jakie ubranka? Gdzie? Co? Za ile?

[navika90]

Hej dziewczyny chciałabym od was dowiedzieć się jakie ciuszki i gdzie kupowałyście (kupujecie) dla swoich pociech. Zastanawiam się jakie ubranka (chodzi głównie o bieliznę niemowlęcą) są najbardziej potrzebne. Zamierzam po prostu zacząć handlować takim asortymentem i tak zastanawiam się na co mamusie zwracają uwagę przy zakupie takich ciuszków, jaki wybierają asortyment, czy wolą kupować w sklepie czy przez internet, jakie ceny są dla was atrakcyjne i ogólnie interesuje mnie wszystko, wszystko co związane z kupowanie ciuszków niemowlęcych.
Bardzo proszę o pomoc.

[Miliana23]

Moim zdaniem najważniejsza jest dobra jakość oraz oczywiście niska cena,co do sklepu internetowego,nie każdy się zdecyduje na taki zakup,ale uważam,że to dobry pomysł,są mamy,które zwyczajnie nie mają czasu na chodzenie po sklepach np.mamy pracujące i taki sklep z rzeczami dla maluszka jest jak znalazł świetnym rozwiazaniem.

[lucyAS]

ja kupuje głównie przez internet, najczesciej na allegro

dla mnie oprocz jakosci i ceny wazna jest tez mozliwosc zwrotu lub wymiany w przypadku niedopasowania rozmiaru lub jesli zwyczajnie towar nie spełni moich oczekiwan

wazne - podawanie dokładnych wymiarów, najlepiej mierzonych osobiscie centymetrem krawieckim, bo taki kazda z nzs chyba ma

[Layla79]

też kupuję na allegro, bo mogę porównać na bieżąco ceny, kolory, a markę wybieram tylko sprawdzoną, czyli mothercare i ona cieszy się największym wzięciem na allegro. wcześniej kupiłam trochę używanych, a właściwie nowych bez metek ubranek i nigdy ich nie użyłam, bo mi się nie spodobały na żywca,a brałam udział w licytacji, bo cały czas ktoś podbijał cenę a mi hormony skakały
no.. w każdym bądź razie teraz robię przemyslane zakupy: kupuję tylko mothercare, v-baby i carter's, bo mają ,świetną jakość i jestem pewna, że kupię dobry rozmiar. zdarzyło się, że kupiłam pajace z serii disneyowej, a sprzedająca źle podała rozmiar pisząc, że 6-9 m-cy to w istocie 3-6 i guzik prawda, mam nadal za duże pajace. a nie było możliwości zwrotu. poza tym kupuję tylko u super sprzedawców, bardzo szybko dostarczają towar i dbają o kupującego. nigdy nie miałam z nimi problemów, najwięcej zaś jest ze świeżynkami, co zakupią coś w UK i potem pyskują, że mogłam sobie sprawdzić.

więc..
nie kupuję już nic z Disneya, tylko mothercare. na allegro rzecz jasna, 2 razy taniej niż w sklepie. Cartersa sprowadziłam sobie z UK, ale to tylko dlatego że wybieram zasadę nowe i cudne bodziaki/pajace i używane sukienki next/mini mode/zara. nic więcej nie kupuję. cartersa sukienek też nie kupię, bo ich 3-6 m-ca to moja 2 m-czna córka się ledwo zmieściła. ale body mają super.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

a w ogóle to dziewczyno będzie ciężko Ci się przebić. jest dużo detalistów, którzy sprzedają bardzo tanio, za połowę ceny. jak 3 pack mothercare w sklepie 85 zł, to na allegro 45 i tej ceny nie przebijesz.
poza tym moim zdaniem najlepszy byłby sklep, w którym jednocześnie byłyby pieluchy i inne najpotrzebniejsze rzeczy. po co płacić 2 razy za przesyłkę? a pieluchy idą błyskawicznie.
z ubranek niemowlęcych ja używam tylko body/pajace/rajstopy/sukienki.

a poza tym, to bardzo dużo ludzi kupuje ubranka używane, więc nie jest wcale tak prosto coś sprzedać. tym bardziej, że ubranka niemowlęce są drogie i liczy się przede wszystkim marka, a potem wzór. przynajmniej dla mnie. ostatnio polowałam jak głupia na pajace z ciasteczkami, ale nic nie poradzę na to, że uwielbiam ją stroić w wesołe ciuszki.

