Dowiedziałam się, że chłopak bierze narkotyki

[hiperaktywna]

Napisane przez zakonna

Nic więcej nie widzisz w waszych postach? Powtórzę, szkoda.

Ale odpowiedz proszę na moje pytanie, dlaczego wg Ciebie branie narkotyków to jest zachowanie patologiczne.

[zakonna]

Narażasz świadomie siebie i otoczenie na wszelkie skutki brania narkotyków. To jest wg ciebie działanie w normie?
Wg mnie nie.

wysłane telepatycznie

[hiperaktywna]

Napisane przez zakonna

Narażasz świadomie siebie i otoczenie na wszelkie skutki brania narkotyków. To jest wg ciebie działanie w normie?
Wg mnie nie.

Mniej szkodliwe niż palenie papierosów, czy picie alkoholu. Nigdy nie pijesz?

[Aanicaa]

Napisane przez zakonna

Biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze posty to drogie narkotyki nie są patologia bo stać na nie tylko bogatych. 😕
Ogólnie wątek jest straszny i powinien być zamknięty jako zupełnie bezmyślne promowanie narkotyków.

Zgadzam się.

[zakonna]

Nie. Ja nie pije. Co nie ma nic do rzeczy. Każde zachowanie które jest prosta droga do uzależnienia jest poza normą.
Ja wiem ze Ty i te dwie inne wierzycie w okazjne branie bez skutków. Powodzenia.

wysłane telepatycznie

[hiperaktywna]

Napisane przez zakonna

Nie. Ja nie pije. Co nie ma nic do rzeczy. Każde zachowanie które jest prosta droga do uzależnienia jest poza normą.
Ja wiem ze Ty i te dwie inne wierzycie w okazjne branie bez skutków. Powodzenia.

Oczywiście, że ma dużo do rzeczy. Hipokryzją jest pisanie czegoś takiego kiedy samemu się okazjonalnie pije.

O uzależnieniu się już wypowiedzi były, zapoznaj się z nimi.

ŻADNA z nas nie napisała, że wierzy w branie bez skutków, więc bardzo Cię proszę nie wkładaj w nasze usta takich rzeczy, ponieważ to kłamstwo.

[zakonna]

Wasze posty są zachętą do brania. Bo to ani patologia ani szkodliwe ani nie uzależnia bo przecież narkotyki dzisiaj słabe som.
Ja to sobie przefiltruje przez wiedzę i doświadczenie. Młodziak z gimnazjum już niekoniecznie.

wysłane telepatycznie

[hiperaktywna]

Napisane przez zakonna

Wasze posty są zachętą do brania. Bo to ani patologia ani szkodliwe ani nie uzależnia bo przecież narkotyki dzisiaj słabe som.
Ja to sobie przefiltruje przez wiedzę i doświadczenie. Młodziak z gimnazjum już niekoniecznie.

Innymi słowy chcesz narzucić cenzurę i zmusić nas do pisania kłamstw?

[zakonna]

Odpowiedzialność za swoje słowa na publicznym, dostępnym dla każdego forum. Trudne? Chyba tak.

wysłane telepatycznie

[Belet]

Napisane przez zakonna

Wasze posty są zachętą do brania. Bo to ani patologia ani szkodliwe ani nie uzależnia bo przecież narkotyki dzisiaj słabe som.
Ja to sobie przefiltruje przez wiedzę i doświadczenie. Młodziak z gimnazjum już niekoniecznie.

wysłane telepatycznie

Jako, że tak sobie przejrzałam temat i się łapię na tę drugą albo trzecią to bardzo proszę pokaz mi gdzie napisałam jakąkolwiek zachętę do brania czegokolwiek, gdzie napisałam że nie uzależniają i gdzie napisałam ze "słabe som".
Bo to co teraz piszesz jest tak samo arbitralne i nie na miejscu jak cała masa negowanych tu przeze mnie wypowiedzi. Tylko, że tamte są, powiedzmy, ad rem, a Twoje ad personam.

[hiperaktywna]

Napisane przez zakonna

Odpowiedzialność za swoje słowa na publicznym, dostępnym dla każdego forum. Trudne? Chyba tak.

Żadna z nas nie napisała nic, co by nie było do wyczytania gdzie indziej, więc nie zrzucaj na nas jakiejś dziwnej odpowiedzialności za podanie kilku faktów. Poza tym wierz mi, że ktoś kto szuka informacji tutaj o takich rzeczach nie ma dostępu do tego, o czym piszemy.

