pomoc w odchudzaniu :) od 10 do 15 kg mniej :)

[Blondyna20]

Napisane przez Larissis

Tak... masz rację. I zaczynam od dzisiaj. I tak na pewno efektów nie będzie, jakos nie mam wiary w siebie. Chyba już nie schudnę nigdy, zakryję się szerokimi bluzkami i swetrami.... Nic innego mi nie pozostaje. Jak patrzę na moją siostrę to mi się płakać chce... czuję się przy niej jak słoń... A jeszcze pół roku temu jej spodnie były na mnie za luźne. Teraz jest na odwrót.
po nocach mi się śni rozmiar 34, a rano wkładam 38........

Załamałam się.

Oj nie nie...nie ma nic gorszego niż błędne myślenie...
Jeżeli od razu zakładasz ,że nic z tego nie będzie...tonie będzie...musisz uwierzyć w to co robisz
A przynajmniej mieć nadzieję na lepsze
Schudniesz jak tylko będziesz tego chciała

[neskarta]

Napisane przez Larissis

Tak... masz rację. I zaczynam od dzisiaj. I tak na pewno efektów nie będzie, jakos nie mam wiary w siebie. Chyba już nie schudnę nigdy, zakryję się szerokimi bluzkami i swetrami.... Nic innego mi nie pozostaje. Jak patrzę na moją siostrę to mi się płakać chce... czuję się przy niej jak słoń... A jeszcze pół roku temu jej spodnie były na mnie za luźne. Teraz jest na odwrót.
po nocach mi się śni rozmiar 34, a rano wkładam 38........

Załamałam się.

Ile masz wrostu, że chcesz ważyć 48 kg?

[Larissis]

Mam około 160 cm wzrostu.

A tak w ogóle to nawet jak w to wierzyłam, ze mi się uda, to się nie udało.... Nic dziwnego, że teraz tak mysle...
A na dokładkę moj problem z metabolizmem... ehh

[Blondyna20]

Napisane przez Larissis

Mam około 160 cm wzrostu.

A tak w ogóle to nawet jak w to wierzyłam, ze mi się uda, to się nie udało.... Nic dziwnego, że teraz tak mysle...
A na dokładkę moj problem z metabolizmem... ehh

Problem z metabolizmem w jakim sensie?
Może właśnie powinnaś go jakoś rozruszać ?
Najlepiej żonglować nim...coś ala dieta ONZ...nie wiem sama jak Ci pomóc ale wiem,że wtedy na pewno troszkę Ci go poruszy

[neskarta]

Napisane przez Larissis

Mam około 160 cm wzrostu.

A tak w ogóle to nawet jak w to wierzyłam, ze mi się uda, to się nie udało.... Nic dziwnego, że teraz tak mysle...
A na dokładkę moj problem z metabolizmem... ehh

A nie sądzisz, że to jednak za mało? ;>. Moja koleżanka ma 162 cm i waży 44 kg i wcale nie wygląda świetnie, wystające kości nad dekoldem, na biodrach... Za wszelką cenę chce przytyć, bo sobie już też się nie podoba. Tak więc myślę, że to jednak za mało. A na metabolizm pomagają otręby pszenne (przyśpieszają travienie i delikatnie działają na zaparcia)

[Larissis]

Kiedyś już ważyłąm 48 kg, wcale nie wyglądałam chudo, mam taką budowę, że moja chudość zaczyna się przy około 45 kg. Może to brzmi śmiesznie ale tak jest, naprawdę.
A metabolizm, jeśli o niego chodzi, to kiedyś był totalnnie w dołku przez moje głupie, głodówkowe diety. Potem kiedy go naprawiałam to wpadły mi kilogramy.... teraz i tak nie mogę ich zrzucić, a tak się staralam....

[Blondyna20]

Wydaje mi się,że stwierdzanie u kogoś niedożywienia po wadze i wzroście mija się z celem.
Bo każdy ma inną budowę. Fakt jeżeli się słyszy,że laska chce ważyć 45 kg a ma 170 cm wzrostu to ręce opadają.
Ale tutaj? Ja sama mam 156 cm wzrostu...i ważyłam około 48 kg...wcale chudo nie wyglądałam zwyczajnie szczupło aczkolwiek nogi miałam i tak lekko większe.
Także to wszystko zależy od budowy ciała.

Larrissis...wiesz...metab olizm jak rozregulujesz to później nie tak łatwo go naprawić, aczkolwiek nie ma tak,że już nigdy nie schudniesz
Musisz dać mu czas i jeść regularne posiłki w jednakowych odstępach czasowych plus niewielkie porcje
Zobaczysz wszystko będzie ok schudniesz tylko daj sobie czas.

[Larissis]

Wiem... eh. Będzie wszystko dobrze, jeśli się postaram, masz rację. Muszę poprostu chcieć. Wtedy się uda i będę wyglądać tak jak chcę

[Blondyna20]

Napisane przez Larissis

Wiem... eh. Będzie wszystko dobrze, jeśli się postaram, masz rację. Muszę poprostu chcieć. Wtedy się uda i będę wyglądać tak jak chcę

Dokładnie tak
Ja też jak utyłam przez tryb pracy to nie mogłam się zebrać ale jednak to zrobiłam, byłam i jestem nadal cierpliwa i wierzę

[neskarta]

Co tu tak ucichło? ;d

[Larissis]

Czuję się tu najgorsza, bo tylko chyba mi tak kiepsko idzie...

[neskarta]

E tam, najważniejsze to się nie poddawać i dużo ćwiczyć ;P

[countryhouse]

nie martw sie nie jesteś jedyna ja od tygodnia rozglądam się tylko za słodyczami bo jest sesja i się stresuje;(