Dieta 17-dniowa dr Mike Moreno

[izuulkaa]

Cześć!

Szukam chętnych osóbek do wspólnego odtłuszczania się zgodnie z zaleceniami diety dr Mike Moreno

Na wizaż'owym forum nie znalazłam podobnego wątku, więc postanowiłam go założyć.


Dla osób, które jeszcze nie słyszały o tym programie odchudzania:
dieta nie trwa 17 dni jak w jej tytule, składa się jedynie z czterech 17-dniowych cyklów następujących po sobie.

Po przeczytaniu najważniejszych informacji z książki postanowiłam zacząć od jutra, kto ze mną ? Razem łatwiej

[bere_]

To ja cały dzień szukam i szukam i czytam i czytam, a tu taka niespodzianka No to zaczynamy! Tylko szybko muszę poczytać, co mam robić!

[izuulkaa]

Czytaj koniecznie!

Dziś dopiero kupiłam książkę i nie jestem wprawdzie mistrzem Moreno, jednak służę pomocą

[bere_]

Znalazłam w pdf pierwszy rozdział (19str)... czytam i przejaśnia mi się trochę, jutro lecę po książkę

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

O to może mi pomożesz z jutrzejszym jadłospisem?? Żebym nie narozrabiała.

[izuulkaa]

FAZA PRZYSPIESZENIE

pozwala na utratę 5-6 kg w czasie trwania tej fazy


Plan fazy przyspieszenie:
(na każdy dzień)
-> chude białka i warzywa w dowolnych ilościach
-> dwie porcje owoców (do godz. 14)
-> dwie porcje żywności probiotycznej
-> 2 łyżki dobrego tłuszczu (oliwa z oliwek)

Opis dozwolonych produktów w wyżej opisanym planie:

Ryby:
-flądra, łosoś, sola, sum, tilapia, tuńczyk z puszki w wodzie

Drób:
-białka jaj (1 porcja = 4 białka)
-jaja (1 porcja = 2 sztuki)
-mielone mięso z indyka (chude części)
-pierś z indyka
-pierś z kurczaka

Warzywa:
-brokuły, bakłażan, brukselka
-cebula, czosnek, dymka, fasolka szparagowa zielona
-kalafior, kapusta, marchew, ogórek
-papryka, pieczarki, pietruszka, pomidory
-por, sałata, seler, szparagi, zielone warzywa liściaste

Owoce:
-brzoskwinie, grejpfruty, gruszki, jabłka
-owoce jagodowe, pomarańcze, śliwki, czerwone winogrona

Probiotyki:
-chude mleko (1 szklanka = 1 porcja)
-jogurt (180ml = 1 porcja)
-kiszona kapusta (1/2 szklanki = 1 porcja)
-kiszone ogórki (1 średni = 1 porcja)
-maślanka (1 szklanka = 1 porcja)
-serek wiejski (1/2 szklanki = 1 porcja)

[bere_]

Oki, dziękuję! To już chyba dla mnie ostatnia deska ratunku będzie. Robiłam wszystko co tylko można sobie wyobrazić! Ale ta dieta wygląda na znośną - podoba mi się. No to do roboty..
Myślisz, że w formie ćwiczeń może być rowerek stacjonarny? Czy lepiej jednak coś innego?

[izuulkaa]

Pewnie, że rowerek może być! Ja niestety takiego sprzętu nie posiadam, więc zostaje mi skakanka (kupiona rok temu, dalej zapakowana w kartonik) i trochę ćwiczeń na dywanie

Może powiesz coś o sobie? Od jakiej wagi startujesz i Twój cel ?

Usłyszałam o tej diecie kilka dni temu i zamówiłam książkę w empiku Jakoś mnie natchnęła - bo moja historia odchudzania jest dość kręta
Odchudzam się od dłuższego czasu, ale jak to w życiu bywa - są wzloty i upadki, przerwy w dietowaniu i tak leci.

Ogólnie nauczyłam się jeść zdrowiej i korzystam z zasad na co dzień. Do tego dochodzą obiadki w domu, białe pieczywo, pizze, kebaby i mam za swoje!

