Szczoteczka elektryczna do twarzy czy nie przsypiesza starzenia skóry?

[mysia1234567]

Witam.
Jakiś czas temu bardzo zainteresowałam się dermarollerem, czytałam dużo opinii przed zakupem i natknęłam się na pewien post:

agolek5 napisał:
. Prof. porównał „dziurkowanie” skóry do opalania się – po ekspozycji słonecznej skóra próbuje się zregenerować, tworzą się nowe komórki no i...starzejemy się... Zdecydowanie odradził mi tę metodę „odmładzania się”, uznał ją za zbyt ingerującą w naturalne mechanizmy – efekt jest, ale krótkotrwały, wynika raczej z lepszego ukrwienia, opuchlizny i czasowej „nadprodukcji” kolagenu, jednakże na dłuższą metę przyspieszamy wskazówki zegara o ładnych parę lat...

dlatego też zrezygnowałam z zakupu. Ostatnio chodzi mi po głowie elektryczna szczoteczka do twarzy, która oczyszcza skórę, sprawia, że staje się ona "grubsza".
Chciałam wiedzieć czy od używania szczoteczki, nie zadziałają takie same mechanizmy??

[Agnieszka987]

Napisane przez mysia1234567

Witam.
Jakiś czas temu bardzo zainteresowałam się dermarollerem, czytałam dużo opinii przed zakupem i natknęłam się na pewien post:

agolek5 napisał:
. Prof. porównał „dziurkowanie” skóry do opalania się – po ekspozycji słonecznej skóra próbuje się zregenerować, tworzą się nowe komórki no i...starzejemy się... Zdecydowanie odradził mi tę metodę „odmładzania się”, uznał ją za zbyt ingerującą w naturalne mechanizmy – efekt jest, ale krótkotrwały, wynika raczej z lepszego ukrwienia, opuchlizny i czasowej „nadprodukcji” kolagenu, jednakże na dłuższą metę przyspieszamy wskazówki zegara o ładnych parę lat...

dlatego też zrezygnowałam z zakupu. Ostatnio chodzi mi po głowie elektryczna szczoteczka do twarzy, która oczyszcza skórę, sprawia, że staje się ona "grubsza".
Chciałam wiedzieć czy od używania szczoteczki, nie zadziałają takie same mechanizmy??

Opalanie niszczy włókna bezpowrotnie. Zabiegi bardziej, bądź mniej inwazyjnie dają często stan zapalny/ podrażnienie, w efekcie czego pobudzają produkcje. Dziwne porównanie.

Nie wierzę ze rzeczywiscie skóra po szczoteczce staje się "grubsza"...

[201705042038]

Napisane przez Agnieszka987

Opalanie niszczy włókna bezpowrotnie. Zabiegi bardziej, bądź mniej inwazyjnie dają często stan zapalny/ podrażnienie, w efekcie czego pobudzają produkcje. Dziwne porównanie.

Nie wierzę ze rzeczywiscie skóra po szczoteczce staje się "grubsza"...

Porównanie wg mnie całkiem trafnę. Tutaj też została wysnuta taka hipoteza w wątku o dermarolerach kiedyś. Generalnie starzenie było porównane do ksera, każda nowa kopia jest słabsza od oryginału (skracanie telomerów, jeśli dobrze pamiętam). Już nie wspominając o tym, że stan zapalny generuje również spore ilości wolnych rodników, tak jak i opalanie.

Nie wiem, ile w tym prawdy, ale brzmi logicznie. Z tego też względu nie jestem fanką bardzo agresywnej pielęgnacji, ale też uważam, że nie ma sensu na skórę na każdym kroku chuchać i dmuchać oraz wszystko za nią robić.

Szczoteczka natomiast działa inaczej, bo głównie na warstwę naskórka. Sama mam taką szczoteczkę i jestem z niej bardzo zadowolona. Moim zdaniem jest fajna, lekko peelinguje, wykonuje przyjemny masaż, jestem z niej zadowolona.

[bloodyanny]

Mam cerę tłustą z zaskórnikami i bałam się tej szczoteczki - nadmierne mechaniczne denerwowanie skóry ma podobno pogorszyć stan
cery - ale widzę, że wręcz odwrotnie, odtyka mi pory.

[201705042038]

Napisane przez bloodyanny

Mam cerę tłustą z zaskórnikami i bałam się tej szczoteczki - nadmierne mechaniczne denerwowanie skóry ma podobno pogorszyć stan
cery - ale widzę, że wręcz odwrotnie, odtyka mi pory.

Ja się też bardzo bałam mechanicznego złuszczania, generalnie obchodziłam się ze skórą jak z jajkiem, ale niepotrzebnie. Szczoteczka jest dość delikatna, zresztą używam, jak widzę potrzebę, zwykle raz dziennie lub raz na dwa dni.