Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[201607040946]

Znalazłam swoje zdjęcia sprzed 10 kg. Ale laska byłam buuu i wcale nie mam masywnych ramion. N chyba odpada

[Wampierz]

Napisane przez yonce

Noo cofam, SG to nie jest. Ale SC ani TR też raczej nie Chociaż talię masz moim zdaniem dobrze zaznaczoną.
Wychodzi na to, ze tylko ja jestem zadowolona z diagnozy Kibbe Chociaż zadowolona to zbyt dużo powiedziane, bo wolałabym być innym typem... ale jednak diagnoza jest trafna

U mnie typ Kibbego zdiagnozowany przy pomocy społeczności Yuku wydaje się zgadzać bardzo dobrze - fasony i wskazówki pasują. Tylko, że to jest typologia dla celów show-biznesu i w dodatku powstała gdzieś w latach osiemdziesiątych. Imho część zaleceń jest przesadna lub żenująco niemodna i niepraktyczna. Pewnie dla aktorek na Brodwayu sprawdza się do dziś.

Co zabawne, przeglądałam jakiś czas temu o wiele bardziej do mnie trafiającą typologię Truth Is Beauty i tam bym była zupełnie innym typem

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez earthpace

No właśnie, dokładnie tak.

Moja analiza stanęła na niczym SC mnie postarza, lepiej mi we wzorach TR - w kwiatach, w jakiś piórach, w wijących kształtach, ornamentach. Do buzi to lepiej pasuje. No ale TR nie pasuje, bo jestem kolumną z budowy. Z kolei jak na SC mam talię, jestem wąska (czytałam, że SC nigdy nie są dziewczęce, one są kobiece, dojrzałe), no i nie mam owalnej twarzy a odwrócony trójkąt (D w buzi?).
Jakaś pomieszana jestem

http://static.zara.net/photos//2015/...=1438196243891 taka sukienka to jaki typ ?
http://www.zara.com/pl/pl/wyprzeda%C...9p2906240.html

Brałaś pod uwagę typ Soft Dramatic?

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez earthpace

SD to seksualno-drapieżny typ, szeroko kościsty z obfitym biustem :P to nie ja.
A ubrania DC są strasznie męskie dla mnie. Bardzo źle, bardzo.

Każdy "archetyp" typu Kibbego jest przesadny. Mało kto się chyba identyfikuje z tak teatralnym rozumieniem, weź pod uwagę że to się nijak nie przekłada na osobowość. Jest to jedynie pomocne w ten sposób, że jest to kierunek, w jakim nieznajomi cię mogą odbierać, mimo że nie jest to twoją intencją.

Mnie się zrobiło nieprzyjemnie, kiedy dużo się zaczęło składać w SD, nie postrzegałam siebie w ten sposób, ale niestety, to wiele wyjaśnia.
Np. bardzo łatwo wyglądać wulgarnie lub zdzirowato w choćby minimalnie seksownych fasonach lub koszmarnie nieprzyzwoicie w dziecinnych fasonach. Mam też sporo zdjęć z imprez, gdzie śmieję się z koleżankami a wygląda to hm... ekstatycznie.

Na zdjęciu na drobnokościstą nie wyglądasz, a SD nie jest jakoś bardzo masywny z założenia. Trochę mi przeszkadza, że masz obciętą głowę i stopy, ale nogi wyglądają na dość długie, ale nieszczególnie szczupłe. Ramiona i uda mięsiste. Biust masz spory. Masz wcięcie w talii, ale bez efektu klepsydry. Jak dla mnie sporo przemawia za SD.


Więcej z mojego doświadczenia jako SD: wszystkie eleganckie, prosto-luźnawe fasony klasycznych typów wyglądają okropnie - ja wyglądam jak snopek siana a elegancka sukienka jak worek po ziemniakach. Ogólnie luźne fasony często są złym wyborem, chyba że są bardzo oversized i spływają swobodnie. Męskie ciuchy raczej nie, z wyjątkiem czegoś bardziej w stronę munduru, np. swetry z takimi paskami na ramionach w stylu militarnym.