Więc przestawiam się ponownie na tryb odtłuszczania

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Wyczytałam jeszcze, że można posilać się odtłuszczonymi jogurtami owocowymi

I najważniejsze, czego nie dodałam to 8 szklanek wody dziennie (2 l) i zielona herbatka
Kawę pić można, ale nie wlicza się jej do bilansu, muszę jeszcze sprawdzić odnośnie herbatki

[bere_]

Oj, to u mnie podobnie - od 1,5 roku odkąd zmieniłam rodzaj pracy na siedzącą i przytyłam trochę - walczę, ale brak mi konsekwencji. Zaczynałam od dukana i efekty były bardzo dobre, chciałam zrzucić ok. 7kg, udało się 6kg i wtedy powinnam przejść do trzeciej fazy, a zamiast tego mimo przestoju po tych 6kg ciągle niby byłam na drugiej. No i zaczęły się drobne i większe przekroczenia zasad. Te 1,5 roku mija pod hasłem "odchudzanie" a ja stałam się mistrzynią efektu jo-jo. Moja skóra długo tego nie wytrzyma Może nie mam dużo do zrzucenia, ale wbrew pozorom nie jest łatwo to zrobić skutecznie. W lecie jeżdżę dużo na rowerze (18km dziennie - droga do pracy), a w domu mam stacjonarny, na którym jednak za rzadko jeżdżę - nie jest to takie przyjemne i ciężko się zmobilizować, żeby regularnie jeździć. Teraz chciałabym schudnąć ok. 5kg, bo wydaje mi się, że jest to optymalny wynik - z jednej strony moja waga powróci do tej, w której dobrze się czułam, a z drugiej wynik powinien być łatwy do utrzymania. Twoja dieta spadła mi z nieba, wydaje się być zdrowa, a to chyba najważniejsze na dłuższą metę, no bo ileż można jeść białko! Także pełna zapału zjadłam dziś dietowe śniadanko zgodnie z zalecaniami, wypiłam małą, słabą kawę, bo za bardzo jestem przyzwyczajona, żeby zrezygnować z dnia na dzień z kawy, ale postaram się może zamienić ją wkrótce na zieloną herbatkę. Tyle o mnie. A Ty jakie masz plany?

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Tak sobie myślę... te dwie łyżki oliwy to bardzo dużo kalorii. Łyżki do zupy, czy łyżeczki do herbaty?

[loud]

Mogę dołączyć??
Ja to mam problem ,że takie menu to mam od roku około , a chudnięcie idzie mi jak krew z nosa

[bere_]

Cześć! Ale jednak 10kg to już coś!

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Oj, pomyłka, popatrzyłam na suwak i coś mi weszło w oczy moja niedościgniona waga... chyba.

[izuulkaa]

Witam zapraszam i zachęcam

W książce napisane łyżki, więc raczej łyżki Morenie chodziło chyba o delikatne smażenie, czy dodanie do sałatki odrobinę tłuszczu
Interpretując wychodzę z założenia, że nie uczy nas całkowitego wyeliminowania olejów, a jedynie ich znacznej redukcji.

U mnie... początkowo Dukan, efekty jak sama wiesz - są. Ale z czasem zaczęło się podjadanie i pach, po diecie Głównym powodem zaprzestania dukania był wyjazd do pracy za granicę, gdzie niemożliwością było się odżywiać w ten sposób. Po powrocie brak zapału i po dość długim czasie przeprosiłam się z jego dietą
Stosowałam Dukana krótko, znudził mnie ten system żywienia i był zbyt monotonny - poza tym kocham swoje nerki, a nie ukrywajmy, że wpierniczanie samego białka jest fajne. Następnie dieta 1000 kcal i tak oto udało mi się zrzucić ponad 12 kg

Jeszcze dużo zostało Ale podołam Na prawdziwej diecie nie byłam od początku wakacji, więc nadrobiłam sobie 2-3 kg Te pyszne, pachnące ciabattki <3

Jezu, ale się rozpisałam


Dodam swój dzisiejszy jadłospis, komentujcie jak coś nie tak
śniadanie: jajecznica na teflonie z 3 małych jaj, małe jabłko
II śniadanie jabłko
lunch: sałata lodowa, pomidor, ogórek z jogurtem
podwieczorek: logurt pitny zero
kolacja: (właśnie się robi) pierś z parowaru i sałatka

Byłam na uczelni od 8-18.30 i stąd ten dziwny rozkład posiłków ;p

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez loud

Mogę dołączyć??
Ja to mam problem ,że takie menu to mam od roku około , a chudnięcie idzie mi jak krew z nosa

Dietetykiem niestety nie jestem, ale wiem że po jakimś czasie diet organizm po prostu się przyzwyczaja i nie przestawia na system odchudzania.
Nie wiem co Ci doradzić Chudniesz wolno czy wcale?

