Rodzina męża ...

[Zamyslona29]

Witajcie .
Mój problem polega na tym , że :

Nie lubię rodziny męża , nie mam z nimi kontaktów dobrych .
Tylko dzień dobry , cześć i rozmowy z przymusu o niczym .

W nowy rok czeka mnie impreza ( roczek siostrzenicy męża )
jestem zmuszona tam iść .

Jak uważacie czy mam się zachowywać jak kameleon i uśmiechać się mimo wszystko do wszystkich , czy lepiej być sobą i siedzieć sobie sama tam ... ?

[mg78]

No cóż jeżeli zdecydujesz się pójść to wypadałoby zachowywać się przyzwoicie - nie prowokować i nie dać się sprowokować ,przypuszczam że będzie ciężko skoro ich nie lubisz ale pamiętaj ze to urodziny siostrzenicy męża i nie wypada psuć imprezy

[Milanna]

Napisane przez Zamyslona29

Witajcie .
Mój problem polega na tym , że :

Nie lubię rodziny męża , nie mam z nimi kontaktów dobrych .
Tylko dzień dobry , cześć i rozmowy z przymusu o niczym .

W nowy rok czeka mnie impreza ( roczek siostrzenicy męża )
jestem zmuszona tam iść .

Jak uważacie czy mam się zachowywać jak kameleon i uśmiechać się mimo wszystko do wszystkich , czy lepiej być sobą i siedzieć sobie sama tam ... ?

Mimo tego ze ich nie lubisz, to jest ich impreza a Ty jestes u nich gosciem. Badz dyplomatyczna - badz uprzejma i sie usmiechaj, nie izoluj sie i nie siedz sama w kacie, unikaj trudnych tematow i nie wdawaj sie w dyskusje aby nie sprowokowac klotni