Problem z samopoczuciem i jedzeniem

[MaxiMini]

Witam
Mam taki problem jestem osobą szczupłą. Od pewnego czasu borykam się z takim problemem, otóż np. dzisiaj wstałam zjadłam śniadanko chrupkie pieczywko z białym serkiem, popijając herbatką bez cukru. W międzyczasie piję wodę niegazowaną. Na obiad zjadłam rosołową zupę z fasolką. Na kolacje zjadłam kisiel. Teraz nie jestem głodna, uczę się, czytam książki... ale mam ochotę żeby coś zjeść coś mnie kusić. Walczę ze sobą by nie pójść do kuchni i coś zjeść... Czuję się odciążała Jest mi z tym bardzo źle.

ps. miewacie czasem napady wilczego głodu?

[garden_d]

Napisane przez MaxiMini

Witam
Mam taki problem jestem osobą szczupłą. Od pewnego czasu borykam się z takim problemem, otóż np. dzisiaj wstałam zjadłam śniadanko chrupkie pieczywko z białym serkiem, popijając herbatką bez cukru. W międzyczasie piję wodę niegazowaną. Na obiad zjadłam rosołową zupę z fasolką. Na kolacje zjadłam kisiel. Teraz nie jestem głodna, uczę się, czytam książki... ale mam ochotę żeby coś zjeść coś mnie kusić. Walczę ze sobą by nie pójść do kuchni i coś zjeść... Czuję się odciążała Jest mi z tym bardzo źle.

ps. miewacie czasem napady wilczego głodu?

Bardzo mało jesz to raz:P dwa uczysz się, trzy- znowu mało jesz! nic dziwnego, że masz apetyt, nawet jeśli - o dziwo- nie jesteś głodna. Idź i coś zjedz...bo jesz mniej niż na redukcji mimo, że jesteś szczupła...niepotrzebnie się niezdrowo ograniczasz.

[MaxiMini]

Napisane przez garden_d

Bardzo mało jesz to raz:P dwa uczysz się, trzy- znowu mało jesz! nic dziwnego, że masz apetyt, nawet jeśli - o dziwo- nie jesteś głodna. Idź i coś zjedz...bo jesz mniej niż na redukcji mimo, że jesteś szczupła...niepotrzebnie się niezdrowo ograniczasz.

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

[poppy seed]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

hmm, dziwnie się poczułam, bo też aż tyle ważę, przy takim samym wzroście, myślałam, że z tą wagą jest wszystko w porządku...

[garden_d]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

oj głupotki, głupotki. przejrzyj na oczy dziewczyno i jedz tak, jak podpowiada Ci organizm- byle zdrowo i normalne(tj. większe) ilości. ograniczanie tego typu może skutkować niestety w drugą od zamierzanej stronę.

[MaxiMini]

Napisane przez garden_d

oj głupotki, głupotki. przejrzyj na oczy dziewczyno i jedz tak, jak podpowiada Ci organizm- byle zdrowo i normalne(tj. większe) ilości. ograniczanie tego typu może skutkować niestety w drugą od zamierzanej stronę.

Dobrze postaram się bardziej optymistycznie myśleć. Postaram się więcej ćwiczyć
Dziękuję
Pozdrawiam serdecznie

[MaxiMini]

Napisane przez poppy seed

hmm, dziwnie się poczułam, bo też aż tyle ważę, przy takim samym wzroście, myślałam, że z tą wagą jest wszystko w porządku...

poppy seed, a mogę się zapytać jak wyglądają Twoje uda? Ile masz cm?
Bo moim mankamentem są uda, ćwiczę na rowerku w wolnym czasie, 3x w tygodniu aerobik. Ale klapa nie są takie jak chcę

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez garden_d

oj głupotki, głupotki. przejrzyj na oczy dziewczyno i jedz tak, jak podpowiada Ci organizm- byle zdrowo i normalne(tj. większe) ilości. ograniczanie tego typu może skutkować niestety w drugą od zamierzanej stronę.

