Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY CZ.II - wchodzisz na własną odpowiedzialność:D

[Czelz]

Mam jeszcze jedno małe pytanie. Ponieważ zamierzam sama robić olejek myjący (taki jak ma BU) muszę gdzieś zakupić olej słonecznikowy. I tu pytanie, jaki jest najlepszy z takich sklepowych olejów słonecznikowych? Póki co dowiedziałam się, że najlepszy będzie ekologiczny, ale zastanawia mnie czy na coś powinnam zwrócić szczególną uwagę przy wyborze oleju słonecznikowego?

[hey]

Napisane przez Lorri

Hey, w cytowanym przez Ciebie zdaniu nie ma uogólnienia, że kwasy nasycone są mniej komedogenne niż nienasycone. Jest tylko mowa o "nasyconych trójglicerydach", które są mniej komedogenne niż "nienasycone oleje", po prostu tak zostały zinterpretowane wyniki (być może jest to interpretacja twórcy tekstu zamieszczonego w sieci, skróty myślowe zdają się na to wskazywać). Według mnie nawet uogólnienie odnośnie trójglicerydów jest nieuzasadnione, zwłaszcza to far less wydaje się przesadą, jak się popatrzy na przedstawione niżej zestawienie olejów, bardzo skromne zresztą.

Po prostu założyłam, że skoro oleje są zbudowane z trójglicerydów, to tutaj oleje=trójglicerydy=kwasy tłuszczowe. Już głupieje, szkoda, ze cieżko znaleźć wyczerpujące wytłumaczenie od czego zalezy komedogenność.

Napisane przez Lorri

Małe sprostowanie: u Fultona kwas stearynowy ma 2-3/5, czyli porównywalnie z olejami bogatymi w NKT.

Aj cała ja - automatycznie wziełam wynik z ostatniej tabelki, na jakiej wzrok mi sie zatrzymał

Napisane przez Lorri

Hey, studiujesz kosmetologię?

Nie, tylko prokrastynuje, a Ty?

[Lorri]

Napisane przez hey

Nie, tylko prokrastynuje, a Ty?

Ja też nie. Ale widzę, że mamy coś wspólnego (i nie mam na myśli zainteresowań) .

[Ineso]

Napisane przez Czelz

Mam jeszcze jedno małe pytanie. Ponieważ zamierzam sama robić olejek myjący (taki jak ma BU) muszę gdzieś zakupić olej słonecznikowy. I tu pytanie, jaki jest najlepszy z takich sklepowych olejów słonecznikowych? Póki co dowiedziałam się, że najlepszy będzie ekologiczny, ale zastanawia mnie czy na coś powinnam zwrócić szczególną uwagę przy wyborze oleju słonecznikowego?

Ja kupowałam w Carrefour litrowy olej słonecznikowy BIO Marki Carrefour (ale francuskiej) za ok. 13zł. Uważam, że był ok.

[Czelz]

Ale on jest zimnotłoczony?

Rozumiem, że sama robiłaś taki olejek. A jakich składników używałaś i w jakich proporcjach?

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez Lorri

Krem ma trójglicerydy zaraz po wodzie, trochę dalej palmitynian izopropylu, więc do najlżejszych nie należy. Jak dla mnie, nie do regularnego stosowania. Żel do mycia nie jest zły, ale ja tam wolę szampon (łagodniejszy, podejrzewam mniejsze stężenie detergentów).

Zamiast żelu do mycia babydream kupiłam dziś szampon. Ma krótszy skład, ale wszystkie składniki jakie ma szampon znajdują się w żelu do mycia (żel zawiera kilka dodatkowych składników). Także krzywdy mi raczej nie zrobi, a nóż okaże się dla mnie lepszy niż żel

[kawa.]

Napisane przez Czelz

Mam jeszcze jedno małe pytanie. Ponieważ zamierzam sama robić olejek myjący (taki jak ma BU) muszę gdzieś zakupić olej słonecznikowy. I tu pytanie, jaki jest najlepszy z takich sklepowych olejów słonecznikowych? Póki co dowiedziałam się, że najlepszy będzie ekologiczny, ale zastanawia mnie czy na coś powinnam zwrócić szczególną uwagę przy wyborze oleju słonecznikowego?

