Szkodliwe kremy...

[L_V]

Jeszcze a propos kremow Avonu. powiem wam szczerze, ze jakies 8 lat temu wyleczylam soebi tradzik ich seria aloesowa. naprawde. mialam skore wyniszczona alkoholowymi preparatami i zabiegami z pradem galwanicznym/ jonofereza w gabinetach kosmetyvznych. nie sluzyly mi kosmetyki drogeryjne. no imama pewnego dnia przyniosla mi zel, krem i tonik z avonu. po 2 tyg szok- skora zaczela sie goic, pryszcze coraz rzadziej az do calkowitego wyleczenia.

potem mialam jeszcze wieloe innnych kremow, mulit-boost - naprawde bardzo dobry, oraz te z zielonej serii Anew.

dzisiaj uzywam filtrow i retinoidiw, ale czasami robie przerwe i wrazam do zielonej serii Anew. nigdy mi sie nic zlego nie stalo.

[L_V]

Napisane przez mentha

Skończyłam niedawno krem Avonu, który zawierał Oxybenzen. Producent zamieścił na opakowaniu dodatkową informację o obecności tej substancji, co mnie zastanowiło. Znalazłam ją tutaj na Wizazu, w wykazie filtrów i spokojnie używałam, choć nie bardzo wierzyłam, że mnie to ochroni przed promieniowaniem Jakież było moje zdziwienie, gdy niedawno natknęłam się na informację, iż środek jest kancerogenny i ma działanie estrogenne.

Cytat z Hałata:
Ciężkie działania niepożądane mogą ujawnić się dopiero po wielu latach stosowania (kancerogeny), a nawet w następnym pokoleniu (antyandrogeny). Ftalan dibutylu (DBP), ftalan dietylu (DEP), ftalan dietylheksylu (DEHP), ftalan butylbenzylu (BBzP) i ftalan dimetylu (DMP) według opublikowanego 8. lipca 2002r. raportu amerykańskich organizacji ochrony zdrowia konsumenta wchodzą w skład 72% kosmetyków wiodących marek (1). Z kolei estrogenne działanie organicznych filtrów UV stosowanych w kosmetycznych produktach promieniochronnych, jak: 2-hydroksy-4-metoksybenzofenon, ang. Benzophenone-3 (Oxybenzone), ester 3,3,5-trimetylocykloheksylowy kwasu salicylowego, ang. Homosalate, 3(4?-metylo)benzylidenobornan-2-on, ang. 4-Methylbenzylidene camphor, 3-(4?-Methylbenzylidene)-d-1 camphor, ester 2-etyloheksylowy kwasu 4-metoksycynamonowego, ang. Octyl methoxycinnamate ester 2-etyloheksylowy kwasu 4-dimetyloaminobenzoesowego , ang. Octyl-dimethyl-PABA jest przedmiotem żywej dyskusji wywołanej przez artykuł szwajcarskich autorów .[Schlumpf M., Cotton B., Conscience M., Haller V. Steinmann B., LichtensteigerW.: In vitro and in vivo estrogenicity of UV screens. Environ Health Perspect 2001; 109]

Czy wiecie coś więcej na ten temat?

Boże, a co to był za krem? Avon ma kosmicznie długie składy....

[mentha]

potem mialam jeszcze wieloe innnych kremow, mulit-boost - naprawde bardzo dobry, oraz te z zielonej serii Anew.

Bingo!

Ja także NAWET lubię te serie, pomimo mojej niechęci do firmy. Teraz chyba odświeżają całą linię Solutions, może coś zmienią.