[zakonna]

Nie idę ad personam. Widzę co w waszych postach zobaczy ktoś młody bardzo. Zachowanie potencjalnie szkodliwe należy piętnować.
Czyli należy nieodpowiedzialne słowa samemu uprawiać bo inni tak robią??

wysłane telepatycznie

[hiperaktywna]

Napisane przez Belet

Jako, że tak sobie przejrzałam temat i się łapię na tę drugą albo trzecią to bardzo proszę pokaz mi gdzie napisałam jakąkolwiek zachętę do brania czegokolwiek, gdzie napisałam że nie uzależniają i gdzie napisałam ze "słabe som".
Bo to co teraz piszesz jest tak samo arbitralne i nie na miejscu jak cała masa negowanych tu przeze mnie wypowiedzi. Tylko, że tamte są, powiedzmy, ad rem, a Twoje ad personam.

Ja o to poprosiłam i zostałam zignorowana. Nie licz na odpowiedź

[Belet]

Napisane przez zakonna

Nie idę ad personam. Widzę co w waszych postach zobaczy ktoś młody bardzo. Zachowanie potencjalnie szkodliwe należy piętnować.
Czyli należy nieodpowiedzialne słowa samemu uprawiać bo inni tak robią??

wysłane telepatycznie

W moich postach zobaczy głównie informacje, że teraz na rynku jest bardzo ciężko trafić na to co nazywamy narkotykami, ich miejsce zostało zastąpione przez dopy, jak się wczyta trochę bardziej to zobaczy też, że mam do tego zjawiska podejście bardzo negatywne.
Fakt tu może źle zinterpretować moje stwierdzenie, że "dostać teraz "stare, dobre" narkotyki to jak gwiazdka z nieba". Ja odnoszę się do ich dostępności, dziecior rzeczywiście może to odczytać jako to, że są takie strasznie faaaaaajneeeee i mityczne.

Wyczyta, że znałam ludzi których już te ziemia nie nosi właśnie przez ćpanie.

Dowie, się że na kwasie tzw. bad trip to naprawdę nie jest rzecz przyjemna oraz, że wszelkie opiaty nie są euforykami, jak również że nikomu nii życzę uzależnienia od nich.

Gdzie tu jest zachęta?
Jedyne co robię w tym wątku niezmiennie to negowanie arbitralnego i stygmatyzującego wypowiadania się na temat ćpania i ćpaków przez ludzi, którzy nie wiedzą o czym mówią.
Nóż się w kieszeni otwiera jak ktoś z tego robi jeden wielki wór - przepraszam ale efektów i potencjału uzależniającego mdma, a np. morfiny po prostu nie można traktować jednakowo.

Nigdzie nie oceniam ćpania jako dobre czy złe, także nie podobają mi się takie teksty o mnie jako tej "drugiej" czy "trzeciej" w wydźwięku takim jaki mają Twoje posty.

[pempek]

Napisane przez twiggz

Amfetamina dalej jest lekiem. Tylko nie w zacofanej Polsce. Podejrzewam że nawet na wikipedii to wyczytasz, bo dalej jest dostępna na receptę i jest stosowana w leczeniu ADHD.



Ogólnie z dragami od początku ich wprowadzania na rynek miało wpływ kilka czynników, czy to import, droga przemytu, czy też produkcja na miejscu, kto się tą produkcją zajmował, kto tego pilnował, kto sie zajmował dystrybucją (mafie itp.). Również warto zaznaczyć że Polska jest w czołówce producentów najlepszej amfy na świecie ale większość producentów albo robi towar już tylko na eksport, albo siedzi w pierdlu.
Ogromny wpływ miało ciągłe dodawanie do listy substancji zakazanych coraz to nowszych specyfików. Same sole amfetaminy mają różne zamienniki i pochodne, tak samo jak inne narkotyki. Polak jak to polak, kombinuje. Próby obejścia przepisów prawnych (co by nie iść do pierdla za paczkę zioła czy proszku) zaowocowały parę lat temu wysypem sklepów z dopalaczami, które potem Krul Europy podniośle i z patosem zamknął.
Wyobraź sobie najlepszą herbatę z Indii, zrywaną z najładniejszych krzewów na najlepszych plantacjach, dostarczaną w zapieczętowanych szczelnych puszkach. Potem pomyśl o herbacie granulowanej (nie obrażając ludzi którzy tę "herbatę" piją). Do zakładu produkcyjnego trafia licha, podrzędnej jakości herbata lub jej resztki, tworzy się z niej napar, jakieś mikroskopijne ilości koncentratu, dosypuje się do niej mnóstwo syfu i aromatów, barwników itp. Porównaj sobie te dwie herbaty. Tak samo jest z dragami.
Nie wyobrażam sobie porównywać mocy i jakości dobrej marihuany (która dojrzewała sobie na słoneczku na plantacji, dopieszczana przez ogrodnika) do pryskanego chemią krzaka, który nie rośnie w ziemi, tylko w zatęchłym laboratorium, nie ma korzeniu w glebie, tylko w granulacie, a oświetla ją nie słońce, tylko lampa.
I właśnie takie syntetyczne gówno, nawet nie piąta pochodna prawdziwych dragów teraz króluje na polskich ulicach. Narkotyki uległy podobnemu przetworzeniu jak reszta rzeczy spożywczych. Im bardziej produkt przetworzony, tym większe powoduje skutki uboczne. Typu godzina fajnego nastroju po zażyciu, a potem męcz się człowieku z zejściem następną dobę.
Wciąż trudno mi uwierzyć że ludzie chcą brać coś takiego, choć w sumie trudno się im dziwić skoro to jedyne "narkotyki" jakie znają.

