2011-11-28, 13:36 | #31 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Asisianko, jak ja się z Tobą zgadzam, niestety... i jak bardzo Cię rozumiem Na szczęście mamy z mężem wspólny front, ale mój mąż się nie patyczkuje, ja czasami też i stąd konflikty z wszechwiedzącą babcią Szkoda, że niektóre babcie są tak toksyczne
Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-11-28 o 13:41 |
2011-11-28, 13:36 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Ale przecież to wcale nie musi mieć związek z mlekiem. Nie napisałaś co mały już je? Czy jest tylko na mleku? A jeśli tak to jakim? Czy może karmisz piersią? Uczula całkiem spora gama produktów. Ja osobiście mam alergię nawet na jabłka.... A przecież to niby z tych "bezpiecznych" |
|
2011-11-28, 13:45 | #33 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Asisianko, nasza pediatra mi powiedziała kiedyś, że jabłka w tej chwili uczulają nawet częściej, niż inne owoce i mały jeszcze nie miał wymaganego wieku, a kazała mu podawać gruszki zamiast jabłek! Nie było żadnych objawów alergii ani żadnych problemów z brzuszkiem, mimo że wg metki na słoiczku jeszcze ich nie powinien dostawać! |
|
2011-11-28, 13:49 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
To pewnie przez tą chemię....
Ale u mnie w rodzinie alergia jest dziedziczona. Niezbyt częsty przypadek szczególnie że kiedyś to była rzadkość - mam na myśli pokolenie naszych dziadków i starsze. Mój pradziadek zmarł podczas ataku astmy. |
2011-11-28, 15:15 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
SzmaragdowyKotek troche Cie chyba ponioslo. Nigdzie napisalam (bo tego NIE ROBIE) ze zostawiam moje dizecko samo i pozwalam na rozpacz przez godzine. Skad to wzielas? Nie sugeruj mi ze jestem zla matka bo tego nie bede tolerowac. Wyobraz sobie ze moje dziecko jest ze mna caly czas, nie zostawiam go zadnym babciom ani nianiom, w dzien jest 100% przy mnie i dostaje duzo milosci i uwagi. Nie zycze sobie sugerowania ze tak nie jest, zrozumiano?
Jedyne o co mi chodzi, to aby dziecko dostawalo taka dawke snu jakiej potrzebuje, i zeby zasypialo spokojnie. Bardzo prosze o czytanie moich postow w calosci a nie wybiorczo. Pisalam, ze to co sie dzieje jest nie do opanowania. Pisalam tez chyba, ze on nie zasnie mi na rekach, prawda? Probowalam go brac do swojego lozka na noc, nie chcial spac. Raz przenioslam jego lozeczko do mojego pokoju zeby spal obok mojego lozka. Wtedy budzil go najmniejszy dzwiek, wystarczylo ze zaszelescilam koldra. Wiec spi z powrotem u siebie. Uklad pokoi wyglada tak, ze moja sypialnia jest przechodnia, bezposrednio z niej wchodzi sie do niego. Wiec i tak mnie slyszy. To apropos tego, ze spi lekko. Echh... Pamietam jak mial 2 miesiace zalozylam tu watek, ze moje dziecko przestalo chciec karmienia piersia, przy piersi plakal i sie odsuwal, przy butelce bylo ok. To tak mi tam wmawiano ze on na bank ma kolke, ze zaczelam sie zastanawiac czy ja jestem glupia, czy zla matka, bo obcy w internecie widza kolke a ja nie. To ze przy butelce kolka magicznie znikala, juz nie bylo wazne. Aha, i jeszcze tak, nosze swoje dziecko. Kiedy ma bol brzuszka, nosze godzinami. Nosze dla bliskosci, dla pokazania co ciekawego znajduje sie wyzej. Ale powiem cos jeszcze. Urodzil sie przez cesarskie ciecie, wazyl 5100 gram. Po powrocie ze szpitala dlugo dochodzilam do siebie, mialam silne bole, on byl ciezki. Wiec nie nosilam wogole. I co? Spal. Dostaje bliskosc na rozne sposoby. Ale on juz nie jest malutkim noworodkiem; jest na tyle rozumnym dzieckiem ze teraz wlasnie zaczyna sie wychowanie. Owszem, dziecko nie moze czekac bo mama ma maseczke, ale to ze mama musi czasem za przeproszeniem isc do kibla, zjesc 1 kanapke albo pospac 3 godziny, juz musi sie pomalutku uczyc.Wiec bez zarzutow mi tu prosze. |
2011-11-28, 15:42 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
jenta a co robisz, żeby się uspokoił? Czy w ogóle nic nie pomaga? Jeśli nic, to spróbuj go zabezpieczać, okładać szczebelki miękkim czymś żeby nie walił w nie głową i nie robił sobie krzywdy, trzymać za rączki żeby nie drapał się i nie szarpał za włosy - nic innego mi do głowy nie przychodzi. Może połóż go na brzuszku?
