Farmacja

[mary_alice_young]

nie znalazłam takiego wątku, więc mam nadzieję, ze się nie powtarzam


W tym roku matura i próbuję zdecydować się na jakieś studia. Po prawie codziennych zmianach planów jestem (chyba) zdecydowana na farmację.

I mam pytanie:
Czy są tu jakieś dziewczyny studiujące farmację?
i mogłyby mi coś więcej opowiedzieć o tym kierunku, tak z perspektywy studenta

Czy faktycznie jest tak strasznie dużo nauki i zero wolnego czasu?
Czy to jest tylko sama chemia czy są też zajęcia z fizyki np?
No i ogólnie jak Wam się podoba na tych studiach? Co Was skłoniło do wyboru tego kierunku?

Jeśli jest tu chociaż jedna wizazanka farmaceutka - bylabym baaardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje

[Justa30_1990]

ja tez chce na farmacje ale boje sie czy sie dostane wiec czekamy na odp. na temat tych studiow

[olcia 810]

Ja też sie chętnie dowiem

[Hultaj]

zawsze mnie ciekawiła popularność tego kierunku, tyle się uczyć, żeby potem leki sprzedawać w aptece. ()

oczywiście, motyw finansowy pomijam, dla mnie to jest oczywiste wybrać taką drogę gdy ma się widoki na sporą dzięki temu kasę, z 2 str., dziś, by mieć własną aptekę, chyba nawet nie trzeba mieć dyplomu, tylko zatrudniać ludzi z dyplomem.

[Emi1234]

na temat studiów się nie wypowiem bo skończyłam studium farmaceutyczne,ale tam było dużo nauki a na studiach pewnie jeszcze więcej

[Claris]

Napisane przez Hultaj

zawsze mnie ciekawiła popularność tego kierunku, tyle się uczyć, żeby potem leki sprzedawać w aptece. ()

oczywiście, motyw finansowy pomijam, dla mnie to jest oczywiste wybrać taką drogę gdy ma się widoki na sporą dzięki temu kasę, z 2 str., dziś, by mieć własną aptekę, chyba nawet nie trzeba mieć dyplomu, tylko zatrudniać ludzi z dyplomem.

Nie tylko sprzedawać, ale także i robić

Jak masz mozliwosć i się dostaniesz to idź na farmację, przynajmniej pracę po tym będziesz miała. I to pracę czystą, odpowiedzialną, mi się bardzo podoba praca farmaceutki. Ja osobiście nie studiuje tego kierunku, bo byłam w kl. hum i ani chemii ani fizyki nie umiałam, wiec nie miałabym szans się tam dostać, niestety... Obiło mi się o uszy, że ponoc 3. rok jest najcięższy, ale ile w tym prawdy

[Hultaj]

to chyba w serialach najwięcej jest świetnie ustawionych farmaceutów ratujących życia wymyślaniem tajemniczych receptur przy stosowaniu najnowocześniejszej technologii.
Oczywiście, koncerny zapewne mają się świetnie, i będa mieć.
ale ja tam nie wiem, jakie są te nasze ukochane statystyki, ile osób po tych studiach ląduje kursując między szkalnymi gablotami a zapleczem.

[Arethaf]

Napisane przez Claris

Nie tylko sprzedawać, ale także i robić

Jak masz mozliwosć i się dostaniesz to idź na farmację, przynajmniej pracę po tym będziesz miała. I to pracę czystą, odpowiedzialną, mi się bardzo podoba praca farmaceutki. Ja osobiście nie studiuje tego kierunku, bo byłam w kl. hum i ani chemii ani fizyki nie umiałam, wiec nie miałabym szans się tam dostać, niestety... Obiło mi się o uszy, że ponoc 3. rok jest najcięższy, ale ile w tym prawdy

Co człowiek, to inna opinia. Dla niektórych 2, z kolei dla innych 1 rok jest wycięty z życiorysu.

Ja sama rozważam/rozważałam farmację, jednak nie chce mi się pracować w aptece po tylu latach ciężkich studiów. W żadnych laboratoriach, ani fabrykach też mi się nie uśmiecha. To raczej nie dla mnie. Chociaż nie ukrywam, że w razie, gdybym nie dostała się na medycynę, to pewnie pójdę na farmację. Ale będę próbować dalej na lekarki/lekarski dentystyczny.
Ja chcę ludzi leczyć

[Claris]

Chyba ogłoszenia w gazecie mówią samo za siebie

[Hultaj]

no ok, nie spodziewałam się przyklaśnięć entuzjastów.
poza tym, przecież nie można depercjonować wartości tej dziedziny nauki, w żadnym razie.

