2006-03-06, 15:50 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
To ja was pobiję . Mnie zbadali następująco: EEG, rezonans głowy, rezonans głowy z kontrastem, Rtg szyi, badanie potencjałów wzrokowych, badanie hormonów (hormonu?) tarczycy, EMG, badanie na seromukoid, punkcja płynu mózgowo-lędzwiowego, badanie dna oka, badania krwi na magnez, żelazo, itp., tradycyjne opukiwanie młoteczkiem (o jak oni to lubią ), dogłędny wywiad z pięcioma lekarzami. I co ? I . Nadal nic nie wiem... I szukam i krążę i pytam wszystkich... Niedługo to fakultet z drętwień rąk zrobię.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 Edytowane przez Edwina2111 Czas edycji: 2006-03-06 o 18:25 |
2006-03-06, 16:11 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 274
|
Dot.: dretwienie rak
Faktycznie troche tego nazbieralas . Znalazlam moja karte ze szpitala- z 94r. Badania: morfologia krwi, bad.biochemiczne krwi, bad.bakteriologiczne, rtg czaszki, usg tarczycy, EEG - 3 razy, bad.okulistyczne, hormony tarczycy. Dziewczyny - wejdzcie na strone, ktora podalam jako pierwsza w poprzednim poscie- tam sa informacjie na temat objawow i diagnozowania migreny. U mnie zdiagnozowanie migreny zajelo kilka miesiecy . Wiec zdazylam sie naczytac roznych rzeczy.
|
2006-03-06, 16:14 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Edwina, nie zazdroszcze, ale Cie wymaglowali....
|
2006-03-24, 16:11 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: dretwienie rak
Czesc Wam ponownie,
dzis rano mialam badanie EMG, ale nie bylam w stanie go wytrzymac i po 3 wstrzasach zrezygnowalam. Kobitka mi powiedziala, ze tylko reka bedzie mi sie ruszac, a mi cale cialo podskakiwalo. Podlaczyla mi tylko jedna reke, a bolalo wszedzie. Oprocz tego powiedzieli mi ze to klucie iglami to bym miala napewno (za kilka miesiecy), bez wzgledu na wyniki EMG (pradem). Czyli nie dowiem sie nic z tych badan, bo "stchorzylam" (ale na serio nie bylam w stanie, nie moglam zatrzymac lez, zachcialo mi sie wymiotowac itd..., nawet jeszcze teraz mnie reka boli, a wstrzasneli mnie tylko 3 razy). Wiec nie mam pojecia co mam robic teraz dalej. Moze jakies czary ? A jak tam u Was ? Jakies nowiny ? Pozdrowionka, Aga |
2006-03-25, 14:16 | #65 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Nie smiej sie z czarow! Ja bylam kiedys u bioenergoterapeuty i mi troszke pomogl...
|
2006-03-28, 16:24 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
To już wiesz, jak się czuje żaba na lekcji biologii, kiedy jej sprawdzają odruchy. EMG niefajne jest, oj niefajne... a dlaczego te nakłucia igłą i tak by ci zrobili, bo nie rozumiem??? A może teraz mały rezonansik magnetyczny?
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-03-28, 16:39 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Strasznie opisujecie to badanie, brrrr
Na szczescie nikt mi tego nie proponowal, ufff |
2006-03-29, 03:31 | #68 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-03-29, 11:52 | #69 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Ja nie demonizuje, ja mam ostra postac alergii na sluzbe zdrowia
|
2006-03-30, 04:40 | #70 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-03-30, 10:28 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Na pewno da sie przezyc, bo dawka pradu jest mniejsza niz na krzesle elektrycznym
|
2006-03-30, 17:14 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: dretwienie rak
No nie wiem... ale ja nie bylam w stanie tego zniesc i po 3 wstrzasach zrezygnowalam, nie bylam w stanie kontrolowac lez i cale cialo mi sie trzeslo, a pozniej lapka bolala przez prawie caly dzien. Wstrzasow takich mialo byc ponad 40, wiec naprawde nie wiem jak to mozna zniesc. Co to tego badania iglami, to nie mam pojecia dlaczego i tak bym musiala przez nie przejsc (i to dopiero za kilka miesiecy). Przypominam, ze nie mieszkam w Polsce, wiec moze tu po prostu sa inne zwyczaje.
