2010-06-14, 10:22 | #1381 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Właśnie z tymi określeniami koloru jest najtrudniej: przeczytałam gdzieś, że ma być to odcień bursztynu, więc miałam taki ładny, przejrzysty jasny brąz, niby stwardniało szybko, wtedy to był typowy bursztyn, a raczej żywica.. ale po ugniataniu opalizowało wręcz i było beżowe.. Lepiło się do wnętrza dłoni, ale do włosków w ogóle. Rozumiem więc, że za krótko gotowałam i powinien być jednak ciemny brąz...?
---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ---------- Cytat:
|
|
2010-06-14, 19:50 | #1382 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Witam. Już od dawna chciałam wypróbować metodę pasty cukrowej, ale bez konieczności udania się do kosmetyczki, a nawet poszukiwań gotowego specyfiku. Dzisiaj więc poszperałam w internecie i postanowiłam zrobić sama
To forum okazało się baaardzo pomocne, przeczytałam uważnie pierwsze siedem stron (jeszcze 2005 rok... ) i zabrałam się do roboty. Za pierwszym razem wyszła niezdatna do użytku, klejąca się maź, pewnie za długo gotowana. Obkleiłam siebie, garnek, łazienkę a na dodatek muszlę klozetową w której próbowałam to spuścić... (odradzam!) Teraz podeszłam do drugiej próby, ze składnikami 1 szklanka cukru, 1/3 szklanki wody i pół dużej cytryny. "Pasta" (czy raczej karmel) zastyga i zostawię ją tak do jutra. A depilacji spróbuję za kilka dni, gdyż muszę zapuścić włoski. Mam ogromną nadzieję, że próba się uda. Do tej pory używałam maszynki, codziennie, co jest męczące pod wieloma względami, no i włoski odrastają 3x mocniejsze. Ewentualnie plastrów z woskiem, które absolutnie nie dawały żadnego rezultatu. Napiszę rezultat moich starań, gdyż pomimo przekopania masy informacji na ten temat nadal nie jestem pewna, jak zrobić pastę właściwie i wydaje mi się, że czeka mnie długa droga, aby osiągnąć cel. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny (?) mające ten sam problem! |
2010-06-14, 21:22 | #1383 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 615
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
po wystygnięciu pasta miała kolor bursztynowy. a potem jak się ją rozciągało to zmieniała kolor właśnie na taki jasno żółty. kiedyś ktoś chyba tutaj wkleił link,który mi pomógł co po kolei robić http://www.seawoman.cba.pl/pasta%20c...depilacji.html
depilowałam się w czwartek a nogi nadal gładkie . |
2010-06-15, 00:01 | #1384 |
Przyczajenie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;19991730]po wystygnięciu pasta miała kolor bursztynowy. a potem jak się ją rozciągało to zmieniała kolor właśnie na taki jasno żółty. kiedyś ktoś chyba tutaj wkleił link,który mi pomógł co po kolei robić http://www.seawoman.cba.pl/pasta%20c...depilacji.html
depilowałam się w czwartek a nogi nadal gładkie .[/QUOTE] Hm, na tych pomocniczych obrazkach ma ona kolor ciemnego brązu! I tak właśnie chyba powinna wyglądać. Udało mi się dzisiaj zrobić taką pastę, by lepiła i wyrywała już włoski (które po maszynce sa oporne i sztywne..), ale po kilku minutach z kulki robiły się tylko pasma jak w krówkach Mniemam więc, że jednak musi być brązowa po zestawieniu z gazu Bo i kolor tej rozrobionej był u mnie inny, beżowy co najwyżej, a nie żółty matowy. Ciekawi mnie jeszcze, czy ta idealna pasta też się tak po paru minutach lepi w dłoniach i rozciąga między palcami, ale z tego co czytam w wątku, nie.. |
2010-06-15, 08:16 | #1385 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 615
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
|
|
2010-06-16, 11:53 | #1386 |
