Etyka obowiązkowa? Od kiedy?

[Kalini]

Hej mam pytanie w związku z tematem. Moja siostra też uczęszcza na etykę zamiast religii (1 LO) i dziś powiedziała, że szkoła wysyła do parafii zawiadomienie o tym kto nie chodzi na religię. I zastanawiam się czy to prawda, a jeśli tak to dlaczego i w sumie jakim prawem.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez Kalini

Hej mam pytanie w związku z tematem. Moja siostra też uczęszcza na etykę zamiast religii (1 LO) i dziś powiedziała, że szkoła wysyła do parafii zawiadomienie o tym kto nie chodzi na religię. I zastanawiam się czy to prawda, a jeśli tak to dlaczego i w sumie jakim prawem.

Nie wiem dokładnie jak to jest, ale u nas też tak było, że szła karteczka do proboszcza. Nasz katecheta skwitował to następująco: "Jak nie chodzi na religię, czyli nie wierzy, nie jest jej to potrzebne, to pewnie sakramentów (tu chodziło podświadomie o ślub kościelny) też nie będzie chciała, ułatwienie dla kościoła."

[CrystalNatasha]

Napisane przez lalibelle

A nam katechetka mówiław gimnazjum,że ewolucja i stworzenie świata przez Boga się nie wyklucza.I całkiem fajnie to uargumentowała,także ja nie mam jakichś negatywnych wspomnień z religii.
W lo pani tylko dość średnio prowadziła lekcje,no ale po prostu mówiła to co chciała,stawiała oceny za zeszyty i tyle.I nie było wielkiego halo.Jakoś się przeżyło
IMO lekcje z etyki powinny być,bo każdy powinien mieć jakieś poczucie moralności,a jak nie wyniesie tego z domu/sam nie ukształtuje swoich poglądów no to powinien chociaż zapoznać się z tymi ,które ma nauczyciel,co nie znaczy,że musi się z nimi zgadzać.
To takie śmieszne trochę "nie będę kogoś słuchać,bo się z nim nie zgadzam".Na wizażu też są różne osoby,czasem się pokłócą i co z tego?
Inne przedmioty też mogą kogoś nie interesować,a jakoś musi siedzieć odbębnić tylko jakoś zawsze o religie/etykę kłótnia...

Oczywiście,że nauka i religia się wykluczają

A ja na reiligię nie chodzę, bo mam inne poglądy,które tak-wyniosłam po części z domu,ale czy podobnie nie jest z wiarą? Dzieci chodzą i wierzą,bo rodzice karzą,bo co sąsiedzi powiedzą itp...

A o religię kłótnia jest zawsze,bo kościół miesza się do WSZYSTKIEGO. Do edukacji,prawa,polityki. Ta instytucja jest naprawdę zbędna,bo to co się obecnie tam dzieje to śmiech na sali. A jak siedzę na innych przedmiotach, to słucham o rzeczach interesujących i prawdziwych,takich,które mogę zobaczyć i a nawet dotknąć. Religia i uduchowienie człowieka powinny być sprawą indywidualną. Każdy wierzy na swój sposób

[lalibelle]

Napisane przez CrystalNatasha

Oczywiście,że nauka i religia się wykluczają :)

A ja na reiligię nie chodzę, bo mam inne poglądy,które tak-wyniosłam po części z domu,ale czy podobnie nie jest z wiarą? Dzieci chodzą i wierzą,bo rodzice karzą,bo co sąsiedzi powiedzą itp...

A o religię kłótnia jest zawsze,bo kościół miesza się do WSZYSTKIEGO. Do edukacji,prawa,polityki. Ta instytucja jest naprawdę zbędna,bo to co się obecnie tam dzieje to śmiech na sali. A jak siedzę na innych przedmiotach, to słucham o rzeczach interesujących i prawdziwych,takich,które mogę zobaczyć i a nawet dotknąć. Religia i uduchowienie człowieka powinny być sprawą indywidualną. Każdy wierzy na swój sposób :)

