ile łyków przypada na karmienie?

[wapka]

mój chłopczyk ma 7 tygodni, waży tylko 4,200 a urodził się spory - 3750. od tygodnia karmię samą piersią - wcześniej dokarmiałam go butelką, 1 rano lub na wieczór. cały problem polega na tym, ze on mi przysypia przy piersi. muszę go dobudzać, a ten pociumka i dalej ma odlot. wiec normy i zalecenia odnośnie czasu karmienia w minutach zupełnie nie są dla mnie wyznacznikiem. postanowiłam liczyć łyki. nigdzie nie mogę znaleźć takich danych, wiec proszę dziewczyny o to, żeby wytrwały przy którymś karmieniu i policzyły ilość połykanych łyków. nasz rekord to 220 łyków, zwykle jest od 70 do 120-150. czasem chce tylko 20-30. zdarza się że te 200 łyków zajmuje nam godzinę lub dłużej...grrrrrrrrrrr

[Sniezynka21]

Kurcze, aja nigdy na lyki nie liczylam Ale zdarzalo mi sie, ze mala tez przysypiala. Nie boj sie, jak jest glodne to nie usnie A wage chyba ma w normie

[Eenax]

Napisane przez wapka

mój chłopczyk ma 7 tygodni, waży tylko 4,200 a urodził się spory - 3750. od tygodnia karmię samą piersią - wcześniej dokarmiałam go butelką, 1 rano lub na wieczór. cały problem polega na tym, ze on mi przysypia przy piersi. muszę go dobudzać, a ten pociumka i dalej ma odlot. wiec normy i zalecenia odnośnie czasu karmienia w minutach zupełnie nie są dla mnie wyznacznikiem. postanowiłam liczyć łyki. nigdzie nie mogę znaleźć takich danych, wiec proszę dziewczyny o to, żeby wytrwały przy którymś karmieniu i policzyły ilość połykanych łyków. nasz rekord to 220 łyków, zwykle jest od 70 do 120-150. czasem chce tylko 20-30. zdarza się że te 200 łyków zajmuje nam godzinę lub dłużej...grrrrrrrrrrr

1. Przyrosty wagi liczy się od najniższej wagi dziecka jaka miało.
Choc przyznam ze przyrost 550 gram na 7 tygodni jest za mały. Przy tam małym dziecku powinno byc nie Mniej niz 120 gram na tydzień. Polecam wizytę u pediatry.

2. Niestety ale musisz postarać się by dziecko nie przysypiało przy piersi i pobudzać je do ssania. I naprawdę starać się by dziecko ssało pierś z połykaniem nie krócej niz 10 minut (i jak najbardziej te normy powinny byc dla Ciebie).

3. Moja Ewa przy jednym średnim posiłku ok. 15 minutowym robi ok. 160 łyków (ale łyk łykowi nie równy bo ona łyka jak ma bardzo pełna buzię). Przed chwila policzyłam. Przy czym to te łyki powyzej 80 sa z mleka drugiej fazy czyli karmiacego malucha a nie zapakajacego pragnienie.

4. Nigdzie nie ma takich danych bo łyki sa niemiarodajne bo dzieci maja rozne pojemności buziek i dla jednego malucha 20 łyków to dla innego jest 30 a jeszcze dla innego 10.

5. Wazne jest by takie posiłków duzo łykowych było minimum 6.

7. Po raz kolejny alecam wizyte u pediatry bo moze maluszek nie ssie i przysyia bo jest zbyt oslabiony. Dzieci nie dozywione sa własnie bardzo ospałe i senne.

Napisane przez Sniezynka21

Kurcze, aja nigdy na lyki nie liczylam Ale zdarzalo mi sie, ze mala tez przysypiala. Nie boj sie, jak jest glodne to nie usnie A wage chyba ma w normie

1. Jak dziecko jest osłabione (nie dożywione) to nie ma siły ssać i przysypia. Dlatego trzeba dodatkowo sprawdzać czy w miedzy czasie karmiania dziecko jest zywe i wesołe czy tylko spi. Czy duzo siusia powinno zasiusiac nie mniej niz 6 pieluszek (ilosciowo moczu 4-6ml*24*waga w kilogramach) i zrobic 1 duuuza kupe lub kilka małych.

