorry, są rzeczy ważne i ważniejsze. Wiem, ze auto naprawie, ale moze warto pomyslec, ze takie czy inne zwierze, ktore wtargnie na droge, powoduje śmiertelne niebezpieczenstwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czlowieka !
Nie jestem jakas sadystką, ktora celowo męczy zwierzeta. Mam tymczasa dla psiaków w domu i zawsze pochylam sie na cierpieniem zwierzat.. Ale bez przesady - nie bede płakała przez dzika, który mogł spowodowac nawet moją smierc. Na szczęscie skonczylo sie na potluczeniach.

Takie moje zdanie

EOT


A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

Eliza nikt Cię tutaj nie piętnuje.

Po prostu rozwinęła się poboczna dyskusja o tym że niektóre osoby jadą i nie patrzą co rozjadą. A nawet specjalnie najeżdżają na zwierzaki.
A dzik to tak na śmierć? Jeśli tak to trzeba było go do bagażnika do weta zbadać mięso i na kiełbasę przerobić bo jest przepyszna z dzika.


Jakieś 2 tygodnie temu bym rozjechała dzieciaka jechałam dosłownie 20km/h (skręcałam z głównej drogi na asfalt i jechałam na 2) widziałam dzieciaka że mocował się z dużym rowerem na poboczu po mojej lewej stronie. Naglę wsiada na rower i mi prosto pod koła na prawą stronę jezdni. Szczyn nawet nie słyszał że jadę (bo nawet łaskawie się nie obejrzał za siebie) a przecież nie będę trąbić bo jeszcze by z roweru spadł. Miał szczęście że otarł sie tylko o lusterko.
Już chciałam iść z nim do matki że jezdzi dzieciak sam bez opieki po ulicy (chłopak na oko ok 6lat)

[smash]

Napisane przez myszka__77

Zawsze w długi majowy weekend z TŻ jeździmy do Karpacza lub Szklarskiej. Wiecznie jak mijamy Jelenią Górę, na poboczu stoją sarny, jelenie lub lisy, tylko te ślepia świecą się im w ciemnościach, czy który zwierz niw wyskoczy pod koła, brrr...





Mi się powoli kończy różowa Bioderma i też się skusiłam na te wychwalane cuda.
Ja na kosmetyki wydałam koło 170 zł i wciąż kusi

Heh, wiem dokladnie o czym piszesz - mieszkam w Jeleniej przy drodze wyjazdowej na Karpacz. Trzeba na zwierzaki uwazac, ale niestety pewnych sytuacji nie da się uniknac nawet jeśli na drodze zachowujemy się rozsadnie. Zycie...

[dentico]

Napisane przez elizabarbara

Jechalam wieczorem przez las - bylo ciemno i szklanka na ulicy, Jechalam dosc wolno. Nagle wybiegl dzik i staranowal mi auto. Walnelam w niego centralnie i w tym szoku jechalam dalej. Telepnelo mna niezle. Rozwalilam przod auta. Dojechalam do konca lasu i samochod padl - chlodnica itp..
Pojechalam karetka na SOR ale na szczescie z kregoslupem ok, urazow nie ma, Zarowno ja i auto - niezle poobijani.
Ot co, dobrze ze nie dostalam mandatu za zabicie zwierza poza okresem polowań
Siedze teraz w pracy, jestem poobijana, mam since od pasow, ale jakos daje rade

Ale fatalny zbieg okoliczności. Współczuje i Tobie i dzikowi.

Napisane przez mysia82

dziś po 19-tej rabat 50% na 6 oznaczonych misiem na stronie P&R produktow m.in. stymulujacy peeling i plyn micelarny

CZY MACIE JAKIS AKTUALNY KOD PROMOCYJNY DO P&R?

Niestety nie załapałam się na płyn dla dzieci. Za długo w pracy siedziałam.

