Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-08-06, 17:30   #1
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013

Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?


Mam wrażenie, że była już na forum podobna dyskusja, ale nie mogę jej odnaleźć. No i chyba była podobna, nie dokładnie taka sama (ale w razie gdybym się powtórzyła przepraszam i proszę o połączenie).

Czytałam na "Czym dziś pachniesz...?" posta Ivanny o tym, jaką przykrość sprawiły jej krytyczne uwagi pod adresem Jej Słonia w komunikacji miejskiej. Ale ja nie o komunikacji, tylko przy okazji.
I mam nadzieję, że Ivanna nie uzna tego wątku za atak, bo nie mam zamiaru nikogo atakować, ani oceniać. Pytam tylko!

Pytanie, dla kogo się perfumujemy było już zadawane wielokrotnie i odpowiedź jest oczywista: dla siebie. Po co? Dla przyjemności. Jasne.

Ale co w przypadkach, kiedy zapach, który lubimy budzi negatywne reakcje otoczenia? Nie mówię tu o współmałżonku dostającym mdłości (tu chyba dyskusji nie ma - nikt ukochanej osobie tego nie zrobi) ale o negatywnych uwagach ludzi obcych, albo... albo mniej obcych.

Co robicie w sytuacji, kiedy Wasz zapach zostaje skomentowany przez jakąś osobę w stylu:
- Czym pachniesz? Aaa... Cedre. Okropny!
- Co tu tak wali spalenizną?
- To nie jest normalne, żeby dobrowolnie tak śmierdzieć...

Czy przestajecie nosić zapach z rozmysłem?
Czy podświadomie przestajecie go lubić i zaczynacie unikać?
Czy rezygnujecie z niego mając w planie spotkanie z osobą, która go krytykuje?
Czy może właśnie na przekór zaczynacie używać go częsciej?
A może podświadomośc działa w druga stronę i krytyka sprawia, że zapach zaczyna was bardziej nęcić?
Albo wreszcie - nic się nie dzieje - ewentualna krytyka lub komplementy spływają po was i nie mają żadnego znaczenia?

I najważniejsze: czy taka krytyka sprawia Wam przykrość, czy może wprost przeciwnie - bawi Was i w szczególny sposób "rajcuje"?
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 17:40   #2
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Hmm, u mnie raczej mało jest kontrowersyjnych zapachów (przynajmniej tak mi się wydaje ) Wyjątkiem są Perły i wspomniany wyżej Słoń.
Co do Pereł to nasłuchałam się już (ale tylko tu na forum), że śmierdzą, że pachną pleśnią, cmentarzem i nie wiadomo czym jeszcze ale szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to, noszę dalej. Nie wiem jak zachowałabym się gdyby ktoś prosto w oczy powiedział mi "Twoje perfumy są nie do wytrzymania", choć zrobiłoby mi się trochę przykro to na pewno nie zrezygnowałabym z nich. Co najwyżej nie używałabym na spotkaniach z daną osobą. Jednak jako, że taka sytuacja się nie zdarzyła, moi znajomi/rodzina są dość wyrozumiali albo nie są tak bezpośredni aby mówić mi wprost że śmierdzę nie przejmuję się obiegowymi opiniami o Perłach. Przecież nie zlewam się nimi w ilości 10 psików i chyba nikogo w sumie nie zabijam zapachem.
To samo jest ze Słonikiem. Noszę tylko w chłodne dni, nie jeżdżę komunikacją miejską, nie zlewam się do pępka więc też chyba nikomu nie przeszkadza.
Zdecydowanie nie zrezygnowałabym z ukochanego zapachu

ps. Zapomniałabym o Scencie którego także uwielbiam a przecież u niektórych także wywołuje odruch wymiotny Z nim też nie miałam nieprzyjemnych komentarzy ale nawet jakby były to trudno, nie zrezygnuję
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 17:50   #3
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Klaudio nie odebrałam tego jako ataku, chętnie się dowiem co robią po takich opiniach obcych inni... Ja rzadko jestem krytykowana. Sprawa byłaby inna gdyby powiedziały śmierdzi i koniec... ale one całe 40minut o tym paplały, jaki on śmierdzący, jaki okropny, same kadzidła... Siedziały babki zaraz za mna a cały autobus pusty mogły się przesiąść... Troszke mnie to zabolalo że mówiły bardziej o mnie niżeli o zapachu. Bo twierdzały "że kto takie zapachy nosi?, przecież takim śmierdzielem się perfumować do ludzi nie można..." wygrała moja niewyparzona buzia i musiałam powiedzieć o sratkach kwiatkach bynajmiej słonia kocham nadal i nawet mocniej.. ot tak... bo jak sie o mnie mówi to znaczy że zyje i świat o mnie wie

Pachnę dla siebie, by mi było dobrze a nie innym
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 17:59   #4
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Przyznam, że potrafię zrozumieć, że komuś dane perfumy się nie podobają i budzą traumatyczne odczucia.

Moja mama kupiła kiedyś sobie Allure Sensuelle i codziennie rano roztaczała w mieszkaniu chmurę. Ja dostawałam mdłości i tzw. "guli" w żołądku i gardle, ale dzielnie się trzymałam, do czasu, kiedy mama zauważyła,że mam prawie odruch wymiotny. Sama zaproponowała, że je odda, że rozumie taką reakcję i nie ma sensu katować otoczenia ( bo nie tylko we mnie Sensuelle nie budziły zachwytu). Stanęło na tym, że oddała je babci, a ja w ramach rekompensaty dołozyłam się jej na inną butelkę

Tak więc potrafię zrozumieć, że jakieś MOJE perfumy potrafią wzbudzić taką rekację. Ważna jest dla mnie informacja mamy i ludzi, z którymi pracuję. Tylko w tych dwóch przypadkach jestem w stanie pójść na ugodę i albo pachnieć nimi mniej intensywnie,albo i wcale konkretnymi perfumami. Nie chcę, żeby komuś przeze mnie było nieodbrze czy było mu słabo, bo wiem, że mnie potrafi być i to wcale nie jest fajne Sama nie chciałabym być mordowana Edenem np, przez więkoszść dnia.

Aaaa- jest jeszcze sytuacja trzecia- staram się nie zlewać idąc do kościoła. Wystarczy, że będą tam ze 3 inne osoby , pachnące zbyt intensywnie jak na to miejsce.


