Odchudzanie po 45

[jange]

A co zaproponujecie dziewczynie po 45. Jestem typową gruszką. Nie mam nadwagi, ale moment nieuwagi i zaraz pojawia się to i owo. Nie mogę wykonywać wszystkich ćwiczeń /bolą stawy szczególnie kolana/. Ale i tak jestem sprawna. Pojawiają się też pierwsze oznaki klimakterium. Więc z dietą też trzeba uważać. Więc co mi radzicie. Jakie ćwiczenia i dietka? Mam 160cm/57kg.

[rzęsa]

a może dołączysz do wątku "odchudzanie po 30 i póżniej"

spróbujemy coś poradzić
zwłaszcza, że mamy u nas dietetyka

[jange]

Już byłam, ale mieć po 30 a po 45 to duża różnica. Możesz mi wierzyć. Jak miałam prawie pod 38 to jeszcze ćwiczyłam karate. I nie tak sobie, tylko razem z wyczynowcami. Wydaje się że to tylko taka mała różnica lat, a to skok okropny. Moja mama twierdzi że następny taki skok jest przed 70. Mówi że 60 to jeszcze ale 70.... No ale do drugiego skoku trochę mi zostało.
Więc wracając wątek śledziłam ale to nie to. Szkoda

[Izumi]

Przepraszam... wtrącę się chociaż nie ten rocznik . Moja mama (44latka) też się zaczęła w tym roku odchudzać. Nadwagi może i nie miała, ale właśnie jak czasem coś za wiele zjadła, bo była jakaś imprezka czy coś, to momentalnie się wszytsko w tłuszczyk obracało. Okazało się, że mama ogólnie jada za mało. Bo rano nie jest głodna, więc zamiast śniadania kawa, obiady jadała sporadycznie i na kolację czasem chlebek i tyle. Teraz już sporo schudła. A zrobiła to tak, ze zaczęła jeść więcej! Conajmniej 1200kcal. Przez pierwsze 2 tyg. trochę jej przybyło, ale teraz już jest 7kg mniej od wagi wyjściowej. ?? ?? ??