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2011-11-28, 16:26 | #37 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Hej. Moj syn ma niecale pol roku i czesto wpada w straszna zlosc. wtedy krzyczy, drapie sie do krwi, szarpie sie mocno za uszy, a jesli w danym momencie lezy w lozeczku to podrzuca pupe gwaltownie do gory i przesuwa sie w gore, i wciska glowe w szczebelki z calej sily. Jest to nie do opanowania. Uspokaja sie jak go wezme na rece, ale szybko znowu jest niezadowolony. Robi tak kilka razy dziennie, glownie jak jest... spiacy. Nie potrafi zasnac bez swojego ataku. Po mniej wiecej pol godzinie naciaga sobie zabawki na buzie i tak zasypia, ale wiem ze spi lekko i byle dzwiek go budzi i zaczyna sie od nowa. Naprawdę nie sugerowałam nigdzie, że jesteś złą matką, a o czekaniu na jedzenie i maseczce nie pisałam do Ciebie. Ja też pamiętam, jak mój po refluksach miał taki okres, że sam pięknie spał, a potem znów wymagał noszenia, przytulania i wszystkiego, co tylko można sobie wyobrazić. I napisałam wyraźnie, że czasem właśnie trzeba słuchać TYLKO siebie, żeby inni przez internet nie widzieli tej kolki przy butelce, o której pisałaś Naprawdę jeszcze raz bardzo Cię przepraszam, bo nigdzie nie napisałam, że jesteś złą matką - Twój post zrozumiałam tak, jak napisałam wyżej. Napisałam tylko, że DLA MNIE NIE DO ZAAKCEPTOWANIA JEST ZOSTAWIENIE DZIECKA SAMEGO W ŁÓŻECZKU KIEDY PŁACZE - to była uwaga ogólna. Widzę, że dla Ciebie też jest to oczywiste, więc się zgadzamy w tej kwestii. Przeczytaj swojego posta proszę, jeszcze raz - naprawdę można było wysnuć takie wnioski. Zwłaszcza, ze nie napisałaś nic z tych rzeczy, które napisałaś w ostatnim poście - o noszeniu itd., natomiast napisałaś wyraźnie, że choćna chwilę uspokaja się na Twoich rękach, a w łóżeczku dostaje histerii. Skoro piszesz, że ma taką histerię przez pół godziny, a uspokaja się na Twoich rękach, wysnułam wniosek, że z histerią nie jest wtedy na Twoich rękach (bo na rękach jest spokojny przez jakiś czas, jak mówisz), czyli leży wtedy sam w łóżeczku, szaleje i się drapie. W świetle tego, co napisałaś, wydaje się to logiczne, prawda? I to, że tak lekko śpi... mój jak się zdenerwował, to też spał jak mysz pod miotłą, więc kładłam to na karb stresu i tego półgodzinnego płaczu. Pamiętaj, że każda z nas patrzy przez pryzmat swojego dziecka i swoich doświadczeń, dlatego tak ciężko doradzić komuś... W każdym razie naprawdę nie miałam niczego złego na myśli. Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-11-28 o 16:43 |
|
2011-11-28, 17:49 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 67
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
|
|
2011-11-28, 19:41 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
druga sytuacja z zasypianiem - od 0-6 mcy zasypianie idealnie samodzielnie, we własnym łóżku. od zębów zaczął się problem i wrzeszczenie w łóżeczku, nie chciała zasnąć. potem to minęło i teraz znowu śpi tylko z nami, pozwalamy jej bo jest po operacji, jednak ona wybudza się nawet z głębokiego snu jak ją wkładam do jej łóżka i musi spać dalej z nami całą noc. a to niewygodne, bo śpi w poprzek. jeżeli obudzi się, to potrafi walić głową w ścianę. jak jest śpiąca albo znudzona, to wyrywa sobie włosy. jak chce obudzić mnie, to wyrywa mi włosy. z tym mostkiem - nasza też robi mostek albo jak nie chce spać, albo