Kocyki bierzemy i na plażę idziemy!- Dieta South Beach część XIII

[asmenaa]

Napisane przez Arschen

TAAPPPPP MADEEELLL SIE ZACZYNA

Idz lepiej papieza ogladac

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Arschen

I DŁUGO PIEKŁAS ZEBY SIE W SRODKU ZROBILY?

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------



aaaa zwycięstwo

z pol godziny ale nastepnym razem (tak, bedzie nastepny raz ) pokroje BARDZO cieniutkie paseczki i wtedy sie spieką i beda lepsze ale gdyby nie sol to by byly obrzydliwe

[Arschen]

Napisane przez asmenaa

Idz lepiej papieza ogladac

już sie go naogladałam
teraz trza po ogladać chudzinki

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

boze ale chudziny maasakra

[asmenaa]

zw
pora na kapiel

[Indra83]

Pedałując w miejscu oglądałam sobie na Polsat Cafe program brygada XXL, o różnych specjalistach (strazakach, pielęgniarkach, opiekunach społecznych itp.) zajmujących się grubasami w UK. Straszne. Chłopak nie miał jeszcze trzydziestki, a waży 370kg, zaczął tyć jak mu zmarła mama kiedy miał 16 lat. Tylko leżał i grał na psp, bo mógł tylko rękami i trochę głową ruszać. Na nowe łożko przenosiło go ośmiu sanitariuszy. Szok.
Pokazywali też firmy specjalizujące się w produkcji sprzętów domowych dla grubasów, łóżek, foteli mogących ich utrzymać. Coś strasznego. Większość tych zbliżających sie do i ponad 200kg jest już uwięzionych w swoich domach,a zatrudniona przez panstwo jest cała armia ludzi, która ich myje, karmi, przebiera, leczy.
Jeden koleś, który juz też tylko na lóżku leżał mówił, ze jest nieprzerwanie głodny od 3 lat, tylko zre i żre.

Kładę się do łożka, moje leciuteńkie powabne ciało musi odpocząć.

Do zobaczenia w czternastce

[asmenaa]

Napisane przez Indra83

Pedałując w miejscu oglądałam sobie na Polsat Cafe program brygada XXL, o różnych specjalistach (strazakach, pielęgniarkach, opiekunach społecznych itp.) zajmujących się grubasami w UK. Straszne. Chłopak nie miał jeszcze trzydziestki, a waży 370kg, zaczął tyć jak mu zmarła mama kiedy miał 16 lat. Tylko leżał i grał na psp, bo mógł tylko rękami i trochę głową ruszać. Na nowe łożko przenosiło go ośmiu sanitariuszy. Szok.
Pokazywali też firmy specjalizujące się w produkcji sprzętów domowych dla grubasów, łóżek, foteli mogących ich utrzymać. Coś strasznego. Większość tych zbliżających sie do i ponad 200kg jest już uwięzionych w swoich domach,a zatrudniona przez panstwo jest cała armia ludzi, która ich myje, karmi, przebiera, leczy.
Jeden koleś, który juz też tylko na lóżku leżał mówił, ze jest nieprzerwanie głodny od 3 lat, tylko zre i żre.

Kładę się do łożka, moje leciuteńkie powabne ciało musi odpocząć.

Do zobaczenia w czternastce

Widzialam... straszne...
Ci ludzie nie moga sie sami poruszac.

[Kretka666]

Napisane przez Ladywithweapon

Ja mialam 2 takie ala prawdziwne związki (jak na wiek nastoletni :P). Z pierwszym po prawie 2latach bycia razem rozstalismy się w dosc zlych nastrojach... ja go wciaz kochalam, ale wybralam swoje dobro, czy jakby to okreslic. Po 4 miesiącach przesladowania dał sobie spokoj.... Ale niesmak pozostał do dzis jeszcze go nie widzialam, choc mieszkamy 500m od siebie :P wyjechal na studia do Wro i mialam juz w tym roki 2okazje, zeby go zobaczyc, ale dziwnym trafem zawsze je omijalam :P co innego będzie we Wro- wiem, że to duze miasto, ale będziemy podrozowac na tej samej trasie, więc nigdy nic nie wiadomo.
Ostatnio bylam z chlopakiem z mojego rocznika- porazka jakich malo... jak ja tego żałuje! Pogoniłam go kiedy tylko ogarnęłam. Bardzo przezywal nasze rozstanie.. .tak bardzo, ze zaraz dalo się do spotkac z innymi

