2006-08-19, 13:22 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 088
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
I mam nadzieję, że Bush do tych 57%, którym WB kojarzy się z Harrym Potterem, nie należy.
__________________
|
|
2006-08-19, 13:26 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Awio, ja myślałam, że nie podlega dyskusji, iż książki o HP zaliczymy do kultury masowej. Niemniej jednak, przeczytałam. Co więcej, podobało mi się, do czego się już tutaj przyznałam
Ale nie zmienia to faktu, że literaturą wyższych lotów to nie jest a to, że ponad połowie Amerykanów, ta postać kojarzy się jako pierwsza, przy całym bogactwie kultury i historii brytyskiej, jest nieco przerażające. EDIT: Paulo, ja myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, iż Bush jest w tej grupie Oj, z czym, jak z czym, ale z wiedzą i erudycją, to Bush chyba niewielu się kojarzy . |
2006-08-19, 13:38 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Bo ja wiem..?
Harvard chłopak ukończył
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-08-19, 13:42 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
lullaby - oczywiscie ze do masowej, ale papka to chyba nie jest
dla mnie papka jest pani Spears ze swoim "hit me baby one more time" tez czytam, strasznie lubie. to cos wiecej niz tylko bajka malym czarodzieju to taka ania z zielonego wzgorza naszych czasów( anie przeczytalam wszytskie, plus opowiesci z avonlea) a swoja droga, co biedny czytelnik moze poradzic, ze ten sam cykl powiesci uwielbia pol swiata
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2006-08-19, 13:51 | #65 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 8 405
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
A Bush słynie (nie tylko w USA przecież) ze swych licznych wpadek i jakby to powiedzieć...buractwa Cytat:
|
||
2006-08-20, 12:53 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Kultura masowa jako zjawisko może być rozpatrywana dwojako. Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Wedłu studiów kulturowych przeprowadzonych w Birmingham przez Stewarta Hall'a, kultura popularna ma swoją wartośc, bo skoro daje ludziom przyjemność, to jest potrzebna i ważna. Ale moim zdaniem róznie z tym bywa. Często to, co mogłoby równiez dawać radość, jest mało znane, przez co nie zostanie nigdy w pełni docenione. Ale idąc tym tropem, wszystko powinno być prędzej czy później masowe, bo to, co jest znane większości, przestaje być niszowe i elitarne. Koło się zamyka.
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2006-09-25, 19:57 | #67 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Bardzo ciekawy wątek i szkoda że już dziewczyny nie podejmują rozmowy na nim ^^ Wciągnęłam się i przeczytałam od deski do deski wszystkie wasze wypowiedzi i myslę ze w większości zgadzam się z wami.
Co do Coelho - szkoda gadać, przeczytałam jego ksiązki bo były modne więc chciałam zobaczyć o czym gada cały świat. Nie wszystko w tym jest głupie ( np porównując do niektórych tekstów piosenek czy wypowiedzi sław) ale jest to jakaś jego filozofia, ubrana w historyjki (mdławe wg mnie) i przedstawione jako jedyna właściwa droga do dobrego i spełnionego zycia. Być może w niektórych myślach byłabym się w stanie z nim zgodzić ale to takie dożylne podawanie takiej ilosci "mądrych myśli " powoduje u mnie silny odruch .... ehhh ... Męczy mnie pogoń ludzi za tym co na topie, jazzy itd. i wogóle ślepe podąrzanie za tredami które jak już mówiłyscie są kreowane przez kilku panów w tv i reklamie i to nie przez poziom który prezentują tylko przez ilość pieniędzy które można na nich zarobić. I nadal bede za wami powtarzać że mimo wszystko wykluczyć istnienia takiej kultury masowej nie można, bo nawet jak wzrośnie jej poziom to i tak pozostanie ona kulturą masową a pojawią kolejne alternatywy niszowe Też lubie dobre kino, dobrą muzykę i dobrą literaturę ale nie uciekam od tych "odmóżdżaczy" czasem są zbawienne