Ja kupiłam w Organice ekologiczny (ma ECCOCERT) zimnotłoczony firmy "Jules Brochenin" butla 750ml, tylko nie pamiętam za ile ;D
Olejek myjący robię tylko na nim, albo mieszam z olejem z pestek winogron - jak kto woli. Robię wg przepisu z mazideł, albo agabil1 z betainą kokamidoproopylową.

Lorri, Hey - tak to jest, że osoby niewykształcone w danej dziedzinie z racji swojego hobby wiedzą więcej o danym temacie niż te, co mają szkoły takie i owakie. Cieszą mnie zawsze wasze posty, bo zawsze mogę się od was czegoś nauczyć A jestem człowiekiem głodnym wiedzy
Tak na marginesie - dziwi mnie pomieszanie z poplątaniem w kwestii komedogenności ropopochodnych używanych w kosmetyce - ciągle się natykam na artykuły w popularnej prasie kobiecej, że te surowce zatykają pory... Jakiekolwiek czytane przeze mnie fachowe książki mówią, że nie (oprócz Kosmeceutyków Zoe Draelos) - to skąd się wziął ten trend? Są jakieś nowe doniesienia, czy właśnie to są te przestarzałe informacje krążące jeszcze w świecie?

[Czelz]

Napisane przez kawa.

Ja kupiłam w Organice ekologiczny (ma ECCOCERT) zimnotłoczony firmy "Jules Brochenin" butla 750ml, tylko nie pamiętam za ile ;D
Olejek myjący robię tylko na nim, albo mieszam z olejem z pestek winogron - jak kto woli. Robię wg przepisu z mazideł, albo agabil1 z betainą kokamidoproopylową.

Ja kupiłam na mazidłach glyceryl cocoate i betaine kokamidopropyową.
Miałam zamiar stosować się do tego przepisu ---> https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4365

Zaczęłam się jednak zastanawiać czy betaina jest potrzebna? Można zrobić z samym olejem słonecznikowym i glycerylem. Ewentualnie wit. e (chociaż ja sobie ją odpuszczę) i jakimś olejkiem eterycznym.

Szukałam też innych przepisów, ale albo jestem jakaś lewa (całkiem możliwe) i nie potrafię ich znaleźć przez wyszukiwarkę (wizażową i goglową ) albo po prostu ich nie ma, w co nie wierzę, dlatego stawiam na to pierwsze

Jeszcze gdzieś mi się obiło o uczy, że można zrobić z olejem i cromolientem.

[Ineso]

Napisane przez Czelz

Ale on jest zimnotłoczony?

Rozumiem, że sama robiłaś taki olejek. A jakich składników używałaś i w jakich proporcjach?

No i zjedz mnie, nie pamiętam Wydaje mi się, że tak. Ale jest też prawdopodobne, że kupując go pod kątem mycia tylko przymknęłam na to oko.

Za pierwszym razem mieszałam go z olejem rycynowym - biorąc proporcje z wątku o metodzie OCM.

Ale przy następnych już poszłam w tango mieszam co mi się nawinie pod rękę i w proporcjach na oko, np. z lnianym.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez Czelz

Zaczęłam się jednak zastanawiać czy betaina jest potrzebna? Można zrobić z samym olejem słonecznikowym i glycerylem. Ewentualnie wit. e (chociaż ja sobie ją odpuszczę) i jakimś olejkiem eterycznym.

Szukałam też innych przepisów, ale albo jestem jakaś lewa (całkiem możliwe) i nie potrafię ich znaleźć przez wyszukiwarkę (wizażową i goglową ) albo po prostu ich nie ma, w co nie wierzę, dlatego stawiam na to pierwsze

Jeszcze gdzieś mi się obiło o uczy, że można zrobić z olejem i cromolientem.

Nie jest. Najprostszy jest mazidlany: http://mazidla.com/receptariusz/20/1...l-cocoate.html Wit. E może zastąpić ekstrakt z rozmarynu.
A tu pozostałe: http://mazidla.com/receptariusz/20.html

Ja robiłam też wg ZSK, z SLP.

[Czelz]

Napisane przez Ineso

No i zjedz mnie, nie pamiętam Wydaje mi się, że tak. Ale jest też prawdopodobne, że kupując go pod kątem mycia tylko przymknęłam na to oko.

Za pierwszym razem mieszałam go z olejem rycynowym - biorąc proporcje z wątku o metodzie OCM.