Przyczajenie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;19996207]no właśnie też mnie to ciekawi. bo moja po chwili strasznie się lepiła aż miałam ochotę rzucić to wszystko. może kolejnym razem wyjdzie lepiej .[/QUOTE]
Mam jeszcze połowę tej bursztynowej, dziś ją podgrzeję tak, by uzyskała kolor brązowy i popróbuję dalej. Na pewno dużym problemem jest fakt, że te włoski są strasznie mocne, dlatego, jeśli uda mi się całe nogi wydepilować pastą, to już nigdy nie sięgną po maszynkę Na pewno odradzam stosowanie tej rozciągniętej, lepiącej się, zostało mi trochę na skórze i miałam zaczerwienioną - jakby po oparzeniu Znika trochę, ale piecze przy dotknięciu - ten karmel zdradliwy jest |
2010-06-16, 20:04 | #1387 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Moja po wystygnięciu ma bursztynowy kolor, jest twarda, czyli niby wszystko w porządku. I nawet kiedy zaczynam urabiać to wydaje się że jest okej, ale po chwili zaczyna się ciągnąć i lepić do palców tak, że pozostaje tylko ją zmyć... pomocy, co moze być tego przyczyna? Za krótko gotowana?
|
2010-06-16, 20:39 | #1388 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
Zrobiam dziś nową pastę, tym razem nie czekałam aż będzie brązowa, ale też nie jest koloru żyta, tylko coś pomiędzy - ugniotła się na baaardzo jasny beż, bez opalizowania tym razem - lepiła włoski, wyrywała - jednak, i tak nie każdy. Moim sposobem jest ugotowanie masy, poczekanie aż ostygnie, sprawdzenie jakiejś minimalnej ilości - i ewentualne gotowanie przez minutę dłużej, jeśli nie działa. Jak ktoś już wcześniej napisał: po wystygnięciu powinna mimo wszystko lekko uginać się pod palcem. |
|
2010-06-16, 22:30 | #1389 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
witajcie
dzisiaj debiut z pastą, sama mikstura wyszła bez zarzutu, wystygła, aczkolwiek po wyrobieniu nie chciała zrobić się matowa, mimo wszystko zaczęłam ta bolesną akcję i jestem bardzo mile zaskoczona, ból o wiele mniejszy aniżeli przy zastosowaniu plastrów. Potem rzeczywiście zrobiła się taka krówka ciągutka, nie wiem dlaczego... ale zabieg wykonany precz z maszynkami i woskiem |
2010-06-18, 11:34 | #1390 |
Rozeznanie
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Jeśli chodzi o moją trzecią próbę zrobienia pasty, to została zakończona sukcesem . Pasta wyszła idealnie. Zdjęłam ją z gazu jak zaczęła zmieniać kolor z białego na żółtawy, przez rozgrzany garnek jeszcze chwilę bąblowała i ponieważ faktycznie określanie koloru jako bursztynowy jest mało ścisłe, ja określę kolor ugotowanej pasty jako (mam nadzieję, ze tutaj nikt się nie obrazi ;-)) kolor piwa warki strong. Jak wystygła faktycznie zrobił się kamlot, później troszkę podgrzałam i oderwałam, żeby wypróbować i po ugniataniu kolor robi się jaśniejszy ale matowy.
|
2010-06-18, 13:03 | #1391 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Jeszcze nigdy tego nie używałam, ale chyba spróbuję.
|
2010-06-25, 10:16 | #1392 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
czesc dziewczyny chcialam sie podszielic swoimi doswiadczeniami a wlasciwie doswiadczeniem , tez skusilams ie na wyprubowanie tej miksturki poniewaz zostala tak zachwalona ta pasta cukrowa . wic kupilam sobie wosk plastrach ale ze bulo nie znioslam to postanoilam wyprobowac paste / udala mi sie za pierwszym razem ale juz gorzejz reszta .rzeczywiscie ciagnie sie a poznie twardnieje ale da to sie zrobic zeby na nodze rozłozyc . wydaje mi sie ze wszystko spoko wyszło oczywiscie rezultaty sa ale dłuzszej depilacji po od razu po 1 zdzarciu do czysta nie wyrywa wlosków co gorsze mi na łydkach zostaly ogromne siniaki wiec nie wiem czy sie jeszcze skusze .powim ze bol moge porownac do tepilacji woskiem nawet taki sam .
