2010-08-04, 09:03 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Wizażanki w Nowym Jorku
Hej chciałabym wyjechać do Nowego Jorku ale dopiero za rok gdy skończę 18 lat ... jeżeli macie jakieś rady piszcie
z góry dziękuję |
2010-08-04, 09:29 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 270
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Musiałabyś napisać coś więcej. Jaki jest Twój cel, jakie masz ogólne zamiary, skąd taki plan? itd.,itd. Szczerze powiedziawszy jak przeczytałam Twój post to się zlękłam. Jest pełno osób z takimi planami. Ale od planu do realizacji jest bardzo długa, tym bardziej jeśli plan jest tylko wydmuszką, bez żadnego rozmysłu i rozsądku. Więc,wprowadź nas
|
2010-08-04, 10:40 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 519
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
No właśnie też jestem ciekawa skąd takie plany jesteś bardzo młoda. Co Cię skłania do takiego wyjazdu? To spora odległość zupelnie inne środowisko. Również chciałabym wyjechać za granicę ale chyba czegoś się obawiam min.język, nowi ludzie, miejsce i co chyba najważniejsze to koszty trzeba mieć kasę żeby gdzie kolwiek wyjechać przynajmniej na sam początek żeby coś wynająć i porozglądać się za jakąś pracą.
__________________
carpe diem ! |
2010-08-05, 10:27 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
fakt jestem młoda ale zawsze staram sie spelniac swoje marzenia
jezyka sie nie boje poniewaz moim zdaniem jest prosty ... moje plany chcialabym sie tam rozwinac na pewno pracowac jeszcze dokladnie nie wiem gdzie ale za wszelka cene musze tam byc ... uwazam ze w Polsce nie ma na to warunkow . takie jest moje zdanie . macie racje inne srodowisko ale gdy przeprowadzasz sie do innego miasta znajdujesz sie w innym otoczeniu zwyczajnie musisz sie zaaklimatyzowac przyzwyczaic do zycia w innych warunkach tylu osobom sie udalo dlaczego ja nie moge sprobowac ... czuje ze dam rade |
2010-08-06, 13:36 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
mam prosbe jezeli ktoras z Wizazanek byla zagranica niekoniecznie w Nowym Jorku prosze o rady i podpowiedzi
z gory dziekuje Edytowane przez magdaeva Czas edycji: 2010-08-06 o 13:37 |
2010-08-06, 13:42 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Dobrze jest mieć marzenia ja zawsze chciałam odwiedzic NY, ale mieszkać tam bym nie chciała.
Piszesz, że za wszelką cenę chcesz tam byc, a nie wiesz jeszcze dokładnie co byś chciała tam robic? Chcesz jechac tam sama, czy z kimś? Bo to ma ogromne znaczenie. A i jeszcze jak z wizą? |
2010-08-06, 13:56 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
dziekuje za odpowiedz dobrze wiem ze sama moglabym nie dac sobie rady dlatego jade z dwoma przyjaciolkami ... chcialybysmy tam pracowac jak to zalezy co sie znajdzie to miasto jest tetniace zyciem bylam juz tam ale na wakacjach i bardzo mi sie spodobalo ... na poczatek pomoc finansowa obiecali nam rodzice wiec nie martwimy sie jak bedzie na poczatku
|
2010-08-06, 15:51 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
To, ze UWAZASZ, ze jest prosty, nie znaczy, ze bedzie Ci latwo go opanowac w stopniu umozliwiajacym podjecie pracy. Umiesz juz ten angielski? Jesli chcesz wyjechac do kraju anglojezycznego to naprawde musisz wyjsc ponad program liceum zeby sie dogadac.
Jest duzo watkow na tym forum, miedzy innymi Nasze Zycie w Ameryce, warto przeczytac te watki (cale!!) zamiast zakladac nowy I oczekiwac, ze ktos Ci sam powie, co masz robic. Zastanow sie dokladnie co chcesz robic I jakie sa Twoje mocne puknty, bo za same checi to nikt Ci wizy pracowniczej nie da. Moze najpierw wyjedz do Wielkiej Brytanii sprobowac swoich silm, jest blizej do domu jesli Ci sie nie powiedzie I nie trzeba miec wizy. Do Nowego Jorku przeciez nie musisz jechac od razu. Nie chce sie czepiac (no, moze troche ) ale wydaje mi sie, ze masz tam jakas wizje, ale w ogole nie jestes przygotowana do wprowadzenia jej w zycie. Dowiedz sie jak najwiecej, naucz sie jak najwiecej a potem skacz na gleboka wode. Powodzenia PS. Mozliwosci rozwoju sa wszedzie, trzeba byc tylko dobrym w to, co sie robi.
