Praca w Polsce dla osoby, ktora nie mowi po polsku

[anyolek]

Od 5 lat mieszkam zagranica, tutaj tez spotkalam swoja milosc- i oboje myslimy o zamieszkaniu w Polsce. Konkretnie chodzi o Wroclaw.
Tak sie niestety sklada, ze jezykiem narodowym mojego TZa jest angielski, a poziom polskiego, w jakim potrafi sie porozumiec jest, hm, znikomy, napewno nieprzydatny w relacjach sluzbowych
Tutaj oboje mamy dobra prace, TZ ma na karku 14 lat pracy w banku, na dobrym stanowisku, dlatego kwestia pracy w Polsce nieco nas odstrasza, a zwlaszcza Jego- przyzwyczajnego do poziomu angielskich zarobkow.
Zastanawiam sie, czy ktokolwiek z Was ma jakies pojecie na temat dobrej pracy (np biurowej) w Polsce, w ktorej znajomosc jezyka polskiego niekoniecznie jest podstawowym warunkiem?
Jakis czas temu spotkalam znajoma, ktora powiedziala, ze pracuje dla firmy, w ktorej w ogole nie uzywa sie j.polskiego, bo cala kadra kierownicza sklada sie z Anglikow...Problem w tym, ze nie mam z nia zadnego kontaktu, a chcialabym zdobyc jakies informacje w tym temacie
Z gory dziekuje Wam, kochane, za pomoc

[anyolek]

up up

[paulinka1128]

Moze bank w którym pracuje ma jakies oddzialy w Polsce??
ALbo znam jescze podobną sytuacje.
Moj wykladowca oangielskiego
boski koleś
Pochodzi z USA ale zakochał się w polce i przyjechał za nią do aszego kraje mieszka u nas od 2003 i pracuje na 2 uczelniach wyższyż gdzie uczy angielskiego (po polsku mówi srednio tzn. nawet nie wiem bo zadko kiedy uzywa naszego jezyka) a w szkole nie ma z tym problemu bo mamy wielu zagranicznych uczniow, sa kierunki, gdzie wykladowym jezykiem jest tylko angielski tak wiec wszyscy pracownicy uczelni w tym jezyko mowia.
Nie wiem po jakiej jest szkole ale zawodowego doswiadczenia nie ma bo zanim zamieszkał w Polsce byl zlonierzem i sluzyl w Korei.

Albo moze poszukac w szkolach lub kursach jezykowych.

[-onna-]

Moj znajomy Francuz mieszka w polsce od 2 lat i teraz jest menadzerem w jakiejs dobrej firmie. Na poczatku polskiego nie znal wogule, teraz po dwoch latach mowi bardzo dobrze. Na poczatku mieszkal w Opolu - prace bylo mu bardzo ciezko znalesc mimo ze szukal jej w calej polsce. Pozniej zdecydowal sie przeprowadzic do Warszawy no i tam znalazl prace bez problemu. Polskiego dalej sie uczy.

Najlatwiej w polsce przynajmiej na poczatek bedzie mu zostac nauczycielem w szkole jezykowej. Zarobki jak na Polskie standardy nie sa najgorsze bo moglby zarobic okolo 5-6tysiecy na miesiac. (w zaleznosci od miasta)

Pozatym poszperaj w internecie, przegladajcie oferty. Moim zdaniem najlepszym miastem bylaby Warszawa jako ze jest tam najwiecej mozliwosci. Zeby zwiekszyc swoje szanse moglby juz teraz zapisac sie na jakis kurs polskiego.. dla pracodawcy bylby to znak, ze jest chetny do nauki.

No i angielskich zarobkow to w polsce raczej nie dostanie..

[Amoura]

We wroclawiu masz przynajmniej kilka duzych m,iedzynarodowych firm w ktorych znajomosc polskiego jest nie potrzebna. Chociazby siedziba Google, LG, HP... albo szkoly jezykowe ktore chetnie przyjmuja native speakerow... Opcji jest calkiem duzo- i uwierz mi- to mozliwe. Moj TZ pracowal we Wroclawiu za calkiem fajne pieniadze a po polsku zna kilka zdan

[Elitka4]

Napisane przez Amoura

We wroclawiu masz przynajmniej kilka duzych m,iedzynarodowych firm w ktorych znajomosc polskiego jest nie potrzebna. Chociazby siedziba Google, LG, HP... albo szkoly jezykowe ktore chetnie przyjmuja native speakerow... Opcji jest calkiem duzo- i uwierz mi- to mozliwe. Moj TZ pracowal we Wroclawiu za calkiem fajne pieniadze a po polsku zna kilka zdan

Dokładnie to samo miałam napisać. Można być native speakerem w szkole językowej, albo jeśli chodzi o pracę biurową, to np. pracować w HP albo Google albo UPS.