[katakumba]

ja kupuje na ebay i lubie kupowac w wielopaku - spodnie, koszulki wszytsko razem, oszczedza mi to szukania i na cenie, bo w takim paku mam wszstko w jednym wieku

[navika90]

a w ogóle to dziewczyno będzie ciężko Ci się przebić. jest dużo detalistów, którzy sprzedają bardzo tanio, za połowę ceny. jak 3 pack mothercare w sklepie 85 zł, to na allegro 45 i tej ceny nie przebijesz.
poza tym moim zdaniem najlepszy byłby sklep, w którym jednocześnie byłyby pieluchy i inne najpotrzebniejsze rzeczy. po co płacić 2 razy za przesyłkę? a pieluchy idą błyskawicznie.
z ubranek niemowlęcych ja używam tylko body/pajace/rajstopy/sukienki.

a poza tym, to bardzo dużo ludzi kupuje ubranka używane, więc nie jest wcale tak prosto coś sprzedać. tym bardziej, że ubranka niemowlęce są drogie i liczy się przede wszystkim marka, a potem wzór. przynajmniej dla mnie. ostatnio polowałam jak głupia na pajace z ciasteczkami, ale nic nie poradzę na to, że uwielbiam ją stroić w wesołe ciuszki. [/QUOTE]

i tu się nie zgodzę. Zaczęłam bardzo zgłębiać temat sprzedaży odzieży niemowlęcej na allegro. Po pierwsze ogólnie może się wydawać, że jest duża konkurencja a tak naprawdę jest taka jak wszędzie. To, że zobaczycie 7000 aukcji nie znaczy, że jest to duża konkurencja! Bo np półśpiochy: aukcji ponad 600 teoretycznie ciężko się przebić. Ale jak się w to wpatrzycie to średnio jeden sprzedawca z danego rodzaju i z danego rozmiaru ma co najmniej 5 - 6 aukcji. A tak bardziej szczegółowo to powiedzmy bierzemy pod uwagę półśpiochy które na allegro naprawdę dobrze się sprzedają, i pod uwagę beirzemy rozmiar 68 który również cieszy się dużą popularnością i co widzimy z 600 aukcji zostaje 150 z czego około 20 - 30 % to rzeczy używane które nie sprzedają się praktycznie. Czyli pozostaje około 115 aukcji z czego jak już pisałam każdy sprzedawca ma około 5 - 6 aukcji z danego rozmiaru więc w sumie szacunkowo wychodzi, że jest około 23 sprzedawców którzy sprzedają półśpiochy z rozmiaru 68. Oprócz tego średnio z aukcji wystawionych sprzedaje się połowa więc wiadomo, że sprzedawcy będą wystawiać więcej aukcji. Oczywiście łączy się to z większymi opłatami dla allego (swoją drogą są one chyba troszkę za duże bo przy moich wyliczeniach ja bym musiała allegro oddać około 300 zł).

Co do ceny i gatunku.... powiem tak, stawiam na polskich producentów bo trzeba ich wspierać i mam nadzieję, że nasze społeczeństwo w końcu zaczęło na to zwracać uwagę. Tym bardziej, że co raz częściej słyszę, że tylko od polskich producentów kupują. Dlaczego akurat w taki sposób? Bo uważam, że niestety nasz rząd co chwila wymyśla coś aby pogrążać tych przedsiębiorców którzy w tym kraju próbują do czegoś dojść a my jako społeczeństwo które kupuje od zagranicznych producentów których wyroby są szyte "made in china" to pompujecie te złotówki w zagraniczną gospodarkę a polscy przedsiębiorcy zostają z niczym. A tak szczerze mówiąc to polscy przedsiębiorcy szyja z dobrych materiałów, na wszystko mają patenty (przynajmniej Ci od których ja bym brała towar) a cena no cóż. Wydaje mi się, że 9,4 z półśpioch to nie jest dużo. Jakbyście wiedziały jakie ceny mają producenci a później jaki narzut mają sklepy to byście już tak nie mówiły, że rzeczy niemowlęce są drogie. Po prostu sklepy narzucają dużą marże bo wyniszczają je podatki, składki ZUS oraz wszelkie opłaty jakie osoba prowadząca działalność musi ponieść.

