Po polio :(

[Oliath]

Nie znalazlam naturalnie nic takiego, co by mi pomoglo tu na forum
W wieku 3 miesiecy przeszlam porazenie mozgu i opon mozgowych - pamiatka po tym jest gleboki niedorozwoj miesni prawego przedramienia i lewej lydki (duza roznica w obwodzie) spowodowany porazeniem nerwow, no i ograniczenie sprawnosci (tutaj to sprawa drugorzedna).
Cale zycie mam kompleksy na ten temat; samoocena wprawdzie pozytywna, ale borykam sie z tym od 30 lat
Czy istnieje juz moze metoda, dzieki ktorej daloby sie poprawic moj wyglad?
Nienoszenie waskich spodni/ spodniczek/ bluzek bez rekawka min. do lokcia, etc - mam dosc tego. Co z tego, ze zycie uklada mi sie wspaniale, skoro na swoj widok w lustrze reaguje nieodmiennie grymasem niecheci.
Czasem mysle, ze to odrazajace. Ulomnosc, ktorej nie widac na pierwszy rzut oka, jak robaki w apetycznym jablku.
Moze jakies implanty?... cokolwiek.
Przy tym wszystkim, na pewno ciezko byloby mi pozwolic sobie na pokrycie kosztow takich zabiegow (o ile jest w ogole o czym mowic).
Urodzilam sie z wrodzonym brakiem odpornosci, zachorowalam po szczepionce przeciw polio, bo moj organizm nawet przed tak slabiutkim szczepiennym wirusem nie byl w stanie sie wybronic. Czy moglabym liczyc na refundacje kosztow operacji?
Rehabilitacja niewiele juz pomoze, jedynie utrzymac te szczatkowa sprawnosc. Nerwy sa uszkodzone i nie ma jak pobudzic miesni do cwiczen.
Przepraszam, ze tak chaotycznie, ale przez cale cholerne 30 lat nie nauczylam sie mowic na ten temat. To dla mnie najwstydliwsza, najbolesniejsza prawda.
Poradzcie prosze.