jak jej się na coś nie pozwala. tak, czy siak wrzeszczy, jak coś nie jest po jej myśli. na szczęście raczej nie wali głową w ścianę, raczej wyjątkowo. z tego, co widzę, problem złości musi być chyba dość powszechny. czemu robicie z tego alergie? ja obstawiam u swojej zęby, dzisiaj jest na nurofenie, idziej jej górna dwójka. zawsze jak ząb się przebija to jest bardzo nieznośna. i teraz tak jest z tymi napadami złości. do Autorki wątku - nic się nie martw, moja jest złotym grzecznym dzieckiem, a mając 6-7 mcy też miała świra w łóżku i teraz też ma. są różne etapy. ale z tym waleniem głową w szczebelki, to już straszne. wszyscy mi pisali, że przejdzie i przeszło, tylko potem przyszły nowe zęby i zaczęło się od nowa ;-) Edytowane przez Layla79 Czas edycji: 2011-11-28 o 19:46 |
|
2011-11-28, 19:53 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Na zęby jedyne, co pomagało mojemu synkowi to Dentinox. Cała reszta maści na dziąsła okazała się kompletnie bezskuteczna, bo przeważnie zawiera tylko rumianek i w zasadzie skutków nie daje żadnych takie smarowanie. Pani w aptece poleciła mi Dentinox, bo jako jedyny znieczula i chłodzi dziąsła - zawiera lidokainę. Boska sprawa! Naprawdę polecam, jak maluch Wam się męczy (i Wy przy okazji), bo ulga jest ogromna - dla wszystkich.
|
2011-11-29, 07:49 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
|
|
2011-11-29, 09:25 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Jenta a może zrób taki mini eksperyment (brzydko to brzmi z użyciem dziecka ) podaj mu czopek przeciwbólowy i zobacz czy nadal będzie miał taki atak podczas usypiania ...
ja powiem Ci tak żadna to rada ale ... (nawet jest taki wątek o trudnych dzieciach) może taki jego "urok" moja córka ma pewne zachowania wpisane i co bym nie robiła taką ma osobowość ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2011-11-29, 10:01 | #43 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Jeśli to histeria i nerwy, to nawet wiem po kim... Cytat:
Moje dziecko też się tak zachowywało przy karmieniu piersią. Kopało, wierzgało, wypluwało brodawkę, marudziło... Potem zaczęło się szarpanie uszu. Żadnych innych objawów nie było... Kilka miesięcy później wyskoczyła piękna skaza. ---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- Cytat:
Małe dzieci nie umieją sobie radzić z emocjami. Reagują buntem, histerią, krzykiem, rzucaniem się na podłogę, drapaniem, gryzieniem... Cała gama pomysłów. Jeśli się da, próbuj odwrócić uwagę malucha. Zabawić, rozśmieszyć, dać mu coś innego. U mnie to nie działa, musi się cyrk skończyć sam. Ale u niektórych daje to efekt. ---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ---------- Cytat:
Kupa mojego syna była w miarę ok. Ciemieniuchy nie było widać, tak była drobna. Placki zeszły po dwóch tyg. od porodu, a potem pojawiły się dopiero w okolicy 4 mca życia - i tylko na polikach. Uszy zawsze były bez skazy. Choć swędziały cholernie. Żadnych krost nie było, nigdzie. Mamy 1,5 roku w chwili obecnej i skaza jest na całego. Podanie dwóch łyżeczek nabiału wywołuje wysyp na rękach i na buzi. Teraz. Gdy dziecko miało kilka tygodni, miesięcy, nie było takich reakcji, ani na mleko moje, ani na sztuczne. |
||||
2011-11-29, 11:05 | #44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