[loud]

Napisane przez izuulkaa

[/COLOR]
Dietetykiem niestety nie jestem, ale wiem że po jakimś czasie diet organizm po prostu się przyzwyczaja i nie przestawia na system odchudzania.
Nie wiem co Ci doradzić Chudniesz wolno czy wcale?

Wolno, bardzo wolno.
Np przez ostatnie 2 tygodnie 1,5 kg.
Dużo sie ruszam, 2x zajęcia fitness/zumba, czasem bieganie, wchodzenie codziennie na 7 piętro, dieta oscyluje w okolicach 1200 kcal. Niby za malo ale ostatnio prowadzę siedzący tryb życia.
O zasadach żywienia wiem w sumie sporo. Jadam myślę zdrowo, więc zaczynam mieć dosyć

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

Napisane przez bere_

Cześć! Ale jednak 10kg to już coś!

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Oj, pomyłka, popatrzyłam na suwak i coś mi weszło w oczy moja niedościgniona waga... chyba.

Eh, ja to zaczynałam ... od 74 A przed przytyciem ważyłam 55 ;D

[izuulkaa]

Dobry

Loud: przecież 1,5 kg w 2 tyg to jest super wynik!
Organizm to bardzo dziwne stworzenie i czasami sobie z nas jaja robi ;p Dużo ćwiczysz, więc i wyrabiasz mięśnie - a te ważą dużo więcej niż tłuszcz

Takie tempo chudnięcia jest na prawdę super! 1200 kcal to mało dla "normalnych" ludzi, a przy diecie redukcyjnej wydaje mi się okej.
Czytałam, że przy intensywnych ćwiczeniach trzeba dorzucić trochę więcej węgli do jadłospisu


Dziś mój 2 dzień Morena :brzyda l: Trzymajcie kciuki
I powiem Wam, że wbrew pozorom to bardzo łatwa i przyjemna dietka. W podobny sposób nauczyłam się odżywiać, ale lubię mieć napisane wyraźnie ile i czego mogę

[bere_]

Dzień dobry
Kopiuję Twój jadłospis

Dla mnie trochę za krótko, żeby ocenić dietę, ale jestem dobrej myśli, też mi się podoba. Dziś nasz drugi dzień, jak będzie tak łatwo, jak wczoraj, to damy radę. Dużo przyjemniejsza niż dukan, mi to białko już wychodziło bokiem i stąd brało się niekontrolowane pożądanie słodyczy, chleba zwykłego, piwa...

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

A to, że wolno waga spada, to chyba normalne przy ćwiczeniach - zmienia się na początku "konsystencja" ciała, zgodnie z powszechną opinią, że mięśnie ważą więcej, niż tłuszcz, może trzeba bazować na wymiarach i centymetrze, a na wagę patrzeć w ostatniej kolejności.

Dziwiło mnie bardzo podobne zachowanie mojego organizmu, kiedy jeździłam na rowerze (dość intensywnie) i byłam na dukanie, to mniej chudłam, niż na samych dukanie bez ćwiczeń - jest to jakiś paradoks, może zniechęcać niestety, ale uważam, że niepotrzebnie się martwisz, bo ćwicząc kształtujesz swoje ciało najlepiej.

To, co wyjeździłam w lecie, to już zostało. Rzeźba schowała się teraz pod tłuszczem, ale wiem, że tam jest

Miłego dzionka!

[izuulkaa]

Pewnie, że damy radę!
Czytałam o 2 fazie nawet, choć do niej jeszcze kilkanaście dni
Dorzuca się ryż, kaszę, kuskus, otręby owsiane (moje ulubione owsianki na śniadanie powrócą!) nawet groch i fasola dochodzi, więc można ugotować coś pysznego

Jest także cykl naprzemienny, jeden dzień z dodatkami i drugi tak jak teraz, więc nie powinno być aż tak uciążliwie jak na Dukanie

Dziś na obiad:
papryka z kawałkami cycków kuraka i suróweczka

Miłego dnia!