Generalnie - jeżeli ktoś wysyła mi sygnały, że czymś go podduszam, to nie używam danych perfum, gdy będę mieć kontakt z tą osobą. Natomiast jeżeli ktoś sygnalizuje, że to czym pachnę nie podoba mu się, to...olewam to i pachnę sobie dalej.
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:01   #5
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Uwagi już różne na temat swoich zapachów słyszałam: a to strych, a to "dziwne", a to dentysta itd. Ani mi to zapachu nie obrzydziło, ani nie zaczęłam w danych perfumach nagle wyczuwać wskazanej nuty.
Uwagi na forum przyjmuję z uśmiechem.
Co innego, gdyby ktoś odniósł się do mnie osobiście, zwłaszcza w realu, i powiedział na przykład "ale śmierdzisz", "używasz okropnych perfum". Nigdy mi się to nie zdarzyło, więc mogę gdybać. Pewnie trochę głupio by mi było, bo w ogóle nie lubię gdy ktoś mnie ocenia i coś wytyka. Na pewno zastanowiłabym się, czy nie nadużyłam Staram się jednak robić tak, by innym było ze mną znośnie. Nie perfumuję się nadmiernie i gdy wiem że ktoś jakichś perfum nie lubi (tak jak moja mama słodkich, jadalnych i orientalnych kilerów) to w jej obecności ich nie używam
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:01   #6
Paulinka_S
S. Sssss. SSSSS.
 
Avatar Paulinka_S
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 125
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Nie potafie stanąć po jednej stronie w tej sprawie.
Sama jak czuje Słonia (niestety dość czesto!) to mam ochote cos powiedziec osobie, ktora go nosi... Mimo iz zapach mnie jakos szczególnie nie odrzuca to w 99% przyadkow jest uzyty w zbyt dużej ilości i naprawde robi się niedobrze jak sie go na kims poczuje (niestety miałam tez wątpliwą przyjemność czuc go w upalny dzien w zatłoczonym tramwaju;/). Podobnie jest z amor Amor, ktorego szczerze nie znoszę i nawet najmniejsza ilośc na kimś wywołuje u mnie bol głowy.
Ale nigdy nikomu obcemu nie powiedziałam, że śmierdzi czy cos w tym stylu. Kulturalny człowiek tak nie postepuje

A teraz druga strona medalu - używam zapachow, ktore lubię a ktore mogą sie nie podobać. Taki zapach to zarowo Perły jak i Pink Sugar, ktory moze kogoś zemdlić. ale ja go kocham i nie mam zamiaru nim pachnieć tylko w domowym zaciszu.
Jednak czasem powstrzymuję się przed uzyciem pewnych zapachów. Np. uwielbiam Aliena latem. w goracy dzien rozwija się przepieknie ale wiem, że to zapach, ktory może zmeczyc otoczenie dlatego go nie uzywam. W upały wielu osobom i tak trudno sie funkcjonuje więc nie mam zamiaru im jeszcze bardziej utrudniac zycia.
Chociaz teraz przebywam codziennie po kilka godzin z osobą, ktora pachnie gucci envy me. Zapach jest okropny, w dodatku osoba ta co godzine sie dopsikuje i smierdzi na kilometr;/ Ale cyba niestety nie zdaje sobie sprawy... I po takich sytuacjach naprawde mam ochote nie przejmowac sie co inni myśla i uzywać tego co lubie niezaleznie od tego czy inni będą mdlec czy będą się zachwycać.

Takiego to ciężkie życie perfumoholika
__________________


Paulinka_S jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:03   #7
tymena
Zakorzenienie
 
Avatar tymena
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 15 280
GG do tymena
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Jakoś nie mam z tym problemu ale to pewnie dlatego, że pachnę pięknymi perfumami To był żart


A tak serio to nigdy od nikogo nie usłyszałam, że walę spalenizną albo cmentarzem. Czasami zdarza się, że ktoś zapyta mimochodem "co tak pachnie kadzidłem?" albo "ognisko ktoś pali?" ale informuję wtedy, że to może moje perfumy bo mają w składzie kadzidło czy żywicę. I tyle.

Faktem jest, że nie noszę jakiś wielkich dziwadeł i raczej czystej paczuli nikt na mnie nie wywącha aczkolwiek jak widać nie tylko dziwadła mogą komuś przeszkadzać. Myśle, że jest to też kwestia kultury - ja bym nigdy nie skomentowała czyjegoś zapachu tak jak wspomniane Panie w autobusie Przecież często się zdarza, że wyczuwam mdlące białe kwiaty a jednak nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby komuś zwracać uwagę z tego powodu lub komentować czyjś gust.



Gdyby jednak przytrafiła mi się taka sytuacja - myślę, że miałabym na to wylane Nie dotyczy to oczywiście moich bliskich - ich komfort jest dla mnie najważniejszy
tymena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-06, 18:06   #8
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

w moim przypadku jedyna osoba ktora krytykuje moje perfumy to moja siostra-klon mama je uwielbia, tata tez, Cukierek nawet sie czasem zachwyci hehe. Siostra natomiast zyje w swiecie swierzakow, a ja jestem przykladem fanatycznej milosci do slodziakow i czasami orientu, wiec dogadac sie nie mozemy, ale przynajmniej nie podbiera mi nic;D opinie obcych ludzi z jakimi sie spotkalam, zawsze byly bardzo mile a czasem panowie komplementowali az za milo
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:38   #9
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez MoniaK Pokaż wiadomość
Wyjątkiem są Perły i wspomniany wyżej Słoń.
Co do Pereł to nasłuchałam się już (ale tylko tu na forum), że śmierdzą, że pachną pleśnią, cmentarzem i nie wiadomo czym jeszcze ale szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to, noszę dalej.
Moniu, z Perłami to jest niezwykła sprawa. Kiedy wąchałam je z blotera - rzeczywiście wywołały u mnie... Powiedzmy negatywną reakcję. A jednak kiedy pachnie nimi ktoś w mojej obecności - nie przeszkadzają mi zupełnie. Nie wiem, czy to dlatego, że na skórze zmieniają się, czy dlatego, że wówczas nie "wciągam" ich tak intensywnie.


Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
Klaudio nie odebrałam tego jako ataku, chętnie się dowiem co robią po takich opiniach obcych inni... Ja rzadko jestem krytykowana. Sprawa byłaby inna gdyby powiedziały śmierdzi i koniec... ale one całe 40minut o tym paplały, jaki on śmierdzący, jaki okropny, same kadzidła... Siedziały babki zaraz za mna a cały autobus pusty mogły się przesiąść... Troszke mnie to zabolalo że mówiły bardziej o mnie niżeli o zapachu. Bo twierdzały "że kto takie zapachy nosi?, przecież takim śmierdzielem się perfumować do ludzi nie można..." wygrała moja niewyparzona buzia i musiałam powiedzieć o sratkach kwiatkach bynajmiej słonia kocham nadal i nawet mocniej.. ot tak... bo jak sie o mnie mówi to znaczy że zyje i świat o mnie wie

Pachnę dla siebie, by mi było dobrze a nie innym
Ja wiem Ivanno, o co Ci chodziło i doskonale rozumiem nie tylko to, że zrobiło Ci się głupio, ale także Twoją odpowiedź. Sama pewnie odpaliłabym podobnie.
Co najlepsze - doskonale rozumiem tez wytłuszczone zdanie. mam podobnie - taka przekorna natura.

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Moja mama kupiła kiedyś sobie Allure Sensuelle i codziennie rano roztaczała w mieszkaniu chmurę. Ja dostawałam mdłości i tzw. "guli" w żołądku i gardle, ale dzielnie się trzymałam, do czasu, kiedy mama zauważyła,że mam prawie odruch wymiotny. Sama zaproponowała, że je odda, że rozumie taką reakcję i nie ma sensu katować otoczenia ( bo nie tylko we mnie Sensuelle nie budziły zachwytu). Stanęło na tym, że oddała je babci, a ja w ramach rekompensaty dołozyłam się jej na inną butelkę
Niesamowite! Nie w znaczeniu "nie wierzę", tylko w znaczeniu "niezwykłe".
Zapach wydaje się być dość bezpieczny, a jednak.
Swoją drogą - pisałam już, że Twoja relacja z Mamą jest godna pozazdroszczenia. Ta sytuacja pokazuje dlaczego.

Cytat:
Napisane przez madziczka Pokaż wiadomość
Generalnie - jeżeli ktoś wysyła mi sygnały, że czymś go podduszam, to nie używam danych perfum, gdy będę mieć kontakt z tą osobą. Natomiast jeżeli ktoś sygnalizuje, że to czym pachnę nie podoba mu się, to...olewam to i pachnę sobie dalej.
O! To rozróżnienie do mnie trafia. Myślę, że uchwyciłaś istotę problemu.
Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Co innego, gdyby ktoś odniósł się do mnie osobiście, zwłaszcza w realu, i powiedział na przykład "ale śmierdzisz", "używasz okropnych perfum". Nigdy mi się to nie zdarzyło, więc mogę gdybać. Pewnie trochę głupio by mi było, bo w ogóle nie lubię gdy ktoś mnie ocenia i coś wytyka.
Tak, to trudne - nie tylko w aspekcie zapachowym.
Ja przywykłam już chyba i przyznaję, że brakuje mi trochę tego "bulwersu". Czasem wolałabym, żeby ludzie bardziej krytykowali moje perfumy , ale niestety, nawet Black Tourmaline na mojej skórze spotyka się z pozytywnymi reakcjami.
Jedyny krytykowany więcej niż jednokrotnie zapach to Cedre. Ale też jedyna osoba, która go krytykowała sumiennie sprawiała mi tym taką frajdę, że chyba stałam się dla niej zbyt miła i polubiła mnie. No i nie krytykuje już...

Cytat:
Napisane przez Paulinka_S Pokaż wiadomość
Nie potafie stanąć po jednej stronie w tej sprawie.
Sama jak czuje Słonia (niestety dość czesto!) to mam ochote cos powiedziec osobie, ktora go nosi... Mimo iz zapach mnie jakos szczególnie nie odrzuca to w 99% przyadkow jest uzyty w zbyt dużej ilości i naprawde robi się niedobrze jak sie go na kims poczuje (niestety miałam tez wątpliwą przyjemność czuc go w upalny dzien w zatłoczonym tramwaju;/). Podobnie jest z amor Amor, ktorego szczerze nie znoszę i nawet najmniejsza ilośc na kimś wywołuje u mnie bol głowy.
Ale nigdy nikomu obcemu nie powiedziałam, że śmierdzi czy cos w tym stylu. Kulturalny człowiek tak nie postepuje
Paulinko, rzeczywiście trudne jest życie zapachowego wrażliwca...
Ja, na szczęście, okres podróżowania zatłoczoną komunikacją miejska mam już za sobą, ale pamiętam traumę dusznego, kwiatowego zapachu, połączonego z nutą potu i zaduchem. Nie wiem tylko, na ile u mnie to kwestia konkretnego zapachu (choć duszne, esencjonalne aromaty kwiatowe mdlą mnie w ogólności), a na ile morderczej mieszanki. No i cóż począć w takiej sytuacji ma osoba, która użyła perfum, które uznaje za piękne, a z których w tych szczególnych okolicznościach robi się olfaktoryczny morderca.

Jedno jest pewne - tak, jak piszesz: kulturalny człowiek nie będzie odwalał takich scen, jak opisywane przez Ivannę panie.

Cytat:
Napisane przez tymena Pokaż wiadomość
A tak serio to nigdy od nikogo nie usłyszałam, że walę spalenizną albo cmentarzem. Czasami zdarza się, że ktoś zapyta mimochodem "co tak pachnie kadzidłem?" albo "ognisko ktoś pali?" ale informuję wtedy, że to może moje perfumy bo mają w składzie kadzidło czy żywicę. I tyle.
A, tak tez mi się zdarza. Ludzie, którzy dociekają czym pachnę i z czym się moje perfumy kojarzą. To miłe. Nawet jesli tym rozważaniom towarzyszy raczej zadziwienie, niż zachwyt.