|
2010-07-01, 15:02 | #1393 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 592
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
hej, także skusiłam się na tę pastę, chociaż biorąc pod uwagę brak doświadczeń kulinarnych i to, że raczej kuchni dla siebie za często nie mam, nie oczekiwałam zbyt wiele. Jednak dobrze by było zrobić to dobrze za 1. razem, bo nie wiem czy się kiedy okazja natrafi, by samodzielnie gospodarować w kuchni.
najpierw moja pasta miała kolor bursztynowy, jednak uznałam za jasny i jeszcze podgrzałam aż ją chyba całkiem spaliłam . Wnioskuję po kolorku i po smaku. Chociaż gdy trochę ostygła, to te paski które mi się poprzyczepiały do boków szklanki są koloru takiego jak instruktaż seawomen, a ta zbita masa jest ciemnoczerwona. Czy z takiej pasty da radę coś zrobić? Zanim podgrzałam miała ładny smak i zapach, teraz został tylko zapach ale smakuje po prostu jak spalony cukier :/. |
2010-07-01, 17:09 | #1394 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 849
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
kilka dni temu próbowałam zrobić swoją pierwszą pastę, wg proporcji z jakiegoś artykułu na Wizażu, które okazały się absolutnie nieodpowiednie (pół szkl. cukru + pół cytryny + 1 szkl. wody). Nic z tego nie wyszło, nawet nie chciało się porządnie zagotować, było za rzadkie. Znalazłam filmiki na YT, na których dziewczyny pokazywały, jak robią swoją pastę (zupełnie inne proporcje: 2 szkl. cukru + 1/4 szkl. wody + 1/4 szkl. soku z cytryny). Dosypałam więc do tego, co było w garnku jeszcze w sumie 1,5 szkl. cukru. Porządnie się zagotowało (ok. 12 min. - trochę przegięłam), były takie wielkie bąble, potem przykręciłam gaz do minimum i jeszcze chwilkę tak stało. Gdy wyłączałam gaz kolor był ok (wg filmików), ale potem w gorącym garnku jeszcze trochę doszło i zrobiło się baaardzo ciemne. Jak przelałam do słoiczka i wystygło - kamień, nie można było wyjąć. Wstawiłam słoik g=do gorącej wody, potem trochę tego odlałam i dolałam wody. No i zrobiło się za rzadkie Tak czy inaczej, nie wychodzi mi I w ogóle nie lepi się do włosków, chociaż ogólnie klei się do wszystkiego dookoła...
Nie wiem czy robić kolejne podejście, już nie wiem jakie proporcje, jak i ile gotować... ehh Mogłybyście mi podpowiedzieć?
__________________
Fuck fashion. Let's smoke menthols.
|
2010-07-01, 19:23 | #1395 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 615
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
szklanka cukru , połowa cytryny i 1-2 łyżki wody. gotować około 10 minut. tak żeby się nie spaliło . chociaż to dobry sposób ale ja i tak rezygnuję. nigdy wcześniej nie miałam problemów z wrastającymi włoskami a tu nagle . powrócę do maszynki . |
|
2010-07-01, 23:08 | #1396 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 296
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;20400940]kilka postów wyżej był podany dobry przepis .