[Principessa220]

CZESC ODCHUDZACZKI
Dietka ,ktora stosujecie bardzo przypomina PLAN WYPLUKIWANIA TLUSZCZU.
Tylko,ze tam zamiast oliwy z oliwek spozywa sie 2 lyzki oleju lnianego i pije sie 8 szklanek rozrobionego soku zurawinowego .Jesli macie link do waszej dietki to wrzuccie prosze,bo ja jestem na PWT a wasza dietka mnie zaciekawilawiec chcialabym sobie poczytac o tych 17 dniach i wszystkich fazach,z gory zdziekuje i sukcesow zycze.

[bere_]

No to super! Ja mam już książkę i czytam.

U mnie dziś na obiad też cycki kurze do tego papryka żółta, pomidor i pól cebuli.

Mam trochę problem z ilością wody... nie jestem przyzwyczajona, żeby tyle pić, ale męczę jakoś.

Będzie super! Zdrowo i łatwo

[Principessa220]

cos jednak znalazlam:17-dniowa dieta dr Mike’a Moreno


Autor:fit360Napisane:Paźd ziernik 4, 2012 Komentarze
Dodaj nowy
0
Poznaj nową dietę, dietę 17-dniową! Ile można schudnąć na diecie 17-dniowej? Jakie są efekty i opinie dotyczące diety dr Moreno? Schudnij z dietą 17-dniową nie czując głodu, rutyny i nudy! Dieta 17-dniowa to świetne rozwiązanie dla tych, którzy lubią nowości, ciągle zmieniające się menu i nie przepadają za dietą kopenhaską czy dietą 1000 kalorii! Jedz i chudnij wraz z dr Moreno!



Dieta 17-dniowa to stosunkowo nowa dieta, która została stworzona przez dr Michaela Rafaela Moreno, który jest lekarzem rodzinnym. Skończył szkołę na Uniwersytecie Kalifornijskim, po czym, po wielu specjalizacjach, kursach przeniósł się do San Diego. Tam, w 2010 roku, stworzył dietę 17-dniową. Nie należy jednak sugerować się nazwą tej diety – dieta dr Mike’a Moreno nie trwa 17 dni! Dieta ta składa się z 4 cyklów, z czego każdy cykl trwa 17 dni.



Dieta 17-dniowa – zalety
Jakie są najważniejsze zalety diety 17-dniowej? Przede wszystkim, dieta dr Mike’a Moreno to dieta, podobnie jak dieta dr Dukana i dieta dr Atkinsa, składająca się z faz, cykli. Nie jest ona dietą monotonną, ponieważ co 17 dni zmieniamy o 180 stopni sposób odżywiania. Dieta dr Moreno, czyli dieta 17-dniowa składa się z 4 cykli.



Ile można schudnąć dzięki 17-dniowej diecie?
Ile możesz schudnąć dzięki diecie 17-dniowej? Dr Moreno twierdzi, że nawet 15 kilogramów! Jak sam uważa, dieta ta jest szczególnie polecana osobom, które chcą odzyskać swoją figurę po obfitych w jedzenie i picie świętach, urlopie, chorobie czy chociażby ciąży. Osoby stosujące dietę 17-dniową chwalą sobie to, że nie odczuwają w czasie bycia na diecie głodu, frustracji, osłabienia. Schudnięcie tak dużej ilości kilogramów jest nie lada wyzwaniem, ale dzięki książce dr Moreno powinno się nam to udać!

Dieta 17-dniowa jest tak skonstruowana, że mogą z niej skorzystać, ko konsultacji z lekarzem, osoby cierpiące na cukrzycę typu I i II. Jest również doskonałym sposobem na wpojenie zdrowych nawyków żywieniowych oraz dla osób o słabej woli, ale dużych chęciach schudnięcia.



Dieta 17-dniowa i cykle diety
Dieta 17-dniowa trwa 4 razy po 17 dni, czyli w rzeczywistości aż 68 dni, czyli przeszło 2 miesiące. Nazwa diety ma na celu zachęcenie potencjalnych użytkowników do jej stosowania i nie uświadamianie im rzeczywistego trwania diety. Niejednego bowiem 68 dni diety mogłoby odstraszyć w przedbiegach.