[Emi1234]

Napisane przez Hultaj

zawsze mnie ciekawiła popularność tego kierunku, tyle się uczyć, żeby potem leki sprzedawać w aptece. ()

oczywiście, motyw finansowy pomijam, dla mnie to jest oczywiste wybrać taką drogę gdy ma się widoki na sporą dzięki temu kasę, z 2 str., dziś, by mieć własną aptekę, chyba nawet nie trzeba mieć dyplomu, tylko zatrudniać ludzi z dyplomem.

po coś się uczysz na farmacji to nie jest tak że to wogóle Ci się w pracy nie przyda,to nie takie chops siup sprzedawanie leków jak biletów w kiosku

[Justa30_1990]

Hultaj ja absolutnie nie neguje twoich wypowiedzi ale powiedz mi co ty skonczyles/as ze tak wiele wiesz o tym kierunku i pracy. Nawiasem mówiąc pytanie chyba było skierowane do osob kompetentnych w tej dziedzinie.

[Nikaa1990]

Z tego co się orientuję to bardziej poszukiwani są technicy farmacji niz magistrzy...


A co do pytania autorki watku - ja również zastanawiałam się nad tym kierunkiem ale w końcu go odrzuciłam.
Odpowiedziałam sobie na szereg pytań.
- Czy chcę kilkanaście lat pracować w aptece/laboratorium? Mogę, przynajmniej praca jest stała, nie bałabym się o to, że mnie zwolnią.
- Czy jestem gotowa podjąć się ciężkich studiów? Jestem
- Czy sprawia mi przyjemność uczenie się wzorow z chemii wielkosci kartki? NIEEE!!!!

Stwierdziłam, że nie będę robić czegoś, czego nienawidzę. Praca, zarobki, pozycja społeczna - to jest ważne... Ale chyba spędzając pół zycia na randce z chemią nie byłabym szczęśliwa

[Hultaj]

co by nie napisać, zawsze to bedą tylko slowa.

[Claris]

Napisane przez Nikaa1990

Z tego co się orientuję to bardziej poszukiwani są technicy farmacji niz magistrzy...

a czemu tak?

[Hultaj]

bo pracują w aptekach za mniejsze stawki.

[Nikaa1990]

Napisane przez Hultaj

bo pracują w aptekach za mniejsze stawki.

właśnie
Słyszałam ze wiele osób robi tak, ze jako technik idzie pracować w aptece, pracując idzie na studia zaoczne i uzyskuje tytuł magistra no i zarabia więcej A pracę już ma

[Hultaj]

Dziewczęta. Nikogo nie próbuję do niczego zniechęcać.
Dziedzina z pewnością jest wartościową, ludzie zawsze będą chcieli wydac ostatnie pieniądze na zdrowie, a farmacueci razem z całym sztabem specjalistów z pokrewnych branż będa robic wszystko, by było na co wydawać te pieniądze. Dzięki czemu ludzie mogą i będą mogli zyć dłużej i lepiej, to chyba jasne.

[Olgia93i]

Mam pyatanie czy to forum jest o wez.;//

[Emi1234]

ja tam jestem w miarę zadowolona z pracy w aptece
tak jak piszecie,bardzo łatwo znaleźć pracę,i jednak tak jak piszecie większe zapotrzebowanie jest na techników

[Arethaf]

Napisane przez Olgia93i

Mam pyatanie czy to forum jest o wez.;//

Że co?

[Claris]

Emi1234 jesli mozesz to napisz coś więcej o tym studium, jak wygląda nauka itp., ile zajęć, bo chciałabym je zrobić po moich studiach czyli za 2 lata i też pójsc do apteki, jeżeli nic innego nie znajde.

[Madzia_M77]

Napisane przez Nikaa1990

właśnie
Słyszałam ze wiele osób robi tak, ze jako technik idzie pracować w aptece, pracując idzie na studia zaoczne i uzyskuje tytuł magistra no i zarabia więcej A pracę już ma

Hmmm..... nie wiem, o jakich studiach zaocznych piszesz, ale:
- nie może to być zaoczna farmacja, ponieważ nie kształci się (podobno) kierunków medycznych w systemie zaocznym; jest wariant wieczorowy, ale zajęcia trwają cały tydzień i różni się tym od standardowych dziennych, że płacisz niemałe czesne,
- jeżeli kończysz dodatkowe studia zaoczne (jakiekolwiek), to w twoim wynagrodzeniu nic się nie zmienia(chyba, że masz bardzo hojnego pracodawcę!), ponieważ w tej branży jesteś A)technikiem farmacji, B)magistrem farmacji, C)magistrem farmacji - kierownikiem apteki. I to wszystko. Jeszcze jako technik możesz po pięciu latach pracy być kierownikiem punktu aptecznego (po krótce - ekspedycja leków poza psychotropowymi i truciznami).
Ja jestem techniczką, pracuję od sześciu lat. Po studium skończyłam zaocznie biologię eksperymentalną. Praca jest w porządku, chociaż czasami nie jest łatwo. Jeżeli macie ochotę - odpowiem na konkretne pytania. Pozdrawiam