właściwie to nie jest odpowiedź na moje pytanie, bo nadal nie wiem kiedy się to wszystko wydarzyło. Od momentu wprowadzenia na rynek dopalaczy?

zresztą nieważne

Mi też, tak jak zakonnej, nie podoba się jak się ten wątek rozwinął. Negujecie zdanie dziewczyn, które mają negatywne odczucia na temat ćpania, robicie się ekspertkami w temacie, wyśmiewacie opinie innych, twierdząc, że się nie znają a wypowiadają.. Może bezpośrednio nie zachęcacie do ćpania, ale obśmiewając zdanie osób przeciwnym narkotykom można pomyśleć, że uważacie że są super fajne (a przynajmniej były, te starego typu)...

[twiggz]

Napisane przez zakonna

Wasze posty są zachętą do brania. Bo to ani patologia ani szkodliwe ani nie uzależnia bo przecież narkotyki dzisiaj słabe som.
Ja to sobie przefiltruje przez wiedzę i doświadczenie. Młodziak z gimnazjum już niekoniecznie.

wysłane telepatycznie

Z pewnością ten portal to mekka piętnastoletnich chłopców

[Punchdrunk]

Napisane przez pempek

właściwie to nie jest odpowiedź na moje pytanie, bo nadal nie wiem kiedy się to wszystko wydarzyło. Od momentu wprowadzenia na rynek dopalaczy?

zresztą nieważne

Mi też, tak jak zakonnej, nie podoba się jak się ten wątek rozwinął. Negujecie zdanie dziewczyn, które mają negatywne odczucia na temat ćpania, robicie się ekspertkami w temacie, wyśmiewacie opinie innych, twierdząc, że się nie znają a wypowiadają.. Może bezpośrednio nie zachęcacie do ćpania, ale obśmiewając zdanie osób przeciwnym narkotykom można pomyśleć, że uważacie że są super fajne (a przynajmniej były, te starego typu)...

Odczucia mam podobne.

Tak, nadal uważam, że ćpający prawnik to patola.

Znam ludzi biorących okazjonalnie, co tak zdajecie się promować jako nieszkodliwy nawyk, i jest mi ich po prostu żal. Oni sami tego nie widzą, ale otoczenie odczuwa ich degradację umysłową. Problemy z pamięcią i agresja nie biorą się znikąd.

Kumpela rzuciła niedawno gościa, z którym była długo. Najpierw nie przeszkadzało jej, że okazjonalnie popala marihuanę, aż dostrzegła, że ma u swojego boku debila. Tak, po kilku latach takiego popalania stał się po prostu debilem, ma problemy z koncentracją i prostym przewidywaniem konsekwencji swoich czynów. I to dosłownie na poziomie "jeżeli pali się rezerwa, kończy się paliwo". Nagle zaczął wolno myśleć. I niech mi nikt nie wmawia, że marihuana jest nieszkodliwa... a co dopiero twarde narkotyki...

[twiggz]

Napisane przez pempek

Mi też, tak jak zakonnej, nie podoba się jak się ten wątek rozwinął. Negujecie zdanie dziewczyn, które mają negatywne odczucia na temat ćpania, robicie się ekspertkami w temacie, wyśmiewacie opinie innych, twierdząc, że się nie znają a wypowiadają.. Może bezpośrednio nie zachęcacie do ćpania, ale obśmiewając zdanie osób przeciwnym narkotykom można pomyśleć, że uważacie że są super fajne (a przynajmniej były, te starego typu)...