Ale co to byłby za Kościół nie wyrażający swojego zdania w ważnych sprawach?:-)Fakt,że może to czasem zabrzmi "niezbyt uprzejmie",no ale..Kościół ,który się boi ,nie jest prawdziwym Kościołem.I jego wypowiedzi nie zawsze mają na celu " atak na niewierzących",tylko obronę praw i wartości ważnych dla katolikow.Jakby nie było w Polsce mamy konkordat.:-) Jeżeli w Polsce np. osoby homoseksualne mają prawo demonstrować,to Kościół także ma prawo zająć swoje stanowisko:-)Nie chodzi o to,żeby się na wszystko zgadzać,czy kłócić,,tylko wolno każdemu bronić własnego zdania.Nawiasem mówiąc,jeżeli w innych krajach ludzie sa w stanie umrzeć za wiarę,to taki Kościół dla mnie jest jednak coś wart.:-)
Jednak oczywiście mamy wolność wyznania.
A co do rodziców,no to mimo wszystko jeżeli dzieci są małe,to mimo wszystko rodzice za nie decydują i wychowują tak jak chcą,a potem i tak przecież same zdecydują:-)
Poza tym,jeżeli ktoś nie wierzy,no to teoretycznie Kościół powinien być dla niego neutralny,a ateiści tak się nim ekscytują i jeszcze chcą go pouczać.To jest w końcu Kościół katolicki,a nie ateistyczny:D
Nie wiem,czy oni oczekują,że zajmą w nim miejsce ,chociaż nie wierzą?:D
Jeżeli ktoś nie chce iść na religię może iść na etykę tylko niech się nie dziwi,że potem księża się sprzeciwiają przy sakramentach.Skoro religia nie jest ważna,to dlaczego sakramenty miałyby być dla osoby niewierzącej?:-)

[mm444]

Treść usunięta

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Jest to tak jakoś dziwnie traktowane, ze jeśli ktoś nie chodzi na to ani na to, to ma na świadectwie ZWOLNIONY ... (tak jak ktoś ma zwolnienie z wfu )

[mm444]

Treść usunięta

[CrystalNatasha]

Napisane przez lalibelle

Ale co to byłby za Kościół nie wyrażający swojego zdania w ważnych sprawach?Fakt,że może to czasem zabrzmi "niezbyt uprzejmie",no ale..Kościół ,który się boi ,nie jest prawdziwym Kościołem.I jego wypowiedzi nie zawsze mają na celu " atak na niewierzących",tylko obronę praw i wartości ważnych dla katolikow.Jakby nie było w Polsce mamy konkordat. Jeżeli w Polsce np. osoby homoseksualne mają prawo demonstrować,to Kościół także ma prawo zająć swoje stanowiskoNie chodzi o to,żeby się na wszystko zgadzać,czy kłócić,,tylko wolno każdemu bronić własnego zdania.Nawiasem mówiąc,jeżeli w innych krajach ludzie sa w stanie umrzeć za wiarę,to taki Kościół dla mnie jest jednak coś wart.
Jednak oczywiście mamy wolność wyznania.
A co do rodziców,no to mimo wszystko jeżeli dzieci są małe,to mimo wszystko rodzice za nie decydują i wychowują tak jak chcą,a potem i tak przecież same zdecydują
Poza tym,jeżeli ktoś nie wierzy,no to teoretycznie Kościół powinien być dla niego neutralny,a ateiści tak się nim ekscytują i jeszcze chcą go pouczać.To jest w końcu Kościół katolicki,a nie ateistyczny
Nie wiem,czy oni oczekują,że zajmą w nim miejsce ,chociaż nie wierzą?
Jeżeli ktoś nie chce iść na religię może iść na etykę tylko niech się nie dziwi,że potem księża się sprzeciwiają przy sakramentach.Skoro religia nie jest ważna,to dlaczego sakramenty miałyby być dla osoby niewierzącej?

W WAŻNYCH SPRAWACH DLA PAŃSTWA KOŚCIÓŁ NIE POWINIEN NIC MIESZAĆ. Co taki ksiądz, który rzekomo żyje w celibacie i nie płodzi dzieci może mówić o związkach homoseksualnych,które "nie mogą" mieć dzieci"? Mogą,mogą. Co on wie o in vitro? Czemu to jest takim złem? Eutanazja, itp.

A ateiści nikogo nie chcą pouczać tylko prawda jest taka,że kościół robi nagonkę na każdą religię,rozumiesz? Dla nic wszystko jest złe,tylko oni są dobrzy,a wiesz o co w tym wszystkich chodzi kościołowi? O pieniążki,żeby ich owieczki (czyt.wierni) płacili za wszystko. A skoro przy pieniądzach jestem to dlaczego część pieniędzy z podatków idzie na kościół? Jeśli ktoś chce,to proszę bardzo niech sobie oddaje nawet całą swoją emeryturę,ale czemu osoby innego wyznania lub ateiści mają płacić na ich kościół?

