Otwierać salon czy nie otwierać?!!

[asikczek]

Kochane wizażanki,
mam taki spory dylemacik. Otóż. Właśnie otworzyłam działalność (stylizacja paznokci). Ponadto pracuję na etacie w szkole (29godz). Mam na oku miejsce do wynajecia 40m - 450zł (po remoncie, wystarczy pomalować i się wprowadzać). Czy w mojej sytuacji (mam już etat) opłaca mi się otwierać teraz salonik? Mogłabym tam być tylko na dojazdy (pon i pt - 13.30 - 18.00, wt - czw 15 - 20, sob 9.00 - 14.00). Mąż mi mówi, że się nie opłaca bo będę musiała dokładać do interesu.

No muszę wytrwać do wakacji, czyli jeszcze 5 miesięcy.... poczekać i dopiero otwierać salonik? No już sama nie wiem.
Aha ceny moich usług: 90 zł french, 110 - french z kamuflażem, pracuję na żelach Ra Nails (30ml - 60zł). Do tego proponuje zabiegi spa mainicure (30zł) i parafinka (30zł)
W pobliżu mojego punkciku nie ma żadnych salonów pazurkowych.

I już sama nie wiem, dałoby radę?
Pomóżcie.... aha chce tez znależć sobie fryzjerkę na wspólpracę, ale gdybym nie znalazła sama bym się utrzymała. Niektóre z was mają już duże doświadczenie z działalnością więc bardzo proszę o pomoc

[Weronika1010]

hmmmm..... w sumie skoro odchodzi Ci zus to zawsze te trzy stówki w kieszeni, czynsz nie jest duży, produkty na których pracujesz tez nie sa kosmicznie drogie.... jeżeli masz przynajmniej kilka swoich stałych klientek to też będzie łatwiej... w sumie nie widzę konkretnych przeciwskazań. Początki zawsze są trudne, ja jestem na rynku od roku i cały czas walczę o klienta, nie jest łatwo bo konkurencję mam olbrzymią, ale staram się cały czas rozwijać, szkolić- sama wiem, że to jest klucz do sukcesu! Ja na swoj sukces ciągle czekam, bo na prawde nie jest łatwo- ale mam nadzieję ze z kazdym dnie jest mi do niego bliżej.... a Tobie życzę podjęcia trafnej decyzji powodzenia

[frauhelga]

jezeli jestes pewna tego co robisz,a do tego dookola tego salonu NIKT nie robi paznokci,
to nad czym sie zastanawiac?
450 zlotkow za czynsz zarobisz na 4-5ciu klientkach.

a mysle,ze bedziesz ich miala duzo wiecej w miesiacu ;p

[hania1986]

zgadzam się ! czynsz sie zwróci po 2och dniach pacy, zus masz zaplacony przez szkole... zyć nie umierac

"kto nie ryzykuje ten nie ma"
Ja tez sie bałam bo u mnie jest salonów nakichane dosłownie. miasteczko 20 tys. ludnosci, a salonow 97. ale zaryzykowalam. dziś jestem instruktorem jedynym w mieście, z dlugimi kolejkami na pazurki! w remont nic w sumie nie musisz włozyć, wyposażenie i tak się przyda, więc nic nie ryzykujesz

[byliczka]

Jeśli w okół nie ma innych salonów,
popyt na pazurki jest spory,
wiesz że będziesz mieć sporo dziewczyn i miesięcznie opłacisz czynsz, wszystko to co konieczne przy działalności, kupisz materiały które będą potrzebne i jeszcze na "waciki" zostanie To dlaczego nie?

[asikczek]

dzieki dziewczyny za zachętę.... tak się dziś zgadałam z moja instruktorką o tym miejscu właśnie. I odradziła mi z tego względu że tam mimo ruchu na ulicy, na 1-sze piętro gdzie mieściłby sie mój salonik mało kto zagląda, więc ruch malutki. Tak zresztą to tam u góry oprócz fryzjera nic nie ma.... Nie wiem.
Pewna jestem, że coś będę otwierać, ale zastanowię się jeszcze czy w tym własnie miejscu. Pochodze jeszcze po fryzjerach w okolicy i punktach solarium. I najwyżej coś podnajmę. I wtedy zdecyduję Dzięki za rady.

[hirkaa]

ale skoro robisz te pazurki to pewnie klientki masz .. a jak wiadomo w tym przypadku wiesci rozchodza sie tzw. poczta pantoflowa ... u mnie w miescie tez jest kilka salonow w miejscach malo znanych lu niewidocznych, ale mimo wszystko dobrze sie utrzymuja ze wzgledu na renome zawsze warto sprobowac ))

[hania1986]

kicia ale ja też na piętrze jestem! i też mi ludzie odradzali a tu proszę... ja na piętrze jestem tylko z agencja ubezpieczeniową...a weź pod uwagę, że klientki od fryzjera też do Ciebie zajdą

[paulakrk]

Napisane przez hania1986

Ja tez sie bałam bo u mnie jest salonów nakichane dosłownie. miasteczko 20 tys. ludnosci, a salonow 97.