Jasne, tematy gdzie np. namawia się dziewczyny do aborcji są spoko, ale wyrażenie opinii neutralnej wobec narkotyków to w ogóle olaboga i najlepiej ban. Skoro w innych tematach można komuś wypomnieć brak znajomości w temacie, to właśnie to robimy. Bo taka prawda że większość dziewczyn o których wspomniałaś NIE MA pojęcia o ćpaniu, a przynajmniej nie większe niż obejrzenie plakatu w autobusie o tytule "stop narkotykom".
Zwracam uwagę, że temat narkotyków już dawno przestał być zero-jedynkowy. Czasy zaćpanych kompotem wraków skończyły się dobre 20 lat temu, a większość komentujących negatywnie właśnie na tym etapie chyba się zatrzymała. I dokładnie jak wspomniała Belet - wrzucanie do jednego worka wszystkich narkotyków i osób ich używających jako chodzące zło jest śmieszne. Tym bardziej ośmieszają się dla mnie te osoby, które przy jednoczesnym stawianiu krzyża na narkotykach, bez zastanowienia łykną farmaceutyki które zapisze psychiatra alkoholu nie pijemy, papierosów nie palimy, ale za to barbiturany, benzodiazepiny, SSRI to zupełnie niegroźne, kompletnie nieuzależniające prochy Właśnie dlatego za granicą mówi się "drugs" i na medykamenty i na narkotyki, bo jedyne co je od siebie odróżnia to wypis z rejestru leków.

Dla tych, które "od szczałuuu rzuciłby takiego chłopaka", ja bym nie rzuciła, tylko wgłębiła się w temat co bierze, ile, jak często. I dopiero wtedy można zacząć się martwić. Tak naprawdę osoby które nie miały styczności z tym środowiskiem są w stanie żyć w błogiej nieświadomości. Bardzo dużo osób wspomaga się w ten lub inny sposób, IMHO klucz to wiedzieć jak pewnych rzeczy używać.

Zapisz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Narkotyki takie dobre, w innych krajach leczo narkotykami, tylko nie u nas w tym ciemnogrodzie feta taka dobra, bo leczy, koka była kiedyś na kaszel. Serio? Kiedyś na kaszel tez przepisywalo sie papierosy. Prawnik, lekarz jak ćpa to nie patologia, bo przecież ma wysokie stanowisko czy wy same siebie czytacie? Przecież to jest żałosne co piszecie. Ja proponuje amfetamine przepisywać przed testami zamiast Sesji czy innych sprcyfików na pamięć. Mi zarzucacie głupoty, a same piszecie gorsze rzeczy, zakonna ma racje. Promujecie narkotyki, bo kiedys nimi leczono, bo uzalezniaja mniej niz alkhol, a skutkiem ubocznym może byc tylko bad trip Prawda jest taka, że środki psychoaktywne piorą mózg i widze, że niektórzy powinni się leczyć na nogi, bo na głowe już za późno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Clarise_]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7425111 1]Narkotyki takie dobre, w innych krajach leczo narkotykami, tylko nie u nas w tym ciemnogrodzie feta taka dobra, bo leczy, koka była kiedyś na kaszel. Serio? Kiedyś na kaszel tez przepisywalo sie papierosy. Prawnik, lekarz jak ćpa to nie patologia, bo przecież ma wysokie stanowisko czy wy same siebie czytacie? Przecież to jest żałosne co piszecie. Ja proponuje amfetamine przepisywać przed testami zamiast Sesji czy innych sprcyfików na pamięć. Mi zarzucacie głupoty, a same piszecie gorsze rzeczy, zakonna ma racje. Promujecie narkotyki, bo kiedys nimi leczono, bo uzalezniaja mniej niz alkhol, a skutkiem ubocznym może byc tylko bad trip Prawda jest taka, że środki psychoaktywne piorą mózg i widze, że niektórzy powinni się leczyć na nogi, bo na głowe już za późno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Zgadzam się w 100 %; z zakonna tak samo.

Jeśli ktoś uważa, że zachowania patologiczne ograniczają się tylko do środowiska bezdomnych, bezrobotnych nałogowców, pijących pod sklepem to nic, tylko gratulować.