A co to jest ten rezonans magnetyczny w naszym przypadku ? Po co to i czy tez boli ? Pozdrawiam serdecznie, Aga ps. Powiedzcie, ile Wy macie lat ? Ja mam 37. |
2006-03-31, 04:43 | #73 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Chyba najgorzej mają osoby z klaustrofobią, bo w środku jest dość ciasno i dusznawo. Trzeba leżeć nieruchomo, żeby zdjęcia dobrze wyszły.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-03-31, 04:44 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Mam 28 lat.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
2006-03-31, 09:05 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
A ja mam lat pomiedzy Agnestoya a Edwina
|
2006-04-04, 03:54 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Potem życie się uspokoiło i ataki też. Przez kilka lat prawie wcale ich nie miałam. Teraz też zdarzają się sporadycznie.Zazwyczaj po dłuższym okresie, jakiegoś silniejszego stresu. Trwają kilka minut, objawy są słabe: lekkie dręwienie ręki, policzka, nosa, zaburzenia widzenia, nie ma w zasadzie bólu głowy, poza lekkim uciskiem, nie ma problemów z mową. Nie stosuję żadnych leków. Kładę się na wznak, nogi nieco wyżjj, stram się zrelaksować, chwilę zdrzemnąć. Pomaga. Nigdy tego nie leczyłam Lekarze z którymi rozmawiałam, nazwali to "migreną oczną". Z moich obserwcji wynika że wiąze się to z poziomem stresu w dłuższym okresie, a raczej z momentem spadku tego stresu po dłyższym okresie jego podwyższenia. W okresie kiedy , regularnie ćwiczyłam pranajamy ( ćwiczenia oddechowe yogi ) i relaksację nie miałam ani jednego ataku.( około czterech lat) Sądze , iż może mieć to związek z odpowiednim dotlenieniem.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2006-04-04, 14:54 | #77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
ROZ-ter-KA, ja tez mysle, ze to migrenowe. Nie umiem okreslic kiedy mam czesciej ataki i co je wywoluje. Czasem przytrafialy sie raz na dwa tygodnie, czasem raz na rok. Kiedy bylo gorzej bylam u lekarza, nawet u kilku. I nie wiedza w sumie co to jest. Jeden sugerowal zmiany padaczkowe, ale to mi sie nie spodobalo i juz do niego nie chodze Czytalam o migrenie z aurą i obiawy sie zgadzaja. Na razie prawie rok mam spokoj i sie ciesze. A ta joga to moze dobry pomysl. Pomysle o tym. Pozdrawiam
|
2006-04-09, 12:44 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: Re: dretwienie rak
Hej, ja mam podobny problem.Na początku zdarzały mi się drętwienia lewych kończyn i takie dziwne wrażenie, że nie będę w stanie nimi ruszyć- co nie było prawdą, a teraz także mrowienia palców obydwóch rąk.Zauważyłam, ze żadne z tych objawów nie występują razem. Za 3 tygodnie mam badanie rezonansem, bo podejrzewam SM.Jetsem nieco hipochondrykiem i zawsze zakładam najgorsze...Poza tym mam skoliozę i boli mnie szyjny i piersiowy kręgosłup, no aże mam pracę mocno fizyczną, dzwigam też ciężary pocieszam się, że to może być kręgosłup `jedynie`...Niekiedy mam zaburzenia wzroku, ale nie podwójne wiedzenie, czy mroczki bądź ból, tylko chwilowe zamglenia...Czy ktoś może mi napisać, co to takiego?
|
2006-04-09, 13:53 | #79 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: Re: dretwienie rak
Nie jestem specjalista, ale mnie to faktycznie wyglada "tylko' na kregoslup. Po badaniach koniecznie daj znac!
|
2006-04-09, 16:53 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
dzięki za szybką odpowiedź, piekielnie się boję, bo już mam wizję siebie na wózku inwalidzkim, dziś mnie boli lewa strona twarzy, ale tylko jak dotknę i czuje prąd w małym palcu prawej ręki(ten najczęściej mnie niepokoi a także palec z nim sąsiadujący...no i ból karku i szyi. Dam znać już w środę, bo mam badanie wzroku, zobaczymy, czy coś wykaże...Pozdrawiam
|
2006-04-09, 19:02 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Napisałaś, że masz podwójne widzenie, ale czy boli cię przy ruszaniu gałką oczną?
