AMILIE Mineral Cosmetics

[mamaAmelka]

Napisane przez AncientQueen

Ale żeby nie robić kompletnego offtopa - dziewczyny, miała któraś z Was flat topa z Amilie? Ja mam z Hakuro, ale długa rączka strasznie mnie denerwuje... Inna sprawa, że chłonie sporo podkładu

Ja mam i czasem go używam. Na codzień wolę kabuki AM. Jest miękki i niezbyt zbity, na pewno lepszy (wg mnie) niż Hakuro H50, który zbiera u mnie jedynie kurz

[SouthEater]

Jakby komuś jakiś flat top zawadzał, zbierał kurz, czy coś, to ja chętnie przyjmę W podpisie wątki, wybierzcie coś za niego

[bigosowadama]

Napisane przez AncientQueen

...

A jeśli chodzi o kobietki z podkładem a'la cegła, dziwnymi plamami na policzkach i tym podobnymi psikusami, to masz rację, wygląda to tragicznie. Skończyłam szkołę kosmetyczną i ku mojemu przerażeniu nawet tam dziewczyny używają podkładów o kilka tonów za ciemnych, robią sobie brwi-wpie****ki (), używają różów i szminek kompletnie niepasujących do ich typu kolorystycznego, no i bronzer, jakby się czekoladą na policzkach ubabrały Może dlatego mam taką niechęć do tego kosmetyku. To naprawdę straszne, czy kosmetyczka, czy konsultantka w sklepie powinna umieć doradzić kosmetyki, które podkreślą urodę, ale przecież lepiej jechać na oklepanych schematach, a potem widzi się na ulicach tyle ofiar nieudanego makijażu...

Ale żeby nie robić kompletnego offtopa - dziewczyny, miała któraś z Was flat topa z Amilie? Ja mam z Hakuro, ale długa rączka strasznie mnie denerwuje... Inna sprawa, że chłonie sporo podkładu

Napisane przez margitea

dlatego już tam nie pracuję szczerość jest dobra, ale nie na takim stanowisku ew może na zły sklep trafiłam. ale przynajmniej poduczyłam się z kosmetykami i znalazłam kilka "perełek", które wiem, że są wg mnie warte ceny.
EL Double Wear to produkt sztandarowy w douglasach. Byłam w kilku miastach w tym sklepie i zawsze na zapytanie co mogą mi polecić z dobrego podkładu kierowałyśmy się do półki EL. W ogóle nie ważne czy przyszła 18-nasto latka z trądzikiem, czy 35-tka z wyraźnie przesuszoną skórą, albo 60-siątka z suchą, dojrzałą i zmarszczkową cerą... Szczególnie, że teraz jest wersja Light tego podkładu, więc już nie muszą ci wcisnąć zwykłego, ale powiedzieć, że light jest delikatniejszy i w ogóle u mnie EL wyglądał fajnie 1 dzień. przy kolejnym dniu widziałam jak ściąga mi skórę, nieprzyjemne uczucie. Nosiłam go tydzień, dzień w dzień do pracy żeby wytestować, no i dorobiłam się syfków i ściągniętej twarzy. A używałam 3 razy mniej niż koleżanki z pracy i nie mam cery suchej... później chodziłam tylko z minerałkami na twarzy, nie malowałam się w pracy. i zawsze słyszałam, że trzeba się pomalować na ciemniejszy odcień niż się ma, bo taki jasny jak ja mam wygląda trupio.
no ale nie mogłam sobie tego zrobić widząc te pomarańczowo-ciemne podkłady na koleżankach, które wyglądały gorzej niż moje jasne minerałki z delikatnym bronzerem
...
niestety często jest tak, że w takich sklepach doradza się to, co musi zejść. za to są dodatkowe punkty, a co za tym idzie - pieniądze. ja wolałam dać próbkę czegoś komuś, gdy widziałam, że mu to nie podpasuje, niż wciskać pełnowymiarówkę. Więc nie byłam tak skuteczna.
Niestety, jak dla mnie praca w drogeriach ekskluzywnych jest jak praca w call center. wciskamy wszystko z uśmiechem.
dlatego dobrze jest wiedzieć co się chce i iść po to tylko
i nigdy nie dawać sobie nakładać żadnej pomadki/błyszczyka z aplikatorem wciskanym do produktu. a szminki zawsze wycierać chusteczką z środkiem dezynfekującym, który tam mają. kredki do ust zawsze temperować, nawet jakby były ostre i też dezynfekować. co zobaczyłam - moje, ale przez to stałam się jeszcze bardziej freakiem co do higieny pracy...




hakuro, kolejny post, że chłonie podkład... i kolejny raz skłaniam się do tego, że tanie nie zawsze znaczy dobre. to przez przejścia z hakuro.
nie miałam flat topa z amilie ale były posty, że jest twardszy niż flat top z annabelle. ciekawe, czy to opinie ludzi od razu po dostaniu pędzelka, czy po użytkowaniu i np złym praniu, nie używaniu odżywki, etc

co nie zmienia faktu, że kolory pędzli w amilie są boskie.

