2018-02-22, 23:36 | #31 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Cytat:
Nie chciałabym się wychowywać w dużym mieście. Jako dziecko za domem miałam górkę, za górką była łąka, na końcu wsi był las, chodziłam, gdzie chciałam, robiłam, co chciałam, siedziałam pół dnia w jakichś krzakach. W mieście to raczej niemożliwe. W sumie to nie wiem, na ile moi rodzice się w ogóle orientowali, gdzie się szlajałam |
||
2018-02-23, 06:53 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Może temu jestem spaczona i dziwią mnie te hordy 50-60 lat emerytów. TAK! Przedmieścia to wisienka na torcie do życia tak w ogóle, ale też pewnie zależy w jakim mieście. Ja wychowałam dzieci bez dziadków w sporym mieście i błogosławię fakt wyprowadzenia się z małego miasta w którym się wychowałam. Prawda taka, ze małemu dziecku lata i powiewa gdzie się wychowuje. Średniemu już bardziej zalezy i IMO bardzo kluczowej dla dziecka kilkuletniego jest łatwy dostęp do hordy znajomków równolatków. Oboje z mężem wychowaliśmy się w małych miasteczkach/ większej wsi i uważamy że nasze dzieci wychowane w bloku na niskim nowym osiedlu miały lepsze dzieciństwo niż my we własnych piaskownicach. Bo żyły w stadzie dzieci, my mieliśmy trudniej. Ja jeszcze miałam jakieś grono zbliżonych wiekiem znajomków w okolicy, ale mąż był za dzieciaka dość samotny pod tym względem. Przyroda i dostęp do niej, to kwestia wyboru miasta i miejsca mieszkania w nim. My w mieście zawsze mieszkaliśmy kilkaset metrów od lini Parku Krajobrazowego, więc był las, zwierzęta, górki na sanki + blisko plaża i morze na dokładkę. Warto też pamiętać, ze są różne formy zatrudnienia, nie tylko etat daleko od domu. Można pracować w domu jak dzieci małe, co oczywiście ma swoje plusy i minusy, ale mnie bardzo to przy małych dzieciach pasowało. Nastolatki to w ogóle dzicz stadna. Nastolat jest szczęśliwy jak ma przystanek pod nosem i bilet miesięczny na wszystkie linie danej okolicy i szybką, gęstą komunikację miejscką gdzie sam szybko wszędzie dojedzie. Rodzic też wtedy jest bardzo szczęśliwy, jak zostaje zwolniony z etatu wiecznego kierowcy. Serio, nawet sobie nie wyobrażacie jaką ulgę odczułam i jak dużo czasu wolnego zaczęłam mieć, jak moje dzieci dostały bilety miesięczne w garść i się urwały ze smyczy: podwieź mnie mamo. Smog. Ty trzeba bardzo uważać, nieduże miasta pod dużymi miastami, często też stoją w smogu, nawiewany z dużego miasta, lub w wyniku opalania domów węglem. W miasteczku moich rodziców problem jest obecnie większy niż w niedaleko położonej Warszawie. Wszystko na nich wywiewa + ludzie palą w piecach i dokładają czadu. Udusić się idzie.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-02-23, 07:20 | #33 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;81619991]Tak abstrahując, to raczej niewielki procent ludzi, którzy nie mieli żadnego konkretnego hobby w latach powiedzmy produkcyjnych nagle zaczyna mieć jakieś na emeryturze.[/QUOTE]
Oj u mnie na odwrót. Ciotka zapisała się na kolejny fakultet na studiach 3 wieku, ojciec uczy się grać na pianinie, mama w końcu zaczyna gotować od zera itp, a mój dziadek po 80tce ma już dość bawienia wnuków i mówi to wprost, że on chce odpocząć ( nie leżeć, biegać wokół swego ogródka ). Cytat:
Małe i średnie miasta bez podłączonego centralnego ogrzewania to tragedia. Wystarczy wyjechać tuż za granicę Łodzi, a smog jest okropny, bo ludzie palą śmieciami ! Gdzie to niby świeże wiejskie powietrze |
|
2018-02-23, 07:43 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Mieszkam w mieście pow. 100 000 ludzi, rzut beretem mam miasto wojewódzkie i to jest dla mnie najlepsza opcja. Mam wszędzie blisko, do lekarza, do przedszkola - kilka minut na piechotę, szkołę nawet syn będzie mieć bliżej (w promieniu kilometra mam 3 podstawówki i chcę go posłać do najlepszej z nich+jest jeszcze szkoła prywatna).