Ale przy następnych już poszłam w tango mieszam co mi się nawinie pod rękę i w proporcjach na oko, np. z lnianym.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------



Nie jest. Najprostszy jest mazidlany: http://mazidla.com/receptariusz/20/1...l-cocoate.html Wit. E może zastąpić ekstrakt z rozmarynu.
A tu pozostałe: http://mazidla.com/receptariusz/20.html

Ja robiłam też wg ZSK, z SLP.

Dziękuję bardzo Zaraz przestudiuje wszystkie przepisy. Chyba trzeba robić metodą prób i błędów jak to zwykle bywa. Przepisów jest kilka, więc wypadałoby sprawdzić który będzie najlepszy. Ewentualnie coś dokupić i wejść na wyższy poziom wtajemniczenia z olejkami myjącymi i tak jak mówisz- iść w tango

[Lorri]

Napisane przez kawa.

Tak na marginesie - dziwi mnie pomieszanie z poplątaniem w kwestii komedogenności ropopochodnych używanych w kosmetyce - ciągle się natykam na artykuły w popularnej prasie kobiecej, że te surowce zatykają pory... Jakiekolwiek czytane przeze mnie fachowe książki mówią, że nie (oprócz Kosmeceutyków Zoe Draelos) - to skąd się wziął ten trend? Są jakieś nowe doniesienia, czy właśnie to są te przestarzałe informacje krążące jeszcze w świecie?

Informacje w prasie kobiecej czy w artykuły Internecie rzadko odwołują się do opinii ekspertów. Współcześnie większość autorów uznaje produkty ropopochodne za nieszkodliwe.

Gwoli ścisłości, Draelos jest właśnie zagorzałą obrończynią parafiny jako składnika niekomedogennego. Podkreśla, że wcześniejsze doniesienia o jej działaniu zaskórnikotwórczym były związane z obecnością zanieczyszczeń. Dość złośliwie komentuje to Różański w artykule Parafina ciekła (olej mineralny) w kosmetykach oraz lekach a trądzik i zaskórniki. Zdaje się on jednak zapominać, że nikt nie smaruje się czystą parafiną. Nie bierze również pod uwagę, że wypowiedź Draelos jest pewnym skrótem myślowym (eksperci wskazują na zależność pomiędzy zanieczyszczeniem parafiny czy wazeliny, które stosowano dawniej w kosmetykach, a ich potencjałem komedogennym, w związku z tym, że tak właśnie działają one w postaci nieoczyszczonej, przemysłowej). Draelos podziela stanowisko J. C. DiNardo, autora studium Is mineral oil comedogenic? J. Cosmet. Dermatol. 2005, 4(1).

Również wazelinę uznaje się współcześnie za neutralną: A. M. Kligman, Petrolatum is not comedogenic in rabbits or humans: A critical reappraisal of the rabbit ear assay and the concept of "acne cosmetica", J. Soc. Cosmet. Chem. 1996, 47(1). Przeprowadzone badanie nie tylko wykazało brak właściwości komedogennych wazeliny, ale nawet pozwoliło zaobserwować redukcję liczby zmian grudkowo-krostkowych w okresie jej stosowania.

Doniesienia o zaskórnikotwórczym potencjale wazeliny były zresztą podważane już wcześniej, np. E. B. Frankel, Acne secondary to white petrolatum use, Arch. Dermatol. 1985, 121(5) i J. S. C. English, G. Murphy, Acne secondary to white petrolatum use, Arch. Dermatol. 1985, 121(10).

W nowszych badaniach na uszach króliczych*parafina i wazelina uzyskały od 0 do 1.3 pkt w 4-stopniowej skali komedogenności, gdzie 0 oznacza brak zaskórników, a 1 - kilka zaskórników [S. H. Nguyen, T. P. Dang, H. I. Maibach, Comedogenicity in rabbit: some cosmetic ingredients/vehicles, Cutan. Ocul. Toxicol. 2007, 26(4); przedruk w: Handbook of Cosmetic Science and Technology, ed. A. O. Barel, M. Paye, H. I. Maibach, New York 2009].

* Królicze uszy wykazują większą wrażliwość na czynniki komedogenne niż skóra ludzka; interpretując wyniki w odniesieniu do ludzi, powinno się odjąć 1.

[201605090958]

Napisane przez Lorri

Dzięki . Co do pomieszania, to masz rację. Doświadczenia kobiet i ekspertów są różne. http://www.kosmopedia.org/fakty_i_mi...20i%20parafiny
Jak zbiorę informacje z nowszych opracowań, nie omieszkam się podzielić.

