Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach część V

[agusia_1]

O MSM
Potwierdzam działanie Do tego przydałaby się biotyna, cynk i miedź

[Viollet87]

No pewnie, że można, ale dla mnie to lekki szok bo raz że u nas w rodzinie zawsze takie wydarzenia były wspólnym powodem do radości, dwa że chyba nie planowali ukrywać skoro jej TŻ stwierdził to ot tak, a trzy że po kim jak po kim, ale po niej się nie spodziewałam że się taką wiadomością nie podzieli z najbliższą kuzynką i jeszcze kij gdyby to był początek ciąży - wtedy rozumiem, ale przecież ona w styczniu ma rodzić

Lecę do znajomych, będę wieczorem

[86Paula]

dajcie mi na wstrzymanie bo zaraz wyjde z siebie i nie wroce!

[Dominkab]

Napisane przez 86Paula

dajcie mi na wstrzymanie bo zaraz wyjde z siebie i nie wroce!

Paula, Dżizas, uspokój się, policz do dziesięciu albo wykrzycz sie po prostu albo wyjdź gdzieś czy coś. Co się dzieje????

[86Paula]

corka mnie do szalu doprowadza.
spac w dzien nie mozna jej polozyc, bo sie wyrywa i krzyczy ze nie chce.
marudzila to poszlismy cala rodzina na spacer.
po powrocie bieda bo do domu zaciagneli, a teraz odwalila taka histerie ze malo nie wybuchlam... mimo ze wydelegowalam ja do drugiego pokoju.
zamiast powiedziec jakos albo pokazac o co jej chodzi to ona wrzeszczy chodzi. nie moge jej tego oduczyc.
od dzis wprowadzam jej znowu kare. i nie zadne tam jezyki, tylko zamkne ja w pokoju albo zabronie wychodzic z lozeczka az sie uspokoi. bo juz nie wyrabiam.
no nauczyla sie nie wiadomo skad i nie chce przestac, mimo ze juz tyyyyle czasu jej tolkuje ze tak sie nie zachowuje, zeby mowila o co jej chodzi, ze nic nie zdziala przez te wrzaski a jedynie mnie zezlosci.

uffff wyrzucilam z siebie troche... mala juz sie uspokoila, ciekawe na jak dlugo. oczywiscie najgorsza jest zawsze tedy kiedy jestem z nia sama i nie mam mozliwosci wyjsc eby ochlonac.
chyba musze przezucic sie na picie meliski czy cus.
a moze to ja jakas nienormalna jestem...

[IlonaP]

Paula, ona jest ciut za mała żeby powiedzieć o co jej chodzi
jedyne lekarstwo to kompletne ignorowanie takiego zachowania, będzie wyć z pół godziny, trudno, kiedyś przestanie, ale to nie będą dni raczej tygodnie
i wiem co piszę, bo Oli też cuda wianki potrafi odstawić
współczuję

aha, przypomniało mi się - Violl, Twoje teorie pięknie brzmią ale nijak się mają do 2-3 latków, takich rzeczy to można wymagać od 6

[86Paula]

Ilona ja rozumiem, ze nie przyjdzie mi mowiac calymi zdaniami o co chodzi, ale teraz w duzej mierze chodzilo jej o jedzenie, wiec mogla powiedziac "daj niam" i po sprawie. ale po co, lepiej odstawic histerie ogromna.
wiem ze najlepiej nie ignorowac, ale... wlasnie ale, ja mam tego serdecznie dosyc bo u nas to sie strasznie dlugo ciagnie. ale postaram sie, sasiedzi i tak juz chyba przywykli do jej wrzaskow. dobrze ze jeszcze do tej pory policji na nas nie naslali zreszta, u nas w bloku troche malych dzieci jest, w tym ten maly Michaś ktorego mialam pilnowac- ten to dopiero wrzaskun.
ale na melise i tak sie chyba rzuce...
i dzieki

[IlonaP]

ja to już czasem nie wiem czy mam płakać czy się śmiać
Olka testuje wszystkich dookoła i nie zanosi się by to jej szybko przeszło
a melisy nie lubię

znowu muszę iść do biura tak to jest jak w najgorętszym okresie sprzęt się psuje
mam tyle zaległych prac, że nie wiem jak to będzie
e tam, dobrze będzie

[nefernefer35]

Jestem w szoku, juz tyle postów w nowym watkujsk ja to nadrobie
Miłego wieczorku WszystkimWłasnie zachwycam sie paczusza z LaurEss

[Dominkab]

Ilonka ma rację, postaraj się ignorować (kup sobie stoppery ). Prawdopodobnie mała się tak zachowuje, bo widzi jaki to daje efekt czyli Twoją reakcję.
A Niania? No cóż, może na niektóre dzieci działa, ale na pewno nie na takie małe, no i nie wiem czemu, ale stosowanie u wszystkich dzieci takich samych metod kojarzy mi się ze szkoleniem psów
Nefernefer a kiedy do Ciebie wysłali?

