Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[Silverstein]

Napisane przez animale

Wypróbowałam już - wszystko min. 1,5miesiąca - napój drożdżowy, skrzypokrzywę, Silicę, CP, tran, sok aloesowy, piłam olej wiesiołkowy, dyniowy, lniany i sezamowy. Jedynie b-bhair się doczekałam i świetnych paznokci . Teraz, przy glutku z siemienia, popędziło mi o 2mm w ciągu miesiąca - choć równie dobrze mogą mi się włosy zaraz wyrównać do standardowego przyrostu, bo czasem rosną skokowo. Z wcierek wypróbowałam wodę brzozową, pokrzywową, kozieradkę, Jantar (3 butelki, tylko dla zapachu ), Vatikę kokosową, maski samoróbki, glutek lniany, Garnier Neril, Seboradin Niger i Żeń szeń, Seboravit, kurację Joanna Rzepa, olej łopianowy, rycynowy i cały stos innych. Tylko po Rzepie miałam bejbiki i ograniczone wypadanie, a tak to nic. Ale fajnie się masuje

Faktycznie sporo tego ;D Silice kiedyś też brałam (i nic po za tym nie robiłam by szybciej rosły) włosy urosły 0,5 cm w tydzień ale tabletki nie są dla mnie bo nie przepadam za ich łykaniem Jantar stosuje od 2 tygodni i dziś zauważyłam że pojawia się pełno bejbików
Teraz mam rozjaśnione do ramion z ok 5 cm odrostem , ehh sporo poczekam zanim bede miała włosy takie jak rok temu ... (na zdj.) ;< że też mi się zachciało czerwonych włosów rok temu - potem to już wszystkie kolory chyba były ;d

[Gosia_14]

Moje 13 miesięczne odrosty. Już nie mogę na nie patrzeć...

[Silverstein]

Napisane przez Gosia_14

Moje 13 miesięczne odrosty. Już nie mogę na nie patrzeć...

nie jest tak źle, naprawde u mnie różnica między odrostem a włosami jest większa , kiedy planujesz obciąć farbowańce ?

[Gosia_14]

Wtedy kiedy w końcu będą za uchem i będę mgła mieć boba całego w naturalnych,na razie by tak nie było.Z drugiej strony głowy mam wrażenie,że rosną wolniej :/ Na razie nosze albo w koku albo w wysokiej kitce non stop...

[201604291140]

Napisane przez Gosia_14

Wtedy kiedy w końcu będą za uchem i będę mgła mieć boba całego w naturalnych,na razie by tak nie było.Z drugiej strony głowy mam wrażenie,że rosną wolniej :/ Na razie nosze albo w koku albo w wysokiej kitce non stop...

u mnie to samo. rozpuszczam góra raz na miesiąc.

[klaudek884]

Napisane przez Lady_Caroline

Moim zdaniem to wygląda jak dobrze zrobione ombre

Dzięki, mam nadzieję, że i ja to kiedyś dostrzegę i nie zrobię nic głupiego:P

[Skitty]

przyłączam się. Mam czarne włosy nie farbuję od miesiąca, nie wiem jak to dalej będzie z odrostami ale musze wytrzymać

[Silverstein]

Powodzenia

[kreconowlosa]

hej dziewczyny

dziękuję za wszystkie gratulacje i pochwały ;*

jestem półtora miesiąca po ostatnim cięciu farbowańców i przychodzę do Was ze zdjęciem, jak podrosły w miesiąc

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez kreconowlosa

hej dziewczyny

dziękuję za wszystkie gratulacje i pochwały ;*

jestem półtora miesiąca po ostatnim cięciu farbowańców i przychodzę do Was ze zdjęciem, jak podrosły w miesiąc

Ładnie rosną, pogratulować

Ja jestem po 4 przygodach z rozjaśniaczem, głównie były to kąpiele rozjaśniające z jedną poprawką...i obecnie zamiast farbowańców w kolorze ciemnego brązu mam włosy rudawo-miedziano-blond nie narzekam bo dzięki temu moje odrosty stały się o wiele, wiele mniej widoczne
Kolor powinien jeszcze stopniowo wypłukiwać się, planuje zacząć używać preparatów rumiankowych...chciałabym też trochę ochłodzić kolor farbowańców, ale na pewno nie za pomocą żadnych farb..Jeśli ktoś zna jakieś naturalne metody ochładzania koloru będę wdzięczna za każdą radę
Zamieszczam też foto porównujące kolor farbowańców przed rozjaśnianiem i po