No właśnie, z uwagą podczytuję dyskusję, bo byłam zdziwiona, że zapychającym olejkiem jest olejek z kiełków pszenicy, ten sam, który od paru miesięcy zastępuje mi krem nocny i jest najgenialniejszym olejkiem do twarzy smaganej wiatrem i słońcem jaki znam...

[natkaa]

Dziękuję Wam za wnikliwe analizy . I tak oto badania na temat komedogenności pojedynczego składnika można o tyłek potłuc, skoro i tak zazwyczaj występuje on w komplecie z czymś i jako całość zmienia on swe właściwości. Szczególnie, że efekt końcowy zależy od reakcji osobniczej.

Ja od kilkunastu dni smaruję się olejem arganowym i mimo cery mieszanej, ze skłonnością do zaskórników, nie odnotowuję zapychania. Cera promienieje, gładka, nawilżona. Naprawdę ładna. Czasem mieszam z żelem aloesowym, czasem nakładam sam olej arganowy na buzię przetartą tonikiem różanym.

Chyba naprawdę trzeba testować, bo każdemu służy co innego.

[hey]

Napisane przez Czelz

. I tu pytanie, jaki jest najlepszy z takich sklepowych olejów słonecznikowych? Póki co dowiedziałam się, że najlepszy będzie ekologiczny, ale zastanawia mnie czy na coś powinnam zwrócić szczególną uwagę przy wyborze oleju słonecznikowego?

Napisane przez Ineso

Ja kupowałam w Carrefour litrowy olej słonecznikowy BIO Marki Carrefour (ale francuskiej) za ok. 13zł. Uważam, że był ok.

Zastanwiam sie czy te spozywcze oleje słonecznikowe to nie jest czasem odmiana wysokooleinowa, bo taki prawdziwy olej słonecznikowy ma krótki okres trwałości - kilka miesięcy bez zantyoksydantów.

Napisane przez Lorri

Dzięki . Co do pomieszania, to masz rację. Doświadczenia kobiet i ekspertów są różne. http://www.kosmopedia.org/fakty_i_mi...20i%20parafiny
Jak zbiorę informacje z nowszych opracowań, nie omieszkam się podzielić.

Tak na szybko, artykuł A. M. Kligmana, jednego z czołowych badaczy zajmujących się tematem komedogeniczności: Petrolatum is not comedogenic in rabbits or humans: A critical reappraisal of the rabbit ear assay and the concept of "acne cosmetica".

Na wstępie Kligman robi małe podsumowanie dotychczasowych badań. Pisze o niedostatkach modelu króliczego ucha, o często sprzecznych wynikach badań u poszczególnych autorów. Studium Fultona uznaje za jedno z najbardziej kontrowersyjnych i podkreśla, że testy na ludziach nie potwierdziły komedogennego działania wielu substancji tłuszczowych "napiętnowanych" w tej publikacji.

Chyba Twoim śladem koniecznie przyjze sie najnowszym artykułom o zapychaniu. Spotkalam sie już pare razy z zarzutami o przestarzałosci wielu danych, np. tu - ostatni akapit.

[Ineso]

Napisane przez hey

Zastanwiam sie czy te spozywcze oleje słonecznikowe to nie jest czasem odmiana wysokooleinowa, bo taki prawdziwy olej słonecznikowy ma krótki okres trwałości - kilka miesięcy bez zantyoksydantów.

nie wiedziałam, że są jakieś odmiany. Ale czym to szkodzi oprócz wyższej komogenności? Która w przypadku olejku myjącego chyba nie jest taka groźna?

[Czelz]

Napisane przez hey

Zastanwiam sie czy te spozywcze oleje słonecznikowe to nie jest czasem odmiana wysokooleinowa, bo taki prawdziwy olej słonecznikowy ma krótki okres trwałości - kilka miesięcy bez zantyoksydantów.

A można gdzieś kupić taki prawdziwy olej słonecznikowy (prócz internetu)? Np. w jakiś właśnie sklepach z produktami ekologicznymi/zdrowa żywność?

[Lorri]

Wracając jeszcze do oleju z róży... Otrzymałam odpowiedź z Naturalnego Piękna w sprawie zamieszczonej na ich stronie informacji, jakoby olej nie nadawał się do cery trądzikowej i przetłuszczającej się. Opis był przygotowywany kilka lat tamu na podstawie artykułów z internetu. Pani Małgorzata nie mogła odnaleźć źródła tej informacji, w związku z tym usunęła ją.