Przeraża mnie to, że ktoś z podejściem takim jak tutaj prezentowane przez kilka osób może mnie leczyć lub świadczyć mi jakąkolwiek profesjonalną usługę. Brak słów.

A jeśli wg Was narkotyki są takie supcio i nieszkodliwe, to proponuję się zapoznać z naukowymi dowodami na to, co nawet okazjonalne ich spożywanie robi z korą przedczołową.

[twiggz]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7425111 1]Narkotyki takie dobre, w innych krajach leczo narkotykami, tylko nie u nas w tym ciemnogrodzie feta taka dobra, bo leczy, koka była kiedyś na kaszel. Serio? Kiedyś na kaszel tez przepisywalo sie papierosy. Prawnik, lekarz jak ćpa to nie patologia, bo przecież ma wysokie stanowisko czy wy same siebie czytacie? Przecież to jest żałosne co piszecie. Ja proponuje amfetamine przepisywać przed testami zamiast Sesji czy innych sprcyfików na pamięć. Mi zarzucacie głupoty, a same piszecie gorsze rzeczy, zakonna ma racje. Promujecie narkotyki, bo kiedys nimi leczono, bo uzalezniaja mniej niz alkhol, a skutkiem ubocznym może byc tylko bad trip Prawda jest taka, że środki psychoaktywne piorą mózg i widze, że niektórzy powinni się leczyć na nogi, bo na głowe już za późno[/QUOTE]

Lol Hehe, nie wiesz ile osób zaliczyło sesję właśnie dzięki takim specyfikom tussipect też był swego czasu modnym syropkiem

Ja nie jestem za promowaniem dragów. Tu stawiam na wolny wybór i własny rozum. Podobnie jak Hiperaktywna parsknęłabym śmiechem gdyby mój partner próbował mi czegoś zabronić. Jestem dorosła. Oprócz tego jestem za piętnowaniem ludzi, którzy z takich rzeczy nie umieją korzystać. Robią złą opinię, nam ćpunom Podobnie zresztą jak z każdą używką. Lekarz wciąga? Oh patola? Wcale mu się nie dziwię przy 24-godzinnych dyżurach że chce sobie pomóc, bo nie wydala fizycznie. Większą patolą byłoby dla mnie gdyby się upił podczas dyżuru. Czemu tak uważam? Wiem, w przeciwieństwie do was jak obie te substancje wpływają na organizm.
W krajach typu Holandia, Czechy dozwolone jest posiadanie takich rzeczy na własny użytek. Bo rządzący nie robią tam z ludzi bezmózgich ameb, nieumiejących decydować o sobie. I zarabia na tym kraj, a nie mafia.
Nie myśl sobie że jestem jedną z uczestniczek marszu "wolne konopie". Osobiście preferuję życie w trzeźwości. Wbrew pozorom narkotyki nie służą tylko do odurzenia się. Czasem ułatwiają wiele rzeczy. Jak ktoś chce używać to niech to robi, byle z głową.
A wy nie piętnujcie tak użytkowników bo przykro im się jeszcze zrobi

PS Dla tych co myślą że w "normalnym" świecie to nie istnieje, klasyk:

Zapisz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez twiggz

Lol Hehe, nie wiesz ile osób zaliczyło sesję właśnie dzięki takim specyfikom tussipect też był swego czasu modnym syropkiem

Ja nie jestem za promowaniem dragów. Tu stawiam na wolny wybór i własny rozum. Podobnie jak Hiperaktywna parsknęłabym śmiechem gdyby mój partner próbował mi czegoś zabronić. Jestem dorosła. Oprócz tego jestem za piętnowaniem ludzi, którzy z takich rzeczy nie umieją korzystać. Robią złą opinię, nam ćpunom Podobnie zresztą jak z każdą używką . Lekarz wciąga? Oh patola? Wcale mu się nie dziwię przy 24-godzinnych dyżurach że chce sobie pomóc, bo nie wydala fizycznie. Większą patolą byłoby dla mnie gdyby się upił podczas dyżuru. Czemu tak uważam? Wiem, w przeciwieństwie do was jak obie te substancje wpływają na organizm.
W krajach typu Holandia, Czechy dozwolone jest posiadanie takich rzeczy na własny użytek. Bo rządzący nie robią tam z ludzi bezmózgich ameb, nieumiejących decydować o sobie. I zarabia na tym kraj, a nie mafia.
Nie myśl sobie że jestem jedną z uczestniczek marszu "wolne konopie". Osobiście preferuję życie w trzeźwości. Wbrew pozorom narkotyki nie służą tylko do odurzenia się. Czasem ułatwiają wiele rzeczy. Jak ktoś chce używać to niech to robi, byle z głową.
A wy nie piętnujcie tak użytkowników bo przykro im się jeszcze zrobi