[stokrotka_to_ja]

Moze po prostu napiszę ,co jest dla mnie ważne przy wyborze ciuszków.
Jakość -dobra gatunkowo bawełna.
Praktyczność -szczegolnie jesli chodzi o rzeczy dla noworodka (rozpinane z boku body,spiochy rozpinane w kroku itd. )
Cena -np.30 zł za body to wedlug mnie max.
Wygląd -bez badziewnych nadruków,napisów w stylu "kocham..." "moja mama jest...." "moj tata...." itp. W innych kolorach niz wszechobecny róż,niebieski,seledynowy, jasny żółty. Np. nie potrafię znależć porządnych półśpiochów ,bezuciskowych,bawełniany ch w czerwonym kolorze.
Metka nie robi na mnie wrażenia. Polskie ciuszki mają całkiem niezłą jakośc

[natalor]

Dla swojego dziecka kupuję ubranka używane.Córka ma ponad 2 latka.Wyjście do piaskownicy to już ubranka brudne.Na dzień potrzebuje 2 bluzki,2 pary spodni . Nie ma dla mnie sensu kupowanie nowej odzieży (chyba,że jakieś ładne sukienki ale to też kosztuje 40-60 złotych) skoro można kupić używaną,markową bluzkę np za 10 złotych zamiast 30-40.
Spodnie to już w ogóle duży wydatek-jeansów używam na co dzień -nowe kosztują około 50-70 złotych.

[Agacia80]

Napisane przez natalor

Dla swojego dziecka kupuję ubranka używane.Córka ma ponad 2 latka.Wyjście do piaskownicy to już ubranka brudne.Na dzień potrzebuje 2 bluzki,2 pary spodni . Nie ma dla mnie sensu kupowanie nowej odzieży (chyba,że jakieś ładne sukienki ale to też kosztuje 40-60 złotych) skoro można kupić używaną,markową bluzkę np za 10 złotych zamiast 30-40.
Spodnie to już w ogóle duży wydatek-jeansów używam na co dzień -nowe kosztują około 50-70 złotych.

Ja dla moich maluchów też kupuję używane. Mam szczęście , że w moim mieście jest taki sklepik w którym niekiedy ubranka dla dzieci czasem i za złotówkę można kupić. Są w niezłym stanie, a już na pewno super do piaskownicy. Poza tym mają jeszcze jedną zaletę: wiele spodni jest regulowanych w pasie (taka guma na guziczkach), a mój syn jest tak chudy, że nie można na niego nic znaleźć

[kropka75]

Napisane przez navika90

i tu się nie zgodzę. Zaczęłam bardzo zgłębiać temat sprzedaży odzieży niemowlęcej na allegro. Po pierwsze ogólnie może się wydawać, że jest duża konkurencja a tak naprawdę jest taka jak wszędzie. To, że zobaczycie 7000 aukcji nie znaczy, że jest to duża konkurencja! Bo np półśpiochy: aukcji ponad 600 teoretycznie ciężko się przebić. Ale jak się w to wpatrzycie to średnio jeden sprzedawca z danego rodzaju i z danego rozmiaru ma co najmniej 5 - 6 aukcji. A tak bardziej szczegółowo to powiedzmy bierzemy pod uwagę półśpiochy które na allegro naprawdę dobrze się sprzedają, i pod uwagę beirzemy rozmiar 68 który również cieszy się dużą popularnością i co widzimy z 600 aukcji zostaje 150 z czego około 20 - 30 % to rzeczy używane które nie sprzedają się praktycznie. Czyli pozostaje około 115 aukcji z czego jak już pisałam każdy sprzedawca ma około 5 - 6 aukcji z danego rozmiaru więc w sumie szacunkowo wychodzi, że jest około 23 sprzedawców którzy sprzedają półśpiochy z rozmiaru 68. Oprócz tego średnio z aukcji wystawionych sprzedaje się połowa więc wiadomo, że sprzedawcy będą wystawiać więcej aukcji. Oczywiście łączy się to z większymi opłatami dla allego (swoją drogą są one chyba troszkę za duże bo przy moich wyliczeniach ja bym musiała allegro oddać około 300 zł).