[201610111032]

Napisane przez klaudek884

Dzisiaj robiłam zdjęcia do aktualizacji majowej, pokażę wam moje dwukolorowe włosy. Powiem szczerze, że po raz pierwszy przechodzę małe załamanie i nie mogę już patrzeć na te odrosty

Moim zdaniem wcale źle nie wyglądają. Właśnie przy kręconych aż tak bardzo odrost nie rzuca się w oczy.

Napisane przez kreconowlosa

hej dziewczyny

dziękuję za wszystkie gratulacje i pochwały ;*

jestem półtora miesiąca po ostatnim cięciu farbowańców i przychodzę do Was ze zdjęciem, jak podrosły w miesiąc

Mimo iż minął zaledwie miesiąc moim zdaniem widać różnicę

Fajne masz te włosiska

[Agatusiek]

Hej dziewczęta
Ja również walcze z kolorem ktory zagoscil na moich wlosach we wrzesniu ubieglego roku. Za wszelka cene próbuje powrócić do swojego naturalnego odcienia tymbardziej kiedy w ostatnim czasie zaobserwowałam że coraz więcej pań nosi swój naturalny kolor. Odzyskałam nadzieje wczoraj, kiedy znlazłam Zmywacz do włosów marki Uber. Czy ktoras z Was o nim słyszała? Czytałam recenzje i 98% jest bardzo pozytywna. Jego cena to ok 60 zł, ale nigdzie nie moge znaleźc informacji czy jest dostepny w drogerii czy jedynie w internecie. Wiecie może coś na ten temat? Któraś z Was go stosowała?

[Alassiel]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Ładnie rosną, pogratulować

Ja jestem po 4 przygodach z rozjaśniaczem, głównie były to kąpiele rozjaśniające z jedną poprawką...i obecnie zamiast farbowańców w kolorze ciemnego brązu mam włosy rudawo-miedziano-blond nie narzekam bo dzięki temu moje odrosty stały się o wiele, wiele mniej widoczne
Kolor powinien jeszcze stopniowo wypłukiwać się, planuje zacząć używać preparatów rumiankowych...chciałabym też trochę ochłodzić kolor farbowańców, ale na pewno nie za pomocą żadnych farb..Jeśli ktoś zna jakieś naturalne metody ochładzania koloru będę wdzięczna za każdą radę
Zamieszczam też foto porównujące kolor farbowańców przed rozjaśnianiem i po

Świetne efekty, zazdroszczę Do ochłodzenia koloru ponoć świetna jest gencjana, tylko nie można przesadzić, żeby włosy nie były fioletowe

U mnie farba powoli wypłukuje się z odrostów, już się dość wyraźnie odznaczają, do tego widać już parę milimetrów moich blondasów Zauważyłam, że im mniej się im przyglądam tym szybciej widać różnicę w przyroście, chyba muszę pozbyć się luster z domu

[teQiba]

Napisane przez animale

u mnie to samo. rozpuszczam góra raz na miesiąc.

to tak jak ja

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Alassiel

Świetne efekty, zazdroszczę Do ochłodzenia koloru ponoć świetna jest gencjana, tylko nie można przesadzić, żeby włosy nie były fioletowe

U mnie farba powoli wypłukuje się z odrostów, już się dość wyraźnie odznaczają, do tego widać już parę milimetrów moich blondasów Zauważyłam, że im mniej się im przyglądam tym szybciej widać różnicę w przyroście, chyba muszę pozbyć się luster z domu

Właśnie czytałam o gencjanie, brzmi kusząco i efekty jakie zobaczyłam na zdjęciach dziewczyn które ją stosowały też są zachęcające ale troszkę boje się wysuszenia, zwłaszcza teraz, po tym jak przy rozjaśniaczu włosy trochę przeszły...może odczekam jakoś chociaż miesiąc, bo i tak wiem że zaraz mnie znowu zacznie nosić by coś z tymi włosami jeszcze wykombinować, ja 2 tygodni nie wytrzymuje bez planowania kolejnych eksperymentów

