Pomoc dla 10-miesięcznej Wandy

[Coco trini]

Witam
Drogie Wizażanki,
Zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla mojej 10-miesięcznej siostrzenicy Wandy.

Kilka dni temu zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy oka – siatkówczak. Rozwija się on w komórkach siatkówki i jest najczęstszym nowotworem złośliwym gałki ocznej u dzieci. Nie leczony prowadzi do śmierci, rocznie zdiagnozowany jest u ok 30 przypadków u dzieci poniżej 5 roku życia. Tylko w podjęcie szybkiego leczenia daje gwarancje, że nie nastąpi rozwój choroby. Jak również daje nadzieje na uratowanie wzroku małej Wandy. Najlepsze efekty w leczeniu siatkówczaka ma klinika w Londynie, lecz koszty leczenia tam to wydatek ok 25 000 funtów, których rodzina nie jest w stanie udźwignąć.


Od momentu kiedy dowiedzieliśmy się o chorobie staramy się ze wszystkich sił aby nagłośnić sprawę. Dla mnie i dla mojej rodziny w tym momencie najważniejsze, jest to żeby Wanda znów mogła normalnie spojrzeć na świat i chcemy ku temu dołożyć wszelkich starań, ponieważ każde dziecko zasługuję na to by dostrzegać miłość, którą mu ofiarujemy.

Jeśli są osoby, które chciałyby pomóc i wpłacić na konto chociaż symboliczną kwotę dla Wandzi, to bezpośrednich wpłat należy dokonywać na rachunek:


Fundacja Aby żyć
ul. Mogilska 40, 31-546 Kraków
77 1910 1048 2101 0290 5873 0010
W tytule przelewu: pomoc dla Wandy Babińskiej

A jeśli ktoś z Was jeszcze się nie rozliczył to proszę o przekazanie 1% podatku Wandzie. Aby dokonać przekazania 1% należy wpisać KRS 0000276006 i dopisać w pozycji Cel szczegółowy: pomoc dla Wandy Babińskiej

Wszystkim, którzy będą mieli możliwość pomóc chciałabym szczególnie podziękować.
Mam nadzieje, że uda nam się wygrać z chorobą.


tu link bezpośrednio do fundacji: http://abyzyc.pl/wanda

[Seona]

Straszna choroba

Czy rodzice coś działają? Jakieś akcje charytatywne, plakaty itp?

Jeśli mogę podpowiedzieć to:
- zapytać się w swojej parafii proboszcza, czy nie zorganizowałby zbiórki po mszy lub na mszy na tacę (może się zgodzi?- mój sam wyszedł z taką inicjatywą => dwie dziewczynki z naszej parafii zachorowały na białaczkę, tydzień wcześniej ogłosił, że następna zbiórka niedzielna na nasze dziewczynki, uzbieraliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych!!!! do podziału na dwie),
- ogłosić się na stronie miasta,
- poprosić lokalne media - może zrobią jakiś reportaż w tv lub/ i w radiu,
- iść do szkół i poprosić dyrektórów o pozwolenie na przyklejenie plakatów - z wycinanym numerem konta- to podstawa, każdy sobie wyrwie nr konta i weźmie - sam plakat bez sensu , nikt nie będzie sobie spisywał nr do notesu,
- poprosić dyrektora aby na wywiadówce nauczyciele poprosili rodziców o wpłaty do puszki,
- puszczanie linku na nk, fb i itp.