Dziękuję Wam serdecznie popracuję nad swoim samopoczuciem, będę bardziej optymistyczna.
Pozdrawiam serdecznie

[poppy seed]

Napisane przez MaxiMini

poppy seed, a mogę się zapytać jak wyglądają Twoje uda? Ile masz cm?
Bo moim mankamentem są uda, ćwiczę na rowerku w wolnym czasie, 3x w tygodniu aerobik. Ale klapa nie są takie jak chcę

dużo...
tzn. dokładnie nie wiem, ale raczej coś koło 54-55cm i skutecznie psują mi humor od prawie 17 lat (od zawsze znaczy się), ale u mnie to niezależne od wagi takie są... tzn. jak ważyłam dużo za mało to były szczupłe, ale reszta ciała była wychudzona.
no ale pocieszam się, że nogi służą do chodzenia, a nie do oglądania, ech.

[macerata]

no jasne, nie dość, że mało, to-co gorsze-jałowo
bezwartościowe, wysokoprzetworzone jedzenie
nie tylko niedobór energii, ale przede wszystkim witamin, minerałów, makroskładników, wszystkiego

całe szczęście, że organizm jeszcze reaguje i się domaga
gorzej, gdy przestanie..

autorko, jesteś na prostej drodze do sporych problemów zarówno natury fizycznej/zdrowotnej, jak i psychicznej

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

dyskusje typu pytania o centymetry ocierają się o zaburzenia odżywiania i problemy psychologiczne

wątek nadaje się na KZ a autorce polecam wizytę u psychologa

[MaxiMini]

Dziękuję za porady

Tak wezmę się za siebie. Postaram się patrzeć na siebie bardziej przyjaznym okiem.
Pozdrawiam Was

[ulicznica]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

LOL. No to ja jestem spaślakiem.

[Paula_95]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

...ja mam 170 cm i ważę 69 kg ;P A więc prosze Cię...dobrze dziewczyny napisały-nawet sie nie odchudzasz, a jesz mniej niż ja (odchudzam się, jestem na redukcji).
Dodaj do jadlospoisu jakieś dobre rzeczy, np: owoce, sałatkę warzywną i ciemne pieczywko. Można jeść dużo i zdrowo, a przy tym nie tyć święta prawda! Pozatym ćwiczysz, więc nie masz sie o co martwić.
Na dodatek się uczysz, więc potrzebujesz dużo energii.
Na marginesie, studiujesz matematykę? Szacun, koleżanko

[MaxiMini]

Napisane przez Paula_95

...ja mam 170 cm i ważę 69 kg ;P A więc prosze Cię...dobrze dziewczyny napisały-nawet sie nie odchudzasz, a jesz mniej niż ja (odchudzam się, jestem na redukcji).
Dodaj do jadlospoisu jakieś dobre rzeczy, np: owoce, sałatkę warzywną i ciemne pieczywko. Można jeść dużo i zdrowo, a przy tym nie tyć święta prawda! Pozatym ćwiczysz, więc nie masz sie o co martwić.
Na dodatek się uczysz, więc potrzebujesz dużo energii.
Na marginesie, studiujesz matematykę? Szacun, koleżanko

Dziękuję za świetne rady. Od wczoraj zaczęłam urozmaicać moje posiłki i są częściej jest ich 4. I nawet zjadłam 3 kosteczki gorzkiej czekolady. Pozdrawiam
Lepiej się czuję.
A na wieczór wypiłam sok z wyciśniętego grejpfruta hmmm pychotka.

Tak jestem na trzecim roku matmy, a dodatkowo studiuję jeszcze informatykę. Oh <masakra>

Pozdrawiam Was Kochane

[anjuta]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

do anoreksji jeden krok....
a tak na poważnie, za mało warzyw, owoców zero, za mało białka.
jako przekąskę weź grapefruita, jakbłko, jogurt, marchewkę...

ile ta Twoja dieta ma kalorii?

na uda masaże, ćwiczenia,żele rozgrzewające.

