Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz?

czarno_biala1987 · 2012-03-29, 09:39

Dziewczyny (i chłopaki), a co z fot. analogową? Uprawia ją ktoś jeszcze w tych scyfryzowanych czasach?

Podzielcie swoimi spostrzeżeniami, może macie jakiś dobry punkt, w którym wywołujecie?

Ja wypróbowałam w ostatnim czasie Foto-lwowska (Wrocław). Nie zachwycili mnie niestety, mają drogo i jakaś obsługa dziwna, nieraz pracownicy byli tak zajęci rozmową, że czułam się jak nieproszony gość...

Teraz testuję Pod Dachem na Komandorskiej, ale na opinie za wcześnie. Wygląda na to, że mają jeszcze drożej, ale może są warci swoich cen.

A poza tym, co fotografujecie analogiem? I jakim? Ja mam teraz Pentaxa (pożyczonego), wydaje się, ze bardzo dobry sprzęt, choć wiadomo, system pracy na analogu jest diametralnie inny, ciężko sie fotografuje, zwłaszcza bez światłomierza, trzeba targać ze sobą cyfrę...

bierdonka · 2012-03-30, 07:27

bardzo wiele osób korzysta

a co do labów, ja co prawda z Poznania, ale mogę doradzić wywoływanie klisz samemu - przy fotografii czarno-białej koszty nie są aż takie duże, a wystarczy wywoływacz, utrwalacz, ocet, do tego miarka i koreks i można własną ciemnię w łazience stworzyć

Zaś robienie zdjęć analogiem wcale takie trudne nie jest - jeśli ciężko Ci ustawić parametry, istnieje taki archaiczny wynalazek, jak tablice naświetleń - z nimi przy amatroskiej fotografii powinno Ci się łatwiej fotografować. Poza Tym większość lustrzanek analogowych (poza tymi baardzo starymi) jednak światłomierz ma (nawet Zenity, które można dostać za śmieszne pieniądze na allegro - chociaż z nimi trzea uważać, żeby nie by to raczej światłomierz selenowy)

kadziula · 2012-03-30, 14:44

Ja mam cały czas dwie klisze, które mają... około 20-stu lat! Są to zdjęcia mnie małej i rodziców znad morza. Chciałabym je kiedyś wywołać, ale jak dotąd nie było gdzie - nie ta technologia, nie to, nie tamto...

czarno_biala1987 · 2012-03-30, 17:37

Mogą Ci wyjść z tego przedziwne rzeczy. Wywołaj!

Ja jakoś nie widzę siebie mieszającej te wszystkie płyny, spędziłam rok w ciemni rentgenowskiej i przyznam, że na samo wspomnienie tego smrodu i ciemności robi mi się niedobrze... Ale jeśli ktoś lubi

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

A macie jakieś ulubione marki filmów? Ja miałam tylko Fuji - ponoć uwydatniają zielenie, no i prawda, czarna koszulka wyszła zielonkawa ;p

magrad · 2012-04-01, 12:18

Cytat:

Napisane przez czarno_biala1987

Ja jakoś nie widzę siebie mieszającej te wszystkie płyny, spędziłam rok w ciemni rentgenowskiej i przyznam, że na samo wspomnienie tego smrodu i ciemności robi mi się niedobrze... Ale jeśli ktoś lubi

Nie żartuj, przecież to jest najlepsze - jak samodzielnie decydujesz jak zdjęcie ma wyglądać. Czy odpowiada Ci robienie zdjęć na zasadzie "masz tu kartę, obrób mi jakoś te zdjęcia"? Robienie na filmie i oddawanie gdzieś jest tym samym .

Cytat:

A macie jakieś ulubione marki filmów? Ja miałam tylko Fuji - ponoć uwydatniają zielenie, no i prawda, czarna koszulka wyszła zielonkawa ;p

No właśnie o tym mowa, to nie film jest "dziwny", tylko laboratorium zrobiło ""po swojemu" - czyli albo "bez korekty", albo z korektą wymyśloną przez laboranta (lub automat).