[kawa.]

Napisane przez Lorri

[...]
Chemical structure determines comedogenicity. As yet, acnegenicity cannot be predicted by structure. The mechanism underlying comedogenicity is unknown. Why corneocytes stick to each other to form horny impactions is still a mystery.

Ha, uwielbiam takie podsumowania w publikacjach A potem bądź tu człowieku mądry... W akapicie notki o Isopropyl myristate, którą podesłała Hey: czym więcej czytasz literatury fachowej, tym mniej rozumiesz o co chodzi...

Napisane przez natkaa

Ja od kilkunastu dni smaruję się olejem arganowym i mimo cery mieszanej, ze skłonnością do zaskórników, nie odnotowuję zapychania. Cera promienieje, gładka, nawilżona. Naprawdę ładna. Czasem mieszam z żelem aloesowym, czasem nakładam sam olej arganowy na buzię przetartą tonikiem różanym.

Chyba naprawdę trzeba testować, bo każdemu służy co innego.

A moja mieszana i skłonna do zatykania cera reaguje zaskórnikami tylko na olej awokado, jak nie rozcieńczę go czymś - w arganowym mogę się kąpać i jest wszytko ok uwielbiam ten olej

[Polski Bursztyn]

Czasami slysze od ludzi " eh olej jak to olej -kazdy tak samo dziala,nie widac roznicy czy sie uzywa olej Jojoja czy olej z slodkich migdalow,czy olejek arganowy"

[hey]

Napisane przez Ineso

nie wiedziałam, że są jakieś odmiany. Ale czym to szkodzi oprócz wyższej komogenności? Która w przypadku olejku myjącego chyba nie jest taka groźna?

Raczej na pewno jedyną kwestią bedzie komedogenność, tylko nie wiem jak duże ma to znaczenie w przypadku olejku myjącego, to chyba zależy jak używasz - ja traktuje to jako pre-oczyszczanie, gł. w celu usuniecia filtra, później myje żelem. Jakoś samodzielnie nie mogłabym używać, nie mam uczucia czystości po nim.

Napisane przez Czelz

A można gdzieś kupić taki prawdziwy olej słonecznikowy (prócz internetu)? Np. w jakiś właśnie sklepach z produktami ekologicznymi/zdrowa żywność?

Podejrzewam, ze mozna, ale nie dam sobie reki uciąć. Sęk w tym że to nie sa odmiany modyfikowane genetycznie, wiec są dozwolone w żywności ekologicznej. Nie wiem jak wszystkie oleje spożywcze, ale moj słonecznikowy z supermarketu nie ma podanego profilu kwasów tłuszczowych. Myśle, że ewentualnie po krótkiem czasie trwałości mozna to rozpoznac.

[Ineso]

Napisane przez hey

Raczej na pewno jedyną kwestią bedzie komedogenność, tylko nie wiem jak duże ma to znaczenie w przypadku olejku myjącego, to chyba zależy jak używasz - ja traktuje to jako pre-oczyszczanie, gł. w celu usuniecia filtra, później myje żelem. Jakoś samodzielnie nie mogłabym używać, nie mam uczucia czystości po nim.


Podejrzewam, ze mozna, ale nie dam sobie reki uciąć. Sęk w tym że to nie sa odmiany modyfikowane genetycznie, wiec są dozwolone w żywności ekologicznej. Nie wiem jak wszystkie oleje spożywcze, ale moj słonecznikowy z supermarketu nie ma podanego profilu kwasów tłuszczowych. Myśle, że ewentualnie po krótkiem czasie trwałości mozna to rozpoznac.

Ja się domywam olejkiem, wystarczy mi potem samorobiony tonik.
Ale też olejku uzywam raz na parę dni, w pozostałe żelu.

Nie wiem co to profil? rozbicie szczegółowe na oleinowy itp.? czy tylkoz grubsza?
Bo zaglądnęłam do carrefour, tego słonecznikowego akurat nie ma (ale widziałam go w innym niedawno), ale z tej samej serii jest oliwa z oliwek tłoczona mechanicznie na zimno i ma rozpiskę taką:
13g nasycone
71g jednonienasycone
39g wielonienasycone

A jak już przy sklepowych olejach jesteśmy - czy któraś kiedyś miała olej sezamowy pojawiający się czasem w Lidl? Jaki on jest? Bo kosztuje 9,90zł za 250ml - mnie potrzebny jets do masażu, więc na zsk drogo wychodzi.