Kiedyś coś chciałam z douglasa, nie pamiętam co. Chyba jakiś podkład jasny
I mówię do konsultantki, że jestem teraz już trochę opalona i chcę podkład na zimę, bardzo jasny do cery mieszanej.. A ona na to: Pani jest opalona? Wiecie, patrzyła z taki politowaniem, czy co.
A jak popatrzyłam na nią to istny skwarek (chyba solarium, widać zmarszczki cera taka zmęczona, niezdrowa)
Oczywiście poprowadziła mnie do najdroższych (najlepszych ) podkładów
I chciała mnie koniecznie wymalować. To mnie od razu odrzuca. Nie maluję się testerami, ponieważ boję się, że coś mi wyskoczy (jestem trądzikowcem i alergikiem). Szczególnie szminki i tusze mnie odrzucają.


Co do cegły to często widzę dziewczyny, czy kobitki z cegłą na twarzy, brr.
Standardem jest za ciemny podkład odcinający się od szyi.
Natomiast dziewczyny blade, z bardzo jasną karnacją sa posądzane o jakąś chorobę (weź się umaluj, blada jesteś,)


Pracowałam kiedyś w sklepie, w którym był dział kosmetyczny. Co ja się tam nasłuchałam i naoglądałam...


Co do flata Amilie miałam go.Dla mnie był ok. Natomiast czytałam, że dla niektórych może być szorstki czy może drapać. Hakuro natomiast poszedł do znajomej, jej podpasował, mi niestety nie.
Pomijając długą rączkę (jestem krótkowidzem), to do minerałów nie nadawał się w ogóle. Nabieralam podkład na pędzel a tu nic, żadnego efektu.

[margitea]

Napisane przez bigosowadama

Kiedyś coś chciałam z douglasa, nie pamiętam co. Chyba jakiś podkład jasny
I mówię do konsultantki, że jestem teraz już trochę opalona i chcę podkład na zimę, bardzo jasny do cery mieszanej.. A ona na to: Pani jest opalona? Wiecie, patrzyła z taki politowaniem, czy co.
A jak popatrzyłam na nią to istny skwarek (chyba solarium, widać zmarszczki cera taka zmęczona, niezdrowa)
Oczywiście poprowadziła mnie do najdroższych (najlepszych ) podkładów
I chciała mnie koniecznie wymalować. To mnie od razu odrzuca. Nie maluję się testerami, ponieważ boję się, że coś mi wyskoczy (jestem trądzikowcem i alergikiem). Szczególnie szminki i tusze mnie odrzucają.


Co do cegły to często widzę dziewczyny, czy kobitki z cegłą na twarzy, brr.
Standardem jest za ciemny podkład odcinający się od szyi.
Natomiast dziewczyny blade, z bardzo jasną karnacją sa posądzane o jakąś chorobę (weź się umaluj, blada jeste

ja też unikam testerów. jakieś szminki, kredki do ust sprawdzam na ręce, nie na twarzy. ręka nie jest taka wrażliwa jak twarz.
a wychodzę ze sklepu jak słyszę, że pani mówi mi "proszę sobie usta umalować szminką, a nie sprawdzać na ręce". jak sobie pomyślę, że wcześniej robiło to chociaż by 100 osób... uhh. a później w najlepszym przypadku opryszczka, a w najgorszym, nawet gronkowiec 0.o

cieniem mogę dać sobie umalować powiekę, bo do tego nie wkłada się swojej śliny (tak jak do błyszczyków). ale generalnie teraz sprawdzam wszystko na rękach, albo proszę o próbki, najlepiej takie "firmowe", nie robione.

najlepiej było by chodzić z własnymi pędzlami do drogerii i swoimi się malować zawsze pewność, że pędzle czyste...
albo podkłady płynne samemu rękoma nakładać.

ale nie korzystać z pomadek, nawet jakby zapłacili. przychodzą nowe testery do sklepu a laski je otwierają, pierwsze korzystają "normalnie" z nich, nie z pędzelka czy coś, więc swoją ślinę ładują tam, a później malują tym diorem czy czymś klientkę, ale już przez pędzelek. z resztą w rossmanach czy innych też tak jest. hipokryzja. aż mnie odrzuca.


i faktycznie jak jest się normalnym, a nie skwarkiem to są teksty, że źle się wygląda i żeby coś z tym zrobić. ja lubię swoją bladość i wolę dodać jej odrobinę bronzera niż robić z siebie skwarę.
te skwarki często mają po 25 lat, a wyglądają na 10 więcej. ale myślą, że są piękne

szkoda tylko, że zajmują się doradzaniem kosmetyków innym. no bo, na logikę, czy jak zobaczysz konsultantkę z brwiami permanentnymi, za ciemnym podkładem brudzącym ubrania i pajęczymi rzęsami - kupisz coś od niej? ja się ulatniam. nie chcę wyglądać jak one
i powstaje pytanie - skąd one mają tam pracę. wygląd taki sobie, kompetencja jeszcze gorzej, techniki makijażowe znikome, chociaż jeżdżą na szkolenia... jedyne co, to dobrze wpychają towar (o ile klient się nie zna i nie wchodzi w szczegóły).