[201607040946]

Myślę, że earth nie odnajduje się w SD. Mnie na samym początku też sugerowano w grupie na fb SD. A jestem prosta i klockowata, w szczupłej wersji jak linijka w ogóle.
Na tamtym forum włosowym jest jedna dziewczyna określona jako SD. Ona jest dosyć koścista, dość szeroka (rozstaw kości), ale mimo że wygląda płasko, to widać biust i w sumie... nic więcej

[Wampierz]

Napisane przez kaguya

Myślę, że earth nie odnajduje się w SD. Mnie na samym początku też sugerowano w grupie na fb SD. A jestem prosta i klockowata, w szczupłej wersji jak linijka w ogóle.
Na tamtym forum włosowym jest jedna dziewczyna określona jako SD. Ona jest dosyć koścista, dość szeroka (rozstaw kości), ale mimo że wygląda płasko, to widać biust i w sumie... nic więcej

Kibbe tak nie działa... na grupie FB widzę, że różnice są dość spore, trochę tak jak w przypadku typów kolorystycznych. Po prostu pasują nam te same fasony lub kolory, ale na oko nie jesteśmy do siebie podobne. Niektóre kobiety są tak szczupłe i wysportowane, że przywodzą na myśl jakiś kompletnie inny typ. Inne mają sporą nadwagę, więc też wrażenie jest mocno odmienne. Ale najbardziej mnie zawsze dziwi, że niektóre wydają się mieć dość krótkie nogi, jak na ten typ. Ale z tego, co kojarzę, to jest i taka opcja w SD.

[201607040946]

Nie wiem, ja w earth nie widzę seksownej drapieżnicy jeśli rozchodzi się o vibe, to dla mnie ona jest raczej zgrabną kocicą

[Wampierz]

Napisane przez kaguya

Nie wiem, ja w earth nie widzę seksownej drapieżnicy jeśli rozchodzi się o vibe, to dla mnie ona jest raczej zgrabną kocicą

Ja w sobie też nie widzę, to Kibbe widzi i ew. ludzie, którzy mają we łbie jakiś stereotyp i lubią go rzutować na obcych ludzi.

[lwia paszcza]

Napisane przez Blair Audrey

Zacytowałam żeby podkreślić, że bynajmniej nie napisała, że tylko jasnookie blondynki mogą mieć ethereal.


Powracając do tematów kolorystyki: jakie czerwone szminki byłyby dobre dla DW?
Już wcześniej podejrzewałam, że jestem którąś z zim, wybierałam więc mocne czerwone szminki (jaśniejsze i ciemniejsze, chłodniejsze i cieplejsze). Co dziwne, chociaż niemal wszystkie odcienie czerwieni w ubraniach są dobre lub bardzo dobre (może poza koralem lub pomidorem, czy innymi bardzo ciepłymi lub bardzo zgaszonymi odcieniami) w każdej czerwonej szmince wyglądam wulgarnie, a do tego znacznie pomniejszają mi się usta. Mam niezbyt pełne usta, takie średnie- to może być przeszkodą. Ale w takim razie pomniejszać i szpecić powinny mnie tym bardziej szminki buraczkowe i bordowe, bo są jeszcze ciemniejsze- a jest dokładnie odwrotnie, wyglądam w nich 3x lepiej niż w moim naturalnym odcieniu ust (czyli tak bladym, że niemal zlewa się ze skórą).

w sprawie pomadki piszę pierwsze, co mi przyszło do głowy dla DW, a może i DA:
http://www.bronzemagonline.com/two-h...ades-for-fall/ mnie się to podoba, oczywiście wersja pierwsza - dla odważnych ale i kolor, i konsystencja mi się zgadza.

[earthpace]

Noo nie SD jest niemożliwe. Ja mogę sobie nosić kuse sexy spódniczki, ale nigdy na wulgarną i drapieżną seksualnie nie wyjdę. Poza tym bardzo mi pasują drobne, wijące kwiaty. SD ma duże printy. Żadne dekolty wody, żadne drapowane bo wyglądam w tym jak w worku.

[neath]

Napisane przez earthpace

Z typami Kibbe jest jak z analizą kolorystyczną, liczą się ubrania, które podkreślają Twoją urodę.