2. Owszem moze i waga jest OK ale przyrost bardzo mały. A tu nie waga a przyrost wagi sie u maluszka liczy. Maluch do 3 miesiaca zycia powien przybierac na wadze nie mniej niz 500 gram miesięcznie lub 120 gram tygodniowo. Dziecko karmine tylko piersia moze ciut mniej przybierac na wadze ale tez to jest naprawde niewiele mniej róznica 10-20 gram na tydzień.

[poissonivy]

Nie ma innej rady, jak wybudzać dziecko. Radzę zrezygnować z dokarmiań butelką, a zamiast tego nastawiać sobie budzik w nocy i karmić częściej w nocy, kiedy to pokarm jest bardziej bogaty w tłuszcze i białka, w dzień na odmianę więcej w pokarmie wody z laktozą.

[szperrr]

Nigdy nie liczylam lykow Wiec nie pomoge.


Ale skoro wszystkie bawimy sie z "ciotki - dobre rady", to:

Ja rowniez olalabym butelke A jak czesto go karmisz? U nas karmienie sie poprawilo, jak zaczelam przestrzegac reguly nie karmienia czesciej, niz co 1.5 godziny. Dziecko wczesniej naprawde nie placze z glodu.

A tak na marginesie, to moja coreczka wazyla niecale 3.70kg po urodzeniu, po tgodniu tylko 3.50kg (to normalne) a w 7 tyg 4.44kg Rozwija sie i rosnie bez jakichkolwiek problemow, caly czas utrzymuje sie na tym samym centylu (ponizej 50go), czyli tak, jak powinno byc!

Uwazam, ze naprawde nie masz sie czym martwic.

[wapka]

dziękuje wam. obecne mamy, które poznałam na szkole rodzenia też postarały się policzyć łyki dla mnie i wynik jest taki, że dzieci podjadają sobie bardzo różnie - od 20 do 400 łyków. ze wszystkich rad mój wniosek jest taki, że powinnam obecnie go częściej przystawiać do piersi. nawet jeśli to ma być co pół godziny. czyli nie będę starała się trzymać przerw 2-3 godzinnych. oraz będę go motywować.

Eenax: dziecko jest ruchliwe i bardzo silne. pediatra 2 tygodnie temu nie robiła dramatu. prowokowany śmieje się i gaworzy chętnie. zdjęcie na golasa. ale fakt jest taki, że potrafi spać ciurkiem nawet 4h. gdy budzi się taki nienajedzony sprawia wrażenie że jednak nie odleci przy piersi po tych swoich standardowych 50 łykach. rzeczywistość okazuje się inna. odlatuje. dziękuje za ocenę sytuacji i informacje. aha i ten czas karmienia nie jest również miarodajny. skoro łyki są nie równe - to również nie równo dzieci się nałykają w te 20 min.

dziękuję za wsparcie. oleję butelkę jeszcze na tydzień i będę kontrolować przyrost.

[201608040942]

Nie polecam przystawiac dziecka czesciej niz co 2h. Normalne zdrowe dziecko ma przerwe w karmieniu od 2h do 4h. Jesli dziecko domaga sie czesciej jesc to cos jest nie tak, jesli nie domaga sie to nalezy go po tych 4 h przystawic. sa dzieci ktore spaly by i 6h , ale nalezy je budzic i karmic. Tak przynajmniej zalecono karmic dziecko 3,5 roku temu jak urodzilam i tak w madrych kasiazkach pisalo. Pielgniarki nie kazaly mi malego przystawiac czesciej niz co 2h bo inaczej sutki na tym cierpia i mialy racje. Ja na pocztaku mialam nadprodukcje i co za tym idzie maly nie umial sobie uciagnac. Domagal sie czesciej ale dostalam wode z butelka( w PL preferuja cukry proste, nie wiem po co malego przyzwyczajac do slodkiego), wiec przetrzymalam malego zeby minely te 2h. U mnie to bylo inaczej niz u ciebie, bo to byly trudne poczatki , ty juz jestes dalej.
Jesli dziecko przysypia, to je budz. A ze i godzine siedzisz... moj nawet jak mial pol roku to zajmowalo nam to godzine, gdy synek kolezanki juz w wieku 3 m-cy byl gotowy w 20min. mysle ze dlatego tak sie dzialo iz ten maly ssal smoczka, a moj nie i mial potrzebe ssania. Piersze 20min to maly jadla jak glupi, potem tylko ciamkal, jak zmianilam piers znow ssal jak szalony apotem tylko ciamkal i nie potrzebowal ciamkac smoczka, co mnie bardzo cieszylo.
Jesli sie nic nie poprawi to oczywiscie skonsultuj to z lekarzem, moze jednak bedziesz musiala dokarmiac butelka.