Chciałabym się czegoś dowiedzieć o tej substancji. Nie chcę uprawiać polowania na czarownice, bo choć spotkałam się w kilku miejscach ze wzmiankami o rakotwórczości Oxybenzenu i jego działaniu estrogennym, to jednak środek dopuszczono do obrotu. Póki co...
Avon używa go w dużych ilościach (pozycja na początku składu), więc chciałabym wiedzieć, co to jest i czy mi nie wyrośnie druga głowa ;|

[L_V]

Oto co znalazłam w necie na stronie Medical Dictionary. strona wydaje sie byc obektywna, nie popada w skrajnosci typu" to jest boskie" czy "nie, bo od tego umzesz".

link:
http://the-medical-dictionary.com/ox..._article_2.htm



i caly artykul [po ang] - w razie problemow streszcze


The active ingredient in sunscreen: is it safe? - oxybenzone
From Healthfacts, 7/1/98

In Europe, sunscreens are classified as cosmetics, but in the U.S., they are classified by the U.S. Food and Drug Administration as drugs. According to the FDA, any product intended to prevent, cure, treat, or mitigate disease or to affect a structure or function of the body comes within the definition of a drug. Read the label of your sunscreen, and it will most likely state: Regular use may help reduce premature aging of the skin and some types of skin cancer, due to long-term overexposure to the sun. Some types of skin cancer is an appropriately vague choice of words. Sunscreens may protect against basal cell carcinoma and squamous cell carcinoma, but it is not clear whether sunscreens protect against melanoma, the deadliest form of skin cancer. (See HealthFacts, June 1998.)

Early this year, unanswered questions about the safety of oxybenzone, the principal ingredient in most sunscreens, generated a flurry of letters to the editor of the British journal, The Lancet. It is typically assumed that there is little or no absorption of a product applied to the skin. But Cameron Hayden and colleagues at the University of Queensland, Australia, found that significant amounts of oxybenzone is absorbed by the human skin and subsequently excreted in the urine. They published their finding last year in The Lancet (9/20/97), noting that this result is consistent with earlier lab experiments and animal studies. Dr. Hayden and colleagues concluded, It would be prudent not to apply oxybenzone to large surface areas of skin for extended and repeated periods of time, unless no alternative protection is available. There may be additional concern for young children who have less well-developed processes of elimination and have a larger [skin] surface area per body weight than adults, with respect to systemic availability of a topically applied dose.

Little is known about the safety of repeated applications of sunscreens, according to Dr. Hayden and colleagues. And this concern was underscored by Colin S. Ong of Australias University of Sidney, who observed in a letter to the editor of The Lancet (1/10/98) that sunscreens are often used throughout the year, particularly on the face where the absorption is 2-13 times that of the skin of the forearm. Dr. Ong noted that we know little about oxybenzones long-term biological effects. Clearly, more research is needed because sunscreens have a proven role in protecting against sunlights damaging effects.

Current FDA oversight of sunscreens is largely confined to ensuring that sunscreen can prevent sunburn and that the manufacturers labeling claims are supportable. As with prescription drugs, there is no requirement for the manufacturers to determine long-term safety. Its difficult to get information from the FDA, whose press office barred any direct interview with the appropriate official. But faxed documents indicate that sunscreens did not go through any testing similar to that required of prescription drugs. One document, dated August 25, 1978, states that oxybenzone had been declared safe and effective by a panel of experts. Presumably, the panel of experts was working with even less research information than is available today.

What To Do?

Until we know more about the safety and efficacy of sunscreens, the answer seems to be: Dont rely on sunscreens alone. As noted in last months HealthFacts, heres the prevailing medical advice: Avoid prolonged exposure to the sun, especially between 10:00 a.m. and 2:00 p.m. when its strongest, and wear a broad-brimmed hat and as much protective clothing as possible. Clothes made with special sun-blocking fabric are not worth the extra expense, according to the May 1998 issue of Consumer Reports. CR assessed two fabricsSolumbra and Solarweavemade of tightly woven nylon which purportedly blocks the sunlight. Shirts made of these special fabrics were compared with several shirts made of cotton and polyester. Shirts made of the special fabrics were as good as sunscreens with sun protection factors of 30 and up. But CR found that this was also true of two of the regular shirts (the long-sleeved Lands End Super-Tee and the Hanes Beefy-T).

[mentha]

dzięki


we know little about oxybenzones long-term biological effects. Clearly, more research is needed because sunscreens have a proven role in protecting against sunlights damaging effects.

