2012-10-22, 19:20 | #31 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Tak jak wcześniej pisałam sprzątania przy 3 miesięcznym dziecku (choćby nie wiem jak absorbujące było) nie ma prawie wcale (a jeśli już uleje to go przebierasz i myjesz podłogę w miejscu gdzie ulało), zakupy dla siebie i dziecka można zrobić podczas codziennego spaceru (a, że nie jest tego dużo to nie będziesz chodzić po sklepach godzinami) a ugotować- 3 miesięcznemu dziecku karmionemu piersią nie gotujesz nic a jeśli piję mleko to gotujesz ewentualnie wodę w czajniku. A dla siebie chyba też nie gotujesz nie wiadomo jak dużo
Edytowane przez houseofcolours Czas edycji: 2012-10-22 o 19:22 |
2012-10-22, 19:42 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: DK
Wiadomości: 226
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Podsumowujac wasze rady to robie powoli liste potrzeb : chusta/nosidlo i lezaczek. Jutro sprobuje go wsadzic w fotelik samochodowy, zobaczymy ile posiedzi
A poszukam tez moze jakies niani. Na kilka godzin w tygodniu, moze maluchowi tez dobrze zrobi chwila w innych rekach, tak zaprawa przed zlobkiem Z tymi zakupami to tez sie czlowiek na macha, bo w sumie to i tak ma sie jedna reke. Szkoda, ze nie pomyslalam wczesniej, bo jutro TZ wyjazdza rano to juz nie zdazymy zrobic zapasow. Bedzie musialo poczekac do nastepnego razu. PS. Chyba powinny byc zawody dla matek: najdziwniejsze rzeczy, ktore mozna zrobic jedna reka
__________________
67......................... ................50 Edytowane przez kaktulek Czas edycji: 2012-10-22 o 19:45 |
2012-10-22, 20:04 | #33 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Ja i tak uważam, ze ulewające (a miałam wymiotujące dziecko) jest mniej absorbujące niż półtoraroczniak, który jest wszędzie. Wychodzisz na chwile z pokoju a ona z prędkością światła wlazła na parapet. do tej pory zastanawiam się jak. Plus taki, ze dłużej potrafi zająć się sobą.
U nas działały tez piosenki. Mam różne płyty z przedszkola (ulubiona to pierwsza częśc misia i marglci) i wszystko robiłam śpiewając.
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
2012-10-22, 20:26 | #34 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2012-10-22, 20:37 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Co do tego, jaką jest różnica między sprzataniem po dziecku vrudzacym czy niebrudzacym-oczywiscie, że jest różnica, w końcu po takim brudzacym sprząta się kilka razy częściej, tu pięć minut, bo coś wylalo, tam pięć minut, bo wysypalo, tu 10, bo wymazalo coś jedzeniem i trochę wychodzi tego dodatkowego czasu. a przy tym jeszcze takie dziecko przemieszczajace się samodzielnie nieraz trudno odciągnąć od bałaganu, żeby go nie roznioslo na większą powierzchnię. Staram się angażować córkę w sprzątanie i jest do tego chetna, ale pozbieranie rozsypanej paczki paluszkow slonych jest jednak już ponad jej cierpliwość. Gdy tylko leżała czy raczkowala, sprzątania była o wiele mniej.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2012-10-22, 20:51 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
spacer to spacer a nie chodzenie po sklepach... zwłaszcza ze nie wyobrażam sobie robić zakupów wyłącznie w małych sklepikach |
|
2012-10-22, 20:54 | #37 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ---------- Nawet jeśli masz wejśc raz na 3 dni do supermarketu po ewentualne mleko dla dziecka bułki dla siebie czy wędliny to ja bym nie nazwała tego łażeniem po sklepach. |
|
2012-10-22, 21:02 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Na pewno samemu jest trudniej, o wiele trudniej i pewne rzeczy trzeba sobie odpuścić jak na przykład dobre zakupy skoro jesteśmy już przy tym. W pojedynkę, z małym dzieckiem, pójdę raczej do tego osiedlowego sklepiku, a nie pojadę niestety do ulubionej piekarni, czy na rynek mocno oddalony ale najlepszy w mieście itp. itp. Można dać sobie radę ale standard życia się obniża. Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2012-10-22 o 21:03 |