Co masz na myśli mówiąc,że księża się sprzeciwiają przy sakramentach? Uważasz,że osoba,która nie chodzi na religię,bo jest niewierząca będzie chciała brać ślub kościelny? Nie sądzę

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

U mnie w szkole wprowadzają etykę w tym roku. Ciekawe tylko kto ją będzie prowadził,bo jak katechetka to chyba kogoś głowa boli,że będę tam siedzieć

[mm444]

Treść usunięta

[Imperialista]

Napisane przez CrystalNatasha

W WAŻNYCH SPRAWACH DLA PAŃSTWA KOŚCIÓŁ NIE POWINIEN NIC MIESZAĆ. Co taki ksiądz, który rzekomo żyje w celibacie i nie płodzi dzieci może mówić o związkach homoseksualnych,które "nie mogą" mieć dzieci"? Mogą,mogą. Co on wie o in vitro? Czemu to jest takim złem? Eutanazja, itp.

Kościół jest instytucja ma prawo mówić co mu się podoba, od aborcji aż do związków homoseksualnych. Jeśli Kościół miałby takie życzenie ma prawo stworzyć partię polityczną i wprowadzać księży do Parlamentu, jak to miało miejsce przed wojną (10-20 posłów to byli duchowni).

Pewnie chciałabyś jeszcze wprowadzić jakąś ustawę kagańcową jak to SLD ostatnio wymyśliło (tęsknią za komuną):
http://wyborcza.pl/1,91446,14559371,...osciolach.html


A w głównym temacie to moim zdaniem nie powinno być żadnej religii czy etyki w szkołach. Lepiej byłoby zrobić jedną godzinę matmy, polskiego czy innego sensownego przedmiotu więcej, niż wydawać na religię czy etykę, które każdy i tak zasadniczo olewa.

Niech Kościół w swoich szkołach wprowadza obowiązkową religię bądź ewentualnie wynajmuje od szkoły klasę po godzinach i opłaca katechetę z swojej kieszenii.

[P0m]

Ale to jest głupota, żeby kościół się pakował tam gdzie nie jest jego miejsce. Jak ktoś jest religijny niech się modli i chodzi do kościoła itp, ale niech nie mieszają się do życia ludziom których ta religia nie dotyczy. Nie chciałabym żyć w państwie gdzie duchowni decydują o sprawach kraju.
W szkołach też nie powinno się nic narzucać. Strata godzin na religię/etykę. Jak komuś zależy będzie się sam 'rozwijał duchowo'.

[CrystalNatasha]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

W końcu ktoś mądrze gada

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Część osób nie chce tego, dlatego że obawia się że ta "etyka" nie będzie .... ja wiem ? obiektywna?
Etyka skupia się na moralności, sumieniu, a nie na "zahaczaniu" o wartości Chrześcijańskie, Katolickie. W przypadku, gdy będzie to prowadził ksiądz/ siostra zakonna to jednak istnieje takie prawdopodobieństwo. Ja nie mam takiej sytuacji, ale gdybym miała, to też wolałabym, aby ktoś niestronniczy te lekcje prowadził.

[Imperialista]

Napisane przez P0m

Ale to jest głupota, żeby kościół się pakował tam gdzie nie jest jego miejsce. Jak ktoś jest religijny niech się modli i chodzi do kościoła itp, ale niech nie mieszają się do życia ludziom których ta religia nie dotyczy. Nie chciałabym żyć w państwie gdzie duchowni decydują o sprawach kraju.
W szkołach też nie powinno się nic narzucać. Strata godzin na religię/etykę. Jak komuś zależy będzie się sam 'rozwijał duchowo'.

Czyli Kościół ma siedzieć cicho i nic nie mówić? Jeśli większość społeczeństwa chce żyć bez legalnych związków homoseksualnych czy bez prawa do wolnej aborcji, to mają do tego pełne prawo.

PS. Mnie jedynie wkurza pazerność Kościoła jeśli chodzi o relacje z państwem czy cyrki na cmentarzach. A w kwestiach obyczajowych niech mówi co chce.

Napisane przez CrystalNatasha

Ateista uczący etyki byłby dobry rozwiązaniem ponieważ nie narzucałby swojej religii,gdyż nie ma żadnej.

Co najwyżej uczyłby moralności marksistowsko-leninowskiej.

No jeszcze tylko księży w parlamencie brakuje

A mi brakuje. Jak widzę Biedronia, Grodzką, to jeszcze mi brakuje kogoś w sutannie. No i dawnej Samoobrony i LPR.