A mój obecny TŻ jest moim pierwszym Do tego przez nasz początek związku przez 1,5 roku byliśmy w związku na odległość, bośmy z dwóch różnych województw (400 km odległości). A jednak było spoko i się udało. Dobraliśmy się zaj*biście, jak te przysłowiowe dwie połówki jabłka, dwa aspołeczne, trochę socjopatyczne osobniki z kamiennymi sercami

Nażarłam się. Jak świnia. Zjadłam tak z pół porcji chińczyka, pół sajgonki, tego banana w cieście. Pożarłam do tego niecałe pół tabliczki gorzkiej czekolady ze skórką pomarańczy

[asmenaa]

Napisane przez Kretka666

A mój obecny TŻ jest moim pierwszym Do tego przez nasz początek związku przez 1,5 roku byliśmy w związku na odległość, bośmy z dwóch różnych województw (400 km odległości). A jednak było spoko i się udało. Dobraliśmy się zaj*biście, jak te przysłowiowe dwie połówki jabłka, dwa aspołeczne, trochę socjopatyczne osobniki z kamiennymi sercami

Nażarłam się. Jak świnia. Pożarłam do tego niecałe pół tabliczki gorzkiej czekolady ze skórką pomarańczy

e tam, pol tabliczki to 4 kostki

ogolnie nie wiem co sie dzieje ale umieram z brzuchem
wzielam nospe, krople zoladkowe, miętową herbate i mnie skreca...

[Kretka666]

Napisane przez asmenaa

e tam, pol tabliczki to 4 kostki

ogolnie nie wiem co sie dzieje ale umieram z brzuchem
wzielam nospe, krople zoladkowe, miętową herbate i mnie skreca...

Ta czekolada to mały pikuś , ale przeżarłam się tym jedzeniem. Zawsze tak mam z chińczykiem. Moja porcja wygląda na ledwie rozgrzebaną, zjadłam makaron i troszke kurczaka, a się nażarłam jakbym zjadła konia Głupi, głupi żołądek.
W ogóle muszę niestety zrezygnować z obiadowania na uczelni. Dziś zjadłam kaszę jęczmienną w sosie pomidorowym z wkrojoną polędwicą z indyka i bolał mnie brzuch od razu po zjedzeniu Nie mogę jeść zimnych obiadów. Po prostu mnie wzdyma i boli. Także będę brała kanapkę, warzywa i np. serek wiejski, będzie mi to musiało robić za obiad 2 razy w tygodniu. Nie mam innego wyjścia.

A z żołądkiem coś czy z jelitami?

[content]

Napisane przez Ladywithweapon

Ja mialam 2 takie ala prawdziwne związki (jak na wiek nastoletni :P). Z pierwszym po prawie 2latach bycia razem rozstalismy się w dosc zlych nastrojach... ja go wciaz kochalam, ale wybralam swoje dobro, czy jakby to okreslic. Po 4 miesiącach przesladowania dał sobie spokoj.... Ale niesmak pozostał do dzis jeszcze go nie widzialam, choc mieszkamy 500m od siebie :P wyjechal na studia do Wro i mialam juz w tym roki 2okazje, zeby go zobaczyc, ale dziwnym trafem zawsze je omijalam :P co innego będzie we Wro- wiem, że to duze miasto, ale będziemy podrozowac na tej samej trasie, więc nigdy nic nie wiadomo.
Ostatnio bylam z chlopakiem z mojego rocznika- porazka jakich malo... jak ja tego żałuje! Pogoniłam go kiedy tylko ogarnęłam. Bardzo przezywal nasze rozstanie.. .tak bardzo, ze zaraz dalo się do spotkac z innymi

Idę się kąpac i łozko. Jutro muszę wstac przed 6...

A ja to jestem upośledzonym społecznie i emocjonalnie draniem. Lubię ludzi, ale na odległość. Jeszcze nie spotkałam człowieka, którego nie miałabym dość po pewnym czasie intensywniejszego kontaktu i częstszych spotkań. Potrzebuję przestrzeni i samotności, nie lubię się przytulać, do moich włosów nie dotyka się nikt poza mną, a moje rzeczy mają leżeć dokładnie tak, jak ja sobie życzę, żeby leżały.