SD preferuje styl kobiecy, drapowane dekolty a la woda, printy z dużych kwiatów i wszelkich "dużych " nadruków. Drobne kwiaty i drobne wzory nie leżą temu typowi, są zbyt niepozorne. SD mają często egzotyczne cechy w buzi (migdałowe oczy albo wydatne kości policzkowe).

Jest też FN, który jest typem oversize'owych swetrów i gór (poncho), butów emu ;-), boho i printów wszelakich. Serio trzeba być tym typem aby dobrze wyglądać w rozciągniętym swetrze do kolan.
Długie nogi są typowe dla FN.

No i jeszcze jest N - mniej ramioniasta, mniej "strzelista" wersja FN. Bardziej stonowana, delikatniejsza.

Zawsze jest też opcja, że masz 175cm, ale np. nie sprawiasz wrażenia wysokiej. Na zdjęciach można być wysokim a wychodzić na niską i delikatną.. to też kwestia linii.

Jeśli nie jesteś delikatnie zbudowana to prawdopodobnie TR można odrzucić, ze względu na wzrost można wnioskować, że G i SG są mało prawdopodobne a reszty bym nie odrzucała dopóki nie pomierzysz.

Na FN mam zbyt dużą różnicę pomiędzy talią i biodrami, oversize to też nie jest zbyt dobry pomysł. Nie pasuje mi lansowana teraz moda na proste fasony, sukienki w kształcie litery A, na mnie wygląda to bardzo źle, bo wszystko opiera się na biodrach, w talii wisi i dodaje +10 kg W stylu boho nie umiem się odnaleźć.

Najlepiej wyglądam w taliowanych ubraniach, z dekoltem v, lubię spodnie z wysokim stanem. Dobrze mi w lekko rozkloszowanych sukienkach, nie marszczonych zbytnio przy talii (może dlatego, że powinnam zrzucić z 15kg, wtedy byłoby mnie pewnie łatwiej określić), Ołówkowe spódnice i sukienki też są ok.

Z SD mam taki problem, że na co dzień ubieram zwykle rurki z wysokim stanem, tshirt, sweter i płaskie buty. Sukienki i spódnice zakładam bardzo rzadko, zwykle jak wymusza to okazja.

Postanowiłam coś zmienić, bo cały czas wyglądam tak samo hmm... ale może lepiej poczekać, aż rzeczywiście schudnę?

Napisane przez Wampierz

Każdy "archetyp" typu Kibbego jest przesadny. Mało kto się chyba identyfikuje z tak teatralnym rozumieniem, weź pod uwagę że to się nijak nie przekłada na osobowość. Jest to jedynie pomocne w ten sposób, że jest to kierunek, w jakim nieznajomi cię mogą odbierać, mimo że nie jest to twoją intencją.

Mnie się zrobiło nieprzyjemnie, kiedy dużo się zaczęło składać w SD, nie postrzegałam siebie w ten sposób, ale niestety, to wiele wyjaśnia.
Np. bardzo łatwo wyglądać wulgarnie lub zdzirowato w choćby minimalnie seksownych fasonach lub koszmarnie nieprzyzwoicie w dziecinnych fasonach. Mam też sporo zdjęć z imprez, gdzie śmieję się z koleżankami a wygląda to hm... ekstatycznie.

Na zdjęciu na drobnokościstą nie wyglądasz, a SD nie jest jakoś bardzo masywny z założenia. Trochę mi przeszkadza, że masz obciętą głowę i stopy, ale nogi wyglądają na dość długie, ale nieszczególnie szczupłe. Ramiona i uda mięsiste. Biust masz spory. Masz wcięcie w talii, ale bez efektu klepsydry. Jak dla mnie sporo przemawia za SD.

Więcej z mojego doświadczenia jako SD: wszystkie eleganckie, prosto-luźnawe fasony klasycznych typów wyglądają okropnie - ja wyglądam jak snopek siana a elegancka sukienka jak worek po ziemniakach. Ogólnie luźne fasony często są złym wyborem, chyba że są bardzo oversized i spływają swobodnie. Męskie ciuchy raczej nie, z wyjątkiem czegoś bardziej w stronę munduru, np. swetry z takimi paskami na ramionach w stylu militarnym.