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-09, 20:21 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Cześć!!!Dzięki za ciepłe słowa...Tak naprawdę to gromadzę sobie te objawy i wszystkie zaczynają składać się w jedną całość...Właściwie oko mnie nie boli, czasem mam wrażenie, że mam piasek pod powieką, ale to sporadycznie...zdarza się to rzadko, no ale przecież to są ewentualne początki SM...Jestem ostatnio rozstrojona nerwowo, nawet objawy takie, jak ból nogi(łydki)interpretuję jako objaw tej choroby, choć jest tysiąc innych objawów(np brak czucia jakiejś kończyny, problemy z układem moczowym czy wydalniczym, bądź też problemy z mową) których po prostu nie mam(bądź też, jak uważam, na razie nie mam...brrr)
|
2006-04-09, 21:09 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
I jeszcze jedno pytanie, czy badania krwi mogą cokolwiek wykluczyć?Byłam badana rzekomo w kierunku SM, tzn sprawdzane jakieś immunoglobuliny czy coś takiego i inne, wszystko jest ok.Moje OB wynosi 6, wiec bardzo dobrze...Sama już nie wiem.
|
2006-04-10, 04:40 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Zwykle od badań krwi zaczynają, ale według mojej wiedzy, badanie krwi to żadne badanie na SM (chyba raczej sprawdzają, czy ci nic innego nie jest). Najpewniejsze to: rezonans magnetyczny głowy, który ukazuje, albo i nie, typowe zmiany w mózgu. Drugie to punkcja kręgosłupa i pobranie płynu mózgowo-rdzeniowego. Jeżeli masz kłopoty z oczami to zwykle robią też badanie potencjałów wzrokowych. A, i nasze tu osławione EMG też chetnie zlecają. Myślę, że powinnaś poprosić lekarza neorologa o skierowanie do dobrego szpitala neurologicznego i tam cię sensownie przebadają. Nie wiem skąd jesteś, ale ja byłam w Poznaniu na Akademii Medycznej i tam się rzeczywiście przyłożyli do diagnostyki.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-10, 04:59 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Jechałam do szpitala przekonana na 1000%, że jadę po diagnozę, że mam tę chorobę. Już się martwiłam, jak mój mąż poradzi sobie ze mną na III piętrze, już nastawiałam się psychicznie na "życie na wóżku" i bycie nieszczęśliwą kaleką. I się rozczulałam nad sobą. Ale pobyt na takich oddziałach uczy pokory i skutecznie oducza "cackania się" ze sobą: Zobaczyłam ludzi młodszych ode mnie (dwudziestolatków, a nawet przed dwudziestką) ze stwierdzonym SM, którzy żyją normalnie (nawet na wózkach) z głową wysoko podniesioną z ogromnym hartem ducha, a nie na kolanach, tak jak ja. I to oni dodawali mi otuchy, tłumaczyli, pokazywali możliwości... Wiele im zawdzięczam. Dlatego ci napisałam: żadnego czarnowidztwa, póki nic nie wiesz. A nawet gdyby..., to od sprawności do wózka daleka droga. Głowa do góry! I nie nakręcaj się, bo to nic nie pomaga.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-10, 08:34 | #86 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 726
|
Dot.: dretwienie rak
Edwina ma racje! Nata, nie mysl pesymistycznie. Masz troszke takie objawy jak studenci medycyny Jak sie zaczynaja uczyc, to odnajduja u siebie objawy ciezkich chorob.
