Polskie sklepy

[kasiakasienka]

Zgadzam się, ale nie do konca.
Mysle ze w wiekszych miastach jest lepiej a w mniejszych niektore sklepy wieja klimatem lat 80. Mam na mysli obsluge.

Co do ciuchow, mowiac szczerze nigdy nie mialam problemow z zakupem stanika ale moze dlatego ze nosze triumpha a tam rozmiarowka jest bardziej 'ludzka'.

Co do innych ciuchow to nawet moje kolezanki noszace rozmiar 36 czuja sie czasami grube w polskich sklpeach. Sweterek ktory nie chce przejsc przez glowe, spodnie zatrzymujace sie na wysokosci kolan, itp .

Moze to dziwne ale ta rozmiarowka troche mnie cieszy bo moze w jakims stopniu to dyscyplinuje ludzi zeby troche jednalk sie pilnowac - mam na mysli to ze skoro w ameryce kupisz rozmiar np 50 w sklepie a u nas w takim 'zwyklym' (tzn nie dla puszystych) sklepie jest to trudne to jakos to trzyma na wodzy zeby nie przytyc Teoria wysoce naciagnieta, ale jakys wszedzie byly wielkie ciuchy to nie wiem czy ludzie nie poslzi by na latwizne. Niektorzy

Nie narzekam na sklepy, mam swoje ulubiobe, chodze raczej wydeptanymi i pewnymi sciezkami, jesli chodzi o poznan to nie jest chyba najgorzej.Maly powiew optymizmu.

[MoniaK]

Oj, Kasienka zdradz jakimi to ścieżkami chodzisz i jakie masz zaufane sklepy?

[Papiszynka]

Ja uwazam ze w polskich sklepach oplaca sie kupowac jedynie na wyprzedazach, chociaz to tez nie zawsze..A najbardziej dla mnie sa smieszne ceny w Reserved i Croppie - przeciez to sa polskie firmy!!!A jakosc calkowicie nieadekwatna do ceny. Ostatnio kupilam w Reserved torebke przeceniona z 99zl na 59zl (jesli ktos ja kupil za 99zl to jest, za przeproszeniem, idiota). Torebka wiszaca na wieszaku nie miala metki, wiec pani wyciagnela mi taka sama spod lady (tak tak, spod lady!), nie dala mi jej nawet do reki, tylko od razu zaczela nabijac na kase... Ja sobie w domu patrze na metke a tam napis WYROB NIEPELNOWARTOSCIOWY. Co za oszustwo!!! Na szczescie torebka sie jeszcze trzyma w calosci. Jestem calkowicie przekonana ze ta na wieszaku specjalnie nie miala metki nienawidze Reserved i wiecej tam nic nie kupie.
W Reserved tez kiedys mama mojej kolezanki chciala kupic cos swojej najmlodszej corce - ladna rzecz byla na wsytawie, na sklepie jej nigdzie nie bylo. Mama kolezanki poprosila o pokazanie rzeczy z wystawy, a oni na to ze nie moga smiech na sali, po co wystawiaja na wystawe cos, czego nie mozna kupic?
Ja czasami potrafie obleciec cala Gdynie i pol Gdanska, i wrocic z kolczykami.

[kasiakasienka]

Napisane przez MoniaK

Oj, Kasienka zdradz jakimi to ścieżkami chodzisz i jakie masz zaufane sklepy?

Cubus - Stary Browar
C&A, H&M - kupiec +plaza
Na przyklad

Moze komus te sklepiki nie pasuja ale ja dla Cubusa gotowam sie powiesic

[Papiszynka]

kasiakasienka tylko wiekszosci osob nie stac na Cubusa... jak dla mnie ceny tam sa kosmiczne.
Mi sie podobaja ciuszki w Tally Weijl ale tam niestety tylko rozm 36 i ceny tez bardzo fajne..

[dore]

Napisane przez Papiszynka

Moja ciocia z USA jak uslyszala dzisiaj ile u nas kosztuja dzinsy Wranglera to jej szczena opadla bo u nich to nie jest zadna fajna firma...

w stanach wranglery nie maja skorki na kieszonce. sa to klasyczne spodnie dla kazdego kowalskiego. wszystkich na wranglery stac, a u nas to rarytas dla bogatszych.
u nich rarytasem sa dzinsy calvin klein i armani.
w ogole co tu porownywac stany zjednoczone do polski... daleko w tyle jestesmy.

