Dopuszczenie do matury rozszerzonej.

[weronka109]

Witam Wizażanki, mam problem.. otóż chodze do klasy matematyczno-geograficznej.. z matmy dotychczas miałam 3 na koniec i teraz na półrocze podwineła mi sie noga i miałąm na semestr 2 (2/3) złożyłam deklaracje we wrześniu o zdawaniu matury rozrzeszonej z matematyki, profesorka nic nie mówiła.. teraz zrobiła test ( tak test nie maturę) nie poszła za rewelacyjnie ( wyników nie dostałam, bo nei sprawdzone) i powiedziała że nie moge pisać tej matury rozszerzonej, a jeśli do niej przystąpie nie przepusci mnei do następnej klasy... chcę tu dodac, że chodze na dodatkowe lekcje z matematyki, na których też robiłam maturę i wyniósł wynik 60 %. Czy nauczyciel moze postawić mi taki warunek? Czy moze mi zabronić do przystąpienia matury rozszerzonej? Bardzo bym prosiła o odpowiedź i pomoc.

[Lea_ny]

Napisane przez weronka109

Witam Wizażanki, mam problem.. otóż chodze do klasy matematyczno-geograficznej.. z matmy dotychczas miałam 3 na koniec i teraz na półrocze podwineła mi sie noga i miałąm na semestr 2 (2/3) złożyłam deklaracje we wrześniu o zdawaniu matury rozrzeszonej z matematyki, profesorka nic nie mówiła.. teraz zrobiła test ( tak test nie maturę) nie poszła za rewelacyjnie ( wyników nie dostałam, bo nei sprawdzone) i powiedziała że nie moge pisać tej matury rozszerzonej, a jeśli do niej przystąpie nie przepusci mnei do następnej klasy... chcę tu dodac, że chodze na dodatkowe lekcje z matematyki, na których też robiłam maturę i wyniósł wynik 60 %. Czy nauczyciel moze postawić mi taki warunek? Czy moze mi zabronić do przystąpienia matury rozszerzonej? Bardzo bym prosiła o odpowiedź i pomoc.

Pogubiłam się... w której jesteś klasie? Bo piszesz o zdawaniu matury, a potem dodajesz coś o przechodzeniu do następnej klasy

Jeśli w kolejnym półroczu będziesz mieć dobre oceny i odpowiednią frekwencję, to nauczyciel nie może zostawić Cię na drugi rok - no bo jakim cudem, skoro nie ma ku temu powodu (chęć zdawania rozszerzonej matury, to nie jest powód ku temu )?
Natomiast jeśli sporo opuścisz, albo będziesz mieć kiepskie oceny, to powód już będzie mieć - więc musisz się starać, żeby mieć jasną sytuację.

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez weronka109

Witam Wizażanki, mam problem.. otóż chodze do klasy matematyczno-geograficznej.. z matmy dotychczas miałam 3 na koniec i teraz na półrocze podwineła mi sie noga i miałąm na semestr 2 (2/3) złożyłam deklaracje we wrześniu o zdawaniu matury rozrzeszonej z matematyki, profesorka nic nie mówiła.. teraz zrobiła test ( tak test nie maturę) nie poszła za rewelacyjnie ( wyników nie dostałam, bo nei sprawdzone) i powiedziała że nie moge pisać tej matury rozszerzonej, a jeśli do niej przystąpie nie przepusci mnei do następnej klasy... chcę tu dodac, że chodze na dodatkowe lekcje z matematyki, na których też robiłam maturę i wyniósł wynik 60 %. Czy nauczyciel moze postawić mi taki warunek? Czy moze mi zabronić do przystąpienia matury rozszerzonej? Bardzo bym prosiła o odpowiedź i pomoc.

Oczywiście, że nie
Nauczyciele nie mogą Ci dyktować, do jakiego poziomu na maturze masz przystapić.

Napisane przez Lea_ny

Pogubiłam się... w której jesteś klasie? Bo piszesz o zdawaniu matury, a potem dodajesz coś o przechodzeniu do następnej klasy

No ale będąc teraz np. w 2 kl. też chyba może założyć taki wątek i mieć taki problem?