Przebijesz się przez to wszystko pod jednym warunkiem - mając dużo różnorodnego towaru.

Przykład. Szukam dużego zestawu body na 18mcy + z konkretnej firmy. Ale brakuje mi ze 2-3 sztuki mniejszego rozmiaru na teraz. I co? I figa?
Żaden sprzedawca handlujący 7miopakami firmy X nie sprzedaje jednocześnie 3paków firmy X w rozmiarach których potrzebuję. Muszę kupić u dwóch różnych osób.

W efekcie nie kupiłam jeszcze, obserwuję na razie. Może stanie się cud.

I tak jest ze wszystkim. Jak kupowałam butelki Aventu to od razu chciałam nabyć łańcuszki do smoczków i pojemniki na smoka. Ani jeden sprzedawca butelek Avent w poj. 260 nie miał wtedy tych łańcuszków. I też kupiłam u dwóch różnych... co daje dodatkowy koszt około 10-15zł za paczkę.

Różnorodność przebija konkurencję.

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

Cena -np.30 zł za body to wedlug mnie max.

A dla mnie kosmos.

Kupiłam sporo body polskich firm za 10-15zł i to już było dużo. Do tego śpiochy, pajace i po skompletowaniu rozmiarów 56-68 wyszły mi setki złotych.

Teraz kupuję body za 6-7zł sztuka. W 7miopakach firmy Early Days albo George. I już nigdy nawet za dychę nie kupię.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez navika90

Jakbyście wiedziały jakie ceny mają producenci a później jaki narzut mają sklepy to byście już tak nie mówiły, że rzeczy niemowlęce są drogie.

A co mnie to obchodzi???

Mnie interesuje mój wydatek. Pracodawca nie da premii dlatego, że sklepy mają narzut, ma to gdzieś. A ja muszę mieć też na inne rzeczy, pieluchy, mleko, leki.

Mnie nikt nie pyta, gdy wystawiam fakturę, jaki mam narzut i co mi dołożyć za wykonaną usługę, każdy chce jak najmniej zapłacić, w d... ma moje koszty.

Ja mam narzuty sklepów w tym samym miejscu.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kropka75

A dla mnie kosmos.

Kupiłam sporo body polskich firm za 10-15zł i to już było dużo. Do tego śpiochy, pajace i po skompletowaniu rozmiarów 56-68 wyszły mi setki złotych.

Teraz kupuję body za 6-7zł sztuka. W 7miopakach firmy Early Days albo George. I już nigdy nawet za dychę nie kupię.

no ja tez juz sie w early days zaopatrzyłam
trochę straszą mnie znajome tym zakladaniem przez głowke,ale chyba dam radę
cena przyzwoita,jakoś tez,wzory fajne

te 30 zł to dla mnie po prostu taki max maxów Za naprawdę wyjątkowe body ,takie "wyjsciowe" moge tyle dać -ostatecznie -jesli mnie powali

[kropka75]

Napisane przez stokrotka_to_ja

no ja tez juz sie w early days zaopatrzyłam
trochę straszą mnie znajome tym zakladaniem przez głowke,ale chyba dam radę
cena przyzwoita,jakoś tez,wzory fajne

Niech nie przesadzają. ED to ja przez swoją głowę wsadzę. Dania ubierałam w takie przez głowę od urodzenia, a ED ma wyjątkowo szerokie wejście, no i na zakładki, nie guzikowe. Tam można całe dziecko poprzecznie przecisnąć, nie tylko głowę.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kropka75

Niech nie przesadzają. ED to ja przez swoją głowę wsadzę. Dania ubierałam w takie przez głowę od urodzenia, a ED ma wyjątkowo szerokie wejście, no i na zakładki, nie guzikowe. Tam można całe dziecko poprzecznie przecisnąć, nie tylko głowę.

No wlasnie przed tymi zakladkami mnie ostrzegaja,że to samooo zuuuoooo
Ze się rozciagają w wielki dekolt,ze "dziecko się w tym plącze" () i ine takie.
A mnie sie wydaje,ze wlasnie z tymi zakładkami jest ok,bez rozpinania i zapinania

mam nadzieje,ze dam radę

[kropka75]

Napisane przez stokrotka_to_ja

No wlasnie przed tymi zakladkami mnie ostrzegaja,że to samooo zuuuoooo
Ze się rozciagają w wielki dekolt,ze "dziecko się w tym plącze" () i ine takie.
A mnie sie wydaje,ze wlasnie z tymi zakładkami jest ok,bez rozpinania i zapinania

mam nadzieje,ze dam radę

Plącze?