Cykl I – Przyśpieszenie. Pierwszy cykl diety 17-dniowej należy do najbardziej restrykcyjnej części diety dr Moreno i nazywa się go cyklem przyśpieszenia. Podczas tego cyklu jemy najmniej, oczyszczamy organizm z toksyn, nadwyżki kalorii i tłuszczu. W tym cyklu możemy czuć delikatne osłabienie spowodowane odtruwaniem organizmu i zmniejszeniem podaży pokarmu do naszego ustroju. W cyklu przyśpieszenie znacznie ogranicza się węglowodany na korzyść białek – wspomaga to odchudzanie, spalanie tkanki tłuszczowej. W tej fazie diety 17-dniowej możesz schudnąć do 10% Twojej obecnej masy ciała, czyli około 10 kilogramów. Ważnym aspektem w tym cyklu diety jest ruch – należy ćwiczyć około 17 minut dziennie!

Cykl II – Aktywacja. W drugim cyku diety 17-dniowej możemy odetchnąć z ulgą – od teraz, przez następne 17 dni, stosujemy restrykcyjną dietę co drugi dzień. Między kolejnymi dniami diety możemy pozwolić sobie na więcej dobroci i kalorii. Dzięki takim zmianom w podaży kalorii nasz organizm zaczyna dalej spalać więcej kalorii i nie odkłada nadwyżki spożywanych pokarmów w postaci tkanki tłuszczowej. Taki mechanizm zapobiegnie efektowi plateau. W tej fazie diety dr Moreno również musimy nastawić się na odpowiednią dawkę ruchu – dziennie należy ćwiczyć przez 17 minut, tak jak w cyklu I diety.

Cykl III – Realizacja, osiągnięcie celu. Przede wszystkim, cykl III ma na celu osiągnięcie wymarzonej wagi. W tym cyklu diety wdrażamy zdrowe nawyki żywieniowe, wprowadzamy z powrotem niektóre węglowodany, które należało odstawić w poprzednich cyklach diety. Dodatkowo, zwiększamy dawkę ruchu. Od teraz, przez kolejne 17 dni, należy ćwiczyć po 40-60 minut częściej niż co drugi dzień. W tym cyklu zbliżamy się już od naszej docelowej, wymarzonej wagi, chudnięcie więc jest mniej zauważalne, aczkolwiek dalej ma miejsce!

Cykl IV – utrzymanie efektów, cykl końcowy. W IV cyklu utrzymujemy nabyte zdrowe nawyki żywieniowe, ćwiczymy po godzinę dziennie w weekendy, a w resztę dni staramy się znaleźć chociaż 17 minut na codzienne ćwiczenia. Dla pocieszenia, w weekendy możemy jeść to co chcemy i lubimy, bez zbędnych wyrzutów sumienia. W pozostałe dni w tygodniu, czyli od poniedziałku do piątku należy zachować zasady racjonalnego odżywiania. Cykl ten ma na celu trzymanie i utrwalenie określonej wagi ciała.



O czym należy pamiętać
Jeśli po cyklu III nie osiągniemy wymarzonej wagi, należy od razu po cyklu III wrócić do cyklu I diety 17-dniowej! Przez cały czas trwania diety 17-dniowej pijemy duże ilości zielonej herbaty, wykluczamy ze swojego menu słodycze, niezdrowe przekąski oraz sól i biały cukier. Efekty są widoczne już po 2-3 tygodniach diety! Przestrzeganie ćwiczeń fizycznych zapewni Ci szybsze spalanie kalorii, więcej energii i lepszy humor na co dzień.

[bere_]

Cześć, niestety nie mamy linka - kupiłyśmy książkę Dieta 17-dniowa dr Mike Moreno (27zł), chyba stosunkowo nowa rzecz, bo mało informacji w necie i mało precyzyjne. Tu jest odrobina:
http://www.fitness-odchudzanie.pl/dieta_17_dniowa.html

Generalnie dieta opiera się na chudym białku, warzywach i dużych ilościach wody, zielonej herbacie, ogranicza ilość owoców i probiotyków - przynajmniej w pierwszym etapie. Są 4 fazy, każda ma 17dni.

