2011-12-01, 13:34 | #871 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 027
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
ja znów wróciłam do ABS i treningu brzucha, trzymajcie za mnie kciuki
|
2011-12-01, 21:07 | #872 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 810
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
u mnie dzisiaj 1 kg mniej, chyba z wrażenia że wątek odżywa ale trochę za to nagrzeszyłam a jak tam dzisiaj u Ciebie Iza?
__________________
"Dama nie powinna jeździć sama i nawet kilka amazonek razem bez towarzystwa męzkiego, obejść się nie mogą." SALSA na wymianę -0,5/12
|
2011-12-02, 07:51 | #873 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
u mnie na - 1,3 kg dziś znów siłownia - min 1,5 godz- ale powiem wam ,że uwielbiam tam chodzić najbardziej kocham bieżnię grzeszyć nie grzeszę - wyeliminowałam zupełnie w czasie adwentu słodycze ( ot takie postanowienie na czas postu,a jakże przydatne w czasie diety) może jeżeli chodzi o obiady to jem to co cała rodzina-ograniczam ziemniaki (powiedzmy jedna kulka bez żadnych ozdób)kopa sałatki i mięso - dziś będzie smażona ryba ryba -mały kawałek zjem,kolacja białkowa- dzis chyba jajo
__________________
D&A |
2011-12-03, 01:00 | #874 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 541
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
U mnie z wagą średnio, w dół ledwo leci, ale zaczynałam na dobre studia i nagle dieta poszła... No, daleko poszła. Waże się teraz co niedzielę, zobaczymy czy w tym tygodniu uda mi się zobaczyć magiczną piątkę z przodu...
Z moich postanowień udało mi się prawie w 100% zrealizować jedno- codzienne śniadania! Przygotowuje je sobie częściowo wieczorem, rano nawet półprzytomna jestem je w stanie skończyć, a całość popijam kawą (przez ostatnie dni nawet zbożową!) sprawdzając pocztę, wizaż i czytnik. Także zrobiłam sobie z tego przyjemny, miły rytułał, który pozwala mi trochę odpocząć od porannego zamieszania. Poza tym miałam postanowienie o niejedzeniu wszelkich nafaszerowanych chemią półproduktów, obrzydliwych miejskich zapiekanek, gotowych słodyczy itd... I w sumie poza mrożonkami (ale w sumie kupuje takie, które składają się tylko z warzyw), groszkiem i kukurydzą z puszki (nie mam dla siebie żadnego usprawiedliwienia) i sosem sojowym (sama go nie zrobię) nic "złego" nie jadam. Regularnych godzin posiłków nie jestem w stanie pilnować, nie ma takiej opcji przy moim planie zajęć... Miałam jeszcze jakieś 4 postanowienie, którego nie pamiętam. :P Chyba chodziło o białko, którego jem chyba tyle co nigdy od czasu przejścia na wegetarianizm. Dodatkowo kontynuuje bieganie. A myślałam, że to nie dla mnie... Raz w tygodniu biegam tak, żeby przebiec jak najwięcej z mojej wymyślonej trasy... I pierwszy raz w tym tygodniu praktycznie przebiegłam ją CAŁĄ (dobra, to tylko to 5km, ale dla mnie to i tak coś niesamowitego). Musiałam się tylko zatrzymywać na światłach, a i tak truchtałam w miejscu. Jestem z siebie niesamowicie dumna! Drugi raz w tygodniu jakoś nigdy nie mam tyle siły więc robię sobie podbiegi, biegam po murkach, krótkie kawałki staram się przebiegać bardzo szybko itd... Dietetycznych grzechów było kilka (dokładnie 3 ) w ostatnim miesiącu, ale staram się im zapobiegać dorzucając do śniadania owoce... Kiedy je jem jakoś nie mam ochoty na słodycze. Uff... Tak to więc u mnie ostatnio wygląda, trochę mi brakuje wątku. Amelia, gratuluje przeskoczenia pierwszej cyfry! Edytowane przez Szabik Czas edycji: 2011-12-03 o 01:03 |
2011-12-03, 22:51 | #875 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 810
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
Iza, zazdroszczę siłowni bardzo chciałabym chodzić, ale niestety jestem bezrobotna, a studenci z 2 kierunkami na karku nie mają lekko jeśli chodzi o szukanie pracy
Szabik, niestety jeszcze jestem przed do celu zostało jakieś 0,5 kg, a dzisiaj zeżarłam tonę ciastek i znowu dorwałam się do coli. Cóż poradzić, muszę się jakoś znieczulić żeby mnie życiowe problemy i rozterki nie wykończyły jutro postaram się niczym nie zgrzeszyć. też się chyba muszę znowu wziąć za bieganie. 5 km - to były czasy Długo jesteś wegetarianką?