[vesenka]

Napisane przez Hosenka*

A tak swoją drogą, to słyszałam ostatnio kilkakrotnie że wszystkie kosmetyki Nivea Visage mają składniki rakotwórcze...

??? ??? a coś konkretniej?

[carolinascotties]

Tu chyba nie chodzi o kosmetyki tylko jednej linii- spójrzcie tutaj - KANCEROGENY W NASZEJ ŁAZIENCE: http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

[carolinascotties]

Wkleję jeszcze kilka linków- Szkodliwe substancje w kosmetykach - http://www.atopowe-zapalenie.pl/atop..._w_kosmetykach

http://www.halat.pl/

reakcje niepożądane po użyciu kosmetyków: http://www.alergia.org.pl/lek/archiw...02/kosmet.html
ziołolecznictwo-i nie tylko-bardzo ciekawe artykuły( szczególnie str.22)http://labofarm.com.pl/pdf/Panacea_10.pdf

[szeherezada]

ja zauważyłam jedną rzecz, która mnie troche niepokoi! Uzywam Spray'u Avene 50+, czasem Emulsji Avene 50+ lub Iwostin 50+. Nakladam do miarki (takiej wiecie, plastykowej 2,5 ml z Mazidel) i coz zauwazylam - marka sie rozpuszcza! Mimo, ze od razu po aplikacji zmywam miarke z mydlem!
Jesli tak dziala na plastyk, to jak w takim wypadku dziala na cere??!! :O

[Joey]

Napisane przez carolinascotties

Tu chyba nie chodzi o kosmetyki tylko jednej linii- spójrzcie tutaj - KANCEROGENY W NASZEJ ŁAZIENCE: http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

Jestem w szoku po tym co napisali o glicerynie

Substancja przypominajaca wyglądem syrop powstała poprzez chemiczne połączenie wody i tłuszczu. Glicerynę spotyka się jako rozpuszczalnik i zmiękczacz. Gliceryna ciągnie wilgotność z dolnych partii skórnych na zewnątrz i tam je zatrzymuje ( do 65% wilgotnosci powietrza.) Z tego powodu skóra wysycha od środka na zewnątrz.

Myślicie, ze to prawda?

[alnilam]

Jesli chodzo o kremy Avon to niestety potwierdzam. Mój kolega tam pracował i chociaż miał kosmetyki za darmo sam nieczego Avonu nie uzywał. Ponć straszny syf a firma pakuje byle co do tych kremów zbając jedynie o 1) piekny zapach 2) ładne opakowanie i katalog. Taka ponoc jest tam polityka, ja uzywam i polecam kremów aptecznych. Spedziłam duzo czasu we Francji tam kosmetyk z apteki to podstawa.

[justa79]

Napisane przez szeherezada

ja zauważyłam jedną rzecz, która mnie troche niepokoi! Uzywam Spray'u Avene 50+, czasem Emulsji Avene 50+ lub Iwostin 50+. Nakladam do miarki (takiej wiecie, plastykowej 2,5 ml z Mazidel) i coz zauwazylam - marka sie rozpuszcza! Mimo, ze od razu po aplikacji zmywam miarke z mydlem!
Jesli tak dziala na plastyk, to jak w takim wypadku dziala na cere??!! :O

też mnie to zastanawia często dno plastikowych pojemniczków robi się porowate od filtrów, a raz to mi nawet filtr zupełnie rozpuścił pojemniczek z takiego cienkiego, przezroczystego plastiku (z takiego giętkiego, jak np. pojemniki na sałatki )

[szeherezada]

Napisane przez justa79

też mnie to zastanawia często dno plastikowych pojemniczków robi się porowate od filtrów, a raz to mi nawet filtr zupełnie rozpuścił pojemniczek z takiego cienkiego, przezroczystego plastiku (z takiego giętkiego, jak np. pojemniki na sałatki )

No właśnie... Zastanawiajace, prawda? I przeraża mnie to nieco... Uzywam fitrow dalej, ale... Po tym jak zauwazylam rozpuszczanie plastyku juz nie czuje sie tak komfortowo jak przed tym. Być może któraś z mądrzejszych wizażanek znajdzie wytłumaczenie i trochę mnie uspokoi.

