|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2016-02-13, 21:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Ciężko mi o tym pisać, bo cała historia to tak naprawdę wiele lat i mnóstwo różnych okresów. Obecnie mam 22 lata i przerobiłam w swoim życiu zakres wagowy różniący się o 40 kg. W fazach najgorszego kryzysu potrafię przytyć 15-20 kg i dzieje się to właśnie w tym momencie.
Na co dzień studiuję, ale też nie przychodzi mi to łatwo, tzn. ogólnie jestem osobą słabą psychicznie, często się zniechęcam bądź poddaję. Poza tym działam w wolontariacie i rozwijam swoje zainteresowania, tzn. przynajmniej w tych lepszych okresach, bo w gorszych zamiera we mnie wszystko. Mam sporo zapewnień od innych osób, że jestem inteligentna, uzdolniona czy niebanalna, a to pomaga mi w siebie uwierzyć, ale wciąż nie radzę sobie w swoim życiu. Zaczęłam brać leki psychotropowe, zaczęłam chodzić na terapię, ale jest coraz gorzej. Myślę o roku dziekanki, potrzebuję przerwy od wszystkiego, od całego świata, wyjechać i siebie naprawić oraz uleczyć. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Edytowane przez revele Czas edycji: 2016-02-13 o 21:13 |
2016-02-13, 21:23 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Jak długo bierzesz leki i ile razy byłaś u psychoterapeuty?
|
2016-02-13, 21:27 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Leki od ok. trzech miesięcy, terapia podobnie.
|
2016-02-13, 23:11 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
To wcale nie tak dlugo. Na jaka terapie chodzisz? Indywidualna?
|
2016-02-13, 23:11 | #5 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
|
|
2016-02-13, 23:13 | #6 |
wiosna sewastopolska
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Jeżeli chcesz wziąć rok wolnego, musisz miec plan. Co bedziesz robic na dziekance. Czy uczyć się, czy pracować. Rozwijać pasję, praktykować hobby, czy realizować podróŻ. Tylko wszystko bardzo konkretnie. Pomysł i działanie. Jeśli bedziesz po prostu leniuchowac, szybko popadniesz w marazm i ataki kompulsywnego obzerania się.
|
2016-02-14, 10:21 | #7 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Tak, indywidualna, w ruchu psychodynamicznym.
Cytat:
Psychoterapeuta uważa, że nie potrafię rozpoznawać swoich emocji i ich nazywać, poza tym sporo sięgamy do okresu mojego dzieciństwa. Cytat:
|
||
2016-02-14, 10:33 | #8 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
wafle ryżowe i jabłka to gówno a nie jedzenie. idź do dietetyka, a najlepiej do psychodietetyka. poczytaj na podforum dietetyka o zdrowym odżywianiu i postaraj się wprowadzić powoli zmiany w życie. mam wrażenie, że jeśli weźmiesz dziekankę to będzie jeszcze gorzej. różne zajęcia i aktywności pomagają się wyrwać z myślenia o jedzeniu etc.
__________________
-27,9 kg |
2016-02-14, 10:40 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
|
|
2016-02-14, 10:54 | #10 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
można jeść lekko, a bardziej wartościowo. jak przez jakiś czas jesz takie coś to później organizm się dopomina innych produktów ze względu na np. niedobory witamin, minerałów czy zwyczajnie kalorii.