Mi ostatnio właśnie wydaje się ze włosy zatrzymały się w miejscu i nic nie rosną też ciągle je oglądam w lustrze, może coś w tym jest

[Gosia_14]

Strasznie wkurzają mnie te odrosty,wolno rosną,nie wiem ile mam jeszcze czekac aż dojdą do ucha.... Przesadziłam też z fioletowym szamponem joanny i się zastanawiam czy nie uzyc teraz odzywki czy szamponu do włosów brąz,może to trochę zniweluje platynowy,a czasami żółty odcień,co myslicie? W ogóle zastanawiam się też nad pofarbowaniem farbą roslinną....

[klaudek884]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Ładnie rosną, pogratulować

Ja jestem po 4 przygodach z rozjaśniaczem, głównie były to kąpiele rozjaśniające z jedną poprawką...i obecnie zamiast farbowańców w kolorze ciemnego brązu mam włosy rudawo-miedziano-blond nie narzekam bo dzięki temu moje odrosty stały się o wiele, wiele mniej widoczne
Kolor powinien jeszcze stopniowo wypłukiwać się, planuje zacząć używać preparatów rumiankowych...chciałabym też trochę ochłodzić kolor farbowańców, ale na pewno nie za pomocą żadnych farb..Jeśli ktoś zna jakieś naturalne metody ochładzania koloru będę wdzięczna za każdą radę
Zamieszczam też foto porównujące kolor farbowańców przed rozjaśnianiem i po

ooo faktycznie odrosty dużo mniej się odznaczają
Moja koleżanka uzyskała kolor niemal idealny z naturalnym (chłodnym) używając tonera (srebrny czy coś...), ale takie coś trzeba nakładać chyba co kilka tygodni.

[Alassiel]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Właśnie czytałam o gencjanie, brzmi kusząco i efekty jakie zobaczyłam na zdjęciach dziewczyn które ją stosowały też są zachęcające ale troszkę boje się wysuszenia, zwłaszcza teraz, po tym jak przy rozjaśniaczu włosy trochę przeszły...może odczekam jakoś chociaż miesiąc, bo i tak wiem że zaraz mnie znowu zacznie nosić by coś z tymi włosami jeszcze wykombinować, ja 2 tygodni nie wytrzymuje bez planowania kolejnych eksperymentów

Hmm, chyba nie ma mniej inwazyjnej metody A przynajmniej o takiej nie słyszałam. Ale i tak warto dać trochę włosom odpocząć

Mój odrost powoli się ujawnia, chociaż do mojego blondu jeszcze mu brakuje, do tego okazało się, że kilka malutkich pasemek przy głowie udało się rozjaśnić. Cóż, tak czy siak wyglądam strasznie
http://img543.imageshack.us/img543/3520/imag03831.jpg

[Lady_Caroline]

Napisane przez Alassiel

Hmm, chyba nie ma mniej inwazyjnej metody A przynajmniej o takiej nie słyszałam. Ale i tak warto dać trochę włosom odpocząć

Mój odrost powoli się ujawnia, chociaż do mojego blondu jeszcze mu brakuje, do tego okazało się, że kilka malutkich pasemek przy głowie udało się rozjaśnić. Cóż, tak czy siak wyglądam strasznie
http://img543.imageshack.us/img543/3520/imag03831.jpg

Ale zdaje się, że Twój naturalny kolor jest bardzo ładny.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez klaudek884

ooo faktycznie odrosty dużo mniej się odznaczają
Moja koleżanka uzyskała kolor niemal idealny z naturalnym (chłodnym) używając tonera (srebrny czy coś...), ale takie coś trzeba nakładać chyba co kilka tygodni.

Zastanawiałam się też nad tonerem
A gencjana tak, to jednak najzdrowsza i najmniej inwazyjna metoda, wczoraj już planowałam ze pójde po nią do apteki Ale dzisiaj już sama nie wiem czy chce coś jeszcze kombinować z tym kolorem, teraz pierwszy raz w życiu mam rude włosy, całkiem akceptowalne i tylko jak ktoś spogląda na mój odrost to za chwile słyszę "nie wiedziałam że masz takie jasne naturalne włosy" Wczoraj widziałam reklame L'Orelal Preferance i przeżywam co chwilę kryzys, mam ochotę się farbnąć

Alassiel, miałam kiedyś podobne włosy, tylko przy odroście były sprano-czerwone, i były o wielee gorsze

[Alassiel]

Napisane przez Lady_Caroline

Ale zdaje się, że Twój naturalny kolor jest bardzo ładny.