Cytat:
Napisane przez tymena Pokaż wiadomość
Gdyby jednak przytrafiła mi się taka sytuacja - myślę, że miałabym na to wylane Nie dotyczy to oczywiście moich bliskich - ich komfort jest dla mnie najważniejszy
Rzeczywiście zauważyłam, że chętniej używam przy moim synku zapachów, które On lubi. Choć... Moje dziecko lubi chyba wszystkie moje zapachy.

Cytat:
Napisane przez princeska69 Pokaż wiadomość
w moim przypadku jedyna osoba ktora krytykuje moje perfumy to moja siostra-klon mama je uwielbia, tata tez, Cukierek nawet sie czasem zachwyci hehe. Siostra natomiast zyje w swiecie swierzakow, a ja jestem przykladem fanatycznej milosci do slodziakow i czasami orientu, wiec dogadac sie nie mozemy, ale przynajmniej nie podbiera mi nic;D
To faktycznie jest pozytywny aspekt różnicy upodobań.

Cytat:
Napisane przez princeska69 Pokaż wiadomość
opinie obcych ludzi z jakimi sie spotkalam, zawsze byly bardzo mile a czasem panowie komplementowali az za milo
No właśnie z komplementami "panów" mam problem. Nienawidzę kiedy ktoś usiłuje poderwać mnie na "pięknie pachniesz". To jest powód, dla którego po kilkunastu użyciach przestałam nosić klasyczne Poison.
Dziwna jestem.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:45   #10
Kota
Zakorzenienie
 
Avatar Kota
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Zrezygnowałam z kilku zapachów ze względu na domowników- rzeczywiście nadwrażliwców nosowych. Po co mam ich mordować, jak ich kocham?

Pracą sie tak nie przejmuję, bo pomieszczenie, w którym przebywam, jest spore i siłą rzeczy przez większą część czasu pracy jestem przy swoim biurku w dostatecznym dystansie przestrzennym, żeby inni byli w stanie znieść moje perfumy, jakiekolwiek by one nie były.

Pachnę dla siebie- tworzę sobie swój świat, mikroklimat, opowieść, atmosferę w której chcę przebywać. Opinie innych - nie spotykam skrajnych. Takie widocznie mam zapachy.
Co do podkręcania się negatywnymi opiniami otoczenia- nie, nie podkręcają mnie. Raczej są mi obojętne. Nie mam w sobie takiej przekory, nie rajcuje mnie to

Ale nie, nie jest tak do końca- na wizazu zawsze rajcuje mnie opinia o jakimś zapachu, że babciny.
Kota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:48   #11
madziczka
Zakorzenienie
 
Avatar madziczka
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 16 493
GG do madziczka
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Niesamowite! Nie w znaczeniu "nie wierzę", tylko w znaczeniu "niezwykłe".
Zapach wydaje się być dość bezpieczny, a jednak.
Swoją drogą - pisałam już, że Twoja relacja z Mamą jest godna pozazdroszczenia. Ta sytuacja pokazuje dlaczego.
Co do Allure Sensuelle - też byłam zdziwiona, żaden tam "kontrowers" z niego, a jedynie wariacja na temat klasycznego Allure, które mama uwielbia. Nie wiem do dziś, co mnie zemdliło. Żeby było śmieszniej - na babci mi nie przeszkadzają

Co do relacji z mamą - nie wiem czy jest godna pozazdroszczenia. Relacja jest raczej mocna - co ma swoje plusy i minusy
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś."

Frank Zappa

http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI
madziczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-06, 18:48   #12
princeska69
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Zabki
Wiadomości: 3 550
GG do princeska69 Send a message via Skype™ to princeska69
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
No właśnie z komplementami "panów" mam problem. Nienawidzę kiedy ktoś usiłuje poderwać mnie na "pięknie pachniesz". To jest powód, dla którego po kilkunastu użyciach przestałam nosić klasyczne Poison.
Dziwna jestem.
Wiesz, dla mnie samo "pieknie pachniesz" badz cos w tym stulu jest bardzo milutkie, natomiast "pieknie pachniesz" bardzo intensywne zblizenie sie do mnie i wachanie mnie z pewnej odleglosci w oczami nie na szyji a troche nizej wywoluje u mnie odruch nerwowego szukania Cukierka w poblizu a kiedy go nie ma czasem niestety powiem cos czego nie powinnam, tak jak ostatnio pewnemu panu ktory byl starszy od mojego taty powiedzialam"jest pan za stary"... ale wkurzylam sie strasznie, nie lubie takich podrywaczy;/ a ze potem wystraszylam sie jego reakcji i myslalam ze bedzie nieprzyjemnie to chyba zaczne myslec co mowie.
princeska69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:54   #13
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
No właśnie z komplementami "panów" mam problem. Nienawidzę kiedy ktoś usiłuje poderwać mnie na "pięknie pachniesz". To jest powód, dla którego po kilkunastu użyciach przestałam nosić klasyczne Poison.
Dziwna jestem.
Maly OT - od lat! tego nie slyszalam. Moj taki kumpel bliski zawsze mi powtarzal, ze pieknie pachne i zaciagal sie zapachami.

Teraz? No zaden facio nie rzucil mi tym tekstem od wiekow. A czasem bym chciala uslyszec, ze ktos cos wyczuwa


Co do tematu watku - wszystko zalezy. Jesli moi bliscy mieliby torsje od jakiegos mego zapachu to zaprzestalabym jego noszenia.

Jak pracujac w malym biurze zaduszalam S. np Angelem to stosowalam go tylko sladowe ilosci. Tak robi czlek kulturalny.

Od kiedy jednak pracujemy w duzej, otwartej przestrzeni i inni najwyrazniej maja w dupie czyjes nosy ... to i ja mam w dupie i nie ma litosci.
Zreszta - uzywam czesto mocnych perfum, zdarza mi sie dopsiknac w ciagu dnia. Pewnie pachne intensywnie ale nikt sie nie poskarzyl.
Gdyby to zrobil - rozwazylabym opcje zachowania umiaru. Zalezalaby tez KTO by to zrobil i jak. Jesli TAKA jedna co to wali 20 psikow czegos, co, bez kitu, pachnie jak airwick vanilia z magnolia (moj odswiezacz do kibla), to jej zdanie bez zalu bym zwyczajnie zlala. Na szczescie ona, perfumujaca nawet swoja wagine poprzez spodnie, raczej nie wypowie sie na ten temat.
Komentarze obcych w srodkach komunikacji nie maja znaczenia. Nie wplywaja na postrzeganie zapachu. A nawet przewrotnie, te zapachy niespecjalnie komplementowane lubie naj, naj. I lubie jak ktos zbulwersuje sie.

