Efekty olejowania paznokci

[aneta_91]

Ja przychodzę do Was dzisiaj z pytaniem- który kształt lepszy ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[witch_18]

Napisane przez kokila

A czym olejujesz? Może Ci jeszcze bardziej wysusza i dlatego?

Mieszanką oleju ze słodkich migdałów z olejkiem rycynowym plus na zmianę Regenerum. Mam nadzieje,że to tylko tak chwilowo się rozdwajają

[kokila]

A mi się wydaje, że to przesada już z tym pędzelkiem... Co innego dłubać pilnikiem czy paznokciami, a co innego smyrnąć lekko włoskiem. Skoro tak, to nawet strumień wody jak myjecie ręce (czy cokolwiek innego) powinien wstrzymywać przyrost... Chyba prawie cały czas coś się robi dłońmi i co chwilę coś tam dotknie, a jakoś przyrost się pojawia.

[zetuzetia]

Napisane przez kokila

A mi się wydaje, że to przesada już z tym pędzelkiem... Co innego dłubać pilnikiem czy paznokciami, a co innego smyrnąć lekko włoskiem. Skoro tak, to nawet strumień wody jak myjecie ręce (czy cokolwiek innego) powinien wstrzymywać przyrost... Chyba prawie cały czas coś się robi dłońmi i co chwilę coś tam dotknie, a jakoś przyrost się pojawia.

Właśnie miałam to pisać, ale mnie uprzedziłaś
Najpierw była nagonka na podgrzewanie, teraz na pędzelek-zabójcę przyrostu

[natalkaa7522]

Napisane przez aneta_91

Ja przychodzę do Was dzisiaj z pytaniem- który kształt lepszy ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pierwsze. A czemu one mają takie jakby zgrubienia na płytce?

[aneta_91]

Bo mam założone paznokcie żelowe, ale nie uzupełniłam ich i zgrubienie powstało na styku odrostu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez kokila

A mi się wydaje, że to przesada już z tym pędzelkiem... Co innego dłubać pilnikiem czy paznokciami, a co innego smyrnąć lekko włoskiem. Skoro tak, to nawet strumień wody jak myjecie ręce (czy cokolwiek innego) powinien wstrzymywać przyrost... Chyba prawie cały czas coś się robi dłońmi i co chwilę coś tam dotknie, a jakoś przyrost się pojawia.

Dużo zależy na pewno od twardości pędzelka i siły nacisku oraz indywidualnej wrażliwości; pod paznokciem też nikt nie grzebie mocno, a jednak ma to wpływ ; Majowa Rosa pisała nawet, że enzymy z soku ananasa, gdy jadła go palcami zahamowały przyrost
Myślę, że każdy reaguje indywidualnie i obserwacje u konkretnych osób są jednak warte odnotowania...

[natalkaa7522]

Mnie na przykład bardzo bolą paznokcie, właśnie tak pod spodem jak łupię mandarynkę palcami więc myślę że coś w tym może być

[zetuzetia]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;44928833]Dużo zależy na pewno od twardości pędzelka i siły nacisku oraz indywidualnej wrażliwości; pod paznokciem też nikt nie grzebie mocno, a jednak ma to wpływ ; Majowa Rosa pisała nawet, że enzymy z soku ananasa, gdy jadła go palcami zahamowały przyrost
Myślę, że każdy reaguje indywidualnie i obserwacje u konkretnych osób są jednak warte odnotowania...[/QUOTE]


Nic dziwnego, że sok z ananasa cofnął (myślę, że cofnął jest tutaj lepszym słowem niż zahamował ) przyrost, skoro bromelaina jest enzymem trawiącym białka :P
I nie porównywałabym tego z działaniem w tamtym miejscu pędzelkim

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[kalima]

Jasne, ze w paranoję nie ma co popadać, i jak się pod paznokciem smyrnie pędzelkiem przypadkiem, to się nic nie stanie. Mówię tylko, że w moim wypadku, dokładne olejowanie pędzelkiem, czyli takie, że pędzelek wchodził pod płytkę i przyrost dotykał , okazało się błędem. Od kiedy pazurki trochę podrosły i wpuszczam po kropelce (z pędzelka) pad paznokieć, przyrost ma się zdecydowanie lepiej.
Po prostu wydaje mi się, że lepiej nie dotykać gada, bo wstydliwy on jakiś jest

