Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XII.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Santal Blanc – S.L
Wreszcie trafiłam na piękne drewno sandałowe i to w dodatku z cynamonem.
Po prostu czarujący zapach. Khy, zgadzam się całkowicie z Twoją recenzją na KWC. Zresztą widzę,ze podobają nam się te same Lutki
Pozdrawiam E, dzięki której dane mi było zakosztować tego cudeńka

[Favkes]

Ombre bleue - ten wosk pszczeli tak pięknie wychodzi w tym ciepełku, że czuję się jak na pasiece pełnej pszczół, które dopiero co zebrały pyłek z kwiatów jaśminu. mmmmmmmmmmm

[Caltea]

Żółtki z próbki się skończyły , dlatego z rana obficie skropiłam się pomidorkami . Obawiam się jednak, że czuć je coraz słabiej , dlatego trzeba będzie się poratować czymś innym . Hmmmm... Może ILA ? Buuuu... też już widać dno w próbeczce !

[Fenris]

Po wczesnym obiadku czas na słodkości Babka cytrynowo-waniliowa, czyli V Valentino.
Dodam tylko, że ten zapach to nie typowa słodycz, a raczej świeża, jak Lacoste pour Femme (powtarzam się...). Romantyczna, otulająca, ciepła świeżość.

khy - wąchałam wczoraj Valentino V Absolu i też ładne, ale trochę słodsze. Muszę wypróbować resztę "Valentinów". Zostały Very, Vendetta, V Ete, Gold i Rock'n Rose. Skoro ma taką fajną nutkę w V, to może reszta mu się też udała i może jest coś lepszego Ten Rock'n Rose mnie ostatnio intrygował, ale pomyślałam, że to kolejny kwieciuch no i nie mam.

Moje The Parfum już ktoś licytuje na Allegro. Zwrócą się pieniążki

[khy]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;4448773]Santal Blanc – S.L
Wreszcie trafiłam na piękne drewno sandałowe i to w dodatku z cynamonem.
Po prostu czarujący zapach. Khy, zgadzam się całkowicie z Twoją recenzją na KWC. Zresztą widzę,ze podobają nam się te same Lutki
Pozdrawiam E, dzięki której dane mi było zakosztować tego cudeńka[/QUOTE]
Piekny, prawda?

Bo to jest tak, ze albo sie jest Dziewczyna Lutensa i jego zapachy w wiekoszosci brzmia na Tobie cudnie, albo nie ;-))).

[khy]

Napisane przez Fenris

Po wczesnym obiadku czas na słodkości Babka cytrynowo-waniliowa, czyli V Valentino.
Dodam tylko, że ten zapach to nie typowa słodycz, a raczej świeża, jak Lacoste pour Femme (powtarzam się...). Romantyczna, otulająca, ciepła świeżość.

khy - wąchałam wczoraj Valentino V Absolu i też ładne, ale trochę słodsze. Muszę wypróbować resztę "Valentinów". Zostały Very, Vendetta, V Ete, Gold i Rock'n Rose. Skoro ma taką fajną nutkę w V, to może reszta mu się też udała i może jest coś lepszego Ten Rock'n Rose mnie ostatnio intrygował, ale pomyślałam, że to kolejny kwieciuch no i nie mam.

Moje The Parfum już ktoś licytuje na Allegro. Zwrócą się pieniążki

Fenris, Rock'n Rose to akurat srednio mi sie podobal - chociaz sa osoby, ktorym bardzo, wiec moze warto .

[Kattarina]

Napisane przez Yola

Amarige

Czy jest ktokolwiek na tym forum dla kogo jest to numer 1 jak dla mnie?

Moze nie jest nr 1 sposrod wszystkich moich perfum, ale na pewno nr 1 Givenchy Kiedy mialam 18-19 lat, dostalam od cioci mieszkajacej we Francji kilka miniaturek- wsrod nich wlasnie Amarige. Pokochalam go (pomimo, ze moglby sie wydawac "za dorosly" dla nastolatki ) i od tamtej pory musze miec zawsze chociaz malutka buteleczke

Dzisiaj pachne Piwoniowym Aniolkiem.
Kasiu-zuziu na razie mam go na sobie ponad 7 godzin i wciaz jest dosc intensywny Chociaz podejrzewam, ze klasyka trwaloscia nie przebije Dla mojego nosa, (w porownaniu z pozostalymi "ogrodkowymi wariacjami"), mniej w nim Angela, a b.duuuzo piwonii

[Fenris]

Napisane przez khy

Fenris, Rock'n Rose to akurat srednio mi sie podobal - chociaz sa osoby, ktorym bardzo, wiec moze warto .