Do lekarza jak dzwonię rano, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się nie dostać. Moi rodzice oboje pracują (mama na etacie, tata dodatkowo), moja teściowa jest już w takim wieku, że nie mogę jej zostawić dziecka na cały dzień (ani nie chciałabym zresztą), ale z faktu, że mieszka blisko, to często korzystam z jej pomocy na 1-2 godziny dziennie, szczególnie, że syn sporo choruje (1. rok przedszkola), a mąż jest długo w pracy, więc tak mi łatwiej nawet w takim codziennym życiu, zrobić jakieś zakupy czy choćby iść do apteki. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że większość ludzi nie ma takiej opcji i też sobie jakoś radzi i chwała im za to. W każdym razie nie chciałabym mieszkać w o wiele większym mieście, ale też absolutnie nie wyobrażam sobie mieszkania w mniejszym bez udogodnień, które daje mi moje. Blisko placówki kulturalne, różne sale zabaw dla dzieci itp. |
2018-02-23, 07:59 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Moje rodzinne ma 30 tys. mieszkańców (powiatowe) i są w nim i placówki kulturalne i sale zabaw i szkoły i przedszkola. Blokowiska też. Wszędzie blisko więc i podwózki niepotrzebne. Jedyny minus to medycyna. Nie mam na myśli lekarzy rodzinnych i pediatrów bo to wiadomo, że są a i szybciej się można do nich dostać niż w mieście, w którym obecnie mieszkam. Specjaliści tez są i nawet szpital ale jakoś zaufania do nich nie ma i wielu wybiera do poważniejszego leczenia jedno z 2 miast wojewódzkich, które położone są w promieniu 80 i 60 km. A, no i praca - niby są zakłady produkcyjne, urzędy, placówki oświatowe i kulturalne , ale my oboje korpo szczury i po 1. żal się rozstawać z obecnymi zarobkami a po 2. nie jest tam łatwo znaleźć pracę. W moim przypadku małe miasto, w którym się wychowywałam, wygrywa z wojewódzkim.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
2018-02-23, 09:28 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Ja wychowałam się w relatywnie dużym mieście, na obrzeżach. Las nadal sobie rośnie na posesji rodziców, za płotem zaczyna się duży kompleks leśny, a sama działka jest większa niż niejedna na wsi.
Do centrum miasta można spokojnie dojechać autobusem, w zasięgu spaceru są szkoły, jakieś przedszkola, przychodnia, sklepy. Czy te trzydzieści lat temu, czy teraz to całkiem fajne miejsce do dorastania ;-) Z drugiej strony mąż pochodzi z małego miasta i też jest zadowolony, choć ja dostałabym tam szału z kilku względów. Jeśli kiedykolwiek miałabym mieć dziecko, to chciałabym wychowywać je jednak w większym mieście. Nie chodzi mi tu o mityczny dostęp do dziadków (potencjalni dziadkowie z większego miasta mieliby wówczas bliżej 70-tki niż 60-tki), a raczej o inne aspekty, w tym wygodę. |
2018-02-23, 09:54 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Teraz wszystko jest inaczej. Ja to chodziłam i 3 km do szkoły na piechotę przez śniegi. Teraz po dzieci przyjeżdża autobus, dowozi i odwozi do szkoły.
Przedszkola powstają nawet na wsiach, choć dzieci mniej niż kiedyś. |
2018-02-23, 12:56 | #38 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Zdziwiły mnie niektóre wypowiedzi o większym gronie znajomych w dużym mieście, bo ja akurat mam zupełnie inne doświadczenia.