w ogóle, nie wiem czy ja mam jakieś spaczenie, ale rzadko widzę ładnie pomalowane konsultantki w drogeriach. tak, żeby się nie czepić. w sephorach standardem jest, że mają ostro wyrysowane brwi, gdziekolwiek w polsce jestem tam widzę zbyt mocne brwi.
i często za mocny róż. i chyba kiedyś był jeszcze wymóg, że musiały mieć czerwone usta (teraz chyba już nie?). i niektóre miały tak zniszczone usta, suche, było widać skórki... no nie.
w douglasach - za ciemne podkłady i cegła na poliku zamiast bronzera.

jak być ładnym, skoro panie, które powinny pokazywać trendy w makijażu, ale trendy a nie przesadyzm - wyglądają źle? a później na nich wzorują się młode dziewczyny, bo przecież pani w drogiej drogerii jej doradziła.

[bigosowadama]

Napisane przez margitea

ja też unikam testerów. jakieś szminki, kredki do ust sprawdzam na ręce, nie na twarzy. ręka nie jest taka wrażliwa jak twarz.
a wychodzę ze sklepu jak słyszę, że pani mówi mi "proszę sobie usta umalować szminką, a nie sprawdzać na ręce". jak sobie pomyślę, że wcześniej robiło to chociaż by 100 osób... uhh. a później w najlepszym przypadku opryszczka, a w najgorszym, nawet gronkowiec 0.o

cieniem mogę dać sobie umalować powiekę, bo do tego nie wkłada się swojej śliny (tak jak do błyszczyków). ale generalnie teraz sprawdzam wszystko na rękach, albo proszę o próbki, najlepiej takie "firmowe", nie robione.

najlepiej było by chodzić z własnymi pędzlami do drogerii i swoimi się malować zawsze pewność, że pędzle czyste...
albo podkłady płynne samemu rękoma nakładać.

ale nie korzystać z pomadek, nawet jakby zapłacili. przychodzą nowe testery do sklepu a laski je otwierają, pierwsze korzystają "normalnie" z nich, nie z pędzelka czy coś, więc swoją ślinę ładują tam, a później malują tym diorem czy czymś klientkę, ale już przez pędzelek. z resztą w rossmanach czy innych też tak jest. hipokryzja. aż mnie odrzuca.


i faktycznie jak jest się normalnym, a nie skwarkiem to są teksty, że źle się wygląda i żeby coś z tym zrobić. ja lubię swoją bladość i wolę dodać jej odrobinę bronzera niż robić z siebie skwarę.
te skwarki często mają po 25 lat, a wyglądają na 10 więcej. ale myślą, że są piękne

szkoda tylko, że zajmują się doradzaniem kosmetyków innym. no bo, na logikę, czy jak zobaczysz konsultantkę z brwiami permanentnymi, za ciemnym podkładem brudzącym ubrania i pajęczymi rzęsami - kupisz coś od niej? ja się ulatniam. nie chcę wyglądać jak one
i powstaje pytanie - skąd one mają tam pracę. wygląd taki sobie, kompetencja jeszcze gorzej, techniki makijażowe znikome, chociaż jeżdżą na szkolenia... jedyne co, to dobrze wpychają towar (o ile klient się nie zna i nie wchodzi w szczegóły).

w ogóle, nie wiem czy ja mam jakieś spaczenie, ale rzadko widzę ładnie pomalowane konsultantki w drogeriach. tak, żeby się nie czepić. w sephorach standardem jest, że mają ostro wyrysowane brwi, gdziekolwiek w polsce jestem tam widzę zbyt mocne brwi.
i często za mocny róż. i chyba kiedyś był jeszcze wymóg, że musiały mieć czerwone usta (teraz chyba już nie?). i niektóre miały tak zniszczone usta, suche, było widać skórki... no nie.
w douglasach - za ciemne podkłady i cegła na poliku zamiast bronzera.

jak być ładnym, skoro panie, które powinny pokazywać trendy w makijażu, ale trendy a nie przesadyzm - wyglądają źle? a później na nich wzorują się młode dziewczyny, bo przecież pani w drogiej drogerii jej doradziła.

Robię dokładnie to co Ty. Wszystko sprawdzam na ręce.
Podkłady drogeryjne sprawdzałam na szyi, bez podkładu na twarzy
Tusze wybieram tylko te zaplombowane. Szminki też. O pomalowaniu oczu tuszem otwartym nawet nie myślę. brr
Do pasji doprowadzają mnie konsultantki, czy kosmetyczki z pazurami na kilometr. Od razu uciekam przed takimi.