Niby ma wanilię, więc jest szansa, że mi się spodoba.

Dalej V Valentino. Szkoda, że taki ulotny (w KWC jest napisane, że trwały???), muszę go co chwilę "poprawiać".

[ida74]

Próbkowo Sergio Tacchini Donna nie wiem co mam o nich myśleć, niby nawet mi się podobają, ale nie do końca

[Kate30]

Pachnę świeżutko wyjętymi z paczki The Parfum - podobają mi się , owocowe, esencjonalne, bogate - czy seksowne? Nie wiem , owocowe perfumy rzadko robią na mnie takie wrażenie.
Seksowne są Poeme, Le Parfum, Angel , w każdym razie TP podobają mi się, choć zachwyt to nie jest - myślę, że 75ml uda mi się zużyć z przyjemnością.

[tulipanka]

Lovely SJP. W sumie nieźle pachnie, kiedy jest tak cieplutko, jak dziś, bo bałam się, że zrobi się mdły.

[Fenris]

Czy ktoś ma doświadczenie z V Valentino? Już sama nie wiem, może mam starą próbkę? Na mnie czuć go max. pół godziny, a na KWC jest napisane, że bardzo trwały.

Więc ja dalej V. Co chwilę poprawianym, bo mam ogromną chęć co chwilę wwąchiwać się w nadgarstek.

[dark01]

Biała Herbata Bvlgari'ego... pięknie się rozwija w taki upał..nie męczy!Odświeza, a jednocześnie ma w sobie cos...eleganckiego...?

[joasiak1]

Globalnie niczym, bo jakoś mi się nie chce. Mam dziś fatalny dzień, a zaczęło się od zgubienia parasolki w autobusie, potem poplamiłam czyste i piękne spodnie masłem, a na koniec przepadła mi dodatkowa kasa Kiedy ten dzień się skończy - w miarę bezboleśnie?

Na na łapie Etra Etro

[daigee]

Bardzo dziękuję mojej boskiej drużynie dopingującej Jesteście wspaniałe Od dziś mam wakacje, ale i tak jeszcze ze 2-3tyg w dalszym ciągu chodzę na kurs anglika przygotowujący do Certificate of Advance English (poziom zaawansowany) Już mi z deka bokiem wychodzi ten English ...

Jest przepis, że maturę musisz zdawać u naczyciela, który nie uczy Cię w szkole. Podczas egzaminu wypowiedź ocenia dwuosobowa komisja. Moja składała się z dwóch fajnych panów - więc zdawałam u pana z innej szkoły i nauczyciela z mojej szkoły, który normalnie na lekcjach w LO mnie nie uczy. Ten drugi jednak jest właścielem szkoły angielskiego, do której uczęszczam z siostrą od 6 lat I w tym roku uczy mnie właśnie on Prawda, że mily zbieg okoliczności

Popełniłam kilka prostych błędów ale poza tym było miło i zabawnie. Na początku pan egzaminator podał mi długopis do notatek z logo "mojej" szkoły angielskiego Ja stwierdziłam, iż to "Lucky pen", na co "obcy pan" zaczął się śmiać (nie wiedział jednak o co chodzi). "Mój nauczyciel" zmilczał

Pierwsze zadanie polegało na zrelacjonowaniu jak piesek zachowywał się podczas nieobecności właścicieli. Ja miałam być kimś w rodzaju opiekunki Należało powiedzieć z czym były kłopoty, a co było ok. No to powiedziałam, że z początku piesek bardzo za tobą tęsknił i płakał a mi było z tego powodu strasznie przykro Panowie znów się zaczeli chichrać.

