|
Notka |
|
Konkurs Delia Cosmetics – Koloryzacja w domu? Nic trudnego! Uwaga! Weź udział w konkursie i wygraj jeden z dziesięciu mega-zestawów Delia, w skład których wchodzą kosmetyki do pielęgnacji włosów oraz kosmetyki kolorowe. Co musisz zrobić? Weź udział w dyskusji, załóż swój wątek na tym dedykowanym forum. Opowiedz o swoich przygodach i doświadczeniach z koloryzacją w domu, sprawdzonych sposobach na szybkie, łatwe i przyjemne farbowanie włosów. |
|
Narzędzia |
2010-09-24, 19:57 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 139
|
Co spadło na głowę MamyKini?
Proszę
Zagłosuj na mój wątek i daj mi szansę w końcu wyglądać jak człowiek Znalazła pierwszy siwy włos na twojej głowie... to on ochronił nas przed zguuubą... Siedziałam parę lat temu, stłoczona w ciasnym korytarzu szkoły, tuż przed matematyką (brrrrrr) z wystraszoną zgrają naszej klasy, przed klasówką. Na rozładowanie opowiadaliśmy sobie jakieś dowcipy, kto musiał odpisywał schowany w kąt zadanie domowe a ruda Dorota wnerwiała wszystkich wywyższając się swoim kolorem czupryny i lokami, których stado nosiła. W pewnej chwili wrzasnęła: - Żyrafaaaa (ja) ty stara rura jesteś!!!! - no kurde dzięki, ty też - odpowiedziałam - na serio jesteś stara!!! masz siwe włosy! Zbladłam, zatroskałam się a do mojej głowy podbiegli wszyscy jak żyw. Zaczęli szukać, wyrywać, wydłubywać - o mam siwy! a nie...jasny jakiś tylko - ja mam siwy, ja - co tyyy to też jasny Całemu zdarzeniu zaczęła przyglądać się nauczycielka, która niezauważona i chyba nawet troszkę zdziwiona, że bez strachu nikt na nią nie czekał podeszła do nas i wsadziwszy głowę w sam środek wydarzenia stwierdziła nostalgicznie... - nooo latka lecą...nikt nie młodnieje...dzieci się rodzą, rodziny zakładają i odchodzą... jak ja byłam w waszym wieku.... i tak pierwszy siwy...a może po prostu jasny włos, uchronił nas przed silniami, cosinusami i całym zamieszaniem znów niezdanego sprawdzianu a na deser... może nie do końca w temacie ale...zapowiadając następne wydarzenia warto przytoczyć kawałek "Sexu w wielkim mieście" hahahaha
__________________
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3615 Edytowane przez MamaKini Czas edycji: 2010-09-26 o 10:25 |
2010-09-24, 20:05 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: NnN
Wiadomości: 11 661
|
Dot.: Co spadło na głowę MamyKini?
5 * zostawiam
|
2010-09-25, 11:07 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Co spadło na głowę MamyKini?
Kontynuując temat siwych włosów i tłumacząc kawałek "Sexu w wielkim mieście" muszę przyznać, że o ile włos był w innym miejscu a i farbowanie wyglądało zgoła inaczej efekt był równie zaskakujący i raczej nieudany
Moje pierwsze siwizny, które przypomnę, wyskoczyły mi około 15 roku życia zostały skomentowane dosadnie i potraktowane równie kategorycznie Otóż nie wdając się w szczegóły, podczas godzin nauki, które w internacie były mocno przestrzegane przez wychowawców i jakiekolwiek odgłosy z pokoi świadczące o robieniu czegoś innego niż nauka natychmiast były karane - zachowywać trzeba było choć pozory. Każdy więc siedział cicho cokolwiek robił. Naszą ciszę zapełniła moja czupryna z którą koleżanki miłosiernie postanowił się rozprawić. Jako jednak, że nie wyrywa się pierwszych siwych włosów bo na ich miejsce rosną kolejne 2 a może i 4 !!!!!!!!! - jak głosi przysłowie ludowe, koleżanki zaczęły mi je malować. Jasne, siwe, wsio adno zostały ślicznie potraktowane pisakami czarnymi, czerwonymi i brązowymi. Pasemka więc szły niezłe i z przyrzeczeniem zmywalności dekoracji nawet się nie broniłam. Nie pisnęłam choć minimalnie jak koleżanki jechały flamastrami równo po skórze nie patrząc czy to głowa, czy już szyja. Ba! Nawet nie lamentowałam jak zobaczyłam efekty twórczości przyjaciółek... ale...załapałam się i prawie golić się chciałam jak wieczorem, po setnym myciu głowy ja nadal byłam pasemkowa, a szyja ni jak nie przestawała przypominać tej, po spotkaniu z jakimś opazurzonym mocno zwierzęciem... Koniec końców pomogło: - nieco masło - bo ponoć smoła od masła schodzi to co? na pisaka nie pomoże? - nieco zmywacz do paznokci - bo przecież lakierowi da radę to pisakowi nie? - pumeks - ałaaaa ale dokończył dzieła Na drugi dzień...i nawet na trzeci, a może i czwarty nadal nosiłam jaśniejsze włosy - pomalowane kolorowo, golf zakrywający szyjową masakrę i uśmiech na twarzy większy od banana bo kurcze teraz to pisząc zwijam się ze śmiechu co może siedzieć w głowie całkiem dorosłych już ludzi hahahaha ************ Silloe
__________________
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3615 |
2010-09-25, 21:09 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 596
|
Dot.: Co spadło na głowę MamyKini?