__________________
Edytowane przez bellebelle Czas edycji: 2010-08-06 o 15:55 |
2010-08-06, 18:50 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Zgadzam sie z Bellebelle no moze pomiajac jezyk poniewaz jesli zdawalas lub bedziesz zdawac mature z jezyka angielskiego rozszerzona to nie powinno byc problemu w dogadniu sie Obecnie jestem w Stanach i sluchajcie wystarszy z miesiac/dwa przebywania w srodowisku, gdzie angielskiego uzywa sie nonstop i w 90% bedziesz mogla sie dogadac (oczywiscie mowie tu o przypadku, gdzie juz wczesniej znalas jezyk np. ten szkolny). Ostatnio spotkalam pewnego Pana, ktory od 10 lat mieszka w Stanach i w ogole niezna jezyka, moze pare slowek poniewaz mieszka w polskiej dzielnicy, pracuje z polakami, robi zakupy w polskich sklepach jesli chodzi o mnie uwazam, ze to jest bezsensu. Jesli juz jedziesz do obcego kraju i chcesz tam mieszkac badz otwarta, nie zamykaj sie w srodowisku Polakow bo w takim razie po co ci ten wyjazd? Dokladnie dobrze moglabys zostac w Polsce.
Jak juz zdecydujesz sie na wyjazd nigdy nie jedz w ciemno z mysla, ze znajdziesz jakies lokum i prace na miejscu. Przed wyjazdem wszystko zalatw aby jechac z bezpiecznym gruntem pod nogami. Taki wyjazd wymaga tez bardzo duzo zalatwiania dokumentow, roznego rodzaju papierkow (oczywiscie jesli chcesz aby wszystko bylo legalnie). Poczytaj o tym w internecie, przegladarka nie boli a znajdziesz wiele przydatnych informacji. |
2010-08-06, 19:12 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
To, ze UWAZASZ, ze jest prosty, nie znaczy, ze bedzie Ci latwo go opanowac w stopniu umozliwiajacym podjecie pracy. Umiesz juz ten angielski? Jesli chcesz wyjechac do kraju anglojezycznego to naprawde musisz wyjsc ponad program liceum zeby sie dogadac.
to powiem Ci tak moja mama uczy angielskiego w liceum (jest profesorem) dlatego zawsze umiem wiecej niz wszyscy i teraz jestem na poziomie studenta ... więc o język mnie nie martwi |
2010-08-06, 21:35 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Moja droga ja znam ludzi po anglistyce ktorze prosza mnie zebym pomagala im zalatwiac rozne rzeczy w urzedach bo nie potrafia sie dogadac. Albo wszedzie chca tlumacza. Wiec takie porownywanie sie to nic nie znaczy, dopoki nie masz PRAWDZIWEGO kontaktu z jezykiem. Zreszta wez pod uwage cos takiego jak akcent, ja mowie plynnie po angielsku, ale amerykanow z poludnia za grzyba nie zrozumiem.