Moje się nie zaplątało.

Owszem, rozciągają się. Jak za mały rozmiar dziecko nosi to dekolt robi się do pępka, bo ta bawełna łatwo się naciąga.

Dasz, dasz.

[Agacia80]

Każdy może wybrać co chce, jednak ja miałam body z zakładkami i raczej nie odpowiadały ani mnie ani dzieciom. Ja osobiście wolałam takie zapinane na ramionkach na napy. Ale podkreślam - to moje zdanie

[Klarissa]

95% ubranek mojej córki jest używane, kupione przeze mnie w szmateksach. Szkoda mi kasy na płacenie za przesyłkę z allegro. Na początku jak kompletowałam wyprawkę to coś tam kupiłam na allegro nowego i to nawet polskich producentów, i to był pierwszy i ostatni raz, bo jakość ich była tragiczna, pamiętam jeden komplet pajacy, które po pierwszym praniu wyglądały jak szmaty do podłogi... nie będę wspierać polskiej przedsiębiorczości dopóki ktoś mi się będzie za moje wsparcie odwdzięczał najgorszym szajsem. Najczęściej kupuję body, spodenki i bluzki, gównie carter's ale zdarzają się też inne firmy (early days, zara, h&m itd.).

[MoniaK]

Napisane przez kropka75

A co mnie to obchodzi???

Mnie interesuje mój wydatek. Pracodawca nie da premii dlatego, że sklepy mają narzut, ma to gdzieś. A ja muszę mieć też na inne rzeczy, pieluchy, mleko, leki.

Mnie nikt nie pyta, gdy wystawiam fakturę, jaki mam narzut i co mi dołożyć za wykonaną usługę, każdy chce jak najmniej zapłacić, w d... ma moje koszty.

Ja mam narzuty sklepów w tym samym miejscu.

Kropka, zgadzam się z Tobą we wszystkim ubranka dla dzieci są koszmarnie drogie i niestety cena jest głównym wyznacznikiem. Dla takiego maleństwa body za 15 zł. to jak dla mnie już sporo, bo nie przesadzajmy ale ile takie dziecko w tym pochodzi, nawet zniszczyć się nie zdąży. Najczęściej kupuję bodziaki/pajace firm angielskich w 7-pakach, 3-pakach i uważam, że takie najbardziej się opłacają. Jakość bardzo dobra, wzory fajne więc czego chcieć więcej.

[iizabelaa]

Ja ubranka kupuję na allegro,
bo w sklepach wg mnie jest koszmarnie drogo

Mam też bardzo dużo używanych ciuszków

Napisane przez Layla79

tylko mothercare. na allegro rzecz jasna, 2 razy taniej niż w sklepie.
ale to tylko dlatego że wybieram zasadę nowe i cudne bodziaki/pajace i używane sukienki next/mini mode/zara.

to tak jak ja
kupuję nową bieliznę Mothercare na allegro
a inne ciuszki to używane, przeważanie Next

[gosik79]

Kiedy córka była niemowlakiem (a potem i do 3 r.ż.) kupowałam 90% rzeczy w lumpkach, prawie wszystko oprócz bielizny, rajstop i obuwia. Małe dzieci tak szybko wyrastają w ciuchów, że szkoda mi było pieniędzy.

Na allegro kupowałam właśnie wspomniane body na rozm. od 68 wzwyż (aż do 104), rajty, gacie. Nie zależy i nie zależało mi na tym by produkt pochodził z Polski, bardziej na cenie i trwałości odzieży. Wspieram swój budżet (a ciuchy kosztują niemało), patriotyzm odzieżowy nie jest moim priorytetem.