|
2012-10-22, 21:04 | #39 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
A my tam codziennie po drodze wchodzimy do sklepu, kupujemy coś na obiad itd. chodzimy głównie do dyskontów i nie uwazam, zebym robiła jakąś krzywd. Najpierw mamy spacer, potem wchodzim do sklepu. Jak mam latać po pięć razy do sklepu po schodach to dziękuje bardzo
__________________
Pozdrawiam Paulina W Gagatkowym świecie Mamo, połamigłówkujemy? - Logico primo Agatka jest już z nami
|
2012-10-22, 21:08 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Ja tez chodziłam z moja corka po sklepach, i jak miała 3 miesiace, i jak trzy tygodnie. różne to sklepy byly- małe osiedlowe i hipermarkety. Zakupów nie miał mi kto zrobić, mąż wracał z pracy b późno, tesco online jeszcze wtedy nie było, a inne online'y juz wypróbowałam i cenowo nieszczególnie atrakcyjne były.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2012-10-22, 21:10 | #41 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Kwestia podejscia,jak musze to ide z dzieckiem i do mniejszych sklepow i do wiekszych.Market go nie zabije.Nawet jak z mezem jedziemy na wieksze zakupy to zabieram mlodego,bo co niby mam z nim zrobic? I dlaczego nie mozna z dzieckiem jechac do miejs oddalonych?Ja z dzieckiem jezdze wszedzie i nie widze problemu.Powtorze sie,kwestia podejscia,co dla jednych jest normalne,dla drugich niewykonalne.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2012-10-22, 21:16 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
ja uważam że duże sklepy to jedno z gorszych dla malucha miejsc (zbiorowisko ludzi, klimatyzacja zagrzybiona zapewne, głośna muzyka, nadmiar bodźców, zmienne temperatury, mnóstwo zarazków) ale co kto lubi |
|
2012-10-22, 21:16 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Dokładnie, moja córka chodzi od ponad roku do żłobka w zupełnie innej dzielnicy, codziennie jeździmy komunikacja miejska i obie żyjemy, mamy sie dobrze.
Linka- jak się nie ma samochodu, to tak średnio wygodnie jest iść w pojedynkę do marketu i robic duze zakupy.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania Edytowane przez traicionera Czas edycji: 2012-10-22 o 21:18 |
2012-10-22, 21:22 | #44 | |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Nie musimy ale tak wolimy.Ja nie mam prawka,wiec nie pojade,a meza puscic na samodzielne zakupy,to tak nie bardzo widze. Moje dziecko odporne,po wyprawie do marketu czuje sie dobrze.W domu tez ma bodzce,bo go nie izoluje od nich oraz zarazki,bo u mnie sterylnie nie jest,a na dworze szczegolnie przy angielskiej pogodzie ma zmienne temperatury
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
2012-10-22, 21:30 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Ja tam jestem przeciwniczka sterylnego wychowania, wiec zarazki marketowe mi niestraszne, jakoś młoda ma zadziwiająco dobra odporność jak na dziecko żłobkowe i zabierane przez mnie do takich miejsc. Bodźce nigdy jej nie przeszkadzały, raczej się rozglądała zaciekawiona, ona akurat odważną dziewczynka jest.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
2012-10-23, 01:04 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 222
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Houseofcolours - trochę inne ulewanie mam na myśli, ale nie o tym jest ten wątek.
Scio - moja też wymiotowała, ale dość szybko odstawiłam nabiał i minęło. Autorko - jak kupisz nosidło, to będziesz miała dwie ręce wolne. |
2012-10-23, 06:05 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37190969]Żartujesz, prawda?