[majajaj]

nie może. mój wujek uczy w liceum i sam mówił, że czasami między nauczycielami a uczniami są takie niepisane 'umowy', że postawi komuś 2 na koniec, ale niech nie przystępuje do matury, ale teoretycznie nie może być czegoś takiego, że nauczyciel zabroni uczniowi przyjścia na maturę. tym bardziej na rozszerzenie, to już jest chore, ja bym się wykłócała, a jakby nauczycielka nadal groziła 1 na koniec przy pozytywnych ocenach, zawsze możesz to zgłosić chociażby dyrektorowi.

[Darkoz]

Co za kobieta... Nie przejmuj się, nie może 'od tak' Cię nie przepuścić - to nie jest tylko wola nauczyciela, zawsze w takich przypadkach wychowawca i rodzice spojrzą na oceny i frekwencję i baba musiałaby się gęsto tłumaczyć. Skoro chcesz zdawać maturę rozszerzoną z matmy, prawdopodobnie zwiększa to Twoje szanse dostania się na wymarzone studia - nie poddawaj się, a jak dalej będzie Ci grozić w ten sposób, porozmawiaj z wychowawcą (no chyba że ona nim jest).

[bedeliciuos]

Napisane przez viva91

No ale będąc teraz np. w 2 kl. też chyba może założyć taki wątek i mieć taki problem?

ale ona pisze że złożyła deklaracje we wrześniu

[arrachne]

Napisane przez Lea_ny

Pogubiłam się... w której jesteś klasie? Bo piszesz o zdawaniu matury, a potem dodajesz coś o przechodzeniu do następnej klasy

Jeśli w kolejnym półroczu będziesz mieć dobre oceny i odpowiednią frekwencję, to nauczyciel nie może zostawić Cię na drugi rok - no bo jakim cudem, skoro nie ma ku temu powodu (chęć zdawania rozszerzonej matury, to nie jest powód ku temu )?
Natomiast jeśli sporo opuścisz, albo będziesz mieć kiepskie oceny, to powód już będzie mieć - więc musisz się starać, żeby mieć jasną sytuację.

Autorka musi być w maturalnej, bo składała deklarację.

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez bedeliciuos

ale ona pisze że złożyła deklaracje we wrześniu

Fakt, mój błąd na szybko przeczytałam, że postanowiła o tym we wrześniu, a nie że składała deklarację

[asta9126]

Dla mnie to takie sytuacje są dziwne
Uczeń sam wypełnia deklarację, nauczyciel nawet jej nie musi widzieć.

Moja nauczycielka polskiego i zarazem wychowawczyni nic nie mówiła na mój polski rozszerzony, mimo że uczyłam się na trójkach. Chodziłam na fakultety. Pisanie nieźle mi szło, chociaż próbne też nie były rewelacyjne. To już za czasów, kiedy R pisało się jako dodatkowe, więc nie było zdam - nie zdam matury. W końcu zdałam lepiej niż kolega, który uczył się na piątki.

Inna sytuacja, gdy ktoś ledwie ciągnie jakiś przedmiot, a chce zdawać rozszerzony. Po co i dlaczego?

Nauczyciel ma jakieś tam swoje statystyki i pewnie ich broni
A Ty broń siebie i rób tak jak chcesz.

[TheKey]

Niestety to jest częsty proceder... Choć niedozwolony.

W niektórych przypadkach jestem w stanie to zrozumieć, ale skoro u Ciebie wyszło 60%, to jak najbardziej powinnaś pisać. Porozmawiaj z tą nauczycielką, (jeśli znów coś wspomni na ten temat), powiedz o korepetycjach, o dobrych wynikach, dodaj że ostatnio nie jesteś w formie, ale generalnie matematyka w miarę Ci idzie.
Ostatecznie mogłabyś to gdzieś zgłosić, ale sobie narobisz problemów przez to...