ILE???


Asikczku ja bym spróbowała..450 zł to niedużo, brak zusu to cudowna sprawa, jakieś tam swoje klientki pewnie masz...zainwestuj tylko w reklamę i powinno być dobrze!

[anick88]

ja tez bym otwierala! kto nie ryzykuje traci dwa razya w razie czego zamkniesz.. chociaz jesli masz taka luke w rynku, to pewnie na brak klientek nie bedziesz narzekac

[agatacia]

Asikczku - odwagi - jak nie zaryzykujesz, będziesz żalowac do końca życia...

Ja jestem w podobnej sytuacji - nie chodzi co prawda o wlasny salon, ale o podnajęcie miejsca, co jednak związane jest u mnie z calkowitą rezygnacją z dotychczasowej pracy, otwarciem własnej działalności i kompletnym przeorganizowaniem sobie zycia... I teoretycznie mam czas na podjęcie decyzji do konca tygodnia, i teretycznie ciągle się waham, ale praktycznie to chyba klamka już zapadła - jestem tak podniecona, że w nocy spać nie mogę, bo obmyślam jak to juz będzie jak będę robiła to co lubię (a że z wkształcenia jestem archologiem, to już inna sprawa ).

Powodzenia i nie rezygnuj z marzeń

[asikczek]

oj dziewczynki dziekuję za wszystkie rady ))). Paula a ty mi szykuj jakieś miejsce na wakację bo sie do ciebie wybiorę na jakieś szkolonko na 100% Pozdrawiam wszystkich gorąco

[hania1986]

Napisane przez paulakrk

ILE???

tak tak Paulus...97... na 20 tys mieszkańców....

[paulakrk]

Matko boska !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !




Asikczku dobrze, wyszykuję Ci namiocik na polance obok mnie
Aaa i szkolenia będziesz sobie mogła wrzucać w koszty..

[asikczek]

Dzieki Paula.... namiociku chyba nie bede potrzebować. Jak zdam prawko (módlmy się gorąco) to będę samochodzikiem. Jak nie zdam pociągiem przyjadę, a potem grzecznie odjadę do domciu w Chorzowie. Tak Tak szkolonko pójdzie w koszta

[giselle83]

witam. mi sie wydaje, ze nie otwierac. nie chce byc zlym proroiem, alejestem realistka.w odbie kryzysu, bezrobocia, obcinania etatow i pensji ludzi nie bedzie stac na uslugi, bo arcie io platy drozeja, wiec ostatnia rzecza jaka ludzie zrobia to paznokcie, fryzjer niestety itp., bo beda musieli oplacic rachunki i kupic jedzenie.

[giselle83]

poza tym to zalezy od wielkosci miasta i ilosci innych salonow wyk. pazurki oraz popytu, ktory slabnie.

[Patka75]

ja nie zauwazylam zeby popyt slabl.

mimo wszystko zdecydowalabym sie na otwarcie salonu zwlaszcza za ta cene wynajmu.

[nysza]

słabnie co słabnie ??? ja tam nic nie zauważyłam (może moje ciśnienie hihi)... hmmm kryzys - to ja bym mogła coś o tym powiedzieć (kredyt hipoteczny) ale z natury jestem optymistą i dzięki temu osiągnęłam tak wiele zarówno w życiu zawodowym jak i priv ... owszem należy realistycznie patrzeć na świat, ale równocześnie dać sobie szansę zgodnie z moją ulubioną sentencją "Gdyby Michał Anioł unikał ryzyka -malowałby posadzki" ..

Asik ja trzymam kciuki, na Twoim miejscu spróbowałabym, dobra reklama aby było gwarno na kilku ulicach i do przodu - ten co siedzi i marudzi niczego nie osiągnie...

pozdrawiam

[byliczka]

Giselle Ty powinnaś chyba jakiś gaz rozweselający wziąć
Zawód pedagogda do d**y, swój salon do d**py.. czy ciebie cokolwiek w życiu jeszcze cieszy?