Wychowałam się w małym mieście, gdzie były trzy szkoły na krzyż, i może ze trzy-cztery osiedla. Każdy każdego znał, jak z kimś się chodziło do przedszkola to na 90% z tymi samymi osobami się dotrwało do końca liceum. Bardzo silne przyjaźnie to między nami wytworzyło, o wiele wygodniej też było się umówić na wspólne zabawy kiedy tak naprawdę cała grupa żyła "na kupie", w najgorszym razie do kolegi trzeba było przejść te straszne 10 minut na drugi koniec miasta. Powietrze było czyste, dookoła miasteczka lasy i pola, popołudnia spędzaliśmy skacząc po stogach sianach (teraz mi wstyd za to, no ale dzieci to dzieci )albo pływając w rzece. Do większego miasta było 40 km, także spokojnie wycieczki na jakieś maratony filmowe, teatry czy inne opery dało się odbyć z rodzicami lub klasą. Zresztą, w liceum już po prostu grupowo jeździliśmy autobusami w ramach spędzania czasu ze znajomymi. Z kolei mój partner wychował się w ogromnym mieście i jest z tego powodu bardzo niezadowolony. Kolegów niby więcej, ale dojazd do nich w godzinach szczytu był niemożliwy. Chcesz skoczyć z kumplami do kina? Ja wychodziłam z domu i za 10 minut wszyscy razem szliśmy do domu kultury, on z 2-dniowym wyprzedzeniem planował wyprawę do Multipleksu, a i tak połowa się spóźniła, a jeszcze inna część w ogóle nie dała rady dojechać. W piłkę nie było gdzie pograć, chyba że na małym wydzielonym boisku osiedlowym, do którego były wieczne kolejki, a w powietrzu oczywiście smog. My sobie zbudowaliśmy na łące własne boisko i mieliśmy je do własnej dyspozycji, a wszystko w akompaniamencie ptaków czy wiatru, a nie klaksonów i huku tramwajów. Rodziców wiecznie nie ma w domu, bo dojazdy, moi mieli do pracy pieszo 5 minut. Zresztą nawet jak akurat ich nie było to sąsiedzi wszyscy się znali i chętnie zapraszali na herbatę czy obiad. Oboje nie chcemy dzieci, ale już ustaliliśmy, że gdyby nam się kiedyś odwidziało to tylko i wyłącznie małe miasto, oczywiście dobrze skomunikowane z jakimś większym w okolicy. Edytowane przez amillia Czas edycji: 2018-02-23 o 12:57 |
2018-02-23, 13:33 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
2018-02-23, 13:38 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Ale z czym jest problem, jeśli chodzi o kino? Ja akurat nie uczęszczam zbyt często do multipleksów, ale np. w Kato kina studyjne mają elegancką platformę, wchodzę, rezerwuję bilet i za 2 godziny jestem w kinie na filmie. Już nie mówiąc o tym, że z dojazdem komunikacją miejską nie mam żadnego problemu.