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez zetuzetia

Nic dziwnego, że sok z ananasa cofnął (myślę, że cofnął jest tutaj lepszym słowem niż zahamował ) przyrost, skoro bromelaina jest enzymem trawiącym białka :P
I nie porównywałabym tego z działaniem w tamtym miejscu pędzelkim

Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Właśnie to dokładnie miałam na myśli, jednak w dużo szerszym kontekście- różne czynniki z różnym skutkiem mogą działać u poszczególnych osób- zachęcam więc do obserwacji i wymiany osobistych doświadczeń (pędzelek- w domyśle ucisk z różną siłą- też może cofnąć lub czasowo zahamować przyrost, czego dziewczyny doświadczyły same na sobie )

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez kalima

Jasne, ze w paranoję nie ma co popadać, i jak się pod paznokciem smyrnie pędzelkiem przypadkiem, to się nic nie stanie. Mówię tylko, że w moim wypadku, dokładne olejowanie pędzelkiem, czyli takie, że pędzelek wchodził pod płytkę i przyrost dotykał , okazało się błędem. Od kiedy pazurki trochę podrosły i wpuszczam po kropelce (z pędzelka) pad paznokieć, przyrost ma się zdecydowanie lepiej.
Po prostu wydaje mi się, że lepiej nie dotykać gada, bo wstydliwy on jakiś jest

Z tego wniosek, że u jednych nawet dotyk może wpłynąć ujemnie na tak delikatną tkankę, a co dopiero zbyt wysoka temperatura (nie tylko oleju, ale też i wody);- sok z ananasa to też nie jest wyłącznie bromelaina (tutaj radzę też uważać na peelingi enzymatyczne zawierające również papainę, lipazę oraz preparaty z kwasami owocowymi, AHA, nakładane gołymi palcami) i nie celowo była wprowadzana pod paznokieć; zapewne też kontakt przyrostu z nią był krótki, a jednak wpływ został zauważony, więc jeśli już udało się nam uzyskać ten wyczekiwany przyrost, to teraz chyba trzeba z nim się obchodzić dosłownie jak z jajkiem

[Lavi92]

Napisane przez aneta_91

Ja przychodzę do Was dzisiaj z pytaniem- który kształt lepszy ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pierwsze

[Loonita]

Napisane przez Lavi92

Pierwsze

[Justyna0827]

Ale z tym przyrostem też nie można popadać ze skrajności w skrajność. Bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że taki delikatny pędzelek czy niewielki nacisk może wpływać na jego być lub nie być.
Bo gdyby tak było, to wszelkie prace domowe i kuchenne nie wchodzą nawet w grę. Bo wszędzie możemy naruszyć przyrost.

[susuanne]

Dziewczyny mam do Was takie pytanie. Czy piłujecie/polerujecie sobie całą płytkę paznokcia np. tymi pilniczkami 4 etapowymi? Zauważyłam, że moje paznokcie mają mnóstwo dziur (takich jakby fal). Myślałam, że to od obgryzania. Nie mogłam ich w ogóle pomalować po lakier takiej powierzchni się nie trzymał nawet jeden dzień... Postanowiłam, że je spiłuje właśnie takim pilniczkiem i jestem w szoku... Po raz pierwszy w życiu lakier mi się trzyma prawie 4 dzień Czy to bardzo szkodzi paznokciom? Oczywiście mówię o takim "zabiegu" raz na jakiś czas.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Justyna0827

Ale z tym przyrostem też nie można popadać ze skrajności w skrajność. Bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że taki delikatny pędzelek czy niewielki nacisk może wpływać na jego być lub nie być.
Bo gdyby tak było, to wszelkie prace domowe i kuchenne nie wchodzą nawet w grę. Bo wszędzie możemy naruszyć przyrost.