3mce dziecko, to nawet jakby pracowała to umówmy się - jest sama, maluch nie brudzi, jaki problem dom ogarnąć? I zależy jaki dom też. Pomijam, że w ogóle abstrakcja - maluszek taki to najmniej problemowy jest. Ja zwyczajnie na zapas poszukałabym opiekunki pewnej na godziny - choćby wyjście twoje do lekarza, żeby nie targać dziecka do chorych, no cokolwiek zresztą. Mieć kogoś pod ręką na wszelki W.[/QUOTE] nie generalizuj ze starszym w tym wieku miałam więcej roboty niż potem z dwójką - najmniej problemowy był jako noworodek, potem z górki KOLKI!! karmienie trwające do godziny, potem przerwa kilkanaście minut i znowu wiszenie na cycu jeśli autorko stać Cie, to doradzam opiekunkę na godziny - trochę odżyjesz pomyśl na jadłospisem do szybkiego odgrzewania, by nie stać pół dnia przy garach |
2012-10-23, 10:00 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: DK
Wiadomości: 226
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
U mnie niestety robienie zakupow na spacerze odpada, bo jak tylko wjezdzam do jakiegos sklepu to sie budzi, a jak sie obudzi to juz nie bedzie lezal. Chyba zebym brala nosidlo i go wtedy do niego albo jak znajde jakis sklep w wyboista posadzka
Do tej pory jezdzil ze mna do supermarketu raz na jakis czas, to robilam wieksze zakupy, tylko czasami byl problem je wniesc do domu i rozpakowac, jak juz maly sie obudzil. Znalazlam jeden supermarket w ktorym moge zamowic jedzenie, najdrozszy niestety, ale w razie W sie przyda. Tesco tutaj niestety nie ma (mieszkam w Danii). Mojemu dzidziusiowi na szczescie sie nie czesto ulewa i nie ma kolek, ale za to mamy problemy ze wzdeciami, zaparciami itp, wiec duzo czasu spedzam na masowaniu mu brzuszka i innych takich zabiegach. Przy piersi tez czasami potrafi dlugo lezec. A propos obiadow, to pomyslalam, ze moglabym sobie ugotowac i pomrozic troche, jak TZ w domu jest, pozniej tylko rozmrozic i jakis makaron albo ziemniaki i danie gotowe Dzieki za rady wszystko sie przyda
__________________
67......................... ................50 |
2012-10-23, 10:58 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
ja mam dwie córki i mąż czasem wybywa na kilka dni służbowo... i powiem szczerze, że jak go nie ma, to latwiej mi ze wszystkim mniej prania, mniej gotowania, mniej zmywania, mniej prasowania zakupy załatwiam i tak ja (oczywiście z dziewczynkami )... nie zawsze jest łatwo, ale da się to zrobić moje triki? - prysznic przed spaniem (wcześniej brałam rano ) - przygotowanie posiłków na kolejny dzień (dni) wieczorem jak dzieci już śpią, a posiłki robię takie, żeby nie trzeba było gotowac oddzielnie dla młodszej... zazwyczaj dostaje to samo co my jemy, tylko, że zmiksowane - stała pora kładzenia dzieci do łóżka (zaczynamy o 19, a ok 20 dziewczynki już spią)
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" Edytowane przez gucia6 Czas edycji: 2012-10-23 o 11:00 |
|
2012-10-23, 11:08 | #50 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Sama czyli sama, bez nikogo w domu, bez mamy, meza, tylko matka i dzieci. Nawet jesli maz wraca z pracy pozno i zmeczony to jest to juz druga osoba w domu, ktora w sytuacji kryzysowej moze w nocy wstac i szukac paracetamolu, gdy mama uspokaja chore dziecko. Taki maz czy tesciowa moze po pracy skoczyc do sklepu jak zabraknie mleka. A jak sie jest samemu to nie ma tak dobrze, dziecko w nocy placze, a ty bierzesz je pod pache i idziesz do kuchni szukac lekarstw, szykowac mleko, czy cos do picia, a wtedy przebudzony starszy zaczyna tez plakac a ty zastanawiasz sie ktorego uspokajac, ktorego przytulac a caly czas szukasz czopkow na zabkowanie dla mlodszego Albo mlodszy idzie spac, ty kapiesz starszego, nagle mlody sie budzi, wyje, chce piers, a ty szybko wyjmujesz starszego z wanny, bo przeciez