Mam tak samo

Wydaje mi się, że dobrze wyglądam w koszulach lekko opływających sylwetkę (nie mierzyłam dopasowanych), ciemnych spodniach i marynarce.

A może rzeczywiście Kibbe się zestarzał...

[lwia paszcza]

Napisane przez neath

Na FN mam zbyt dużą różnicę pomiędzy talią i biodrami, oversize to też nie jest zbyt dobry pomysł. Nie pasuje mi lansowana teraz moda na proste fasony, sukienki w kształcie litery A, na mnie wygląda to bardzo źle, bo wszystko opiera się na biodrach, w talii wisi i dodaje +10 kg W stylu boho nie umiem się odnaleźć.

Najlepiej wyglądam w taliowanych ubraniach, z dekoltem v, lubię spodnie z wysokim stanem. Dobrze mi w lekko rozkloszowanych sukienkach, nie marszczonych zbytnio przy talii (może dlatego, że powinnam zrzucić z 15kg, wtedy byłoby mnie pewnie łatwiej określić), Ołówkowe spódnice i sukienki też są ok.

Z SD mam taki problem, że na co dzień ubieram zwykle rurki z wysokim stanem, tshirt, sweter i płaskie buty. Sukienki i spódnice zakładam bardzo rzadko, zwykle jak wymusza to okazja.

Postanowiłam coś zmienić, bo cały czas wyglądam tak samo hmm... ale może lepiej poczekać, aż rzeczywiście schudnę?


Mam tak samo

Wydaje mi się, że dobrze wyglądam w koszulach lekko opływających sylwetkę (nie mierzyłam dopasowanych), ciemnych spodniach i marynarce.

A może rzeczywiście Kibbe się zestarzał...

nie może. Na pewno. Tak jak bardzo wiele schematów.

[earthpace]

Nic na siłę Niektórzy z pewnością wyłamują się ze schematów

[vine]

A mi się podobają Kibbe'owe kategorie, bo choć obecnie sporo rzeczy się przedawniło, to jednak ogólne założenia są bardzo pomocne. Nie stosuję się w 100% (ani nawet w 80%) do tego, co on pisze, bo i odzież się zmieniła, i styl, i wiele innych rzeczy, ale jednak dzięki temu podziałowi zrozumiałam wiele rzeczy, które do tej pory były niejasne.

Ewidentnie podchodzę pod typ Soft Natural i wiele wskazówek dla tego typu mi się zgadza. Rozumiem wreszcie, czemu źle wyglądam w fajnych, dopasowanych sportowych bluzach, w których tak zachwycają mnie inne dziewczyny. I dlaczego ten cudny zestaw typu luźny T-shirt i krótka skórzana kurtka, do którego tak wzdycham na innych kobietach, na mnie wygląda wręcz debilnie. Dotychczas wszystko zwalałam na karb kilku nadprogramowych kilogramów, na zasadzie "gdybym ważyła 50 kg, we wszystkim wyglądałabym świetnie". Kibbe bardzo otworzył mi oczy. Nie jestem jakoś specjalnie oblatana w jego teoriach, ale już ogólne wskazówki dla Soft Natural pozwalają mi bardziej świadomie dobierać garderobę i makijaż. Tak więc jestem za, w myśl zasady "whatever works"

[marekgrzybak]

Podeślę ten wątek dziewczynie, ucieszy się.

[earthpace]

Popatrzcie na to:

https://www.facebook.com/notes/david...53275581458107

https://www.facebook.com/notes/david...73043022814696

[Blair Audrey]

Napisane przez lwia paszcza

w sprawie pomadki piszę pierwsze, co mi przyszło do głowy dla DW, a może i DA:
http://www.bronzemagonline.com/two-h...ades-for-fall/ mnie się to podoba, oczywiście wersja pierwsza - dla odważnych ale i kolor, i konsystencja mi się zgadza.