Pamiętam, że masz puder sunshine dust. Jaki on ma skład? Taki jak na str Amilie? Czy masz może starą wersję? Czy bardzo jest żółtawy?
Mam końcówkę odsypki Angel dust i zastanawiam się nad sunshine dust

[margitea]

Napisane przez bigosowadama

Pamiętam, że masz puder sunshine dust. Jaki on ma skład? Taki jak na str Amilie? Czy masz może starą wersję? Czy bardzo jest żółtawy?
Mam końcówkę odsypki Angel dust i zastanawiam się nad sunshine dust

Skład sunshine dust to: mica (ci 77019), silica. Może zawierać: Iron oxides (ci 77491, ci 77492).
Jest żółty ale na twarzy transparent. Tak jak Angel dust.

Właściwie to mam oba, Angel dust też ;-) tzn mama ma. I nie widzę różnicy po aplikacji jakoś. Ale ustaliliśmy z mama że ja biorę żółty w ona biały. Nie dają koloru na twarzy choć wydaje mi się że lepiej wyglądam w żółtym. Ale to chyba tylko kwestia przyzwyczajenia. Nie znam się na składach, piszę z komórki więc nie bardzo mam jak sprawdzić skład Angel dust a nie chce mi się lecieć i grzebać w mamy kosmetykach ;-)

Żółty jest podobno krzemionkowy? Czy jakoś tak? Tylko ten zapach...

Edit: doszkolilam się. Składy mają takie same. Oba z krzemionka są. Żółty lepiej zgrywa mi się z cera. Używam jako Primera najczęściej, wygładza twarz i splyca widoczność zmarszczek. Ładnie światło rozprasza. Jak było mega gorąco to nawet zdarzyło mi się że wyszlam do ludzi tylko z tym pudrem na twarzy, bo wchłania sebum, nie świece się i skóra taka jedwabiście gładka.
Biały pewnie robi to samo ale mama rzadko go używa,muszę zrobić s nią podmianke i sprawdzić ;-)

Bo wychodzi na to, że składy takie same, kolory inne, ale po aplikacji na twarz transparentne. Robią to samo, więc czemu jest ich więcej niż 1 :-D

[avciaxt]

Napisane przez margitea

Bo wychodzi na to, że składy takie same, kolory inne, ale po aplikacji na twarz transparentne. Robią to samo, więc czemu jest ich więcej niż 1 :-D

Żeby kobiety mogły się cieszyć i wybierać kolorki, które się bardziej podobają.

[margitea]

Napisane przez avciaxt

Żeby kobiety mogły się cieszyć i wybierać kolorki, które się bardziej podobają.

Muszę to sprawdzić <dociekliwa Gosia>

[Loouisse]

Napisane przez mamaAmelka

Ja mam i czasem go używam. Na codzień wolę kabuki AM. Jest miękki i niezbyt zbity, na pewno lepszy (wg mnie) niż Hakuro H50, który zbiera u mnie jedynie kurz

U mnie kurzy się kabuki Flat top to mój ulubiony rodzaj pędzla. Ostatnio nałożyłam podkład mineralny beauty blenderem i moim zdaniem efekt krycia taki sam jak po flat topie, tylko więcej proszku trzeba zużyć.

[margitea]

Napisane przez Loouisse

U mnie kurzy się kabuki Flat top to mój ulubiony rodzaj pędzla. Ostatnio nałożyłam podkład mineralny beauty blenderem i moim zdaniem efekt krycia taki sam jak po flat topie, tylko więcej proszku trzeba zużyć.

ciągle mi się wydaje, że nakładanie minerałów beautyblenderem to jakaś profanacja
no bo produkty płynne, w kamieniu, kremie - no okej. ale proszki?
jakoś tego nie widzę, przy obecnej strukturze beautyblendera. może kiedyś wymyślą takiego do minerałów, który nie żre podkładów mineralnych?

ja znowu mam flat topy i flat-topo-kabuki (tym mieszańcem jest sigma 3dhd kabuki, któa jest ścięta w domek trochę na styl flat topów ale ma też bardzo gęste i sprężyste włosie, które pracuje jak kabuki)

[Loouisse]

Napisane przez margitea

ja znowu mam flat topy i flat-topo-kabuki (tym mieszańcem jest sigma 3dhd kabuki, któa jest ścięta w domek trochę na styl flat topów ale ma też bardzo gęste i sprężyste włosie, które pracuje jak kabuki)

Wyszukałam w google jak to wygląda i hmmmm ładna różowa rączka, ale jak tego pędzla używać? Do czego?

[margitea]

Napisane przez Loouisse

Wyszukałam w google jak to wygląda i hmmmm ładna różowa rączka, ale jak tego pędzla używać? Do czego?

ja mam akurat ten pędzel z czarną rączką (a jego "młodszego brata" 3dhd precision z różową rączką:P). są w 3 kolorach, akurat jak kupowałam to do wyboru był biały i czarny, różowy dawno był wyprzedany.