Kolejne zadanie polegało na tym, że miałam opisać mojego przyjaciela, którego zgubiłam w muzeum i poprosić strażnika o pomoc w odnalezieniu go. "Mojego przyjaciela" opisałam jako superprzystojniaka i mówiąc, że nie mogę go znaleźć miałam płacz na końcu nosa

W trzecim zadaniu wraz z egzaminatorem mieliśmy się dogadać co do angielskiego pisarza, na temat którego napiszemy referat. Zaproponowałam wspaniałą romansopisarkę Emily Bronte. Później egzaminator miał zaproponować kogoś innego, a ja miałam się nie zgodzić. Na koniec mieliśmy dojść do konsensusu więc zaproponowałam coś tam i zakończyłam, że "this option would be satisfying for both of us". To słówko można tłumaczyć zarówno jako "satysfakcjonujący" jak i "zaspokajający". I znowu się uśmiachali

Na koniec miałam opisać obrazek i gadać coś na temat campingów w lesie. Powiedziałam, że rodzina na obrazku to najprawdopodobniej rodzina Irlandczyków, ponieważ mają charakterystyczny kolor włosów Ponadto mój zmysł estetki nie pozwolił mi nie zauważyć, że ludzie siedzieli przy stoliku na bosaka Poinformowałam panów, że jest to bardzo niebzepieczne i ludzie z obrazka nie powinni tego robić, bo mogą wejść na szkło, albo może ich użreć żmija.

Dostałam 90% - ta samo jak z ustnego egzaminu z polaka.

A pachniałam tylko cytrusową mgiełką do włosów Tigi

[rachela]

Daigee, gratulacje!
Ja CAE zdawałam kilka (to już "kilka" ) lat temu i bardzo miło wspominam ten egzamin; więc nie bój żaby, będzie dobrze

W temacie: nie pamiętam, bo dawno wywietrzało

[daigee]

Napisane przez rachela

Daigee, gratulacje!
Ja CAE zdawałam kilka (to już "kilka" ) lat temu i bardzo miło wspominam ten egzamin; więc nie bój żaby, będzie dobrze

W temacie: nie pamiętam, bo dawno wywietrzało

Nie będę zdawała CAE w tym roku Za dużo spraw nałożyło mi się, żeby znaleźć czas na przygotowanie się do niego najlepiej jak potrafię.

Może w przyszłym A jaką ocenę dostałaś ?

[rachela]

Napisane przez daigee

Może w przyszłym A jaką ocenę dostałaś ?

Zaliczającą
Niestety nie mam czym się chwalić.
CAE zdawałam rok po FCE, szczerze mówiąc nie czułam się zbyt pewnie; ale niestety decyzja została podjęta za moimi plecami i zostałam postawiona przed faktem dokonanym...
Z części Speaking i Listening wykosiłam prawie maxa, ale gramatyka jak zwykle mocno obniżyła moje wyniki. Na co komu gramatyka??

[Fenris]

Na wieczór kokosek Versace. Crystal Noir. Nadaje się idealnie do czarnego topu i jeansów

[daigee]

Napisane przez rachela

Zaliczającą
Niestety nie mam czym się chwalić.
CAE zdawałam rok po FCE, szczerze mówiąc nie czułam się zbyt pewnie; ale niestety decyzja została podjęta za moimi plecami i zostałam postawiona przed faktem dokonanym...
Z części Speaking i Listening wykosiłam prawie maxa, ale gramatyka jak zwykle mocno obniżyła moje wyniki. Na co komu gramatyka??

No właśnie. Cudzoziemcy znają gramę lepiej niż Angole. O Amerykanach nie wspominając

A "zaliczająca" to nasza "czwóra" więc dobrze jest !

[taka taka]

Daigee


a popołudniowo - Black K Cole, bardzo dobry zapach na taką przedburzową pogodę

(zanim zaczęłam czytać to forum nie pachniałam chyba nigdy jednymi perfumami przed, drugimi po południu i jeszcze trzecimi na noc )

[tornado]

Daigee, gratulacje

A w temacie - Moschino Couture! a nadgarstkowo Chic CH i Wish.