Ze śliwek brałabym 1 i 3 (mam zresztą szminkę bardzo podobną do trójki, ale chyba ma minimalnie więcej tonów różowych), 1 na wieczór, 3 na dzień. Ta 2 jest za ciemna, bałabym się zbyt dramatycznego efektu- mam bladą skórę i za miękkie rysy twarzy.
Co do czerwieni, właśnie podobne miałam i one powodowały zgrzyty, ale w sumie nie wiem, jaki kolor wyszedłby na moich ustach, jakie byłoby krycie- muszę popróbować. Dzięki w każdym razie za propozycje

[201604251028]

Jak wam się widzi dziewczyny kolor khaki dla zgaszonego lata? Wprawdzie na dół, a nie przy twarzy, ale jakoś chciałabym mieć spójną garderobę Z czym mogę go potem łączyć? Szary, błękit...?

[Wampierz]

Napisane przez yonce

Jak wam się widzi dziewczyny kolor khaki dla zgaszonego lata? Wprawdzie na dół, a nie przy twarzy, ale jakoś chciałabym mieć spójną garderobę Z czym mogę go potem łączyć? Szary, błękit...?

Khaki, jeśli jest raczej chłodniejsze niż cieplejsze, powinno być dobre dla zgaszonego lata. Jeśli natomiast jest to khaki zgaszonej jesieni, to powinno się bardzo dobrze łączyć z kolorami zgaszonego lata. Ładnie wygląda z ecru lub np. bladożółtym. Można też z brązem albo szarym, wtedy będzie bardziej jednolicie.

[zivit]

Mam do Was pytanie odnośnie Kibbe: jeśli wychodzi mi 7 odpowiedzi na C a 5 odpowiedzi na A to jestem Classic czy Dramatic Classic?

[Blair Audrey]

Napisane przez zivit

Mam do Was pytanie odnośnie Kibbe: jeśli wychodzi mi 7 odpowiedzi na C a 5 odpowiedzi na A to jestem Classic czy Dramatic Classic?

Moim zdaniem DC, odpowiedzi "c" w czystym C powinny przeważać znacząco, a tu mamy niemal równowagę

[lwia paszcza]

Nowy artykuł na TiB: http://www.truth-is-beauty.com/blog
może niektórym się przyda. Mnie osobiście niektóre rzeczy zaskoczyły - bardzo ciekawy punkt widzenia został tu zaprezentowany...

[Wampierz]

Napisane przez lwia paszcza

Nowy artykuł na TiB: http://www.truth-is-beauty.com/blog
może niektórym się przyda. Mnie osobiście niektóre rzeczy zaskoczyły - bardzo ciekawy punkt widzenia został tu zaprezentowany...

Ale który artykuł? O fryzurach?

Ja mam taki problem z tablicami pinterestowymi z TiB dotyczącymi typów - mianowicie niestety te ciuchy jak dla mnie niewiele się różnią. Takie instagramowe banały - wszystkie modelki sa cieniutkie jak trzciny, więszość ciuchów ma bardzo mocno podkreśloną talię, a prezentowane sa na manekinach lub na tych wiotkich modelkach. Między typami, które biorę pod uwagę to nie widze, żeby kroje się czymś naprawdę różniły Dodatków pokazanych jest bardzo mało, więc nie bardzo jestem w stanie ocenić po biżuterii lub czymś takim.

Imho jestem raczej mieszanką trzech typów u TiB, niż dwóch. Na pewno nie "pojedynczym".

[lwia paszcza]

Napisane przez Wampierz

Ale który artykuł? O fryzurach?

Ja mam taki problem z tablicami pinterestowymi z TiB dotyczącymi typów - mianowicie niestety te ciuchy jak dla mnie niewiele się różnią. Takie instagramowe banały - wszystkie modelki sa cieniutkie jak trzciny, więszość ciuchów ma bardzo mocno podkreśloną talię, a prezentowane sa na manekinach lub na tych wiotkich modelkach. Między typami, które biorę pod uwagę to nie widze, żeby kroje się czymś naprawdę różniły Dodatków pokazanych jest bardzo mało, więc nie bardzo jestem w stanie ocenić po biżuterii lub czymś takim.