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

w pierwszym cyklu (17dni) można jeść:
• Chude białka i oczyszczające warzywa w dowolnych ilościach.
• Do tego codziennie 2 porcje owoców o niskiej zawartości cukru; 2 porcje
żywności probiotycznej, takiej jak: jogurt, kefir, mleko acidofilne (1 szklanka),
kiszona kapusta (1/2 szklanki) Lub średni kiszony ogórek, a ponadto
1 lub 2 łyżki dobrego tłuszczu (olej lniany, oliwa z oliwek)
Przykładowy jadłospis zaczerpnięty z książki:

Śniadanie
• 2 jajka lub 4 białka jaj przygotowane bez tłuszczu lub 1 porcja pokarmu
zawierającego probiotyk, np. jogurtu
• 1 porcja owoców
• 1 szklanka zielonej herbaty
Obiad
• Dowolna ilość białek (protein) w postaci ryb, drobiu lub jajek plus nieograniczona
ilość oczyszczających warzyw albo 1 porcja pokarmu zawierającego
probiotyk plus nieograniczona ilość oczyszczających warzyw
• 1 szklanka zielonej herbaty
Kolacja
• Dowolna ilość białek (protein) w postaci ryb lub drobiu
• Nieograniczona ilość oczyszczających warzyw
• 1 szklanka zielonej herbaty

[izuulkaa]

Zostawiłam książkę na stancji, a w domku czekała wątróbka... po zjedzeniu kawałka stwierdziłam, że chyba nie wolno nam jeść podrobów... cholera


Dokładnie, nie ma wiele informacji o Morenie, kilka stron z książki w pdfie i udało mi się znaleźć forum kafeterii i walczące tam dziewczyny, nie doczytałam ile wywalczyły, ale jak będę miała chwilę to przejrzę

Plan wypłukiwania tłuszczu dość dziwnie brzmi, poczytam o nim trochę Ale zostanę przy Morenie

[Ajsza0808]

hey
poszukuje odpowiedniej i skutecznej diety, no i dziś natrafiłam na mike moreno, taki sposób odżywiania spodobał mi się.Tylko jestem ciekawa czy uda mi sie zrzucić 8 kilo przy tym sposobie odzywiania, nie powiem zależy mi żeby stracić te kilogramy do świąt, oczywiście planuje przejść 4 etapy Może mi doradzicie Pozdrawiam

[angelhorse]

Hej
Dołączyłabym , jednk nie posiadam tej książki

[izuulkaa]

Napisane przez Ajsza0808

hey
poszukuje odpowiedniej i skutecznej diety, no i dziś natrafiłam na mike moreno, taki sposób odżywiania spodobał mi się.Tylko jestem ciekawa czy uda mi sie zrzucić 8 kilo przy tym sposobie odzywiania, nie powiem zależy mi żeby stracić te kilogramy do świąt, oczywiście planuje przejść 4 etapy Może mi doradzicie Pozdrawiam

Do świąt zostało ponad 6 tyg, więc jest to możliwe. Ale pamiętaj, że szybko nie znaczy skutecznie Jak na każdej diecie na początku "na zachętę" chudnie się błyskawicznie, bo nawet do 1,5kg w ciągu doby. Jednak dalej nie wygląda to tak kolorowo ;p 1 kg na tydzień jest wręcz idealny, także dasz radę do świąt!




Angelhorse: bez książki możesz również sobie poradzić kawałek wyżej napisałam co i w jakich ilościach można jeść. Ale osobiście polecam zaopatrzyć się w papierowe wydanie - zawsze można coś doczytać i jakoś inaczej człowiek bazuje na książkach Dieta dość nowa u nas i podejrzewam, że pdfa długo nie będzie.

[loud]

Witam dziewczyny
Juz po sobotnim sniadanku?
Mam nadzieje,ze nikt sie nie złamie usprawiedliwiając grzeszki weekendem
Ja jestem po omnlecie i rozmyslam nad teorią mnogości i obiadem

[Vioolett]

Hmmm... nie powiem bardzo zainteresowała mnie ta dieta. Chciałam od jutra zacząć Dukana, ale kiedy zobaczyłam to... cóż wydało mi się dużo bardziej atrakcyjne.

Jak Wam się na tej dietce żyje?

Ahh i jeszcze jedno pytanko: co z ruchem? Czy jakiekolwiek ćwiczenia są wskazane?