nie moze tam zostac sam, on wyje, bo chce sie kapac, mlody wyje bo chce piers, ty szybko starszego owijasz recznikiem i wlaczasz mu tv, zeby chwile byl spokoj i idziesz karmic mlodszego Itp itd, to jest roznica, czy sie jest samemu czy sie ma meza, mame czy inna babcie do pomocy, nawet jesli wracaja do domu pozno czy sa zmeczeni Kaktulek: ja proponuje kupowac mrozone warzywa, miec mieso w zamrazarce i w pol godziny masz pyszne zupy, teraz jesien jest, wiec jak znalazl, zeby sie rozgrzac i najesc a czasu to nie zabiera prawie nic. Tak samo mozesz robic makaronowe zapiekanki, albo mega szybki obiad to makaron i gotowe pesto, ide bo zglodnialam |
|||
2012-10-23, 11:08 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
też istotne, czy dziecko aby chce o stałej godzinie spać, gdy córka była mała, to problemu nie było, zaraz po kąpieli lulala, chyba, że żeby szły czy coś, a teraz myjemy codziennie o tej samej porze i kładziemy do łóżka, raz zasnie o 20.30, a raz po 21 albo 22. wtedy już malutko wieczora pozostaje wolnego, szczególnie, że na rano do roboty.
moona z tego, co pisze kaktulek, wynika, że ma faceta jednak.
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania Edytowane przez traicionera Czas edycji: 2012-10-23 o 11:11 |
2012-10-23, 11:21 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
|
2012-10-23, 11:22 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 7 636
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3720798 2]
A jak sie jest samemu to nie ma tak dobrze, dziecko w nocy placze, a ty bierzesz je pod pache i idziesz do kuchni szukac lekarstw, szykowac mleko, czy cos do picia, a wtedy przebudzony starszy zaczyna tez plakac a ty zastanawiasz sie ktorego uspokajac, ktorego przytulac a caly czas szukasz czopkow na zabkowanie dla mlodszego [/QUOTE] ja mam wszystkie lekarstwa pierwszej pomocy dla dzieci obok przewijaka (oczywiście niedostępne dla żadnego dziecka), i są w razie W pod ręką
__________________
"what doesn't kill me makes me feel alive" |
2012-10-23, 11:25 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Heh, ja tez zwykle mam wszystko pod reka, ale zawsze tak jest, ze jak TZ wyjezdza a ja jestem sama z dziecmi to zdarzaja sie takie rzeczy, o ktorych sie dziadom pradziadom nie snilo
Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2012-10-23 o 11:27 |
2012-10-23, 11:53 | #55 | ||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Nie pracujesz, więc myślę, ze bez większego problemu można się zorganizować. Cytat:
Nie ważne czy dziecko brudzące czy nie. Kazda dodatkowa minuta spozytkowana na prasowanie, odkurzanie itd. może zostać przeznaczona spędzanie czasu z dzieckiem. Cytat:
Cytat:
Nie mam tu na myśli wypraw zakupowych trwającyh pół dnia, rzecz jasna. Nie sadzę, by to miało negatywny wpływ na zdrowie malucha. Cytat:
A mrożone obiady na pewno się przydadzą, choćby na wszelki wypadek. Jak równiez zestaw przepisów na szybkie i smaczne dania. [1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3720798 2]Chyba nie zrozumialyscie tytulu watku Sama czyli sama, bez nikogo w domu, bez mamy, meza, tylko matka i dzieci. Nawet jesli maz wraca z pracy pozno i zmeczony to jest to juz druga osoba w domu, ktora w sytuacji kryzysowej moze w nocy wstac i szukac paracetamolu, gdy mama uspokaja chore dziecko. Taki maz czy tesciowa moze po pracy skoczyc do sklepu jak zabraknie mleka. A jak sie jest samemu to nie ma tak dobrze, dziecko w nocy placze, a ty bierzesz je pod pache i idziesz do kuchni szukac lekarstw, szykowac mleko, czy cos do picia, a wtedy przebudzony starszy zaczyna tez plakac a ty zastanawiasz sie ktorego uspokajac, ktorego przytulac a caly czas szukasz czopkow na zabkowanie dla mlodszego Albo mlodszy idzie spac, ty kapiesz starszego, nagle