To zależy wg mnie od indywidualnych predyspozycji- niektóre dziewczyny już zauważyły różnicę na korzyść "chronionego przyrostu", ale niezależnie od tego prace domowe najlepiej jest wykonywać w rękawiczkach, bo nawet jeśli używa ktoś mniej agresywnych, ekologicznych detergentów i łagodnych środków do czyszczenia i odkamieniania, to jednak przy wrażliwej skórze też można zrobić sobie kuku

Napisane przez susuanne

Dziewczyny mam do Was takie pytanie. Czy piłujecie/polerujecie sobie całą płytkę paznokcia np. tymi pilniczkami 4 etapowymi? Zauważyłam, że moje paznokcie mają mnóstwo dziur (takich jakby fal). Myślałam, że to od obgryzania. Nie mogłam ich w ogóle pomalować po lakier takiej powierzchni się nie trzymał nawet jeden dzień... Postanowiłam, że je spiłuje właśnie takim pilniczkiem i jestem w szoku... Po raz pierwszy w życiu lakier mi się trzyma prawie 4 dzień Czy to bardzo szkodzi paznokciom? Oczywiście mówię o takim "zabiegu" raz na jakiś czas.

Słyszałam, że raz na 2-3 tygodnie można delikatnie wyrównać płytkę bez zbytniej szkody dla niej ; a jeśli chodzi o przyczynę pobruzdowania płytki, to podobno jest to na skutek m.in. zbyt głębokiego wycinania skórek lub też wady wrodzonej (ja mam tylko na kciukach, bo czasami zdarza mi się poszarżować ze skórkami )

[susuanne]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;44938657]To zależy wg mnie od indywidualnych predyspozycji- niektóre dziewczyny już zauważyły różnicę na korzyść "chronionego przyrostu", ale niezależnie od tego prace domowe najlepiej jest wykonywać w rękawiczkach, bo nawet jeśli używa ktoś mniej agresywnych, ekologicznych detergentów i łagodnych środków do czyszczenia i odkamieniania, to jednak przy wrażliwej skórze też można zrobić sobie kuku

Słyszałam, że raz na 2-3 tygodnie można delikatnie wyrównać płytkę bez zbytniej szkody dla niej ; a jeśli chodzi o przyczynę pobruzdowania płytki, to podobno jest to na skutek m.in. zbyt głębokiego wycinania skórek lub też wady wrodzonej (ja mam tylko na kciukach, bo czasami zdarza mi się poszarżować ze skórkami )[/QUOTE]
Podejrzewam, że u mnie przyczyną jest albo obgryzanie wcześniejsze, albo właśnie wycinanie/odsuwanie skórek. Niestety nie umiem w ogóle tego robić bo robię to za mocno, albo na tyle słabo, że nie przynosi to efektu. Nie mówiąc o odsuwaniu skórek przy prawej ręce...

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez susuanne

Podejrzewam, że u mnie przyczyną jest albo obgryzanie wcześniejsze, albo właśnie wycinanie/odsuwanie skórek. Niestety nie umiem w ogóle tego robić bo robię to za mocno, albo na tyle słabo, że nie przynosi to efektu. Nie mówiąc o odsuwaniu skórek przy prawej ręce...

Niestety, mam ten sam problem- nie potrafię zostawić skórek w spokoju (podobno po pewnym czasie narastają wtedy mniej) lub odsuwać ich tylko ręcznikiem- w ruch idą patyczki i kopytka ; próbuję z tym walczyć, ale jak na razie z mizernym skutkiem, bo wydaje mi się, że uzyskanie fajnego stanu skórek nie jest u mnie możliwe bez wycinania

[susuanne]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;44939002]Niestety, mam ten sam problem- nie potrafię zostawić skórek w spokoju (podobno po pewnym czasie narastają wtedy mniej) lub odsuwać ich tylko ręcznikiem- w ruch idą patyczki i kopytka ; próbuję z tym walczyć, ale jak na razie z mizernym skutkiem, bo wydaje mi się, że uzyskanie fajnego stanu skórek nie jest u mnie możliwe bez wycinania [/QUOTE]