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję za odpowiedź, ale z drugiej strony pojawia się problem wagi Bo przy wzroście 172cm ważę aż 55 kg. To mi akuratnie nie przeszkadza, ale moje uda, trzy razy w tygodniu ćwiczę aerobik. Staram się to wszystko normalnie połączyć z nauką, studiuję matematykę.

O wagę się nie martw - powinnaś wręcz przytyć, bo masz niedowagę. Ja przy Twoim wzroście ważę o 5 kg więcej, a wcale się grubo nie czuję, chociaż uda to mój mały problem i wciąż nie mogę ich do końca polubić

Po 1 chrupkie pieczywo jest be - sama chemia, zero jakichkolwiek wartości. Zwykły pełnoziarnisty chleb będzie dobry. Po 2 - białko. Po 3 - tak jak dziewczyny mówiły, owoce i warzywa. No i po 4 - NNKT, bardzo ważny składnik, którego u Ciebie nie widać. Przy takiej wadze nie powinnaś tak mało jeść, bo tylko sobie szkodzisz.

No i taka dygresja ode mnie - zamieniłabym ten aerobik na jakieś porządne ćwiczenia typu bieganie, albo siłownia. Ale to tylko ja

[MaxiMini]

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;30871578]O wagę się nie martw - powinnaś wręcz przytyć, bo masz niedowagę. Ja przy Twoim wzroście ważę o 5 kg więcej, a wcale się grubo nie czuję, chociaż uda to mój mały problem i wciąż nie mogę ich do końca polubić

Po 1 chrupkie pieczywo jest be - sama chemia, zero jakichkolwiek wartości. Zwykły pełnoziarnisty chleb będzie dobry. Po 2 - białko. Po 3 - tak jak dziewczyny mówiły, owoce i warzywa. No i po 4 - NNKT, bardzo ważny składnik, którego u Ciebie nie widać. Przy takiej wadze nie powinnaś tak mało jeść, bo tylko sobie szkodzisz.

No i taka dygresja ode mnie - zamieniłabym ten aerobik na jakieś porządne ćwiczenia typu bieganie, albo siłownia. Ale to tylko ja [/QUOTE]

Nephasis, dziękuję Ci za wspaniałą radę. Dzisiaj czuję się dobrze, nie mam napadów głodu, czy chęci zjedzenia czegoś słodkiego. Zaczęłam dzisiaj dodatkowo pić czerwoną herbatkę. Nephasis powiedz mi jak tu biegać o tej porze roku? Jak mogę się do tego przygotować? Chodzi mi o ubiór, etc.- fajny pomysł. Spróbuję, tylko proszę doradź mi lepiej rano, czy wieczorkiem Ja jak biegałam, to w lecie i nie codziennie, ale co drugi dzień. Wolałam jeździć rowerkiem, ile ja kilometrów nie przejechałam ale nic mi to nie dawał, jeżeli chodzi o wagę. Przede wszystkim lepiej się czułam.
Dziękuję i z dozą niepewności czekam na odpowiedź.

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

A powiedzcie mi czy jecie śniadanko zaraz po obudzeniu się? Czy zwlekacie...
A jeżeli chodzi o ostatni posiłek dnia, to o której godzinie go spożywacie?
Proszę o odpowiedź

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Aha chciałam Wam jeszcze powiedzieć, że jedzenie grejpfruta jest świetne, w szczególności rano po śniadanku i po lekkiej kolacji.
Wyciskam z niego sok i mieszam z miąższem i wypijam. Wspaniała sprawa Ale to tak w roli dygresji.
Jeszcze raz Wam powiem, że dzięki Waszym poradom naprawdę czuję się świetnie i już nie szukam czekolady itp.
Ale czy mogę funkcjonować normalnie bez czekolady( oczywiście takiej, która zawiera więcej niż 60% kakao) ucząc się ?