A pachne dla siebie. Pachnialabym moze i dla innych, gdyby zwracali na to uwage
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 18:57   #14
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Sabbath Pokaż wiadomość
Moniu, z Perłami to jest niezwykła sprawa. Kiedy wąchałam je z blotera - rzeczywiście wywołały u mnie... Powiedzmy negatywną reakcję. A jednak kiedy pachnie nimi ktoś w mojej obecności - nie przeszkadzają mi zupełnie. Nie wiem, czy to dlatego, że na skórze zmieniają się, czy dlatego, że wówczas nie "wciągam" ich tak intensywnie.
a to mnie pocieszyłaś może rzeczywiście coś w tym jest i łudzę się, że na mnie Perły nie są odrażające dla innych
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 19:35   #15
la gata
Raczkowanie
 
Avatar la gata
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Za Wielkimi Gorami
Wiadomości: 150
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Zgadzam się z Madziczką
Noszę perfumy dla siebie, ale nie po to aby zaduszać nimi innych.
Pracuję w otwartej przestrzeni, codziennie mam kontakt z kilkudziesięcioma innym osobami i czułabym się niekomfortowo wiedząc że mają problem z moimi perfumami. Na przykład obawiałam się trochę hypnotic poison, ale ponieważ miałam je na sobie tylko w porze zimowej obyło się bez skarg.
Co innego gdy ktoś po prostu nie lubi moich perfum. Zastanowiłabym się czy nie używam ich za dużo, być może z powodu emocji zapach staje się zbyt intensywny w ciągu dnia.
Mimo wszystko szkoda by mi było pożegnać się z NR(gdybym je miała) tylko dlatego że ktoś nie lubi konwalii - mówię oczywiście o osobach z pracy.

W sumie nie wiem, jeszcze nikt nie narzekał więc pewnie każda skarga zostanie osobno rozpatrzona gdy nadejdzie.

La Gata
la gata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 19:49   #16
Nerchie
Zakorzenienie
 
Avatar Nerchie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 661
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Nigdy nie wąchałam tego słonia, ani perły. Kiepska ze mnie kobitka jest, bo nienawidze perfumerii i zakupów, ale co do negatywnych reakcji na perfumy to mam jedno doświadczenie, bo pewien czas używałam męskich perfumów u dziewczyn zawsze szok i śmiały się, ze jeszcze kobiety mi brakuje - zmieniłam perfum, ale nie ze względu na to ze ktoś mi cos mówił, tylko dla tego ze znalazlam lepszy, taki ktory bardziej mi sie podoba.
__________________
Włosy: 75/100
Waga: 68/55

„Prawdopodobnie nie powiedziałbym wszystkiego, o czym myślę, ale na pewno przemyślałbym wszystko, co powiedziałem.”
Nerchie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 19:53   #17
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

La Gata

HP nawet dzis pachnialam, fakt u nas umiarkowanie cieplo ale wciaz lato. Nikt sie nie skarzy. Otoczyly mnie oblokiem. Zreszta co do HP odnosze wrazenie, ze one raczej trzymaja sie wzglednie wokol osoby noszacej, nie ciagna sie warkoczami.

NR daje rade, zwlaszcza kiedy jest cieplo - ale rowniez nikt sie nie skarzyl.

Ja lubie jak ktos pachnie, nawet jesli nie calkiem moje klimaty to lubie innych czuc. Wyjatkiem sa zapachy jak Code, Hypnose i Tommy Girl od ktorych mnie mdli. Ale nie komentuje bo nie chce, zeby komus bylo przykro.
Trzymam dystans (przy code to niesamowicie trudne zadanie).


Z dwojga zlego wolalabym pachniec zbyt intensywnie niz wcale.

Nerchi - trzeba miec 'jaja' zeby uzywac meskich perfum. Ja nieraz nosze - Pi np. I chyba nawet nikt nie zauwazyl, ze sa ... meskie.

(te perfumy nie ten perfum czy ta perfuma)
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:20   #18
taiwa
Zadomowienie
 
Avatar taiwa
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 080
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ten problem, ja osobiście dziele, na trzy podproblemy
1. Perfumy, a bliskie mi osoby. Czyli reakcje rodziców, TŻ i moich przyjaciółek. Ojciec problemem nie jest, właściwie zastanawiam się, czy ma jakieś komórki węchowe Mama często mówi mi coś w stylu "ja bym tego nie nosiła, ale na tobie pachnie ślicznie" najbardziej krytyczne z jej ust określenie jakie usłyszałam, to że perfumy są dziwne.
TŻ to długa historia, dla niego właściwie mogłabym mieć jedynie dwie flaszki perfum, tych które lubi najbardziej i wtedy pachniałabym cudownie Wiele moich zapachów mu się podoba, niektóre kwituje że "mogą być". I długo myślałam, że to taki zapachowo bezproblemowy typ, aż do chwili kiedy nabyłam Insolence I tu naprawde pokazał co potrafi zaczynając od określeń "kochanie, nie obraź się, ale strasznie śmierdzą te perfumy", po mniej wybredne "bleee one walą jakąś wstrętną chemią", aż do żartobliwych "nie przytulaj się do mnie, bo się udusze, tak śmierdzisz" Tak więc Insolence zostało moim zapachem do pracy, gdy jestem w domu spokojnie sobie stoją i jeszcze kilka tygodni będą pokrywały się kurzem.
Jeśli któraś z moich przyjaciółek powiedziałaby mi, że moje perfumy ją duszą, bądź wydają jej się wyjątkowo okropne, nie czułabym się ani troche urażona, napewno więcej bym jej nimi nie katowała.
Suma summarum- ze zdaniem bliskich mi osób bardzo się liczę, im nie chce podśmierdywać.
2. Perfumy, a osoby obce. Szczerze mówiąc reakcja osób zupełnie mi obcych, kolokwialnie mówiąc wisi mi i powiewa Nawet niechby odwracali głowe ze wstrętem
3. Perfumy, a to, co nakazuje kultura osobista. Niby napisałam, że reakcja obcych osób jest mi obojętna, ale nie zmienia to faktu, że pewnych rzeczy nie robie, dla szeroko pojmowanego dobra społecznego I tak mimo, że sama lubie Angela latem, nie założyłam bym go, mając w planach podróżowanie komunikacją miejską, czy przebywanie w zatłoczonych pomieszczeniach (w sumie po co mi czyjś paw na plecach ) Z tych samych powodów, szczególnie do pracy staram się nie przedawkowywać perfum- niech będą wyczuwalne, ale niech nie ciągnie się za mną kilometrowy ogon, bo przecież nie każdemu, moje perfumy muszą się podobać.