żeby odświeżyć umysł^^ albo zeby pośmiać się nie zastanawiając się nad tym z czego się smiejemy Z telewizji obecnie mogłabym całkowicie zrezygnować a radia poza wspomnianą wyzej trójką też nie słucham a i to rzadko - wole siedzieć we własnym sosie i nie z narzuconym z góry układem utworów. Ale mamy też i imprezy gdzie poprostu dobrze bawimy się w gronie przyjaciół i chcąc potańczyć słuchamy różnej muzyki od irish stepu po folk jak i całkiem kiczowate diskopolo Ważne chyba jest świadome ( w pełni świadome a nie świadomość innych którą wgrywamy sobie do mózgu jak program komuterowy na twardy dysk) wybieranie z całej kultury tego co nam jest potrzebne i na co mamy ochotę. A i jeszcze poruszyłyscie temat wywyższania się "inteligencji". Pare razy odczułam to na własnej skórze i było mi troche przykro hyhy ale ja wypowiem się tylko z własnego punktu widzenia - nie lubię oceniać ludzi, nie uważam żebym była lepsza przez to że uwielbiam Cortazara, Bułhakowa czy Joyca od kogoś kto lubi Coelho. Myślę że każdy ma prawo wybrać coś co go cieszy nie będąc traktowanym z góry czy wyśmiewanym PS mam nadzieje że wątek nei zginie gdzieś w otchłani i więcej dziewczyn przyłączy się do dyskusji no chba że wszyscy sądzą tak samo Pozdrawiam serdecznie
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
2006-09-25, 21:02 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 575
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Fraoch - obawiam sie, ze Ci, co chcieli juz napisali.
reszta sie skomercjonizowała Widac po popularnosci watków o gwiazdkach typu Blog 27, Tokie Hotel, Mandaryna i Doda, czy tez tych zagranicznych ktore, co prawda, stoja nieco dalej niz na granicy kiczu, ale ciagle spiewaja pretensjonalne piosenki, czy tez z zapalem uprawiaja grafomanie. ale jak mówia - nie to ładne, co ładne, tylko co sie komu podoba
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2006-09-25, 21:07 | #69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
Szkoda że ci co uwielbiają masową kulture to nie włączą się do jakiejś konstruktywnej dyskusji w obronie - chocby Coelho hyhy
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
|
2006-09-25, 22:09 | #70 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 546
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
co kto lubi.. ja lubię wszystko co piękne.. a prawdziwe piękno nie wszystkim się podoba mam nadzieję, że mnie zrozumiałyście
|
2006-09-25, 22:23 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Fraoch! Podpisuję się całkowicie pod Twoim wcześniejszym postem!
I powiem Ci, że chociaż jestem troszkę mniej nowa, to jednak tek samo trudno mi się przyzwyczaić do wątków w stylu "Tokio Hotel" (już wiem , że to jakiś zespół, ale co za muzyka, nie mam pojęcia) czy jessica Simpson (taka pani, co wygląda troche jak pan), i nie chcę nikogo oceniać, ale muzyka, film sztuka, powinna w jakis sposób wzbogacać nasze życie (a głupoty które odlądamy - ok, ale w pewnych proporcjach), a tymczasem to wszystko, co teraz się proponuje to SIECZKA! Doszło do tego, że ja -n iegdysiejszy miłośnik radia, nie słucham w ogóle, bo od tych ciągłych dźingli, zajawek i głupawych pioseneczek włącza mi się jakiś agresor! Ech, długo by o tym pisać, w każdym razie, choc nie jestem zwolenniczką Coelho (a wręcz przeciwnie), to nie jest jednak NAJGORSZY produkt kultury masowej... niestety... |
2006-09-25, 22:28 | #72 |
Zakorzenienie
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
niestety na forum kultura największą furorę robią te wszystkie masówki. ale tak samo jest chyba w życiu. i żałuję, że osoby wielbiącę masówkę nie mogą mi tutaj czarno na białym napisać, co w niej jest takiego cudownego. przytoczyć główne cechy, które świadczą na plus. ale jakoś nie ma odważnych. choc może na plus świadczy to, "że ten z tokio jest ojej śliczniusi,te z blog maja taki super sytl i ekstra śpiewają, a doda jest wielką skandalistk a i walczy ze wszystkim"
może przesadzam?