[marcelina73]

Napisane przez szeherezada

ja zauważyłam jedną rzecz, która mnie troche niepokoi! Uzywam Spray'u Avene 50+, czasem Emulsji Avene 50+ lub Iwostin 50+. Nakladam do miarki (takiej wiecie, plastykowej 2,5 ml z Mazidel) i coz zauwazylam - marka sie rozpuszcza! Mimo, ze od razu po aplikacji zmywam miarke z mydlem!
Jesli tak dziala na plastyk, to jak w takim wypadku dziala na cere??!! :O

potwierdzam - mnie to samo stało się z miarką używaną do LRP A AL!

[Erato]

Napisane przez mentha

Cytat z Hałata:
Ciężkie działania niepożądane mogą ujawnić się dopiero po wielu latach stosowania (kancerogeny), a nawet w następnym pokoleniu (antyandrogeny). (...) Z kolei estrogenne działanie organicznych filtrów UV stosowanych w kosmetycznych produktach promieniochronnych, jak: 2-hydroksy-4-metoksybenzofenon, ang. Benzophenone-3 (Oxybenzone), ester 3,3,5-trimetylocykloheksylowy kwasu salicylowego, ang. Homosalate, 3(4?-metylo)benzylidenobornan-2-on, ang. 4-Methylbenzylidene camphor, 3-(4?-Methylbenzylidene)-d-1 camphor, ester 2-etyloheksylowy kwasu 4-metoksycynamonowego, ang. Octyl methoxycinnamate ester 2-etyloheksylowy kwasu 4-dimetyloaminobenzoesowego , ang. Octyl-dimethyl-PABA jest przedmiotem żywej dyskusji wywołanej przez artykuł szwajcarskich autorów .[Schlumpf M., Cotton B., Conscience M., Haller V. Steinmann B., LichtensteigerW.: In vitro and in vivo estrogenicity of UV screens. Environ Health Perspect 2001; 109]

Czy wiecie coś więcej na ten temat?

W aspekcie tego tekstu zainteresowała mnie zmiana w składzie filtrów Biodermy - 4-Methylbenzylidene camphor został zastąpiony octocrylenem. Ciekawe dlaczego?

[Nikita-v]

ja kupiłam kila rzeczy z Avonu.. i za każdym razem dostałam uczulenia... wry nie wiem co tam ładują

[Erato]

Napisane przez carolinascotties

Tu chyba nie chodzi o kosmetyki tylko jednej linii- spójrzcie tutaj - KANCEROGENY W NASZEJ ŁAZIENCE: http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

Zajrzałam i jakoś mnie nie przekonuje ta strona. Po pierwsze, wymienia jednym tchem różnego rodzaju substancje pod hasłem "kancerogeny", czyli substancje powodujące nowotwory. Tymczasem, gdy się wczytać w opis tych straszliwych i groźnych składników, to mamy tam same stwierdzenia, że np. alkohol jest "podejrzewany" o raka jamy ustnej, aluminium jest "łączone ze sklerozą i rakiem piersi", a glikol propylenowy może nam spowodowac podrażnienie i "straty w nerkach i wątrobie" (!) No i dalej o składnikach, co zatykają pory, a kolagen to nawet może doprowadzic do duszenia się skóry.
No bardzo przepraszam, ale jest to napisane w stylu a la tabloid i nie wzbogacone choćby śladem jakiejś informacji naukowej, ba, nie ma jakiejkolwiek informacji konkretnej. Co to znaczy, że kolagen spowoduje "duszenie się" mojej skóry? No albo w którym to kosmetyku propoan występuje w takim stężeniu, że może mnie zanarkotyzować?
Tak podane informacje robią więcej szkody niż pożytku, bo ktoś tylko zapamięta, że od czegoś tam mu się skóra udusi, a nie dowie się niczego konkretnego. Z takich źródeł potem biorą się hasła typu "a ja ostatnio wyczytałam, że mydło i powidło powoduje raka". Bo "niektóre dodatki smakowe budzą przypuszczenia, że są kancerogenne" (!) No litości...