3dhd kabuki to mój ukochany pędzel do mineralnego podkładu. nie da się nim kręcić kółeczek, żeby wpracować podkład w skórę, ale ja i tak najczęściej "rysuję nim literkę U'' na twarzy idealnie wpracowuje podkład przy ustach, nosie czy brwiach. serio.

dodatkowo super się nim nakłada podkład zwykły, róże, bronzery, właściwie niezależnie od konsystencji. jedną stroną "domka" z włosia nakładam, a drugą, czystą blenduję.

opisywałam go tu: http://puckowa.blogspot.com/2015/03/...lne-kilku.html
oraz tu: http://puckowa.blogspot.com/2015/08/...ego-bikor.html (więcej swatchy i porównań m.in do flat topa z AM, który wszyscy znają)

[AncientQueen]

Dzisiaj pomalowałam się matującym Amilie, wyjątkowo pod spód nie nałożyłam filtra, jako że za oknem już zmierzchało. Jedyne co miałam na twarzy to serum redupore z Mazideł. I... Jeeeej, jak on się pięknie wtopił! I jak równomiernie się nakładał! Przy używaniu filtrów podkład jest dużo bardziej widoczny na twarzy, ciężej się go rozprowadza i łatwiej o plamy, które potem ciężko rozetrzeć, by nie naruszyć warstwy filtra. Na samym serum pędzel sunie jak marzenie, nawet moje rozszerzone pory przy nosie stały się na jakiś czas niewidoczne, taki fotoszop w proszku! Już nie licząc tego, że makijaż zajął mi 2x mniej czasu.
Tym bardziej żałuję, że muszę używać filtrów na co dzień, ale co zrobić - kwasy stosować muszę, a one nie wybaczają braku ochrony przeciwsłonecznej

[chindarella]

Cześć który podklad Amilie podobny jest odcieniem do Annabelle Sunny Fairest? Potrzebuję żółtych tonów, ale Annabelle strasznie mi się warzy i pogorszyła mi się skóra po nim

[AncientQueen]

Hej dziewczyny, czy któraś jest w stanie porównać starą i nową (kryjącą) formułę Sesame? Pamiętam, że któraś z Was wrzucała zdjęcie, ale za nic nie mogę go znaleźć

[bigosowadama]

Napisane przez AncientQueen

Hej dziewczyny, czy któraś jest w stanie porównać starą i nową (kryjącą) formułę Sesame? Pamiętam, że któraś z Was wrzucała zdjęcie, ale za nic nie mogę go znaleźć

Strony 52-55. Wałkowane są nowe formuły. Post 1620 por starego sesame do nowego.
W skrócie stara formuła bardziej sucha. Nowa kremowa, zarówno mat jak kryjąca. Dla mnie mat jest lepsza niż kryjąca. Ogólnie mniej warstw jest potrzebnych w stosunku do starej.
Kolory mogły się zmienić (sesame i pine nut)

[Śniegowa]

Napisane przez bigosowadama

Strony 52-55. Wałkowane są nowe formuły. Post 1620 por starego sesame do nowego.
W skrócie stara formuła bardziej sucha. Nowa kremowa, zarówno mat jak kryjąca. Dla mnie mat jest lepsza niż kryjąca. Ogólnie mniej warstw jest potrzebnych w stosunku do starej.
Kolory mogły się zmienić (sesame i pine nut)

auć

[AncientQueen]

Napisane przez bigosowadama

Strony 52-55. Wałkowane są nowe formuły. Post 1620 por starego sesame do nowego.
W skrócie stara formuła bardziej sucha. Nowa kremowa, zarówno mat jak kryjąca. Dla mnie mat jest lepsza niż kryjąca. Ogólnie mniej warstw jest potrzebnych w stosunku do starej.
Kolory mogły się zmienić (sesame i pine nut)

Dzięki wielkie. Co nieco mi to mówi, nowe pine nut akurat znam (kryjący jest jaśniejszy od matującego), ale Sesame nie, tylko stary, który był pomarańczowy. Ciekawa jestem jak wypada nowy Sezam w porównaniu do jaśniejszych odcieni, np Golden Fair czy Olive Fair

[IgnisDivine]

Ja jestem na chwilę obecną wrzucić porównanie rozswietlajacego sesame do pine nut opcjonalnie do Amilie Sunny Fairest więc jeśli bylabys zainteresowana to daj znać
Nowy sesame jest mniej pomarańczowy a bardziej żółto-złoty. Chociaż przy Sunny wygląda i tak jak jak świeża pomarańcza

Ślę z fołna

[AncientQueen]

Napisane przez IgnisDivine

Ja jestem na chwilę obecną wrzucić porównanie rozswietlajacego sesame do pine nut opcjonalnie do Amilie Sunny Fairest więc jeśli bylabys zainteresowana to daj znać
Nowy sesame jest mniej pomarańczowy a bardziej żółto-złoty. Chociaż przy Sunny wygląda i tak jak jak świeża pomarańcza

Ślę z fołna

O, gdybyś zrobiła porównanie do Pine Nut, byłoby super. Co prawda nie wiem czy rozświetlający ma taki kolor jak matujący/kryjący, które posiadam, ale przynajmniej zorientuję się czego się spodziewać.
Ja wybitne żółta nie jestem (mam żółte podtony, ale nie dominujące), podejrzewam, że Sunny byłby dla mnie zbyt żółty, więc może Sezamek podejdzie

[AncientQueen]