Zgadzam się,że kościół może sobie mówić co chce,ale jak już się wypowiada w sprawach typu płodzenie dzieci to litości-niech spojrzą na siebie,bo według tego co przyrzekli księża oni dzieci nie płodzą,bo żyją w celibacie-a przynajmniej nie powinni płodzić

Czasami się można pośmiać z Kościoła gdy mówi o jakiś bruzdach które mają dzieci z in vitro, ale przecież mają prawo reprezentować swój punkt widzenia.

A religia może sobie być w szkołach katolickich,o!

Nie widzę przeszkód jeśli chodzi o religię w szkołach publicznych. Po godzinach szkoła stoi pusta (może poza salami gimnastycznymi) więc jeśli Kościół płaciłby Katechecie i za wynajem jakiejś klasy to mogłaby być tam religia. Szkoła miałaby same zyski, i nie byłoby awantury o etykę/religię.

Ogólnie jak już przy religii jesteśmy,to nie wyobrażam sobie,aby naszym krajem rządziła osoba niewierząca bądź innego wyznania. U większości Polaków by to nie przeszło,bo dla nich liczy się tylko chodzenie co niedziela do kościoła, bo się trzeba pokazać jacy to oni są "święci"

W USA jest podobnie -ateista nigdy nie zostałby prezydentem. A u nas był chyba A. Kwaśniewski (przynajmniej na studiach miał przedmioty typu ateizm naukowy). Ale jeśli chodzi o samorządy gminne - ateista wójtem chyba nie ma szans zostać.

[mm444]

Treść usunięta

[P0m]

I kolejna głupota. A w czym ateista jest gorszy od dajmy na to katolika, że nie może zostać prezydentem czy wójtem? Takich rzeczy nie powinno się mieszać do spraw państwa.

Czyli Kościół ma siedzieć cicho i nic nie mówić?

Niech sobie mówi ale o sprawach które go dotyczą. Kościół nie powinien wywierać presji na rządzących, bo niby jakim prawem. Tak samo jak islam niedługo się zadomowi, też będzie tak fajnie jak zacznie się mieszać do polityki? A przecież to jedno i to samo. Nic dobrego z tego nie będzie.

Gdybym tylko ja się dorwała do władzy...

[mm444]

Treść usunięta

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Przez to Kościół traci swoją pozycję... przez to, że jest coraz dalej od ludzi a coraz bliżej do władzy.

[mm444]

Treść usunięta

[CrystalNatasha]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

:d:d:d

[Imperialista]

Napisane przez P0m

I kolejna głupota. A w czym ateista jest gorszy od dajmy na to katolika, że nie może zostać prezydentem czy wójtem? Takich rzeczy nie powinno się mieszać do spraw państwa.

W tym, że większość ludzi w tym kraju to katolicy i wolę głosować na katolika. To chyba logiczne? Chcesz wprowadzić zapis, że prezydentem Polski może zostać tylko ateista?

Niech sobie mówi ale o sprawach które go dotyczą. Kościół nie powinien wywierać presji na rządzących, bo niby jakim prawem.

Kościół ma prawo wywierać presję tak samo, jak mniejszość żydowska, feministki czy związki zawodowe.

Tak samo jak islam niedługo się zadomowi, też będzie tak fajnie jak zacznie się mieszać do polityki? A przecież to jedno i to samo. Nic dobrego z tego nie będzie.

Jak to jest jedno i to samo to załóż krzyżyk w Arabii Saudyjskiej albo przeżegnaj się na środku ulicy w Kairze. Islam już się miesza do polityki w krajach Zachodniej Europy.

Gdybym tylko ja się dorwała do władzy...

To pewnie wprowadziłabyś drugą komunę, bo wszystkim trzeba centralnie sterować. Nawet tym co ksiądz mówi w kościele.

Napisane przez CrystalNatasha

A co Ci Biedroń przeszkadza albo Grodzka?

W zasadzie dziwią mnie osoby na nich głosujące, bo w sumie to ich sprawa co preferują i co ze sobą robią.

[P0m]

Napisane przez Imperialista

W tym, że większość ludzi w tym kraju to katolicy i wolę głosować na katolika. To chyba logiczne? Chcesz wprowadzić zapis, że prezydentem Polski może zostać tylko ateista?

To głupie, a nie logiczne Masz do wyboru katolika który nic dobrego z państwem nie zrobi i ateistę ze świetnymi perspektywami. Ale racja katolik to katolik i i tak trzeba go brać

Kościół ma prawo wywierać presję tak samo, jak mniejszość żydowska, feministki czy związki zawodowe.