[izuulkaa]

Napisane przez Vioolett

Hmmm... nie powiem bardzo zainteresowała mnie ta dieta. Chciałam od jutra zacząć Dukana, ale kiedy zobaczyłam to... cóż wydało mi się dużo bardziej atrakcyjne.

Jak Wam się na tej dietce żyje?

Ahh i jeszcze jedno pytanko: co z ruchem? Czy jakiekolwiek ćwiczenia są wskazane?

Dużo masz do zrzucenia, że wybrałaś Dukana? Dietka naprawdę jest świetna Zobaczymy jak jej efekty

Ruch owszem, Moreno nakazał 17 minutowe ćwiczenia codziennie, może być to nawet szybki marsz Cokolwiek, żeby się nieco ruszyć, odrobinę więcej niż na codziennie

Dziewczyny! Trochę poległam w weekend, ale tylko trochę i już będę grzeczna!

[bere_]

Dzień dobry w poniedziałek

Jak Wam idzie?

U mnie super, niewiarygodne: dziś zaczynam piąty dzień i ważę 3,5kg mniej! - To żeby zachęcić wahające się dziewczyny.

Samopoczucie bardzo dobre: brak poczucia głodu, jeśli pilnuję posiłków i brak zachcianek.

Czasami pojawia się nawet wrażenie, że trzeba za dużo zjeść.

Poranna porcja wody z sokiem z cytryny zabiła mnie pierwszego dnia, ale teraz piję tą "truciznę" bez problemu.

[izuulkaa]

bere jak Ty to robisz ?
Stanęłam rano na wadze i dupa ;p ale jutro @ więc to jak najbardziej uzasadnione no i weekend mało grzeczny.

Zastanawiałam się nawet czy nie zacząć od początku, ale nie wiem czy ma to sens.

Boże, gdzie się podziała moja silna wola?

[bere_]

Napisane przez izuulkaa

bere jak Ty to robisz ?
Stanęłam rano na wadze i dupa ;p ale jutro @ więc to jak najbardziej uzasadnione no i weekend mało grzeczny.

Zastanawiałam się nawet czy nie zacząć od początku, ale nie wiem czy ma to sens.

Boże, gdzie się podziała moja silna wola?

Jejku, sama jestem zaskoczona moim wynikiem, ale muszę powiedzieć, że bardzo się starałam, tak jak wcześniej pisałam, próbowała wszystkiego: dukan, owocowa, kapuściana, plaż południowych i tak w kółko. Teraz w końcu widzę, że jest szansa wytrwać: można owoce, a to dla mnie bardzo ważne, można kawę - a to też ważne, nie trzeba tym białkiem się katować.

Życzę Ci wytrwałości, myślę że zaczynać od początku nie ma co, możesz odliczać tak jak zaczęłaś, w książce przecież jest napisane, że jak zgrzeszymy, to wracamy i już. Zobaczysz potem, zawsze możesz o jeden - dwa dni przedłużyć pierwszy cykl.

Weekend mnie zazwyczaj też gubił i mimo postanowień, bardzo szybko się poddawałam, teraz miałam udany weekend - nie złamałam żadnej zasady i to działa

To co, walczymy dalej - 17 dni to tak mało w porównaniu z miesiącami na dukanie

[izuulkaa]

Pewnie, że walczymy dalej! Nawet nie było mowy, żeby rzucić Morena. I wydaje mi się, że zaczynanie od początku nie ma sensu, bo można tak w kółko i bez końca ;p

Ugotowałam właśnie bigosik, będzie na 3 dni albo w zamrażarce Pyszny wyszedł, oczywiście to nie to samo, co domowy - ale godny polecenia.

Jak z owocami, można tylko do 14? Gdzieś się spotkałam z tym określeniem, ale w książce nie mogę znaleźć, może przeoczyłam?

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Pewnie, że walczymy dalej! Nawet nie było mowy, żeby rzucić Morena. I wydaje mi się, że zaczynanie od początku nie ma sensu, bo można tak w kółko i bez końca ;p

Ugotowałam właśnie bigosik, będzie na 3 dni albo w zamrażarce Pyszny wyszedł, oczywiście to nie to samo, co domowy - ale godny polecenia.

Jak z owocami, można tylko do 14? Gdzieś się spotkałam z tym określeniem, ale w książce nie mogę znaleźć, może przeoczyłam?