Hej dziewczyny, dodaję Wam zdjęcia porównawcze, i tak robiłam a może komuś się przydadzą. Podkłady widoczne na zdjęciu to Pixie Creamy Natural, Amilie Pine Nut matujący i kryjący oraz Olive Fair kryjący. Zdjęcia bezpośrednio po nałożeniu i po roztarciu + odczekaniu 10 minut.
I nie wiem czy ja przesadzam, czy rzeczywiście Pine Nut w tych dwóch formułach wygląda inaczej... Zawsze wydawało mi się, że kryjący Pine Nut jest jaśniejszy, ale z tego co widzę, to ma jednak w sobie więcej pomarańczowo-różowych (?) tonów niż jego matujący odpowiednik. Tak czy siak oba są na mnie za ciemne nawet kiedy jestem minimalnie opalona (nie opalam się używam filtrów), już przy makijażu są na styk, a po utlenieniu nie wyglądają dobrze. Olive Fair wygląda już dużo lepiej, ale czasami wydaje mi się zbyt szare. Kurczę, czemu polskie firmy mają taki problem z oliwkowymi odcieniami :<

PS: Przepraszam za białe kłaki wszędzie i czerwoną łapę, urok posiadania psa

[Śniegowa]

Napisane przez AncientQueen

Hej dziewczyny, dodaję Wam zdjęcia porównawcze, i tak robiłam a może komuś się przydadzą. Podkłady widoczne na zdjęciu to Pixie Creamy Natural, Amilie Pine Nut matujący i kryjący oraz Olive Fair kryjący. Zdjęcia bezpośrednio po nałożeniu i po roztarciu + odczekaniu 10 minut.
I nie wiem czy ja przesadzam, czy rzeczywiście Pine Nut w tych dwóch formułach wygląda inaczej... Zawsze wydawało mi się, że kryjący Pine Nut jest jaśniejszy, ale z tego co widzę, to ma jednak w sobie więcej pomarańczowo-różowych (?) tonów niż jego matujący odpowiednik. Tak czy siak oba są na mnie za ciemne nawet kiedy jestem minimalnie opalona (nie opalam się używam filtrów), już przy makijażu są na styk, a po utlenieniu nie wyglądają dobrze. Olive Fair wygląda już dużo lepiej, ale czasami wydaje mi się zbyt szare. Kurczę, czemu polskie firmy mają taki problem z oliwkowymi odcieniami :<

PS: Przepraszam za białe kłaki wszędzie i czerwoną łapę, urok posiadania psa

Nie masz zwidów.... To totalnie dwa różne kolory.
Twoje porównanie skutecznie zniechęca do tych produktów

[AncientQueen]

Śniegowa jak dla mnie to właśnie największa wada Amilie. Ich kolory ciągle się zmieniają, przy czym nie ma o tym żadnej informacji. Bardzo często próbki są inne od pełnowymiarowych kosmetyków (ja się tak raz nacięłam), dosłownie kupowanie kota w worku Rozumiem, że odcienie w poszczególnych partiach mogą się minimalnie różnić, ale... No właśnie, minimalnie. To samo z formułami, nie powinno być aż takich przeskoków kolorystycznych z coverage na mat. Wiem tylko czego mniej więcej się spodziewać, ale na 100% pewna być nie mogę, przynajmniej w kwestii podkładów. Przykład: kiedyś zamówiłam różne próbki, w tym Sesame (stara formuła). Kolor wydawał się delikatnie żółty, jasny. Big był pomarańczowo-żółty i zużywałam go w mękach. To samo Pine Nut (nowy), w próbkach był perfekcyjnie jasny i neutralny z oliwkowymi i żółtymi tonami. Myślałam, że znalazłam odcień idealny, a tu lipa - oba bigi za ciemne. Już nie liczę tego, że ostatnio kontakt z nimi jest beznadziejny. Wysyłałam jakiś miesiąc temu dwa zapytania na fb i... Nic Ktoś wie, co z nimi? Produkują moje dotychczas ulubione podkłady i chciałabym w końcu znaleźć u nich idealny odcień, ale nie chcę znów zamawiać dziesiątek próbek i to w różnych formułach.

[Śniegowa]

Napisane przez AncientQueen

Śniegowa jak dla mnie to właśnie największa wada Amilie. Ich kolory ciągle się zmieniają, przy czym nie ma o tym żadnej informacji. Bardzo często próbki są inne od pełnowymiarowych kosmetyków (ja się tak raz nacięłam), dosłownie kupowanie kota w worku Rozumiem, że odcienie w poszczególnych partiach mogą się minimalnie różnić, ale... No właśnie, minimalnie. To samo z formułami, nie powinno być aż takich przeskoków kolorystycznych z coverage na mat. Wiem tylko czego mniej więcej się spodziewać, ale na 100% pewna być nie mogę, przynajmniej w kwestii podkładów. Przykład: kiedyś zamówiłam różne próbki, w tym Sesame (stara formuła). Kolor wydawał się delikatnie żółty, jasny. Big był pomarańczowo-żółty i zużywałam go w mękach. To samo Pine Nut (nowy), w próbkach był perfekcyjnie jasny i neutralny z oliwkowymi i żółtymi tonami. Myślałam, że znalazłam odcień idealny, a tu lipa - oba bigi za ciemne. Już nie liczę tego, że ostatnio kontakt z nimi jest beznadziejny. Wysyłałam jakiś miesiąc temu dwa zapytania na fb i... Nic Ktoś wie, co z nimi? Produkują moje dotychczas ulubione podkłady i chciałabym w końcu znaleźć u nich idealny odcień, ale nie chcę znów zamawiać dziesiątek próbek i to w różnych formułach.

