Reklamacja tipsów

[hihi]

Napisane przez paulakrk

Ale czemu wątpisz w tą teorię o nowych zelach?
Przeciez to jak najbardziej możliwe!!
A czy te panie 'robią w paznokciach' ? Bo chyba nie bardzo..
I czy Gosia tylko podnajmuje tam stolik?
Bo jesli podnajmuje to nikomu chyba nic do tego na czym pracuje i nie musi obwieszczać wszem i wobec ,że zmieniła produkty.

Właśnie mi teoria o nowych żelach wydaje się bardzo prawdopodobna, ale... Gosia jest tylko pracownicą tego Salonu, jedną z 3,które robią pazury. Najgłośniej o tym, że żelu nie zmieniały krzyczała matka właścicielki, która teraz samą właścicielkę zastępuje...
Więc ktoś tu kłamie w żywe oczy...

[hihi]

Napisane przez villemcia

skoro tyle czasu bylo dobrze, to ten jeden raz bym zwalila na jej zły dzien
i reklamacje skierowala bezposrednio do niej...

Oj... tam sie nic nie da zrobic "bezposrednio" do jednej z dziewczyn ;-)

[Albertyna]

hihi, odpuśc, pisałas o swojej stylistce przy okazji koronki i z tego co widze, to jest z niej fajna dziewczyna i ze macie super kontakt i jak dotad byłas z niej bardzo zadowolona .
Jezeli przez rok robiła Ci fajne paznokietki, to ja raczej zaufałabym jej słowom o nowym zelu- przeciez sama odczułas róznice....Co tamte gadały, to juz inna para kaloszy, ja bym ufała osobie, która juz znam, a nie jej "kolezankom".

No, a nawet jezeli to nie wina zelu a jej... No cóz... kazdy czasem popełnia błedy, jezeli to jej wina, to pewnie jakoś Ci to w miare mozliwości wynagrodzi- jakieś zdobionko gratis chyba załatwiłoby sprawe nie?

[Joasin]

Witam,
mam do was nie typowe pytanie, czy mogę, a jeżeli tak, to jak, zareklamować tipsy?

Byłam we wtorek u pseudo kosmetyczki, dziś jest niedziela i moje paznokcie są w stanie opłakanym, pod żel podeszło powietrze, dwa tipsy już prawie odpadły, biała część pazurka zżółkła... ;-/
Wiem, że to są moje pierwsze tipsy od paru miesięcy ale czegoś takiego jeszcze nie było, dałam za nie 90zł tej złodziejce..

I mam teraz drugie pytanie, czy jak pójdę do tej oszustki jutro, nie wykręci się kobieta, że to moja wina, że te paznokcie tak wyglądają?

Proszę pomóżcie

[nelvana]

oczywiście że masz prawo do reklamacji wszelkie usługi tego typu podlegają pod rękodzieło powiec zeby Ci je odświerzyła za darmo i zobacz jak sie beda trzymać .Zciekawosci wklej fotke

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ----------

Zgodnie z Ustawą z dn. 2 marca 2000r O ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną ” Dz.U.22 poz. 271 z późniejszymi zmianami, Klientowi przysługuje prawo zwrotu w terminie 10 dni

[Veela1]

Współczuję Nie dość, że wyrzuciałaś pieniążi w błoto, to jeszcze nie wiadomo, jak będą wyglądać paznokietki po zdjęciu żelu, no i czy "stylistka" nie zaraziła Cę jakimś paskudztwem.
Zasadniczo możesz iść z reklamacją, masz pare opcji:
a) iść z reklamacją:
+pai przyjmie reklamację i "poprawi" paznokcie. Skoro nie umie tego robić, lepiej, żeby się za poprawianie nie zabierała. Napweno nie będą wyglądać lepiej, a jeszcze przy usuwaniu zapowierzeń boleśnie przepiłuje Ci płytkę
+ przyjmnie reklamacje i zdejmie Ci paznokcie. W takim przypadku jeżeli pseudostylistka zabiera się za zdejowanie prawie zawsze kończy się to nadmiernym spiłowaniem płytki, czyli przepiłowaniem. To boli jak choroba i nie możesz nic na to poradzić. Trzeba czekać, aż odrosną.
+pani odda Ci pieniążki. Jedyne rozwiązanie, które polecam. Moim zdaniem powinnaś się kłócić, jeśli się nie zgodzą, ewentualnie postraszyć jakąś mądrą instytucją

b) machnąć ręką na wyrzucone 90 zł i póść do DOBREJ stylistki, żeby zrobiła Ci porządek z paznokciami, tzn zdjęła tamte i założyła po raz drugi poprawnie.