Ale się rozpisałam
__________________
taiwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:27   #19
olcia7
Zadomowienie
 
Avatar olcia7
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 615
GG do olcia7
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ojej, tak aż bardzo to się mnie chyba nigdy nikt nie przyczepił jak Ivanny. I sama nie wiem jaką reakcję by to u mnie wywołało, ale naprawdę baardzo trzeba by mnie było sprowokować, żebym do obcych ludzi w tramwaju się jakoś powiedzmy chamsko odniosla (no, powiedzmy, że NIEGRZECZNIE)
Ale też nie przyszło by mi do głowy, żeby za czyimiś plecami w ten sposób gadać o użytym przez tego kogoś zapachu, więc chyba skwitowałabym to tylko uśmiechem pełnym politowania dla tych osób i ich kultury.
A jeżeli już mowa o krytykowaniu używanych przeze mnie zapachów, to powiem, że zależy kto krytykuje. Bo:
- jeżeli mąż- byłoby mi przykro. Może to głupie, ale niestety używam zapachów, które i jemu się podobają. To działa w dwie strony, tzn nie wyobrażam sobie, żeby on pachniał czymś, czego nie mogę znieść. Cóż, myślę, że będąc razem trzeba iść na kompromis. Natomiast nigdy nie używałabym czegoś czego nie znoszę, natomiast podoba się bardzo mężowi.Chyba wszyscy wiedzą jaki kompromis mam na myśli. Tylko teoretycznie rozważam, bo generalnie wszystkie zapachy nam obojgu się podobają i nie mamy tego problemu.
- jeżeli współpracownik- byłoby mi to obojętne. Używałabym tego co lubię- i już. No, chyba, że rzeczywiście kontakt ze mną kończyłby się konwulsjami, to pewnie na rzecz dobrego samopoczucia zrezygnowałabym z używania (przynajmniej częstego) z zapachu wywołującego tak skrajne reakcje. I znowu jak wyżej - rozważania są czysto teoretyczne. A zapachy uważane przeze mnie za kontrowersyjne zebrały najwięcej komplementów. Ale tak poważnie to również postępowałabym jak wyżej- tj używała drażniących zapachów rzadziej albo tylko kapeńkę...
- jeżeli obca osoba na ulicy- odczułabym chwilowy dyskomfort. Po czym olałabym komentarz sikiem prostym.

Staram się postępować w myśl zasady "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe", czyli nie zlewać się od stóp do głów perfumami, o których wiem, że są mocne i intensywne kiedy mam w planach jazdę autobusem....Choć myślę, że i tak nagorsze perfumy są lepsze od zapachu potu zmieszanego z alkoholem i tuzinem wypalonych papierochów.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić..


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696
olcia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-06, 20:33   #20
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

mam farta poprostu wiesz... gdyby nie było to tak chamskie, tak głośne i "odegrane" przez owe dwie panie... to bym olala, Słon jest kontrowersyjnym zapachem... ale one 40 minut gadały jaki to smierdziel, jak to można się nim perfumować, kim ja musze być i jaka, by go używać... no nie wytrzymałam już... mogly się przesiąść a nie... ja nie komentuje zapachu innych, najwyżej że komplementuje... a tak siedze cicho... każdy pachnie czym lubi... a mnie cholerka do tego czym
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:38   #21
hecate
Zakorzenienie
 
Avatar hecate
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 9 232
GG do hecate
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
kim ja musze być i jaka, by go używać...
Ciekawa zdolnosc psychoanalizy na podstawie zapachu... lol.


Dla mnie tez opcja prosta - nie podoba sie, muli od zapachu a jest opcja zmiany miejscowy. Zrobic to. Ale tez z kultura a nie ostentacyjnie symulujac rzyganie.

Osobiscie przemeczalam sie nieraz w oparach ogorkowych w autobusach bez pitolenia.


Jedyne czego nie zniese - to smrod potu, niedoprania itp. Tutaj ostentacyjnie prycham!
__________________
__
foto


Corey 15.04.12

Mudvayne - Happy?
hecate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:42   #22
olcia7
Zadomowienie
 
Avatar olcia7
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 615
GG do olcia7
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
mam farta poprostu wiesz... gdyby nie było to tak chamskie, tak głośne i "odegrane" przez owe dwie panie... to bym olala, Słon jest kontrowersyjnym zapachem... ale one 40 minut gadały jaki to smierdziel, jak to można się nim perfumować, kim ja musze być i jaka, by go używać... no nie wytrzymałam już... mogly się przesiąść a nie... ja nie komentuje zapachu innych, najwyżej że komplementuje... a tak siedze cicho... każdy pachnie czym lubi... a mnie cholerka do tego czym
Zgadzam się z Tobą i cholera by mnie wzięła chyba. Tylko tak wyobrażam sobie moją reakcję. Jeżeli komentarz trwałby nadal to bym zdecydowanie nie wytrzymała. Choć powiem Ci taka dyskusja za plecami jest świadectwem ich kultury i wdawanie się z nimi w dyskusję, czy uświadamianie ich nie miałoby sensu- tak myślę. Pewnie bym spasowała. Szkoda nerwów.
Wybitnie chamskie zachowanie, naprawdę! Ja sama nie przepadam za słoniem ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby tak go komentować!! Ha! A nie miałaś może Słonia w torebce?? Mogłabyś się ostentacyjnie "dopryskać" i je przy okazji! Ale jaja.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić..