Teraz Majka ma 4 lata i niestety większość ciuchów muszę kupować w sklepach (wolę 5 10 15, H&M), na lumpach ciężko znaleźć dla niej coś fajnego, często te ciuchy są porozciągane, jakby angielskie dzieci były grubsze od polskich.
Na allegro raczej nic dla niej nie kupuję oprócz rajtów, ceny są zbliżone do sklepowych (bez trudu znajduję w sklepie bluzki bawełniane za 20zł i dżinsy za 40zł). Przy bieliźnie i ubraniach, ważne jest by były ze 100% bawełny, nie kupuję nic z dodatkiem sztucznizny, oczywiście oprócz rajt.

Nie podoba mi się sztuczne zawyżanie kosztów wysyłki, mąż handluje na Allegro różnymi rzeczami i wiem, ile mniej więcej powinna kosztować wysyłka poszczególnych rzeczy. A to nagminna praktyka sprzedawców na Allegro, u takich osób nie kupuję nic.

[kropka75]

Napisane przez Klarissa

95% ubranek mojej córki jest używane, kupione przeze mnie w szmateksach. Szkoda mi kasy na płacenie za przesyłkę z allegro. Na początku jak kompletowałam wyprawkę to coś tam kupiłam na allegro nowego i to nawet polskich producentów, i to był pierwszy i ostatni raz, bo jakość ich była tragiczna, pamiętam jeden komplet pajacy, które po pierwszym praniu wyglądały jak szmaty do podłogi... nie będę wspierać polskiej przedsiębiorczości dopóki ktoś mi się będzie za moje wsparcie odwdzięczał najgorszym szajsem. Najczęściej kupuję body, spodenki i bluzki, gównie carter's ale zdarzają się też inne firmy (early days, zara, h&m itd.).

Jest w tym dużo racji... Ja co prawda nie miałam jakoś bardzo pecha z jakością, ale za to z szyciem w ogóle.

Takie np. body firmy Ewa Klucze. Trafiłam na super śpiochy serii Łatek. Kupiłam więc do tego body i szału dostałam - mimo rozpięcia guzików i rozciągnięcia na amen nie dało się tego przecisnąć przez głowę. Sprzedałam wszystkie za 1/5 ceny.

Inna sprawa, rozmiary... mogliby się jakoś dogadać. Body Mothercare, Early Days czy Goerge są do siebie zbliżone. A nasze polskie różnią się od siebie nawet o kilka cm na długości.
Body firmy Aga mój syn miał na sobie raz w r. 56, a urodził się mając 51cm. Gdyby nie koleżanka, która mnie obdarowała bodziakami Cheerokie, które były malutkie, moje dziecko przez 3-4 tyg. byłoby nagie, bo wszystkie bodziaki na 56, które miałam (poza Agą, która wyszła za mała) były za duże.

[Klarissa]

Kropka moja córka od 3 miesiąca życia nosi body 6-9 bo inne są za krótkie. A nie jest jakimś wielkoludem, urodziła się z długością 57cm a w 3 miesiącu miała 62 cm... Z tym, że ona ma dosyć długi korpus i większość ubranek jest za krótkich.

[Agacia80]

Mnie zawsze śmieszą porady dotyczące kupowania wyprawki dla noworodka. Ilu to "mądrych" ludzi mówi bądź pisze, że warto kupić ubranka rozmiar 56. Tyle, że z doświadczenia wiem, że nie ma to raczej sensu. lepiej maluszkowi podwinąć rękawek na tydzień czy dwa i kupić 62, niż mniejsze i po 2 tygodniach wyrzucić.
Klarissa - jeśli chodzi o rozmiary to się zgadzam z tobą. Ubranka to jeszcze jakoś powiedzmy są "podobne", ale buciki?

[MoniaK]

Napisane przez Agacia80

Mnie zawsze śmieszą porady dotyczące kupowania wyprawki dla noworodka. Ilu to "mądrych" ludzi mówi bądź pisze, że warto kupić ubranka rozmiar 56. Tyle, że z doświadczenia wiem, że nie ma to raczej sensu. lepiej maluszkowi podwinąć rękawek na tydzień czy dwa i kupić 62, niż mniejsze i po 2 tygodniach wyrzucić.

nie do końca tak jest dzieci na prawdę rodzą się z bardzo różnymi wymiarami i czasami te na 56 są za duże. Oczywiście wiele zależy od firmy ale bez przesady, że dziecko od razu ma wskoczyć w 62 Dzieci są bardzo różne i nie przewidzi się, czy w rozm. 56 pochodzi miesiąc czy trzy, a przecież w coś to dziecko ubrać trzeba