[201604181004]

Śmieszą mnie takie panie które każą nazywać siebie profesorkami xD chyba dawno doktoratu nie robiły xD spytaj się o tematykę jej dysertacji naukowej jak ci z profesorką wyjedzie

w każdym razie: olej sikiem prostym nie ma prawa tak mówić, wpisz sobie i niech ci pani dynda, ona sobie może straszyć

[Krusiak]

Ech chyba nikt nie zrozumial prawdziwej intencji nauczycielki
Ona postawila takie ultimatum bo mysli ze na rozszerzonej się wyłożysz a normalną jeszcze ew. zdasz

[MaLibu 2o]

znam takie przypadki i dla mnie to chore, gdyby to dotyczyło mnie to ja bym zrobiła raban aż by się kurzyło, przecież to zwykły szantaż i tyle

[viva91]

Napisane przez Krusiak

Ech chyba nikt nie zrozumial prawdziwej intencji nauczycielki
Ona postawila takie ultimatum bo mysli ze na rozszerzonej się wyłożysz a normalną jeszcze ew. zdasz

Ale to widać na kilometr, że nauczycielka tak myśli. I na kilometr śmierdzi to głupotą.

[201604181004]

no właśnie intencje to ona może mieć nie wiem kupując komuś czekoladę na święta a nie stawiając kretyńskie ultimatum. to twój egzamin i deklaracji nie skladasz u tej księżniczki, w ogóle nie wiem dla mnie to jest tak niepojęte że masakra. To chyba nauczyciele starszej daty sobie takie rzeczy tylko mogli ubzdurać.

[Krusiak]

Napisane przez viva91

Ale to widać na kilometr, że nauczycielka tak myśli. I na kilometr śmierdzi to głupotą.

No wiesz ja tam koleżankę nauczycielkę (po fachu) rozumiem i popieram
Ona już pewnie nie raz miała taką sytuacje i nie raz to komuś 4litery uratowało

Ale zawsze uczeń najmądrzejszy... Nawet jak sie chce z dobrego serca pomóc

[viva91]

Napisane przez Krusiak

No wiesz ja tam koleżankę nauczycielkę (po fachu) rozumiem i popieram
Ona już pewnie nie raz miała taką sytuacje i nie raz to komuś 4litery uratowało

Ale zawsze uczeń najmądrzejszy... Nawet jak sie chce z dobrego serca pomóc

Ale dlaczego nauczycielka ma decydować, że dziewczyna pisząca maturę rozszerzoną na 60% ma nie podchodzić do niej, a jak podejdzie, to za karę nie zda z danego przedmiotu?

Zresztą, nawet jak nie zda tej matmy R, to nic się nie stanie. Po kij nauczycielka się tym martwi? Pewnie dlatego, że statystyki jej polecą, bo jej uczennica obleje przedmiot

Przecież to klasyczny szantaż i to popierasz?

[Filifjonka]

Ona nie chce Cię dopuścić do matury, bo boi się, że popsuje sobie statystyki. To jest częsty proceder, bo nauczyciele walczą o SWOJĄ opinię. Możesz to zgłosić gdzieś, bo takie zachowanie nauczycielki jest nawet nielegalne. Sama kształcę się na nauczycielkę i nie zamierzam tak robić. Poza tym często jest tak, że ta właściwa matura może pójść dużo lepiej niż próbna. Sama jestem tego przykładem Próbnej, która była w marcu nie zdałam, a potem w maju miałam 76% z rozszerzonej z polskiego. Tylko moja nauczycielka właśnie nie mówiła mi, że nie mogę do matury w maju podejść.

[lala2506]

Napisane przez Krusiak

Ech chyba nikt nie zrozumial prawdziwej intencji nauczycielki
Ona postawila takie ultimatum bo mysli ze na rozszerzonej się wyłożysz a normalną jeszcze ew. zdasz

I co z tego jakby nie zdała rozszerzonej? Nie jest tak, że matematykę również w tym roku pisze się i na podstawie i na rozszerzeniu?

Napisane przez Krusiak

No wiesz ja tam koleżankę nauczycielkę (po fachu) rozumiem i popieram
Ona już pewnie nie raz miała taką sytuacje i nie raz to komuś 4litery uratowało

Ale zawsze uczeń najmądrzejszy... Nawet jak sie chce z dobrego serca pomóc

Rozśmieszyłaś mnie, na prawdę Pomoc z dobrego serca wg Ciebie polega na tym, żeby komuś uniemożliwić ukończenie szkoły średniej, bo chce zdawać maturę rozszerzoną? Pomoc mogłaby być ewentualnie wtedy, gdyby to uczeń nie chciał zdawać matury, a jedynie ukończyć szkołę średnią.