[hey]

Napisane przez Ineso

Ja się domywam olejkiem, wystarczy mi potem samorobiony tonik.
Ale też olejku uzywam raz na parę dni, w pozostałe żelu.

Nie wiem co to profil? rozbicie szczegółowe na oleinowy itp.? czy tylkoz grubsza?
Bo zaglądnęłam do carrefour, tego słonecznikowego akurat nie ma (ale widziałam go w innym niedawno), ale z tej samej serii jest oliwa z oliwek tłoczona mechanicznie na zimno i ma rozpiskę taką:
13g nasycone
71g jednonienasycone
39g wielonienasycone

A jak już przy sklepowych olejach jesteśmy - czy któraś kiedyś miała olej sezamowy pojawiający się czasem w Lidl? Jaki on jest? Bo kosztuje 9,90zł za 250ml - mnie potrzebny jets do masażu, więc na zsk drogo wychodzi.

Tak, profil kwasów tłuszczowych to wykaz obecnych w oleju kwasów tłuszczowy wraz z procentową zawartością.
To co masz na oliwie też jest dobre - jednonienasycone kwasy to najczęściej oleinowy.
Tu masz przyzwoity wykaz.

[Czelz]

Napisane przez hey

Raczej na pewno jedyną kwestią bedzie komedogenność, tylko nie wiem jak duże ma to znaczenie w przypadku olejku myjącego, to chyba zależy jak używasz - ja traktuje to jako pre-oczyszczanie, gł. w celu usuniecia filtra, później myje żelem. Jakoś samodzielnie nie mogłabym używać, nie mam uczucia czystości po nim.


Podejrzewam, ze mozna, ale nie dam sobie reki uciąć. Sęk w tym że to nie sa odmiany modyfikowane genetycznie, wiec są dozwolone w żywności ekologicznej. Nie wiem jak wszystkie oleje spożywcze, ale moj słonecznikowy z supermarketu nie ma podanego profilu kwasów tłuszczowych. Myśle, że ewentualnie po krótkiem czasie trwałości mozna to rozpoznac.

Ja używam olejka myjącego do zmycia filtra, skrobi i tuszu. Później używam właśnie babydream żel/czy teraz szampon. Olejku myjącego nie potrafię domyć. Też mam uczucie, że skóra jest jakaś taka brudnawa. Także kwestia zapychania nie jest chyba tu aż tak bardzo bardzo istotna aczkolwiek bezpieczniej by było zdobyć ten prawdziwy olej słonecznikowy.
Czyli wnioski póki co są takie: olej ma być zimnotłoczony i ma mieć krótki termin ważności. Pochodzę jutro po sklepach ekologicznych i ze zdrową żywnością. Popytam sprzedawców, a nóż coś się trafi.
Jeżeli nie to pozostaje internet.

[Czelz]

Robiłam wstępne rozeznanie co do oleju słonecznikowego i stwierdzam, że będzie ciężko. Tzn. z olejem zimnotłoczonym problemu nie ma, ale już z jego krótkim terminem przydatności niestety tak. Większość ma ok. 1 roku termin ważności. Ceny tych lepszych wahają się od 17-25 zł.
I takie znalazłam tylko w sklepach z ekologiczną żywnością. W hipermarketach nie widziałam odpowiedniego.

[hey]

Napisane przez Czelz

Robiłam wstępne rozeznanie co do oleju słonecznikowego i stwierdzam, że będzie ciężko. Tzn. z olejem zimnotłoczonym problemu nie ma, ale już z jego krótkim terminem przydatności niestety tak. Większość ma ok. 1 roku termin ważności. Ceny tych lepszych wahają się od 17-25 zł.
I takie znalazłam tylko w sklepach z ekologiczną żywnością. W hipermarketach nie widziałam odpowiedniego.

Moze po nafaszerowaniu antyoksydantami jest w stanie tyle wytrzymać, przyjzyj jeszcze supemarketową oferte, może oleje tam mają dłuższy termin przydatności - wybierz wtedy ten z najkrótszym.
Jak nic nie znajdziesz to poszukaj w zielarskich oleju z Efavitu. Podana minimalna zawartość NNKT jest troche nizsza niż w przypadku typowego oleju wysokolinolowego, alei tak więcej nież w kazdym innym

[SzatAnka71]

Napisane przez Czelz

Ja używam olejka myjącego do zmycia filtra, skrobi i tuszu. Później używam właśnie babydream żel/czy teraz szampon. Olejku myjącego nie potrafię domyć. Też mam uczucie, że skóra jest jakaś taka brudnawa.