[nefernefer35]

Napisane przez Dominkab

Nefernefer a kiedy do Ciebie wysłali?

Wysłali 15tego Szybko mi zawsze dochodzi paczuszka.Roz decadence boski

[86Paula]

ufff.. nie zebym cieszyla sie z czyichś nerwów bo sama jestem ostatnimi czasy jak wulkan, ale ulzylo mi troche ze moje dziecko nie jest jakimś ewenementem jednak..
ja nigdy melisy nie pilam chyba czas sprobowac. najwyzej bede mieszac z innymi herbatami

Domi a widzisz, o stoperach nie pomyslalam. ale wole raczej slyszec co sie dzieje jesli jest w innym pokoju podczas swoich "napadów" bo czesto otwiera szafki rozne i wyciaga co nie trzeba...

chce jeszcze troche ja przetrzymac, i zaraz ja wykapie. a pozniej moze isc spac jesli chce.

[IlonaP]

no i czemuż ja stchórzyłam

[Dominkab]

Napisane przez IlonaP

no i czemuż ja stchórzyłam

Ja też

[IlonaP]

Napisane przez 86Paula

ufff.. nie zebym cieszyla sie z czyichś nerwów bo sama jestem ostatnimi czasy jak wulkan, ale ulzylo mi troche ze moje dziecko nie jest jakimś ewenementem jednak..
ja nigdy melisy nie pilam chyba czas sprobowac. najwyzej bede mieszac z innymi herbatami

Domi a widzisz, o stoperach nie pomyslalam. ale wole raczej slyszec co sie dzieje jesli jest w innym pokoju podczas swoich "napadów" bo czesto otwiera szafki rozne i wyciaga co nie trzeba...

chce jeszcze troche ja przetrzymac, i zaraz ja wykapie. a pozniej moze isc spac jesli chce.

pamiętaj, że ja jestem "szczęśliwą posiadaczką" parki takowych ewenementów

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

a wczoraj z powodu przymusowego odwyku o d mego lapka poprzesypywałam wreszcie odsypki cieni do CS-owych słoiczków
i kilka przygotowałam na wydanie

[86Paula]

Ilona ale ty chyba raczej z rodzaju tych spokojnych, co?
ja to zawsze nerwowa, a teraz choleryczka jakich malo.
w ogole z biegiem lat zauwazam w sobie coraz wiecej cech moich rodzicow (pedantyzm, nerwy- mama i tato) i nie podoba mi sie to wcale

[IlonaP]

Napisane przez 86Paula

Ilona ale ty chyba raczej z rodzaju tych spokojnych, co?
ja to zawsze nerwowa, a teraz choleryczka jakich malo.
w ogole z biegiem lat zauwazam w sobie coraz wiecej cech moich rodzicow (pedantyzm, nerwy- mama i tato) i nie podoba mi sie to wcale

chyba spokojnych inaczej - rasowy Strzelec, choleryk pełna gębą

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

już mi małż kilka razy proponował coś na uspokojenie

[Dominkab]

Mam nadzieję, że pożałował tego Nie lubię takich rad jak jestem wściekła

[86Paula]

hehe, a nie powiedzialabym
moja przyjaciolka tez Strzelec, ale u nich w rodzinie to wszyscy nerwowi.

takie rady w zlosci moge dodatkowo wkurzyc.
moja mama cos tam pobakiwala zeby malej jakies herbatki dawac czy krople na uspokojenie.. ale jej to wybilam z glowy- po pierwsze w nia wcisnac herbatke to cud, po drugie nie bede omamiac dzieciaka.

a Domi- przesylka dzis doszla

[Krystle Carrington]

Napisane przez IlonaP

chyba spokojnych inaczej - rasowy Strzelec, choleryk pełna gębą

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

już mi małż kilka razy proponował coś na uspokojenie

ja też strzelec ale cech choleryka mam niewiele (tak sądzę )

[spot]

wpadam tylko na chwilkę (przynajmniej tak sobie wmawiam), żeby sprawdzić, czy nasze spotkanie aktualne (rozumiem z pobieżnej lektury, że tak) i gdzie?
nie chce mieszać, ale jeśli macie czas wcześniej, to wygląda, że nas wypuszczą (bo ludzie pociągi mają) i powinnam być w stanie stawić się na miejscu 15-15.30
jeśli nie, to jakoś sobie czas zorganizuję, bez obaw

[pastereczka]