szklanka cukru , połowa cytryny i 1-2 łyżki wody. gotować około 10 minut. tak żeby się nie spaliło . chociaż to dobry sposób ale ja i tak rezygnuję. nigdy wcześniej nie miałam problemów z wrastającymi włoskami a tu nagle . powrócę do maszynki .[/QUOTE] problem z wrazstającymi włoskami moze dotyczy tego iż po pascie odrastają cieńsze i delikatne i wtedy nie moga się przebić przes skórę... moze o to chodzi. Ja zawsze szoruję łydki gąbką syrena"antycelulit" idealnie martwy naskórek usuwa i nie mam już od dawien dawna problemów z włoskami wrastającymi Dziewczyny udało się ! Jestem taka szczęsliwa... robiłam wg przepisu : 2 szklanki cukru, 1/2 szklanka wody i cała cytryna. Na początku za krótko gotowałam ( 20 minut) i nie chciała wogle zastygnąć ( miałam kolor jasnego piwa), ale podgotowałam jeszcze 5 minut i sie udało. Kolor: dosłownie bursztynowy ( na tym wątku lub na drugim "Pasta cukrowa.." jest pokazane zdjęcie kulki jaka powinna miec kolor - mi wyszedł identyczny). Poczekałam, aż zastygnie moja masa, wydłubałam łyżką większa kulkę ( ojj było cięzko, była twarda) i podgrzałam ( włozyłam paste do szklanki , a tą następnie zamoczyłam w kubeczku z gorącą, zagotowaną wodą) Odczekałam 8 minut , była za gorąca więc chłodziłam ją przed wiatrakiem, aż zrobiła się bardzięj "stężała" i zbita,ale nadal miękka. Następnie rozprowadzałam od razu na nodze. Na początku kiepsko mi szło, nie wyrywało wsyztskich włosków i sie zmartwiłam, że jednak kicha będzie, ale potem kiedy się robiła coraz bardziej matowa i żółtawa było lepiej. Zauważyłam, że bardzo ważne jest żeby powoli i mocno pastę rozciągać na skórze( mocno dociskać do skóry) ( pod włos , zrywam z włosem) i jeszcze kilka sekund odczekuję (żeby się przykleiła do włosków) - wyrywa wtedy bezbłędnie. Lepiej wyrywa długie i cienkie ( na udach ) niż krótkie i grube na łydkach. Naprawdę warto spróbować, jest lepsza niż ta kupna Camsakizi, którą udawało mi sie wydepilowac tylko bikini, ponieważ delikatnych włosków i cienkich na rękach już nie chciała chwytać. Strasznie palce bolą od tego przyciskania, będę próbowała nożem rozprowadzać i wydłubywac większą kulkę, zeby od razu zrywać większą partię włosków, bo torszke czasochłonne to jest. No i wkońcu może pozbęde się włosków na rękach. ( po wosku miałam wstrętne uczuelenie na ramionach - jestem z tych bardziej owłosionych, wiec depilacja dotyczy całych rąk P.S. zapomniałam jeszcze o jednym - przed deilacją umyłam skórę mydłem, a następnie posypałam talkiem. NIe może być nawilżona skóra , wtedy się wogle nie bedzie klieć pasta. Edytowane przez Cashmeere Czas edycji: 2010-07-01 o 23:11 |
2010-07-02, 17:40 | #1397 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 849
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;20400940]kilka postów wyżej był podany dobry przepis .
szklanka cukru , połowa cytryny i 1-2 łyżki wody. gotować około 10 minut. tak żeby się nie spaliło . [/QUOTE] Tak mało wody? Kurcze...no ale chyba spróbuję, strasznie męczące jest takie częste golenie się, szczególnie teraz latem A chciałabym jeszcze doprecyzować: połowa cytryny to dla Was sok z połowy owocu? (bo zaczęłam się zastanawiać, czy to nie skrót myślowy i nie chodzi o połowę szklanki soku ) I w takich proporcjach nie zastyga na kamień?