|
2018-02-23, 14:30 | #41 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
By dostać się do państwowego przedszkola, to ponoć najlepiej rozwieść się. Żadne z dzieci naszych krakowskich znajomych nie dostało się do żłobka państwowego, a prywatne kosztują tyle, że przy dwójce pociech opłaca się niania lub rezygnacja z pracy. Może za parę lat sytuacja się zmieni, ale jak na razie infrastruktura nie nadąża za rozwojem dużego miasta. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w rodzinnym mieście TŻta: można sobie wręcz wybrać przedszkole, a żłobek kosztuje grosze. Mój szwagier skończył szkołę muzyczną w powiatowej mieścinie i teraz otwarcie mówi, że w Krakowie lub Warszawie nie miałby szans dostać się do klasy fortepianu. Warunki do nauki miał komfortowe, szkoła muzyczna mieściła się tylko 5 minut spaceru od rejonówki, a po lekcjach miał sporo czasu na ćwiczenia w domu. Trenowanie sportów też jest łatwiejsze w takich mniejszych ośrodkach miejskich, choć tu zapewne sporo zależy od dyscypliny. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wychodzi na to, że los na loterii wygrali Ci wielkomiejscy rodzice, którzy mają pomoc choć jednych dziadków. |
||||
2018-02-23, 15:25 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Nie rozumiem? Niby w czym dziadkowie mają pomagać na tym etapie? W wożeniu nastolatów we wszystkie strony w jaki tylko wymyślą sobie podążyć? Oni (młodzeż)często wychodzą z domu rano, wracają na obiad ( czasami ) i znów wychodzą i wracają wieczorem
Chyba bym prędzej skisła niż starszych ludzi tym obarczyła, a jakby nastolat z tym wyskoczył to bym chyba normalnie kapcia zdjęła i w doopę natłukła bo są granice wykorzystywania dziadków. Kompletnie nie podoba mi się Twoja wizja rodzicielstwa polegająca na obarczaniu dziadków najbardziej męczącą i stresującą częścią wychowywania dzieci. Zawieź, przywieź, pozamiataj. :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2018-02-23 o 15:36 |
2018-02-23, 15:59 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Dziadkowie to mogą posiedzieć z dzieckiem, jak rodzice muszą jechać do lekarza albo jak chcą w spokoju meble wybrać, albo od czasu do czasu jak rodzice chcą spędzić jakiś wieczór tylko we dwoje przy winie, iść do teatru, do znajomych, a nie brać udział w codziennej opiece nad dzieckiem...
Też mnie dziwią opinie, że niby w większym mieście jest lepiej jeśli chodzi o życie towarzyskie. Ja zawsze zazdrościłam znajomym z mniejszych miast. Tam każdy każdego zna, wszyscy w miarę blisko, a nie jak w większych miastach, że kilkaset ludzi z jednego liceum rozproszone w całym milionowym mieście, a na osiedlu mało kto do kogo się odzywa. Ja raczej nie patrzę pod kątem małe czy duże miasto, a gdzie jest wszystko w miarę blisko. Bo można w dużym mieście zamieszkać w takim rejonie, że apteka blisko, ale droga, do pobliskiego żłobka czy przedszkola tłumy, trzeba płacić za prywatny i wozić na drugi koniec miasta, itp. a z kolei w małym miasteczku wszystko jest na miejscu, za darmo, a na dodatek cicho i czysto. Tak samo w dużym mieście można zamieszkać na fajnym osiedlu, gdzie ludzie są otwarci i chętni na kontakty, a w małym trafić tylko na starszych ludzi, których dzieci i wnuki uciekły do dużego miasta. Jedno jest pewne - nie chcę mieszkać na obrzeżach miasta, skąd musiałabym dojeżdżać >40min, stać w korkach, itp. |
2018-02-23, 16:07 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Prawda ja w duzym miescie nie mam na nic czasu. A wydawalo mi sie ze zycie towarzyskie bedzie kwitnac, kino, koncerty. Nie ma kiedy. Czlowiek zalatany, dojazdy zajmuja kupe czasu. W malym miescie nawet jakbym zarabiala najnizsza to koszt zlobka nie bylby wysoki i wiecej by mi z wyplaty zostalo niz w wawie. 😃
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-02-23, 16:35 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ---------- Mój wujek wozi wnuki na treningi i do szkoły muzycznej. Ale fakt, mowa o trochę młodszych dzieciach, około 10 letnich. |
|
2018-02-23, 16:49 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Ja bym nie chciała tak bardzo angażować rodziców w opiekę nad dziećmi. Jakaś pomoc od czasu do czasu to pewnie, ale takie systematyczne wożenie na zajęcia to trochę jednak za dużo.
