Mamusie grudniowe 2015 cz. 4

[Ani_qa]

Ja zasiadam do obiadu

[mujer]

Napisane przez Ani_qa

Dzień dobry
Widzę, że wciąż w tym samym miejscu się spotykamy
Ja też jak na złość nie mogę spać za to mąż nie ma z tym problemu.

Co do stosowania Antidralu to ja też używam. Daję go mało. Wiem, że u mnie jest niezbędny.
I nie sądzę, żeby w takich ilościach zaszkodził.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem, na ile to szkodliwe, jaka dawka jest zła, ale na pewno nie jest to dobra opcja. I myślę, że nie jest potrzebne. Naprawdę. Nie chcę Was tutaj obrzydzać, ale nie znam osoby, która pociłaby się więcej niż ja, a pozbyłam się antidralu... Swoją droga antyidral powoduje chyba z czasem jakieś trwałe zmiany w gruczołach, ale nie jestem pewna jak to się dzieje oraz po jakim czasie i czy jest odwracalne. Nie zdziwcie się, jeśli po odstawieniu albo zacznie się wyraźnie zdwojone pocenie, albo przeciwnie, wręcz zaniknie.

Napisane przez Fionka_31

No hello. Oczywiście jak dzis mogę pospać to nie bo po co. W ogóle ledwo zatrzymałam nadchodzący skurcz lydki. Juz drugi raz tak mam.

W przyszłym tyg idę na badania i mam magnez sprawdzić to zobaczymy czy sa braki czy po prostu od ucisku bioder.

Wczoraj jakiegoś dola zlapalam, pierwszy raz taki spadek formy mnie dorwal.

Dobra musze poczytać bo widzę ze nocne życie tu bylo, ale watek wciąż gen sam

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------





No ja jestem z tyg na tydzień coraz wieksza wiec ciuchy mi sie zawężają.

Stopy to tez mój problem, ogólnie puchniecie. Zatrzymanie wody doprowadza mnie do rozpaczy. Jestem chodzącym zbiornikiem retencyjnym.

Mujer myślisz ze moznaby cos na to poradzić? Pokrzywa, mniszek... Cokolwiek?

A co do zaniedbania po urodzeniu no to ja sobie daje taki miesiąc luzu. W sensie ze nie bede sie na pewno malować i fajnie ubierac. Pomijając swieta

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------





Nawet nie wiedziałam ze takie cos moze być. Biedna. Walczylas juz z tym wczesniej?

W sumie nie wiem, elektrolity coś muszą Ci szwankować może? Łącznie z tymi skurczami, to by się zgrywało. A soli jakiejś używasz?



Też nie spałam, ale mnie obudził głód :/ A potem dla kontrastu po śniadaniu zasnęłam i do tej pory nie mogę się otrzeźwić. Poza tym, obudziłam się znów głodna i w zaspanej pasji pożarłam czekolady

[ijaa]

Napisane przez Ani_qa

Ja zasiadam do obiadu

Ooo matko, a my niedawno śniadanie zjedliśmy

Obiad pewnie będzie mega późno - jak wczoraj, gdy będzie trochę chłodniej. Dzisiaj robię pizzę.


Tymczasem idę, ruszę dupę trochę sprzed kompa - kuchni posprzątam i sypialnie ogarnę.
Nie szalejcie na nowym wątku.

[Ani_qa]

Napisane przez mujer

Nie wiem, na ile to szkodliwe, jaka dawka jest zła, ale na pewno nie jest to dobra opcja. I myślę, że nie jest potrzebne. Naprawdę. Nie chcę Was tutaj obrzydzać, ale nie znam osoby, która pociłaby się więcej niż ja, a pozbyłam się antidralu... Swoją droga antyidral powoduje chyba z czasem jakieś trwałe zmiany w gruczołach, ale nie jestem pewna jak to się dzieje oraz po jakim czasie i czy jest odwracalne. Nie zdziwcie się, jeśli po odstawieniu albo zacznie się wyraźnie zdwojone pocenie, albo przeciwnie, wręcz zaniknie.

Zawsze miałam ogromny problem z poceniem. Ale tylko pod pachami. Koszulki zawsze mokre i wstyd bo trzeba się ukrywać. Antidral akurat jest dla mnie dobrym wyjściem. Może powinnam spróbować odstawić i sprawdzić jak sprawa mi się teraz, ale aż się boję, że mój koszmar wróci

[Fionka_31]

nowa część

zapraszam

jeszcze pierwszą stronę ogarniam, ale już można pisać

[Ani_qa]

Napisane przez ijaa

ooo matko, a my niedawno śniadanie zjedliśmy :d

obiad pewnie będzie mega późno - jak wczoraj, gdy będzie trochę chłodniej. Dzisiaj robię pizzę. :d

:d

[mujer]

Napisane przez ogolnie

Ja nie mam zamiaru żadnych słoików kupować,jak dla mnie niepotrzebny wydatek. A poza tym obawiam się że jak raz spróbuje to potem nic innego do paszczy nie będzie chciało wziąć.

