John Frieda-uzywalyscie?

[mortiszia]

A stosowała może któraś z Was ten produkt
http://www.kosmasklep.pl/11583-john-...rostujace-50ml
Ktoś tam wcześniej pisał, że używał produktu z tej serii Frizz Ease ale nie wspomniał którego produktu. Bo nie chce włosów obciążyć i zbyt szybko przetłuścić, chce je tylko ujarzmić i nabłyszczyć. No i ochronić trochę przed słońcem a według opisu ten produkt ma takie właściwości.

[chimay]

Używałam odżywki do blondu, była fajna, ale coś pomerdali i dodali glicerynę, co u mnie skreśla taki kosmetyk.

Mam serum Frizz Ease Original, stosuję na końcówki. Nie ma zapachu, jest dość wydajne, dobrze się aplikuje, bo ma pompkę.

Szamponów nie miałam, bo wszystkie, które macałam mają SLS i SLES, a ja myję włosy codziennie, więc nie potrzebuję czegoś tak mocno oczyszczającego. Szampony zawierają kwasy mlekowy i jabłkowy, więc domykają łuski.

Maski Friedy mają dużo silikonów na początku, jak dla mnie za dużo.

Mam też rozjaśniacz Go Blonder i jestem zadowolona. Używam go tylko na odrost, kiedy chcę farbować włosy rzadziej i to najlepiej na jakieś 4-5 godzin przed myciem, a nie na całą dobę. Ten rozjaśniacz jest naprawdę mocny, bo bazuje na wodzie utlenionej i pitolenie o cudownej mocy rumianku mogli sobie darować. Potem są na KWC jęczenia, że włosy zniszczone, bo delikwentka używała codziennie. Nigdy bym się nie zdecydowała na stosowanie go na całe włosy. Od tego są farby i fryzjerzy.

[wowlovely]

dokładnie, jak dla mnie kosmetyki Jon Frieda są idealne, włosy są lśniące, końcówki mniej się rozdwajają, szczególnie polecam serię Full Repair, jest cudna, żaden szampon, a przerabiałam ich dużo nie współpracował tak dobrze z moimi niesfornymi włosami jak właśnie z tej serii

[Zuzia G]

Ja przepadam. Używałam serii dla wszystkich blondynek ('pour toutes les blondes'), obecnie - do włosów zniszczonych ('hydrate and rescue'). Zwłaszcza ta pierwsza - dla mnie była (i jest) genialna.

Co dziwne - zwykle nie łączę szmponu z odżywką z jednej serii, ale tym razem to się sprawdziło. Sama odżywka dla blondynek była ok, ale nic takiego. A jak użyłam razem z szamponem - szał! Nie tylko włosy rzeczywiście nabierają ładnego kolorytu, i są lśniące, miękkie itp. Miałam wrażenie, że są grubsze, jakby łuski były wypełnione.

Po serii do włosów zniszczonych - rzeczywiście miękkie, lśniące i wyjątkowo sprężyste. Ale też za szybko się przetłuszczają (myję włosy codziennie lub co 2 dni rano, ale przy tej serii już pod wieczór mam przyklap). Ale też prawda, że moje włosy jakieś szczególnie zniszczone nie są, tylko po rozjaśnianiu chciałam im zafundować coś mocniejszego na wszelki wypadek, więc możliwe, że komsetyk po prostu nie jest do końca dobrze dobrany.

W każdym razie zasadniczo gorąco polecam!

---------- Dopisano o 04:26 ---------- Poprzedni post napisano o 04:12 ----------

a, i jeszcze mogę dodać - dla tych, którzy martwią się ceną. te kosmetyki są tak wydajne, że naprawdę wcale nie wychodzi drogo. poza tym, nie wiem, jak w Pl, ale chyba podobnie - w Irlandii, gdzie mieszkam, są często takie promocje JF, że jak się dobrze pokombinuje, wychodzi taniej niż jakiś zwykły Elseve.

[zoska12345]

witam wlasnue dzis zakupilam John Frieda blonde bede stosowac dam znac jaki efekt mam dlugie hrecone wlosyZOBACZYMY JAI EFEKT BEDZIE

[072c26bec45ec6d12fcc8f2609f847b72bd29bf6]

Całkiem dobre kosmetyki w rozsądnych cenach, tylko trzeba czytać składy, bo niektóre, np. Frizz Ease odżywka ma glicerynę, co w moim przypadku równa się 1-2 razy w miesiącu, bo to humektant.

Ładnie pachną po nich włosy, miałam serię Frizz Ease, nową, starą, do blondu i tę czerwoną, chyba regeneracyjną, zawsze byłam zadowolona.

[Versace_89]

Ja z JF mialam raz serie do włosów farbowanych, bardzo podrażniła mi skore głowy. Ale już ta volume była ok.