Litości...niech wywiera ale na sprawy które dotyczą kościoła, nie sprawy ludzi którzy z kościołem nie mają nic wspólnego. Jeśli ja miałabym ograniczone prawa przez jakąś 'kościelną ustawę' to bym się lekko mówiąc wkurzyła

Jak to jest jedno i to samo to załóż krzyżyk w Arabii Saudyjskiej albo przeżegnaj się na środku ulicy w Kairze. Islam już się miesza do polityki w krajach Zachodniej Europy.

Chodziło mi o prawa do polityki. Jeśli religia katolicka miałaby decydować o losach państwa to takie same prawa miałby by inne wyznania goszczące w Polsce. Dlatego nie rozumiem poparcia dla duchownych w polityce, bo na takich samych prawach weszliby np islamiści. A dla mnie ani jedno ani drugie nic dobrego nie wniesie.

To pewnie wprowadziłabyś drugą komunę, bo wszystkim trzeba centralnie sterować. Nawet tym co ksiądz mówi w kościele.

Co bym zrobiła pozostanie ( PÓKI CO ) jedynie w moich marzeniach

[mm444]

Treść usunięta

[Japanication]

W tym, że większość ludzi w tym kraju to katolicy

Tylko zadeklarowana większość, a raczej zadeklarowana według tego co parafie podają.
Ja jestem ateistą, w kościele nie bywam, a spis mnie obejmuje ponieważ byłem zbyt leniwy, aby się wypisać z tego cyrku ( i tak to w sumie nic nie zmienia, dalej podatki płacić trzeba ), zresztą przy tych spisach to są bardziej kreatywne sposoby zawyżania liczby wiernych, niż sposoby ukrywania realnych długów państw.

Kolejna sprawa - baaaardzo dużo katolików to jednocześnie antyklerykałowie.
Moi rodzice np. - są wierzący, ale na temat KRK mają jednoznaczne zdanie, cytuje: "zlikwidować".

Kościół ma prawo wywierać presję tak samo, jak mniejszość żydowska, feministki czy związki zawodowe.

Tyle, że KRK to się ponoć sprawami duchownymi zajmuje, a nie polityką, prawem, społeczeństwem...

To pewnie wprowadziłabyś drugą komunę, bo wszystkim trzeba centralnie sterować. Nawet tym co ksiądz mówi w kościele.

A czy KRK to nie jest najstarsza w świecie komuna?
Powołujesz się tutaj na komunistów, a przecież samo KRK to jedna, wielka komuna.
No może z tą różnicą, że teraz nie ma inkwizycji, bo już sobie na to nie pozwalamy.
Sam fakt płacenia podatków na KRK to jest centralne sterowanie - nie są instytucją państwową, więc niech się sami utrzymują.

A co do tego mówienia w kościele - zabroniona jest agitacja...a jakoś "Ojcu Dyrektorowi" to nie przeszkadza, podobnie jak prowadzenie firmy czy jeżdżenie luksusowym autem, a ponoć księża żyją w ubóstwie.

W zasadzie dziwią mnie osoby na nich głosujące, bo w sumie to ich sprawa co preferują i co ze sobą robią.

To sprawdź sobie co oni robią w tym sejmie, bo akurat Grodzka to jeden z najbardziej aktywnych i zdyscyplinowanych polityków ( no ale tego się w mediach nie pokazuje - prościej pokazać, że to "babochłop" ).

Franciszek

Ten typek z Ameryki Południowej?
Wybrali go bo tracą wpływy w Europie - ludzie już się pokapowali, że cała ta religia to jedna wielka ściema, a KRK tylko o kasę chodzi, żeby miał im kto luksusowe wille fundować.

No to przenoszą biznes do zacofanej Ameryki Łacińskiej, która zresztą prosperuje coraz lepiej - np. Brazylia się dynamicznie rozwija, więc będzie miał kto na nich łożyć.

Nie do końca - wystarczy, że niekatolik nie ma jakichś wybitnie niekatolickich pomysłów, czyli np. "zalegalizujmy aborcję" i już jest OK.

Kogo obchodzi katolicka opinia?
Liczą się realia ekonomiczne, aborcja nie przejdzie ponieważ mamy problemy demograficzne.
I tak zresztą byłbym przeciw - zabójstwo jak każde inne.