A jak ta twoja koleżanka postępuje podobnie jak nauczycielka Autorki to niech lepiej zmieni zawód, bo się do swojej roboty nie nadaje.

[201604181004]

Napisane przez Krusiak

No wiesz ja tam koleżankę nauczycielkę (po fachu) rozumiem i popieram
Ona już pewnie nie raz miała taką sytuacje i nie raz to komuś 4litery uratowało

Ale zawsze uczeń najmądrzejszy... Nawet jak sie chce z dobrego serca pomóc

Krusiak chyba jesteś niezbyt na bieżąco w szkolnych sprawach - jak jej to dupe uratuje, przecież nawet jak będzie miała 1% z matury rozszerzonej to nic się nie dzieje, nie oznacza to nie zdanej matury, nie oznacza to właściwie nic podstawowe przedmioty zdała, a w rekrutacji na studia po prostu wpisze wynik z matematyki podstawowej jeśli będzie korzystniejszy, jezu

[Krusiak]

Napisane przez lala2506

I co z tego jakby nie zdała rozszerzonej? Nie jest tak, że matematykę również w tym roku pisze się i na podstawie i na rozszerzeniu?


Rozśmieszyłaś mnie, na prawdę Pomoc z dobrego serca wg Ciebie polega na tym, żeby komuś uniemożliwić ukończenie szkoły średniej, bo chce zdawać maturę rozszerzoną? Pomoc mogłaby być ewentualnie wtedy, gdyby to uczeń nie chciał zdawać matury, a jedynie ukończyć szkołę średnią.

A jak ta twoja koleżanka postępuje podobnie jak nauczycielka Autorki to niech lepiej zmieni zawód, bo się do swojej roboty nie nadaje.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania

To ja jestem nauczycielem (a raczej byłam bo obecnie nie jestem aktywna w tym zawodzie, nie w lo)

Proponuje nie traktowac wszystkich nauczycieli jako zło

Jak autorka chce zglosić to niech zglasza nauczyciel też człowiek wkurzy sie i do matury nie dopuści. Nie popieram ale gdybam bo nie chcąc pluć w swoje gniazdo, powiem tylko, że jest taka możliwość. A jak pójdzie do dyrektora ten wezwie nauczycielkę i powie
-Henia ta i ta przyszla na skarge
-A to ja jej teraz pokaże nie dość że ledwo ciągnie to takie coś
A dyr na to RÓB CO UWAŻASZ

Brutalne, ale prawdziwe. Życia chyba nie znacie wierząc, że prawda zawsze zwycięży

Dodam tylko, ze ja nigdy nie narzuciła bym takiego czegoś uczniowi, dla mnie to jego wybór, nie popieram też Orwellowskiej sytuacji "Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych" ale takie jest życie niestety...

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez drabineczka

Krusiak chyba jesteś niezbyt na bieżąco w szkolnych sprawach - jak jej to dupe uratuje, przecież nawet jak będzie miała 1% z matury rozszerzonej to nic się nie dzieje, nie oznacza to nie zdanej matury, nie oznacza to właściwie nic podstawowe przedmioty zdała, a w rekrutacji na studia po prostu wpisze wynik z matematyki podstawowej jeśli będzie korzystniejszy, jezu

ale skupi się na podstawie programowej ktorą może opanuje (mniej zagadnien)

W lo nigdy nie pracowalam (przedszkole, podstawówka i gimnazjum) wiec mogę knocic fakty-stara jestem ;-) za moich czasow to ani gim. ani tych wymysłow z matura nie bylo ;-)))

[201604181004]

Krusiak cieszę się że nie przyjdzie nam pracować w jednej szkole :- )

Koronny argument wizażu: kiedyś uczyłam w przedszkolu i podstawówce więc w małym palcu mam prawo oświatowe i wiem co jest lepsze dla uczniów

dżizaz

[viva91]

Napisane przez Krusiak

Jak autorka chce zglosić to niech zglasza nauczyciel też człowiek wkurzy sie i do matury nie dopuści. Nie popieram ale gdybam bo nie chcąc pluć w swoje gniazdo, powiem tylko, że jest taka możliwość. A jak pójdzie do dyrektora ten wezwie nauczycielkę i powie
-Henia ta i ta przyszla na skarge
-A to ja jej teraz pokaże nie dość że ledwo ciągnie to takie coś
A dyr na to RÓB CO UWAŻASZ

tu się zgadzam, zgłoszenie może tylko pogorszyć sprawę.