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
2006-09-25, 22:36 | #73 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
nawet ostatnio prowadziłam rozmowę z jednym znajomym o Coelho. O tym czy lepiej żeby ludzie czytali jego czy jakieś inne kicze? ( Z mojegu punktu widzenia ani jedno ani drugie ale ... ) A poza tym gdzieś w tym wszystkim umyka cąłkowicie problem tego, ze rodzice często nie uczą dzieci dobrej literatury. JAk pisała Lullaby że ją Mama zaraziła miłością do dobrych ksiązek. Mi rodzice też podrzucali ksiązki a prababcia zawsze powtarzała, że mam czytać czytać i jeszcze raz czytać A teraz mam wrażenie, ze rodzice w świecie elektronicznych nianiek zapomnieli o tym, ze przede wszystkim to mają uczyć dzieci także uczyć własnego myślenia i tego by nie dać się przesiąknąć tym wszystkim co płynie z tv
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
|
2006-09-25, 22:48 | #74 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
a jeśli rozmawiasz z kimś to nie chesz się tym pięknem podzielić? bo jeśli tak no to wtedy zaczyna się jakiś dialog: dlaczego... bo.. uważam że... itd A często ludzie nie rozmawiają o tym tylko jeden powie achh piekne i drugi powtórzy (bo a nuż on ma racje a ja nie) i taki krąg zamknięty się robi "kółko wzajemnej adoracji" i tak to w tej masowej kulturze bywa ale też w tej mniej znanej ("a boo to wielki pisarz to napewno świetna książka "^^ z takimi ludxmi też można się psotkać hyhy) ... i ja nie mam nic przeciwko pięknu, a nawet masówce bo kiedyś ona nie była masówką i też miała w sobie coś pieknego tylko nie lubie jak powiela się jakiś piekny wzór a potem taka niedoskonała kalka z tego wychodzi Zamiast np szukać drogi do rozwoju i choćby kawałka czegoś własnego. I boi się krytyki - czyli reaguje wybuchami agresji ^^
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
|
2006-09-25, 23:11 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 1 454
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
mnie masówka odpręża lubie amerykańskie filmy, dobre zakończenia, fajne efekty specjalne..
kino ambitne często jest smętne i ciężkostrawne - a ponurego świata mam wystarczająco za oknem.. jednocześnie oczekuję, że to COŚ (film, wystawa czy książka) mnie poruszy - że nie będzie płytkie, banalne, przewidywalne, mile widziany inteligentny humor.. irytuje mnie powtarzalność w każdym razie nie przeszkadza mi, gdy spodoba mi się to samo co tysiącom innych ludzi ani nie przeszkadza mi gdy innym się to w ogóle nie podoba (a do mnie akurat przemawia) swoją drogą trochę zazdroszczę osobom o większej wrażliwości, które dostrzegają pewne subtelności czy doceniają takie aspekty kultury, sztuki które dla mnie są ..zbyt odległe |
2006-09-29, 23:26 | #76 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 546
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
często czuje sie niezrozumiana.. bo np. u mnie w klasie praktycznie wszyscy sluchaja tego zrypanego techno, tylko łup łup , jeden wielki łomot. ja wolę chillout, muzyke klasyczna. I niestety malo kto mnie rozumie.. gdy im mowie, czego slucham, patrza na mnie jak na nienormalna.. ale nie przeszkadza mi to.. cale szczescie, moj chlopak podziela moje zainteresowania i z nim o wszystkim gadam
|
2006-09-30, 10:09 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
A mnie drażni fakt popularyzowania pewnych książek, muzyki, filmów... Tak było w przypadku np. "Władcy pierścieni" czy "Samotności w sieci". Kiedy ja czytałam te książki, nikt nawet o nich nie słyszał (nikt z mojego otoczenia) i dobrze, bo wiedziałam, że czytając je, przeżyłam coś wyjątkowego, że mam kawałek swojego świata. A teraz? Każdy zna historię Froda, każdy zachwyca się miłością opisaną przez Wiśniewskiego, ale jednak jest to bardzo prosta i krzywdząca dla tych dzieł analiza. Kurczę, normalnie czuję się czasami jakby ktoś mi coś zabrał, wywlekł to na ulicę i dokonał nieświadomej desakralizacji. Nie uważam, że powinno się tworzyć jakieś Loże Masońskie, ale niech ludzie sami zdobywają wiedze o literaturze, niech sami szukają, grzebią, przewalają stosy woluminów w poszukiwaniu perełek, a nie podaje im się swoistą papkę.