[anjuta]

1 czy 2 kostki gorzkiej czekolady Ci nie zaszkodzą, ale cała tabliczka juz tak

[MaxiMini]

Aha. A co zrobić jak zjadłam te dwie kostki. A w podświadomości "wcięłabym" ją całą?

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez MaxiMini

Aha. A co zrobić jak zjadłam te dwie kostki. A w podświadomości "wcięłabym" ją całą?

I podobnie mam z innym rzeczami, które nadają się do jedzenia... Niby się najem, ale gdzieś w sobie odczuwam chęć dalszego jedzenia. Tak zdarza mi się dwa góra trzy razy w miesiącu. Mam takie jakieś napady dziwne? Wstydzę się tego i mam wyrzuty...

[anjuta]

Napisane przez MaxiMini

Aha. A co zrobić jak zjadłam te dwie kostki. A w podświadomości "wcięłabym" ją całą?

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------


I podobnie mam z innym rzeczami, które nadają się do jedzenia... Niby się najem, ale gdzieś w sobie odczuwam chęć dalszego jedzenia. Tak zdarza mi się dwa góra trzy razy w miesiącu. Mam takie jakieś napady dziwne? Wstydzę się tego i mam wyrzuty...

jak juz wciełaś, to ciesz się słodkim zyciem, a resztę czekolady schowaj, jutro znów 2 kostki i resztę schowaj, na dłużej Ci starczy
podziel te kostki na 4 części, to już masz 8 kęsów
Kiedys w ten sposób jadłam "teatralne"

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez MaxiMini

Nephasis, dziękuję Ci za wspaniałą radę. Dzisiaj czuję się dobrze, nie mam napadów głodu, czy chęci zjedzenia czegoś słodkiego. Zaczęłam dzisiaj dodatkowo pić czerwoną herbatkę. Nephasis powiedz mi jak tu biegać o tej porze roku? Jak mogę się do tego przygotować? Chodzi mi o ubiór, etc.- fajny pomysł. Spróbuję, tylko proszę doradź mi lepiej rano, czy wieczorkiem Ja jak biegałam, to w lecie i nie codziennie, ale co drugi dzień. Wolałam jeździć rowerkiem, ile ja kilometrów nie przejechałam ale nic mi to nie dawał, jeżeli chodzi o wagę. Przede wszystkim lepiej się czułam.
Dziękuję i z dozą niepewności czekam na odpowiedź.

Hmm generalnie trochę ciężko rozpoczynać bieganie o tej porze ze względu na temperaturę. Zależy, jaką masz odporność. Jeżeli dobrą, to możesz próbować biegania w legginsach biegowych ocieplanych, o ile posiadasz, a jak nie to jakiś dres i bielizna termoaktywna do tego, a na górę polecam też bieliznę termo + bluzę + lekką kurtkę. Niestety do biegania w takich temperaturach trzeba mieć zaplecze odzieżowe Jeżeli masz słabą odporność to polecam marsze na dobry początek, albo bieganie na bieżni na siłowni i wtedy możesz do tego dołożyć jakieś ogólnorozwojowe ćwiczenia siłowe. A jeśli chodzi o porę dnia... Co kto woli Teoretycznie biegając rano przyspieszasz sobie metabolizm i masz więcej energii, ale są też zwolennicy wieczornego biegania. Ja np. preferuję poranne, ale w tygodniu odpada bo do szkoły wstaję o 5:30

Zamiast biegania dobre jest też pływanie. Chciałam właśnie pływać, ponieważ mam kontuzję i nie biegam, ale mam za długie i za gęste włosy, więc mi się nie opłaca Ale jeżeli masz taką możliwość to polecam. No i jeśli masz dostęp do lodowiska to zakładaj łyżwy i śmigaj - świetna sprawa. Ja jutro zaczynam sezon i już nie mogę się doczekać!