Ja po prostu nie wycinam... Bo nie umiem Gorszym problemem jest to, że odsuwam sobie skórki paznokciem a co za tym idzie- robię sobie rany :x

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez susuanne

Ja po prostu nie wycinam... Bo nie umiem Gorszym problemem jest to, że odsuwam sobie skórki paznokciem a co za tym idzie- robię sobie rany :x

Wydaje mi się, ze trudniejsze jednak jest pozbycie się nawyku wycinania - jeśli więc wolisz je odsuwać, to po prostu zamień paznokieć na ręcznik, gdy są jeszcze rozpulchnione po kąpieli- podobno odsuwane w ten sposób oraz odpowiednio nawilżane/ olejowane sprawiają dużo mniej kłopotu no i może uda się uzyskać wyrównanie płytki ( ja mam przynajmniej taki plan )

[natalkaa7522]

Napisane przez susuanne

Ja po prostu nie wycinam... Bo nie umiem Gorszym problemem jest to, że odsuwam sobie skórki paznokciem a co za tym idzie- robię sobie rany :x

Też tak robię

[Ms_E]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;44939002]Niestety, mam ten sam problem- nie potrafię zostawić skórek w spokoju (podobno po pewnym czasie narastają wtedy mniej) lub odsuwać ich tylko ręcznikiem- w ruch idą patyczki i kopytka ; próbuję z tym walczyć, ale jak na razie z mizernym skutkiem, bo wydaje mi się, że uzyskanie fajnego stanu skórek nie jest u mnie możliwe bez wycinania [/QUOTE]

A czemu nie powinno się odsuwać kopytkami i patyczkami?
I jak odsuwa się ręcznikiem, bo pierwszy raz o tym słyszę :P


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[stokrotenka18]

ja kiedyś dwa tygodnie dzień w dzień, ze trzy razy dziennie odsywałam, bo myślałam że płytka zmieni mi się na ładniejszą, większą.. obecnie już tego nie praktykuję, nie wycinam, nic nie robię.

W tym tygodniu dwukrotnie w kąpieli olejowej były zamoczone

Jako takich zmian nie widzę raczej

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Ms_E

A czemu nie powinno się odsuwać kopytkami i patyczkami?
I jak odsuwa się ręcznikiem, bo pierwszy raz o tym słyszę :P


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Ręcznik to podobno najmniej inwazyjny sposób- nie ma możliwości zrobienia sobie krzywdy; natomiast czymś twardszym to już można sobie zaszkodzić, jeśli użyje się większej siły;- trzeba więc robić to bardzo delikatnie, a to wcale nie jest takie proste i łatwo przesadzić z siłą nacisku, gdy robi się to samemu sobie- kosmetyczki mają większą wprawę i lepsze pole manewru; ale wszystkiego można się nauczyć, niemniej jednak dla niewprawnej ręki to duża trudność i często można sobie coś uszkodzić, co może mieć wpływ na np. pobruzdowanie płytki, o infekcjach nie wspominając

Ja też nie odsuwam ręcznikiem, ale dokładnie to chyba chodzi o odsuwanie paznokciem przez ręcznik

[Ms_E]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;44941086]Ręcznik to podobno najmniej inwazyjny sposób- nie ma możliwości zrobienia sobie krzywdy; natomiast czymś twardszym to już można sobie zaszkodzić, jeśli użyje się większej siły;- trzeba więc robić to bardzo delikatnie, a to wcale nie jest takie proste i łatwo przesadzić z siłą nacisku, gdy robi się to samemu sobie- kosmetyczki mają większą wprawę i lepsze pole manewru; ale wszystkiego można się nauczyć, niemniej jednak dla niewprawnej ręki to duża trudność i często można sobie coś uszkodzić, co może mieć wpływ na np. pobruzdowanie płytki, o infekcjach nie wspominając

Ja też nie odsuwam ręcznikiem, ale dokładnie to chyba chodzi o odsuwanie paznokciem przez ręcznik [/QUOTE]

Bo ja mam gumowe kopytko i drewniany patyczek i jakoś nie wyobrażam sobie zrobić tym krzywdy :P dlatego tak się zastanawiałam co w tym może być złego
A przez ręcznik to jakos nie wiem dalej jakby to miało wyglądać ;p