Bzdury gadasz i tyle.
I weź pod uwagę że kryzys się kiedyś skończy

[pikwa]

na poczatku slicznie sie przywitam:
czytam forum od dawna, ino skrycie i Was mile wizazanki znam.
koszt wynajecia pomieszczenia jest maly, ale trzeba wziac pod uwage, ze jesli pomieszczenie ma byc ladne i przytulne trzeba bedzie kupic sporo rzeczy: ozdobniki, mebelki jakies, malowanie, zaplacic rachunki za wode, prad,podatek i uzbiera sie kwota o wiele wyzsza.
przy takich godzinach pracy raczej nie ma co liczyc na klientki "przechodnie".
babka zobaczy, ze zamkniete i pojdzie gdzie indziej.
tyle samo albo wiecej zarobisz pracujac prywatnie.
wiec trzeba sie zastanowic.
jesli masz zamiar w przyszlosci zrezygowac z pracy i prowadzic pelnoetetowa dzialalnosc, to jesli pomieczczenie jest choc troche widoczne z ulicy to nawet sie nie zastanawiaj, tylko dzialaj.
ja wzielabym pod uwage jeszcze taki wariant: zeby od razu wyrobic sobie "miejsce" dogadalabym sie z jakas fajna dziewczyna, ktora "uzupelnilaby" godziny pracy gabinetu.
od razu pomyslalabym, jakie jeszcze niedrogie w sensie inwestycji uslugi wprowadzic, depilacja, parafinka czy co tam i do dziela.

[paulakrk]

Słusznie Pikwa prawi!

[Penelopa47]

Ano słusznie prawi pikwa..
A co mnie byście poradziły...ok.16tys. mieszkańców/8 salonów..Nie licząc tych dziewcząt które są" dookoła"..Hmmm??:confused :Mam ogromną chęć,,ale naprawdę się obawiam..Z drugiej strony jak nie spróbuję to nie będę wiedziała..No i co?

[Penelopa47]

Haaaaalooooooooo...jest tu kto?
Dziewczynki...nie śpimy nie śpimy....Pracujemy i doradzamy..Muszę podjąć decyzję..Otwierać czy nie otwierać..Coś mi się wydaje że mogę nie pracować..No wiecie..konkurencja..Gene ralnie coś robić muszę..więc może otwierać..Potem można zamknąć..Boże co ja gadam!!??Nie chcę zamknąć tego czego jeszcze nie otworzyłam..chyba zwariuje jak mi ktoś nie pomoże zaryzykować..

[Olencjaaa]

Napisane przez Penelopa47

Ano słusznie prawi pikwa..
A co mnie byście poradziły...ok.16tys. mieszkańców/8 salonów..Nie licząc tych dziewcząt które są" dookoła"..Hmmm??:confused :Mam ogromną chęć,,ale naprawdę się obawiam..Z drugiej strony jak nie spróbuję to nie będę wiedziała..No i co?

ja bym otwierała
u mnie w mieście wygląda podobnie... jakbym tylko miała możliwość to bym się nie zastanawiała i otworzyła salon- o niczym innym nie marze

[Penelopa47]

A dlaczego nie masz możliwości? Mnie tak naprawdę dzieci odradzają..Miałam już "swoje" ..nie udało się i teraz na moje pomysły patrzą z lekkim strachem..nie wiem..To nie jest dobre miasto..Ale tu właśnie mieszkam..zobaczymy..

[anick88]

no, ale 8 salonow to sporo jednak... ja bym radzila najpierw nazbierac klientek w domu, a pozniej otwierac salon majac juz jakas klientele..
a w sumie jak nie wyjdzie to powiedz dzieciakom, ze to wizazanki ci tak doradzilyi zwal na nas wine

[Olencjaaa]

Napisane przez Penelopa47

A dlaczego nie masz możliwości? Mnie tak naprawdę dzieci odradzają..Miałam już "swoje" ..nie udało się i teraz na moje pomysły patrzą z lekkim strachem..nie wiem..To nie jest dobre miasto..Ale tu właśnie mieszkam..zobaczymy..

Aj u mnie to jest długa historia... mi też odradzają bo twierdzą, że więcej będę zarabiać jako prawnik w kancelarii- niestety jestem na 3 roku prawa i w sumie już mi nie wypada tego rzucać, mimo że coraz bardziej te studia mnie dobijają
no ale w dzisiejszych czasach na aplikacje nie tak łatwo się dostać więc na wrazie czego będę się cały czas szkolić w robieniu paznokci i kto wie może kiedyś otworze salon


a masz już jakieś miejsce upatrzone na salon?

[anick88]

o taaak.. aplikacja jest historyczna co?

[byliczka]

Ja mam upatrzone miejsce
Aktualnie jest tam salon który kiedyś był świetnym salonem, ale dziewczyna która robiła paznokcie zaszła w ciąże i wyjechała do męża za granicę, teraz tam odwalają taką fuszerę że aż smutno ale miejsce jest idealne, w rynku, na przeciwko banku i dokładnie na drodze wiodącej na zajezdnię busów.
Także muszę się zorientować o czynsz itp.