[poissonivy]

A jeszcze mi przyszła myśl do głowy, że może Twojemu synkowi chce się pić częściej. Ja miałam podobną sytuację w zimie, kiedy to córeczka odwoniła się z powodu słabego nawilżenia powietrza i właśnie ssała co pół godziny i wypijała tylko pierwszą fazę mleka (wodną). Łatwo to sprawdzić, podaj synkowi wodę mineralną, przegotowaną z butelki. Moja rzuciła się na nią i wypiła za jednym razem wszystko co jej dałam.

[moria44]

Mój 3 tygodniowy noworodek również wisi non-stop przy "sysku". Niestety ciężko mi utrzymać choćby 1,5h przerwy między karmieniami Zabawianie, śpiewanie, przytulanie, leżaczek nic to nie działa na dłużej niż 5-15 min. Smoczek pewnie by pomógł ale Mała ma problem by go złapać, gdy złapie to ładnie mocno ssie ale po kilku minutach jej wypada a wtedy znów musi złapać co ją strasznie denerwuje i czasem pogarsza sytuację.
Od dziś zaczynam liczyć łyki
Przy dzisiejszym trzecim karmieniu zrobiła przez 15m - 100łyków.
Zobaczymy jak będzie dalej

[kropka75]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Nie polecam przystawiac dziecka czesciej niz co 2h. Normalne zdrowe dziecko ma przerwe w karmieniu od 2h do 4h. Jesli dziecko domaga sie czesciej jesc to cos jest nie tak, jesli nie domaga sie to nalezy go po tych 4 h przystawic. sa dzieci ktore spaly by i 6h , ale nalezy je budzic i karmic. Tak przynajmniej zalecono karmic dziecko 3,5 roku temu jak urodzilam i tak w madrych kasiazkach pisalo.

Co lekarz/położna/spec od laktacji to opinia.

Moja znajoma, która miała ten sam problem (niski przyrost wagi dziecka; zasypianie przy piersi; niedojadanie) dostała nakaz w poradni laktacyjnej, by karmić dziecko co 1,5h.

[Klarissa]

Chyba wszystko zależy od dziecka, moja mała robiła to samo co synek autorki. Jadła nawet czasem i co 30 minut np. 5 łyków i zasypiała, ciężko ją było obudzić, a obudzona nie chciała jeść. Pomogło gdy zaczęłam ją przystawiać co 2,5-3h, a nocą pozwalałam jej spać aż głód ją obudzi (wcześnie wybudzałam na karmienie co 3h). Po chyba 2 tygodniach wszystko się unormowało i mała przybierała ładnie i sporo, poprawiło się też ssanie i szybciej jadła, a dla mnie też był to większy komfort gdy karmienie nie trwało prawie całą dobę

[Harrods]