U mnie jest tak samo
Dla mnie plusem olejku myjącego jest to że nie szczypie w oczy ale później muszę umyć Babydream

[Czelz]

Napisane przez hey

Moze po nafaszerowaniu antyoksydantami jest w stanie tyle wytrzymać, przyjzyj jeszcze supemarketową oferte, może oleje tam mają dłuższy termin przydatności - wybierz wtedy ten z najkrótszym.
Jak nic nie znajdziesz to poszukaj w zielarskich oleju z Efavitu. Podana minimalna zawartość NNKT jest troche nizsza niż w przypadku typowego oleju wysokolinolowego, alei tak więcej nież w kazdym innym

Jaka niska cena tego oleju z Efavitu Ale jeszcze go do tej pory nie widziałam. W każdym razie dzisiaj także szukałam oleju z desperacją w oczach i jak słowo daje, każdy jak leci ma okres przydatności albo do 06.2012 lub 07.2012. Owszem ekologiczny i zimnotłoczony jest ale... może taki termin ważności to nie tragedia? Te w hipermarketach miały jeszcze dłuższy.

Poszukam jeszcze w poniedziałek, jak nic nie znajdę to wezmę co pod ręką będzie.

[banana split]

Napisane przez hey

Ja bym w życiu nie nałożyła na gebe czego co opiera sie na frakcjonowanym oleju kokosowym, a Isopropyl Palmitale ma jako trzeci emolient, jeszcze przed jakimkolwiek humentantem (tu gliceryną), a przynajmniej nie jako codzienny krem. Wiele dziewczyn pisze, że nie zapycha ale ja sie zastanawiam jakie bedą długofalowe skutki.

Babydream G- und K... paru lat używam jako bazy do kremów i balsamów dla mojej atopowej skóry, jestem bardzo zadowolona. Co masz na myśli, pisząc o możliwych długofalowych skutkach?

Jeśli chodzi o serię Babydream, posiadaczki cery mieszanej (mam dwie w najbliższym otoczeniu) wolą jako bazę Babydream Natural Gesichtscreme:
Skład: Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Etylhexyl Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Olea Europaea Oil, Cera Alba, Dicaprylyl Carbonate, Parfum, Calendula Officinalis Extract, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Sodium Hydroxide

Ktoś wyżej pytał o czarnuszkę. Jako atopik bardzo sobie chwalę, zrobiłam m.in. dwufazowe serum oparte na mieszance mało- i wielkocząsteczkowego HA oraz oleju z czarnuszki plus jojoba. Chwalę. Mama z cerą bliską tłustej acz odwodnioną, otrzymała wersję z olejem z orzecha włoskiego plus jojoba. Również jest zadowoloną. Oba sera emulgowałam skutecznie SLP. Teraz zrobię dla siebie kolejną wersję - z olejemi z miodli indyjskiej, awokado i tamanu.

Ale znacznie wyżej od czarnuszki stawiam pachnotkę, naprawdę prześwietna rzecz, niestety wykupiłyście ostatnio pazernie cały zapas z ZSK i przez to olej z pachnotki chwilowo wypadł z mojej playlisty!

[Ineso]

banana - gdzieś była jak Cię nie było?

Podasz dokładną recepturę na to serum?

[hey]

Napisane przez banana split

Babydream G- und K... paru lat używam jako bazy do kremów i balsamów dla mojej atopowej skóry, jestem bardzo zadowolona. Co masz na myśli, pisząc o możliwych długofalowych skutkach?

Tylko i wyłącznie powstanie zaskórników i ogólne zanieczyszczenie cery, bo potrzeba troche czasu żeby wyhodować sobie widocznego gołym okiem zaskórnika.

[kawa.]

Napisane przez banana split

Jeśli chodzi o serię Babydream, posiadaczki cery mieszanej (mam dwie w najbliższym otoczeniu) wolą jako bazę Babydream Natural Gesichtscreme:
Skład: Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Etylhexyl Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Olea Europaea Oil, Cera Alba, Dicaprylyl Carbonate, Parfum, Calendula Officinalis Extract, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Sodium Hydroxide

Jestem takową posiadaczką - bardzo lubię ten krem, ALE wycofali go