[mary_alice_young]

Napisane przez Hultaj

zawsze mnie ciekawiła popularność tego kierunku, tyle się uczyć, żeby potem leki sprzedawać w aptece. ()

oczywiście, motyw finansowy pomijam, dla mnie to jest oczywiste wybrać taką drogę gdy ma się widoki na sporą dzięki temu kasę, z 2 str., dziś, by mieć własną aptekę, chyba nawet nie trzeba mieć dyplomu, tylko zatrudniać ludzi z dyplomem.

typowa opinia osoby niezorientowanej w temacie
farmacja to nie tylko praca w aptece ! ale tez w firmach farmaceutycznych i laboratoriach, opracowywanie i ulepszanie leków (co mi osobiscie bardzo by odpowiadało)

a nawet ta apteka. co w tym złego? juz pomijając zarobki, to praca jest czysta, w fajnych warunkach a przy tym odpowiedzialna (bo leki się nie tylko sprzedaje ale też robi )

Napisane przez Arethaf

Chociaż nie ukrywam, że w razie, gdybym nie dostała się na medycynę, to pewnie pójdę na farmację. Ale będę próbować dalej na lekarki/lekarski dentystyczny.
Ja chcę ludzi leczyć

z tego co wiem to progi punktowe na farmację są praktycznie identyczne jak na medycynę, tzn tyle samo procent trzeba mieć z biologii i chemii..
więc nawet jesli by Ci nie poszla fizyka to w Katowicach i w Poznanu dalej masz szanse na medycynę

Napisane przez Olgia93i

Mam pyatanie czy to forum jest o wez.;//

?
pytania nie rozumiem ale domyslam się, że było skierowane do mnie
forum ma tytuł "plotkowe", a kto zabronił plotkować o farmacji?

[kasia']

Zgłaszam się do odpowiedzi. Jestem mgr farmacji, od ponad 10 lat pracuję w aptece.
Studia- 3 lata głównie chemii (nieorganiczna, fizyczna, organiczna...), sporo zajęć z szeroko pojętej biologii (botanika, parazytologia, anatomia z fizjologią...). Fizyka jest, i owszem. Matematyka zresztą też. Trzeci rok u chodzi za trudny, bo jest chemia leków, ten właśnie przedmiot z wzorami na całą kartkę. Od trzeciego roku zaczynają się przedmioty zawodowe (farmakognozja), potem wchodzi olbrzymi przedmiot - farmakologia (czyli to, co potrzebne do pracy). Trudne, ale ciekawe. Ogólnie - studia nie są łatwe, dużo kucia, wzoru nie wymyślisz, albo umiesz, albo nie. Popływać się nie da za bardzo.
Co do tego, że tyle nauki, żeby sprzedawać leki... Tylko sprzedaż leków to nie tylko handel etopiryną czy wodą utlenioną. Ważniejsza jest sprzedaż leków na recepty, a najważniejsza, moim zdaniem, pomoc pacjentowi. Przychodzisz do apteki "bo, pani magister, coś mi się tu zrobiło; bo mam biegunkę, bo dziecko ma wysypkę". Pewnie, że można odesłać do lekarza, i tak robimy, jeśli jest taka konieczność. Ale często potrafimy pomóc. Rozumiesz ulotkę leku (taką na kilka stron A4) ? Każde wyrażenie? A ja właśnie po to kończyłam studia, żeby ją móc zrozumieć.
Aha, jest jeszcze jedna różnica między tym, co może technik i mgr. Technik nie może sam zostać w aptece. Zawsze musi być obecny mgr.
Jeśli kogoś interesują konkrety na temat pracy ( zupełnie inaczej wygląda apteka od środka niż z punktu widzenia pacjenta) chętnie odpowiem na pytania.