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[kalima]

Sama metody ręcznikowej nie stosuję, ale tak na chłopski rozum chyba są 2 opcje:
1. Jak paluchy rozmoczone podczas kąpieli, to można skórki odsuwać rogiem ręcznika, tam, gdzie szwy i podłożenia występują - wystarczająco twarde, żeby przy odpowiednim nacisku skórki ruszyć, ale na tyle delikatne, żeby nic tam nie uszkodzic sobie.
2. Albo palcem owiniętym w ręcznik, który łagodzi działanie gołego paznokcia (ale to się sprawdza chyba tylko przy dłuższych pazurkach).
;-)

[stokrotenka18]

dobra ale jaki jest sens tego?

Tzn ja mam na tyle skórki nawilżone, że nie są wcale jakieś długie i nie wchodzą na płytkę, ale w jakim celu je przesuwacie? To mnie nurtuje, bo wg mnie nie powinno się nic z nimi robić, moich praktycznie nie ma dlatego też się zastanawiam

[Ms_E]

Napisane przez kalima

Sama metody ręcznikowej nie stosuję, ale tak na chłopski rozum chyba są 2 opcje:
1. Jak paluchy rozmoczone podczas kąpieli, to można skórki odsuwać rogiem ręcznika, tam, gdzie szwy i podłożenia występują - wystarczająco twarde, żeby przy odpowiednim nacisku skórki ruszyć, ale na tyle delikatne, żeby nic tam nie uszkodzic sobie.
2. Albo palcem owiniętym w ręcznik, który łagodzi działanie gołego paznokcia (ale to się sprawdza chyba tylko przy dłuższych pazurkach).
;-)

Hmm, wydaje mi się, że takie gumowe kopytko jest delikatniejsze od rogu ręcznika no ale nie wiem :p


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Napisane przez stokrotenka18

dobra ale jaki jest sens tego?

Tzn ja mam na tyle skórki nawilżone, że nie są wcale jakieś długie i nie wchodzą na płytkę, ale w jakim celu je przesuwacie? To mnie nurtuje, bo wg mnie nie powinno się nic z nimi robić, moich praktycznie nie ma dlatego też się zastanawiam

Ja to liczę na to, że mi się płytka powiększy, bo mam strasznie malutką :P ale nie wiem czy to możliwe?
Poza tym jakoś schludniej wyglądają odsunięte chyba?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[stokrotenka18]

ale to chyba nie ma jakiś spektakularnych efektów, sama to robiłam...


ale jak mnie przekonacie to może zacznę

[kalima]

Napisane przez stokrotenka18

dobra ale jaki jest sens tego?

Tzn ja mam na tyle skórki nawilżone, że nie są wcale jakieś długie i nie wchodzą na płytkę, ale w jakim celu je przesuwacie? To mnie nurtuje, bo wg mnie nie powinno się nic z nimi robić, moich praktycznie nie ma dlatego też się zastanawiam

Szczęściara Ja swoje skórasy przez lata wycinałam, początkowo to była rzeź, krew się lała, bo starałam się wyrżnąć je jak najgłębiej się da... efekt tego taki, że na 2 palcach mam miejsca, gdzie skórki rosną jak durne i nawet teraz, gdy dzięki olejowaniu właściwie lekkie odsuwanie drewnianym patyczkiem raz na kilka tygodni zupełnie wystarcza, to jednak tamte muszę traktować cążkami.
Pewnie u każdej z nas skórki sa inne. Genetyka, wcześniejsze sposoby ich traktowania itp. I każda radzi sobie z nimi najlepiej jak potrafi
U mnie sprawdza się drewniany patyczek i sally hansen instant cuticle remover raz na kilka tyg + cążki do tych miejsc problemowych - inaczej zarastaja na dobrych kilka mm na paznokiec a jak się je odsunie to sterczą ( a jak sterczą, to sie nie mogę powstrzymać przed skubaniem, więc lepiej ciachnąć).
Chyba grunt w tym, zeby nie było za inwazyjnie