Trądzik - znam przyczynę, jak leczyć

[Lozo795]

Witam, mam problem z trądzikiem przez androgeny - biorę testosteron.
Jestem osobą ćwiczącą, mam zbilansowaną dietę, witaminy dostarczane do organizmu cały czas.
Z początku było ok, ale było coraz więcej i był wyduszany gołymi paluchami.
Od dzisiaj przed wyduszaniem białych czubów przemywam skórę tonikiem PHARMACERIS, następnie igła, spirytus salicynowy.. Na koniec maść cynkowa.
Zacząłem stosować krem firmy INWOSTIN + tonik PHARMACERIS + VISAXINUM. Dopiero drugi dzień, w tle leci cynk, około 100mg dziennie.
Czy jest sens smarowania tą maścią przed pójściem do pracy? Kiedy smarować tym kremem a kiedy maścią cynkową?

Czy to pomoże? a może lepiej od razu pójść do dermatologa?
Pracuje fizycznie, dużo potu, dużo kurzu.. Niestety.
Zacząłem używać szarego mydła.


Czy ktoś mi coś doradzi oprócz odstawienia testosteronu ?

[chimay]

Napisane przez Lozo795

Witam, mam problem z trądzikiem przez androgeny - biorę testosteron.
Jestem osobą ćwiczącą, mam zbilansowaną dietę, witaminy dostarczane do organizmu cały czas.
Z początku było ok, ale było coraz więcej i był wyduszany gołymi paluchami.
Od dzisiaj przed wyduszaniem białych czubów przemywam skórę tonikiem PHARMACERIS, następnie igła, spirytus salicynowy.. Na koniec maść cynkowa.
Zacząłem stosować krem firmy INWOSTIN + tonik PHARMACERIS + VISAXINUM. Dopiero drugi dzień, w tle leci cynk, około 100mg dziennie.
Czy jest sens smarowania tą maścią przed pójściem do pracy? Kiedy smarować tym kremem a kiedy maścią cynkową?

Czy to pomoże? a może lepiej od razu pójść do dermatologa?
Pracuje fizycznie, dużo potu, dużo kurzu.. Niestety.
Zacząłem używać szarego mydła.


Czy ktoś mi coś doradzi oprócz odstawienia testosteronu ?

Jeśli przyczyną jest wysoki poziom androgenów, to nic poza jego obniżeniem nie pomoże w wyraźny sposób. Kosmetyki mogą tylko trochę wspomóc szybkość znikania zmian, ale nie ma się co łudzić, że usuną stan, którego przyczyny tkwią w organizmie.
Szare mydło to też jest średni pomysł, oczyszcza agresywnie, pozbawia skórę całego płaszcza ochronnego, podwyższa jej pH, przez co tylko ma ona "więcej roboty", żeby go obniżyć do neutralnego. Co prawda niektórzy sobie mydło chwalą, ale jak już się chce je używać, to koniecznie potem tonik do wyrównania pH.

[AbigailLKosmetolog]

Można spróbować typowo zabiegowo i pielęgnacyjne - peelingi chemiczne plus właściwie dobrana pielęgnacja domowa.
W mojej opinii stosowanie szarego mydła jest bezzasadne.

[chopsuey93]

Hej dziewczyny! Mam problem z cerą, opiszę w skrócie jak on wygląda.
Pierwsze wypryski zaczęły pojawiać się u mnie pod koniec gimnazjum, wcześniej cera była wręcz nieskazitelna. W liceum męczyło mnie to trochę, ale delikatny make up był w stanie to przykryć, bo trądzik nie był duzy. Na dzien dzisiejszy mam 23 lata i cerę w kiepskiej kondycji, generalnie są okresy kiedy jest okej, wyprysków prawie nie ma, ale są też takie dni gdzie wręcz okropnie mnie wysypuje (teraz tak jest, ale to prawdopodobnie przez żel, który stosuję, podobno pomaga, ale początkowo właśnie wysypuje całą twarz)
Moja cera jest dosc problemowa, to nie tak, że wyskakują mi pryszcze, ja po prostu mam taką cerę cały czas, ten stan się utrzymuje. Przejawia się to w czerwonych miejscach w okolicy policzków i takich jakby "gładkich" pryszczach lub delikatnych bliznach potrądzikowych. Głównie mam to na policzkach, teraz też wysypało mi okolice brody, choć zwykle jest tam okej. Czoło zwykle jest gładkie, rzadko kiedy cokolwiek mi tam wyskoczy. Proszę o pomoc! Czy któraś z Was miała/ma podobny problem i wie jak z tym walczyć? Co stosować? Próbowałam już wielu rzeczy (kremy, żele, specjalne mydła) i powoli się załamuję, bo efektów brak... HELP!

[chimay]

Napisane przez chopsuey93

Hej dziewczyny! Mam problem z cerą, opiszę w skrócie jak on wygląda.
Pierwsze wypryski zaczęły pojawiać się u mnie pod koniec gimnazjum, wcześniej cera była wręcz nieskazitelna. W liceum męczyło mnie to trochę, ale delikatny make up był w stanie to przykryć, bo trądzik nie był duzy. Na dzien dzisiejszy mam 23 lata i cerę w kiepskiej kondycji, generalnie są okresy kiedy jest okej, wyprysków prawie nie ma, ale są też takie dni gdzie wręcz okropnie mnie wysypuje (teraz tak jest, ale to prawdopodobnie przez żel, który stosuję, podobno pomaga, ale początkowo właśnie wysypuje całą twarz)
Moja cera jest dosc problemowa, to nie tak, że wyskakują mi pryszcze, ja po prostu mam taką cerę cały czas, ten stan się utrzymuje. Przejawia się to w czerwonych miejscach w okolicy policzków i takich jakby "gładkich" pryszczach lub delikatnych bliznach potrądzikowych. Głównie mam to na policzkach, teraz też wysypało mi okolice brody, choć zwykle jest tam okej. Czoło zwykle jest gładkie, rzadko kiedy cokolwiek mi tam wyskoczy. Proszę o pomoc! Czy któraś z Was miała/ma podobny problem i wie jak z tym walczyć? Co stosować? Próbowałam już wielu rzeczy (kremy, żele, specjalne mydła) i powoli się załamuję, bo efektów brak... HELP!

Stosowałaś kwasy, retinoidy? Jeśli metody pielęgnacyjne, głównie bazujące na tych substancjach nie pomagają, to trzeba szukać przyczyn w organizmie i na tym się skupić.
Jeśli nie stosowałaś do tej pory ani kwasów ani retinoidów, to zainteresuj się tym tematem, bo kosmetykami drogeryjnymi nie rozwiążesz problemu (z nielicznymi wyjątkami może).