__________________
"Dama nie powinna jeździć sama i nawet kilka amazonek razem bez towarzystwa męzkiego, obejść się nie mogą." SALSA na wymianę -0,5/12
Edytowane przez Amelia_bm Czas edycji: 2011-12-03 o 22:52 Powód: literówka |
2011-12-04, 14:08 | #876 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 541
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
Po dzisiejszym ważeniu właśnie zeszłam poniżej 60kg! 58,8! Ostatni raz ważyłam tyle chyba... Eee... Dawno to było. Z grzechów jak już naprawdę muszę, muszę zjeść coś słodkiego to staram się wypić colę to wybieram wersje niskokaloryczną- dopóki będę używać słodziku jedna puszka raz na 2 tygodnie nie robi wielkiej różnicy. Chociaż ostatnio kupiłam małą gorzką czekoladę- 35g, miała być dawkowana na cały tydzień do śniadania, ja chciałam spróbować kostkę i po chwili całej czekolady nie było... Więc koniec z takimi eksperymentami.
Amelia_bm, szlaban na ciastka!Pomyśl sobie, że zejście na cyferkę z przodu mniej to zrekompensuje. Tym bardziej, że jesteś baaardzo blisko... A wegetarianką jestem od ok. 8 lat. Z tym, że przez cześć czasu jadłam ryby. A od ok. 5 lat nie jem nic jak to nazywam "pochodzenia martwo-zwierzęcego". Poza mięsem żadnych żelatyn, koszelin i innych tego typu wynalazków... Ale bez jajek i nabiału chyba nie mogła bym na dłuższą metę funkcjonować. |
2011-12-05, 07:49 | #877 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
ja tez nie jem absolutnie słodyczy,to jest zupełnie zbędna rzecz ktąrą naprawdę można sobie odpuścić
__________________
D&A |
2011-12-05, 19:41 | #878 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 541
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
Ja akurat nie planuje sobie w ogóle odpuszczać słodyczy, ale w czasie diety ekhm.. Raz wszamałam całą czekoladę, którą kupiłam, żeby codziennie dawać po kostce lub dwóch do owsianki... Za swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że miała tylko 35g i miała 70% kakao, więc nie aż tak cukrowo-niezdrowa jak mleczna, ale jednak. Ostatnio z resztą w czasie głodu czekoladowego zamiast się rzucać na nadziewane czekoladki zrobiłam sobie małą filiżankę prawdziwego, niesłodzonego kakao na mleku sojowym. Niby ok. 100kcal, ale zawsze o połowę mniej niż jakiś Mars czy inny Bounty.
Ja za bardzo lubię piec, ostatnio strasznie chciała bym spróbować zrobić domowe czekoladki, ale poczekam przynajmniej do świąt, bo wiem, że teraz źle by się to skończyło, a wtedy będę wolała sobie zostawić trochę "dziennego przydziału kalorii" na inne pyszności. Generalnie po prostu uwielbiam słodycze, uważam, że skoro przyzwyczaje się wybierać to co zdrowsze to nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności :P. A z pysznych rzeczy... Upiekłam dziś najlepszy chleb jaki jadłam po raz pierwszy od kilku miesięcy. Niestety użyłam dużo mąki pszennej, ale za to jest też baaardzo dużo siemienia lnianego, więc mimo iż kalorycznie wypada kiepsko to skład ma świetny! Smakowo cudo. Musiałam na prawdę mocno się starać, żeby nie pochłaniać go kanapka za kanapką... Na sucho. :P |
2013-03-03, 21:14 | #879 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Od 5 września się odchudzamy i do końca roku 10 kg zrzucamy !!!
Witam,
nazywam się Ewelina,jestem psychologiem specjalizującym się w zakresie psychodietetyki, prowadzę badania na temat związków psychiki i ciała. Zwracam się z prośbą o wypełnienie krótkiej (10 min) ankiety (w linku poniżej. Z góry bardzo dziękuję za udział w badaniu i poświęcony czas. https://docs.google.com/forms/d/1heTOsHlpk7y 4YrDbOiRJmu26avp3C_ZpfMTx mdcceAA/viewform |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.