Dziękuję Mam dość jasny, słoneczny blond, w słońcu zawsze mienił się na złoto. Jak ja mogłam go kiedyś nie doceniać?

Napisane przez Catacomb_Kitten

Alassiel, miałam kiedyś podobne włosy, tylko przy odroście były sprano-czerwone, i były o wielee gorsze

Na długości wyglądają tak: http://imageshack.us/scaled/landing/43/imag03721.jpg
Czyli brązowo-rudo-szaro-zielono-niebieska tęcza... Muszę to przykryć jakąś szamponetką, bo już mi wyłażą spod farby niebieskie pasemka po nieudanym rozjaśnianiu

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Alassiel

Dziękuję Mam dość jasny, słoneczny blond, w słońcu zawsze mienił się na złoto. Jak ja mogłam go kiedyś nie doceniać?

Na długości wyglądają tak: http://imageshack.us/scaled/landing/43/imag03721.jpg
Czyli brązowo-rudo-szaro-zielono-niebieska tęcza... Muszę to przykryć jakąś szamponetką, bo już mi wyłażą spod farby niebieskie pasemka po nieudanym rozjaśnianiu

Na zdjęciu wyglądają bardzo przyzwoicie, i w tym świetle nie widać kolorowych pasemek
Ale skoro są, to szamponetka to rzeczywiście najlepszy pomysł jeśli chcesz wrócić do naturalków ja mam szamponetkę mariona czekoladowy brąz, przed kąpielami rozjaśniającymi chcialam nią potraktować odrosty zeby chociaz na chwile były mniej widoczne, teraz już raczej mi się nie przyda..na szczescie wydałam na nią jedynie 3,49

I też mam ochotę bić głową w mur z powodu mojej głupoty i tego ciągłego farbowania a najbardziej mnie boli że rok temu miałam taki ładny blond (farbowany co prawda), włosy zdrowe i długie do pasa i zachciało mi się brązu, grrrr

[Gosia_14]

Ja już dzisiaj prawie kupowałam szamponetkę,z myslą i tak zejdzie po tych 28 myciach,a nie będzie widac tych żółtych końcówek Ale się powstrzymałam,jak są w kitce nie wygladaja źle,tylko kitka ma inny kolor Szczerze,to gdyby nie to,że akurat ktos się pojawił i mam ochotę wyglądać idealnie,to bym te włosy olała.Wczoraj miałam taki kryzys mocny.Dziś jest lepiej,wiem,że potem bym żałowała,mam strasznie cienkie włosy i lepiej ich nie nizszczyc,a niektóre dziewczyny farbuja od gimnazjum i nic po ich włosach nie widac...

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Gosia_14

Ja już dzisiaj prawie kupowałam szamponetkę,z myslą i tak zejdzie po tych 28 myciach,a nie będzie widac tych żółtych końcówek Ale się powstrzymałam,jak są w kitce nie wygladaja źle,tylko kitka ma inny kolor Szczerze,to gdyby nie to,że akurat ktos się pojawił i mam ochotę wyglądać idealnie,to bym te włosy olała.Wczoraj miałam taki kryzys mocny.Dziś jest lepiej,wiem,że potem bym żałowała,mam strasznie cienkie włosy i lepiej ich nie nizszczyc,a niektóre dziewczyny farbuja od gimnazjum i nic po ich włosach nie widac...

Dobrze zrobiłaś że nie kupiłaś i wytrwałaś no i powiem z doświadczenia - szamponetka na 28 myć nigdy do końca nie zejdzie
mam nadzieję ze ja też wytrwam....I to prawda, że są dziewczyny które od lat tlenią się nawet na platynę i nic im się nie dzieje, a włosy mają zdrowe, nie skarżą sie na żadne wypadanie, itp..
A tymczasem u mnie na długości:
I tak się zastanawiam, co by się stało po udanym płukaniu gencjaną

[Gosia_14]

No znowu przegladam strony,mam pewien pomysł co do moich włosów i nie wiem teraz,czy zaryzykowac.