Napisane przez ogolnie

Tak jest u mojej kuzynki,mała ma rok i cały czas wszystko gotowe jadła i teraz normalnego obiadu poduszonego nie chce jeść. A szczerze mówiąc jak ja i tak będę z dwa lata w domu z dzieckiem to wolę gotować niż wydawać kupę siana na słoiki bo tanie to nie jest.

Ja bym się bardziej obawiała złego odżywiania i bankructwa. Nic nie zastąpi póki co świeżego jedzenia. Może i nie ma tam konserwantów, ale to jest pasteryzowane oraz jeśli coś stoi tyle czasu na półce to traci wartości odżywcze. Nie każdy składnik wiecznie siedzie w słoiku

Planuję robić samodzielnie, nie musi to być aż takie kosmiczne. Koleżanka ma mi oddać mały parować i mały blenderek. Jako, że sama karmię siebie i TŻ (siebie to nawet kiedy pracowałam zawsze karmiłam samodzielnie domowym), to chyba da się to ogarnąć.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez Ani_qa

Mój też jest wyrozumiały
Ale czasem jak narzeka jak to mu źle, to mówię mu jak mi czasem źle i jednak wygrywam z jego argumentami
Bo ja mimo wszystko staram się mu nie narzekać jak się źle czuję.
Nawet jak było mega źle wtedy co do szpitala pojechałam to siedziałam cicho całą noc na łóżku i kazałam mu spać i się nie przejmować.
Ale Wam czasem ponarzekam, bo jednak podobnie się czujemy

Biedna Mam nadzieję, że już lepiej się będziesz czuła

Ja też będę robić papki zawsze to coś domowego i zdrowszego

Hm staram się nie narzekać. Bo jakbym zaczęła, to TŻ by się załamał ;D Najgorsze, że ciagle mi głupio, bo mało jestem aktywna, tzn. jak mam cos zrobić, to mi to schodzi 3x dłużej. Albo przyśpię, albo nie mam siły, albo zamulam gdzies po domu. Masakra :/
W sumie to tylko 3x mu się rozbeczałam: na początku jak mi powiedział, że jakaś jego koleżanka po ciaży wyglądała lepiej i szczuplej (bo to nie oznacza, że ja będę a miałam kryzys akurat wielkiego tyłka ;D i co mnie koleżanka obchodzi ;D), drugi, jak miałam zapalenie pęcherza i wszystko doprowadzało mnie do szału, a potem dlatego, że "ja sobie nie poradzę i wszystko mnie boli" ;D Schizy przeżywam w samotności. Przynajmniej większość.

Napisane przez czubasek20

Zabije swojego tz.
Jedziemy juz dwie i pol h i moj pecherz to mocno odczul a ten do mnie ,, Monisia wytrzymasz jeszcze, tak dobrze sie jedzie " centralnie zabije go.

Kurcze aż tak źle? Jak spaliśmy ostatnio pod gołym niebem, to tak mi się nie chciało wypełzać ze śpiwora i lecieć w ciemne krzaczory, że z 9 godzin przetrzymałam. A potem frunęłam za najbliższy krzak o jednym bucie
I muszę przyznać, że wszystko mnie bolało na karimacie :/

Napisane przez syylwuska

Jednorazowe, wielorazowe?
Te wielorazowe to, można wyprać i znowu używać czy jak?
Polecacie jakąś firme?
Bo ja dawno nie miałam żadnej wydzieliny z piersi, a dzisiaj jak wstałam to aż bluzka mokra i na biustonoszach tez czasem mam plamy. Na razie nie zamierzam ich używać, bo nie jest tego dużo, ale może polecacie jakieś za którymi dobrze byłoby się rozejrzec?

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Koleżanka mi poleca z Rossmanna. Cenę na pewno mają spoko. Kupię też pewnie wielorazowe, ale to potem.

Napisane przez benita84

szok... po takim doświadczeniu też pewnie miałabym uraz do znieczulenia, chociaż jestem jego wielką fanka bo jakoś ból u dentysty jest dla mnie nie do zniesienia

O! mam to samo! miałam spać do 12 bo tż w domu to sie zajmie synkiem ale nieee... o 7 obudziłam się super wyspana ehhh

No muszę przyznać, ze ten oczopląs mnie zdziwił, nie wiedziałam, że tak się dzieje. Nieprzyjemne w każdym razie, bo czułam, że nie mogę zapanować nad okiem pfle.