Napisane przez Krusiak

ale skupi się na podstawie programowej ktorą może opanuje (mniej zagadnien)

W lo nigdy nie pracowalam (przedszkole, podstawówka i gimnazjum) wiec mogę knocic fakty-stara jestem ;-) za moich czasow to ani gim. ani tych wymysłow z matura nie bylo ;-)))

kiedy autorka pisała, że z podstawą nie ma problemów. zresztą widziałaś podstawową maturę z matematyki? od kiedy stała się obowiązkowa, jej poziom drastycznie spadł, ja bez specjalnych przygotowań - jedynie odrabianie prac domowych - napisałam ją na ponad 90%.

a autorka pisała, że rozszerzone matury może zrobić na 60% - to bardzo dobry wynik, który daje jej więcej punktów przy rekrutacji niż 100% z podstawy!

maturzysta musi zdać polski P, matmę P i język obcy P, żeby zdać maturę. jesli nie zda jakiegoś innego dodatkowego przedmiotu, nic się nie dzieje, matura jest zdana.

[Krusiak]

Napisane przez drabineczka

Krusiak cieszę się że nie przyjdzie nam pracować w jednej szkole :- )

Koronny argument wizażu: kiedyś uczyłam w przedszkolu i podstawówce więc w małym palcu mam prawo oświatowe i wiem co jest lepsze dla uczniów

dżizaz

A gdzie ja napisalam ze jestem lepsza?
A nie pomyslalas ze wlasnie z tego powodu, że zbyt emocjonalnie podchodzialam do pracy w szkole juz tam nie pracuje??
Napisalam ze tego nie popieram ale takie jest zycie. Pokorne ciele 2 matki mniamka

Gdzie napisalam że mam prawo oswiatowe w 1 palcu? Napisalam że nigdy w lo nie pracowałam, nigdy niz zdawalam nowej matury wiec wypraszam sobie bezczelne inwektywy.

Rozumiem ze dopiero studiujesz? Faktycznie idąc Twoim tokiem myslenia-skoro kiedys pracowala w przedszkolu mam prawo w 1 paluszku to Ty bedac studentką pozjadałaś wszystkie rozumy

Autorka zrobi co uważa-jest dorosła.

[201604181004]

Określę to jednym słowem: żenua

[viva91]

Napisane przez Krusiak

A gdzie ja napisalam ze jestem lepsza?
A nie pomyslalas ze wlasnie z tego powodu, że zbyt emocjonalnie podchodzialam do pracy w szkole juz tam nie pracuje??
Napisalam ze tego nie popieram ale takie jest zycie. Pokorne ciele 2 matki mniamka

Gdzie napisalam że mam prawo oswiatowe w 1 palcu? Napisalam że nigdy w lo nie pracowałam, nigdy niz zdawalam nowej matury wiec wypraszam sobie bezczelne inwektywy.

Rozumiem ze dopiero studiujesz? Faktycznie idąc Twoim tokiem myslenia-skoro kiedys pracowala w przedszkolu mam prawo w 1 paluszku to Ty bedac studentką pozjadałaś wszystkie rozumy

Autorka zrobi co uważa-jest dorosła.

Ale dlaczego popierasz grożenie autorce niezdaniem z przedmiotu, jeśli podejdzie do matury z niego na poziomie rozszerzonym, z której może uzyskać dobry wynik?

[201604181004]

Napisane przez viva91

Ale dlaczego popierasz grożenie autorce niezdaniem z przedmiotu, jeśli podejdzie do matury z niego na poziomie rozszerzonym, z której może uzyskać dobry wynik?

Zamilcz, studentko co wszystkie rozumy pozjadała, nie widzisz że eks przedszkolanka się kłóci?

[Krusiak]

Napisane przez drabineczka

Określę to jednym słowem: żenua

Faktycznie przekonujący argument do rozmowy... Pozdrawiam i uciekam moje dzieci wystarczą mi dziś do podniesienia ciśnienia. Innych już nie potrzebuje