[201610111032]

A ja kilka dni temu sięgnęłam po szamponetkę Joanna aromatyczne cappuccino. Jestem bardzo zadowolona bo w końcu przykryłam ten brzydki żółty blond. Myłam też kilka razy fioletowym szamponem ale to nic nie dało, tylko przesuszyłam sobie trochę włosy Na szczęście obcięłam je zupełnie na krótko. Teraz mogę bez problemu wracać do naturalków. Odrosty mam już jakieś 4 cm.

[201604291140]

Napisane przez Gosia_14

No znowu przegladam strony,mam pewien pomysł co do moich włosów i nie wiem teraz,czy zaryzykowac.

Poczekaj dzień lub 2. Jak przejdzie - nie będziesz miała czego żałować. Jak zrobisz coś z włosami od razu - potem możesz żałować, a kilka dni czekania cię nie zbawi. Jak nie przejdzie - wcielaj pomysł w życie . Zwróć uwagę że wczoraj 3 razy zmieniałaś zdanie, lepiej przeczekać to .

Ehh... Już miałam nadzieję że siemię ruszyło mi porost, ale wyrównało się gdy włosy przestały mi rosnąć . Jeszcze 2,1cm i cel nr I osiągnięty. Postanowiłam zapuścić naturalki na jakieś 20-25cm i mocno wycieniować farbowańce, tak by nie ścinać za bardzo tej naturalnej warstwy u dołu. Naturalne są mocniejsze, nie będą się tak niszczyć na końcówkach jak farbowańce, nawet jak będą wycieniowane.
Przyznam, że drażni mnie, że naturalsy nie kręcą się tak mocno jak farbowańce i są przyklapnięte. Pielęgnację ograniczyłam na nich do minimum by ich nie przeciążać. Mimo to moja udręka z szopą na końcówkach dała mi bardziej w kość niż ten przyklap, nie złamię się

[Catacomb_Kitten]

Ja mam dzisiaj konkretny kryzys. Były ok 3 tygodnie spokoju z nadmiernym wypadaniem (dzieki kozieradce jak sądze) a dzisiaj znowu po myciu wyjęłam ok 100 włosów podczas wcierania wyjmę pewinie ok 30 więc stara, "dobra" norma zostanie wyrobiona. Wtf? i dlaczego? wcieram kozieradkę codziennie więc nie wiem skąd ten nagły nawrót.
Pierwsze co pomyślałam to to, że mam to gdzieś, idę się farbnąć bo włosy i tak lecą czy farbuje czy nie więc przynajmniej póki je mam to niech będą ładne

animale, 7,9 cm naturalsów to świetny wynik jakby ja była na takim etapie to pewnie nie miałabym powyższych wątpliwości...

[Lady_Caroline]

A ja jestem prawie po miesięcznej kuracji Jantarem... No i fakt, włosy są miękkie, ale przyrost? Może kilka milimentów więcej... Na skalp też nie podziałał, ale to akurat mnie nie dziwi. Zastanawia mnie Rzepa z Joanny, ale zdaje się, że ma alkohol w składzie i może mi skalp podrażnić, a i tak wygląda nieciekawie. Śnieg w czerwcu.

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Lady_Caroline

A ja jestem prawie po miesięcznej kuracji Jantarem... No i fakt, włosy są miękkie, ale przyrost? Może kilka milimentów więcej... Na skalp też nie podziałał, ale to akurat mnie nie dziwi. Zastanawia mnie Rzepa z Joanny, ale zdaje się, że ma alkohol w składzie i może mi skalp podrażnić, a i tak wygląda nieciekawie. Śnieg w czerwcu.

A jaki masz problem ze skalpem? Łupiez, przetłuszczanie, wysuszenie, coś z tego? Ja miałam spory problem z łupieżem, ale szampon GP z dziegciem brzozowym + kozieradka ten problem wyeliminowały
Na przetłuszczanie chyba nic nie jest w stanie mi bardziej pomóc, muszę co 2 dzień myć włosy, chociaż teraz, przy kozieradce, jakbym sie uparła to ten 3 dzień jakoś mogłabym przetrwać