__________________
-27,9 kg |
2016-02-14, 13:03 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
Dieta oparta na waflach ryzowych i jabłkach, jest tak potwornie niedoborowa we wszytko (witaminy, minerały tłuszcze i białko) ze nawet osobę 100% zdrowa psychicznie, wpędzi w kompulsywne ataki obżerania się i mega jo-jo. To tez weź pod uwagę: do równowagi nalezy doprowadzać równolegle i ciało i "duszę". Człowiek to całość, nie da sie utrzymac zdrowia jednej sfery jak się zawala drugą. Mozesz siedziec 100 lat na psychoterapiach i lekach, ale póki nie zaczniesz odzywiać zdowo swojego ciałą, nie wyzdrowiejesz. W jedeniu, nie chodzi o "czucie się lekko", chodzi o dostarczenie ciału określonej ilości kalorii i składników. Ode mnei jeszcze dodam, z e mając za sobą taka chistorię odzywiania się, powinnas przejśc kurację odbudowująca prawidłowa florę bakteryjna jelit. Kup. np. Esensję Probiotyczną i prowadz kurację nią minimum 3 miesiace + łykaj tran (wit D3) minimum 1000 do 2000 jednostek dziennie w kompozycji z wit K2. Pamietaj, z esuplementy nie zastapią prawidłowej diety, żeby np. zadziałała kuracja probiotykami, to musisz jeśc prawidłowo, zeby one maiły na czym zyć (głownie kombinacja błonników z rónych źródełi pokarmy bogate w skrobię oporną) bo jak nie, tylko wafelki z jabłuszkami, to o kant tyłka potłuc. Tylko wywalone pieniadze w błoto. bakterie i tak zdechną z zagłodzenia a ich miejsce ajmie nieprawidłowa flora bakteryjna, która będzie Cie stymulowała do ataków obżarstwa, ciśnienia na slodkie i syfiaste oraz podbijałła tendencje do popadania w stany depresyjne.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-02-14, 15:03 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
W momencie, gdy napisałam tutaj na forum widzę jak sobie po raz kolejny zapracowałam na bycie w takim dole... Nie pozostaje nic innego jak zacząć jeszcze raz, od początku, ale już inaczej... Gdyby ktoś jeszcze miał jakąś wskazówkę lub doświadczenie z taką sytuacją - proszę o wiadomość. |
|
2016-02-14, 15:25 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
Moze to by Cię zmotywowało do regularnego i lepszego jedzenia, trzymania się w garści. Ale przemyśl, czy tak, czy nie. Bo jak masz się tylko sresowac, to bez sensu wtedy.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-02-14, 16:36 | #14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
|
|
2016-02-14, 23:55 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 7 036
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że na początku terapii objawy mogą się nasilać, co w sumie jest nawet logiczne; trzeba rozgrzebać trochę problemów i emocji, a że człowiek nie do końca potrafi sobie z nimi poradzić, to odreagowywuje w dawny "sprawdzony" sposób.
Dziekankę odradzam, jeżeli chcesz potem kontynuować studiach, a nie wiesz, co miałabyś w tym czasie robić. Może jakiś krótki wyjazd, żeby odpocząć, nabrać dystansu? Wydaje mi się, że dziekanka jest kiepskim pomysłem, bo może faktycznie miałabyś więcej czasu i ten nadmiar mógłby Cię trochę przytłoczyć, każdego by mógł, nie tylko osoby o skłonnościach autodestrukcyjnych. No i druga sprawa, nawet jeżeli ten rok by Ci pomógł, to nawrót choroby jest bardziej prawdopodobny w przypadku powrotu do dawnej stresującej codzienności. Lepiej te wszystkie złe emocje przepracowywać na terapii w "normalnych" warunkach, tylko że wiadomo, to trochę trwa. I podpisuję się pod słowami Cavy, żadna terapia i leki nie pomogą, jeżeli ciało będzie niedożywione (i nie ma to związku z wagą), kondycja fizyczna wbrew pozorom bardzo odbija się na stanie psychiki |
2016-02-15, 07:47 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Wiem jak ciężko dla niektórych osób jest utrzymanie odpowiedniej diety, może uderz w to z innej strony? Na pewno masz w okolicy bary mleczne, tam zjesz dobrze i tanio, bez zbytniego objadania się bo jednak trzeba patrzeć na portfel, bo w twojej aktualnej diecie jak juz to ktoś napisał fundujesz sobie efekt jojo.
Nie wiem czy twoja styczność ze zwierzętami jest w tym momencie dla ciebie dobra, bo jak mniemam to pomagasz raczej zwierzakom w kiepskim stanie gdzie co nie jest zbyt podnoszące na duchu. |
2016-02-15, 08:16 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Boże, jakie to bliskie mi to co piszesz. Trzymaj się. Ja w tym tygodniu idę do dietetyka. Może on pomoże.