Napisane przez wapka

mój chłopczyk ma 7 tygodni, waży tylko 4,200 a urodził się spory - 3750. od tygodnia karmię samą piersią - wcześniej dokarmiałam go butelką, 1 rano lub na wieczór. cały problem polega na tym, ze on mi przysypia przy piersi. muszę go dobudzać, a ten pociumka i dalej ma odlot. wiec normy i zalecenia odnośnie czasu karmienia w minutach zupełnie nie są dla mnie wyznacznikiem. postanowiłam liczyć łyki. nigdzie nie mogę znaleźć takich danych, wiec proszę dziewczyny o to, żeby wytrwały przy którymś karmieniu i policzyły ilość połykanych łyków. nasz rekord to 220 łyków, zwykle jest od 70 do 120-150. czasem chce tylko 20-30. zdarza się że te 200 łyków zajmuje nam godzinę lub dłużej...grrrrrrrorrrr

Myślę, że liczenie łyków to zły pomysł. Po prostu nic to nie da. Każde dziecko jest inne. Ale przyrost wagi jest zdecydowanie za mały!!! Ja sama długo walczyłam z karmieniem (mały miał żółtaczkę, jadł za mało, trafił do szpitala, a ja praktycznie straciłam mleczko).
Może masz za mało mleka? Czy dziecko jest całkowicie zdrowe? Jak często domaga się karmienia?
Może jakiś problem ze zdrowiem powoduje mniejsze łaknienie i mniejszą aktywność maleństwa? Także ja mogę Ci doradzić:
1) Znaleźć najbliższą poradnię laktacyjną i pojechać do niej jak najszybciej!
2) Ew. znaleźć doradcę laktacyjnego i zamówić wizytę domową.
Bo nie ma żartów, ja wiem, że każde dziecko ma własne tępo przyrostu, ale u Was jest zdecydowanie za mały. Nasza Pani - doradca laktacyjny w szpitalu mówiła, że takie dziecko powinno przybierać średnio 30g na dobę. Poza tym dziecko przez pierwsze trzy miesiące powinno jeść 8 razy na dobę (co trzy godziny)

Mogę opisać Ci moją walkę, którą prowadziłam z sukcesem pod opieką poradni laktacyjnej.

Tak jak pisałam, mięliśmy kilka problemów z karmieniem. Mały miał wysoki poziom bilirubiny, a to spowodowało, że był senny, apatyczny i przez to jadł za mało. Jak się urodził, to ważył 3240g. Po wyjściu ze szpitala udaliśmy się do poradni laktacyjnej (mały miał wtedy trzy tygodnie). Ja prawie nie miałam mleka, także celem było nakarmienie małego i pobudzenie laktacji. Konieczne było wypożyczenie profesjonalnego laktatora. Także najpierw było tak: jedna pierś + druga pierś + MM60ml + odciąganie mleka (7+7+3+3). Nam wychodziło średnio 7 karmień na dobę, a że mały ładnie przybrał, więc nie ma problemu. Po tygodniu kontrola i mały ładnie przybrał na wadze (ponad normę, bo 60g na dobę). Więc zmniejszyliśmy ilość MM do 30ml. Wtedy przyrost był 30g na dobę. Zaczęłam więc rezygnować z kilku porcji MM i waga nadal ok. Więc w ogóle zrezygnowaliśmy z MM i teraz mały ładnie rośnie tylko na piersi. Już też nie odciągam laktatorem, bo mleka mam pod dostatkiem. Ostatnio średnio 400g na tydzień, więc bardzo dużo, ale karmię na żądanie, więc widocznie tyle potrzebuje. Wczoraj kontrolowałam jego wagę i już waży 5010g (ma skończone 7 tygodni).

[znasz_mnie]

ja też nigdy nie liczyłam łyków, nie przyszłoby mi nawet do głowy

[AnQś]

Ja też nie liczylam łyków i przystawiałam znacznie częściej niż co 3 h. Po prostu wtedy, gdy wydawało mi się,że dziecko ma taką potrzebę.
A jak przysypiała, to położna nauczyłą mnie,żę trzeba pogładzić po policzku bądź przejechać palcem wzdłuż żuchwy od ucha w dół-to pobudza odruch ssania.
Jedynie w nocy pilnowałam,żeby nie było to żadziej niż co 3 h (tak nakazała mi położna,bo po 3h cukier spada).
Ale fakt,że nigdy nie miałam problemów z ilością mleka-Mała przybrała w pierwszym tygodniu życia 220g Położnej szczęka opadła