A jesteś pewna że to właśnie skaza a nie nietolerancja laktozy? U moich córek byłam pewna skazy ponieważ karmiłam piersią przez rok będąc wówczas na diecie bez białka krowiego skóra córki była czysta. Problemy się zaczęły po odstawieniu od piersi po podaniu Nan HA... Starsza ma 5 lat i prawie zupełnie wyzdrowiała ale jakieś 3,5 roku była na całkowitej diecie (skaze wykryłam właśnie zbyt późno przy młodszej uważałam od urodzenia)....Teraz kontroluję ilość nabiału jaką je (zbyt dużo daje reakcję alergiczną ale niewielkie ilości może) Życzę wytrwałości Ale moja córka jest przykładem że możne z tego wyjść |
|
2011-11-29, 11:51 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Niemowlę, które jest bohaterem tego wątku, nie ma charakterystycznych objawów. Zwracam na to uwagę, bo te które ma, są takie same jak u mojego syna i u innych znanych mi dzieci, a znam kilkoro skazowców.
Tymczasem autorka wątku od razu odrzuciła ten kierunek, mimo braku jakichkolwiek badań pod tym kątem. Bo testów nie ma co liczyć. Radzę po prostu wziąć to pod uwagę i znaleźć lekarza, z którym ten temat się da ruszyć. |
2011-11-29, 13:01 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Layla, ja tak wychwalam tę maść, bo mi co jakiś czas wychodzą po kawałeczku zby mądrości - wtedy boli mnie wszystko - czuję się, jak gdybym miała ciężką grypę - boli mnie gardło, szczęka, głowa i wszystko i próbowałam tę maść na sobie młodemu szły zęby, mnie też, to stwierdziłam, że nie będę się męczyć i sama spróbuję, czy to skuteczne i razem się smarowaliśmy, efekt - petarda - znieczulenie i schłodzenie na dobrych parę godzin kompletnie znosi ból - tylko trzeba regularnie smarować, bo efekt niestety wieczny nie jest
|
2011-11-29, 13:30 | #47 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Mi zęby mądrości wyszły zupełnie bezboleśnie. A córkom smarowałam Dentinoxem i wydawało mi się że były spokojniejsze ale w zasadzie to tylko zgadywałam.... |
|
2011-11-29, 14:02 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 67
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
|
|
2011-11-29, 15:43 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Sun, mój synek to też taki mały choleryk wściekał się straszliwie, ale jest coraz lepiej... ma już 4 lata moim zdaniem i w sumie jak rozmawiałam z pediatrą, pedagogiem i psychologiem, to wrodzona cecha charakteru - tak jak są dzieci energiczne i spokojne czy drobne albo masywnej budowy. I to i to jest normalne Łatwo nie jest z uparciuchem, ale można z tym żyć Na pewno ogromną poprawę zauważysz w miarę, jak dziecko będzie uczyć się mówić i coraz więcej rzeczy będzie z stanie przekazać. Ale to nie znaczy, że ataki złości przejdą - będą nadal, tylko rzadsze, coraz więcej można wytłumaczyć, będzie przychodził 15 razy Cię przepraszać, a potem znów zrobi to samo itd mojemu np. bardzo pomaga, jak się, że tak powiem "wybiega" jak pies, za przeproszeniem to jest dziecko-dynamit, niestety bardzo szybko się regenerujące, ale jest bardziej skory do współpracy jak ma dużo ruchu i się wyszaleje Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2011-11-29 o 15:59 |
|
2011-11-30, 07:50 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
jenta
po pierwsze nie przejmuj się pewnymi zgryźliwymi komentarzami po drugie to tak sobie myślę, że jeżeli na prawdę jest tak źle jak piszesz a wcześniej tak nie było, to ja osobiście bym chyba poszła jeszcze do innego pediatry i opisała ta sytuację