__________________
|
2010-08-06, 21:57 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 545
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Cytat:
|
|
2010-08-07, 08:10 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
bellebelle dlaczego caly czas starasz sie mi uswiadomic ze nie poradze sobie z jezykiem ... nie rozumiem Cie . zgadzam sie z nicole697 jezeli przebywasz w otoczeniu gdzie 24 godziny na dobe ktos mowi po angielsku nawet gdy nie potrafisz nic powiedziec poza paroma prostymi zwrotami to i tak sie nauczysz troche wiecej optymizmu . jeszcze napisalas tak :
Moja droga ja znam ludzi po anglistyce ktorze prosza mnie zebym pomagala im zalatwiac rozne rzeczy w urzedach bo nie potrafia sie dogadac. bez przesasy osoba po "anglistyce" prosi Ciebie o pomoc w urzedach . moim skromnym zdaniem masz bardzo wysoka samoocene myslisz pewnie ze najlepiej ze wszystkich ludzi w polsce mowisz po angielsku ... nie wierze osoba ktore sie tak przechwalaja mam jeszcze takie pytanie : do jakiego liceum chodzilas i co studiowalas ? |
2010-08-07, 10:46 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Cytat:
Podalam przyklad, swiadczacy o tym (noim zdaniem) ze nauka w szkole ma sie nijak do nauki jezyka w prawdziwym zyciu. Niesadze, za kazdy taki jest, ale poznalam z swoim zyciu wystraczajaco duzo ludzi, ktorzy mysleli, ze dadza rade a nie dali. Ja nie staram sie Tobie uswiadomic, ze sobie nie poradzisz, staram sie Ci uswiadomic, ze bedzie ciezko, i ze bedzie to wymagalo duzo pracy. Zebys kogla sie przygotowac zanim jeszcze wyjedziesz, wtedy bedzie Ci duzo latwiej. I nie wiem skad Ci sie wzielo przekonanie, ze sie przechwalam!!! Nie pisalam o sobie, tylko o tym, ze ktos inny poprosil mnie o pomoc mimo ze byl wlasnie po skonczonej anglistyce. To, ze potrafie strwierdzic, ze mowie dobrze po angielsku nie znaczy, ze uwazam, ze mowi najlepiej w Polsce. Znaczy to jedynie, ze mieszkam tu na tyle dlugo i obcuje z nim na tyle, zeby to stwierdzic. Tak samo jak moge stwierdzic, ze jestem kiepska z niemieckiego. Czy kazdy ktory cos potrafi uwazasz ze ma wysoka sama ocene?? Litosci. Jesli chcesz porad, to badz przygotowana, ze ktos Ci powie, ze bedzie ciezko.
__________________
Edytowane przez bellebelle Czas edycji: 2010-08-07 o 12:03 |
|
2010-08-07, 13:39 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
zdaje sobie sprawe z tego ze bedzie ciezko moze nawet bardzo ciezko ale mysle ze dam rade ... jezyk nie jest dla mnie bariera nie do pokonania
jezeli Cie urazilam to przepraszam nie wiem ile czasu mieszkasz w NY i uwazam ze Twoje wskazowki sa cenne i wiem ze przesadzilam ... tak wiem ponioslo mnie . bardzo chce zeby moje marzenia sie spelnily i wiem ze bedzie ciezko dziekuje za wszystkie wiadomosci i mam nadzieje ze jeszcze znajda sie Wizazanki ktore beda chcialy dodac cos od siebie Edytowane przez magdaeva Czas edycji: 2010-08-07 o 13:44 |
2010-08-08, 12:59 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 272
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Nie ma sprawy
Najwazniejsze, to jednak przygotowac sie najlepiej jak sie potrafi. Ja tez wyjechalam troche w ciemno, w sumie do TZ, ale tak naprawde niewiele wiedzialam o kraju, zwyczajach itp i bylo mi okropnie ciezko na poczatku i musialam prosic TZ ciagle o pomoc przy zalatwianiu najprostszych spraw. Takze moim zdaniem jesli sie wie, ze sie zostaje na dluzej, to warto sie porzadnie przygotowac do takiego wyjazdu Aha i ja nie mieszkam w Nowym Jorku, tylko w Wielkiej Brytanii takze niestety co do szczegolow co Ci nie moge pomoc. Najlepiej znajdz jakies forum o wyjezdzie i zyciu w USA, tam na pewno znajdziesz ludzi w podobnej sytuacji. No i jeszcze ta wiza, bo to jednak najwazniejsze Macie kogos tam w ogole do kogo moglybyscie sie zwrocic o pomoc po przyjedzie? Tak na wszelki wypadek? Sa jeszcze takie programy wyjazdu na jeden rok do Stanow zeby pracowac i zwiedzac, to taka bezpieczniejsza opcja. Moja kolezanka z liceum byla i bardzo sobie chwalila. To takie mniejsze rzucanie sie na gleboka wode - rozwazylybyscie takie cos? Pozdrawiam
__________________
|
2010-08-08, 14:55 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
tak w razie czego moja kolezanka ma tam babcie wiec chyba nie musimy sie martwic ... mamy wynajac mieszkanie ale wczesniej zobaczy je babcia mojej kolezaknki zeby nie bylo zdziwienia ... mysle ze gdybysmy nie byly w takiej sytuacji tobysmy sie nie zdecydowaly na taki wyjazd
zawsze jest jakies ryzyko jezeli ktos ma inne zdanie niech pisze |
2010-08-08, 14:58 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Hej magdaeva
Ja takie tylko podstawowe/pierwsze pytanie, kotre przychodzi mi do glowy zadam, jak zmierzasz sie tutaj dostac? ...bo sam wyjazd, jezyk, utrzymanie itd. to 'pikus' przy calym tym zalatwianu papierow - wiza (a pozniej utrzymanie wizy), green card....