|
2007-10-26, 11:57 | #78 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
A Zadie Smith ("Białe zęby", "O pięknie") to masówka czy nie?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zadie_Smith |
2007-10-26, 14:42 | #79 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
A wiesz, dla mnie skrupulatne odnotowywanie swoich przekonań w każdym wątku jest popkulturą Przeczytałam wszystkie wypowiedzi, z częścią się zgadzam (zwłaszcza z tym, co powiedziała Aeterna), a swoje przemyślenia zostawię tylko i wyłącznie dla siebie, dzięki czemu pozostaną one na wieki w undergroundzie, czyniąc je tym samym niedostępnymi dla szerszego grona Żart taki, żeby nie było... Edit: Dodam coś na temat: Nie zgodzę się z tym, że nie mamy wyboru, bo zewsząd jesteśmy atakowani np. okładką nowej płyty Dody (któraś z przedmówczyń podała taki przykład). Ja wręcz chorobliwie uwielbiam telewizję; no wprost nie mogę się oderwać od srebrnego ekranu. Ale czy to znaczy, że jestem skazana na intelektualną papkę? Nie sadzę. Przeskakuję pomiędzy czterema kanałami: Ale kino, Zoneeuropa, TVP Kultura i Kino Polska i naprawdę uważam, że nie robię sobie tym krzywdy Radio jako takie jest mi obce, słucham jedynie lastfm, gdzie sama ustalam, które utwory i gatunki muzyczne mnie interesują O książkach nie wspomnę, bo tutaj łatwość wyboru i klasyfikacji jest oczywista. |
|
2007-10-26, 15:03 | #80 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
|
|
2007-10-26, 15:06 | #81 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Kiedys napislam taki artykul ale w koncu zostal w szufladzie: "Kultura masowa - zlo konieczne". Az milo mi sie zrobilo jak dzis natknelam sie na ten watek i wiele Waszych opinii zgadza sie z moimi, choc troche juz czasu uplynelo i pewne rzeczy zdarzyly sie juz jakos zweryfikowac jak to bywa w zyciu.
No nie slynie on z bystrosci umyslu ani blyskotliwej inteligencji. Jego politykowanie to glownie doradcy. Przed wyborami prezydenckimi zrobiono z nim wywiad i zapytano niby w formie zartow o nazwy stolic kilku panstw. Pan Bush nie mial zielonego pojecia o czym mowa. Byl totalnie zdezorientowany i zagubiony, przylapany na ignoranctwie odnosnie geografii politycznej. Tak wiec ten Harvard to zapewne liczne rodzinne powiazania a co za tym idzie i ulatwienia dla niego.
__________________
CaRpE DiEm
Edytowane przez Anuska77 Czas edycji: 2007-10-27 o 09:15 |
2007-10-26, 15:14 | #82 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;5621095]Czytałam tylko fragmenty tej książki, ale idąc za tym, co powiedziała Aeterna, to już chyba w jednym worku z Dostojewskim, The Cure itp.