__________________
|
2011-11-30, 11:16 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
SzmaragdowyKotek, w porzadku, jezyk pisany stwarza nieporozumienia, unioslam sie, bo przeciez staram sie byc dobra mama i robie co moge
Kropka75, dla dziecka tez jestes taka zlosliwa? Pewnie dlatego jest taki smutny jak na avatarze. Milo sie takie rzeczy czyta? Zapytam dzis w aptece o ta masc na zabkowanie, nawet jesli ulzy w 10% to juz cos |
2011-11-30, 13:19 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
A ja myślę, że najgorsze co można zrobic to szukać rozwiązania takich problemów na forach wśród nieznanych ludzi. Nikt tutaj na pewno nie ma aż takiej wiedzy i doświadczenia, aby być w stanie udzielić właściwej rady. a może nawet zaszkodzić. Poza tym dziecko każdej z osób jest inne, nawet pozornie podobny problem może być u kogoś czymś zupełnie innym. Każda mama zna najlepiej własne dzieci, ale prawdopodobnie g.. wie o innych dzieciach, więc ja do rad innych podchodzę z dystansem
Jak dla mnie jedyna pewna opcja to fachowiec (lekarz, pediatra itd.). Edytowane przez Groszek bez Marchewki Czas edycji: 2011-11-30 o 13:22 |
2011-11-30, 13:24 | #53 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
No niestety, tak to jest z internetem, że czasem nie tak się napisze, czasem nie tak się zrozumie i mamy klops wiem, ze chcesz być dobrą mamą, każda z nas chce w końcu jak najlepiej dla swojego dziecka i jednocześnie próbujemy sobie wszystkie pomagać na forum. Doskonale Cię rozumiem, bo patrzenie na dziecko, jak się męczy i nie bardzo można mu pomóc jest paskudnym przeżyciem dla każdej mamy, jak napisała to już jedna Wizażanka... a maść zapewniam Cię, baaardzo pomoże, jeżeli przypuszczasz, że to zęby go tak wkurzają - jak pisałam, testowałam na sobie ze świetnym skutkiem |
|
2011-11-30, 14:35 | #54 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Ale to tylko moje zdanie, ale ja jestem sterroryzowana modną praktyką (jak to Iza napisała )
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
|
2011-11-30, 14:49 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
zresztą po tym jak funkcjonuję Mama z klasą, Poczekalnia i odchowalnia widać, że więcej mam myśli podobnie ja bardzo dużo praktycznych rad i porad wynoszę z tego miejsca choc nikt tu nie zna mojego dziecka tak jak ja, to często można przypadkiem wpaść na tą "właściwa radę"
__________________
|
|
2011-11-30, 16:44 | #56 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Zgadzam się z dziewczynami w tym sensie, że rzeczywiście każde dziecko jest inne, ale może akurat chociaż JEDNA metoda na jakiś tam problem okaże się skuteczna i przydatna naszemu dziecku to już dobrze zgadzam się też, że dzieci bardzo długo nie umieją sobie radzić z emocjami zwłaszcza złością i smutkiem. Najczęściej po prostu reagują agresją, bo inaczej nie potrafią. A wściekają się o wszystko - mój złośnik np. przed chwilą wściekł się, bo JA śmiałam odebrać telefon i telepatycznie miałam wiedzieć, że on chciał, bo dzwonił tata - i tragedia grecka w trzech odsłonach gotowa coraz bardziej jest podatny na tłumaczenie, ale niestety z reguły przedtem musi się porządnie zezłościć i powściekać a wcześniej włączyłam taki mały wentylatorek, którym on sobie dmucha na gorący obiad, taki patent sobie opracował i był ryk, wyłączył ten wentylatorek i sam włączył, bo przecież on będzie włączał, masakra