[mary_alice_young]

Napisane przez kasia'

Zgłaszam się do odpowiedzi. Jestem mgr farmacji, od ponad 10 lat pracuję w aptece.
Studia- 3 lata głównie chemii (nieorganiczna, fizyczna, organiczna...), sporo zajęć z szeroko pojętej biologii (botanika, parazytologia, anatomia z fizjologią...). Fizyka jest, i owszem. Matematyka zresztą też. Trzeci rok u chodzi za trudny, bo jest chemia leków, ten właśnie przedmiot z wzorami na całą kartkę. Od trzeciego roku zaczynają się przedmioty zawodowe (farmakognozja), potem wchodzi olbrzymi przedmiot - farmakologia (czyli to, co potrzebne do pracy). Trudne, ale ciekawe. Ogólnie - studia nie są łatwe, dużo kucia, wzoru nie wymyślisz, albo umiesz, albo nie. Popływać się nie da za bardzo.
Co do tego, że tyle nauki, żeby sprzedawać leki... Tylko sprzedaż leków to nie tylko handel etopiryną czy wodą utlenioną. Ważniejsza jest sprzedaż leków na recepty, a najważniejsza, moim zdaniem, pomoc pacjentowi. Przychodzisz do apteki "bo, pani magister, coś mi się tu zrobiło; bo mam biegunkę, bo dziecko ma wysypkę". Pewnie, że można odesłać do lekarza, i tak robimy, jeśli jest taka konieczność. Ale często potrafimy pomóc. Rozumiesz ulotkę leku (taką na kilka stron A4) ? Każde wyrażenie? A ja właśnie po to kończyłam studia, żeby ją móc zrozumieć.
Aha, jest jeszcze jedna różnica między tym, co może technik i mgr. Technik nie może sam zostać w aptece. Zawsze musi być obecny mgr.
Jeśli kogoś interesują konkrety na temat pracy ( zupełnie inaczej wygląda apteka od środka niż z punktu widzenia pacjenta) chętnie odpowiem na pytania.

dziękuję za odpowiedzi

mam jeszcze tekie pytanie: czy w aptece mozna pracowac tylko i wylczanie po specjalizacji farmacja apteczna? czy jesli wybiorę inną specjalizację to drogę do pracy w aptece mam zamkniętą?

i co na studiach z czasem wlonym? jest?

[Hultaj]

Napisane przez kasia'

Rozumiesz ulotkę leku (taką na kilka stron A4) ? Każde wyrażenie? A ja właśnie po to kończyłam studia, żeby ją móc zrozumieć.

Gdybym była złośliwa napisałabym, że po to się ogólnie kończy studia, by rozumieć co się czyta, szczególnie dziś, gdy nie trzeba szukać po książkach w czytelni, bo sporo informacji znajdzie się w necie. Bo chyba podpisując umowę prawną też wypadałoby rozumieć, co się podpisuje. Mniejsza. Jeszcze w szkole średniej przemłóciłam ileś tomów nauki o chorobach wewnętrznych czy choćby Bochenka, dla przyjemności własnej, czy też inne bajki z wirusologii np., to nie jest tak, że jestem aż tak zupełnie wyrwana z choinki.
Napiszę 3eci raz. W życiu bym nie ubliżyła nikomu, kto wybiera farmację, i w życiu bym nie wpadła na to by dewaluować wartość takiego kierunku, ba, do pierwszej z brzegu egiptologii mam oczywisty szacunek. Napisałam jedynie, że mnie np. byłoby szkoda kończyć ciężkie studia po to, by sprzedawać leki. I dziękuję za poinformowanie, co jeszcze można robić po farmacji. Może jeszcze od siebie dodam, że mozna też zupełnie nie pracować w zawodzie, np. Ale to jest chyba każdego wybór, jeden napisze, że stewardessa to podniebna kelnerka, drugi, że to niewyczerpująca praca, która pozwala ci odwiedzać różne kraje za free, a jak się dobrze ustawisz, to masz pół tygodnia wolnego, i spokojnie możesz dzielić życie między podróże a rodzinę.

[mary_alice_young]

dobra skonczmy tą dyskusję bo to nie ma sensu nie piszę tu po to zeby szukac u kogos aprobaty swojej decyzji
i przypominam ze tematem wątku są wrazenia osob kompetentnych w tej dziedzinie a nie opinie wizazanek na temat farmacji

eot

[Alexia09]

Hej, ja też jestem tegoroczną maturzystką i tak samo myślę o farmacji. Mam nadzieję, że się dostanę. A jak się już dostanę to także utrzymam i nie odpadnę gdzieś po drodzę
Jak nie farmacja, to kosmetologia lud dietetyka

[Arethaf]

Napisane przez mary_alice_young

z tego co wiem to progi punktowe na farmację są praktycznie identyczne jak na medycynę, tzn tyle samo procent trzeba mieć z biologii i chemii..
więc nawet jesli by Ci nie poszla fizyka to w Katowicach i w Poznanu dalej masz szanse na medycynę

Ale jeszcze egzamin na AM
Już prędzej do Poznania mi bliżej. Do Katowic mam całą Polskę, nawet nigdy tam nie byłam Jestem z zachodniopomorskiego.

Myślę nad Warszawą/Wrocławiem/Poznaniem/Krakowem. Ew. Szczecinem... Jednak najbardziej skłaniałabym się ku Wrocławiowi.