[MissScareAll]

Napisane przez elizabarbara

Kurde, mam wrażenie ze jestem tu przez niektore osoby piętnowana, za to ze dzik mi wpadł pod koła. Troche to niesprawiedliwe, ale nie moja wina ze jedyna droga do mojej pracy prowadzi przez las i ze czasami koncze o takiej porze, ze jest ciemna noc. Mi tez zal potrąconego zwierzęcia, ale sorry, są rzeczy ważne i ważniejsze. Wiem, ze auto naprawie, ale moze warto pomyslec, ze takie czy inne zwierze, ktore wtargnie na droge, powoduje śmiertelne niebezpieczenstwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czlowieka !
Nie jestem jakas sadystką, ktora celowo męczy zwierzeta. Mam tymczasa dla psiaków w domu i zawsze pochylam sie na cierpieniem zwierzat.. Ale bez przesady - nie bede płakała przez dzika, który mogł spowodowac nawet moją smierc. Na szczęscie skonczylo sie na potluczeniach.

Takie moje zdanie

EOT


A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

Jej, nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało! Odniosłam się tylko do słów Zośki, ogólnych, apropos sytuacji na drogach, a zwierząt, bo to temat, który zawsze mnie interesował. Ale nie była to żadna aluzja, czy potępianie Twojej sytuacji, dopiero teraz wróciłam się w stronach i przeczytałam Twoją historię z dzikiem, wcześniej nawet nie wiedziałam, z czego się wzięła dyskusja.

[madzialenn]

Napisane przez zochawks

Eliza nikt Cię tutaj nie piętnuje.

Po prostu rozwinęła się poboczna dyskusja o tym że niektóre osoby jadą i nie patrzą co rozjadą. A nawet specjalnie najeżdżają na zwierzaki.
A dzik to tak na śmierć? Jeśli tak to trzeba było go do bagażnika do weta zbadać mięso i na kiełbasę przerobić bo jest przepyszna z dzika.


Jakieś 2 tygodnie temu bym rozjechała dzieciaka jechałam dosłownie 20km/h (skręcałam z głównej drogi na asfalt i jechałam na 2) widziałam dzieciaka że mocował się z dużym rowerem na poboczu po mojej lewej stronie. Naglę wsiada na rower i mi prosto pod koła na prawą stronę jezdni. Szczyn nawet nie słyszał że jadę (bo nawet łaskawie się nie obejrzał za siebie) a przecież nie będę trąbić bo jeszcze by z roweru spadł. Miał szczęście że otarł sie tylko o lusterko.
Już chciałam iść z nim do matki że jezdzi dzieciak sam bez opieki po ulicy (chłopak na oko ok 6lat)

Kiedyś jechałam z ciocią i dziecko wjechało rowerem na nasz pas, ciocia w ostatnim momencie zjechała na 2 pas, prawie uderzając w 2 samochód, dziecko sie zatrzymało i jechałysmy za nim i zrobiliśmy matce awanture, że nie powinna dziecka na główną drogę puszczać. Główna, dość ruchliwa ulica, ludzie też nie mają wyobraźni, dziecko 6/7 lat;/

[MissScareAll]

Napisane przez Soso

Kochana Elizo, ja myślę, że każdy z nas kierowców miał przygodę ze zwierzakami, które wbiegają pod koła i mimo najszczerszych chęci (ja kiedyś na srodku drogi zatrzymałam samochód i prawie, ze prosiłam ogromnego psa, żeby zechciał zejść z mojej drogi ) nie zawsze da się je ominąć, dlatego daleka byłabym od wyrzucania Ci, że to Twoja wina i myślę, że i dziewczyny nie miały tego na myśli.

MissScareAll gorąco trzymam kciuki

Dziękuję!

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Napisane przez zochawks

Eliza nikt Cię tutaj nie piętnuje.

Po prostu rozwinęła się poboczna dyskusja o tym że niektóre osoby jadą i nie patrzą co rozjadą. A nawet specjalnie najeżdżają na zwierzaki.
A dzik to tak na śmierć? Jeśli tak to trzeba było go do bagażnika do weta zbadać mięso i na kiełbasę przerobić bo jest przepyszna z dzika.