__________________
Fuck fashion. Let's smoke menthols.
|
2010-07-02, 19:25 | #1398 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 615
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
Cytat:
zastyga dosyć mocno,ale przy pomocy noża i suszarki wszystko się uda .powodzenia |
||
2010-07-03, 08:39 | #1399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 296
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Dziewczyny olsniło mnie co do techniki rwania pasty cukrowej, która zwiększa skuteczności wyrywanych włosków do 100%
Może wy już dawno o tym wiedziałyście, ale i tak sie podziele z moim doświadczeniem:P Otóż to co widziałam na więszkosći filmikach to wygląda tak : rozsmarowuje się paste na nodze i partiami zrywa się jej część, aż do samego końca, gdzie została przyklejona. Natomiasy zauważyłam, że jeżeli rozmaruje sie paste na skórze, i zrywa jej część,a następnie tą zerwaną część rozsmaruje się ponownie na części pasty , ktora jeszcze nie została zerwana i zerwie ponownie to wtedy ta pasta ( która jest pod warstwą nowo przyklejonej na niej) b.mocno przykleja sie do skóry i wyrywa wszytskie włoski, cienkie bądź grube. Najlepiej jest zabrać się od góry w sensie jeżeli depilujemy łydkę, to zaczynamy od kolana. Z pastą , tym opisanym wyzej sposobem, będziemy przemieszczać się po kawałku w dół nogi, bez całkowitego odrywania pasty. Jejku nie wiem czy ktos to zrozumiał, cięzko to wytłumaczyc słowami Ja wczęsniej nie wiedziałam, że można tak "postępować" z pastą, dlatego piszę, bo zauważyłam ze wiele dziewczyn sie zniechęca , że pasta mało efektywnie wyrywa włoski, że część włoskówzostaje na nodze etc. A tym sposobem ja wyrywam 99% i nie muszę ponownie poprawiać depilacją danego obszaru skóry Edytowane przez Cashmeere Czas edycji: 2010-07-03 o 08:41 |
2010-07-04, 14:45 | #1400 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 29
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Witajcie
Bardzo proszę Was o radę. Zrobiłam dziś swoją pierwszą pastę cukrową. Wydawało mi się, że wyszła dobrze, chyba odpowiedni kolor, po zastygnięciu stała się bardzo twarda. Mam jednak spore problemy z jej ugniataniem. Kiedy włożę ją do mikrofalówki, robi się natychmiast prawie płynna, ale gdy biorę ją do rąk, mimo szybkiego i mocnego ugniatania ona momentalnie zamienia się w kamień. prówowałam też z z suszarką i kubkiem z gorącą wodą. Przez moment jest miękka, ale nie ma mowy o matowieniu i zżółknięciu i konsystencji plasteliny. Po prostu znów zamienia się w kamień. Zastanawiam się, czy powodem jest złe wykonanie (za krótko gotowałam, złe proporcje?) czy raczej po prostu nie potrafię jej ugnieść. Wy do tego wykorzystujecie dużo siły? robicie to bardzo długo? Bardzo proszę o pomoc, strasznie się nakręciłam po przeczytaniu tego wątku |
2010-07-05, 18:20 | #1401 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 18 143
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Hmmm tak mi się wydaje jak czytam wasze posty że za słabo moją pogotowałam.
Korzystałam z przepisu : 1 szklanka cukry, 1-2 łyżki wody, sok z połowy cytryny i gotowałam około 15 min. Było dużo piany, ale kolor ma piwa. Następnie wsadziłam do lodówki co by ostygło. Teraz próbowałam zrobić 2 część czyli ogrzenie suszarką i nadać jej formę plasteliny, ale strasznieee się to lepi. Czy mam jeszcze ja pogotować, żeby zmieniła kololr do ciemniejszego?