[/quote] Ostatnio przeczytałam jej książkę "O pięknie" - nie była to miłość od pierwszego wejrzenia...ale potem nie potrafiłam się od tego grubego tomu (mniam, miam) oderwać. Aż zamówiłam następną w merlinie - "Białe zęby". No cóż. Warto zerknąć do tej literatury Coelho nie trawię. Nie dałam rady przeczytać ani "Alchemika", ani "Zairu". "Pielgrzyma" wykończyłam za którymś podejściem...w sumie nie wiem po co. Aha - i jestem zdeklarowana przeciwniczką programów typu BB. One ogłupiają i wywołują niezdrowe emocje. Starczy zerknąć na punkty karne, które dostawały BB fanki w wątku o tym reality śmieciu - za wulgarne określenia typu "lesba". Jak to mówią, z kim człowiek przystaje, taki sam sie staje. Pewnie nikt się do tego wprost nie przyzna, bo ludziska ogólnie uważają się za lepszych niż są w rzeczywistości, ale oglądanie w TV chamstwa, prostactwa, jakie przejawia się właśnie w reality showach, na psychikę na pewno dobrze nie wpływa. |
2007-10-26, 21:47 | #83 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
__________________
Dyskretnej troski trzeba mi.. |
|
2007-10-27, 10:36 | #84 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
No czekam na Twoją opinię et-ko
|
2007-11-30, 21:34 | #85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 492
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
sub
bo przydadza mi sie Wasze opinie do pracy |
2007-12-01, 10:20 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Jako jednostka z punkowymi korzeniami (heh.. ) jestem przeciwna dzieleniu kultury na tzw. niską i wysoką. Poza tym dzisiaj trudno mówić o tym, co jest skomercjalizowane, a co nie. Muzyka klasyczna też może być - i bywa - komercyjna. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś gra / pisze / maluje etc., jest to jego pasją i chce się z tego utrzymać. Kto by nie chciał utrzymywać się ze swojej pasji..?! Problem jest wtedy, gdy ktoś zaczyna tworzyć takie rzeczy, które zagwarantują mu sprzedanie się tylko na to się nastawia.
Ludzie są różni. Nie do każdego trafi ambitniejsza muzyka (wszystko jedno jakiego gatunku). Jednocześnie jestem przeciwna temu, aby wrzucać techno czy drum & bass do sieczki. Może dlatego, że od jakiegoś czasu interesuję się muzyką filmową to tak mi sie porobiło, ale inaczej na to patrzę. Taka "sieczka" też może wywoływać pewne emocje (a o to przecież chodzi..), a jeśli połączona jest jeszcze z dobrym obrazem.. Nie wiecie, co tracicie.. Natomiast co do kultury masowej jako takiej - wszystko stoi na głowie, to fakt. Nie jest problemem to, że istnieją Doda, B.Spears, Grochola, Coelho, Steel, czy reżyserzy takich "perełek" jak "American Pie" . Problemem jest to, że nic oprócz tego nie jest dostępne.. Przeciętny nastolatek właściwie nie ma możliwości wyboru. Wychowany na Mtv, Vivie i Polsacie nie ma świadomości, że istnieje INNA muza, filmy, książki. Internet pozornie ułatwia sprawę, ale rzecz w tym, że trzeba wiedzieć, czego w nim szukać. Środowiska niszowe istnieją, ale o ich istnieniu trzeba się jeszcze skądś dowiedzieć. A zresztą, o kulturze masowej można pisać godzinami.. Tak czy inaczej chyba współczuję dzisiejszym dzieciakom, że żyją w - paradoksalnie - tak ograniczonym świecie..
__________________
|
2007-12-01, 10:28 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
|
|
2007-12-01, 19:48 | #88 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
Wiem, że generalizuję, ale ostatnio mam dużo kontaktu z gimnazjalistami, a że prowadzę im zajęcia m.in. o mediach i kulturze (kontrkulturze też..), to mam okazję pogadać z nimi na pokrewne tematy. Lubię ich i wiem, że to wartościowe dzieciaki, ale obraz świata jaki mają, połączony z brakiem świadomości pewnych podstawowych kwestii, momentami mnie powala. Ale to nie ich wina..