Poza tym "tru-hardkor-fotografersi" robią tylko cz-b, i jak mają natchnienie, to zajmują łazienkę na pół dnia ( i całą noc), aby siedzieć w ciemności i wąchać opary chemii

czarno_biala1987 · 2012-04-03, 13:36

To na pewno nie wina labu, filmy fuji od zawsze miały tendencję do podbijania zielieni, stąd zielone opakowania. Tak jak kodak żółty a Agfa czerwony

to wszystko dzieje się z zamysłu producentów. W czasach gdy klisza była jedynym nośnikiem, profesjonaliści potrzebowali jak najwięcej możliwości ingerowania w otrzymany obraz. Stąd pomysł, by dla różnych zastosowań robić różne filmy

haiiro · 2012-04-04, 10:24

Co prawda nie z klisz, a z filmów

Aktywnie korzystam z moich dwóch zabaweczek, cyfrówka jakoś mnie nie pociąga. Chociaż ja akurat jestem w takim wieku, że powinna

Problem z samodzielnym wywoływaniem jest taki, że jeśli wywołuje się dużo i kolorowo, to po prostu jest to nieopłacalne. Fajną rzeczą jest natomiast wywoływanie pojedynczych zdjęć samemu, np ze szklanej płyty, ale to naprawdę trzeba zapaleńca

No to może pochwalcie się czym pstrykacie

haiiro · 2012-04-04, 10:34

Co prawda nie kliszą, a filmem

Osobiście wolę Kodaki, szczególnie te od 400 wzwyż -- lekko przeforsowane dają dość ciekawe efekty. No i niezawodna Superia 200 przewinięta na lewą stronę

Szczerze mówiąc jeśli ktoś wywołuje dużo i kolorowo to przy amatorskim pstrykaniu jest to zwyczajnie nieopłacalne. Co innego zamknąć się w ciemni ze szklaną płytą -- to to taaak

Może ktoś się pochwali czym pstryka?

Darkoz · 2012-04-04, 19:52

Pentax P50. Fajna sprawa, po pierwsze, efekt jest niespodzianką, po drugie, trzeba pomyśleć nad każdym zdjęciem, bo ma się tylko 36 klatek, nie jest to takie bezsensowne pstrykanie. Warto pofocić analogiem przed kupnem lustrzanki cyfrowej - gdybym nie wyjęła go z szuflady, nawet w pełni nie zdawałabym sobie sprawy, o co w tym wszystkim chodzi

.

haiiro · 2012-04-04, 22:46

jeny, jak nowoczesnością powiało

Moja flota [ta, której używam na co dzień] ogranicza się do Praktiki LTL 3 i Petriego TTL. Pełna mechanika, generalnie nie ma się co zepsuć. A oprócz tego do towarzystwa czasem dołącza Zenit B [tam to już naprawdę nie ma co zepsuć, wyjątkowo solidna konstrukcja] i Canon AV-1... ale to tylko od święta, elektronika w aparatach mnie przeraża

W kolejce na nareperowanie czeka Praktica MTL 5B, fajna, ze skośnym klinem... problem tkwi w czasach -- kupiłam i nie dotarła do domu sprawna

Marzy mi się Praktisix, ale na razie to odległa przyszłość. Body może i nie drogie, ale komplet szkiełek swoje niestety kosztuje...

2012-03-29, 09:39	#1
czarno_biala1987 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 232	Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Dziewczyny (i chłopaki), a co z fot. analogową? Uprawia ją ktoś jeszcze w tych scyfryzowanych czasach? Podzielcie swoimi spostrzeżeniami, może macie jakiś dobry punkt, w którym wywołujecie? Ja wypróbowałam w ostatnim czasie Foto-lwowska (Wrocław). Nie zachwycili mnie niestety, mają drogo i jakaś obsługa dziwna, nieraz pracownicy byli tak zajęci rozmową, że czułam się jak nieproszony gość... Teraz testuję Pod Dachem na Komandorskiej, ale na opinie za wcześnie. Wygląda na to, że mają jeszcze drożej, ale może są warci swoich cen. A poza tym, co fotografujecie analogiem? I jakim? Ja mam teraz Pentaxa (pożyczonego), wydaje się, ze bardzo dobry sprzęt, choć wiadomo, system pracy na analogu jest diametralnie inny, ciężko sie fotografuje, zwłaszcza bez światłomierza, trzeba targać ze sobą cyfrę... __________________ Bejbe Moje foto

2012-03-30, 07:27	#2
bierdonka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: jestem czarownica wiec pewnie gdzies latam na miotle... Wiadomości: 2 048	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? bardzo wiele osób korzysta a co do labów, ja co prawda z Poznania, ale mogę doradzić wywoływanie klisz samemu - przy fotografii czarno-białej koszty nie są aż takie duże, a wystarczy wywoływacz, utrwalacz, ocet, do tego miarka i koreks i można własną ciemnię w łazience stworzyć Zaś robienie zdjęć analogiem wcale takie trudne nie jest - jeśli ciężko Ci ustawić parametry, istnieje taki archaiczny wynalazek, jak tablice naświetleń - z nimi przy amatroskiej fotografii powinno Ci się łatwiej fotografować. Poza Tym większość lustrzanek analogowych (poza tymi baardzo starymi) jednak światłomierz ma (nawet Zenity, które można dostać za śmieszne pieniądze na allegro - chociaż z nimi trzea uważać, żeby nie by to raczej światłomierz selenowy) Edytowane przez bierdonka Czas edycji: 2012-03-30 o 07:31