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696
olcia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:52   #23
ivanna
Zakorzenienie
 
Avatar ivanna
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Straszyn o. Gdańska
Wiadomości: 3 770
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez olcia7 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Tobą i cholera by mnie wzięła chyba. Tylko tak wyobrażam sobie moją reakcję. Jeżeli komentarz trwałby nadal to bym zdecydowanie nie wytrzymała. Choć powiem Ci taka dyskusja za plecami jest świadectwem ich kultury i wdawanie się z nimi w dyskusję, czy uświadamianie ich nie miałoby sensu- tak myślę. Pewnie bym spasowała. Szkoda nerwów.
Wybitnie chamskie zachowanie, naprawdę! Ja sama nie przepadam za słoniem ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, żeby tak go komentować!! Ha! A nie miałaś może Słonia w torebce?? Mogłabyś się ostentacyjnie "dopryskać" i je przy okazji! Ale jaja.

Słoń w torebce nie potrzebny ale szkoda że nie miałam i nie pomyślałam mogłabym je spsikać
__________________
Kosmetyki:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=475694
ivanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:56   #24
joasiak1
Zakorzenienie
 
Avatar joasiak1
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 6 744
GG do joasiak1
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ja chyba wychodzę z założenia, że oczywistą rzeczą jest, że pachnę dla siebie - dla swojej przyjemności, dla podkreślenia tego, co akurat chcę podkreślić w moim nastroju, stroju, etc. - a jeśli to, jak pachnę, przy okazji podoba się innym, to już jest pełna przyjemność.

Najwidoczniej jestem próżna, bo lubię, kiedy ludzie zwracają uwagę na to, że pachnę, mówią, że im się mój zapach podoba, pytają o nazwę etc. Faceci również Sprawia mi to dodatkową przyjemność, ale nie jest jakimś decydującym wyznacznikiem, którym kieruję się przy wyborze zapachu. Taki bonus No i wpływ komplementów nigdy nie jest tak wielki, by skłoniły mnie do kupienia czegos, do czego nie mam przekonania.

Inna sprawa, że nie zdarzyło mi się nigdy usłyszeć czegoś wyraźnie nieprzyjemnego na temat zapachu, jakim pachnę - najbardziej krytyczny jest mój TŻ, ale nie jest to dla mnie powód do rezygnacji z ulubionych zapachów ( patrz: jego komentarz do Gris Clair - "pachniesz jak wyciąg z izby przyjęć szpitala").
__________________


joasiak1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 20:57   #25
olcia7
Zadomowienie
 
Avatar olcia7
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 615
GG do olcia7
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
Słoń w torebce nie potrzebny ale szkoda że nie miałam i nie pomyślałam mogłabym je spsikać
O, zresztą co by to musiała być za torebka, żeby do niej słoń wlazł
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić..


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696
olcia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 21:12   #26
Sabbath
Wiedźma
 
Avatar Sabbath
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez Kota Pokaż wiadomość
Ale nie, nie jest tak do końca- na wizazu zawsze rajcuje mnie opinia o jakimś zapachu, że babciny.
Hihihi! To tak jak mnie, że spalenizna albo pogrzeb.

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Maly OT - od lat! tego nie slyszalam.
Hecate, może za dobrze wyglądasz i na zapach juz ludziom komplementów nie starcza?

Cytat:
Napisane przez MoniaK Pokaż wiadomość
a to mnie pocieszyłaś może rzeczywiście coś w tym jest i łudzę się, że na mnie Perły nie są odrażające dla innych
O, jestem pewna, że zupełnie nie są.
Ale gdybyś chciała mi kiedyś udowodnić, to zapraszam.

Cytat:
Napisane przez Nerchie Pokaż wiadomość
Nigdy nie wąchałam tego słonia, ani perły. Kiepska ze mnie kobitka jest, bo nienawidze perfumerii i zakupów, ale co do negatywnych reakcji na perfumy to mam jedno doświadczenie, bo pewien czas używałam męskich perfumów u dziewczyn zawsze szok i śmiały się, ze jeszcze kobiety mi brakuje - zmieniłam perfum, ale nie ze względu na to ze ktoś mi cos mówił, tylko dla tego ze znalazlam lepszy, taki ktory bardziej mi sie podoba.
Ciekawe, jak one to zauważały?

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Nerchi - trzeba miec 'jaja' zeby uzywac meskich perfum. Ja nieraz nosze - Pi np. I chyba nawet nikt nie zauwazyl, ze sa ... meskie.
No właśnie na mnie też. Nigdy, nigdy...
A używam głównie męskich i unisexów.

Cytat:
Napisane przez taiwa Pokaż wiadomość
I długo myślałam, że to taki zapachowo bezproblemowy typ, aż do chwili kiedy nabyłam Insolence I tu naprawde pokazał co potrafi zaczynając od określeń "kochanie, nie obraź się, ale strasznie śmierdzą te perfumy", po mniej wybredne "bleee one walą jakąś wstrętną chemią", aż do żartobliwych "nie przytulaj się do mnie, bo się udusze, tak śmierdzisz"
Świetnie opowiedziana historia! I jaka prawdziwa.
Cytat:
Napisane przez taiwa Pokaż wiadomość
2. Perfumy, a osoby obce. Szczerze mówiąc reakcja osób zupełnie mi obcych, kolokwialnie mówiąc wisi mi i powiewa Nawet niechby odwracali głowe ze wstrętem
A znajomi? Tacy wiesz - nie bliscy, tylko znajomi po prostu?


Cytat:
Napisane przez olcia7 Pokaż wiadomość
Choć myślę, że i tak nagorsze perfumy są lepsze od zapachu potu zmieszanego z alkoholem i tuzinem wypalonych papierochów.
To prawda bezsprzecznie.

W ogóle najgorsze nawet perfumy na kimś mi nie przeszkadzają w sumie... I pisząc "najgorsze" nie mam na myśli obiektywnie najgorszych,, bo w takie nie wierzę, tylko takie, które są najmniej moje, takie, których bym nie założyła.

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Ciekawa zdolnosc psychoanalizy na podstawie zapachu... lol.
Lubie takie psychoanalizy na podstwie jednej cechy. Na przykład uwielbiam recenzję, na podstawie której dowiaduję się, że jestem męzczyzną po pięćdziesiątce, z Mercem, Rolexem i kobieta w stylu Coco Chanel... No bo co do tego, że Gucci PH do mnie pasuje wątpliwosci przecież nie mam żadnych!