__________________
☼ Edytowane przez ramonik Czas edycji: 2010-08-08 o 18:36 |
2010-08-08, 18:16 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
dobre pytanie do spraw papierkowych dojdziemy powoli bo do wyjazdu ponad rok wiec jeszcze nie wiem jak to bedzie i dziekuje Ci bo moze czas juz o tym myslec
|
2010-08-08, 18:42 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Cytat:
Trzymam kciuki
__________________
☼ |
|
2010-08-09, 06:54 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
chcialam wszystkim podziekowac za to ze napisalyscie
jezeli macie jeszcze jakies rady piszcie Edytowane przez magdaeva Czas edycji: 2010-08-09 o 21:09 |
2010-08-13, 14:02 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Witam Cię, Magdaeva !
Z tego co widzę, masz dość ambitne plany na przyszłość. Mamy coś wspólnego ze sobą, ponieważ ja również bardzo chce wyjechać do Stanów, a mianowicie do NY. Jest to miasto tętniące życiem, co bardzo mi się podobało zawsze, takie miejsca mnie inspirują Na dzień dzisiejszy w ogóle nie wyobrażam sobie życia w Polsce, ani swojej przyszłości tutaj, lecz to jest właśnie tak jak powiedziała pewna osoba tutaj, że to jest narazie moja wizja, którą chcialbym bardzo wprowadzić w życie, co nie oznacza, że będzie to takie proste Mam jeszcze jedno pytanie do Ciebie, gdyż masz dopiero 17 lat, jesteś w szkole średniej i planujesz wyjechać po ukończeniu 18 roku życia... Ale co dalej, jak ze szkołą i z rodzicami ? Nie są zbulwersowani tym, że tak młoda osoba chce wyjechać nie ukańczając szkoły i zostawiając cale dotychczasowe bezpieczne życie? Pozdrawiam wszystkich |
2010-08-14, 08:09 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
czesc Sudder
dokladnie NY to cudowne miasto ciesze sie ze wgl napisalas ... moi rodzice nie zatrzymuja mnie w kraju na sile a nawet gdyby chcieli i tak bym nie zostala |
2010-08-14, 16:23 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Tak, rozumiem. Chcesz spełniać marzenia ! I świetnie, ale nie uważasz, że rozsądniej byloby skończyć szkołę, a potem to wszystko ogarnąć ?
Wiesz, mnie też nikt siłą nie zatrzyma w PL, plany mam wielkie, chce koniecznie wyjechać i ułożyć sobie życie gdzie indziej, ale myśle też o skończeniu szkoły średniej (a jestem w Twoim wieku i trzeba myśleć bardziej realistycznie o tym wszystkim) PS. hehe jakby co, jedziemy razem Edytowane przez Sudder Czas edycji: 2010-08-14 o 16:25 |
2010-08-14, 21:09 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 5 961
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
.
Edytowane przez Reign of light Czas edycji: 2012-08-14 o 16:43 |
2010-08-15, 16:08 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 3
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Reign of light, masz racje. Jest to świetna strona, warto się zapoznać z podstawami do wyjazdu Jest strasznie duzo tej papierkowej roboty, jesli chodzi o tą wizę.
|
2010-08-17, 10:01 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
jasne jedzmy razem dziekuje za rady na 100% odwiedze te stronke ...
oczywiscie szkola jest na pierwszym planie martwic si bede jak nie zdam to zmieniloby moje plany |
2010-08-18, 21:37 | #28 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Z betonowej dzungli ...