Nelvana, ale jak ta pani zabierze się za darmowe odświeżanie... to może być różnie

[Albertyna]

Zgadzam sie z Veela1

[Dagunia]

Idź, pokaż pazurki i powiedz,że albo niech Ci poprawia (jeśli ufasz,że zrobi to dobrze) albo zwrot pieniążków. Jeśli będzie się "rzucała",że dobrze zrobiła że Twoja wina to uśmiechnij się ładnie i powiedz " Ciekawe czy klientki widzący zdjęcie moich paznokci w lokalnej prasie też będą tak myślały". Ewentualnie postrasz Rzecznikiem do spraw konsumentów.

[frauhelga]

zarzadaj zwrotu pieniedzy-nie daj sie przekonac,ze to twoja wina-bo zapowietrzyc to sie moze cos po 6 tygodniach ewentualnie,a nie po czterech dniach

[disarrays]

A jak tak w temacie, ale w sumie obok :P
Słyszałam już od dwóch zupełnie innych stylistek, że płytka paznokcia musi się "przyzwyczaić" do żelu... że jak sie długo nie robiło, to żel liftuje, nawet po kilku dniach od nałożenia, ale po 2-4 uzupełnieniach już w ogole... Zdziwiło mnie to totalnie! Uświadomcie mi czy to mit, czy nie :P
Z drugiej strony - jakiś czas temu zaczełam robić pazurki i widzę, że na niektórych łapkach trzymają się bez podchodzenia powietrzem nawet na 1/100 milimetra, spokojnie do odnowy, a na iinnych łapkach max tydzień albo nawet i nie i już coś podłazi... Przecież przygotowuje płtykę tak samo... W ogole nie czaje o co kaman :P

[Joasin]

Dzięki za rady, bez was nie przeszłoby mi przez myśl, żeby tam wracać. Kobieta poburzyła, ale w końcu "odświeżyła je" (nie było szans żeby odzyskać kasę, jeszcze mnie chciała za poprawki skroić- rady Dagi się przydały ). Zobaczymy jak długo się będą trzymać. Na przedłużanie napewno idę do kogoś sprawdzonego!

Nie wrzucę niestety zdjęć bo mam kitowy aparat ;-/

Dziękuję raz jeszcze

[Veela1]

Disarrays, bzdura. Żele powinny się trzymać bez względu na to, czy są robione po raz pierwszy, drugi, piąty, czy setny z rzędu. Jeżeli tak nie jest, to eweidentna wina niekompetentnej stylistki. A kolejnym dowodem na jej niekompetencje są "mądrości", które rozgłasza

[frauhelga]

to tak samo jak tlusta plytka...

[disarrays]

Joasin - ciesze sie ze udało Ci sie jakoś to rozwiązać, Choć też ciekawi mnie ile przetrzymają

Veela1 - tak też właśnie pomyślałam słysząc to po raz pierwszy, ale zdziwiłam się, że stylistka z zupełnie innego miasta powiedziała mi to samo, stąd taka moja konsternacja.
Frau - o tłustej płytce słyszałam wielokrotnie. Czy takowa istnieje - nie wiem, ale jestem pewna że jeśli już taka plotka się rozeszła, to zapewne jest to już nagminnie wykorzystywane przez paznokciary "To nie moja wina że liftuje, to Pani tłusta płytka!"

Natomiast nadal ciekawi mnie fakt, ze u jednych klientek mi liftuje a u innych wcale - jeśli robie wszystko tak samo, to chyba faktycznie musi być jakaś różnica w płytce?
Napostujta mnie kobity, bo już się pogubiłam sama z tym wszystkim...