PS. A wszystko to ma oczywiście charakter reklamy, bo przecież należy przeczytać te okropności po to, aby kupic produkt firmy "x", która oferuje cudownie naturalne kosmetyki bez "kancerogenów". Na przykład krem do twarzy z olejkiem monoi tahiti i ... poliacrylamidem. Wszystkiego najlepszego.

[Joey]

Dziewczyny, trochę mnie przeraziłyście z tymi filtrami rozpuszczającymi plastik... Chciałabym się dowiedzieć dlaczego tak się dzieje...

[marcelina73]

Napisane przez Joey

Dziewczyny, trochę mnie przeraziłyście z tymi filtrami rozpuszczającymi plastik... Chciałabym się dowiedzieć dlaczego tak się dzieje...

ja też

[natii4]

Napisane przez Erato

PS. A wszystko to ma oczywiście charakter reklamy, bo przecież należy przeczytać te okropności po to, aby kupic produkt firmy "x", która oferuje cudownie naturalne kosmetyki bez "kancerogenów". Na przykład krem do twarzy z olejkiem monoi tahiti i ... poliacrylamidem. Wszystkiego najlepszego.

Bo jak człowiek przeczyta tą ich stronkę to nie dostaje zawału na widok ceny ich preparatów,bo bez przeczytania tego zawał murowany.

[kaledonia]

Napisane przez alnilam

Jesli chodzo o kremy Avon to niestety potwierdzam. Mój kolega tam pracował i chociaż miał kosmetyki za darmo sam nieczego Avonu nie uzywał. Ponć straszny syf a firma pakuje byle co do tych kremów zbając jedynie o 1) piekny zapach 2) ładne opakowanie i katalog. Taka ponoc jest tam polityka, ja uzywam i polecam kremów aptecznych. Spedziłam duzo czasu we Francji tam kosmetyk z apteki to podstawa.

Racja,ja już nie kupuję kosmetyków poza apteką,bo mi szkodzą
Polecam Iwostin seria Purritin i krem nawilżający z filtrem 20.

[Ines-ka]

Co do Avonu to już wiele słyszałam i czytałam. Kilkaset pracowników fabryki kosmetyków w Garwolinie trafiło do szpitala po zatruciu toksykami... Wystraszyłam się, i już nie używam żadnych kremów itp. Chociaż kolorówka jest całkiem przyzwoita.

http://urodazdrowia.pl/serv01.htm Nie warto czytać tego co producent tych kosmetyków uważa za szkodliwe. To poprostu reklama. Pod tymi wszystkimi strasznymi rzeczami że kolagen dusi skórę jest oczywiście napisane: Przekonajcie się , że produkty x nie posiadają żadnych substancji szkodliwych dla zdrowia

[alnilam]

Co do szkodliwych kremów moja pani kosmetyczna zasiała we mnie niepokój co do kremu naczynowego Iwostinu !! Mianowicie w składzie ma on STERYDY! Owszem łagodza one skore, zmniejszja slicznie rumien ale retyyyy... jak jakis lek ma sterydy to musi to byc podkreslone a Iwostin tak hop siup je dodaje bez ostrzezenia. Oczywscie jest to daleko w skladzie i ilosc tego jest minimalna ale jesli ktos długo uzywa to kto wie? Zreszta takie sterdy chyba zwiekszaja szanse fotoalergii.. brrrr.... no nie wiem o tym myslec bo lubie kosmetyki Iwostinu!

[m.a.r.t.a]

Dla mnie rewelacyjny jest krem z ziaji HerbikaPlant - odzywczo-kojący z olejem adwokado.Z natury mam mieszaną cere ze skłonnościa do podrażnień.Dzięki niemu moja skóra jest super nawilzona, pozbawiona uczucia napięcia, odżywiona i wzmocniona. Kosmetyk ten łagodzi wszelkie podraznienia i wygładza naskórek.Jest naprawde cudny, kosztuje około 5 zł ma 50 ml i ładnie pachnie..