mlody sie budzi, wyje, chce piers, a ty szybko wyjmujesz starszego z wanny, bo przeciez nie moze tam zostac sam, on wyje, bo chce sie kapac, mlody wyje bo chce piers, ty szybko starszego owijasz recznikiem i wlaczasz mu tv, zeby chwile byl spokoj i idziesz karmic mlodszego Itp itd, to jest roznica, czy sie jest samemu czy sie ma meza, mame czy inna babcie do pomocy, nawet jesli wracaja do domu pozno czy sa zmeczeni Kaktulek: ja proponuje kupowac mrozone warzywa, miec mieso w zamrazarce i w pol godziny masz pyszne zupy, teraz jesien jest, wiec jak znalazl, zeby sie rozgrzac i najesc a czasu to nie zabiera prawie nic. Tak samo mozesz robic makaronowe zapiekanki, albo mega szybki obiad to makaron i gotowe pesto, ide bo zglodnialam [/QUOTE] Mam podobne wrażenie, że wątek nie do końca został zrozumiany. Cytat:
Co do organizacji myślę, ze ważna może być regularność. Zakupy większe w podobnych odstępach czasu. Posiadanie wszystkich potrzebnych telefonów pod ręką. Zorientowanie się w możliwościach zatrudnienia babysitter w sytuacjach nagłych. Poszukania kogoś kto by się dzieckiem mógł zająć w sytuacjach nagłych npp. gdyby rodzic zachorował. I jeszcze znalezienie czasu tylko dla siebie. Żeby przemęczenie i frustracja nie zeżarły.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
||||||
2012-10-23, 11:54 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Ja jeszcze na regale obok łóżeczka miałam zawsze 2 zmiany ubranek (w razie przesikania, oblania, wymiotów), chusteczki dodupne, pieluchy też (wisiały w przyborniku), dodatkowy smoczek. W termosie zawsze wrzątek, w butelce przegotowana woda - tym sposobem robienie mleka trwało momencik. I Autorka piersią karmi, ale wrzątek może się przydać zawsze
|
2012-10-23, 15:06 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: DK
Wiadomości: 226
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Dzieki Moona - uchwycilas idee, choc na szczescie na razie tylko jedno. Przez 2 tygodnie nie mam nikogo. Jak mleka braknie to musze brac malego i jechac.
szajajaba - dokarmiam malego butelka i niestety to co teraz dostaje fatalnie sie przyrzadza, bo woda musi miec temp, 70 stopni przy rozpuszczaniu proszku wiec w kuchni musze je przyrzadzac Do wszystkich co pisali o organizacji i harmonogramie - zlota rada, tylko ten moj maly babel nie chce spac... ale moze chociaz niektore rzeczy mi sie uda ulozyc. Sprobuje w najblizszych tygodniach nad tym popracowac
__________________
67......................... ................50 |
2012-10-23, 18:28 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa =)
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
To że z kimś mieszkam, to nie znaczy że mam pomoc. Mąż nigdy nie wstał do dziecka w nocy, nigdy nie wykąpał, może z maksimum 5 razy zmienił pieluchę i nigdy nie spędził z Nim sam więcej niż 10 minut. A rodzice też nie pomagają, nieraz tylko w weekend dam im dziecko na maksimum godzinę
---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ---------- Mój synek w supermarkecie odrazu płacze, w sklepach też marudzi odrazu. Ale niestety muszę wytrzymać marudzenie, krzyki, płacze i wyrywanie się i zrobić zakupy, zawsze robię w osiedlowym sklepiku |
2012-10-23, 18:36 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
Jednak istnieje szansa, ze jak się rochorujesz to ktoś spojrzy na dziecko, zaopiekuje się nim itd. Wg mnie takie sytuacje, gdy dzieje się coś nie zaplanowanego są najtrudniejsze. Resztę można jakoś zaplanować i ogarnąć.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2012-10-23, 18:47 | #60 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Warszawa =)
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Mamy bez pomocy - jak sobie radzicie?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:12.