|
2011-11-30, 16:56 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
warto wtedy dać dziecku "złudzenie" decydowania, czyli dajesz mu wybór, dziecko samo decyduje i zaczyna byc lepiej/spokojniej w domu wypróbowane, działa, ale nie od razu i trzeba troche pracy w to włożyć a do autorki wątku - synek koleżanki zachowuje się podobnie, niekonieczni przy spaniu ale w ogóle w dzień ma takie akcje, aktualnie ma 2 lata, to już trwa jakiś czas, okazuje się, że dziecko po prostu odreagowuje stresującą sytuację w domu (różne problemy się nakładają, dziecko sobie radzi, jak umie, a może raczej nie umie ) Widziałam, że tam pomaga bliskość z matką, tzn jak dziecko sie wije histerycznie a mama w tym momencie wkłada dziecko do nosidła to na sam czas wkładania jest jeszcze większy ryk, ale po kilku sekundach dziecko jest zadowolone i uśmiechnięte (nie piszę, że masz robić tak samo, piszę tylko, co pomaga w podobnym przypadku - wiadomo, jedno dziecko zaakceptuje taki kontakt, drugie niekoniecznie). |
|
2011-11-30, 17:47 | #58 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Napady wscieklosci u niemowlaka
Cytat:
Kasiu, mój synek ma 4 lata, ale uparty jest jak osiołek Oczywiście, zawsze mu daję wybór - chcesz takie rajstopki czy takie (odpowiedź brzmi: "nie") tonie jest tak, że on to ma cały czas, dałam tylko przykład, że takiego malucha może zdenerwować dokładnie wszystko. Niestety nie mogę pozwolić mu decydować o wszystkim, bo jak dzwoni mąż, a ja muszę z nim w danej chwili porozmawiać, a moje dzieckojak odbiera słuchawkę i rozmawia z tatą to od razu odkłada telefon i nie pomaga uprzedzenie, że za chwilę zadzwoni tatuś i mama musi mu coś ważnego powiedzieć i że jak porozmawia z tatą to ma dać słuchawkę albo że najpierw porozmawiam ja, a potem on, czasem działa a czasem nie - jak jest w przekornym nastroju to wszystko jest na "nie" moj dziecko jest dość spcyficzne - świadomie przekracza granice wiedząc, jakie będą konsekwencje. Jak był młodszy, walił klockami w podłogę - nie wolno uderzać klockiem, bo robisz dziury w podłodze (mamy podłogi z drewna). Jak będziesz uderzał, mama zabiera klocek. Krótko, zwięźle i na temat. Moje dziecko waliło klockiem, przychodziłam, wypowiadałam powyższą formułkę. Mały WIEDZIAŁ, że klocek wtedy zabieraliśmy ZAWSZE. Z rykiem walił klockiem dalej, oddawał mi zaryczany tego klocka, czasem karni wyłączał sobie bajkę do tego oduczenie go waleniem klockami trwało ponad 6 tygodni... jakoś tak, prawie 2 miesiące. Dodam, że klocek był zabierany zawsze i tłumaczenie zwięzłe było zawsze. Nigdy nie było wyjątków, że mógł walić klockiem bez konsekwencji. I tak my spokojnie i konsekwentnie swoje i on spokojnie i konsekwentnie swoje tak było kiedyś, dobrze że to już minęło... dodam, że moje dziecko nie jest jakieś mało inteligentne czy opóźnione w rozwoju, wrcz przeciwnie - w przedszkolu najbardziej błyskotliwy i pioruńsko inteligentny, jak mówią panie, tylko stosujący zasadę za przeproszeniem: "na złość tacie zes**m się z gacie". Potrzebne jest morze cierpliwości po prostu, no ale pediatra i inni specjaliści mówią, że takie dzieci po prostu są i już. Po prostu jest z nimi trudniej, niż z takim "standardowym" który za piątym razem jak powtórzysz, to odłoży ten klocek, a nie będzie ćwiczył kilka tygodni. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:57.