Spot - aktualne, zaraz rzuce telefonem Wam

Paula ja widze ze po pierwsze jestes przemeczona i dobita troche "siedzeniem w domu" po drugie pamietam w jakim jest Twoja mala wieku i dokladnie to wiek "probowania jak dostac to co chce natychmiast" ja to wlasnie przerobilam- moja mala piszczala odstawialam ja doslownie na minute-dwie do przedpokoju- widziala mnie a nie chciala tam byc - no i gadalam ze nie wolno piszczec i wyc i ze jak sie uspokoi to moze wejsc do pokoju. 2 tygodnie mi to zajelo:/ ale juz mam z tym spokoj

jestem za eutanazja z ograniczeniami jako ze sam czlowiek o tym moze zdecydowac wczesniej
przeciw aborcji ale za dyskusja na temat uswiadamianai spoleczenstwa, warunkow socjalnych itd
przeciw karze smierci ale za doprowadzeniem do nieuchronnosci kary
przeciw invitro zupelnie

wogole mysle ze dyskusja i dzialania powinny byc u podsytaw wywolujacych dane syt.

Rzaba przyzywalysmy Cie parokrotnie witaj po przerwie

[spot]

Napisane przez Viollet87

U mnie w rodzinie już jest cukrzyca - dziadek (tata mojej mamy) choruje od wielu lat. Od jakichś dwóch bierze insulinę w tabletkach, więc odpadają zastrzyki, a to chyba była największa udręka. Mam nadzieję, że jeśli moja mama też choruje, to na jakąś lżejszą postać i też nie będzie musiała się kłuć. Trochę to się nawet ucieszę, jeśli jej zdiagnozują - nie z faktu, że jest chora (poza tym jeśli choruje to i bez diagnozy fakt jest faktem), ale dlatego że w końcu będzie zmuszona jeść regularnie, dzięki czemu będzie się lepiej czuła. Swego czasu jadła wg grafiku i było lepiej, miała więcej energii, mniej się pociła, nie kręciło się jej w głowie. No ale jej silna wola jest bardzo słaba

Swoją drogą - myślałam, że cukrzycę dziedziczy się co drugie pokolenie? Może ona ma nabytą.

cukrzyca ma dwa typy (1 i 2, dla uproszczenia)
piszesz o typie 2, on nie jest lżejszy tylko inny
i ponieważ niektóre powikłania rozwijaj się 5 -10 -20 lat to nie zawsze zdążą się rozwinąć ...
i nie znaczy, że to cukrzyca do lekceważenia please

skąd dziedziczenie co 2 pokolenie?
dziedziczy się skłonność do cukrzycy w obu przypadkach
także 2 typie,
a dodatkowo można sobie zapracować na nią

Napisane przez atoja

myślę, że w rzeczywistości nie istnieje takie pojęcie miechcianego (niekochanego) dziecka nie ma takiej możliwości. jest to jedynie teoretyczny wytwór abstrakcyjny przed... przykład choćby surogatek, które z góry zakładają zupełnie coś innego a potem walczą o dziecie lub sprawa przegrana głośna ostatnio dot aborcji... i co? te dzieci są na świecie i są miimo wszystko kochane, chciane, troszczy się o nie o edukację o zdrowie. Przecież wówczas można się też ich "pozbyć" czy oddać do domu dziecka, to zupełnie proste zrzec się praw rodzicielskich. Dlaczego tego zrobiły???? Bo to mamy a umysł nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć, instynktu uczuć itp. No nie mówmy tu o paranormalnych, zwyrodnialczych osobach
a stawianie granic jest niedorzeczne. ile 100zł 1001zł 894,74zł???
Moja dewiza: nie jestem w stanie określic ile w życiu zniose. zniosę więcej niż mi się wydaje

temat rzeka
i nie wiem czy zaczynać nawet argumentację dlaczego mam takie a nie inne poglądy
ale kto uważa, że nie ma dzieci niechcianych - zapraszam, do domu dziecka, na porodówkę, na oddział pediatrii, a nawet podam kilka adresów w Katowicach, gdzie dzieci bawią się na śmietniku, przy ruchliwej drodze, albo żebrzą