Odnośnie napadów głodu/apetytu - ahh skąd ja to znam Szczególnie jeśli chodzi o miód i rodzynki. U mnie pojawia się to głównie, gdy jestem zmęczona, to pewnie organizm woła o węglowodany. Obecnie sobie na to pozwalam, ponieważ trenuję siłę na siłowni i potrzebuję energii, ale po zakończeniu cyklu planuję redukcję, więc będę ze sobą walczyć

[MaxiMini]

"Odnośnie napadów głodu/apetytu - ahh skąd ja to znam Szczególnie jeśli chodzi o miód i rodzynki. U mnie pojawia się to głównie, gdy jestem zmęczona, to pewnie organizm woła o węglowodany. Obecnie sobie na to pozwalam, ponieważ trenuję siłę na siłowni i potrzebuję energii, ale po zakończeniu cyklu planuję redukcję, więc będę ze sobą walczyć "
__________________

Dziękuję A jeżeli chodzi o te napady to właśnie dostaję je zazwyczaj wieczorkiem, po bardzo ciężkim dniu, po nauce przede wszystkim...
W poniedziałek zorientuję się w sprawie basenu Rzeczywiście teraz będzie mi ciężko się zmotywować do biegania. Ale łyżwy fajna sprawa Może dziś pójdę, zobaczę, czy wyrobię się ze sprawozdaniami, bo wiecie u mnie kolokwia się już rozpoczęły
Napiszę w najbliższych dniach co postanowiłam
Dziękuję

[anjuta]

powodzenia

[97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję A jeżeli chodzi o te napady to właśnie dostaję je zazwyczaj wieczorkiem, po bardzo ciężkim dniu, po nauce przede wszystkim...
W poniedziałek zorientuję się w sprawie basenu Rzeczywiście teraz będzie mi ciężko się zmotywować do biegania. Ale łyżwy fajna sprawa Może dziś pójdę, zobaczę, czy wyrobię się ze sprawozdaniami, bo wiecie u mnie kolokwia się już rozpoczęły
Napiszę w najbliższych dniach co postanowiłam
Dziękuję

No to masz tak, jak ja I wiem po sobie, że ciężko to opanować - najlepiej pójść spać. Co do biegania - najlepsza metoda to po prostu to pokochać Bo na siłę to trudno jest cokolwiek robić.

Życzę powodzenia!

[MaxiMini]

Napisane przez anjuta

powodzenia

Dziękuję
Dzięki Wam się dodatkowo zmotywowałam

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;30874678]No to masz tak, jak ja I wiem po sobie, że ciężko to opanować - najlepiej pójść spać. Co do biegania - najlepsza metoda to po prostu to pokochać Bo na siłę to trudno jest cokolwiek robić.

Życzę powodzenia![/QUOTE]
Tak Nephasis masz rację, że najlepiej pójść spać, ale co zrobić jak trzeba pisać sprawka, uczyć się dyskretnej a co gorsza przygotowywać się do koła. Właśnie tu mam problem :/

Ale zaczynam walczyć... i teraz jest jeden zero dla mnie jupii

[anjuta]

Napisane przez MaxiMini

Dziękuję
Dzięki Wam się dodatkowo zmotywowałam

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------


Tak Nephasis masz rację, że najlepiej pójść spać, ale co zrobić jak trzeba pisać sprawka, uczyć się dyskretnej a co gorsza przygotowywać się do koła. Właśnie tu mam problem :/

Ale zaczynam walczyć... i teraz jest jeden zero dla mnie jupii

zjeść pomidora
zjeść marchewkę
czekoladę wyrzucic przez okno, będzie motywacja do wyjścia, przebiec dookoła bloku/domu.... wrócić do nauki, a wcześniej schować czekoladę

[samara_86]

Co sądzicie o taki menu:?

Śniadanie: kromka grahama z polędwicą+jajko z teflonu z papryką i cebulą

2 śniadanie:jabłko-banan

obiad:pierś z kurczaka+surówka z kiszonej kapusty z marchewką,cebulą i łyżka oliwy

Podwieczorek:jabłko-banan

kolacja: 120ml.mleka 1.5% z łyżką Cini Minis ???

Będę wdzięczna za obliczenia kalorii