Imho jestem raczej mieszanką trzech typów u TiB, niż dwóch. Na pewno nie "pojedynczym".

o fryzurach ja zawsze miałam cholerną chęć na warkoczyki, na przykład

[201604251028]

Napisane przez Wampierz

Khaki, jeśli jest raczej chłodniejsze niż cieplejsze, powinno być dobre dla zgaszonego lata. Jeśli natomiast jest to khaki zgaszonej jesieni, to powinno się bardzo dobrze łączyć z kolorami zgaszonego lata. Ładnie wygląda z ecru lub np. bladożółtym. Można też z brązem albo szarym, wtedy będzie bardziej jednolicie.

Dziękuje za propozycje Nic ecru albo bladożółtego nie mam, może pora się zaopatrzyć

[201604251028]

Napisane przez lwia paszcza

Nowy artykuł na TiB: http://www.truth-is-beauty.com/blog
może niektórym się przyda. Mnie osobiście niektóre rzeczy zaskoczyły - bardzo ciekawy punkt widzenia został tu zaprezentowany...

Ja niestety nie umiem się odnaleźć w tych typach Od biedy mogę uznać się za Romantic Classic
Z tego co widziałam, tam jest jakiś "Style ID Calculator", który można wykupić i w ten sposób znaleźć swój typ...? Albo po prostu przeglądać wszystkie wpisy autorki i stworzone przez nią tablice?

[earthpace]

Napisane przez yonce

Ja niestety nie umiem się odnaleźć w tych typach Od biedy mogę uznać się za Romantic Classic
Z tego co widziałam, tam jest jakiś "Style ID Calculator", który można wykupić i w ten sposób znaleźć swój typ...? Albo po prostu przeglądać wszystkie wpisy autorki i stworzone przez nią tablice?

Mam ten style ID calculator, sęk w tym, że sama to robiłam i nie wiem na ile słuszny jest wynik.
Jak chcesz to Ci zrobię

[201604251028]

Napisane przez earthpace

Mam ten style ID calculator, sęk w tym, że sama to robiłam i nie wiem na ile słuszny jest wynik.
Jak chcesz to Ci zrobię

Jeśli to możliwe, to bardzo chętnie

[Wampierz]

Napisane przez yonce

Ja niestety nie umiem się odnaleźć w tych typach Od biedy mogę uznać się za Romantic Classic
Z tego co widziałam, tam jest jakiś "Style ID Calculator", który można wykupić i w ten sposób znaleźć swój typ...? Albo po prostu przeglądać wszystkie wpisy autorki i stworzone przez nią tablice?

Ale opisy są tylko przy czystych typach. Przy mieszanych, jak już pisałam, są tablice, które imho nic nie wnoszą.


BTW tak ostatnio myślałam o tych typach i już wiem, co mi nie pasuje.

Typ klasyczny. O ile dobrze rozumiem, to z opisu typu klasycznego wychodzi, że to jest po prostu typ uśredniony, czyli zrównoważony. Ja bym więc nie uznawała go za osobny typ, tylko za zrównoważenie pozostałych typów. I idąc za tym, nie ma czegoś takiego jak mieszanka klasyczny z czymś tam (np. dramatycznym), tylko budowa bliska idealnej równowagi, ale z lekkim wyskokiem w jakimś kierunku (np. tym dramatycznym).

Co o tym uważacie?

[Evet]

Witajcie Proszę o pomoc w analizie. Od dłuższego czasu próbuje sama się rozgryźć ale słabo mi to idzie, doszłam to tego, że jestem ciepła, gdzieś duszą bliżej mi do wiosny ale jesieni nie wykluczam.
1. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?
Dobre: czysty ciemnoniebieski, jasny zielony, musztardowy, kremowy, średni szary, Neutralne: granatowy, ciemnoróżowy, pudrowy róż, khaki , ciemny szary, malinowy, jasny limonkowy, pomarańczowy,
Złe: biały z niebieskim podtonem, błękitny, lilowy,cytrynowy, ciemnoczerwony
Ostatnio kupiłam taki sweter i zbieram w nim dużo komplementów, że dobrze wyglądam.
2. Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń?
W czystej bieli robię się sina, najlepiej mi w odcieniu kości słoniowej, z ecru się zlewam. W czarnym jest mi źle, chyba że jest przełamany innym kolorem lub ma przeplecioną jakąś połyskliwą nitkę. Jako alternatywę czarnego zawsze wybierałam granatowy.
3. Czy pasują ci kolory jaskrawe i intensywne, czyste?
Wydaje mi się że dobrze mi w czystych kolorach ale w neonowych już nie. Pomarańczowy jest ok. ale cytrynowy nie.



4. Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone?
Mam wrażenie że wyglądam w nich blado, tak mdło…


5. Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne?
W czerwonym zimnym wyglądam fatalnie, ciepły jest do zaakceptowania ale czerwony to nie jest mój kolor. Lila fatalnie, śliwkowy może być.
W złocie wyglądam lepiej ale mogę nosić srebro.

6. Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - Wzory raczej drobne, dobrze wyglądam w drobnych kwiatowych wzorach z dużą ilością listków w dużych źle, ale mogę zestawiać jednolite ubrania w różnych kolorach i jest ok.

1. Jak się opalasz – opalam się umiarkowanie szybko, raczej na oliwkowo złoto, nawet jak przesadzę ze słońcem to szybko schodzi mi zaróżowienie na rzecz opalenizny 2. Kolor oczu – oczy mam zielone z bardzo ciemnozieloną obwódką, czasami „świecą” na bursztynowo. Oprawę oczu mam wyraźną ale nie bardzo ciemną, brwi mam w kolorze włosów.
3. Piegi - nie mam piegów ale mam pojedyncze brązowe pieprzyki.
4. Cera – cerę mam średniojasną oliwkowozółtą, często z beżowych czy neutralnych podkładów wybija mi różowy, mój kolor to np. Healthy Mix 51/52, Lucy minerals creamy/medium olive, inne minerały z gamy golden. Neutrale są dla mnie za szare I za ziemiste, inne oliwki za zielone I brudne.
5. Naturalny kolor włosów -

Urodziłam się blondynką z wiekiem ciemniałam, teraz mam włosy jasnobrązowe, od słońca robią mi się refleksy złotawe.

6. Kolor ust. Z tym mam problem, raczej różowy, jasny, na zimnie często robią się sine i wtedy wyglądam strasznie.


Przeglądałam już masę zdjęć, opisów, blogów itp ale samej trudno obiektywnie dobrać kolory, w załączniku zdjęcie bez makijażu, przy oknie
Z góry baaardzo dziękuję za jakąkolwiek pomoc

[earthpace]

Mogłaby pasować jasna wiosna, czysta wiosna, ale zawsze analizę trzeba zacząć rozpatrując cały wachlarz typów
Można zacząć od wykluczenia zimnych typów, co poniekąd już zrobiłaś. Jeśli czerń i biel jest wyraźnie niekorzystna zimy możemy w sumie odrzucić. Pewnie jesteś ciepłym typem skoro tak wyraźnie widzisz, że te kolory Ci nie służą. No ale wydaje mi się, że nie można też wykluczyć jasnego lata na wstępie.

Możesz porównać ciepłe vs zimne kolory o tym samym, pasującym Ci natężeniu. A potem porównać zgaszone, zabrudzone odcienie z czystymi, co da Ci pogląd w kwestii jesień- wiosna. Z tego co piszesz wyłania się wiosna, ale warto się upewnić.

A jak Ci w czerwieni koralowej lub pomidorowej? Próbowałaś kiedyś?

[Evet]

Napisane przez earthpace

A jak Ci w czerwieni koralowej lub pomidorowej? Próbowałaś kiedyś?

Czerwien to dla mnie trudny kolor ze względu na oczy. Bardzo kontrastuje z nimi i robią się takie "wściekłe" a ja nie lubię tego efektu. Mam plaszcz z promod w takiej sredniej czerwieni i myślę że to dla mnie neutralny kolor, nie jest źle ale też nie ma wow. Innych czerwonych rzeczy nie posiadam. Próbowałam mierzyć różne czerwienie z sieciowkach ale w ich świetle nic nie widać :/