Jakieś 2 tygodnie temu bym rozjechała dzieciaka jechałam dosłownie 20km/h (skręcałam z głównej drogi na asfalt i jechałam na 2) widziałam dzieciaka że mocował się z dużym rowerem na poboczu po mojej lewej stronie. Naglę wsiada na rower i mi prosto pod koła na prawą stronę jezdni. Szczyn nawet nie słyszał że jadę (bo nawet łaskawie się nie obejrzał za siebie) a przecież nie będę trąbić bo jeszcze by z roweru spadł. Miał szczęście że otarł sie tylko o lusterko.
Już chciałam iść z nim do matki że jezdzi dzieciak sam bez opieki po ulicy (chłopak na oko ok 6lat)

Straszne... Dzieciaki są nieprzewidywalne, dorośli muszą myśleć za nie, bo inaczej tragedia murowana.
A z tym mięsem z dzika - nawet jako wegetarianka się uśmiałam, haha, groteskowe

[elizabarbara]

Napisane przez platekrozy

elizabarbara współczuję sytuacji .... Wracaj do zdrowia.
A w którym to lesie u nas dziki grasują? żebym wiedziała Nam kiedyś łoś wyskoczył - całe szczęście udało się zachamować i w niego nie trafić - bałam się że nas staranuje,ale całe szczęście był sam tak przerażony że uciekł A dziewczyny jak on wiał - to jest prędkość.

Kochana, w Dąbrowie, jak sie na Bychawe jedzie... Masakra

Napisane przez zochawks

Eliza nikt Cię tutaj nie piętnuje.

Po prostu rozwinęła się poboczna dyskusja o tym że niektóre osoby jadą i nie patrzą co rozjadą. A nawet specjalnie najeżdżają na zwierzaki.
A dzik to tak na śmierć? Jeśli tak to trzeba było go do bagażnika do weta zbadać mięso i na kiełbasę przerobić bo jest przepyszna z dzika.


Jakieś 2 tygodnie temu bym rozjechała dzieciaka jechałam dosłownie 20km/h (skręcałam z głównej drogi na asfalt i jechałam na 2) widziałam dzieciaka że mocował się z dużym rowerem na poboczu po mojej lewej stronie. Naglę wsiada na rower i mi prosto pod koła na prawą stronę jezdni. Szczyn nawet nie słyszał że jadę (bo nawet łaskawie się nie obejrzał za siebie) a przecież nie będę trąbić bo jeszcze by z roweru spadł. Miał szczęście że otarł sie tylko o lusterko.
Już chciałam iść z nim do matki że jezdzi dzieciak sam bez opieki po ulicy (chłopak na oko ok 6lat)

A wiesz, ze znajomi sie dzis smieli ze powinnam dzika zarzucić na pakę i na kielbasy przerobic
Ale dzis rano po dziku nie bylo ani sladu

A co do tego dzieciaka, to wszystko wina nieodpowiedzialnych rodzicow niestety.. Kto normalny puszcza samego dzieciaka na ruchliwe ulice

[ddiana]

Napisane przez mhm0808

ja go używałam jakiś czas temu i byłam bardzo zadowolona; na pewno relacja moc/potencjalne drażnienie jest korzystna (tzn nie podrażnia aż tak bardzo jak by można było się spodziewać po tej mocy tarcia)
Ale teraz już się boję, z wiekiem skóra mi się coraz bardziej wrażliwa robi, skłonna do podrażnień, tendencje naczynkowe coraz silniejsze... powikłania zdrowotne że tak powiem

mam podobnie,dzieki za wyłożenie

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez elizabarbara

Jechalam wieczorem przez las - bylo ciemno i szklanka na ulicy, Jechalam dosc wolno. Nagle wybiegl dzik i staranowal mi auto. Walnelam w niego centralnie i w tym szoku jechalam dalej. Telepnelo mna niezle. Rozwalilam przod auta. Dojechalam do konca lasu i samochod padl - chlodnica itp..
Pojechalam karetka na SOR ale na szczescie z kregoslupem ok, urazow nie ma, Zarowno ja i auto - niezle poobijani.
Ot co, dobrze ze nie dostalam mandatu za zabicie zwierza poza okresem polowań
Siedze teraz w pracy, jestem poobijana, mam since od pasow, ale jakos daje rade