Przesylam dobre wibracje i promyczek optymizmu |
2006-04-10, 13:21 | #87 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Poza tym psychika ludzka to potęga, która potrafi naprawdę z człowiekiem zrobić wszystko. Rozmawiałam niedawno z rozsądnym młodym neurologiem i pytałam go, czy moje objawy nie mają podłoża psychicznego, skoro w badaniach niby wszystko w porządku. Powiedział. że niewykluczone, bo widział ludzi, którzy mieli takie nerwice, że przestawali chodzić, widzieć i wszystko to na tle psychicznym. I że im więcej wiem o tej chorobie to gorzej, bo bardziej się w nią wpędzam. Błędne koło.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-10, 14:11 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 106
|
Dot.: dretwienie rak
< I że im więcej wiem o tej chorobie to gorzej, bo bardziej się w nią wpędzam. Błędne koło.>
Z tym to ja bym się nie zgodziła. Gdybym właśnie więcej wiedziała o chorobie, to prawdopodobnie nie byłabym w takim stanie neurologicznym w jakim jestem, bo mogłabym wcześniej wziąść odpowiednie leki, rozpocząć rehabilitację itp. A nie wiedząc za wiele, pewne rzeczy lekceważyłam. Ja mam SM i na wózku nie jeżdże- chociaż choruję kilka lat. Statystycznie tylko 30% chorych to spotyka. Wracając do meritum, chciałam powiedzieć, że należy podejśc do rzeczy zroworozsądkowo, nie panikować- bo zbyt duży stres bez względu na to czy to jest SM czy nie, daje wiele negatywnych skutków. Ale również nie odgradzać się od informacji. Bo wiedząc więcej można efektywniej sobie pomóc, a niestety lekarze nie zawsze wiedzą co robić- przekonałam sie o tym wielokrotnie. Ja długo nie byłam pewna czy mam SM, bo badania rezonansowe go nie potwierdzały. Potencjały były niemal prawidłowe. Zdiagnozowano mnie na podstawie wyników punkcji i objawów klinicznych. |
2006-04-10, 15:48 | #89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 499
|
Dot.: dretwienie rak
Cytat:
Chodzi mi o to, że im więcej czytałam na ten temat (a nie wybrałam się do lekarza), tym bardziej się nakręcałam. Zaniepokoiły mnie drętwienia rąk i zaczęłam szukać na własną rękę, zamiast pójść do lekarza. No i się zaczęło- im więcej czytałam, w tym gorszym stanie psychicznym byłam i miałam wszystkie "książkowe" objawy, co wyczytałam coś nowego, to zaraz zaczynało mi się to dziać. Teraz widzę, że Nata79 idzie ścieżką, którą sama przeszłam i próbuję ją powstrzymać przed tym błędem. Ja też jestem za tym, żeby wiedzieć i poszukiwac rozwiązań, ale nie można się pod ich wpływem nakręcać, bo strach wyolbrzymia wszystkie objawy i nie pozwala normalnie funkcjonować. Ja nie spałam, nie jadłam, nie mogłam się na niczym skupić, tylko cały czas "nasłuchiwałam" i wyczekiwałam objawów "czy TO już się zaczęło". Sama z własnej woli odebrałam sobie 2 miesiące normalności, zanim odważyłam się wykonać jakiś ruch. I oczywiście od razu sama sobie postawiłam diagnozę i czekałam tylko na jej potwierdzenie. Byłam kłębkiem nerwów ze strachu.
__________________
Trudności są stanem normalnym, ale przemijającym. Czasem łatwiej zgasić w sobie światło niż rozjaśnić ciemność. Mój wirtualny psiurek - Mundek http://dajmudom.pl/futro.php?id=1210 |
|
2006-04-10, 18:50 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 167
|
Dot.: dretwienie rak
Witam!!!!
Naprawdę dziekuje Wam serdecznie za ciepłe słowa...Edwino, masz całkowitą rację , idę Twoją drogą i się nakręcam...Nie mogę się powstrzymać od wchodzenia na strony sm i czytania o objawach...Dziś strasznie mnie boli lewa noga(wszystko zawsze dzieje się z lewej, mam jakieś skurcze, ale poki co nie kuleję ani sie nie potykam...)Ja oczywiście WIEM lepiej niż lekarze, ze mam te straszna chorobę, zresztą moze ja nieco demonizuję...przecież nie wszyscy kończą na wózku.Mam dopiero 26 lat, nie mam jeszcze rodziny, tylko chlopaka, jestem w Wielkiej Brytanii, niczego się nie dorobiłam i ostatnio ciągle ryczę, bo myśle, ze chlopak mnie rzuci, z pracy wyrzucą, bo nie bedę sprawna i wo ogóle widzę siebie ciężarem dla wszystkich.Słyszałam o jakimś strasznie drogim, nierefundowanym leku na sm i zbieram na to pieniądze...A dopiero za 3 tyg lecę do Polski, tu nie chcą mi zrobić porządnych badań, na konsultację z neurologiem czeka się 16 tygodni... Dziękuję za radę, pozdrawiam cieplutko, spróbuję o tym nie myśleć, może to tylko kręgosłup.Papapa |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:07.