Hehe ale miałyście pomysły z tymi pisakami!
|
2010-09-26, 11:19 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Co spadło na głowę MamyKini?
Blond? Tylko NIE to!
Siedząc w zadumie nad kolejną opowieścią o farbowaniu włosów doszłam do wniosku, że moje pierwsze farbowania to totalne pomyłki. Niestety nie mam oryginalnych zdjęć, które tu byłyby odpowiednio dobre dla pokazania więc znalazłam podobny fryz i kolor w internetowej książce fryzur. Zresztą...chyba dobrze się stało, że fotografie oszczędziły mi tego przykrego wspomnienia hahaha Pewnego pięknego dnia, gdy właśnie zakończyła się szkoła a ja postanowiłam zaszaleć...Walnęłam sobie na głowie blond Tadaaaam Przy ziemistej cerze, bladej od zawsze, z jasnymi włosami wyglądałam nieco przeźroczyście i nie powiem żebym nie rzucała się w oczy. Wielka, chuda i blondyna Zachwycałam się sobą zaślepiona chyba blaskiem włosów do momentu wywołania pierwszych zdjęć w tłumie, gdzie olśniło mnie - tym razem nie blondem Jako bowiem, że z natury jestem szatynką samo farbowanie było niemałym wyzwaniem. Zamiast zatem 2 farb na moje długie włosy wsadziłam na głowę 4 opakowania. Dodatkowo zamiast trzymać je 45 min wydłużyłam czas farbowania do prawie 2 godzin. Nie wspomnę też, że kiedyś farby to były FARBY. Amoniak dusił, smrodek szczypał w oczy a wytrzymać z tym na głowie taki długi czas ojjjj sama się podziwiam. Miałam ochotę nawet nieco dłużej się "pofarbować" dla lepszego efektu no ale... - Po prawie 2 godzinach palenie skóry głowy było nie do przejścia pamiętajcie więc żeby nigdy nie kombinować z czasem farbowania dłużej niż napisane jest na opakowaniu chyba, że hołdujecie przekonaniu, że w łysinie też jest wam do twarzy - Blond na ciemnych włosach nie jest fantazją do domowych eksperymentów Jeśli już chcecie tak drastycznie się odbarwić lepiej iść do fryzjera, który wie, że istnieją środki rozjaśniające, odpowiednie farby, fachowość - Nie zawsze blond to blond - nie raz blond to żółć Niestety można sobie narobić krzywdy nieumiejętnym farbowaniem i zamiast blog na miarę wyjdzie żółty. Tu także porada głosi - fryzjer - Więcej nie zawsze znaczy lepiej Nigdy więc nie zalewajcie głowy farbą! Ile ma być niech będzie zgodne z opakowaniem i za chiny więcej! Leci to potem po szyi, smugi zostawia a włos zamiast jaśnieć pali się... - Fantazja fantazją ale nie każdy strach na wróble ma twarzową fryzurę. I tu bez dwóch zdań...Nie upierajcie się przy czymś w czym będziecie wyglądali jak postrach świata. Fachowa pomoc w tej kwestii wskazana! Gdybym to wiedziała...oj blondyną nigdy bym nie stała ********** Inulinus buziak
__________________
https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=3615 |
2010-09-26, 16:11 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Co spadło na głowę MamyKini?
5
|
Nowe wątki na forum Konkurs Delia Cosmetics – Koloryzacja w domu? Nic trudnego! |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:22.