|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2008-01-30, 23:53 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Down Under
Wiadomości: 4 330
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Agnieszko, bucior, bucior?!!! No nie, ściągaj gaciule, owszem, bić będę!
Mój Dzinguś kochany - jak nie, bidoka, od zafajdanych hipopotamów i kuni bylejakich wyzywają, to jeszcze teraz buciorem go, buciorem. A do rzeczy - na szczęscie Dzing na mnie nie kaprysi ani trochę, pożycie układa się nam doskonale, za to Theośka klasyczna płatała paskudne numery zalatując co i rusz ciepłą colą. No to pogoniłam pannę.
__________________
|
2008-01-31, 01:05 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Cytat:
Jakie bredzi, jakie bredzimy , ja sobie wypraszam. To sa po prostu dywagacje dla wielce wtajemniczonych. A pachnące tez jestesmy czasami....inaczej , w ramach tajemniczości i wiecznej zagadki . Takie wybitnie zagadkowo-kobiece jesteśmy. No.
__________________
WYMIANA Pearl mancera |
|
2008-05-31, 18:42 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 409
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Czyli możliwe jest,m że w końcu przestanę czuć tanią wodę kolońską i poczuję osławioną woń ziół niesioną podmuchem gorącego pustynnego wiatru? Póki co zapach jest dla mnie wybitnie "mokry"
Cytat:
|
|
2008-06-13, 00:48 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lover Silesia
Wiadomości: 4 684
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Chanel Egoiste (nie na mnie ) raz pachnie goździkami, raz kompotem wigilijnym, innym razem jakoś tak fizjologicznie, co mi się z BC Donny kojarzy, jednak zawsze słodko i zawsze hipnotycznie, choć te dni kiedy idzie w stronę BC są mniej mile widziane
|
2008-06-13, 06:43 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Najbardziej kapryśna na mnie była zawsze Czarna Mania. Najpierw mydliny, potem jeden test i wielka miłość, gdy wyszły z niej boskie drewienka i oszalałam za nią po prostu. Później, kiedy już ją miałam, nie była taka dobra i coraz mniej nut drzewnych ujawniała, by w końcu znowu zmienić się w szare mydło. Poszła w świat.
Kaprysi też na mnie Angel. Jest albo straszliwie paczulowy, wywołuje ból głowy i dreszcze, albo słodki, otulający, przemiły i przytulasty jak pluszowy miś. Nie wiem od czego to zależy. Fochowata na mnie była też Euphoria. Miała trzy fazy, raz była owocowa, urocza, zalotna i bardzo nietrwała (w moim odbiorze), innym razem słodka, ciężka i trwała wiele godzin, a innym jeszcze wychodziła na niej nuta goryczy, której w perfumach szczerze nienawidzę. Po 3 dniach, w których ciągiem tę gorycz czułam, poleciała do innego domu. |
2008-06-13, 08:59 | #36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
|
Dot.: Zapachy kapryśne
Na mnie zapachy kapryśne nie są (odpukać), tylko Boudoir VW czasem pomarudzi. Zwykle to piękna, gorzka wanilia, ale czasem odchodzi mocno w stronę wanilii słodkiej (uh...) lub mocnej szyprowatości (czyli tzw. starej baby, bleh).
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry Patrzę w dół na góry |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.