Wiadomości: 4 876
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Cytat:
W Polsce nie ma warunkow? A probowalas? Jakie masz doswiadczenie zawodowe? Uwazasz, ze w NYC beda na Ciebie czekac z otwartymi ramionami? Lata swietnosci dawno juz minely, amerykanski sen dawno juz dobiegl konca ... Cytat:
Cytat:
Swiete slowa, dobrze prawi, polac jej :brawo: Szczegolnie jesli chodzi o NYC, gdzie spory procent mieszkancow to imigranci pierwszego, drugiego czy tez trzeciego pokolenia z roznych krajow, z roznymi korzeniami i akcentami (w porownaniu z ktorymi amerykanskie akcenty to pestka) ... W Polsce skonczylam liceum dwujezyczne (ang), bylam lauretka paru olimpiad jezykowych, porobilam rozmaite certyfikaty i uwierz mi - po przeprowadzce tutaj przezylam ciezki szok, czesto majac wrazenie, ze ludzie (na ulicy, w sklepach, bankach, itd.) gadaja do mnie w jakims blizej niezidentyfikowanym jezyku Wiec polecam odrobine pokory w tej kwestii Dogadac sie dogadasz, latwiej czy trudniej, predzej czy pozniej, ale na 99% raczej nie zablysniesz od dnia 1. I zdecydowanie tak, masz sie o co martwic, jesli chodzi o jezyk Cytat:
Chyba, ze bedziecie chcialy mieszkac tam, gdzie rynek mieszkan podupada (i to nie bez powodu - dzielnice srednio bezpieczne i malo fajne) , wtedy moze byc znacznie prosciej i poczatkowo bezbolesnie, tylko za jaka cene ... Warto sie nad tym zastanowic ------ Ogolnie powiem tak - marzenia miec warto, marzenia sie spelniaja, marzenia sa cool. Zycze powodzenia, ale radze ostroznie - odwiedzac NY jako turysta a w nim mieszkac to dwie baaaardzo rozne sprawy. Wielu sie przejechalo na micie cudownego "miasta tetniacego zyciem", ktore ladnie swieci noca i gdzie wszystko jest mozliwe ... NYC jest piekny, magiczny, niepowtarzalny i uzalezniajacy, ale przede wszystkim szalenie bezwzgledny Jak masz jeszcze jakies pytania, to smialo
__________________
|
||||
2010-08-20, 22:55 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 655
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
Ja sie zgadzam z UrbanWarior...
Studiuje po angielsku w polsce, chodzilam do anglojezycznego liceum... i moge powiedziec to samo co napisala UrbanWarior.. Momentami mialam wrazenie, ze jestem w chinach i nic nie rozumiem... wiekszosc ludzi z ktorymi przebywam to native speakers... ja swoje lata nauki ang. spedzilam wsrod ludzi ktorzy tak jak ja uczyli sie jezyka w polsce i byl to drugi jezyk....amerykanie maja inny akcent, dodatkowo mowia szybko i maja swoj slang... mimo, ze ogolny sens zrozumiesz to mozesz miec problemy ze zrozumieniem całosci.... I rowniez znam osobe po anglistyce, ktora pierwszy raz wyladowala tutaj i miala takie same odczucia co do jezyka jak ja....to ze jestes komuniaktywna w polsce nie znaczy, ze tak samo bedzie tutaj I jesli nie masz doswiadczenia, wykształcenia, nie mowisz plynnie po angielsku, nie jestes ameryanka... to szczerze.... blyskotliwej kariery tutaj nie zrobisz... a wyjezdzac po to z polski by jezdzic na mopie w hotelu tylko dlatego, ze NY jest marzeniem to troche mija sie z celem.... Jak ktos napisal wczesniej... zrob sobie pozadny background i dopiero pozniej bierz sie za realizacje marzen... Moze na poczatek przylec na pare miescy z Work and Travel lub podobnym programem, poznaj lepiej kulture, ludzi i wtedy zobaczysz czy na prawde chcesz tu mieszkac No i kolejna sprawa... Wiza... watpie aby konsulat tak ot tak dal ci wize.... co najwyzej turystyczna...ale bez pozwolenia na prace
__________________
|
2010-08-22, 15:33 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 31
|
Dot.: Wizażanki w Nowym Jorku
wiza wiza ... ale Wy musialyscie ja dostac wiec dlaczego odrazu zakladac ze ja jej nie dostane mieszkania tez znalazyscie na 100% da sie przezyc tylko trzeba miec nadzieje i wiare w siebie ja ja mam
macie rady piszcie |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.