[Veela1]

To napewno też zalezy od klientki - na maciupkich ogryzkach siłą rzeczy trzymają się gorzej. Albo jak klientka sama sobie w nich dłubie. Rekordzistka, moja przyjaciółka, podpaliła sobie (nie nadpaliła, podpaliła) długaśnego akryla. Mam zdjęcie, jak się fajnie pali, taka przenośna świeczka na palcu

[frauhelga]

tlusta plytka to wystepuje wtedy jak sie potlusci od tlustosci

zrogowacialy i jakby nie bylo martwy twor nie moze wydzielac z siebie zadnych tluszczy czy tam innych plynow

[tigerwoman]

Witam
milam podobne przypadki do Disarrays u jednych trzymaly sie ok u innych gorzej , metoda nakladani ta sama , po pewnym czasie i wnikliwym przepytaniu klientek zauwazylam , iz Panie ktore biora chormony maja zmniejszona przyczepnosc plytki, akryl wlasciwie spada po kilku godzinach, zel roznie bywa ale zazwyczaj u takich klientek utrzymuje sie do 2 tygodni , czy medykamenty maja wplyw na paznokcie?

[k4t3]

Kiedyś zakładałam pazurki koleżance, która zrobiła sobie dłuższą przerwę od przedłużania. Była akurat na zwolnieniu lekarskim, brała antybiotyki. Złaziły zanim dobrze dopiłowałam Po miesiącu przyszła kolejny raz i już były ok

[Veela1]

Tiger, może być gorsza przyczepność, zapowietrzenia, ale żeby odpadał po kilku godzinach?

[moniquesnails]

Ja miałam niedawno taką klientkę niewinną:p poszłam do niej na paznokcie... miała juz zobione, ale chciała je poprawić i dopełnić... wszystkie były popękane wzdłuż a ta przeklinała swoją siostrę która jej zrobiła, że jej wszystki pękają... jak zdejmoałam żel to były popękane te tipsy w kilku miejscach, więc wprost ją zapytałam czy obgryza paznokcie... ona że NIE... a ja na to, a może tak boczkiem pani wkłada do ust i podgryza, a ona na to ooo Tak! Tak to robię (tutaj nastąpił śmiech...) Tłumaczyłam jej że tak nie wolno... Przedłuzyłam od nowa paznokcie, bo z tamtymi popękanymi już nic nie mogłam zrobić... A teraz po 3 tyg dostaję smsa : Odwołuję poniedziałkowe dopełnienie bo paznokcie odpadły mi pod tygodniu...

Z doświadczenia wiem, że paznokcie, którę robię nie odpadają... A dlaczego? Bo mam mnustwo znajomych klientek.. I widzę na codzień jak zachowują się ich paznokcie... Wiadomo, że jak któraś trzaśnie to go złamie czasem, ale nie odpadają w cazłości.... I co z taką zrobić.... Podgryza sama, a ja mam sie pozniej czuc winna, ze ona to zrobila... :/

Joasin... Nie piją broń Boże do Ciebie Miałas pełne prawo do reklamacji...

[tigerwoman]

moniquesnails polz jej akryl to odechce sie podgryzania jak ja zabki zaczna bolec

[Ishikawa]

Niedawno miałam podobny problem
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=347678

Ja nie psozlam zreklamacja, nie mialam paragonu, a 2, ze od razu po wyjsciu mi sie poodbaly (teraz to wstyd pisac ).
Mi sie wydaje ze ogolnie takie sprawy jak paznokcie,wlosy,skora trudno reklamowac

[moniquesnails]

Być może ktoś jej coś kiedyś założy, ale nie ja Bo to przeciez moja wina, że wyzej wymieniona kobieta czuje kulinarny pociag do zelowych paznokci :p

[Cassi]

Mojej koleżance nie udało się kiedyś zareklamować pazurków. Po tygodniu podeszło powietrze, więc zadzwoniła do tej "specjalistki" której gabinet był cały wyobwieszany dyplomami i powiedziała, jak wygląda sytuacja. Co usłyszała? Że ona reklamacji nie przyjmuje i że jak chce, to może przyjść do niej na poprawkę, ale za to musiałaby zapłacic 100 złotych i że to jest niemożliwe, że to powietrze podeszło z powodu złego założenia pazurków, bo ona jest specjalistką i takie rzeczy się jej nie przytafiają. Skończyło się na tym, że powiedziała jej kilka rzeczy do słuchu Teraz babeczka pracuje na kasie w Rossmanie, bo chyba się jej interes nie kręcił, jak widać specjalista, specjaliście nie równy :P

[Tyris]