Napisane przez gabs

Przestraszyłyście mnie tym dziedziczeniem cukrzycy - moja babcia jest cukrzykiem... Mama się badała i jej nic nie jest, ale czy to oznacza że mnie czeka odstawienie WSZYSTKICH słodyczy? Ja nie chcę A jest może rozróżnienie na te typy cukrzycy? No teraz to czuję się porządnie wystraszona, szukam topolki i mocnego sznurka

czeka Cię racjonalna żywienie, co nie znaczy że całkiem bez słodyczy, ale generalnie zdrowy tryb życia każdemu służy, a jeśli masz zwiększone ryzyko to powinnaś mieć większa motywację

już mi się nie zacytowało, ale może nawet lepiej, bo w ten sposób nie będzie personalnie
aborcja - tak, ale nie jako antykoncepcja
jednak skoro i tak istnieje podziemie aborcyjne i kobiety umierają z powodu powikłań, albo tracą płodność, czy to nie hipokryzja - zabranianie aborcji
czy nie lepiej, zeby te same kobiety mogły legalnie - bardziej bezpiecznie usunąć ciąże?
o ile rozumiem że inni mają odmienne poglądy na poruszone kwestie życiowe
i przyjmuję kontargumenty
to nie potrafię się zgodzić z poglądem, że in vitro ma być refundowane, bo w rzeczywistości kiedy brakuje pieniędzy na leczenie chorób zagrażających życiu
uważam propozycję refundacji in vitro za niemoralną

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

coś moje miejsce przy recepcji przestało być spokojne
więc wracam do pokoju spokojnie pouczyć się na jutro

pastereczko violl wysyłam pw

[frenka]

spotkanie jutro nadal aktualne, pewnie. zostańmy może już o 16, ok?

gdzie Wam najbardziej pasuje się spotkać?
aha, pastereczko, violl, dajcie mi jeszcze tylko na PW Wasze namiary, jakby co
pastereczkę już widziałam na żywo, violl na zdjęciach, a spot, jak to spot- będzie wyglądać jak Kot w Butach

[Miciel]

Napisane przez vril

Wrocilam wlasnie z mikrodermabrazji diamentowej, buzie mam gladka jak silikon albo guma

cenne spostrzeżenie <mały notesik>

[gabs]

Dziewczęta, ja tak tylko nadrobić co nieco i machnąć coś od siebie, bo teraz jeden wielki chaos... Pakowanie, ustalanie, załatwianie - jutro jedziemy na wieś, skąd w sobotę rano odstawią nas na lotnisko. Nie mogę się doczekać, przedw wszystkim ciepła i słońca, brakuje mi jak powietrza...

A jutro - zajęcia, dziekanat, biuro podróży, biuro projektu, mama, poczta... No właśnie, bo nie powiem, ze różowy Orion, który wcale do mnie nie przyszedł wczoraj, nie ma też żadnego pęknięcia na szwie i wcale nie muszę go odsyłać, ponadto wcale nie jestem zła, że mój rozmiar się wyprzedał i musiałam zmienić na inny model...

Byłam dziś na pilatesie i powiem szczerze, że nikomu jeszcze nie udało się doprowadzić moich mięśni do stanu takiego bólu bez potu... Mam nadzieję, ze po chodzeniu dłużej efekty będą...

[selene211]

Zyczę dziwczyny milego spotkania dobranoc dziewczyny Ja jutro sciagam szwy..może cos dadza popatrzec pod gips buzialoe

[angel of sadness]

Kamilawu ja nailtek kupowałam tutaj: www.estyl.pl

Napisane przez vril

Wrocilam wlasnie z mikrodermabrazji diamentowej, buzie mam gladka jak silikon albo guma

robisz serię czy tak jednorazowo? Pytałam się już raz ale zapytam się jeszcze raz, czy któraś z Was robiła może peeling ziołowy neoderma? Jeśli tak to proszęo relację

Viollet z Kamilą przy gofrze (tak to się pisze) obgadałyśmy szczegóły... będziemy w Krakowie Głównym o 10:36, chyba, że wolisz żebyśmy wysiadły w Krakowie - Płaszowie? Z dziewczynami chętnie się poźniej spotkamy... tylko ile czasu powinnyśmy przeznaczyć na staniki? I o której wizażowe-krakowianki dysponują czasem? Matko już nie mogę się doczekać

[Miciel]

Napisane przez selene211

Zyczę dziwczyny milego spotkania dobranoc dziewczyny Ja jutro sciagam szwy..może cos dadza popatrzec pod gips buzialoe

jak ładnie ten "sylwetkowy" av odzwierciedla Twoją sytuację "pomiędzy"

[kamilawu]

Napisane przez selene211

Zyczę dziwczyny milego spotkania dobranoc dziewczyny Ja jutro sciagam szwy..może cos dadza popatrzec pod gips buzialoe

Na pewno sobie wszystko obejrzysz

Napisane przez angel of sadness

Viollet z Kamilą przy gofrze (tak to się pisze) obgadałyśmy szczegóły... będziemy w Krakowie Głównym 10:36, chyba, że wolisz żebyśmy wysiadły w Krakowie - Płaszowie? Z dziewczynami chetnie się poźniej spotkamy... tylko ile czasu powinnyśmy przeznaczyć na staniki?

Ja już zdążyłam pv jej wysłać