[lutien]

Napisane przez Agacia80

Mnie zawsze śmieszą porady dotyczące kupowania wyprawki dla noworodka. Ilu to "mądrych" ludzi mówi bądź pisze, że warto kupić ubranka rozmiar 56. Tyle, że z doświadczenia wiem, że nie ma to raczej sensu. lepiej maluszkowi podwinąć rękawek na tydzień czy dwa i kupić 62, niż mniejsze i po 2 tygodniach wyrzucić.
Klarissa - jeśli chodzi o rozmiary to się zgadzam z tobą. Ubranka to jeszcze jakoś powiedzmy są "podobne", ale buciki?

Moja córka nosiła 56 do końca 3 miesiąca Jak ja się cieszyłam, że kupiłam dwie sztuki body na 50, bo na początku to w takie wlaziła (i jeszcze luźne były).
Ja kupuję ciuszki w lumpkach albo używane na allegro. Dzięki temu nie wydaję dużo kasy a córa nie wygląda jak jeden wielki różowy cukierek

[żurawinka]

Napisane przez Agacia80

Mnie zawsze śmieszą porady dotyczące kupowania wyprawki dla noworodka. Ilu to "mądrych" ludzi mówi bądź pisze, że warto kupić ubranka rozmiar 56. Tyle, że z doświadczenia wiem, że nie ma to raczej sensu. lepiej maluszkowi podwinąć rękawek na tydzień czy dwa i kupić 62, niż mniejsze i po 2 tygodniach wyrzucić.
Klarissa - jeśli chodzi o rozmiary to się zgadzam z tobą. Ubranka to jeszcze jakoś powiedzmy są "podobne", ale buciki?

Tez sie nie zgodzę, moze jak wiesz że urodzisz długie dziecko to ok, ja nie żałuję że kupilam 56 a nawet w 50 dzieciątko weszło, sporo 56 przydaje mi sie jeszcze teraz. Z takim rozumowaniem dziecko od początku "chodziłoby" w za duzych ciuszkach.
A nie problem sprzedac/oddac jesli się takie ciuszki nie przydadza jednak.
I tez piszę z doswiadczenia

[kropka75]

Napisane przez Agacia80

Mnie zawsze śmieszą porady dotyczące kupowania wyprawki dla noworodka. Ilu to "mądrych" ludzi mówi bądź pisze, że warto kupić ubranka rozmiar 56. Tyle, że z doświadczenia wiem, że nie ma to raczej sensu. lepiej maluszkowi podwinąć rękawek na tydzień czy dwa i kupić 62, niż mniejsze i po 2 tygodniach wyrzucić.

Ja mam całkiem odwrotne doświadczenia. Nawet tu jest wątek o tym "czego ile kupować". Większość rad tam mówi, żeby skupić się na r.62.

Na szczęście nie słuchałam tych rad i miałam body i śpiochy na 56, po 7 sztuk. A i to okazało się być za mało, bo moje w r.56 były za duże przez pierwsze dwa tygodnie i dziecko nosiło pożyczone.

W r.62 syn wszedł w trzecim miesiącu.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Klarissa

Kropka moja córka od 3 miesiąca życia nosi body 6-9 bo inne są za krótkie. A nie jest jakimś wielkoludem, urodziła się z długością 57cm a w 3 miesiącu miała 62 cm... Z tym, że ona ma dosyć długi korpus i większość ubranek jest za krótkich.

My w 3cim miesiącu weszliśmy w spodnie 6-9. Mnie się wydawało, że nóżki są krótkie, ale spodnie i śpiochy mówią co innego... Jak korpus w śpiochach 56 pasował, to nogawki były za krótkie. Jak w końcu spasowały nogawki w r. 62 to tułów marszczył się na dziecku i mały miał fałdy na plecach...
We wszystkich niezbyt długich w korpusie śpiochach podkurczał paluszki... :/

[Agacia80]

Widocznie wszystko zależny od dziecka i producenta ubranek . Moje maluchy miały przy urodzeniu 51 i 50 cm, a rozmiar 56 był za mały (widocznie taki był urok rozmiaru tego producenta