Jaką miałam dobrą kolację. Cała paczka szpinaku + 3 ząbki czosnku + trochę wędliny i fety.

Poza tym, ekhem, jutro mija trzeci tydzień! Czuję się taka dzielna.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez Kretka666

Ta czekolada to mały pikuś , ale przeżarłam się tym jedzeniem. Zawsze tak mam z chińczykiem. Moja porcja wygląda na ledwie rozgrzebaną, zjadłam makaron i troszke kurczaka, a się nażarłam jakbym zjadła konia Głupi, głupi żołądek.
W ogóle muszę niestety zrezygnować z obiadowania na uczelni. Dziś zjadłam kaszę jęczmienną w sosie pomidorowym z wkrojoną polędwicą z indyka i bolał mnie brzuch od razu po zjedzeniu Nie mogę jeść zimnych obiadów. Po prostu mnie wzdyma i boli. Także będę brała kanapkę, warzywa i np. serek wiejski, będzie mi to musiało robić za obiad 2 razy w tygodniu. Nie mam innego wyjścia.

A z żołądkiem coś czy z jelitami?

Nie macie na uczelni jakiejś kuchni z miłymi paniami i mikrofalą na stanie?

[asmenaa]

Napisane przez Kretka666

Ta czekolada to mały pikuś , ale przeżarłam się tym jedzeniem. Zawsze tak mam z chińczykiem. Moja porcja wygląda na ledwie rozgrzebaną, zjadłam makaron i troszke kurczaka, a się nażarłam jakbym zjadła konia Głupi, głupi żołądek.
W ogóle muszę niestety zrezygnować z obiadowania na uczelni. Dziś zjadłam kaszę jęczmienną w sosie pomidorowym z wkrojoną polędwicą z indyka i bolał mnie brzuch od razu po zjedzeniu Nie mogę jeść zimnych obiadów. Po prostu mnie wzdyma i boli. Także będę brała kanapkę, warzywa i np. serek wiejski, będzie mi to musiało robić za obiad 2 razy w tygodniu. Nie mam innego wyjścia.

A z żołądkiem coś czy z jelitami?

Edytowalas wiec o chinczyku dopiero doczytalam

Kanapka warzywka i serek wiejski jest wporzo trzeba sobie radzic.

Wczoraj po tym syropie strasznie mnie rozbolal brzuch... tzn nie wiedzialam, ze to po nim! ale dzis go wypilam i znowu mnie rozbolal...
a nie zjadlam nic "innego" wiec to nie od jedzenia

i nie moge kupy zrobic, az mnie wszystko boli
masakra

[content]

Napisane przez Kretka666

A mój obecny TŻ jest moim pierwszym Do tego przez nasz początek związku przez 1,5 roku byliśmy w związku na odległość, bośmy z dwóch różnych województw (400 km odległości). A jednak było spoko i się udało. Dobraliśmy się zaj*biście, jak te przysłowiowe dwie połówki jabłka, dwa aspołeczne, trochę socjopatyczne osobniki z kamiennymi sercami

Nażarłam się. Jak świnia. Zjadłam tak z pół porcji chińczyka, pół sajgonki, tego banana w cieście. Pożarłam do tego niecałe pół tabliczki gorzkiej czekolady ze skórką pomarańczy

Dopiero zauważyłam posta. Opis mogłabym do siebie zastosować, ale serce to chyba mam twardsze, albo jeszcze jestem młoda i naiwna, bo czuję się nie do złamania.

Smaczne było chociaż?

[asmenaa]

Napisane przez content

A ja to jestem upośledzonym społecznie i emocjonalnie draniem. Lubię ludzi, ale na odległość. Jeszcze nie spotkałam człowieka, którego nie miałabym dość po pewnym czasie intensywniejszego kontaktu i częstszych spotkań. Potrzebuję przestrzeni i samotności, nie lubię się przytulać, do moich włosów nie dotyka się nikt poza mną, a moje rzeczy mają leżeć dokładnie tak, jak ja sobie życzę, żeby leżały.

Jaką miałam dobrą kolację. Cała paczka szpinaku + 3 ząbki czosnku + trochę wędliny i fety.