Jak robilam pazurki (a bylo to dosc dawno temu.. jakies 2 lata, moze 3 wstecz) to moja stylistka juz na dzien dobry podczas rozmowy dala mi 3tygodniowa gwarancje na paznokcie. Powiedziala ze jezeli cokolwiek sie stanie.. niezaleznie z czyjej winy ona je naprawi absolutnie za darmo! Musze przyznac ze bylam dla niej niezla drzazga w oku gdyz w tym czasie pracowalam w sklepie zoologicznym i bardzo czesto zdarzalo mi sie w cos pacnac badz zlamac paznokcia podczas tachania 20 kg worka z karma dla psa. Bylo mi strasznie glupio do niej dzwonic... w koncu to moja wina ze odpadaly ale ona nigdy nie robila problemow! Oczywiscie ja nie mowie o przypadkach wyszczerbienia paznokcia czy tez obgryzienia badz wlasnorecznego przypilowania... ale kiedy odpadal calusienki paznokiec. Mile wspominam wspolprace z ta pania, dodam ze byla przesympatyczna i te 2 godziny spedzone u niej byly czysta frajda. Placilam moze nienajtaniej ale mialam swiety spokoj ze w razie czego nie bedzie z tym zachodu. Jezlei ktos zna sie na swojej pracy i uzywa dobrych materialow nie ma powodow do obaw wiec moze sobie pozwolic na takie obietnice. Zawsze najwiekszy problem jest z osobami pseudo zdolnymi ktore na siel wypieraja sie wlasnego bledu. Nie dosc ze spartola i kient musi cierpiec nawet jezeli dostanie zwrot kasy to na dodatek takie rozmowy zazwyczaj nastepuja w niemilej atmosferze pelnej frustracji i wzajemnych zali

[Anulca]

Tak jako klientka
Duzo zalezy od zeli.
Jak jakas pani nie chce uznac reklamacji, to nic innego tylko isc do jakiegos innego gabinety, poprosic jakas stylistke aby obejzala paznokcie i ocenila czy to wina klientki czy stylistki.
Ja tak robie z wszystkimi uslugami jesli musze reklamowac,.
Dziewczyny musicie sie nie poddawac, bo w Polsce jest strasznie cokolwiek reklamowac i jesli klienci nie beda stac na swoim to nic sie nie zmieni. Sa prawa i nakazy ale nikt ich nie przestrzega, bo im nic nie grozi. Taka kultura!!!

[olinciaa]

Z góry przepraszam jesli pisze w złym watku. wymarzyłam sobie paznokcie takie jak na pierwszym zdjeciu i wczoraj poszłam na przedłuzanie na szablonie z frenczem bo tak m doradziła stylistka ze takie jak ze zdjeia wyjda i... wyszło zupełnie cos innego jakies to grube i mam wrazenie jakby koncówki paznokci zapadały sie pod cieżarem
Mam prosbe czy któs madry mógłby ocenic czy tak to ma wygladac ?(załaczam zdjecia moich pazureksów) i czy jest taka technika która moze zagwarantowac takie paznokcie jak na pierwszym zdjeciu?

[Albertyna]

'Te na pierwszym zdjęciu to paznokcie o przepieknej długiej naturalnej płytcen paznokcia. W takim przypdaku, prosty krótki french (z reszta jak wszystko inne ), będzie wygladał super.

Ty masz duzo krótsza płytke paznokcia i stąd róznica.
Stylistka mogła w Twoim przypadku posłużyć sie coverem, w celu optycznego wydłużenia łożyska, jednak wtedy paznokcie musiałby byc dłuższe poza opuszek niż sa na pokazanych przez Ciebie kolejnych zdjęciach.
Jezeli zalezało Ci na długości ciut za opuszek- nic więcej nie dało się zrobić.

To, tak na szybciora, paznokci pod względem technicznym nie oceniam.

[olinciaa]

rozumiem czyli jakbym chciała miec te pierwszy to musze zapuscic swoje i wtedy tylko na manicure i french? tak ?

[aniulka102]

niekoniecznie manicure i french, moim zdaniem paznokcie z pierwszego zdjecia moga byc wykonane technika fiberglass, czyli naturalna plytka zostala wzmocniona wloknem jedwabnym, z uzyciem tipsa (w tym wypadku mlecznego) lub bez niego.
efekt z pierwszego zdjecia mozesz osiagnac jesli loze naturalnej plytki nie jest zbyt krotkie.
Na pierwszym zdjeciu nie jest to french typowo bialym zelem, jest to efekt osiagniety przez uzycie mlecznego tipsa lub pokrycia zelem naturalnego paznokcia.
Byc moze stylistka doszla do wniosku ze chcesz zwyklego frencha a nie efekt naturalnie wygladajacych paznokci ze zdjecia.