masakra,współczuję:przytu l: jaka trauma

Corii,pokazywali dziś na tvn24 niezły karambol 30 aut.Trza mieć mocne nerwa

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez MissScareAll

Dokładnie. Człowiek odbiera im naturalne środowisko, wkracza na nie i degraduje, to co mają biedaki robić. Wielokrotnie widziałam auta pędzące w takich miejscach, ludzie nie mają albo nie chcą mieć świadomości wagi problemu, zresztą to jest odgórnie ignorowana kwestia. Oczywiście nie wszyscy, ale wielu nie uważa. Dla mnie tragedią jest każde zabite zwierzę. Auto się naprawi, a zwierzak gdzieś potem cierpi. Do tego nie ma żadnego pogotowia dla zwierząt. W Polsce (niestety jeszcze ciemnogrodzie) pewnie byłoby to odebrane jako kuriozalny pomysł, natomiast w UK i innych krajach do potrąconych zwierząt normalnie przyjeżdżają karetki.

Brawo dla Niego! Wypadki niestety się zdarzają, ale często wystarczy bardzo chcieć i potem już automatycznie się uważa i przewiduje.

Ja z kolei teraz wojuję przez różne instytucje z sadystką, która celowo rozjeżdża koty, które z TŻtem dokarmiamy. Celowo na nie najeżdża. Jednego odratowaliśmy i jest już u nas, ale kilka już umarło. Nawet nie będę pisać, co czuję i co myślę. Taki brutalny offtop trochę, ale tłumaczy powód mojej nieobecności tutaj. Bardzo się przez ostatnie kilka miesięcy zaangażowałam w "kocie sprawy", a ile mi to daje poczucia szczęścia! Bez porównania nawet do kosmetycznych zakupów

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Zmieniając temat - dorwałam w Sephorze OPI z berlińskiej kolekcji za 35zł, są Nails Inc za 25zł, kompakt Benefit Get Even 01 za 89zł, były ładne paletki MUFE za stówę...ale ile można mieć cieni
I w moim Douglasie widziałam wyprzedaż tych wycofywanych podkładów Bobbi Brown Long Lasting, mogę komuś kupić, były też jasne odcienie.

Jezu
Ja mam 3 koty,wszystkie znalezione i wykarmione buteleczka,zabiłabym babsztyla
Mi dziś (tzn córeczce) odszedł chomik i też wielki płacz,a jak się bidulka winiła,że zaniedbała go.Tylko ja i tak co dzień karmilam,dogladałam,pilno wałam czy koty nie wchodzą no,ale moze już wiekowy był

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez elizabarbara

Kurde, mam wrażenie ze jestem tu przez niektore osoby piętnowana, za to ze dzik mi wpadł pod koła. Troche to niesprawiedliwe, ale nie moja wina ze jedyna droga do mojej pracy prowadzi przez las i ze czasami koncze o takiej porze, ze jest ciemna noc. Mi tez zal potrąconego zwierzęcia, ale sorry, są rzeczy ważne i ważniejsze. Wiem, ze auto naprawie, ale moze warto pomyslec, ze takie czy inne zwierze, ktore wtargnie na droge, powoduje śmiertelne niebezpieczenstwo nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla czlowieka !
Nie jestem jakas sadystką, ktora celowo męczy zwierzeta. Mam tymczasa dla psiaków w domu i zawsze pochylam sie na cierpieniem zwierzat.. Ale bez przesady - nie bede płakała przez dzika, który mogł spowodowac nawet moją smierc. Na szczęscie skonczylo sie na potluczeniach.

Takie moje zdanie

EOT


A w temacie kosmetycznym - oswiadczam ze nie mam zadnych chciejstw na chwilę obecną

mógł i to bardzo realne
Także trzeba dziękować,że wszystko skończyło się jak skończyło