Nadchodzą Wybory - czyli polityka prorodzinna partii

[kropka75]

Napisane przez Klarissa

Poza tym proponowane zmiany są wygodne dla pomysłodawców - np. urlop dla ojca. Przecież wiadomo, że jak będzie bezpłatny (a pewnie będzie) to praktycznie żaden ojciec się na taki urlop nie zdecyduje bo przeważnie to on jest filarem domowych finansów.

Na płatny często też nie, bo większość znanych mi panów ma dwa składniki wynagrodzenia. Ten jawny, albo na umowę o pracę. I dodatkowy, premia, lewa wypłata, druga umowa.

Mój mąż w ogóle nie brał żadnego ojcowskiego, nawet płatnego, bo dostałby tylko 1/3 normalnej wypłaty.

Napisane przez Klarissa

Tak samo "część pracy z domu". Po pierwsze jak zauważyłście wiele zawodów nie da się wziąć do domu (jak np. nauczycielka ma uczyć z domu? ja pracuję na obsłudze klienta, co niby mam tych ludzi zabrać ze sobą do domu?), po drugie jak ktoś wykonywał pracę w domu to wie, że praca z dzieckiem pod nogami wygląda tak, że albo guzik robisz w kwestii pracy, albo guzik robisz w kwestii opieki nad dzieckiem.

Ja bym na pewno dużo zrobiła w domu, przy moim synu. Zwolniliby mnie w 24h.

Napisane przez Klarissa

W praktyce to znane mi matki wykorzystują "przerwę na karmienie" aby później przyjść do pracy, albo wcześniej z niej wyjść.

Co jest swoją drogą dość ciekawe... Dziecko nie je wtedy przez 7h i czeka z papu na mamę, która wraca wcześniej? Nie kumam tego pomysłu.

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

Na płatny często też nie, bo większość znanych mi panów ma dwa składniki wynagrodzenia. Ten jawny, albo na umowę o pracę. I dodatkowy, premia, lewa wypłata, druga umowa.

Mój mąż w ogóle nie brał żadnego ojcowskiego, nawet płatnego, bo dostałby tylko 1/3 normalnej wypłaty.


Ja bym na pewno dużo zrobiła w domu, przy moim synu. Zwolniliby mnie w 24h.


Co jest swoją drogą dość ciekawe... Dziecko nie je wtedy przez 7h i czeka z papu na mamę, która wraca wcześniej? Nie kumam tego pomysłu.

U mnie raczej nie liczyłabym na taką wypłatę z zus- jaką tż jest w stanie wypracować, a praca z dzieckiem w domu w moim przypadku daje tyle, że mogę zarobić na waciki/pampiki

Co do tej przerwy na karmienie to nie wiem jak to działa, ale jest zapis, że można przerwę połączyć i wyjść wcześniej/przyjść później. Znam kobiety, które z niej korzystały mimo, że piersią już dawno nie karmiły. Nie jestem przeciwna przerwie na karmienie, ale widzę, że raczej nie jest ona wykorzystywana do tego celu, w którym ją wymyślono.

[xandra78]

Napisane przez Klarissa

Ja się zastanawiam jak w praktyce miano by sprawdzać czy kobieta karmi piersią czy butelką?

Z tego co wiem, to na początku trzeba przynieść zaświadczenie od lekarza,że jest się matką karmiąca,no a później, to nie wiem,jak sprawdzają?

Napisane przez kropka75

Co jest swoją drogą dość ciekawe... Dziecko nie je wtedy przez 7h i czeka z papu na mamę, która wraca wcześniej? Nie kumam tego pomysłu.

A dwie przerwy po 30 min,to niby maja sens?Moim zdaniem tez nie, bo w 30 min się do domu nie dojedzie i dziecka nie nakarmi.Taka opcja miałaby sens tylko w przypadku,kiedy ktos by matce dziecko dowiózł do pracy,a tu są różne sytuacje(dziecko chore,w pracy nie miejsca do karmienia...).

Na pewno ustawodawcy chcieli dobrze,ale tutaj się nie da zrobić tak,żeby to karmienie było niezakłócone.

A jeszcze chyba zapominacie,że owszem-dziecko trzeba nakarmić ileś tam razy w przeciągu tych 8h,ale pokarm się zbiera i go też trzeba ściągnąć, nie wystarczy 5 min w toalecie

A tak w ogóle,to nie rozumiem,z czym macie problem? Jak ktos korzysta,to niech korzysta, na pewno jest 100 razy więcej matek, które nie skorzystały z takiej dogodności niż takich, które oszukują,że karmią piersią i wychodzą wczesniej do domu

Jakaś zawiść czy co??