|
2018-02-23, 16:59 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Nie żebym była wyrodna, ale wolałabym być po prostu babcią a nie darmową siłą roboczą na codzień. Chętnie zabiorę wnuki do siebie na czas wyjazdów rodziców, starsze na ferie, wakacje, długie weekendy, przyjadę na czas choroby jeśli trzeba będzie . Ale swoje już odrobiłam przy małych dzieciach. Po prostu. No i dodatkowo, mam 46 lat i serio nie ogarniam ze miałabym zaraz iść na emeryturę. To jakiś koszmar w ogóle. Ja tam jestem i czuję się w sile wieku i mam jeszcze sporo planów zawodowych do (i w trakcie) zrealizowania a nie już tylko w domu siedzieć i „pasjami” czas zapychać. :/ Co do mieszkania na przedmieściach, to w tym wątku chyba mylone są przedmieścia z sypialniami podmiejskimi już poza granicami miasta. A może to kwestia konkretnego miasta i jego infrastruktury. Kompletnie nie tracę czasu w korkach, ale to też kwestia szczęśliwego położenia punktów praca-dom oraz tego ze moje miasto jest duże, ale nie monstrualne jak np. Warszawa.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2018-02-23, 17:03 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Nie wyobrażam sobie załatwiać jej kolejnego etatu w postaci mojego własnego dziecka. |
|
2018-02-23, 17:07 | #49 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;81639486]Moja mama jest ponad 10 lat starsza od Ciebie i prawie dzień w dzień mi powtarza, że jest już bardzo zmęczona pracą, bardzo wczesnym wstawaniem i że już się nie może tej emerytury doczekać.
Nie wyobrażam sobie załatwiać jej kolejnego etatu w postaci mojego własnego dziecka.[/QUOTE] A znowu moja mama jest starsza od Twojej i nie wyobraża sobie odejścia na emeryturę, tak samo jak jej koleżanki. Więc to zależy od człowieka jak widać - ona lubi koleżanki z pracy, swoje obowiązki, lubi jak coś się dzieje. |
2018-02-23, 17:13 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
przy dobrej komunikacji wszędzie dobrze,
a ortodonta i dom kultury bywa lepszy na prowincji niż w mieście w moim otoczeniu sporo osób korzysta z pomocy babć i dziadków, dzieci chodzą do szkoły i przedszkola na "babcinym" osiedlu a nie na swoim np: dzieci -koniec podstawówki i koniec gimnazjum, rodzice-na stanowiskach, 30 min. piechotą do pracy, jeżdżą samochodem babcia czeka z obiadem, dziadek wystawia śmieci (przy aktualnej modzie na brak firanek wszystko wiadomo) albo: dzieci-szkoła 1 kl. i przedszkole rodzice-kierowca, urzędniczka babcia z dziadkiem ogarniają powroty ze szkoły, przedszkola, psa i spacery Edytowane przez 749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Czas edycji: 2018-02-23 o 17:14 |
2018-02-23, 17:13 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Tak się w Polsce płacze, że rodzenie po 30tce to już głupota, bo taka stara matka trudy opieki nad małym dzieckiem znosi fatalnie i że na wywiadówkach wygląda jak babcia przy jędrnych młódkach - matkach reszty dzieci z klasy. Ale po 50tce to kobieciny podobno i siłę mają i zdrowie żeby latać za małymi wnukami niczym rącze łanie. Kraj starych 30tek i 50tek z motorkiem w d*pach. Takie cuda tylko tutaj. Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2018-02-23 o 17:17 |
|
2018-02-23, 17:13 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
No i ok, i to jest kolejny przykład na to, że zakładanie, że wszystkie babcie chętnie wrócą do pieluch jest błędne.
|
2018-02-23, 17:19 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8163969 6]To jest w ogóle fenomen.
Tak się w Polsce płacze, że rodzenie po 30tce to już głupota, bo taka stara matka trudy opieki nad małym dzieckiem znosi fatalnie i że na wywiadówkach wygląda jak babcia przy jędrnych młódkach - matkach reszty dzieci z klasy. Ale po 50tce to kobieciny podobno i siłę mają i zdrowie żeby latać za małymi wnukami niczym rącze łanie. Kraj starych 30tek i 50tek z motorkiem w d*pach. Takie cuda tylko tutaj.[/QUOTE] Trafiłaś w sedno.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-02-23, 17:24 | #54 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8163969 6]To jest w ogóle fenomen.