Niewierzenie w boga to taka sama ideologia, jak wierzenie w niego

Brak wiary to po prostu brak wiary, nic poza tym.
Nie dopisujcie do tego jakiś dziwacznych ideologii.
To tak jakby pisać - niedowierzanie w Świętego Mikołaja to taka sama ideologia jak wierzenie w niego.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Szczególnie w małych miejscowościach, gminach, powiatach ludzie wolą głosować na podstawie stereotypów i utartych poglądów. Nic w tym nie zmienisz. Dobrze, żeby wyborcy byli na tyle zainteresowani aby przejrzeć plan wyborczy danego delikwenta, ale czy my zawsze przeglądamy plan wyborczy danej partii decydując się na nią ? Dobre pytanie

[Japanication]

Napisane przez z_blondem_mi_do_twarzy

Szczególnie w małych miejscowościach, gminach, powiatach ludzie wolą głosować na podstawie stereotypów i utartych poglądów. Nic w tym nie zmienisz. Dobrze, żeby wyborcy byli na tyle zainteresowani aby przejrzeć plan wyborczy danego delikwenta, ale czy my zawsze przeglądamy plan wyborczy danej partii decydując się na nią ? Dobre pytanie

Plan partii.

Scenariusze sci-fi typu 3 mln. mieszkań w 8 lat.

[susuanne]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Zawsze się śmieje ze stwierdzenia, że w Polsce większość to katolicy Badania chyba na podstawie świstków z parafii.

[CrystalNatasha]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Eh,pisałam już wcześniej,że żadnej zgody podpisywać nie trzeba.... To osoby,które chcą chodzić na religię muszą je podpisać...

[Imperialista]

Napisane przez Japanication

Tylko zadeklarowana większość, a raczej zadeklarowana według tego co parafie podają.
(...)

Państwo dalej opłaca lekcję religii czy tysiące kapelanów w szpitalach i wojsku (to z tych złych rzeczy). Jak również rządząca partia nie potrafiła zalegalizować związków partnerskich czy nie odważy się podjąć tematu legalnej aborcji. Myślę więc, że Kościół aż tak źle nie ma.

Tyle, że KRK to się ponoć sprawami duchownymi zajmuje, a nie polityką, prawem, społeczeństwem...

Chyba nigdy tak w historii Kościoła nie było. Już od czasów prześladowań w Cesarstwie Rzymskim chrześcijanie zajmowali się sprawami społecznymi, potem z czasem ich znaczenie rosło.

A czy KRK to nie jest najstarsza w świecie komuna?
Powołujesz się tutaj na komunistów, a przecież samo KRK to jedna, wielka komuna.

Zawsze władza świecka była mocniejsza od władzy duchownej. Nawet w średniowieczu.

Sam fakt płacenia podatków na KRK to jest centralne sterowanie - nie są instytucją państwową, więc niech się sami utrzymują.

Tutaj się zgadzam. Niech sami siebie utrzymują. Mają tyle majątków, Rydzyka i ofiary wiernych, że dadzą radę.

A co do tego mówienia w kościele - zabroniona jest agitacja...a jakoś "Ojcu Dyrektorowi" to nie przeszkadza, podobnie jak prowadzenie firmy czy jeżdżenie luksusowym autem, a ponoć księża żyją w ubóstwie.

Gdzie jest zabroniona agitacja? SLD chce zabronić agitacji w Kościele! Co jest atakiem na wolność słowa.

To sprawdź sobie co oni robią w tym sejmie, bo akurat Grodzka to jeden z najbardziej aktywnych i zdyscyplinowanych polityków ( no ale tego się w mediach nie pokazuje - prościej pokazać, że to "babochłop" ).

Podobno największą frekwencję bywania w Sejmie mają posłowie PiSu! Ogólnie Sejm powinien liczyć 200 osób, skoro wybierają Grodzką, exsportowców czy ludzi co mają takie same nazwiska jak znani politycy. Widocznie Sejm jest za duży.

Dla mnie transseksualizm to zbyt duża granica i nigdy bym na taką osobę nie zagłosował. Na szczęście do tej osoby dochodzi to, że jak Krzysiem, to była niebyle jakim członkiem PZPR oraz podobno była agentem, więc nie mam wyrzutów sumienia, że ją na wejściu "odrzucam".

[CrystalNatasha]

Napisane przez Imperialista

Dla mnie transseksualizm to zbyt duża granica i nigdy bym na taką osobę nie zagłosował. Na szczęście do tej osoby dochodzi to, że jak Krzysiem, to była niebyle jakim członkiem PZPR oraz podobno była agentem, więc nie mam wyrzutów sumienia, że ją na wejściu "odrzucam".

A w czym transseksualista jest gorszy?