__________________
|
|
2007-12-02, 18:07 | #89 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Ekhem... Czytał ktoś może "Kultura Masowa: krytyka i obrona" Antoniny Kłoskowskiej? Robię pracę związaną z kulturą popularną i ten wątek bardzo mi się przyda, a przy okazji bardzo ciekawą dyskusję widzę)
Zacznijmy od tego co to jest... KULTURA MASOWA- treści kulturalne docierające do rozproszonej publiczności (masy) przez środki masowego przekazu o charakterze komercyjnym. Cytat:
1. No właśnie, tu się pojawia mój problem- Coelho, Wharton (BTW nie Ptasiek, ale "Midnight Clear"- po polsku tytuł brzmi chyba "W ksieżycową noc", przy tym "Ptasiek" to nic to masówka, według Kłoskowskiej książka NIE jest kulturą masową, ale za jej czasów własnie nie było tego fenomenu- prostych książek traktowanych jako towar do zarabiania pieniędzy. Widzę, że Wy także nie zgadzacie sie z tym to dobrze . 2. " Ludzie mają problem z identyfikacją, co jest kulturą masową a co wyższą."- z tym się nie zgodzę, bo według socjologów kultura masowa nie jest przeciwieństwem kultury wyższej. Kultura niższa i wyższa owszem (przy oakzji0 jak to odróżnić? chodzi mi o sprecyzowaną, słownikową definicję, nie "na wyczucie", macie jakiś pomysł? przewertowałam kilka książek i nic, wszyscy traktują to jak coś oczywistego a tak naprawdę nie jest to wcale tak oczywiste ) istnieje coś takiego jak HOMOGENIZACJA KULTURY i dotyczy właśnie kult. masowej- czyli pomieszanie w niej elementów kultury niższej i wyższej. Może mieć charakter upraszczający wybitne dzieło- np. filmowa ekranizacja Szekspira ('Romeo i Julia" z DiCaprio to idealny przykład), immanentny- właczenie elementów kultury niższej do wyższej (znowu Szekspir- dosadny humor niektórych postaci) lub mechaniczny- dzieła kultury wyższej bez ich przeróbki (czyli nie uproszczenie) podane w masowy sposób. I tu jest podany przykład wydawnictwa "Penguin"- wybitne dzieła w łatwo dostępnych, niedrogich wydaniach (znowu wychodzi na to, ze książka jednak może być kulturą masową!) 3. To jest właśnie główny zarzut stawiany kulturze masowej- hołdowanie złym gustom publiczności a wręcz ich kształtowanie. Może dlatego właśnie nie znoszę telewizji? Jeden, jedyny, JEDYNY czas kiedy siadam przed TV to niedziela, godzina 22.00, Desperate Housewives- jako lekkie odmóżdżenie, relaks, jedyny czas na spotkanie z rodziną- przed telewizorem właśnie Cytat:
Ale nic mnie nie denerwuje tak, jak ludzie, którzy okazują swoją wyższość, mówiąc/myśląc "zobacz, ja jestem mądrzejszy, ja jestem LEPSZY". Coś takiego świadczy wręcz przeciwnie Cytat:
Cytat:
__________________
|
||||
2007-12-02, 19:39 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: trochę o kulturze masowej - wady i zalety :)
Cytat:
A propos reklam - przypomniał mi sie jeden cytat: "Ideały narodu można odczytać na podstawie prezentowanych reklam" Ale - mówiąc dzisiaj o kulturze masowej, nie da uciec sie od tematu globalizacji. Mam takie wrażenie, że w jej przypadku to, co było dla nas szansą, uległo zwyrodnieniu zafundowanemu przez totalną komercjalizację wszystkiego i korporacjonizm. Zamiast "Globalnej Wioski" mamy "Globalny Odpust". Przynajmniej w sferze kultury.. Ciekawa jestem, jak wy to widzicie..??
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:57.