[Kasia.234]

Napisane przez xandra78

Z tego co wiem, to na początku trzeba przynieść zaświadczenie od lekarza,że jest się matką karmiąca,no a później, to nie wiem,jak sprawdzają?

W teorii matka karmiąca piersią ma zagwarantowaną taką przerwę. To jest w kodeksie pracy. A że kodeks pracy jest nadrzędny nad regulaminami różnych zakładów pracy i firm, to (dalej w teorii) wystarczy powiedzieć, że się karmi i korzystać. Wszelkie zaświadczenia lekarskie są bezpodstawnie wymagane.
To teoria, a z praktyką jak jest, to wiadomo. Słyszałam też od znajomych, że o ile z karmieniem i przerwą do roku nie ma większych problemów, to po skończeniu przez dziecko roku firmy nie chcą się zgadzać na skrócony czas pracy. Oczywiście, niektóre firmy. Co nadal jest łamaniem prawa, bo kodeks nie określa, do jakiego wieku dziecka matka ma prawo korzystać z tego przywileju.

[xandra78]

Napisane przez Kasia.234

W teorii matka karmiąca piersią ma zagwarantowaną taką przerwę. To jest w kodeksie pracy. A że kodeks pracy jest nadrzędny nad regulaminami różnych zakładów pracy i firm, to (dalej w teorii) wystarczy powiedzieć, że się karmi i korzystać. Wszelkie zaświadczenia lekarskie są bezpodstawnie wymagane.
To teoria, a z praktyką jak jest, to wiadomo. Słyszałam też od znajomych, że o ile z karmieniem i przerwą do roku nie ma większych problemów, to po skończeniu przez dziecko roku firmy nie chcą się zgadzać na skrócony czas pracy. Oczywiście, niektóre firmy. Co nadal jest łamaniem prawa, bo kodeks nie określa, do jakiego wieku dziecka matka ma prawo korzystać z tego przywileju.

No więc własnie,nawet jeśli zdarzą się jakieś przepisy już obowiazujące,które są jakimiś przywilejami dla matek.to wszystko ostatecznie zależy od pracodawcy.Bo co z tego,że czasami łamie on prawo,jeśli matce powracającej do pracy po macierzyńskim raczej zalezy na utrzymaniu posady.Przecież nikt nie będzie się sądził...

A wracając do tematu,to bardzo przydatne streszczenie programu prorodzinnego partii

Zaskakujące,że niektóre czołowe partie w Polsce nie zahaczyły swoim programem o politykę rodzinną. Jednak niektóre znów (tutaj zwłasza PJN mi się rzuciło w oczy) za bardzo sie rozbujały.Oczywiście pomysły są niektóre świetne,ale finansowo nierealne. Pisać,to sobie można

[iizabelaa]

Napisane przez Kasia.234

W teorii matka karmiąca piersią ma zagwarantowaną taką przerwę. To jest w kodeksie pracy. A że kodeks pracy jest nadrzędny nad regulaminami różnych zakładów pracy i firm, to (dalej w teorii) wystarczy powiedzieć, że się karmi i korzystać. Wszelkie zaświadczenia lekarskie są bezpodstawnie wymagane.
To teoria, a z praktyką jak jest, to wiadomo. Słyszałam też od znajomych, że o ile z karmieniem i przerwą do roku nie ma większych problemów, to po skończeniu przez dziecko roku firmy nie chcą się zgadzać na skrócony czas pracy. Oczywiście, niektóre firmy. Co nadal jest łamaniem prawa, bo kodeks nie określa, do jakiego wieku dziecka matka ma prawo korzystać z tego przywileju.

w miejscu gdzie ja pracuję nie są wymagane żadne zaświadczenia

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Napisane przez xandra78

A tak w ogóle,to nie rozumiem,z czym macie problem?

ja uważam, że każdej mamie należy się ta 1h,
a nie tylko kp

[xandra78]

Napisane przez iizabelaa

ja uważam, że każdej mamie należy się ta 1h,
a nie tylko kp

No wiesz,pewnie,że się należy każdej,ale raczej w sensie,że każda zasługuje.

W ogóle,to dla mnie macierzyński powinien trwac o wiele dłużej albo wychowawczy powinien być płatny, ale to już raczej nierealne,tak samo jak przerwa godzinna dla każdej mamy.

[iizabelaa]

Napisane przez xandra78

W ogóle,to dla mnie macierzyński powinien trwac o wiele dłużej albo wychowawczy powinien być płatny, ale to już raczej nierealne,tak samo jak przerwa godzinna dla każdej mamy.

też tak uważam, że to było by najlepsze rozwiązanie,
a nie becikowe, ustawy żłobkowe itp