[Paulinaaa_]

Papi, mialam taka sama sytuacje w reserved, moja mama chciala przymierzyc bluzke ktora byla na manekinie na wystawie byla w 2 egzemplarzach nawet, a na sklepie zadnej i tez nie zdjeli, powiedzieli, ze to ekspozycja stala wiec niech sie nia wypchaja

[Olunia90]

Napisane przez dore

w stanach wranglery nie maja skorki na kieszonce. sa to klasyczne spodnie dla kazdego kowalskiego. wszystkich na wranglery stac, a u nas to rarytas dla bogatszych.
u nich rarytasem sa dzinsy calvin klein i armani.
w ogole co tu porownywac stany zjednoczone do polski... daleko w tyle jestesmy.

Zgadzam się w 100% !

[dore]

Napisane przez kasiakasienka

Moze to dziwne ale ta rozmiarowka troche mnie cieszy bo moze w jakims stopniu to dyscyplinuje ludzi zeby troche jednalk sie pilnowac - mam na mysli to ze skoro w ameryce kupisz rozmiar np 50 w sklepie a u nas w takim 'zwyklym' (tzn nie dla puszystych) sklepie jest to trudne to jakos to trzyma na wodzy zeby nie przytyc Teoria wysoce naciagnieta, ale jakys wszedzie byly wielkie ciuchy to nie wiem czy ludzie nie poslzi by na latwizne. Niektorzy

sugerujesz ze beda ludzie mniej jesc zeby kupic sobie spodnie w reserved albo h&m? <lol2>
uwierz mi, ograniczanie spozywanych pokarmow nie jest az tak latwe i proste zeby robic to tylko po to zeby wejsc w spodnie albo bluzke z sieciowego sklepu.

[dore]

Napisane przez Olunia90

Zgadzam się w 100% !

dzieki;-)

[kasiakasienka]

Napisane przez dore

sugerujesz ze beda ludzie mniej jesc zeby kupic sobie spodnie w reserved albo h&m? <lol2>
uwierz mi, ograniczanie spozywanych pokarmow nie jest az tak latwe i proste zeby robic to tylko po to zeby wejsc w spodnie albo bluzke z sieciowego sklepu.

hihihih nie. wiesz co ja dzis mam cos spuchnietą glowe chyba chodzi mi o to ze dobrze ze nie ma workow w skelpach tylko sa ciuchy do pewnego rozmairu bo jakbym zawsze mogla kupic ciuch w sowim sklepie ulubionum to nie wiem czy bym sobie nie pofolgowala i myslala ze jest wszystko w porzadku, ale w sumie niewazne, to taka dyygresja byla

a co do cubusa - nie uwazam ze to taki dorgi sklep
czesto udaje mi sie kupic tam cos w promocji - np w sobote byla obnizka 30% na wszystkie produkty i kupilam super bluzeczke za 40 zl

w h&m tez czesto mozna trafic na cos fajnego-mi udalo sie w ramach wiosennych zakupow kupic za 60 zl 3 bluzeczki

teraz mam pelno bluzeczek i permanentny brak spodni

[Ananke]

Od siebie dodam, że mnie najbardziej irytuje oświetlenie w przymierzalni, to właśnie na zakupach dowiaduje się na jakim etapie jest mój cellulitis
Akcent optymistyczny: panie w Big Star rozebrały dla mnie manekina z wystawy i własnym ciałem zasłaniały „jej” części intymne (nie wiem czy to polski sklep )

[eve_malutka]

Co do H&M mam duzo ich ciuchow ale kupuje mi je ciocia w austrii w lumpexach, i przywozi mi je od czasu do czasu do Polski ,za grosze ostatnio kupiła mi biale spodnie United Colors of Benetton i marynarke Dolce Grabbana za 30 euro, ja co 3 miesiace odkladam sobie pieniazki i kupuje ciuchy wlasnie w Wiedniu, tam w jedym lumpexie moge spedzic caly dzien ale wyjde cala oblozona naprawde fajnymi ciuchami, dobrej jakosci

[kasiakasienka]

Napisane przez Ananke

Od siebie dodam, że mnie najbardziej irytuje oświetlenie w przymierzalni, to właśnie na zakupach dowiaduje się na jakim etapie jest mój cellulitis
Akcent optymistyczny: panie w Big Star rozebrały dla mnie manekina z wystawy i własnym ciałem zasłaniały „jej” części intymne (nie wiem czy to polski sklep )

Big Star jest polski, a nawet wielkopolski, fabryka jest w Kaliszu