Cytat:
Napisane przez hecate Pokaż wiadomość
Jedyne czego nie zniese - to smrod potu, niedoprania itp. Tutaj ostentacyjnie prycham!
Mam tak samo. Nie prycham na żadne perfumy. Z resztą przy moim dziwnym guście omdlałabym z hiperwentylacji gdybym miała prychać przy wszystkim, co mi się nie podoba.
Sabbath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 21:20   #27
BeYourself
Zadomowienie
 
Avatar BeYourself
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
Klaudio nie odebrałam tego jako ataku, chętnie się dowiem co robią po takich opiniach obcych inni... Ja rzadko jestem krytykowana. Sprawa byłaby inna gdyby powiedziały śmierdzi i koniec... ale one całe 40minut o tym paplały, jaki on śmierdzący, jaki okropny, same kadzidła... Siedziały babki zaraz za mna a cały autobus pusty mogły się przesiąść... Troszke mnie to zabolalo że mówiły bardziej o mnie niżeli o zapachu. Bo twierdzały "że kto takie zapachy nosi?, przecież takim śmierdzielem się perfumować do ludzi nie można..." wygrała moja niewyparzona buzia i musiałam powiedzieć o sratkach kwiatkach bynajmiej słonia kocham nadal i nawet mocniej.. ot tak... bo jak sie o mnie mówi to znaczy że zyje i świat o mnie wie

Pachnę dla siebie, by mi było dobrze a nie innym
Cytat:
Napisane przez ivanna Pokaż wiadomość
mam farta poprostu wiesz... gdyby nie było to tak chamskie, tak głośne i "odegrane" przez owe dwie panie... to bym olala, Słon jest kontrowersyjnym zapachem... ale one 40 minut gadały jaki to smierdziel, jak to można się nim perfumować, kim ja musze być i jaka, by go używać... no nie wytrzymałam już... mogly się przesiąść a nie... ja nie komentuje zapachu innych, najwyżej że komplementuje... a tak siedze cicho... każdy pachnie czym lubi... a mnie cholerka do tego czym
Wrrr, co za ludzie.
Co ja bym zrobiła? W trakcie ich paplaniny odwróciłabym się do nich i powiedziała, że ja na szczęście nie muszę domyślać się, jakimi one są osobami, bo to doskonale widać na podstawie ich zachowania. Dodałabym, że "brzydkie perfumy" można zmienić, ale charakteru już nie. I przesiadłabym się. Na spokojnie, rzucając im pełne politowania spojrzenie. Nie warto się wściekać.


Cytat:
Napisane przez taiwa Pokaż wiadomość
I tak mimo, że sama lubie Angela latem, nie założyłam bym go, mając w planach podróżowanie komunikacją miejską, czy przebywanie w zatłoczonych pomieszczeniach (w sumie po co mi czyjś paw na plecach ) Z tych samych powodów, szczególnie do pracy staram się nie przedawkowywać perfum- niech będą wyczuwalne, ale niech nie ciągnie się za mną kilometrowy ogon, bo przecież nie każdemu, moje perfumy muszą się podobać.


Przypomniał mi się pewien fragment Bridget Jones (II części chyba), nie wiem czemu.



Cytat:
Napisane przez olcia7 Pokaż wiadomość
Mogłabyś się ostentacyjnie "dopryskać" i je przy okazji! Ale jaja.
Olcia, jesteś okrutna.
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry


BeYourself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 21:34   #28
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Roz-ter-ka miala kiedyś fajne hasełko. Przywłaszczyłam je sobie. Brzmi ono tak:

NIE JESTEM KLOCKIEM LEGO NIE MUSZE DO WSZYSTKICH PASOWAĆ.

Ta mądrość idealnie pasuje do mojego nastawienia odnośnie również zapachów.
Jeśli nie umie sie ktos powstrzymać od komentarza negatywnego dot. perfum to znak ,że nie ma w sobie kultury,a do ludzi niekulturalnych mam taki stosunek jak w hasełku.

A jeśli natarczywość jest wysoka odpowiadam " To nie wdychaj" choć korci" nie oddychaj".Przystosuj sie do tego co lubie to dedykuje moim przyjaciolom.


Ale na co dzień delikatyzuje się leciutko, oszczędnie dzięki próbencjom
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie
Mieszkam w Elfolandii
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 21:47   #29
madziullka
Wtajemniczenie
 
Avatar madziullka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 825
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

ivanna nie przejmuj sie prostackim zachowaniem, niektórzy ludzie nie mają zadnych hamulców, a moze i nie wiedza nawet ze tak nie wypada... sama słonia uwielbiam, ale nie używam a to po pewnym incydencie...wypachniłam sie słonikiem -mało, bo zawsze mam umiar a przy słoniu wyjątkowy, niecały jeden psik i poszłam do pracy, akurat w pracy remoncik mały był, nagle wchodzi kolega do pomieszczenia obok i widze ze chodzi jakby czegos szukal i mówi nagle:"boże , żbyszek tu rury poodkręcał czy co, ze tak smierdzi" jako ze kolege bardzo lubie a on nie był uswiadomiony ze to moj słonik i ze wogole to ja to mu wybaczylam ale od tamtej pory Słonika do pracy nie uzywam...generalnie b.mało uzywam...nie chce wywoływac tak skrajnych emocji, szczególnie w pracy(pomieszczenie jest malutkie a latem to istny koszmar)
madziullka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-08-06, 21:51   #30
Kota
Zakorzenienie
 
Avatar Kota
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
Dot.: Dla kogo pachnieć? Wbrew czemu pachnieć?

Ale nie. Uświadomiłam sobie jeszcze coś.

Owszem, pachnę wbrew.

Naczęściej lubię zapachy jakby trudniejsze.
Bo dręczy mnie, i całą sobą się wzdrygam przeciw wspólczesnej manii- podobania się, bycia pociągajacym i seksownym, i pośpiechowi- prezentowaniem wszystkiego, wszystkich swoich wdzięków przez pierwsze pięć minut.

Dlatego lubię, jak zapach dzieje się w czasie, jak nie jest najmodniejszy, jak jest trudny do ugryzienia, jak jest obciążony niespieszną historią.
Kota jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:36.