[Yola]

Napisane przez Kattarina

Moze nie jest nr 1 sposrod wszystkich moich perfum, ale na pewno nr 1 Givenchy Kiedy mialam 18-19 lat, dostalam od cioci mieszkajacej we Francji kilka miniaturek- wsrod nich wlasnie Amarige. Pokochalam go (pomimo, ze moglby sie wydawac "za dorosly" dla nastolatki ) i od tamtej pory musze miec zawsze chociaz malutka buteleczke

Dzisiaj pachne Piwoniowym Aniolkiem.

Lepiej mi
Zresztą.... na co mi bum na niego i nie daj Boże żeby go potem nagle wyc..... tfu tfu!


A pachnę teraz Dolce Vita ...ach coś mnie strasznie ciągnie do tych "odkurzonych" zapachów sprzed lat Może to tęsknota za bliskimi, wszyscy po świecie porozrzucani...

Daigee Gratulacje
I wracaj mi tu w avatarku!

Edit: no... grzeczna dziewczynka

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez khy

Piekny, prawda?

Bo to jest tak, ze albo sie jest Dziewczyna Lutensa i jego zapachy w wiekoszosci brzmia na Tobie cudnie, albo nie ;-))).

Ano

Ale Arabie nie udźwignęłam. Ten ciężar przypraw wywołał u mnie migrenę. Może zaryzykuję jeszcze raz i zrobię drugie podejście do testów, ale jak radzi E, dopiero, gdy będzie chłodno, na jesień.

[Córka D'artagnana]

Daigee gratuluję


Rachelo czy w avatarze masz demoniczną Thedę Barę

Napisane przez neonka28

Tak burze tez ubóstwiam ale gradu wielkosci jaj przepiórczych niet

Wiesz Neonko, ja tez takim gradem nie chciałabym byc trafiona Z przytulnego miejsca jakim jest dom inaczej to wygląda niż w szczerym polu

Napisane przez demonik

Pachnę Dolce Vitą .



Burz natomiast się boję . Od dziecka. Uwielbiam powietrze po burzy, ale silny wiatr, pioruny i grzmoty napawają mnie lękiem.

Witaj Demoniku,pięknie wyglądasz Burza z piorunami jest zjawiskowa pod warunkiem,że nie złapie nas pod drzewem. A jak sie pachnie Dolce Vitą i ma sie dookoła bliskich to burza nie taka straszna

Napisane przez joasiak1

Globalnie niczym, bo jakoś mi się nie chce. Mam dziś fatalny dzień, a zaczęło się od zgubienia parasolki w autobusie, potem poplamiłam czyste i piękne spodnie masłem, a na koniec przepadła mi dodatkowa kasa Kiedy ten dzień się skończy - w miarę bezboleśnie?

Na na łapie Etra Etro

Joasiu, czy uczulenie juz minęło.



Pachnę 24F.

[daigee]

Yolu, moj avek ze specjalną dedykacją dla Ciebie Co prawda taki śliczny jak Twój nie jest, ale ...daje radę

A u mnie właśnie skończyła się burza z monstrualnym gradem

[burn-it-up]

Daigee-przyłączam się do gratulacji
A ja pierwszy raz od tygodnia wreszcie pachnę ,z radością pachnę Hypnose z własnej flaszeczki(co prawda tylko małą kropelką na nadgarstku ale po przymusowej zapachowej abstynencji wyczuwam je niezwykle intensywnie)

[daigee]

Napisane przez burn-it-up

Daigee-przyłączam się do gratulacji
A ja pierwszy raz od tygodnia wreszcie pachnę ,z radością pachnę Hypnose z własnej flaszeczki(co prawda tylko małą kropelką na nadgarstku ale po przymusowej zapachowej abstynencji wyczuwam je niezwykle intensywnie)

Bardzo się cieszę, że się podobają

Dziękuję za gratulacje

[Anuschka]

daigee - serdecznie gratuluję

Tematycznie - po burzy i ulewie (przed zresztą też...) pachnę cudownym Vetiver Oriental.
Jako że rozwinął się tu ostatnio (nie będę mówić po imieniu przez kogo ) podwątek "jedzeniowy", to nadmienię, że pochłaniam właśnie czekoladę z prażonymi migdałami

[Pomadka]

Shalimar.