[Marzenax]

Chciałam tylko dodać że sam fakt że kosmetyk jest dostępny tylko w aptece także jest zabiegiem marketingowym i wcale nie świadczy o wysokiej jakości produktu

[Paula07]

Napisane przez carolinascotties

Tu chyba nie chodzi o kosmetyki tylko jednej linii- spójrzcie tutaj - KANCEROGENY W NASZEJ ŁAZIENCE: http://urodazdrowia.pl/serv01.htm

Ta strona jest po prostu smieszna , składnik kremów zagrażający naszemu zyciu to Lanolina , ale sie usmiałam.
Osobiście nie czytam tego typu stronek, także Hałata. Ponieważ musiałabym chyba przestać sie malować, poniewaz od tuszu można oślepnąć, nie wspominając o cieniach, na twarz nakładać olej, poniewaz wszytsko inne jest rakotórcze itd.
Na tych wszytskich stronach aż oślepia stronniczość ludzi, którzy piszą te bzdury .

[natii4]

Napisane przez Paula07

Ta strona jest po prostu smieszna , składnik kremów zagrażający naszemu zyciu to Lanolina , ale sie usmiałam.

Może jak ktoś ma alergię na lanolinę,to jak się zacznie drapać to to drapanie może być niebezpieczne-można się np.tak zadrapać,że człowiek zacznie krwawić,a potem wykrwawi się na śmierć Oczywiście to jest żart Sama mam alergię na lanolinę,ale jakoś żyję. No chyba,że dziś po zastosowaniu leku z lanoliną zejdę z tego świata Jak jutro nie przyjdę to będziecie wiedzieć czemu-przez lanolinę
Lubię takie stronki PROPAGANDA

[Justy]

Napisane przez alnilam

Co do szkodliwych kremów moja pani kosmetyczna zasiała we mnie niepokój co do kremu naczynowego Iwostinu !! Mianowicie w składzie ma on STERYDY! no nie wiem o tym myslec bo lubie kosmetyki Iwostinu!

kosmetyczce pomyliły się "zwykłe" kosmetyki Iwostin z kremem Iwostin HC- zawierał on 0,5% hydrokortyzonu. już go nie produkują.

[sylwiani]

Napisane przez Ines-ka

Co do Avonu to już wiele słyszałam i czytałam. Kilkaset pracowników fabryki kosmetyków w Garwolinie trafiło do szpitala po zatruciu toksykami... Wystraszyłam się, i już nie używam żadnych kremów itp. Chociaż kolorówka jest całkiem przyzwoita.

ja też wiele słyszę (tu mieszkam) i wiem też, że czasami gazety wypisują wierutne bzdury

co do kosmetyków avonu to mogę powiedzieć jedynie, że są różne, bo avon to "obszerna" marka i trudno porównywać ze sobą różne serie
nie popadam w uwielbienie, ale też nie jestem bezwzględnie krytyczna, bo w większości firm można wybrać coś dla siebie (tylko trzeba poszukać), dodam, że nie pracuję w avonie i nie jestem konsultantka (tak dla jasności ), a w mojej łazience nie króluje avon, ale mam kilka kosmetyków których używam i z niektórych jestem zadowolona bardzo, a z niektórych mniej, bo przecież marka nie jest gwarancją, ostatnio kupiłam trzy kremy: avene z poliacrylamidem (nie zdążyłam o nim przeczytać), ziaję oliwkową i biotherm z różowej serii do cery suchej i najbardziej jestem zadowolona z ziai, choć avene też jest niezły (tylko ten składnik), a biotherm to zupełne nieporozumienie (a za jaką kasę )

[natii4]

Napisane przez natii4

Jak jutro nie przyjdę to będziecie wiedzieć czemu-przez lanolinę

I jestem Lanolina mnie nie zabiła