__________________
Uprzejmie informuję, iż w awatarze są Hatifnaty z Muminków. Nie duszki, nie białe parówki z oczami ani też inne rzeczy, jakie mogą Wam przyjść do głowy zbereźnicy jedni |
2016-02-15, 11:53 | #18 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
W tym momencie jestem w domu rodzinnym i nie wyobrażam sobie, że mogę wrócić ponownie na studia. Szkoda mi roku, ale powrót wydaje mi się zbyt trudny. Na tą chwilę przepłakałam wiele emocji w rękaw Mamy, powiedziałam że nie wyobrażam sobie bym mogła z tym zostać dłużej sama, że już nie mogę. Wyjazd z domu był dobrym pomysłem, ale w tym momencie nie chcę być sama. Potrzebuję oparcia. Dzisiaj oczywiście dzień zaczyna się po staremu. Jedzeniem. Tyciem. Nie wiem kiedy ten błędny krąg się skończy. Nie akceptuję siebie, czuję do siebie nienawiść (wiem, że to silne uczucie, ale niestety adekwatne)... Mam dość tego co się ze mną dzieje... Cytat:
W tym wolontariacie nie mam akurat bezpośredniego kontaktu ze zwierzętami. Biorę sobie do serca każdą radę tutaj i zamierzam wybrać się do psychodietetyka, zaraz po tym jak z tego marazmu uda mi się wyrwać. Może faktycznie to dobry pomysł. Trzeba spróbować wszystkiego... |
||
2016-02-15, 11:54 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
A co psychoterapeuta mówi na pomysł z dziekanką? Może zadaj te pytania na psychoterapii... Daj się pokierować specjaliście. Wydaje mi się, że to przeżywasz może być trudne, miałam koleżankę która cierpiała na bulimię i to bardzo niszczyło jej życie. Trzymam kciuki
|
2016-02-15, 12:13 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Jeszcze nie wiem, ale zapytam. Dziękuję!
|
2016-02-15, 13:48 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
autorko, nie jesteś sama zaburzenia odżywiania towarzyszą mi od jakiś 10-ciu lat...
co mogę powiedzieć - im mniej się koncentrujesz na wadze, diecie, tym lepiej dla Ciebie. teraz w ogóle nie przejmuj się, czy przytyjesz, czy to tłuste, czy nie. jeśli mieszkasz sama, idź do dietetyka, niech Ci ustawi dietę. jeśli zostajesz z rodzicami, to poproś mamę, żeby Cię pilnowała, żebyś przynajmniej raz dziennie ciepły obiad zjadła. a resztę olej. jesteś smutna po terapii, masz ochotę na tabliczkę czekolady? zjedz ją. serio, ta tabliczka nie wyrządzi Ci nawet 1/10 krzywdy, jaką wyrządzą Ci wyrzuty sumienia, biczowanie się, że na nią nie zasłużyłaś, że nie jesteś wystarczająco dobra itp. po prostu ją zjedz i ciesz się nią. nurt, który podałaś, uważam za bardzo fajny i wg mnie wysoce skuteczny, jednak to będzie długa terapia - 3 miesiące to ledwo zapoznanie się. rozmawiaj o swojej relacji z jedzeniem na tej terapii, nie unikaj tematu. jak przejdziesz jakiś kawałek procesu, wybudujesz sobie chociażby ramy zdrowia psychicznego, to uwierz mi, chęć zdrowego jedzenia sama się w Tobie pojawi. i to nie będzie myśl 'o jezu, muszę jeść szpinak, bo inaczej mi dupa urośnie' - nic z tych rzeczy. To będzie myśl 'kurczę, ostatnio nie czuję się w pełni sił, choćbym chciała, moje ciało za mną nie nadąża; jakby tu dietą to poprawić? może to zjem? o kurczę, świetnie się po tym czuję! teraz tak będę jeść! czekolada codziennie? nieee, nie mam ochoty ' zachowanie, tj. kompulsywne obżeranie się, ciągłe podjadanie, wywoływanie wymiotów, ciągłe diety - to tak naprawdę objaw. oczywiście, jeśli jesz tylko te wafle i jabłka, to zmień to koniecznie - albo dietetyk, albo mama - jednak to jest wierzchołek góry lodowej. za tym coś stoi, i zapewne niedługo odkryjesz to na terapii. gdy to przepracujesz, potrzeba głodzenia się / obżerania się sama odejdzie. to na pewno nie zadzieje się z dnia na dzień, ale przy systematycznej pracy jest jak najbardziej do osiągnięcia. |