No ja przyznam się bez bicia, nie testowałam jeszcze nowych formuł... Trochę właśnie tego kota się obawiam. Może nie byłyby to jakieś straszne pieniądze, ale jakoś nie lubię wydawać bez sensu kaski.
No i przeglądam ten wątek, i coraz mniej mam chęć próbować...

[AncientQueen]

Napisane przez Śniegowa

No ja przyznam się bez bicia, nie testowałam jeszcze nowych formuł... Trochę właśnie tego kota się obawiam. Może nie byłyby to jakieś straszne pieniądze, ale jakoś nie lubię wydawać bez sensu kaski.
No i przeglądam ten wątek, i coraz mniej mam chęć próbować...

Ja im dłużej patrzę na rynek mineralny, tym bardziej nachodzi mnie jeszcze na testy Chrimaluxe, Andrei Biedermann i dokładniej sprawdzić Meow i jeśli nie znajdę ideału to do widzenia, sama sobie będę kręcić, od czego mamy Kolorówkę. Chyba, że wejdzie jakaś nowa, polska firma.
Widzę, że jesteś z Warszawy, może posłużyć jakimiś małymi odsypkami na testy? Mam tylko gamę oliwkową co prawda (to, co widać na słoczach), jeśli te odcienie Ci pasują to zrobię Ci próbki. Zawsze lepiej sprawdzić najpierw, bo kupowanie próbek to w moim przypadku syzyfowa praca, a big to zbyt duże ryzyko.

[Śniegowa]

Napisane przez AncientQueen

Ja im dłużej patrzę na rynek mineralny, tym bardziej nachodzi mnie jeszcze na testy Chrimaluxe, Andrei Biedermann i dokładniej sprawdzić Meow i jeśli nie znajdę ideału to do widzenia, sama sobie będę kręcić, od czego mamy Kolorówkę. Chyba, że wejdzie jakaś nowa, polska firma.
Widzę, że jesteś z Warszawy, może posłużyć jakimiś małymi odsypkami na testy? Mam tylko gamę oliwkową co prawda (to, co widać na słoczach), jeśli te odcienie Ci pasują to zrobię Ci próbki. Zawsze lepiej sprawdzić najpierw, bo kupowanie próbek to w moim przypadku syzyfowa praca, a big to zbyt duże ryzyko.

Rety... Serio?? Byłoby bosko, Akurat w starej formule latem Cardamonu używałam

[AncientQueen]

Napisane przez Śniegowa

Rety... Serio?? Byłoby bosko, Akurat w starej formule latem Cardamonu używałam

No problem, mogę Ci w takim razie odsypać oba Pine Nuty - jeśli będą za jasne to trudno, ale zawsze sprawdzisz czy formuła w ogóle Ci odpowiada. Jeśli chcesz, to PW.

[Portia_Nox]

Napisane przez AncientQueen

Ja im dłużej patrzę na rynek mineralny, tym bardziej nachodzi mnie jeszcze na testy Chrimaluxe, Andrei Biedermann i dokładniej sprawdzić Meow i jeśli nie znajdę ideału to do widzenia, sama sobie będę kręcić, od czego mamy Kolorówkę. Chyba, że wejdzie jakaś nowa, polska firma.
Widzę, że jesteś z Warszawy, może posłużyć jakimiś małymi odsypkami na testy? Mam tylko gamę oliwkową co prawda (to, co widać na słoczach), jeśli te odcienie Ci pasują to zrobię Ci próbki. Zawsze lepiej sprawdzić najpierw, bo kupowanie próbek to w moim przypadku syzyfowa praca, a big to zbyt duże ryzyko.

A oglądałaś Neauty Minerals? Jest też wątek na wizażu, ja właśnie z Amilie się przerzuciłam i chyba już nie wróce, może ewentualnie po pudry i róże, chociaż z róży to chyba próbki mi wystarczą, bo rzadko używam, a mam jeszcze kilka próbek od długiego czasu
Mnie wkurzyli z Amilie, że nie stworzyli wersji matującej z Golden Fair, a jak pytałam o to, to stwierdzili, że raczej nie będzie, bo Ivory jest praktycznie taki sam i mieszałam kryjącą z matującym Sesame, ale z tego co widze odkąd zaczęłam używać Neauty, i jak mi brakło, to wróciłam do tego kryjącego Golden Fair i chyba mnie zapycha - dodam, że walczę z trądzikiem chociaż fakt, że krycie mają o wiele większe w porównaniu z Neauty, bo ta druga ma przynajmniej na tą chwilę tylko matującą wersję, chociaż podobno się mają pojawić też inne.