__________________
1. Włosomaniaczka
2.Zdrowo się odżywiam 3. Ćwiczę |
2010-07-06, 08:15 | #1402 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 6
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Ja swoja zdejmuje gdy z barwy takiej hmm slomkowej przechodzi w bursztynowy. Gdy robi sie "bursztynowa" gotuje jeszcze 2 min i zdejmuje. Troche nakladam na blat stolu do ostygniecia i sprawdzam konsystencje po ochlodzeniu. Ostatnio za bardzo sie lepila wiec dogotowalam jeszcze chwilke i byla juz ok. Ciezko powiedziec ile w sumie to gotuje bo nawet nie sprawdzalam.
Jezeli nie da sie ugniatac, jak piszesz, ze sie strasznie lepi, to trzeba jeszcze pogotowac troszke. |
2010-07-06, 08:47 | #1403 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 18 143
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Dziękuję za odpowiedź
__________________
1. Włosomaniaczka
2.Zdrowo się odżywiam 3. Ćwiczę |
2010-07-06, 17:00 | #1404 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 291
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Chyba też tego spróbuje jak znajdę trochę czasu ciąglę używam tylko maszynki, a latem golenie nóg codziennie rano nie jest spełnieniem moich marzeń
|
2010-07-06, 17:59 | #1405 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Dokładnie to lewy,górny róg dużego pokoju :P
Wiadomości: 248
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Zrobiłam 2 podejście do tej pasty no i..klapa wszystko się ładnie zagotowało,zastudziło na kamień,podgrzałam żeby wydłubać,wydłubałam kulkę,rozrabiałam rozrabiałam i z czasem zaczęła twardnieć mi w palcach i się łamać za nic nie chciała mieć konsystencji plasteliny na dłużej,nie wspominając o tym że mi się do włosków nie przyklejała.. a tak bardzo chciałam mieć spokój z nogami na dłuższy czas
|
2010-07-07, 17:25 | #1406 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Opoczno
Wiadomości: 55
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
mam takie skromne pytanko jakie macie sposoby na wrastajace wloski? i w ogole po ilu dniach(tygodniach) te włoski odrastaja po tej paście ?
|
2010-07-07, 19:03 | #1407 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 592
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
asiu2310vikt, ja depilowałam pachy i bikini w ubiegły czwartek i nic nie odrasta . Miłe uczucie, nie musieć codziennie się golić, bez uczucia kłujących włosków.
Jednak moja pasta wyszła za gęsta, po prostu przesadziłam z cukrem. Dlatego pasta wyrywała dłuższe włoski, tak ok. 5-6 mm chwytały, ale te na nogach - zapomnij! Więc łydki pozostawiłam maszynce. |
2010-07-07, 19:27 | #1408 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 18 143
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
No to dzisiaj dla odmiany przypaliłam
__________________
1. Włosomaniaczka
2.Zdrowo się odżywiam 3. Ćwiczę |
2010-07-08, 11:11 | #1409 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 19
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Hej dziewczyny!
Jestem tu nowa i mam małe pytanie. Czy tą pastę można przechowywać? Jeśli tak to jak długo i gdzie? Zamierzałam sobie zrobią ja przed wyjazdem na wczasy, zeby mieć w razie potrzeby EDIT: I jeszcze jedno. Może Wam to się wydać głupie, ale czym ja mam potem umyć te wszystkie garnki? Przecież to nie chce zejść xP Edytowane przez Kobisia Czas edycji: 2010-07-08 o 11:53 |
2010-07-08, 13:01 | #1410 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 534
|
Dot.: Eureka!! Pasta cukrowa.
Cytat:
a co do przechowywania to mozna sobie zrobic wiecej i przechowac tylko nie wiem gdzie czy w lodowce czy gdzies indziej bo ja jak zrobilam sobie wiecej to postawilam na parapecie (a tam sloneczko niezle dawalo) i pasta zrobila sie bardzo lejaca i nie chciala sie urobic tylko sie rozlewala (dorze ze to juz byla koncowka pasty wiec duzo sie nie zmarnowalo). teraz musze zrobic sobie jeszcze raz bo sie tamta skonczyla ale tak jakos czasu nie mam. a ta pasta to swietny "wynalazek" |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:00.