Poza tym, ekhem, jutro mija trzeci tydzień! Czuję się taka dzielna.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------



Nie macie na uczelni jakiejś kuchni z miłymi paniami i mikrofalą na stanie?

Mamy cos wspolnego ja np nienawidze jak tz mi cos wyciaga z kosmetyczki. Ostatnio bral obcinacz do paznokci i od razu powiedzial "wiem wiem ze tego nie lubisz".

Wlosy jak uloze to nikt nie moze ich tknac bo sie rozwala buzię jak umaluje to nie ma przytulania i buziaczkowania

No nic, tak juz bywa czasami

fuj ale dziwna kolacja szpinak tak sam?! lyzeczka?!

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

to ja stworze nowy watek bo pewnie mi to chwile zajmie nie

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

bedzie ladny tytul , chcecie?

[content]

Napisane przez asmenaa

Mamy cos wspolnego ja np nienawidze jak tz mi cos wyciaga z kosmetyczki. Ostatnio bral obcinacz do paznokci i od razu powiedzial "wiem wiem ze tego nie lubisz".

Wlosy jak uloze to nikt nie moze ich tknac bo sie rozwala buzię jak umaluje to nie ma przytulania i buziaczkowania

No nic, tak juz bywa czasami

fuj ale dziwna kolacja szpinak tak sam?! lyzeczka?!

---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

to ja stworze nowy watek bo pewnie mi to chwile zajmie nie

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

bedzie ladny tytul , chcecie?

No! Albo telefon, albo kalendarz. Wiem o czym mówisz, wierz mi.

Wcale nie fuj, spadaj. Wychodzi taka zielona szpinakowa papka, uwielbiam.

Chcemychcemychcemy!

[guleczek]

pewnie ze chcemy! a wiecie ze was caly dzien podglądałam i podczytywałam? :P na komorce w pracy! jestescie uzalezniajace

[Arschen]

POstaraj się asmenaa
Ja ide spac dozobaczenia w nowym watku
Dobranoc

[asmenaa]

Napisane przez guleczek

pewnie ze chcemy! a wiecie ze was caly dzien podglądałam i podczytywałam? :P na komorce w pracy! jestescie uzalezniajace

wiemy wiemy

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez Arschen

POstaraj się asmenaa
Ja ide spac dozobaczenia w nowym watku
Dobranoc

zawsze sie staram co dobranoc

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

no dawac te dwa posty

[guleczek]

ja sie odmeldowuję spać do zobaczenia w szczęśliweej 14

[Kretka666]

Napisane przez content

A ja to jestem upośledzonym społecznie i emocjonalnie draniem. Lubię ludzi, ale na odległość. Jeszcze nie spotkałam człowieka, którego nie miałabym dość po pewnym czasie intensywniejszego kontaktu i częstszych spotkań. Potrzebuję przestrzeni i samotności, nie lubię się przytulać, do moich włosów nie dotyka się nikt poza mną, a moje rzeczy mają leżeć dokładnie tak, jak ja sobie życzę, żeby leżały.

Poza tym, ekhem, jutro mija trzeci tydzień! Czuję się taka dzielna.

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------



Nie macie na uczelni jakiejś kuchni z miłymi paniami i mikrofalą na stanie?

Dziewczyno kochana, zostałybyśmy przyjaciółkami! Najlepiej oczywiście przez internet, bo nie ma tego częstego fizycznego kontaktu i bezpośredniego okazywania uczuć, które jest dla mnie... nienaturalne. Mama wychowała mnie tak, że uczuć się nie okazuje, bo to dla mięczaków Sama wykształciłam sobie okazywanie i wyrzucanie z siebie uczuć negatywnych, żeby się nie męczyć z nimi w środku. Tak jest zdrowiej.
Każda, absolutnie każda cecha jaką wypisałaś to ja, no dosłownie ja. I mój TŻ również. Jak dobrze wiedzieć, że są jeszcze tacy ludzie!
Choć przyznam, że TŻ może dotykać moich włosów. A dokładniej skóry głowy - uwielbiam jak mi ją masuje, drapie, mizia Przez to swędzenie czasem szału dostaję i takie mizianko jest ulgą.