2016-02-15, 15:25 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
Czy mogę założyć, że poświęcę na terapię np. dwa lata i za ten czas będę zupełnie innym człowiekiem? Czy będę silnym, zdrowym psychicznie człowiekiem bez tej walki, wzlotów i upadków?... |
|
2016-02-15, 16:17 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Cytat:
Cytat:
ze zdrowiem psychicznym jest jak ze wszystkim - ono nie jest dane raz na zawsze. możesz się wyleczyć, być w harmonii, a po dwóch latach zaliczyć dołek, bo tak Cię przytłoczy życie. gdy bierzesz antybiotyki na anginę, nie robisz tego z nastawieniem, że nigdy więcej nie zachorujesz. oczywiście, nikt nie chce chorować, ale gdy już to się stanie, to nie jest to żadna porażka, a lekarz wcześniej nie gwarantował, że nigdy się to nie zdarzy, jeśli tylko zażyjesz magiczną pigułkę. różnica będzie taka, że Ty już będziesz znała objawy wcześniej i zamiast chodzić do pracy z przeziębieniem, zadbasz o siebie zawczasu. ze zdrowiem psychicznym jest tak samo - oczywiście, że raz są lepsze dni, raz gorsze - taka jest natura życia. oczywiście, że raz na jakiś czas może się okazać, że jest Ci bardzo ciężko, że poczujesz się bezsilna. z tym, że dzięki terapii będziesz wiedziała, co wtedy zrobić, jak zareagować. gdy zaczynam jeść / nie jeść, to pierwsze, co robię, to kilka dni relaksu. nie sprzątam (), nie rozwieszam prania, nie znajduję sobie zajęć. wracam do domu, przebieram się w dres, zapalam świeczki zapachowe, gaszę światło i włączam muzykę relaksacyjną / afirmacje medytacyjne. i tak 2-3 wieczory z rzędu. gdy już się uspokoję, kolejny wieczór poświęcam na 'zejście w siebie', na zgłębienie tego, co jest przyczyną mojego niepokoju i stresu. zwykle mi to wystarcza, z 'grubszymi' sprawami idę do mojego terapeuty. dzięki temu, czego się nauczyłam na psychoterapii, dzięki mojej samoświadomości wyłapuję te momenty wystarczająco wcześnie i rozwiązuję, gdy jeszcze nie są duże i nabrzmiałe. |
||
2017-07-09, 18:37 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zaburzenia odżywiania - nie mogę dłużej tego wytrzymać!
Niestety, nie udało mi się z tym wszystkim uporać. Studia zaczęłam dwa lata później niż wszyscy, dodatkowo przez depresję i zaburzenia odżywiania zawaliłam już dwa lata (utknęłam na drugim roku; raz zabrakło mi dwóch punktów z jednego egzaminu, a teraz nie podeszłam nawet do sesji - nie miałam już siły walczyć)... Za chwilę skończę 24 lata, a nie mam nic. Waga jest w najwyższym przedziale, coraz bardziej tyję, zaszywam się w domu, nie mogę na siebie patrzeć, brzydzi mnie moje ciało i nawet kąpiel przynosi płacz...
Wróciłam do domu rodzinnego, rozpoczęłam nową terapię (nastawioną na proces). Czuję, że to dla mnie lepsze niż psychodynamiczna, tylko że niestety tej Pani nie będzie do września (mimo wszystko odbyłyśmy kilka długich intensywnych spotkań przed jej wyjazdem). Za punkt honoru postawiłam sobie pójście do pracy. Nie mogę więcej liczyć na pomoc rodziny, to nieodpowiedzialne, nie chcę się czuć jak piąte koło u wozu. Daję sobie dwa miesiące by trochę schudnąć i zacznę szukać. Nie wiem czy wracać na studia w lutym, chciałabym to skończyć, nigdy nie wiadomo co nam się przyda, a lepiej mieć jakieś wykształcenie niż nie mieć żadnego. Strasznie się zagubiłam... Dodatkowo czuję, że zostaję z tym w zasadzie sama - nikt nie rozwiąże tego za mnie. Przykro mi, że zmarnowałam tyle czasu w tym tkwiąc i że tak bardzo mnie to wykończyło. Czuję się staro... |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.