Napisane przez Fionka_31

A co do zaniedbania po urodzeniu no to ja sobie daje taki miesiąc luzu. W sensie ze nie bede sie na pewno malować i fajnie ubierac. Pomijając swieta

A ja się z tematem słabo ogarniam. Do tej pory raczej mocniej się przykładałam tj. zasady były: makijaż zawsze jakiś (oczy tylko, ale zawsze, nawet na plaży trochę tuszu i kredki wodoodpornej), hery opanowane i jakieś ciuchy czy biżu z kategorii "to więcej niż tiszert". Nawet (tak, jestę świrę ;D) zastanawiałam się, czy rodzenie z umalowanym okiem to kretynizm



Przy młodym mój stajl jest bez szans, co mi przypomina, że muszę przede wszystkim kupić jakieś ubranka na po porodzie. Niestety, większość moich bluzek nie przeżyje starcia z karmieniem i noszeniem dziecka. Biżu też mogę wyrzucić przez okno, a włosy zapewne pozostaje głównie spinać. Nie wiem, czy TŻ się nie załamie jak mię ujrzy w wersji: nieumalowana, spasiona, pryszczata, wylizana w obrzyganej koszulce Ja na pewno przeżyję załamanie. Choć oczywiscie, nie jest to tragedia, nie trza mi przypominać, ale lepiej się czuję psychicznie, kiedy jestem w miare ogarnięta no i do tego przywykłam.
Już teraz czasem nie miałam siły męczyć się ze sobą :/

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Ani_qa

Zawsze miałam ogromny problem z poceniem. Ale tylko pod pachami. Koszulki zawsze mokre i wstyd bo trzeba się ukrywać. Antidral akurat jest dla mnie dobrym wyjściem. Może powinnam spróbować odstawić i sprawdzić jak sprawa mi się teraz, ale aż się boję, że mój koszmar wróci

Rozumiem, choć nie sądzę, by istniało wiele osób z problemem większym niż mój Przemierzyłam odmęty neta, żeby ustalić co to.
Ale kiedyś polecam dla testu odstawić, bo jeśli długo używasz to może nastąpił właśnie ten efekt, że już potliwość nie wraca. Nie to, że antidral cokolwiek uleczył. Myślę, że on dokonuje jakiegoś poważnego uszkodzenia gruczołów (niekoniecznie to ma szalone konsekwencje, choć możę jakieś ma, nie wiem). Ja kiedyś odstawiłam na samym początku przez przypadek i pewnego dnia zauważyłam, że mija miesiąc i nic się nie dzieje. Od tej pory używam tylko ałunu oraz naturalsów, i nie mam problemu. Myślę jednak, że ja dużo i długo używałam chlorku glinu ogólnie, stąd może efekt.

[Fionka_31]

Mujer jakich soli?
odpisz już w nowym wątku

[andriuszka77]

Cześć Dziewczyny,

Nieśmiało dołączam do wątku, ja również obecnie 6 msc i termin na grudzień.

Jak się czujecie? bo ja dobrze, minusy to:
- czasami migrena,
- czasami nogi puchną,

Generalnie to ostatnio schizuję czy z dzieckiem jest wszystko ok, mimo że na wizycie 2 tygodnie temu bylo wszystko w jak najlepszym porządku. Mąż mówi, ze sama sobie wmawiam

Pozdrawiam!

[ogolnie]

Napisane przez andriuszka77

Cześć Dziewczyny,

Nieśmiało dołączam do wątku, ja również obecnie 6 msc i termin na grudzień.

Jak się czujecie? bo ja dobrze, minusy to:
- czasami migrena,
- czasami nogi puchną,

Generalnie to ostatnio schizuję czy z dzieckiem jest wszystko ok, mimo że na wizycie 2 tygodnie temu bylo wszystko w jak najlepszym porządku. Mąż mówi, ze sama sobie wmawiam

Pozdrawiam!

Zapraszamy na kolejna część wątku

[Ifcia513]

Napisane przez andriuszka77

Cześć Dziewczyny,

Nieśmiało dołączam do wątku, ja również obecnie 6 msc i termin na grudzień.

Jak się czujecie? bo ja dobrze, minusy to:
- czasami migrena,
- czasami nogi puchną,

Generalnie to ostatnio schizuję czy z dzieckiem jest wszystko ok, mimo że na wizycie 2 tygodnie temu bylo wszystko w jak najlepszym porządku. Mąż mówi, ze sama sobie wmawiam

Pozdrawiam!

Witam 😄

Trafiłaś akurat na koniec tej części wątku. Teraz jesteśmy w części 5 😄 parę postów wcześniej Fionka podawała link do nowej części, zapraszamy 😀