Mamy bufet, ale nie wiem czy mi podgrzeją. Pewnie musiałabym coś kupić, a nic mi od nich nie potrzebne

Napisane przez asmenaa

Edytowalas wiec o chinczyku dopiero doczytalam

Kanapka warzywka i serek wiejski jest wporzo trzeba sobie radzic.

Wczoraj po tym syropie strasznie mnie rozbolal brzuch... tzn nie wiedzialam, ze to po nim! ale dzis go wypilam i znowu mnie rozbolal...
a nie zjadlam nic "innego" wiec to nie od jedzenia

i nie moge kupy zrobic, az mnie wszystko boli
masakra

O chińczyku to już było, więc po prostu źle doczytałaś

Zaaprobowane przez asmenę - mogę ze spokojnym sumieniem jeść

Poczekaj do jutra, jak to po syropie to powinno minąć

Rozumiem ból niemożności wypróżnienia. Straszna rzecz, a często mnie w trakcie okresu męczy Mam tak spięte mięśnie brzucha i grzbietu, że nie mogę, no nie mogę.

Napisane przez content

Dopiero zauważyłam posta. Opis mogłabym do siebie zastosować, ale serce to chyba mam twardsze, albo jeszcze jestem młoda i naiwna, bo czuję się nie do złamania.

Smaczne było chociaż?

Może jesteś - mnie jeszcze nikt nie złamał A serce kamienne, bo wiesz... no mercy. Wrażliwość kamienia, empatia kamienia, chęć niesienia bezinteresownej pomocy godna również kamienia. Nawet nie wiem czemu taka jestem, nikt mnie w życiu nigdy nie skrzywdził, miałam dobre dzieciństwo, socjopatą chyba można się po prostu urodzić.

Banan w cieście boski, sajgonka niedobra (dlatego tylko pół zjadłam), makaron może być

[asmenaa]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post39755694

zapraszam do nowej SZCZESLIWEJ czesci

[Kretka666]

Zrobiłam 5000 posta! Dawać kolejną część!

[asmenaa]

Napisane przez Kretka666

Dziewczyno kochana, zostałybyśmy przyjaciółkami! Najlepiej oczywiście przez internet, bo nie ma tego częstego fizycznego kontaktu i bezpośredniego okazywania uczuć, które jest dla mnie... nienaturalne. Mama wychowała mnie tak, że uczuć się nie okazuje, bo to dla mięczaków Sama wykształciłam sobie okazywanie i wyrzucanie z siebie uczuć negatywnych, żeby się nie męczyć z nimi w środku. Tak jest zdrowiej.
Każda, absolutnie każda cecha jaką wypisałaś to ja, no dosłownie ja. I mój TŻ również. Jak dobrze wiedzieć, że są jeszcze tacy ludzie!
Choć przyznam, że TŻ może dotykać moich włosów. A dokładniej skóry głowy - uwielbiam jak mi ją masuje, drapie, mizia Przez to swędzenie czasem szału dostaję i takie mizianko jest ulgą.

Mamy bufet, ale nie wiem czy mi podgrzeją. Pewnie musiałabym coś kupić, a nic mi od nich nie potrzebne




O chińczyku to już było, więc po prostu źle doczytałaś

Zaaprobowane przez asmenę - mogę ze spokojnym sumieniem jeść

Poczekaj do jutra, jak to po syropie to powinno minąć

Rozumiem ból niemożności wypróżnienia. Straszna rzecz, a często mnie w trakcie okresu męczy Mam tak spięte mięśnie brzucha i grzbietu, że nie mogę, no nie mogę.




Może jesteś - mnie jeszcze nikt nie złamał A serce kamienne, bo wiesz... no mercy. Wrażliwość kamienia, empatia kamienia, chęć niesienia bezinteresownej pomocy godna również kamienia. Nawet nie wiem czemu taka jestem, nikt mnie w życiu nigdy nie skrzywdził, miałam dobre dzieciństwo, socjopatą chyba można się po prostu urodzić.

Banan w cieście boski, sajgonka niedobra (dlatego tylko pół zjadłam), makaron może być

Ja bym nawet nie pogardzila takim obiadkiem: chlebus z czyms mniam mniam mniam (zakochanaaa w chlebieee)

Mam nadzieje, ze jutro bedzie mi lepiej bo normalnie mnie wszystko boli a brzuch jak w ciazy

idź już stąd