2012-03-30, 14:44	#3
kadziula Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 11	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Ja mam cały czas dwie klisze, które mają... około 20-stu lat! Są to zdjęcia mnie małej i rodziców znad morza. Chciałabym je kiedyś wywołać, ale jak dotąd nie było gdzie - nie ta technologia, nie to, nie tamto...

2012-03-30, 17:37	#4
czarno_biala1987 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 232	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Mogą Ci wyjść z tego przedziwne rzeczy. Wywołaj! Ja jakoś nie widzę siebie mieszającej te wszystkie płyny, spędziłam rok w ciemni rentgenowskiej i przyznam, że na samo wspomnienie tego smrodu i ciemności robi mi się niedobrze... Ale jeśli ktoś lubi ---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ---------- A macie jakieś ulubione marki filmów? Ja miałam tylko Fuji - ponoć uwydatniają zielenie, no i prawda, czarna koszulka wyszła zielonkawa ;p __________________ Bejbe Moje foto

2012-04-03, 13:36	#6
czarno_biala1987 Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 232	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? To na pewno nie wina labu, filmy fuji od zawsze miały tendencję do podbijania zielieni, stąd zielone opakowania. Tak jak kodak żółty a Agfa czerwony to wszystko dzieje się z zamysłu producentów. W czasach gdy klisza była jedynym nośnikiem, profesjonaliści potrzebowali jak najwięcej możliwości ingerowania w otrzymany obraz. Stąd pomysł, by dla różnych zastosowań robić różne filmy __________________ Bejbe Moje foto

2012-04-04, 10:24	#7
haiiro Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 63	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Co prawda nie z klisz, a z filmów Aktywnie korzystam z moich dwóch zabaweczek, cyfrówka jakoś mnie nie pociąga. Chociaż ja akurat jestem w takim wieku, że powinna Problem z samodzielnym wywoływaniem jest taki, że jeśli wywołuje się dużo i kolorowo, to po prostu jest to nieopłacalne. Fajną rzeczą jest natomiast wywoływanie pojedynczych zdjęć samemu, np ze szklanej płyty, ale to naprawdę trzeba zapaleńca No to może pochwalcie się czym pstrykacie

2012-04-04, 10:34	#8
haiiro Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 63	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Co prawda nie kliszą, a filmem Osobiście wolę Kodaki, szczególnie te od 400 wzwyż -- lekko przeforsowane dają dość ciekawe efekty. No i niezawodna Superia 200 przewinięta na lewą stronę Szczerze mówiąc jeśli ktoś wywołuje dużo i kolorowo to przy amatorskim pstrykaniu jest to zwyczajnie nieopłacalne. Co innego zamknąć się w ciemni ze szklaną płytą -- to to taaak Może ktoś się pochwali czym pstryka?

2012-04-04, 19:52	#9
Darkoz Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 4 785	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? Pentax P50. Fajna sprawa, po pierwsze, efekt jest niespodzianką, po drugie, trzeba pomyśleć nad każdym zdjęciem, bo ma się tylko 36 klatek, nie jest to takie bezsensowne pstrykanie. Warto pofocić analogiem przed kupnem lustrzanki cyfrowej - gdybym nie wyjęła go z szuflady, nawet w pełni nie zdawałabym sobie sprawy, o co w tym wszystkim chodzi . __________________

2012-04-04, 22:46	#10
haiiro Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 63	Dot.: Czy ktoś jeszcze korzysta z klisz? jeny, jak nowoczesnością powiało Moja flota [ta, której używam na co dzień] ogranicza się do Praktiki LTL 3 i Petriego TTL. Pełna mechanika, generalnie nie ma się co zepsuć. A oprócz tego do towarzystwa czasem dołącza Zenit B [tam to już naprawdę nie ma co zepsuć, wyjątkowo solidna konstrukcja] i Canon AV-1... ale to tylko od święta, elektronika w aparatach mnie przeraża W kolejce na nareperowanie czeka Praktica MTL 5B, fajna, ze skośnym klinem... problem tkwi w czasach -- kupiłam i nie dotarła do domu sprawna Marzy mi się Praktisix, ale na razie to odległa przyszłość. Body może i nie drogie, ale komplet szkiełek swoje niestety kosztuje...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)