[AncientQueen]

Portia_Nox Neauty oglądałam, ale po pierwsze - czytałam gdzieś, że one mają w sobie jakieś delikatne drobinki pomimo formuły (nie wiem, czy to w ogóle prawda), po drugie ja jednak potrzebuję krycia, też się borykam z trądzikiem i mam po nim przebarwienia, które próbuję wybawić, ale powoli idzie... Czasami pozwalam sobie na słabsze krycie i wtedy sporo niedoskonałości mi prześwituje i wtedy używam Clair, a że mam ich 3 sztuki w zapasie... No, na razie szukamy czegoś z nieco lepszym kryciem
Matujące Amilie jest prześwietne, formuła podoba mi się bardziej niż w kryjącej. Kryje niewiele mniej niż wersja coverage i nie jest już aż tak kremowa... Lubię, kiedy konsystencja podkładu nie jest sucha, nawet wolę lekko mokrą, niestety moja cera na większość produktów tego typu reaguje ważeniem i bardzo szybkim świeceniem. Kryjący Amilie mnie chyba nie zapycha i jest moim zdaniem świetnym podkładem, ale tylko w rozsądnej ilości (inaczej ciastoli)... No i wolę jednak wersję mat (;
A próbowałaś Ivory? Może poproś firmę o swatcha porównawczego Ivory mat do Golden Fair coverage? Mi kiedyś zrobili. Choć teraz nie odpisują wcale (na fb), więc nie wiem jak z kontaktem z nimi. Ja się ich pytałam (dwukrotnie) o matową wersję właśnie Golden Fair albo Olive Fair i cisza.

[Portia_Nox]

Napisane przez AncientQueen

Portia_Nox Neauty oglądałam, ale po pierwsze - czytałam gdzieś, że one mają w sobie jakieś delikatne drobinki pomimo formuły (nie wiem, czy to w ogóle prawda), po drugie ja jednak potrzebuję krycia, też się borykam z trądzikiem i mam po nim przebarwienia, które próbuję wybawić, ale powoli idzie... Czasami pozwalam sobie na słabsze krycie i wtedy sporo niedoskonałości mi prześwituje i wtedy używam Clair, a że mam ich 3 sztuki w zapasie... No, na razie szukamy czegoś z nieco lepszym kryciem
Matujące Amilie jest prześwietne, formuła podoba mi się bardziej niż w kryjącej. Kryje niewiele mniej niż wersja coverage i nie jest już aż tak kremowa... Lubię, kiedy konsystencja podkładu nie jest sucha, nawet wolę lekko mokrą, niestety moja cera na większość produktów tego typu reaguje ważeniem i bardzo szybkim świeceniem. Kryjący Amilie mnie chyba nie zapycha i jest moim zdaniem świetnym podkładem, ale tylko w rozsądnej ilości (inaczej ciastoli)... No i wolę jednak wersję mat (;
A próbowałaś Ivory? Może poproś firmę o swatcha porównawczego Ivory mat do Golden Fair coverage? Mi kiedyś zrobili. Choć teraz nie odpisują wcale (na fb), więc nie wiem jak z kontaktem z nimi. Ja się ich pytałam (dwukrotnie) o matową wersję właśnie Golden Fair albo Olive Fair i cisza.

Tak samo mam z kryjącą, na początku super, a potem wygląda okropnie, może też z tego powodu mam wrażenie, że mi szkodzi - może wzmaga produkcje sebum, albo może to tylko" urok" takiej cery. Mogłabym wziąc Ivory, tylko i tak muszę je mieszać, bo zależy od pory roku, czy kaprysu skóry - czasem bywa za jasny, a Sesame po dodaniu znowu zmienia kolor na zbyt pomarańczowy, te z gamy Honey też niezbyt mi odpowiadają, dlatego z Neuty jestem bardziej zadowolona, chociaż fakt krycie nie do końca jest super, ale przynajmniej kolor, który uzyskam jest idealny, a i o ciasto na twarzy trudno, nawet jak da się więcej. Co do drobinek to wydaje mi się, że to nie do końca prawda, chociaż np ja miałam próbkę Golden Light i Fair to wydaje mi się, że Light robił bardziej satynowy wygląd niż Fair, który znowu bardziej był "matowy", ale jako takich drobinek na pewno nie ma. Ja akurat kupowałam na promocji - próbka za 2,5zl i chyba darmowa przesyłka powyżej jakiejś kwoty, co po przeliczeniu wyszło, że bardziej opłacało się stworzyć opakowaine z próbek niż kupić BIGA

Ja się akurat jeszcze czaje na te nowe odcienie z AM sunny, bo wcześniejsze za ciemne były, ale nie wykluczam, że kiedyś jeszcze wrócę do Amilie.

Spróbuj się z nimi skontaktować mailowo, kiedyś właśnie wysyłali mi swatche na białej kartce i to nawet dwa razy - bezproblemowo, szybki kontakt był