Zapisz

Mam nadzieję, że nie pistujesz żadnego powaznego i odpowiedzialnego stanowiska, nie jesteś lekarzem ani nic w ten deseń, jeśli tak to szkoda, że twoje dane nie są publiczne żebym wiedziała do kogo nie chodzić. W Holadnii dozwilone jest posiadanie maryhy, haszyszu, nie kokainy, mety, amfetaminy czy innego świństwa. To, że maryha ma takie wspaniałe właściowści medyczne (ale marihuana lecznicza) nie sprawia, że reszta narkotyków jest dobra i nie zamazuje ich skutków ubocznych ani tego, że wiele z nich uzależnia już po pierwszym zażyciu. Ale może faktycznie lepiej gdyby narkotyki były legalne, ale oczywiście bez oddziałów uzależnien dla narkomanów, jesli ktoś będzie chcial się leczyć to na swój koszt. Tak samo alkoholicy. dodam tylko, że osoby, które rozwaliły sobie np. serce czy inne organy ćpaniem nie powinny mieć szansy na przeszczep, żeby nie zapychali kolejki bardziej potrzebującym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Punchdrunk]

Napisane przez twiggz

Lol Hehe, nie wiesz ile osób zaliczyło sesję właśnie dzięki takim specyfikom tussipect też był swego czasu modnym syropkiem

Ja nie jestem za promowaniem dragów. Tu stawiam na wolny wybór i własny rozum. Podobnie jak Hiperaktywna parsknęłabym śmiechem gdyby mój partner próbował mi czegoś zabronić. Jestem dorosła. Oprócz tego jestem za piętnowaniem ludzi, którzy z takich rzeczy nie umieją korzystać. Robią złą opinię, nam ćpunom Podobnie zresztą jak z każdą używką. Lekarz wciąga? Oh patola? Wcale mu się nie dziwię przy 24-godzinnych dyżurach że chce sobie pomóc, bo nie wydala fizycznie. Większą patolą byłoby dla mnie gdyby się upił podczas dyżuru. Czemu tak uważam? Wiem, w przeciwieństwie do was jak obie te substancje wpływają na organizm.
W krajach typu Holandia, Czechy dozwolone jest posiadanie takich rzeczy na własny użytek. Bo rządzący nie robią tam z ludzi bezmózgich ameb, nieumiejących decydować o sobie. I zarabia na tym kraj, a nie mafia.
Nie myśl sobie że jestem jedną z uczestniczek marszu "wolne konopie". Osobiście preferuję życie w trzeźwości. Wbrew pozorom narkotyki nie służą tylko do odurzenia się. Czasem ułatwiają wiele rzeczy. Jak ktoś chce używać to niech to robi, byle z głową.
A wy nie piętnujcie tak użytkowników bo przykro im się jeszcze zrobi

PS Dla tych co myślą że w "normalnym" świecie to nie istnieje, klasyk:

Zapisz

Haha, nie mogę.


W ogóle wątek w moim mniemaniu dotyczył tego, że facet nadużywa i okłamuje swoją partnerkę, a niektóre z was twierdzą, że to żaden problem. Ba, problem leży w niej, bo mu czegoś zakazuje. Ja chyba jednak żyję w świecie alternatywnym, nie mogłabym przyjaźnić się ani pracować z ludźmi idącymi w narkotyki, a co dopiero tolerować w związku.

I ok, dziewczyna tu pytała o zdanie, Waszym zdaniem z jej partnerem jest wszystko ok, moim wręcz przeciwnie, end of story.

Ja tylko jestem ciekawa, czy oddałybyście dziecko albo psa pod opiekę człowieka pod wpływem używek.

[elvegirl]

Napisane przez twiggz

Z pewnością ten portal to mekka piętnastoletnich chłopców

I owszem. Jak również piętnastoletnich dziewczynek.

Niektóre chciały tutaj dyskutować ze stereotypami, ale faktycznie wyszło z tego wesołe pokazywanie jakie to dragi zawsze były i są do dziś pomocne w życiu. Warto dyskutując na tak poważne tematy uważać na to co i przede wszystkim jak się pisze.

Wątek zamykam, dyskusja nie ma już nic wspólnego w problemem autorki. Która to autorka się nie pojawia.