Tak się w Polsce płacze, że rodzenie po 30tce to już głupota, bo taka stara matka trudy opieki nad małym dzieckiem znosi fatalnie i że na wywiadówkach wygląda jak babcia przy jędrnych młódkach - matkach reszty dzieci z klasy. Ale po 50tce to kobieciny podobno i siłę mają i zdrowie żeby latać za małymi wnukami niczym rącze łanie. Kraj starych 30tek i 50tek z motorkiem w d*pach. Takie cuda tylko tutaj.[/QUOTE] 100% racji |
2018-02-23, 17:27 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;81639691]w moim otoczeniu sporo osób korzysta z pomocy babć i dziadków,
dzieci chodzą do szkoły i przedszkola na "babcinym" osiedlu a nie na swoim[/QUOTE] [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;81639701]No i ok, i to jest kolejny przykład na to, że zakładanie, że wszystkie babcie chętnie wrócą do pieluch jest błędne.[/QUOTE]Ja widuję dziadków przy takich starszakach, dzieciach szkolnych. Pieluchami to jednak głównie zajmują się mamusie na przedłużonych macierzyńskich, a potem żłobek/niania, przedszkole. [1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8163969 6] Kraj starych 30tek i 50tek z motorkiem w d*pach[/QUOTE] Jeszcze do tego kraj pełen młodych emerytów. |
2018-02-23, 17:30 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Gdzieś na innym wątku, ktoś przytaczał dane, że w Polsce pracuje zaledwie nieco ponad połowa osób w tzw. wieku produkcyjnym. Odliczając studentów (przy założeniu, że to osoby nieaktywne zawodowo), to faktycznie jest to kraj ludzi generalnie się opierdzielających.
To jak tu ma być dobrobyt. I co ma zmusić państwo do inwestowania w przedszkola i żłobki jak babcie robią za nianie i przedszkolanki. |
2018-02-23, 17:37 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Uzmysłowiłam sobie właśnie, że panuje pewna smutna zależność. Co która z moich lekko starszych znajomych z fitnesu zostaje babcią, to nagle z tego fitnesu znika. A jak się pojawia to tylko sporadycznie.
A naprawdę wiele z nich potrzebuje prewencji ( pilates) i każda kobieta w takim wieku potrzebuje ochrony masy mięśniowej i mobilności stawów. Smutne. Bo jak człowiek w takim wieku przestaje o siebie walczyć, to zaczyna się zastraszająco szybko starzeć.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2018-02-23, 17:51 | #58 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Także ja nie mam więcej pytań. |
|
2018-02-23, 21:03 | #59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Blisko rodzina, dziadkowie zostaną z dziećmi gdy idziemy do kina czy na weekendowy wypad we dwoje. Wszędzie jest blisko, szkoły, lekarz, lodowisko, hala sportowa i wszystko co potrzebne. Zdrowsze powietrze, "wolniejsze" życie, taniej. Wyjechałam z miasta wojewódzkiego 2 lata temu i to była wspaniała decyzja. Planuję 3kę dzieci i wychowam je w małej miejscowości Dziękuję Bogu za taką możliwość. |
|
2018-02-23, 21:43 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Gdzie lepiej wychowuje się dziecko? W dużym czy małym mieście?
Cytat:
Ale rzeczywiście smutne. Choć patrząc z perspektywy kilkudziesiąciu lat to nastąpiła ogromna zmiana w kierunku emancypacji dziadków Rzadko kiedy z automatu oczekuje się od nich aby byli pełnoetatową nianią. Nie chciałabym wychowywać dziecka w centrum miasta, swoje wychowałam na przedmieściu i wydaje mi się to optymalne rozwiązanie. Blisko natury i blisko wszelkich miejskich atrakcji. Własne dzieciństwo spędziłam bliżej centrum, też dobrze wspominam bo za starszego dzieciaka wieś mnie mocno nudziła i jako nastolatka uciekałabym pewnie z niej kiedy tylko bym mogła. Edytowane przez laisla Czas edycji: 2018-02-23 o 21:44 |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:22.